,,Acta 2", czyli przepisy, których celem jest, zdaniem dużych mediów lepsza ochrona praw autorskich, a zdaniem wielu obywateli nałożenie knebla internautom, jest tematem publicznej debaty. Europosłowie, w tym polscy europarlamentarzyści, w większości byli ,,za". Okazuje się, że do takiego głosowania przekonywał ich m.in. dyrektor SACEM (francuski odpowiednik ZAiKS-u). W tym celu odbył podróż do Polski.

Dyrektor SACEM, Jean-Noël Tronc przyznaje, że początkiem września odbył podróż do Polski, gdzie lobbował za poparciem dyrektywy. Twierdzi, że w wyniku jego kampanii 19 polskich europosłów zmieniło zdanie i poparło ACTA2

- pisze jeden z użytkowników portalu Wykop.pl. Wywiad ukazał się na francuskim ,,News Tank Culture". Na stronie Stopacta2.org czytamy:

Jean-Noël Tronc podróżował do Polski, aby bezpośrednio wpłynąć na głos polskich eurodeputowanych. Jak utrzymuje Pan Jean-Noël Tronc, w wyniku tej „kampanii” 19 polskich posłów do Parlamentu Europejskiego zmieniło zdanie i finalnie opowiedzieli się oni ZA przyjęciem #ACTA2 przez PE.

W wywiadzie Francuz mówi m.in.:

Prowadziliśmy również walkę w krajach, w których głosowanie nie zostało rozstrzygnięte na korzyść. Na przykład w Polsce, dokąd udałem się początkiem września na debatę z twórcami, z przedstawicielami Google, lecz również z polskim ministrem odpowiedzialnym za dyrektywę. Spośród 51 polskich eurodeputowanych nikt nie zagłosował za dyrektywą w lipcu. Ostatecznie 12 września było 19 głosów poparcia, włączywszy w to urzędnika zbliżonego do Zielonych, który wcześniej poparł stanowisko, którego broniła Julia Reda. Seria naszych działań zakończyła się ruchem w Strasburgu przed Parlamentem Europejskim i katedrą, wraz z artystami z rozlicznych branż i pochodzącymi z wielu krajów

Dla niektórych parlamentarzystów argumenty lobbysty okazuje się ważniejsze niż opinia większości wyborców. Dobitnie podsumował to Dobromir Sośnierz:

https://www.youtube.com/watch?time_continue=3&v=Cy0fS6dRkII

źródło: Wykop.pl / Stopacta2.org

Artykuł To on przekonał polskich europosłów do głosowaniem za Acta 2. Francuz zdradza kulisy swojej misji w Polsce pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Ian Brossat, zastępca mera Paryża ds. urbanizmu, to jedynka listy partii komunistycznej w eurowyborach. Ostatnio postanowił zabrać głos na temat swoich stosunków z Polską w kontekście przyjmowania uchodźców. - Mój dziadek w 1939 uciekł z Polski przed antysemityzmem - napisał. A jak wyglądała prawda?

W 1939 mój żydowski dziadek uciekł z Polski, by uciec przed antysemityzmem. Na szczęście dla niego spotkał ludzi, którzy otworzyli mu drzwi

- napisał na Twitterze. Wzruszająca historia, prawda? Ale nie cała...

En 1939, mon grand-père juif a fui la Pologne pour échapper à l'antisémitisme.
Heureusement pour lui, il est tombé sur des gens qui lui ont ouvert la porte, et non sur des doctes qui auraient disserté sur les 7 plaies d'Égypte avant de lui tendre la main. https://t.co/hTSUDBmsq8

— Ian Brossat (@IanBrossat) 11 września 2018

Tymczasem doskonale zorientowany w sprawach związanych z Francją Adam Gwiazda przypomina, że oficjalna narracja wnuka jest mocno niekompletna.

Ten dziadek to Abraham Mordechaj Klingberg, epidemiolog w instytucie biologicznym w Nes Sion w Izraelu. "W 1939 uciekł z Polski przed antysemityzmem" do… ZSRR. Agent KGB, skazany w 1983 na 20 lat wiezienia za szpiegostwo. Przekazywał Sowietom wyniki badań nad bronią biologiczną

- dodawał.

