Któż nie zna wiersza Władysława Bełzy „Kto Ty jesteś? Polak mały”? Ale nie każdy wie, że można mu sporo zarzucić. Przynajmniej według gwiazd TVN-u. Serwis wPolityce.pl cytuje zaskakujące słowa, które padły pod adresem wiersza. Dowiedzieliśmy się m.in., że jest... „brutalny, ociekający krwią i przerażający”.

W programie uczestniczyli Magdalena Mołek. Marcin Meller i Michał Rusinek. Ten ostatni tłumaczył, że wiersz powstał ,,w bardzo specyficznych warunkach historycznych, w momencie, kiedy Polski nie było". Stąd patriotyzm w nim przedstawiony został jako walka o polskość.

Stąd ta krew, blizny. Czasy się zmieniły i mam wrażenie, że powtarzanie tych fraz i uczenie tych dzieci, grozi niezrozumieniem. Dzieci trochę to powtarzają

- ostrzegał. Meller poszedł dalej. Jego zdaniem, obecnie wraca ,,patriotyzm krwi i cierpienia”. Mołek pytała Rusinka, czy ten chce ,,podzielić naród", na co ten odpowiadał:

Otóż to. Mam wrażenie, że słowa, które mówisz, zostały zawłaszczone przez jedną stronę i zabrane mi, a ja bym bardzo chciał opowiadać moim dzieciom o nowoczesnym patriotyzmie

- uważa. Czym więc jest ów nowoczesny patriotyzm?

Bardziej obywatelskość. To dobre słowo. Kiedyś Adam Hanuszkiewicz powiedział, że jak przestajemy o coś walczyć, upada komuna, patriotyzm rozumiany jako swego rodzaju walka przestaje być potrzebny. Kończy się czas walki, zaczyna się czas budowania, prostych gestów. Jeżeli dziecko pyta, jak ma być patriotą, to jaka ma być odpowiedź? Masz przelewać krew? Chyba raczej oddawać krew. Co najwyżej

- twierdzi. Dodaje, że wśród Polaków za mało jest „postawy obywatelskiej”.

To, co się teraz dzieje, że wraca pewna retoryka i pewien sposób myślenia to coś, co mi bardzo przeszkadza, bo cofamy się, nie ma regresu. Symbole patriotyczne są teraz tatuowane. Prawdziwy patriota tatuuje sobie Polskę Walczącą, flagę, krew, bliznę, łańcuchy, itd.

- kpi. Co w zamian?

Niech robią takie drobne rzeczy, które mogą zrobić i budują nowy rodzaj wspólnoty. W oryginalnym wierszyku ukryte jest to, że Polakiem można być tylko w Polsce. Mnie to bardzo irytuje, bo jest bardzo nieadekwatne do tego, co mamy teraz

Meller podzielił się swoim doświadczeniem, kiedy dzieci jego znajomych w przedszkolu słuchały gościa opowiadającego o powstaniu.

Klarował pięciolatkom, że patriotyzm polega na tym, żeby jak najwcześniej zginąć za ojczyznę. Te dzieci wróciły do domu trochę straumatyzowane

- mówił.

Zderzenie polskich tradycji z ich rozumieniem przez dziennikarzy i gości TVN-u tworzy prawdziwą mieszankę wybuchową. Sprowadzenie patriotyzmu do absurdu, aby go później wyśmiać - ten schemat dalej obowiązuje i wywołuje głosy oburzenia wśród opinii publicznej. Leszek Żebrowski komentował:

Potomkowie komuny są wściekli, że Polacy nadal chcą być sobą,mimo tak straszliwej eksterminacji. Jeśli w tej sprawie zabiera głos Marcin Meller (przedstawiciel - wg jego własnych słów "żydokomuny"), którego dziad służył w zbrodniczej Informacji Wojskowej, to po co go słuchać? https://t.co/KpJSN2Zq7D

— Leszek Żebrowski_NSZ (@Zebrowski_NSZ) 8 października 2018

źródło: wPolityce.pl

Artykuł „Kto Ty jesteś? Polak mały”. W studiu TVN zaatakowano słynny wierszyk. „Brutalny, ociekający krwią i przerażający…” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

W trakcie programu ,,Śniadanie mistrzów" emitowanego na antenie TVN tematem była nowa inicjatywa Roberta Biedronia ,,Kocham Polskę". Gościom wyraźnie do gustu nie przypadła nazwa.

Coś mnie niepokoi w tej nazwie. Trzeba szybko się z tego wycofać.

