Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych to lewacka organizacja, która wszędzie tropi osoby, które dopuściły się ,,mowy nienawiści". Tymczasem w jej szeregach jest osoba, skazana na cztery lata więzienia - Rafał Gaweł.

Wczoraj Rafał Gaweł skazany na 4 lata za oszustwa próbował blokować legalny przemarsz narodowców. Moralność Kalego. #LewackaLogika pic.twitter.com/iEXBjsogGq

— ONR (@1934ONR) 30 kwietnia 2017

Gaweł tropi ,,faszystów", tymczasem sąd uznał, że to on łamie prawo. I to bynajmniej nie z powodu wydumanej mowy nienawiści. W lipcu ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał go na cztery lata więzienia. Postawiono mu osiem zarzutów. Dotyczą oszustw, które miał popełnić w latach 2010-2012, m.in. oszustwo na szkodę banku, pięć kolejnych na szkodę prywatnych przedsiębiorców, którym oskarżony miał nie zapłacić za odebrane towary.

Gaweł został oskarżony także o udaremnienia egzekucji wierzytelności na kwotę ponad 20 tys. złotych.

Później doszło jeszcze sześć zarzutów związanych z działalnością na szkodę różnych podmiotów – firm i fundacji.

Łączna kwota w związku ze wszystkimi zarzutami to 700 tys. złotych! Nie przeszkadza to Gawłowi szerzyć nieprawdziwych informacji, jakoby jego kłopoty z wymiarem sprawiedliwości miały związek z jego tropieniem ,,faszystów".

Jednak nie zawsze pojawia się na rozprawach apelacyjnych, co sprawia, że nie trafił do więzienia i może brylować na czele protestu ,,antyfaszystów", którzy w nielegalny sposób próbowali zablokować marsz ONR-u, a na który zgodę wydało miasto Warszawa. Nawiasem mówiąc, prezydentem Warszawy jest Hanna Gronkiewicz-Waltz. Rewolucyjna czujność Ośrodka na chwilę została uśpiona, więc przypominamy: jeśli ktoś zezwala ,,faszystom" maszerować, może trzeba się także nim zająć?

Jednocześnie, jak wynika z poniższego nagrania, Gaweł próbuje udawać wariata przed sądem, licząc zapewne na złagodzenie kary. Sędzia wyśmiewa te próby, choć naszym zdaniem, biorąc pod uwagę, działalność Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, w tym jednym przypadku Gaweł może mieć trochę racji.

https://www.youtube.com/watch?v=PfKL2aungZo

https://youtu.be/wQyRrU8x9Ow

Artykuł Przy nim Kijowski to niewiniątko. Na czele protestu ,,antyfaszystów” stał człowiek, który przed sądem udawał wariata, aby uniknąć odpowiedzialności. Bez skutku: został wyśmiany przez sędziego i skazany [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Zaraz po zatrzymaniach w Ośrodku Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych jego władze ogłaszały, że to Prawo i Sprawiedliwość walczy z niewygodną organizacją. Tymczasem okazuje się, że policja znalazła się w siedzibie Ośrodka za sprawą... Fundacji im. Stefana Batorego.

Organizacja założona przez George'a Sorosa przekazywała pieniądze Ośrodkowi, którymi dysponowało Stowarzyszenie Teatralne Dom na Młynowej Teatr Trzyrzecze (powiązane z Ośrodkiem). Jak wynika z oświadczenia, Stowarzyszenie „wydatkowało otrzymaną kwotę w sposób nieprawidłowy”. Jak czytamy, Teatr Trzyrzecze dysponował kwotą 100 tys. złotych, a według oświadczenia:

Środki z dotacji były wypłacane z konta Stowarzyszenia i przekazywane założonej przez Stowarzyszenie spółce Graviti sp. z o.o. jako płatności za usługi, które nie były wykonane, lub płatności za towary kupowane przez spółkę na rynku wtórnym i odsprzedawane Stowarzyszeniu po znacznie wyższych cenach.

Tymczasem jak informuje prasa, założycielowi Teatru TrzyRzecze Rafaowi G. grozi 25 lat więzienia. G. i jego żonie postawiono zarzuty podrobienia weksla na ponad 100 tys. zł (w marcu 2007 roku).