Ten dziadek to Abraham Mordechaj Klingberg, epidemiolog w instytucie biologicznym w Nes Sion w Izraelu. "W 1939 uciekł z Polski przed antysemityzmem" do …ZSRR. Agent KGB, skazany w 1983 na 20 lat wiezienia za szpiegostwo. Przekazywał Sowietom wyniki badań nad bronią biologiczną. https://t.co/t3sldW4POh

— Adam Gwiazda (@delestoile) 15 września 2018

Formuła "część składowa roweru" nie mieści się w tweecie 😎
Swoja droga to ciekawa postac. Wnuk agenta KGB. Syn zaangazowanych trockistow, ojciec i matka w LCR. A we Francji LCR to bardziej sekta quasireligijna niz ugrupowanie polityczne. Przydalby sie duzy artykul na jego temat.

— Adam Gwiazda (@delestoile) 15 września 2018

Informacje o pobycie w więzieniu za przekazywanie informacji do Związku Sowieckiego znajdują się w ogólnodostępnym biogramie na Wikipedii. Mimo to francuski polityk sięgnął po wyświechtany argument antysemityzmu...

Oprócz komunizmu Brossat popiera również związki jednopłciowe:

Artykuł Francuski polityk twierdził, że jego dziadek uciekł z Polski ,,z powodu antysemityzmu”. Szybko okazało się, jakie były prawdziwe powody pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Od lat poprawia się nastawienie Polaków do Niemców. Dużo bardziej wolimy mieć Niemca za sąsiada niż za radnego. Spada natomiast poziom akceptacji wobec Ukraińców – wynika z najnowszego sondażu opinii publicznej.

Badanie „Polacy a inni Europejczycy. Dystans społeczny na przykładzie Francuzów, Niemców, Włochów i Ukraińców” przeprowadzono na zlecenie Instytutu Spraw Publicznych, Fundacji Körbera i Fundacji Konrada Adenauera.

Jak poinformował Instytut Spraw Publicznych, nastawienie Polaków do Niemców w różnych rolach społecznych (mieszkaniec, sąsiad, kolega z pracy, szef firmy, bezpośredni przełożony, przyjaciel, zięć/synowa, radny) poprawiało się przez lata – od momentu zapoczątkowania badań w roku 2000.

W niektórych przypadkach wzrost poziomu akceptacji jest ponaddwukrotny, jak na przykład Niemca w roli radnego (z 27 proc. w 2000 roku do 63 proc. w 2018 roku).

Obecnie ponad połowa Polaków (51 proc.) akceptuje Niemców we wszystkich analizowanych rolach społecznych, 12 proc. badanych Polaków nie akceptuje Niemca w żadnej z analizowanych ról. Najwyższa akceptacja dotyczy Niemców w roli sąsiada i kolegi z pracy (po 76 proc.), a najniższa - w roli radnego (63 proc.).

Po stronie niemieckiej akceptacja Polaka w różnych rolach waha się obecnie od 79 proc. (sąsiad, kolega z pracy) po 58 proc. (bezpośredni przełożony). W sumie obecnie we wszystkich rolach społecznych akceptuje Polaków 40 proc. Niemców, a nie akceptuje w żadnej z ról – 3 proc. – podano w komunikacie ISP.

W badaniu, dla porównania, zapytano także o akceptację Francuzów, Włochów i Ukraińców przez Polaków.

Francuzi cieszą się większą akceptacją niż Niemcy, a szczególnie Ukraińcy. Poziom akceptacji wobec Ukraińców uległ w ostatnich latach znacznemu pogorszeniu – podkreślili autorzy badań.

Akceptacja Niemców w różnych rolach społecznych spadła w porównaniu z 2013 rokiem, kiedy ta akceptacja osiągnęła najwyższe wartości.

"Wówczas wzajemne relacje układały się bardzo dobrze, zarówno politycznie, gospodarczo, jak i w relacjach między społeczeństwami; podkreślano partnerstwo i chęć współpracy, co wpływało także na nastawienie polskiego społeczeństwa do Niemców"

– skomentowała dr Agnieszka Łada, autorka badań.

"Retoryka obecnych elit rządzących jest często bardzo krytyczna wobec Niemiec, atmosfera we wzajemnych relacjach pogorszyła się, a media publiczne przedstawiają nieraz Niemcy i Niemców w negatywnym świetle. Wyniki badań pokazują, że ma to wpływ na odbiór także niemieckiego społeczeństwa przez Polaków"

– zaznaczyła Łada.

