Brytyjska policja zatrzymała podejrzanych o dokonanie zamachu w londyńskim metrze. Obydwaj to uchodźcy z Iraku i Syrii. Rodzina zastępcza, u której mieszkali, jest zszokowana informacjami policji.

Najpierw zatrzymano 18-latka, który został zidentyfikowany dzięki kamerom przemysłowym. Później w ręce policji wpadł 21-latek. Pierwszy z nich to 18-latek i to on jest głównym podejrzanym. Jest sierotą i do Wielkiej Brytanii trafił z Iraku. W wieku 15 lat otrzymał azyl. Mieszkał wspólnie z parą emerytów Ronaldem i Penelopą Jones, którzy w ciągu ostatnich 40 lat opiekowali się jako rodzina zastępcza blisko 300 dziećmi o różnym pochodzeniu i zostali uhonorowani Orderem Imperium Brytyjskiego. Prasa podkreśla, że byli zszokowani, gdy do ich drzwi zapukał oddział antyterrorystyczny. Ich dom do teraz jest przeszukiwany.

Drugi zatrzymany to Yahyah Farroukh, wcześniej również zamieszkały u Jonesów, a ostatnio w Stanwell w hrabstwie Surrey. On z kolei jest syryjskim uchodźcą. Został zatrzymany na ulicy - został powalony na ziemię przez kilkoro funkcjonariuszy. Świadkowie myśleli, że doszło do napadu, ale policjanci szybko wyjaśnili, że to zatrzymanie.

Drugi z zatrzymanych:

Nagranie z głównym podejrzanym:

https://www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=6CU1IIVSwnI

Do ataku doszło do w piątek. Bomba domowej roboty zraniła 29 osób.

http://niezlomni.com/wybuch-londynskim-metrze-sa-informacje-o-licznych-rannych-dramatyczna-relacja-swiadka-fotowideo/

Artykuł Zatrzymano obu zamachowców z Londynu. Złe wiadomości dla zwolenników przyjmowania uchodźców [FOTO/WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Znany publicysta Rafał Ziemkiewicz nie był w Polsce w czasie wizyty brytyjskiej pary książęcej w Warszawie i w Gdańsku. Przebywał wówczas w... Wielkiej Brytanii. I nie ma wątpliwości, że w Polsce jest lepiej, a niedługo ludzie z Wysp zaczną szukać sobie miejsca nad Wisłą.

Po raz kolejny miałem taką refleksję- i moja żona również - że ile razy tam wracamy, jest tam coraz gorzej. Dzisiaj Wielka Brytania wygląda tak, jak wyglądał PRL - w tym sensie, że jest brudna, że nikomu się nic nie chce, a miasta są zaniedbane i odpychające

- stwierdził Ziemkiewicz w rozmowie z Fronda.pl. Dziennikarz dodał, że wszędzie jest brudno, wszystko jest zapuszczone i opanowane przez ,,kolorowych", którzy zmieniają miasta w przejściowe obozy dla uchodźców.

ludzie są zapuszczeni i nic im się nie chce. W takiej scenerii przetaczają się ogromne tłumy ,,kolorowych'', które tam koczują i które zmieniają te miasta w jakieś obozy przejściowe uchodźców.

Według Ziemkiewicza może dojść do sytuacji, że Brytyjczycy będą chcieli opuścić swój kraj. Publicysta uważa, że nie brzmi to wcale absurdalnie, tym bardziej, że sami nie chcą już walczyć o zmianę w swoim kraju.

Idą barbarzyńcy, idą barbarzyńcy/Ich smród zatruje miasta całej Europy/Idą barbarzyńcy, idą barbarzyńcy/ Rozgrabią Rzym ich łapska, roztratują stopy/ Lecz wielu twierdzi, że to tylko plotka/ Pod ich rządami można żyć - to też są ludzie/A ich prostota zdrowa, konopna i rumiana/ Ożywi Rzym tonący w lenistwie i nudzie

- Ziemkiewicz posłużył się cytatem z piosenki Przemysława Gintrowskiego, by zobrazować obecną sytuację w Wielkiej Brytanii.

Dziennikarz podkreśla, że nastały czas, gdy Polakom znowu się chce, są pełni energii i gotowi do działania, bo czują, że są u siebie. Z kolei na Zachodzie zapanowała apatia i zniechęcenie. Dlatego porównuje to, co dzieje się w Wielkiej Brytanii i kilku innych krajach do czasów PRL.

