Cyganie – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Cyganie – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Jak niemieccy zbrodniarze trafili do Argentyny. „Prawdziwa Odessa”, niezwykłe śledztwo dziennikarza. [WIDEO] https://niezlomni.com/jak-niemieccy-zbrodniarze-trafili-do-argentyny-prawdziwa-odessa-niezwykle-sledztwo-dziennikarza-wideo/ https://niezlomni.com/jak-niemieccy-zbrodniarze-trafili-do-argentyny-prawdziwa-odessa-niezwykle-sledztwo-dziennikarza-wideo/#respond Tue, 19 Feb 2019 05:40:03 +0000 https://niezlomni.com/?p=50669

Ledwie Pierre Daye opuścił w Buenos Aires pokład samolotu linii Iberia 21 maja 1947 roku, kiedy okazało się, że Bruksela żąda jego aresztowania. Tego się nie spodziewał. Nie był on jedynym niemieckojęzycznym nazistą, który po wojnie znalazł schronienie u Peróna. Do Argentyny uciekło ponad stu francuskich i belgijskich zbrodniarzy wojennych o udokumentowanej winie, a przybyło tam także wielu innych francuskojęzycznych nazistowskich kolaborantów, których szczegółowe przewinienia nie zostały jeszcze określone

Od przybycia w maju 1946 roku pierwszego francuskiego kolaboranta Emile’a Dewoitine’a, który dotarł do Argentyny na pokładzie statku mającego zabrać kardynała Caggiano z powrotem do Włoch, zagorzali katolicy o nazistowskich poglądach byli ciepło przyjmowani przez przywódców Argentyny - pisze Uki Goñi w książce "Prawdziwa Odessa. Jak Peron sprowadził hitlerowskich zbrodniarzy do Argentyny".

Ich przyjazd koordynowała grupa aktywistów, którym przewodzili Daye i Lescat. Dzięki współpracy z wojennymi reżimami katolickich Słowacji i Chorwacji, grupa Daye’a cieszyła się wsparciem dostojników kościelnych z Argentyny i Belgii. Chronieni przez Peróna, a tym samym niepodlegający ekstradycji za zbrodnie popełnione podczas nazistowskiej okupacji własnych narodów, członkowie organizacji Daye’a z łatwością zjednoczyli się z nazistowskim zespołem utworzonym przy prezydenckim Biurze Informacyjnym w celu przeprowadzenia jednej z najsprawniejszych operacji ucieczki w czasach współczesnych.

Argentyna została poproszona o przekazanie Daye’a „do dyspozycji władz belgijskich na pokładzie belgijskiego statku” w celu jego repatriacji. Rząd belgijski przypomniał Argentynie o jej obowiązkach wynikających z aktu z Chapultepec. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Peróna otrzymało aktualną fotografię Daye’a i adres hotelu Lafayette w centrum Buenos Aires, gdzie zbrodniarz w tamtym czasie przebywał. Poselstwo belgijskie zwróciło uwagę, że 12 grudnia 1946 roku były parlamentarny przywódca frakcji ruchu Christus Rex został skazany na śmierć za skandaliczną kolaborację z Niemcami w czasie wojny. Rząd Peróna od samego początku zwlekał z zabraniem głosu w tej sprawie. Nie otrzymawszy przez miesiąc odpowiedzi od rządu Argentyny, Bruksela była zmuszona ponowić wniosek o ekstradycję, tym razem dopisując do listy trzech innych niechlubnej sławy belgijskich zbrodniarzy wojennych. Dwóch z nich, Jan Lecomte i Gérard Ruysschaert, przybyło do Argentyny z hiszpańskimi paszportami 15 maja 1947 roku na pokładzie statku Cabo Buena Esperanza, tego samego, którym przypłynął nowy ambasador rządu Franco i bliski przyjaciel Daye’a – José María Areilza. Trzeci z nich, Rudolf Clayes, zszedł na ląd 7 czerwca z pokładu statku Campana, którym wcześniej dotarło do Argentyny co najmniej trzech chorwackich przestępców wojennych. Nic dziwnego, że poselstwo belgijskie poczuło się zobligowane do zakończenia swojej listy zbrodniarzy wojennych skrótem „itd.”.