W 2018 roku w porównaniu do roku 2013 zmiany wahają się w granicach do dziewięciu punktów procentowych.

Sondaż w Polsce przeprowadziła GfK Polonia w kwietniu br. na reprezentatywnej grupie tysiąca Polaków w wieku od piętnastu lat. W tym samym czasie GfK SE przeprowadziła sondaż w Niemczech, na reprezentatywnej grupie tysiąca Niemców w wieku od czternastu lat.

Pełne wyniki dostępne są tutaj: Polacy a inni Europejczycy

Źródło: www.kurier.pap.pl

Artykuł Opublikowano najnowsze badania, jak Polacy różnie podchodzą do Francuzów, Niemców, Włochów i Ukraińców. Zbadano też, jak sami Niemcy postrzegają Polaków pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Z relacji francuskich mediów wynika, że Elisabeth Revol podziękowała za ratunek tylko... Pakistańczykom. Jak informuje Polskie Radio, nie zacytowały w pełni słów samej Francuzki, która wyraziła wdzięczność w stosunku do polskich himalaistów.

Francuskie media informują o podziękowaniach dla pakistańskiej armii oraz lokalnych władz za akcję ratunkową na Nanga Parbat. Podają one depeszę największej francuskiej agencji prasowej AFP, gdzie w wypowiedzi Revol brakuje wzmianki o Polakach.

W rozmowie z RMF FM autor depeszy tłumaczy, że taką właśnie wersję komunikatu, bez wzmianki o Polakach, otrzymał od rzecznika Pakistańskiego Klubu Alpejskiego. Po tym, jak o rażącym błędzie zrobiło się na głośno, na jego stronie w mediach społecznościowych pojawiła się już pełna i poprawna wypowiedź Francuzki, gdzie czytamy podziękowania za akcję ratunkową przede wszystkim polskim himalaistom.

Została ona uratowana przez Adama Bieleckiego i Denisa Urubko (asekurowali ich Jarosław Botor i Piotr Tomala). Kobietę odnaleziono na wysokości ok. 6 tys. metrów. Francuzka już jest w ojczyźnie, tymczasem Polacy utknęli w pakistańskim Skardu - do bazy pod K2 nie mogą na razie powrócić z powodu złych warunków atmosferycznych, które uniemożliwiają lot śmigłowca.

Artykuł Skandaliczny błąd francuskich mediów: cytują podziękowania Elisabeth Revol za ratunek, nie zamieszczając słów… o Polakach pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Na stronie Gazeta.pl ukazał się zdumiewający tekst zatytułowany w wyjątkowo przewrotny sposób: ,,Przykro mi, Elisabeth. Nie wybaczymy ci, że przeżyłaś w górach". Autorka Wiktoria Beczek wybrała kilka anonimowych komentarzy i podsumowuje: ,,Warto się przejrzeć w tym lustrze nienawiści i zastanowić, co się dzieje z naszą debatą publiczną, co się dzieje z nami...". Tymczasem internauci zastanawiają się nad samym tekstem.

Beczek cytuje internautkę, która pisze o Francuzce Elisabeth Revol, że zabrała cały sprzęt. Drwi z niej, wkładając w usta opinie (reductio ad absurdum):

Dziś wiemy, że to cwaniara, ta cała Elisabeth. Zabrała sprzęt, a może nawet specjalnie Mackiewicza zawlokła zimą w Himalaje.

Publicystce nie podoba się też komentarz:

Pieniądze zbieraliśmy na ratowanie Tomka przede wszystkim

i szydzi:

W końcu Polska dla Polaków i Polacy dla Polaka. Nie dla jakiejś Francuzki. Ani złotówki byśmy nie dali na nią. Niechby ją sobie Francuzi ratowali, jak chcieli. Nie nasza to rzecz, nie nasz problem.

Jeden z komentarzy dotyczy stanu zdrowia Francuzki. Beczek podsumowuje:

nasze polskie oko już widzi, że jesteś cała i zdrowa. Póki nie wynoszą cię z helikoptera na katafalku, jesteś cwaniarą, która zostawiła naszego rodaka na pewną śmierć. [...] . Przykro mi, Elisabeth, Polacy nie wybaczą ci tego, że nie zginęłaś w górach.