Materialnie - oczywiście, lepiej się zarabia w Wielkiej Brytanii niż w Polsce, ale generalny trend jest taki, że to my jesteśmy krajem, do którego warto stamtąd przyjechać, a nie odwrotnie

- stwierdził Ziemkiewicz, który podkreślał, że coraz więcej Polaków decyduje się na powrót.

Publicysta na koniec rozmowy jeszcze raz odniósł się do kwestii potencjału Polski.

Jest pytanie, jak my go wykorzystujemy, ale wydaje mi się, że coraz lepiej

- dodał.

W trakcie swojego pobytu w Irlandii dowiedziałem się, że firmy przeprowadzkowe, które obsługują wracających do Polski rodaków, mają obłożenie na kilka miesięcy naprzód. Można powiedzieć, że jest coraz większy ,,run'', i rozmawiałem sporo z ludźmi, z kręgu tych, którzy przychodzili na moje spotkanie autorskie, choć nie wiem, na ile są grupą reprezentatywną, ale na pewno to ci bardziej zaangażowani w życie polonijne. Otóż mówili, że właściwie każdy z kręgu znajomych ma kogoś, kto wyjeżdża, albo się szykuje do wyjazdu, a inni całkiem poważnie zastanawiają się nad powrotem

- podkreśla.

Artykuł ,,Syf, brud, apatia, obóz przejściowy dla uchodźców”. Zdaniem dziennikarza, trend się odwraca: to z Wielkiej Brytanii niedługo ludzie będą przyjeżdżać do Polski pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Większość londyńczyków od dłuższego czasu żyje w strachu. Nie wiedzą, co może ich spotkać na ulicy, w autobusie, czy w metrze i czy nie staną się ofiarami zamachu. Widać to po reakcji na zatrzymanie w londyńskim autobusie. 

Zamach na London Bridge, a wcześniej w Manchester Arena, ponownie wzbudził strach w Brytyjczykach. Nic dziwnego, że wielu boi się o swoje życie i zdrowie.

Uspokojeniu sytuacji na pewno nie służą takie sytuacje, jak ta z londyńskiego autobusu. Policja zatrzymała młodego mężczyznę, który miał przy sobie maczetę. Nie wiadomo, czemu wybrał się na przejażdżkę za takim narzędziem, ale internauci w komentarzach byli przerażeni. Filmik skomentowano blisko 15 tysięcy razy, a nagranie miało prawie 60 tysięcy udostępnień.

Internauci nawoływali, by wysłać tego mężczyznę do słynnego więzienia Guantanamo. Inni dziwili się, po co mu w autobusie maczeta takich rozmiarów. Pojawiły się też komentarze wzywające do strzelania do uchodźców i pytania, kto sprzedaje taką ,,broń". Większość Brytyjczyków komentujących film wyrażała strach i obawy o swoje bezpieczeństwo.

Artykuł Gdzie on z tym jechał? Brytyjczycy są przerażeni. Policja zatrzymała mężczyznę. To nagranie obiegło media społecznościowe [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Imigranci bardzo chętnie trafiają do Wielkiej Brytanii. Od niedawno stosują sprawdzoną metodę przedostawania się do kraju marzeń. Brytyjskie służby są bezradne. Tym razem wykorzystują drogę morską.

Ten sposób imigranci przetestowali podczas pokonywania Morza Śródziemnego z Afryki do Włoch i Grecji. Teraz podobny manewr stosują na Kanale La Manche, a korzystają z tego przemytnicy ludzi. Uchodźcy, którzy chcą trafić do Londynu, Manchesteru czy Liverpoolu, wsiadają na kutry i są dowożeni na odległość 12 mil od brytyjskiego wybrzeża. Na tej granicy, gdzie nie sięga brytyjskie prawo, przesiadają się na łódeczki lub pontony i samodzielnie dopływają do brzegów. Taki manewr służy temu, by straż graniczna nie mogła nikogo odesłać. Wyprawa pontonem lub małą łódką w drogę powrotną to pewna śmierć. Dlatego Brytyjczycy przyjmują uchodźców, ale wiedzą jednocześnie, że tworzy to coraz większy problem.

Obserwujemy znaczne nasilenie się ruchu małych łodzi. Jeśli nie są to duże kutry i znajdują się blisko brzegu, nie mamy wyjścia – musimy ich ratować. To ruchliwa linia, którędy pływają duże statki, mogłoby dojść do wypadku

- przyznają brytyjscy funkcjonariusze.