[caption id="attachment_50677" align="aligncenter" width="1640"] Wikipedia.pl[/caption]

Informację o pobycie Daye’a w Argentynie przekazał Belgom dobrze poinformowany ambasador Francji, Wladimir d’Ormesson. Sam Daye zdawał sobie sprawę ze swojej sytuacji. Bardziej urażony niż przestraszony, był wściekły na szefa poselstwa belgijskiego, Marcela Henriego Jaspara, starego polityka, z którym znał się od połowy lat 30. Daye wspominał w swoich obszernych niepublikowanych pamiętnikach spisanych w Buenos Aires, że w odwecie, kiedy drogi obu panów schodziły się „na ulicy, w restauracji, w klubie Jockey, gdzie od czasu do czasu był [Daye] zapraszany na śniadanie, dobrze się bawił (…), udając, że nie widzi Jaspara”. W bardziej praktycznym sensie oznaczało to, że protektorzy Daye’a w Argentynie po cichu postarali się o to, by wniosek o jego ekstradycję nie został zrealizowany. Daye wkrótce poczuł się na tyle pewnie, by „śmiać się w duchu” z jasparowskich prób schwytania go.

Nie było prawdą, że władze argentyńskie nie mogły go znaleźć, ponieważ nawet przed ponowieniem wniosku o ekstradycję Daye’a Minister Spraw Zagranicznych Juan Bramuglia miał na swoim biurku szczegółowy raport policji federalnej zawierający jego nowy adres: Viggiano, Corrientes Avenue 785. Początkowa ekscytacja z powodu zlokalizowania celu w miarę lektury raportu zaczynała blednąć, gdyż sprawa przybierała korzystny dla zbrodniarza obrót. Pod koniec września, pomimo zlokalizowania wszystkich czterech belgijskich zbrodniarzy, poinformowano ministra, że prawdziwym powodem przyjazdu Daye’a było „napisanie książki o Republice Argentyny”, która miała „wysławiać świetność tego kraju na cały świat”. Oczywiście policja zauważyła bliskie relacje Daye’a z nowym hiszpańskim ambasadorem, Areilzą. Do października ministerstwo zdecydowało, by przed podejmowaniem jakichkolwiek drastycznych decyzji poczekać na trzeci wniosek o aresztowanie Daye’a. Od grudnia ekstradycja Daye’a nie wchodziła już w rachubę, gdyż został on wówczas wprowadzony do biura prezydenta w Casa Rosada jako gość honorowy. „Co by on [Jaspar] o tym pomyślał – rozważał Daye w swoich wspomnieniach – gdyby wiedział, że (…) kiedy chciał mnie aresztować, miałem zostać przyjęty przez Peróna?".

Rozrastającą się społeczność uciekinierów wojennych przygarniętych przez Peróna łączyły z prezydentem Argentyny dwie kwestie: wzniosła pogarda dla demokratycznej i komunistycznej alternatywy, które wyszły zwycięsko z drugiej wojny światowej, oraz twarde przekonanie, że trzecia wojna światowa jest nieunikniona. Perón i Evita brali udział w tajnych naradach z Urzędem Imigracyjnym, podczas których dyskutowano o roli Argentyny w wyimaginowanym kataklizmie, a nazistowscy uciekinierzy przewidywali swój chwalebny powrót do dawnej świetności po nadejściu owego kataklizmu. „Wszyscy tu uważają, że rok 1948 będzie rokiem wojny” – pisał Daye do znajomego zbiegłego zbrodniarza, przebywającego w Madrycie.

W Europie byli współpracownicy Hitlera także spodziewali się chwalebnego powrotu do dawnej świetności.

Za dwa, trzy lata, może pięć, nadejdą godziny wielkości – napisał do Daye’a ze swej kryjówki w Hiszpanii Léon Degrelle, przywódca rozwiązanej belgijskiej frakcji reksistów. – Zobaczysz, Pierre, mój stary druhu, zobaczysz, dokonamy niebywałych rzeczy. To, co robiliśmy do tej pory, to tylko zadania patrolowe, rekonesans, przepychanki. Prawdziwe życie dopiero się zacznie. Jestem o tym święcie przekonany.

