Pierwsze z trzech powstań na Śląsku wybuchło 17 sierpnia 1919 r. Hasło do walki zostało dane już dzień wcześniej przez Maksymiliana Iksala, przywódcę szeregowych członków Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska, którzy przeciwstawiali się wyczekującej postawie oficjalnego kierownictwa.
Niecierpliwość Ślązaków sięgała zenitu m.in. z powodu niedawnych rozruchów w kopalni „Mysłowice”, gdzie niemieccy żołnierze Grenzschutzu zabili ośmiu górników. W owym czasie nakładały się na siebie czynniki narodowe i społeczne, ponieważ śląskie kopalnie należały w całości do niemieckich potentatów, np. hrabiów von Hochberg (książąt pszczyńskich) z Pszczyny. To właśnie w tym mieście doszło do jednego z pierwszych powstańczych ataków na Niemców. Niestety, z powodu zbytniej przewagi niemieckiej Polacy zrezygnowali ze szturmu. Podobnie musieli uczynić w pobliskim Mikołowie. Więcej szczęścia mieli w Tychach, które bez trudu opanowali, a następnie odparli odsiecz oddziałów nieprzyjaciela. Sam Iksal zaatakował posterunek niemiecki w Godowie w powiecie rybnickim, jednak po początkowym niewielkim sukcesie został pokonany i powrócił do swojego obozu w Piotrowicach.
Ponowny atak Polaków się powiódł, jednak Niemcy w odwecie spacyfikowali obóz piotrowicki. Z kolei pod Wodzisławiem ośmiusetosobowy oddział Ślązaków został rozbity w wyniku zdrady niemieckiego agenta. W drugim dniu walk, 18 sierpnia, powstanie objęło powiat katowicki. Udało się przejąć dworzec kolejowy w Ligocie i katowickie przedmieścia Bogucice, Szopienice i Nikiszowiec. Jednakże po kilku godzinach wszystkie te pozycje ponownie zajęli Niemcy. Oddziały niemieckie również bez trudu poradziły sobie w czasie walk o Bytom oraz o pobliskie miejscowości: Łagiewniki, Szombierki, Bobrek, Orzegów, Chropaczów i Lipiny. Nawet jeśli z początku dawały się zaskoczyć, szybko odzyskiwały przewagę i zmuszały Ślązaków do odwrotu. Działania powstańcze trwały jeszcze przez kilka dni, a ostatnim miejscem walk był wschodni skrawek powiatu katowickiego, przez który walczący Ślązacy próbowali przedostać się na teren Polski.
Niemcy od razu rozpoczęli pacyfikację terenu. Około 22 tys. Ślązaków opuściło swoją rodzinną ziemię i emigrowało za wschodnią granicę – ich rodziny poddano ciężkim represjom. Na wznowienie walk miano czekać jeszcze rok.
źródło: Muzeum Historii Polski
(473)