Rząd w Londynie już zaapelował do Francji o pomoc i pilnowanie swoich granic, ale... Paryżowi taka sytuacja jest na rękę. Od dawna zmaga się z problemem, szczególnie w rejonie Calais.

https://youtu.be/-2Y26ctAEEA

Artykuł Uchodźcy wpadli na nowy pomysł, jak dostać się na Wyspy. Brytyjczycy są bezradni. Francuzów to bardzo cieszy [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Czy widok tego bezbronnego dziecka nie wyciska wam łez z oczu? Internautom też, ale płaczą oni ze śmiechu. Okładka, na której brytyjski Guardian umieścił ,,16-latka", stała się hitem sieci.

Brytyjczycy muszą przyjąć kolejne dzieci z Calais, które pozostały bez dachu nad głową po likwidacji obozu. Ale zanim trafią do Wielkiej Brytanii muszą przejść szereg procedur, w tym rozmowa z pracownikiem Home Office, który w ten sposób weryfikuje wiek.

Dla zobrazowania ciężkiej doli małych uchodźców, ,,Guardian", informując o dzieciach, umieszcza zdjęcie jednego z nich. Z podpisu dowiadujemy się, że to 16-latek z Etiopii, który płacze, oczekując na swoją kolej w obozie przejściowym.

Internauci spekulują, że ,,16-latek" ma prawdopodobnie grubo pond 30 lat. Podejrzewają redaktorów pisma, że albo chcieli zadrwić z czytelników, bądź nie mają dobrego zdania o ich inteligencji.

Artykuł Gdzie są granice śmieszności? Brytyjski dziennik gra na emocjach czytelników tym ,,płaczącym dzieckiem” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Kobieta otworzyła swoje serce dla 12-latka, który uciekł z piekła Afganistanu, gdzie zginęli jego rodzice. Wzruszająca historia szybko zamieniła się w horror, kiedy okazało się, że Jamal jest tak naprawdę prawie dekadę starszy, a na jego telefonie znaleziono wstrząsające nagrania.

Badania określające wiek wykonano badając jego uzębienie. Wyniki były szokujące. Jamal ma 21 lat - poinformował brytyjski The Sun. Wcześniej jego przybrana matka Rosie była zaskoczona zarostem, który pojawiał się na jego twarzy. Przez innych był brany za dorosłego, m.in. został wyrzucony z autobusu, kiedy próbował podróżować na bilecie ze zniżką dla niepełnoletnich. Stąd matka zdecydowała się na badania.

EXCLUSIVE: Foster mum's horror at discovering ’12-year-old refugee’ in her care is actually a 21-year-old Jihadi https://t.co/iebuyM2dM3 pic.twitter.com/gjTmlBORTZ

— The Sun (@TheSun) 23 października 2016

Oburzona mówiła później:

To jest strasznie dziwne, że każdy widzi, że to jest mężczyzna, tylko nie pracownicy opieki społecznej, którzy zapewniali mnie, że to 12-latek.

Poza tym zdradziła, że o ile nie jest potwierdzone, że Jamal przeprowadzał ataki terrorystyczne, to na pewno spędził pewien okres w obozie szkoleniowym dla dżihadystów. Kiedy wyniki testów ujrzały światło dzienne, zdemaskowany mężczyzna miał jej powiedzieć:

Zabiję Cię, wiem, gdzie mieszkasz, wiem, gdzie są Twoje dzieci.

Jamal przez cały czas dzielił pokój z trójką dzieci Rosie, które miały między 12 a 14 lat. Co ciekawe, na telefonie mężczyzny znaleziono nagrania z dziecięcą pedofilią i tortur.

Warto dodać, że cała sytuacja miała miejsce, kiedy piętrzą się wątpliwości wobec wieku ,,dzieci uchodźców" przybyłych z Calais.

http://niezlomni.com/dzieci-opuscily-calais-trafily-wielkiej-brytanii-brytyjscy-poslowie-dziennikarze-wierza-ze-maja-14-17/

Artykuł Horror rodziny zastępczej. Adoptowali 12-letniego chłopca, który okazał się 21-letnim dżihadystą pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Brytyjski Home Office nie przeprowadzi testów, które zweryfikowałyby prawdziwy wiek ,,dzieci" docierających do Wielkiej Brytanii z Calais. Władze twierdzą, że mają od 14 do 17 lat. Tymczasem niektórzy wyglądają na dwukrotnie starszych.