- mówił Adam Ferency. Na pytanie, co konkretnie go niepokoi, odpowiedział wprost:

Wszystko. Kocham Polskę to po prostu okropne zdanie

- podsumował, wywołując ogólną wesołość. Mimo ostrzeżeń prowadzącego Marcina Mellera, który zwrócił uwagę na obecność ,,prawicowych hejterów" przed telewizorami.

- Ruch o takiej nazwie nie budzi mojej sympatii

- kontynuował Ferency, a Michał Ogórek podpowiadał, że nazwa jest ,,taka infantylna".

- Żadnej miłości i żadnej Polski

- podsumował prof. Jerzy Bralczyk.

https://www.youtube.com/watch?v=-03arI66bbU

Artykuł Drwiny celebrytów z nazwy ,,Kocham Polskę” w programie Marcina Mellera. Wiele mówiące komentarze (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

W programie Marcina Mellera ,,Śniadanie mistrzów" goście licytowali się, jak bardzo demokracja w Polsce ucierpiała pod rządami PiS. Jednak prawdziwe emocje wzbudził temat Donalda Tuska, który miałby okazać się drugim Piłsudskim, przybywającym Polsce na ratunek.

Demokracja w Polsce już się skończyła

- ogłosił Andrzej Saramonowicz, znany z reżyserii ,,Testosteronu" i bycia scenarzystą ,,13 posterunku", nie przejmując się zupełnie słowami Marcina Mellera, że ludzie słyszą to samo od 2015 roku.

Z kolei Ilona Łepkowska podkreślała, że TVN wciąż pozostaje bastionem wolności słowa, gdzie ,,można powiedzieć rozmaite rzeczy". Jeszcze dalej posunął się Jerzy Radziwiłowicz, który stwierdził, że ,,to już jest zakładanie jawnej dyktatury". Jak więc wyrwać Polskę z paszczy lwa, czytaj ,,reżimu PiS-owskiego"?

Łepkowska zaproponowała, że Tusk powinien zostawić ciepłą posadę i powiedzieć, że ,,wraca jak Piłsudski z Magdeburga". Nie zgodził się z nią Radziwiłowicz, co wywołało jej gwałtowny opór. Meller próbował załagodzić spór, sugerując, że może jednak Tusk powinien wrócić i ,,osadzić demokrację".

- Przyjeżdżając tutaj sprawi, że on zostanie zatrzymany tutaj pod byle pretekstem

- przyznał brutalnie szczerze Saramonowicz.

Posprzeczali się o koniec demokracji i powrót Tuska. #Saramonowicz #Łepkowska #Radziwiłowicz pic.twitter.com/9htNW0lvxE

— Waldemar Kowal (@waldemar_kowal) 13 sierpnia 2018

Artykuł Zabawna sytuacja w studiu TVN. Nieoczekiwane słowa i kłótnia o Donalda Tuska. Brutalnie szczere słowa o byłym premierze (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

,,Olać tych ich Żołnierzy Wyklętych" - powiedział Marcin Meller  w programie ,,Drugie Śniadanie Mistrzów” na antenie TVN24. Jego słowa zostały odebrane przez wiele osób jako atak na Niezłomnych, którzy byli mordowani i torturowani przez komunistów. Inni tłumaczyli, że wypowiedź została wyrwana z kontekstu. Wiele kontrowersji wzbudziła również odpowiedź Dominika Tarczyńskiego.

Całość wypowiedzi, po której rozpętała się awantura, brzmi:

Olać tych ich Żołnierzy Wyklętych i wszystkie duchy przeszłości i np. budować na 89. i nie przejmując się, że tamci mówią, że zdrada

- powiedział Meller.

Marcin Meller
- Olać tych ich Żołnierzy Wyklętych ❗

Szykują śmierć trzecią? 😮

Wymordowanie
Przemilczenie
Olanie#Inka, #Pilecki, #Nil ...🇵🇱 pic.twitter.com/N6e4mc4XZN

— Anna Gańska-Lipińska 🇵🇱💯 (@AnnaMariaGL3) 12 sierpnia 2018

Niektórzy bronili Mellera, twierdząc, że to wypowiedź wyrwana z kontekstu:

Oglądałem na żywo. To wycięty z kontekstu fragment. Całość dotyczy pomysłu jak się ustawić z narracja do elektoratu anty PiS. To jeden z pomysłów. https://t.co/xhhF3Phe12

— Bartosz Zbroja (@BartoszZbroja) 11 sierpnia 2018

Jednak po wypowiedzi Mellera popłynęło wiele słów krytycznych, większość z nich nienadających się do publikacji. Tymczasem media głównego nurtu skupiły się na jednej wypowiedzi autorstwa posła Dominika Tarczyńskiego. Ich zdaniem to przedstawiciel PiS-u przekroczył wszelkie granice. Chodzi o fragment wypowiedzi:

„Olać to mogę twoją matkę”

Tarczyński pisał też:

Za ubeckie tortury, wyrywanie paznokci i zębów, przelaną krew i odwagę należy im się pokłon na kolanach! Za to jak zniszczyli mojego dziadka i moją Mamę, za to jak wymordowali Wyklętych siekierami należy się wam tylko wieczna pogarda. Zadbam o to

Olać to mogę twoją matkę.