Oto pełna treść oświadczenia:

Wyjaśnienie w sprawie dotacji dla Stowarzyszenia Teatralnego Dom na Młynowej Teatr Trzyrzecze W związku z informacją Prokuratury Krajowej o śledztwie toczącym się przeciwko prezesowi Stowarzyszenia m.in. w związku z działaniem na szkodę Fundacji im. Stefana Batorego, wyjaśniamy, że: Stowarzyszenie Teatralne Dom na Młynowej Teatr Trzyrzecze – w ramach konkursu dotacyjnego w programie Obywatele dla Demokracji, finansowanym z Funduszy EOG – otrzymało w 2014 roku dotację na projekt o nazwie Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich. Dotacja ta została przez Stowarzyszenie wydatkowana w sposób nieprawidłowy. Środki z dotacji były wypłacane z konta Stowarzyszenia i przekazywane założonej przez Stowarzyszenie spółce Graviti sp. z o.o. jako płatności za usługi, które nie były wykonane, lub płatności za towary kupowane przez spółkę na rynku wtórnym i odsprzedawane Stowarzyszeniu po znacznie wyższych cenach. Wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie I Wydział Cywilny z dnia 30 kwietnia 2015 roku Stowarzyszenie zostało zobowiązane do zwrotu nieprawidłowo wydatkowanej kwoty w wysokości 87 800 zł oraz kwoty 3 617 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Ponieważ kwoty te nie zostały zwrócone, Fundacja wszczęła postępowanie komornicze, które 19 kwietnia 2016 roku zostało umorzone wobec niemożności wyegzekwowania długu. Postępowanie komornicze może jednak zostać wznowione.

Artykuł Na Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych doniosła… organizacja Sorosa. Założycielowi grozi 13 lat więzienia pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Rafał Gaweł na stronie Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zamieścił wpis pod sugestywnym tytułem ,,Człowiek, który zamordował dwoje dzieci, jest polskim bohaterem, odznaczonym przez prezydenta". Gaweł w tekście formułuje oskarżenie wobec Kazimierza Kamieńskiego ,,Huzara". Zwróciliśmy się do IPN z prośbą o komentarz. Poniżej treść odpowiedzi.

Rafał Gaweł w swym internetowym tekście twierdzi, że kpt. Kazimierz Kamieński „Huzar” „zamordował dwoje dzieci” i za to „został odznaczony przez Prezydenta”. Cóż, powiadają, że kłamstwa najskuteczniej buduje się, wykorzystując do tego celu elementy prawdy. I takim kłamcą, świadomie zniesławiającym dzielnego człowieka jakim był Kazimierz Kamieński, jest właśnie Rafał Gaweł.

Przypomnijmy, że kpt. Kazimierz Kamieński „Huzar” został odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski przez Prezydenta RP nie za to, że kogoś zabił, lecz za to, że od 1939 do 1952 roku nieprzerwanie przez 13 lat, w konspiracji i partyzantce, walczył o niepodległość Polski. Walczył z obydwoma wrogami wolności naszego Kraju i za tę walkę został zamordowany przez komunistów.

Rafał Gaweł powołując się na artykuł Anny Pyżewskiej z Białostockiego Oddziału IPN świadomie dopuszcza się manipulacji. Skoro zna artykuł Pyżewskiej, z pewnością zna też i odpowiedź na ten artykuł, opublikowaną przez Kazimierza Krajewskiego i Tomasza Łabuszewskiego w Biuletynie IPN (nr 1-2/2006) oraz dalszą polemikę w tejże sprawie, toczącą się na łamach wspomnianego już periodyku.

Krajewski i Łabuszewski wyjaśnili tam okoliczności zdarzenia w Sokołach, w wyniku którego straciło życie siedmioro Żydów, w tym niestety – także nieletni. Autorzy polemiki wyjaśnili tam przejrzyście, że nikt nie zamierzał zabijać dzieci, a partyzancki patrol przybył do miasteczka Sokoły, aby wykonać wyrok na czterech współpracownikach NKWD, którymi byli Żydzi. W zamieszkałym przez nich domu odbywało się wówczas zebranie tzw. „demokratów” – Żydów. Gdy wykonawca o pseudonimie „Pazur” wszedł do izby, któryś z Żydów przewrócił lampę naftową. Partyzant podjął błędną decyzję – w ciemnościach otworzył ogień z pistoletu maszynowego, zabijając oprócz skazanych także przypadkowe osoby. „Huzara” w ogóle nie było w miejscu tego zdarzenia, a strzelającym był wspomniany „Pazur”. Co więcej, partyzant ten wykonywał rozkaz wydany nie przez „Huzara”, a przez Komendę Obwodu AK-AKO Wysokie Mazowieckie. Jak zatem Rafał Gaweł może nazywać Kazimierza Kamieńskiego „Huzara” mordercą?

Rafał Gaweł pisze, że „nie zgadza się na taką Polskę”, w której bohaterami są ludzie tacy jak Kazimierz Kamieński „Huzar”. My zaś nie godzimy się na taką Polskę, w której bohaterowie walki o niepodległość tacy jak „Huzar” - są bezkarnie znieważani przez paszkwilantów takich jak Rafał Gaweł.

Wzywamy Rafała Gawła do przeproszenia rodziny ś.p. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego oraz rodziny ś.p. Kazimierza Kamieńskiego za moralną krzywdę, jaką wyrządził im, publikując w internecie tekst zawierający świadomie sformułowane kłamstwa.

Kazimierz Krajewski
Tomasz Łabuszewski

Poniżej tekst Gawła:

Artykuł Odpowiedź historyków na kłamliwy tekst Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który prowadzi akcję zgłaszania stron na Facebooku, zapowiada, że to dopiero początek krucjaty. - Zapewniamy Was. że na tym się nie skończy - twierdzą przedstawiciele.