Zweryfikowania wieku dzieci-uchodźców poprzez badanie uzębienia i rentgen dłoni zostało wykluczone. Uznano je za ,,niedokładne, nieodpowiednie i nieetyczne". Brytyjskie władze twierdzą, że zdają się na dokumenty przesłane przez Francję, które jednoznacznie rozstrzygają, że mężczyźni, którzy dotarli na Wyspy, to ,,dzieci".

http://niezlomni.com/dzieci-opuscily-calais-trafily-wielkiej-brytanii-brytyjscy-poslowie-dziennikarze-wierza-ze-maja-14-17/

Tymczasem ich wygląd budzi zdziwienie. Posłowie Partii Konserwatywnej grzmią, że chcą pomagać dzieciom, a nie osobom, wykorzystującym luki w systemie.

Jednak Brytyjski Związek Dentystyczny stanowczo sprzeciwił się przeprowadzeniu testów, prosząc by zachowano prywatność ,,tych młodych bezradnych ludzi". Dodano także, że testy są nie tylko nieprecyzyjne, ale przede wszystkim nieetyczne. Podobną opinię wydał Home Office, który jedynie przeprowadzi wywiady z młodymi ludźmi.

Wątpliwości budzi jednak wiek uchodźców, szczególnie siedmiu z nich. Program do rozpoznania wieku na podstawie zdjęcia rozstrzygnął, że jeden z nich ma 38 lat.

Jednak okazuje się, że to tyko pozory. George Gabriel z organizacji Citizens UK, która pomagała uchodźcom w obozie w Calais.

- Powód, dla którego wyglądają tak staro, jest inny. Czekali w dżungli Calais przez ponad rok w strasznych warunkach

- twierdzi.

źródło: Guardian / fot. Twitter

These lying thugs elbowed 'real' kids of the way. Knowing when their ages are found they will claim asylum! #Calais pic.twitter.com/h07K7EVbIj

— cuzzinharry (@cuzzinharry) 20 października 2016

Artykuł Absurdalna decyzja brytyjskich władz i jeszcze bardziej absurdalne tłumaczenie. Dlaczego nie zweryfikują wieku ,,dzieci od 14 do 17 lat” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Francja zamierza zlikwidować obóz w Calais, dlatego brytyjski Home Office zezwolił dzieciom, które tam przebywają, na połączenie z rodzinami, przebywającymi w Wielkiej Brytanii. Jednak ich wiek może budzić wątpliwości...

Brytyjskie media, pisząc o przybyszach jako dzieciach, biorą to słowo w cudzysłów. Brytyjski rząd zapewnia, że wszyscy nastolatkowie, którzy przybyli z Francji, mają od 14 do 17 lat. Home Office zastrzega, że zweryfikował wiek młodych uchodźców.

Ale media społecznościowe obiegają liczne zdjęcia tych ,,nastolatków". Sprawą zainteresowali się również brytyjscy posłowie, którzy zauważają, że wielu z nich ma więcej niż 17 lat. David Davies z Partii Konserwatywnej obawia się, że dochodzi właśnie do pogwałcenia brytyjskiej gościnności.

Dodaje, że zastanawia go, dlaczego wśród nich nie ma żadnych dziewczynek. Jego zdaniem, to w końcu one powinny być w większym niebezpieczeństwie.

Wszyscy młodzi imigranci pochodzą z Syrii i Sudanu. To dopiero pierwsza grupa, za nią mają podążyć kolejne. Łącznie Wielka Brytania chce przyjąć około 100 dzieci.

Phew. We rescued this 'child' refugee from Calais. That's a relief. He looks so little and vulnerable. *sobs into camera 2* pic.twitter.com/qZDuAXxtMs

— Katie Hopkins (@KTHopkins) 18 października 2016

Law of averages says half of these #Calais "children" must be girls. Where are they? Where are the toddlers? They're at preschool! 😡 pic.twitter.com/nRo7m5b9MQ

— Leigh (@tweetsbyleigh) 18 października 2016

Let us not forget? These 'children' all lied their way through at least three safe countries, to get to Calais! pic.twitter.com/QdUuxUEPva

— cuzzinharry (@cuzzinharry) 18 października 2016

According to #DianeAbbott on #GMB this AM these vunerable young whipper snappers arriving from Calais are at risk of sexual abuse pic.twitter.com/Hax7aXKm7G

— EUAreKidding (@EUAreKidding) 18 października 2016

Artykuł ,,Dzieci” opuściły Calais i trafiły do Wielkiej Brytanii. Brytyjscy posłowie i dziennikarze nie wierzą, że mają od 14 do 17 lat pochodzi z serwisu Niezłomni.com.