Drwina publicystki, wymierzone w Polaków en masse, wywołała lawinę komentarzy. Nawet na stronie Gazeta.pl nie były one pochlebne dla autorki. Wśród tych najbardziej popularnych czytamy:

Pani Beczek niech mówi za siebie i tę garstkę oszołomów, których zacytowała

---

Pani Wiktorio Beczek, autorko tekstu. Zachowuje się pani jak hiena, nie dziennikarka, która szuka w internecie kontrowersyjnych, chamskich komentarzy po czym pisze o nich artykuł, pod gotową tezę, bo wie pani że jest duże zainteresowanie tym tematem więc warto go jeszcze podgrzać, wywołać dyskusję. A niech się kłócą obrażają. Ż E N A D A a nie dobre dziennikarstwo.

Na Twitterze również nie oszczędzano autorki:

To jest taki poziom skurwienia, ze rece opadaja. Wyciagnac komenty niezrownowazonych psychicznie trolli i zrobic z nich "Polacy". Dolary przeciw orzechom, ze jutro bedzie przedruk w Le Monde i innych lewackich cajtungach. Skandal. pic.twitter.com/PnB9k649Ny

— 🇵🇱 (@PanTaksowkarz) 30 stycznia 2018

Tego co pani napisała na temat Polaków i #NangaParbat "Polacy pani ne wybaczą". Skandal jak można tak ludziom wciskać swoje opinie. Nikt nie ma żalu do Revol może poza panią i kolegami z pani redakcji, powinna pani odszczekać to co napisała.

— Passenger (@Tom_Wlodarczyk) 30 stycznia 2018

Pani Wiktoria Beczek mnie kiedyś zablokowała. Poczytuję to sobie za zaszczyt. Chciała walnąć w trolli i sama stała się trollem. Jedna jej zasługa - pierwszy troll w polskim necie, który pracuje w mediach i pisze pod nazwiskiem 😂

— Grzegorz_Wszolek (@gw_1990) 30 stycznia 2018

Stowarzyszenie Dziennikarz Polskich powinno się tym zająć! Prosimy o RT!@GadowskiWitold https://t.co/crpqYbGgHM

— TVPolakow_1 (@TVPolakow_1) 30 stycznia 2018

Rafał Ziemkiewicz podsumował artykuł w charakterystycznym stylu:

Faktycznie, obrzydliwe. Jak się coś takiego widzi, można powiedzieć tylko dwa słowa: Gazeta Wyborcza https://t.co/l2gQa8iDbc

— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) 30 stycznia 2018

Artykuł Skandaliczny tekst publicystki Gazeta.pl. Oskarża Polaków za komentarze pod adresem Francuzki. Dostała mocną odpowiedź pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Reforma polskiej edukacji interesuje nie tylko Niemców. Jak już wcześniej informowaliśmy, niemieckie media ostro komentowały zapowiadane zmiany np. w nauczaniu historii (więcej TUTAJ). To, czego będą uczyć się polskie dzieci, wzięto również pod lupę we Francji.

Eryk Mistewicz, doradca polityczny, dziennikarz, publicysta, doskonale zorientowany we francuskich realiach, przekazał, jak nad Sekwaną komentowane są zmiany w edukacji historycznej najmłodszego pokolenia.

„Nowy rząd w Polsce zmienia podręczniki do historii, aby nauczać, że Polacy w czasie drugiej wojny światowej byli ofiarą Niemiec. To skandal!” - cytat, prawdziwy, macie obraz myślenia elit we Francji. Kolejne cytaty z tej debaty nielepsze

- napisał na Twitterze.

„Nowy rząd w Polsce zmienia podręczniki do historii, aby nauczać, że Polacy w czasie drugiej wojny światowej byli ofiarą Niemiec. To skandal!” - cytat, prawdziwy, macie obraz myślenia elit we Francji. Kolejne cytaty z tej debaty nielepsze.

— Eryk Mistewicz (@ErykMistewicz) 28 listopada 2017

Zadziwiający komentarz, biorąc pod uwagę historię Francji podczas II wojny światowej i rząd Vichy:

a jak u nich z wiedzą na temat polityki rządu Vichy, szczególnie tej w stosunku do Żydów?

