Profesor Henryk Samsonowicz to były minister edukacji narodowej w rządzie Tadeusza Mazowieckiego, w przeszłości był odznaczony Orderem Orła Białego. W rozmowie z Newsweekiem mówi o „micie wyklętych”.
Jego zdaniem obecna forsowana wersja historii najnowszej jest „niezdrowa i niepotrzebna”.
Uważa, że „tworzenie mitów żołnierzy wyklętych i dotyczących walki zbrojnej po II wojnie światowej jest „sztuczne i niezgodne z rzeczywistością”.
Na pytanie, czy druga ma strona ma rację, uważając, że szkoła powinna uczyć patriotyzmu, odpowiada:
A co to jest patriotyzm? Miłość do ziemi, na której się urodziło i wychowało, do dorobku kultury, to pamięć o wielkich czynach przodków. Ale to nie znaczy, że tylko te pozytywne działania powinny być naświetlane
Tutaj wymienia konfederację targowicką, walki wewnętrzne w czasie powstania listopadowego czy styczniowego, czy konflikty między zwolennikami Piłsudskiego i Dmowskiego.
Dodaje, że „o żołnierzach wyklętych trzeba też mówić, tylko to nie jest takie proste. Trudno przy tym nie tworzyć kanonu jedynie słusznego”. Ma jednak nadzieję, że obecna sytuacja minie.
przeszliśmy nie takie rzeczy, przejdziemy i to
– podkreśla.
(2366)
Polacy już wiedzą, kto i dlaczego opluwa „Żołnierzy Niezłomnych” … Panie psorze!