Za ubeckie tortury, wyrywanie paznokci i zębów, przelaną krew i odwagę należy im się pokłon na kolanach!

Za to jak zniszczyli mojego dziadka i moją Mamę, za to jak wymordowali Wyklętych siekierami należy się wam tylko wieczna pogarda.

Zadbam o to. https://t.co/XeSIZgU7yJ

— Dominik Tarczyński (@D_Tarczynski) 11 sierpnia 2018

Media nie pisały już o wypowiedzi Mellera, skupiając się na słowach Tarczyńskiego o matce dziennikarza

Martwie sie, ze w dyskusji o "olewaniu" matki red Mellera umknie nam fakt, ze to byla to odpowiedz na "olewanie" polskich bohaterow, ludzi, ktorzy oddali zycie za wolna Polske, przez red. Mellera. Od dzis olewam Mellera i mozecie blagac, ale nie przestane.

— Krzysztof Feusette (@FeusetteK) 11 sierpnia 2018

Niektórzy posuwali się do takich twierdzeń:

Atak na matkę za opinię syna? Z całym szacunkiem ale po takim tekście poseł @D_Tarczynski dostałby ode mnie z liścia https://t.co/g1az1fFh9O

— Piotr Guział (@PiotrGuzial) 11 sierpnia 2018

Sam Tarczyński mówił portalowi wPolityce.pl:

Chciałbym, aby Meller i inni poczuli to, co ja i rodziny Wyklętych czujemy od dziesięcioleci. Wyklęci to dla nich tylko jakieś słowo, a tak naprawdę Wyklęci to matki, to córki, to ludzie, którzy byli mordowani. Jeżeli przez dziesięciolecia słyszę, że mój dziadek był bandytą, że można go olać, a to dotyczy także mojej matki, która była niszczona, postanowiłem dać im próbkę tego uczucia na Twitterze. Żeby poczuli dokładnie to samo, co rodziny Wyklętych, abstrahując już od tego, że p. Meller jest wnukiem agenta Informacji Wojskowej, a ja wnukiem bohatera. Jeśli Marcin Meller poczuł się tym wpisem dotknięty, odczuwa właśnie to, co poczuły rodziny Wyklętych, które słyszały jego wypowiedź

Rafał Ziemkiewicz celnie spuentował:

Nie usprawiedliwiając Tarczyńskiego, wyobrażasz sobie jazgot szczujni z Polinu i wszystkich jej mocodawców gdyby jakiś Polak powiedział „olejmy ten holocaust i Żydów z ich piecami, skupmy się na polskim bohaterstwie”? https://t.co/RZdOqln09B

— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) 12 sierpnia 2018

Zwracano również uwagę, że postulat Mellera o budowaniu narracji wokół '89 jest trudny do realizacji z prostego powodu:

źródło: wPolityce.pl

Artykuł Internauci nie mogą uwierzyć, co Marcin Meller powiedział o Żołnierzach Wyklętych. Bardzo ostra odpowiedź Dominika Tarczyńskiego, która wywołała burzę (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Przeciwnicy rządu od miesięcy mają niezliczone problemy - są one na tyle duże, że dostrzegają je znane osoby, dotąd popierające różne inicjatywy, mające na celu zmiany w Polsce. Krzysztof Materna narzekał na fatalną organizację, marną frekwencję i wewnętrzne podziały. Swoją opinię wygłosił na antenie TVN. W tym samym programie ,,Śniadanie mistrzów" padły inne słowa prowadzącego Marcina Mellera, który zarzucał części świętującym... faszyzm.

Jest tak rozdarta i tak zdezorganizowana

- mówił Materna, opisując bezwład organizacyjny KOD-u i innych stowarzyszeń. Podkreślał również, jak skłócone jest to środowisko.

Materna wygłosił również opinię, że idealnym kandydatem na prezydenta jest prof. Matczak. Z kolei zdaniem Justyny Sobolewskiej kolejnym krokiem jest przygotowanie Polexitu.

