Płońska obwodnica wschodnia będzie nosiła nazwę Żołnierzy Wyklętych. Mimo że władze miasta stawały na głowie, aby tak się nie stało. O mały włos upamiętniałaby… obecnego burmistrza Andrzeja Pietrasika.
Kilkukilometrowa trasa na odcinku od Targowej do Klonowej w Płońsku będzie nosiła imię Żołnierzy Wyklętych. Po osobliwej i burzliwej debacie tylko ta propozycja zyskała poparcie radnych.
[quote]– Jestem z tej lokalizacji bardzo zadowolony. To uczęszczana nie tylko przez płońszczan, ale także przez wielu przyjezdnych trasa. I bardzo się cieszę, że żołnierze mordowani w bestialski sposób i chowani ukradkiem przez komunistyczny aparat bezpieczeństwa objęli ją swoim patronatem [/quote]
– podkreśla radny Wojciech Bluszcz.
Kilka miesięcy temu „Nasz Dziennik” opisywał historię z próbą nadania jednemu z płońskich rond imienia Żołnierzy Wyklętych. Włodarze miasta, choć przez lata nie wykazywali inicjatywy w tej sprawie, ostatecznie projekt utrącili. Inicjator akcji, radny Bluszcz, jednak nie odpuszczał, tym bardziej że na swoje miano czekała również wschodnia obwodnica.
[quote]W sprawie zostały rozpisane konsultacje społeczne. Co ciekawe, od 5 czerwca do 15 września br. zebrano tylko 67 głosów. Na groteskę zakrawa fakt, że pierwsze miejsce – i 34 głosy – uzyskała propozycja nazwania tej ulicy imieniem… obecnego burmistrza Płońska Andrzeja Józefa Pietrasika.[/quote]
– Zgłosił ją jeden z radnych opozycyjnych na zasadzie pastiszu. Burmistrz ciągle się promuje, chwali nagrodami, dobrymi wynikami, więc padła taka żartobliwa propozycja – komentuje Bluszcz. Jednak drugie miejsce w konsultacjach, a więc 31 głosów, zdobyła propozycja z nazwą Żołnierzy Wyklętych.
Ulicy Lecha Kaczyńskiego chciał tym razem tylko jeden mieszkaniec biorący udział w ankiecie. Natomiast propozycji nazwania obwodnicy imieniem ks. Macieja Kazimierza Sarbiewskiego, XIX-wiecznego jezuity, nie poparł żaden z głosujących.
Gdy doszło do głosowania na posiedzeniu rady miasta, burmistrz musiał, chcąc nie chcąc, zrezygnować z propozycji nadania obwodnicy własnego imienia. Ale zaproponował, by jej patronem uczynić Marszałka Józefa Piłsudskiego. Spotkało się to jednak z pewną krytyką, ponieważ w Płońsku istnieje już szpital imienia naczelnika państwa, a także pomnik, przed którym odbywają się patriotyczne uroczystości w mieście.
Radny Bluszcz długo przekonywał do swoich racji. Argumentował, że podczas konsultacji społecznych w sprawie nadania rondu imienia Żołnierzy Wyklętych wzięło udział – zgodnie z podpisami i numerami PESEL – 1080 osób.
– Ja sam miałem jeszcze zebranych 200 imiennych podpisów, gdy tymczasem w tej ankiecie wzięło udział 67 osób. To chyba ma jakieś znaczenie – dodaje nasz rozmówca.
Co więcej, jakiś czas temu w Starych Gałkach odsłonięto pomnik Żołnierzy Wyklętych Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Jak się okazało, burmistrz Płońska wysłał z tej okazji list, w którym składał serdeczne gratulacje społeczności lokalnej, podkreślając, że Żołnierze Wyklęci „wykazywali się wyjątkowym męstwem i odwagą, sprzeciwiając się sowietyzacji Polski i podporządkowaniu jej ZSRR”. „Jednym z najważniejszych obowiązków naszego pokolenia jest troska o zachowanie pamięci o bohaterach i przywracanie im miejsca w historii” – pisał burmistrz Pietrasik.
Jednak i te argumenty nie przekonywały włodarzy miasta i rządzącej nim większości, toteż burmistrz wnioskował o imię ks. Sarbiewskiego, która to propozycja w konsultacjach nie została nawet uwzględniona przez mieszkańców. Wreszcie w ostatnim głosowaniu uchwałę w sprawie nazwania obwodnicy imieniem Żołnierzy Wyklętych poparło 15 radnych.
[quote]Na płońskich ziemiach antykomunistyczny ruch oporu wykazywał się po wojnie wyjątkową aktywnością. Między innymi za sprawą Wiktora Wacława Stryjewskiego ps. „Cacko”, który został oskarżony o to, że „w okresie od 1946 r. do 8 lutego 1949 r. należał do nielegalnego związku NSZ, wspólnie z innymi uzbrojony w broń dokonywał gwałtownych zamachów na funkcjonariuszy UB, MO, ORMO, dopuścił się aktu sabotażu poprzez zniszczenie urządzeń telefonicznych”.[/quote]
Honorowym obywatelem miasta Płońsk jest też zmarły w 2011 r. por. Witold Grzebski ps. „Motor”, od 1944 r. zastępca komendanta Obwodu Płońsk Armii Krajowej. Wyrokiem sądu wojskowego skazano go na 15 lat więzienia, 5 lat pozbawienia praw publicznych i obywatelskich praw honorowych wraz z przepadkiem mienia.
Tworzył zręby narodowej konspiracji antykomunistycznej i jest symbolem ruchu kombatanckiego, m.in. organizował struktury Związku Żołnierzy NSZ, wydawał książki, organizował spotkania. W czasie okupacji niemieckiej i po wejściu Sowietów północne Mazowsze było jedną z najbardziej mobilnych struktur w skali kraju. Tworzyło ją kilka tysięcy ludzi w kilku powiatach, a powiat płoński był jednym z najprężniej działających.
Maciej Walaszczyk, artykuł „Wyklęci wygrali z burmistrzem” („Nasz Dziennik”, 26 października 2013 r.)
(223)