Aktualnie wśród internautów trwają dyskusje na temat cenzury na Facebooku, blokowane są m.in. konta osób, które zamieściły plakat tegorocznego Marszu Niepodległości.

Ale we wpisie na profilu Facebook przedstawiciele Ośrodka dziwią się głosom oburzenia.

Nie mydlcie oczu wolnością słowa bo jest to śmieszne i świadczy o waszej nikłej inteligencji. To tak jak by złodziej który ukradł rower, złapany przez policję powoływał się na święte prawo własności.

- podkreślają i dodają, że wszystkie zgłoszone strony zostały usunięte, ponieważ ,,zamieszczaliście tam treści rasistowskie które są zakazane z mocy prawa".

Ich zdaniem, wszystko, co jest usuwane przez Facebook, ,,nawołuje do nienawiści wobec osób określanej narodowości lub wyznania".

Jednocześnie chwalą się, że ,,udało im się pogrzebać setki stron" i zapowiadają, że to nie koniec.

Kiedyś wróci do Polski normalność i zapłacicie przed sądem za każdy rasistowski wpis i mem. Złożymy tysiące zawiadomień pokazując waszą niezgodną z polskim prawem działalność. Jesteście przestępcami, publikując treści zakazane - z mocy prawa nie możecie korzystać z wolności słowa. Granice wolności słowa wyznacza kodeks karny. Tak wiemy przez ostatni rok czy dwa zamieszczanie antysemickich czy rasistowskich wpisów uchodziło wam bezkarnie, ale teraz to się kończy

- piszą.

Podkreślają, że cały czas zbierają ,,dowody waszej rasistowskiej i przestępczej działalności. Mamy tysiące zdjęć i nazwisk osób które "wysyłały żydów do gazu" lub chwaliły się co zrobią uchodźcom".

Problemem może być, to że szef Ośrodka Rafał Gaweł trafi niedługo do więzienia na cztery lata - został oskarżony m.in. o oszustwa. Ale Ośrodek jest niezrażony i jednocześnie atakuje polski wymiar sprawiedliwości.

Nawet jeśli mafia prawicowych prokuratorów doprowadzi do uwięzienia Rafała za przestępstwa których nie popełnił, na jego miejsce przyjdzie dwudziestu kolejnych wyznaczonych już zastępców

- czytamy.

Za dwa, trzy lata będziecie płakać na sali sądowej, tłumacząc się ze swoich wpisów którymi przy pomocy środków masowej komunikacji znieważaliście niewinnych ludzi tylko dlatego że byli narodowości żydowskiej, wyznawali islam lub nie podobał wam się ich kolor skóry. A na razie pożegnajcie się ze swoimi kolejnymi ksenofobicznymi, antysemickimi i rasistowskimi stronami. Każda przed zamknięciem została dobrze zdokumentowana [sic! - red.]. Idziemy po was!

- zapowiadają.

Artykuł Doprowadzili do blokady dziesiątek stron na Facebooku. Teraz zapowiadają: Zapłacicie przed sądem za każdy rasistowski wpis i mem. Złożymy tysiące zawiadomień. Będziecie płakać na sali sądowej pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Prezes Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, Rafał Gaweł, znalazł sposób na skuteczniejszą walkę z rasizmem. Zamierza finansować osoby, które wskażą rasistów pieniędzmi, pochodzącymi z wygranych procesów.

Mamy obecnie ponad sto pozwów przeciwko ONR, Wszechpolakom, działaczom NOP i innym rasistom. Oni nas nienawidzą, często publicznie grożą oraz wysyłają nam nienawistne wiadomości. Nie puścimy im tego płazem i mamy pomysł co zrobić z wygranymi pieniędzmi

- przyznał Gaweł. Podkreślił, że przekaże je na nagrody dla osób, którzy pomogą łapać agresywnych rasistów.

Ma powstać specjalny fundusz, na który wpływać będą pieniądze od "narodowców, nacjonalistów i innych rasistów, przegrywających w sądzie z Ośrodkiem Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych".

Gaweł chwali się, że przekazał już tysiąc złotych pierwszej osobie.

Tej dziewczynie naprawdę przydadzą się pieniądze, a dzięki jej inteligencji, umiejętności logicznego połączenia faktów, ustaliła dane agresora i przekazała policji. Mężczyzna został już zatrzymany

- mówi o pierwszej beneficjentce swojej akcji, która wskazała mężczyznę, oskarżonego o napaść na muzułmankę.

Pieniądze, którymi nagrodził dziewczynę, pochodziły z wygranego procesu z posłem z Kukiz'15, Adamem Andruszkiewiczem.

Artykuł Chcą, by oskarżani o ksenofobię, płacili za walkę z rasizmem. Dziewczyna za wskazanie rasisty już dostała tysiąc złotych pochodzi z serwisu Niezłomni.com.