— Ela Wiater (@ElaWiater) 28 listopada 2017

Mistewicz od Francuzów słyszał także takie opinie jak ta:

„Po raz pierwszy dowiaduję się, i to nieco przypadkiem, że Auschwitz było nie tylko miejscem tragedii Żydów, ale także innych narodowości, także Polaków-katolików. Dlaczego wy, Polacy, nie mówicie o tym we Francji, Francuzom

„Po raz pierwszy dowiaduję się, i to nieco przypadkiem, że Auschwitz było nie tylko miejscem tragedii Żydów, ale także innych narodowości, także Polaków-katolików. Dlaczego wy, Polacy, nie mówicie o tym we Francji, Francuzom?”

— Eryk Mistewicz (@ErykMistewicz) 28 listopada 2017

Jak widać, na polu polityki historycznej jest jeszcze wiele do zrobienia...

Artykuł Francuzi dowiedzieli się, czego na historii będą uczyć się polskie dzieci i protestują: ,,To skandal” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Bernard Margueritte to wieloletni korespondent francuskich gazet w Polsce, który na przestrzeni lat obserwował sytuację w naszym kraju i w Europie. Dziś mówi: ,,Jeśli jest na tym kontynencie jakaś oaza europejskości, to jest nią Polska". Jak to wyjaśnia?

Tu są żywe wartości chrześcijańskie, tu żywy jest humanizm. Polska powinna być inspiracją, natchnieniem dla tych, którzy to wszystko zagubili

- powiedział w rozmowie z tygodnikiem ,,Sieci". Jednocześnie zwrócił uwagę, z czego biorą się jej problemy wizerunkowe.

Polska nie umie pokazać, czym właściwie jest. Ale pamiętajmy też, że z drugiej strony pracuje potężna maszyna, ludzie tacy jak pani Anne Applebaum nie szczędzą sił. Trzeba cierpliwie tłumaczyć, wyjaśniać, prostować. Nie można żałować środków. Polska robi w tej sferze za mało. Także władze, prezydent, rząd muszą być bardziej aktywne, bardziej profesjonalne

Odmienność Polski od innych krajów bywa jej problemem:

Polska tak ciężko doświadczona walczy, zachowała swoją dumę, swoje ideały. Jak to możliwe? Dlaczego nie jesteście krajem jak wszystkie inne wokół? Dlatego Polska denerwuje, jest wyrzutem sumienia

Taką narrację przyjmuje także Bruksela:

Ten ton pilnowania „standardów europejskich” przypomina mi język betonu komunistycznego, szukanie jakiegoś „odchylenia”. Gdyby Bruksela miała wojsko, pewnie myślałaby o interwencji. Przy okazji warto powiedzieć, że nie jest prawdą, iż Polska wszystko zawdzięcza Unii Europejskiej. Polska dostaje pieniądze z funduszy, ale też płaci dużą składkę. Do tego zachodnie firmy miały tu istne eldorado; słyszałem to określenie osobiście od francuskich przedsiębiorców. Jeśli więc ktoś na Zachodzie myśli o sankcjach, musi wiedzieć, że to będzie niosło z sobą koszty

Artykuł Te słowa legendarnego francuskiego dziennikarza o Polsce zaskoczą jego rodaków. ,,To w Polsce jest prawdziwa Europa” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Sprawa usunięcia krzyża z pomnika Jana Pawła II w Ploërmel przez francuskie władze zbulwersowała nie tylko Polaków. Do protestów dołączyli także Francuzi, którzy chcą wyrazić protest wobec niesprawiedliwej ich zdaniem decyzji państwa.

Sporo nas, Sporo! POLACY są bardzo mile witani! pic.twitter.com/D6VVGU4Cro

— Komitet Obrony Pomników JP2 (@Komitet_OP_JP2) 26 listopada 2017

W protestach wzięło udział kilkaset osób. Obecni Polacy byli bardzo mile przyjmowani przez Francuzów.

Nasza bialo-czerwona i...najslynniejsza pelerynka w Polsce! pic.twitter.com/p8wUVBwNiL

— Komitet Obrony Pomników JP2 (@Komitet_OP_JP2) 26 listopada 2017

Polka mieszkająca we Francji relacjonowała:

Cudowne wrażenia, wielka sympatia Francuzów do Polaków i podziękowanie za naszą obecność i za wsparcie obrony krzyża

Wróciłam. Cudowne wrażenia, wielka sympatia Francuzów do Polaków i podziękowanie za naszą obecność i za wsparcie obrony krzyża. No i te pelerynki :-) pic.twitter.com/a0NxZgkw6e

— Pani Ossala 🇵🇱🇫🇷 (@Ossala_fr) 26 listopada 2017

Dochodziło do wzruszających sytuacji:

Jedna Pani, Francuzka, poprosiła byśmy się zamieniły flagami. Zamieniłam się, z łezką wzruszenia

- napisano na profilu Komitetu Obrony pomników JP2.

