7 maja 1945 r. oddział Narodowej Organizacji Wojskowej dowodzony przez mjr. Franciszka Przysiężniaka „Ojca Jana” odparł trzy natarcia NKWD na wieś Kuryłówka na Rzeszowszczyźnie. Zginęło co najmniej 57 enkawudzistów. Była to największa na ziemiach polskich bitwa oddziałów podziemia z sowietami.
Wysłany wczesnym rankiem 7 maja w kierunku Kulna, patrol NOW z oddziału „Majka” napotkał tyralierę żołnierzy sowieckich. Wymiana ognia zaalarmowała wieś, oddziały narodowe rozpoczęły wycofywanie się, które powstrzymał dowódca Franciszek Przysiężniak, nakazując obronę. Oddział „Radwana”, który stanowił ubezpieczenie Kuryłówki przyjął walkę i przez godzinę odpierał ataki NKWD w okolicach szkoły i budynku gminy. Wsparł go wkrótce oddział „Majki”, ściągnięty do Kuryłówki z sąsiedniego Tarnawca. Natarcie sowieckie załamało się.
Po przegrupowaniu enkawudziści uderzyli ponownie, tym razem od strony Sanu. W sukurs oblężonym przyszedł oddział „Wołyniaka”, który dotarł na miejsce bitwy z Ożanny. Z jego pomocą udało się ten atak odeprzeć. Zacięte walki trwały 7 godzin do godziny 13.00. Sowieci około godziny 15.00 jeszcze raz próbowali złamać opór, atakując frontalnie od strony lasu na północny wschód od Kuryłówki. Także to natarcie załamało się w ogniu broni maszynowej.
Późnym popołudniem, spodziewając się kolejnego ataku, „Ojciec Jan” wydał rozkaz wycofania się z wioski. Oddział „Majki” wycofał się w rejon Przychojca, oddział „Radwana” na południe, w kierunku Jarosławia, „Wołyniak” ze swoimi ludźmi odskoczył na lewy brzeg Sanu w okolice Grodziska Dolnego. Wraz z oddziałami NOW Kuryłówkę opuściła część jej mieszkańców, obawiając się zemsty Sowietów.
Partyzantom udało się odeprzeć trzy duże ataki NKWD. W dokumentach i relacjach z bitwy najczęściej wymienia się liczbę około 57 zabitych enkawudzistów. Ze strony NOW poległo siedmiu żołnierzy, zaś pięciu zostało ciężko rannych.
Następnego dnia do Kuryłówki wkroczyła karna ekspedycja NKWD. Sowieci zamordowali osiem osób, spalono zabudowania wioski. Kilka tygodni po pacyfikacji Kuryłówki przez NKWD Komenda Okręgu NOW wypłaciła mieszkańcom wsi zapomogi, przeznaczając na nie część pieniędzy zdobytych w akcji ekspropriacyjnej na bank w Przemyślu, przeprowadzonej 26 czerwca 1945 r.
(5876)
M. P., 9. maja 2019
IN MEMORIAM: Weronika Suchocka
24. maja 1945, Las Stocki
Czolem Wielkiej, Wolnej i Niezawislej Polsce !
W dniu 24. maja 1945 roku w okolicach Lasu Stockiego niespelna dwustu Zolnierzy Wojska Polskiego stoczylo jedna z najwiekszych bitew z okresu oporu Narodu Polskiego przeciwko terrorowi komunistycznemu na Ziemiach Polskich w latach 1944 – 1956. Zgrupowanie WiN Wojska Polskiego pod dowodztwem S/P Pana Majora Mariana Bernaciaka, ps. “Orlik”, liczace niespelna 200 Zolnierzy Niezlomnych, zostalo zaatakowane przez ok. 800 bandytow, wyposazonych w artylerie i bron pancerna. Byli to bandyci zebrani z okolicznych band, sotni i watah, znanych rowniez pod nazwa NKWD, UB, UPA, MO, KBW, LWP, itp. Po zacietej i dlugotrwalej walce, pomimo czterokrotnej przewagi liczebnej i ogniowej przeciwnika – Zolnierze Wojska Polskiego osiagneli zasluzone zwyciestwo, eliminujac ok. 80 bandytow, a wsrod nich niejakiego Henryka Dereszewicza, bliskiego kompana od bimbru innego krwawego bandziora z Lublina i Warszawy, znanego szeroko pod nazwiskiem Adam Humer…
– PAMIETAMY DO DZIS, JANKESI, ZDRAJCY I BANDEROWCY !!!
Syn kaprala WiN “Sokola”,
wiernego Zolnierza Niezlomnego spod komendy
S/P Majora “Orlika” i S/P Majora “Zagonczyka”.
***
PAMIETAMY ROWNIEZ:
24. kwietnia 1945, Pulawy!
***
Masz Synow w lasach, Polsko!
Wieczna Czesc i Chwala – Obroncom Wiary, Honoru i Ojczyzny!
( in memoriam de Weronika Suchocka
http://polishholokaust.blogspot.com/2018/08/ukraincy-mordujac-zabawiali-sie-w.html
Bostońskie lewactwo rządzące miastem chciało usunąć pomnik gdyż rzekomo „zasmucał dzieci”. Lewactwo zawsze wymyśli powód, aby przeciwną opcję pognębić i zdyskredytować. Jak to gdzieś czytałem: „do wora, a wór o mur”.