Masakra miała miejsce w wiosce Lidice, na północny zachód od Pragi w nocy z 9 na 10 czerwca 1942 roku. Była to jedna z największych okropności, jakie zdarzyły się w Protektoracie Czech i Moraw w czasie drugiej wojny światowej.
Cała wioska została starta z powierzchni ziemi razem z jej mieszkańcami. Przemoc zaczęła się po zamachu na Reinharda Heydricha, protektora Czech i Moraw. Dwóch „cichociemnych”, Jan Kubiš i Jozef Gabčík zaatakowało samochód Heydricha, gdy był w drodze do praskiego zamku. Niemiec odniósł poważne rany i zmarł z powodu obrażeń 4 czerwca.
Zamach wzbudził w Niemcach żądzę zemsty. Ich gniew spadł na Lidice. Pięć dni po śmierci Heydricha dziesięć ciężarówek pełnych policjantów i gestapowców wpadło do wioski. Wszystkich mieszkańców zmuszono do wyjścia z domów. Nikomu nie pozwolono opuścić wioski, a każdy, kto próbował uciekać, został zastrzelony. Wszyscy mężczyźni w wieku powyżej 16 lat, w sumie 172, zostali oddzieleni od reszty i zamknięci w stodole. Następnego dnia ustawiono ich w grupach po dziesięciu i bezlitośnie rozstrzelano. Masakra trwała od świtu do czwartej po południu.
Grupę kobiet spotkał nieco lepszy los niż mężczyzn, ale i ich nie ominęło okrucieństwo nazistów. Siedem z nich zostało zabranych do Pragi i tam rozstrzelano. Pozostałe, w sumie 195, wysłano do obozu koncentracyjnego w Ravensbrück. Były tam trzymane w tragicznych warunkach i głodzone. 49 nich zmarło: siedem zostało zagazowanych, śmierć pozostałych spowodowana była opłakanymi warunkami i brutalnym traktowaniem przez Niemców. Dzieci, które naziści uważali za najbardziej wytrzymałe, zostały odesłane, by żyć wśród Niemców z nowymi tożsamościami.
Sama wioska została zrównana z ziemią. Wszystkie budynki, których nie zniszczono, wysadzono później w powietrze przy użyciu dynamitu. W końcu buldożery zadbały o to, by po Lidicach nie został żaden ślad…
źródło: „Rzezie, masakry i zbrodnie wojenne od starożytności do współczesności”
Pomnik zamordowanych dzieci, każde ma swoją rzeźbę:
(2738)