Wśród przedstawicieli Polonii znalazła się licząca pięć osób delegacja klubu „Gazety Polskiej”. Przywieźli ze sobą biało-czerwone flagi. Francuzi podchodzili ze swoimi, żeby się wymienić

- relacjonował dziennikarz TVP.

Jedna Pani, Francuzka, poprosiła byśmy się zamieniły flagami. Zamieniłam się, z łezką wzruszenia pic.twitter.com/Ar4HqDh5Nz

— Komitet Obrony Pomników JP2 (@Komitet_OP_JP2) 26 listopada 2017

Une foule immense de Bretons s'est réunie à Ploërmel pour dire STOP à la haine de la Bretagne ! #MontreTaCroix #défendstacroix #TouchePasAmaCroix #TouchePasMaCroix #Ploermel pic.twitter.com/Rb5XKlmFh5

— France Politique (@Paris18__) 26 listopada 2017

Artykuł Polacy i Francuzi ramię w ramię. Dochodziło do wzruszających scen: Francuzi wymieniali się flagami z Polakami [Foto] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Francuskie media informują, że Francuzi wyjeżdżają do Polski, aby uczyć się samoobrony, w tym strzelania i walki partyzanckiej. Zdaniem autora artykułu, to wynik niestabilnej sytuacji w kraju. Jednocześnie alarmuje, że za tarcze służą wizerunku muzułmanów, a skutkiem podobnych szkoleń będzie wzrost ataków wymierzonych w imigrantów.

Autor artykułu dopatruje się w szkoleniach wątków antyislamskich. Jego zdaniem Francuzi są szkoleni pod okiem byłych żołnierzy oddziałów specjalnych, którzy uczą ich strzelać do postaci noszących brody. Jego zdaniem Francuzi sympatyzujący ze skrajną prawicą trafiają do Polski na specjalne kursy. Jeden z nich prowadzony jest przez Francuza Gregory'ego mieszkającego w Polsce, który organizuje szkolenia przeciw dżihadowi.

Dziennikarz trafił na taki kurs organizowany w okolicach Warszawy. Szkoleni przez byłego specjalsa uczestnicy uczą się, jak postępować na wypadek ataku terrorystycznego. Biorą w nim udział ludzie, którzy na co dzień są strażakami, księgowymi czy sprzedawcami. O szkoleniu dowiedzieli się z Facebooka ze stron ,,skrajnie prawicowych". Zdaniem dziennikarza, epatują one takimi słowami jak ,,terrorysta", ,,imigrant", ,,śmieć", ,,islam". Zwracają uwagę na niespokojne przedmieścia francuskich miast. Nawołują do samoobrony w obliczu zagrożenia.

Swoje miejsce na ziemi zaniepokojeni Francuzi znaleźli w Polsce. Gregory może organizować tutaj kursy, ponieważ strzelanie do tarcz z ludzkimi sylwetkami jest we Francji zakazane, a w naszym kraju prawo nie jest tak rygorystyczne. Dziennikarz podkreśla, że Polska to kraj pełen ,,nacjonalizmu, a radykalizm wypowiedzi nie stanowi problemu".

Dziennikarz na jednej z tarcz identyfikuje zasłoniętą kobietę, w domyśle muzułmankę. To do niej mierzą uczestnicy szkolenia.

Poniżej tarcze, które zdaniem dziennikarza przedstawiają muzułmanów. Rozbawieni polscy internauci komentują:

Takie tarcze są na każdej wojskowej strzelnicy w PL. To żołnierz w pozycji stojącej/leżącej - cele nieruchome, strzelanie na celność

Zdaniem dziennikarza, organizator szkolenia zrzeka się odpowiedzialności za udział swoich kursantów w możliwych aktach agresji na terenie Francji. Przywołuje przykład z Sisco z Korsyki, gdzie doszło do starcia lokalnych mieszkańców i przybyszów z Afryki. Zarzewiem konfliktu było robienie zdjęć kobietom w burkini, które kąpały się w wodzie. Imigranci zaatakowali... harpunem. Doszło do zamieszek. Policja po paru godzinach z trudem opanowała sytuację.