Materna: Ja z tych manifestacji zapamiętałem jedną osobę i chciałbym żeby to był mój prezydent, to jest prof #Matczak, chciałbym żeby on mnie reprezentował we wszystkich ministerstwach
Sobolewska: Nasze bycie w Europie jest zagrożone. Kolejnym krokiem jest przygotowanie Polexitu pic.twitter.com/TzHFeCntep

— Waldemar Kowal (@waldemar_kowal) 4 sierpnia 2018

,,Ciekawym" fragmentem programu była również wypowiedź Marcina Mellera o obchodach rocznicy wybuchu powstania:

O obchodach #PW1944 i Marszu Powstania Warszawskiego:
Meller: Nie mogę się otrząsnąć jak 1 sierpnia przez W-wę idą panowie i panie w fikuśnych mundurkach, neofaszyści idą ulicami miasta..
Kempa: Sam fakt tego marszu jest skutkiem tego, co ludzie mają w głowach.. pic.twitter.com/Fg7MMivnlo

— Waldemar Kowal (@waldemar_kowal) 4 sierpnia 2018

Artykuł Gości w studiu TVN zatkało. Krzysztof Materna wygłosił druzgocącą opinię na temat KOD-u i innych organizacji. Z kolei patriotom nie spodobają się słowa Mellera o obchodach powstania (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Marcin Meller wziął się za geopolityczną analizę. Jej efektem jest wniosek, że dziennikarzowi może nie pozostać nic innego jak wyjechać do... Niemiec.

W następnych i jeszcze następnych wyborach wybierzemy, czy chcemy być Rosją czy Niemcami. W tym miejscu świata nie ma trzeciej opcji. Reszta, czyli tak zwane programy to sranie w banię. Ja chcę do Niemiec

- tę finezyjną analizę zamieścił na portalu Facebook. Dziennikarzowi TVN jakoś trudno sobie wyobrazić, że Polska pozostanie Polską.

Jesteśmy i będziemy Polską. pic.twitter.com/0npMyjkG7v

— Kamil Zaradkiewicz (@zaradkiewicz) 11 listopada 2017

Sytuacja jest prosta,deklaracja złożona.
Meller do Niemiec,
Polacy w Polsce. Razem. pic.twitter.com/eNZBbJQa3l

— Marzena Paczuska (@MarzenaPaczuska) 11 listopada 2017

Artykuł Marcin Meller uważa, że wkrótce Polacy zdecydują, czy chcą być Rosją czy Niemcami. On już podjął decyzję pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Marcin Meller od dłuższego czasu twierdzi, że nie chce uchodźców w Polsce. Ostatnio zrobiło się jednak wokół tego zamieszanie, gdy dziennikarz po raz kolejny, tym razem na antenie TVN24, powiedział, że ,,powściągliwość w przyjmowaniu imigrantów muzułmańskich nie jest zła i niekoniecznie chciałby mieć świat islamu u siebie".

Meller swoich poglądów o uchodźcach i planach ich przyjmowania w Polsce nie ukrywał. Od dawna mówił otwarcie, że jest przeciwny. A jednak słowa wypowiedziane w TVN24 odbiły się dużo mocniejszym echem niż wcześniejsze. Meller nie ukrywa, że jest zdziwiony rozgłosem sprawy.

nasz liberalno-lewicowy, niepisowski świat wygląda tak, że ludzie się różnią. I nawet w TVN24 jedni są bardziej na prawo, inni bardziej na lewo. Jedni są katolikami, inni ateistami. To samo na temat uchodźców mówię od lat. I na tym polega kabaretowość tej sytuacji. To, co powiedziałem w sobotę w "Drugim śniadaniu mistrzów", mówiłem już ze 30 razy

- przyznał Meller w rozmowie z naTemat.pl.

Dziennikarz nie ukrywa, że za swoją opinię ,,zbierał już cięgi od znajomych o innych poglądach". Nie spodziewał się jednak, że oberwie też z prawej strony sceny politycznej.

Już mi się dostało, że jestem rasistą, że "drugim Cejrowskim"

- mówi.

Meller w wywiadzie z naTemat.pl jeszcz raz powtórzył swoje zdanie na temat islamu i uchodźców.

