Obrzydliwe i hucpiarskie w wymowie są apele red. Agnieszki Romaszewskiej i red. Gmyza adresowane do Prezydenta Dudy o wycofanie się z patronowania „Marszu ku czci Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce”.
Dziennikarze oskarżający kpt. Romualda Rajsa o rzekome ludobójstwo nie mają pojęcia o historii i o tym, co naprawdę miało miejsce w powiecie bielskim w 1946 r. Tamte wydarzenia wbrew nachalnej narracji propagandy PRL i współczesnych „poprawiaczy” historii nie były czystka etniczną, nie miały także podtekstu religijnego, ani nawet narodowościowego. Wynikały wyłącznie z antypolskiego i prokomunistycznego nastawienia części społeczności prawosławnej/białoruskiej tamtego terenu. Nie jest prawdą, że partyzanci kpt. „Burego” mordowali kobiety i dzieci – były to tragiczne ale przypadkowe ofiary walk w terenie zabudowanym – które poniosły śmierć w wyniku zaczadzenia i pożaru. Taka jest prawda.
Pani Romaszewska-juniorka z red. Gmyzem swoimi nieodpowiedzialnymi wystąpieniami rehabilitują propagandę PRL i dają satysfakcję wszystkim tym środowiskom post-PRLowskim, które od lat starają się deprecjonować i poniżać etos Żołnierzy Wyklętych. Zresztą Pani Romaszewska, tak czuła na „prowokacje narodowców”, patronując TV Biełsat autoryzuje różne w istocie szkodzące Polsce projekty, szczególnie produkcje filmowe, które w sposób jednoznacznie stronniczy i fałszywy ukazują stosunki polsko-białoruskie w XX w. Natomiast to wielka szkoda, że w chórze z neo-komunistami z partii Razem wystąpił także red. Gmyz – jego stwierdzenie, że Bury to ludobójca, podważa profesjonalną wiarygodność Gmyza jako dziennikarza.
W odpowiedzi na kampanię oszczerstw pod adresem kpt. Romualda Rajsa ps. „Bury” nie pozostaje mi nic innego niż publicznie zadeklarować:
Je suis Bury
dr Wojciech J. Muszyński – redaktor naczelny półrocznika naukowego „Glaukopis”
(2094)