Odpowiedź z Buenos Aires była utrzymana w równie porywającym stylu.

Przyszłość należy do nas – napisał Daye w liście dostarczonym przez tajemniczych kurierów do tajnego sanktuarium Degrelle’a. – Ukształtowały nas doświadczenie i nieszczęścia. Męczennicy, niezbędni dla dobra każdej wielkiej sprawy, ujrzą swe nazwiska triumfalnie zrehabilitowane.

„Najwyższe sfery” w Argentynie oczekiwały „tragedii”, przewidując, że „cała Europa Zachodnia przejdzie w ręce bolszewików lub wybuchnie wojna między Stanami Zjednoczonymi a Rosją”.

Tymczasem Daye, bezpiecznie osiadły w Ameryce Południowej, zaczął dostrzegać podobieństwa między pronazistowską belgijską odnogą Christus Rex z lat 30., którą dotychczas postrzegał jako realną alternatywę „skrajnie prawicowego kapitalizmu i skrajnie lewicowego komunizmu”, a własną „Trzecią Pozycją” Peróna – koncepcją polityczną, którą prezydent zaczął propagować w połowie 1947 roku podczas prywatnych spotkań z przyszłym ministrem spraw zagranicznych, Hipólito Pazem. Był to ten sam Paz, który spotkał Daye’a w domu markiza de las Marismasa w Madrycie wcześniej tego samego roku. Panowie zostali sobie przedstawieni w Buenos Aires przez hiszpańskiego ambasadora Areilzę. Daye odwiedził potem Paza w Muzeum Sztuk Pięknych, gdzie młodszy doradca Peróna miał swoje biuro. Innym specjalistą ds. polityki zagranicznej, blisko związanym z Daye’em, był Mario Amadeo, który powitał Daye’a na płycie lotniska w Buenos Aires. Dyplomata ten zasiadał w Powojennej Radzie Peróna – organie opracowującym zalecenia dotyczące wielu kwestii, w tym określenia stanowiska Argentyny wobec prowadzonych przez aliantów sądowych procesów zbrodniarzy wojennych.

Daye był pod wrażeniem peronowskiej idei plasującej się w połowie drogi między dwoma głównymi powojennymi ustrojami politycznymi. Wraz z nieliczną grupą uciekinierów, „którzy znaleźli się w takiej samej sytuacji”, dostrzegł, że inicjatywa Peróna oferowała „twardy grunt, solidną podstawę” dla powrotu na arenę polityczną. Prawdopodobnie ważnymi członkami grupy, którą utworzył, byli jego dawni znajomi z Madrytu, Carlos Fuldner i Radu Ghenea. „Zaczęliśmy spotykać się, aby przewidywać ostateczne ukształtowanie się nowego ruchu” – napisał Daye w swoich pamiętnikach.

Rozpieszczany i celebrowany w Buenos Aires Daye zaczął „odzyskiwać spokój, który niemalże utracił, przebywając w Europie Zachodniej”. W licznej społeczności emigrantów, w skład której wchodzili naziści, belgijscy reksiści, włoscy faszyści, hiszpańscy falangiści, a także członkowie i urzędnicy rumuńskiej Żelaznej Gwardii, węgierscy strzałokrzyżowcy, francuscy członkowie rządu Vichy i chorwaccy ustasze, Daye miał wysokie poczucie własnej wartości, i pod skrzydłami Peróna utworzył zwartą grupę wzajemnego wsparcia.