Zdaniem dziennikarza, podobne kursy mogą przyczynić się do wzrostu ekstremizmu ,,ultraprawicowego" wymierzonego w muzułmanów.

VIDÉO - En Pologne, des Français viennent s'essayer à l'autodéfense https://t.co/C8QX4eTvuZ @ClaudeGuibal pic.twitter.com/Wr01VBqzfo

— France Inter (@franceinter) 16 października 2017

źródło: FRanceInter.fr

Artykuł Przerażona francuska prasa alarmuje: Francuzi wyjeżdżają do Polski, aby uczyć się strzelać do muzułmanów. Rozbawieni polscy internauci komentują ,,śledztwo” [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Organizacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie chciała pokazać film dokumentalny o ISIS. Jednak producenci nie wyrazili zgody, bo ,,Polska odmawia przyjęcia muzułmańskich uchodźców, co nie jest zgodne z demokratycznymi zasadami Unii Europejskiej".

Jako organizacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie podczas swoich środowych spotkań filmowych w Krakowie chcieliśmy pochylić się nad tematem terroryzmu. Pomocą w dyskusji miała być projekcja francuskiego filmu dokumentalnego pt. "Państwo - ISIS, ustrój - terroryzm"

- wyjaśnił ks. Rafał Cyfka, który pracuje w organizacji PKWP. Jej przedstawicielka napisała do p. Doris Weitzel z Point du Jour, agencji prasowej i firmy zajmującej się produkcją audiowizualną. Organizacja PKWP była przygotowana na poniesienie ewentualnych opłat.

Odpowiedź szokuje.

Przykro mi, ale nie chcę, by ten dokument został pokazany przez »organizację papieską«, czy też wszelkiego rodzaju inną »religijną« organizację. A zwłaszcza NIE w Polsce

- napisała strona francuska.

Niestety, ale Polska odmawia przyjęcia uchodźców (muzułmańskich uchodźców!), co nie jest zgodne z demokratycznymi zasadami Unii Europejskiej (chociaż Polska jest głównym beneficjentem funduszy UE!!)

- pisze (wykrzykniki w oryginale). Francuzka obawia się, że spotkanie, gdzie miał być pokazany film, nie służy temu, aby budować dialog międzyreligijny i pokój między ludźmi. Oskarża organizatorów, że chcą wyeksponować najbardziej radykalną twarz islamu. Dalej w równie emocjonalnym tonie pisze:

Nie chciałbym »popierać« w jakikolwiek sposób wysiłków propagandowych obecnego polskiego, ultra prawicowego rządu! Jest to również moje osobiste przekonanie, że RELIGIA (nie wiara) nie powinna wchodzić w konflikt z polityką, ponieważ zawsze była źródłem wojny (a Kościół katolicki zrobił wiele złego w podżeganiu do wojny w światowej historii)!

Weitzel kończy:

Z przyjemnością rozważę Państwa wniosek, gdy Polska - ponownie - jako rząd, będzie respektować wartości demokracji, państwa prawa i jego zaangażowania w wartości Unii Europejskiej!

Ks. Cyfka jest zaskoczony agresywną postawą.

Ta wypowiedź zawiera wiele agresji wyrażonej w stosunku do nas jako instytucji katolickiej i jako Polaków. Skąd te niezrozumiałe „porady” dotyczące wpływania na polski rząd?

- dziwi się, dodając, że reprezentuje organizację, która nie ma nic wpsólnego z obecnym rządem. Dodaje także:

autorka tego maila pokazuje, że nie zna historii swojego kraju. Wyraża swoją niechęć poprzez agresje wobec Kościoła katolickiego. To się wpisuje we współczesną retorykę Europejczyków sprzeciwiających się chrześcijaństwu, a całą winę za zło, które się dzieje, zrzucają na Kościół

- podsumowuje.

Co ciekawe, film był już emitowany w TVP. Jest dostępny online:

https://www.youtube.com/watch?v=bMo-qnx9Yr4

źródło: Gosc.pl

Artykuł Polska organizacja wystąpiła o zgodę na pokazanie filmu o ISIS. Szokująca odpowiedź Francuzów, którzy oskarżają… Polskę pochodzi z serwisu Niezłomni.com.