Zjeździłem sporo krajów islamskich i to nie jako turysta na basenie. Żeby było jasne: lubię cywilizację, kulturę islamu, kiedy tam jestem. Szanuję, stosuję się do zwyczajów. Począwszy od ubioru, poprzez zasady etykiety kulturalno-religijnej itd. Ale patrzę i czytam, co się dzieje w tych krajach europejskich, gdzie są duże wspólnoty muzułmańskie, jaki jest ich stosunek do wartości europejskich wyrastających z korzeni chrześcijańskich, ale też oświeceniowych. Rozumiem argumentację, nazwijmy ją, humanistyczno-idealistyczną za przyjmowaniem uchodźców, ale sądzę, że pozbawiona jest myślenia o konsekwencjach

- podkreślał Meller, który przyznał, że nie jest zwolennikiem żadnej z dwóch najgłośniejszych postaw w sprawie uchodźców - ani prawicowej, anie bezrefleksyjnej lewicowej.

Jestem ślepy na kolor skóry i narodowość, ale tu chodzi o spór natury cywilizacyjno-kulturowo-politycznej. Uważam, że liberalna demokracja to najprzyjemniejszy system do życia, a islam polityczny czy bezprzymiotnikowy pasują do tego systemu jak pięść do nosa

- dodaje.

Meller dodał, że w środowisku, w którym się porusza, mało kto ma podobne poglądy.

Jak czytam moich "znajomych" ze świata liberalno-lewicowego, którzy zarzucają mi straszne rzeczy, to zastanawiam się, jak oni sobie składają podejście zdecydowanej większości świata islamu do demokracji liberalnej, którą tak cenią, do praw gejów, czy kobiet

- stwierdził dziennikarz, który chętnie natomiast przyjmowałby uchodźców z Ukrainy. Podkreśla bowiem, że Polacy i Ukraińcy są sobie bliscy kulturowo, religijnie i językowo.

Uważa, też że ,,z powodów pragmatycznych zgodziłby się na przyjęcie jakiejś ograniczonej liczby uchodźców, precyzyjnie sprawdzonych, najlepiej kobiet i dzieci, by wykazać się gestem dobrej woli wobec państw "starej" Unii Europejskiej. Meller jest zdania, że w sprawie Syrii czy Libanu należałoby pomagać głównie na miejscu, gdzie jest wiele potrzebujących osób, które nie zdołały uciec.

Artykuł Meller o swoich słowach o muzułmanach. ,,Dostałem cięgi od znajomych”. Ale dziwi się ich podejściu. ,,Przecież obie sprawy pasują jak pięść do nosa!” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Marcin Meller zamieścił w mediach społecznościowych emocjonalny wpis. Jego zdaniem przez lata mógł być dumny z Polski, a teraz nastały czasy, kiedy musi się za Polskę wstydzić. Dlatego kończy swą wypowiedź retorycznym pytaniem: ,,Coście sk**wysyny uczynili z tą krainą?"

Czy cytat ze znanej piosenki Kazika jest usprawiedliwiony obecnie? Meller wyjaśnia to tak:

Przez lata przyjeżdżając do Gruzji pęczniałem z dumy jak Polska się rozwija. Teraz próbuję tłumaczyć, że jeszcze nie jesteśmy Białorusią

- pisze dziennikarz TVN, który obecnie przebywa w Gruzji.

Krótki wpis wywołał skrajne emocje. Najwyżej oceniany komentarz zaczyna się od wymownych słów:

Kolejny wpis frustracji... Zamknęli kogoś za poglądy? Spacyfikowali jakąś Paradę, demonstracje, wiec w naszym kraju? O jakim kraju Pan pisze?

Kolejny popularny wpis brzmi:

PKB rośnie, WIG też, coś jeszcze oprócz kompleksów? Rozumiem, odreagowuje pan sondę telewizyjną dot. uchodźców i 84 proc za nie przyjmowaniem, no ale to przecież "nic nie znaczy" bo "pytanie było źle zadane"

Nawiązuje do odpowiedzi widzów TVN, którzy w przytłaczającej większości są przeciw przyjmowaniu uchodźców, co wyraźnie zmartwiło Mellera. Czy to jednak wystarczający powód dla porównania Polski z Białorusią? Miejmy nadzieję, że wyjaśni niebawem powody swojej frustracji, bo nie wierzymy, że poważny dziennikarz może posługiwać się gołosłownymi porównaniami, nie mającymi poparcia w faktach.

Artykuł ,,Coście sk…wysyny uczynili…”. Marcin Meller załamany: nie wie, jak tłumaczyć za granicą, że Polska nie jest Białorusią pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Artykuł Ekspertka w TVN: ,,Prawo szariatu w Polsce nie byłoby problemem…”. Inny gość przekonywał, że wśród uchodźców naukowców jest więcej niż terrorystów [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.