Hiszpański ambasador Areilza w szczególny sposób przyczynił się do ułatwienia Daye’owi wyjazdu z Europy, pozwalając mu nawet na korzystanie z poczty dyplomatycznej ambasady w celu komunikowania się z towarzyszami z Madrytu. „Piękna ambasada hiszpańska zastąpiła mi poselstwo belgijskie, które się do mnie nie przyznaje” – pisał Daye. Był on też w bliskim kontakcie z „zawsze wspaniałym” Charlesem Lescatem, Markiem Augierem – pisarzem skazanym we Francji na karę śmierci, który potem został instruktorem narciarskim Evity – oraz „doskonałym i bajecznym Réne Lagrou”, który zajmował się wcielaniem w życie swego planu wysłania dwóch milionów belgijskich kolaborantów nazistowskich wraz z rodzinami do Argentyny. Wśród nowych znajomych Daye’a było też wielu „uroczych Amerykanów i zachwycających, arystokratycznych Argentyńczyków”, których nazwiska dyskretnie pominął w swoich pamiętnikach.

Spacerując ulicami Buenos Aires niedługo po swoim przyjeździe do miasta, Daye ze zdumieniem odkrył w oknie księgarni hiszpańskie tłumaczenie swojej powieści pt. Stanley. Nie wiedział, że prawa do powieści nabył argentyński wydawca. „Nagle dostałem najlepszą intelektualną wizytówkę, choć wcale się o nią nie starałem” – pisał Daye. Niezwłocznie rozprowadził on egzemplarze swojej książki wśród argentyńskich gospodarzy – lista, którą sporządził zaledwie w cztery miesiące po przyjeździe do kraju, ukazuje, jak szybko został przyjęty do najwyższych kręgów środowiska Peróna. Wykaz zawierał nazwiska trzech kluczowych członków kancelarii prezydenta. Znaleźli się tam także Juan Carlos Goyeneche i Amadeo, wówczas główny nadzorujący nacjonalistyczne wsparcie dla rządu Peróna.

Kiedy Daye nie brał udziału w spotkaniach swojej grupy „Trzeciej Pozycji”, udzielał się towarzysko. Pijał herbatę z byłym ambasadorem Mussoliniego w Madrycie, Eugeniem Morrealem, spotykał się też z austriackim księciem Ernstem Rüdigerem Starhembergiem, znanym ze swych antysemickich poglądów. Niegdyś, w czasie reżimu Dollfussa, Starhemberg był podkanclerzem w swoim kraju, ale potem został zdegradowany do funkcji „gentelmana rolnika”, osiadłego na żyznych terenach argentyńskiej pampy.

Dzięki temu stopniowo odkryłem, że w tym kraju mieszka potajemnie wiele osobistości o nazwiskach niegdyś głośno rozbrzmiewających na kartach historii współczesnej, które obecnie muszą pozostać w ukryciu, czekając na dogodny moment swego powrotu – napisał Daye. Wkrótce miał regularnie spotykać się z Milanem Stojadinoviciem, byłym sympatyzującym z nazistami wodzem Jugosławii sprzed wojny, który miał „uroczą, wyjątkowej urody żonę”. W tych samych wspomnieniach Daye chwalił się też swoimi rozmowami z „o wiele bardziej brutalnym i znacznie mniej czarującym” byłym przywódcą (poglavnikiem) Niepodległego Państwa Chorwackiego, Ante Paveliciem, który miał na swoich rękach krew około pół miliona Serbów, Cyganów i Żydów.

Dbając o rozrastającą się sieć swoich kontaktów, Daye podjął się w Buenos Aires misji miłosiernego Samarytanina. Pierwsza z nich dotyczyła dwóch poszukiwanych belgijskich kolaborantów nazistowskich, Léonarda de Roovera i Julesa van Daelego, którzy podróżowali do Ameryki Południowej z peruwiańskimi wizami, zaś do Argentyny mogli wjechać tylko na podstawie paszportów tranzytowych. Roover miał już wcześniej powody do wdzięczności wobec Daye’a za zorganizowanie mu pod koniec 1945 roku bezpiecznego przyjazdu do Madrytu. Teraz musiał uciekać z Europy z powodu wydanego na niego wyroku śmierci. Daye odniósł tylko częściowy sukces: udało mu się załatwić stały pobyt w Argentynie Rooverowi, który przypłynął do Buenos Aires na pokładzie statku Monte Ayala 4 lipca 1947 roku, ale Daele musiał kontynuować podróż drogą lądową i przedostać się do Peru, zgodnie ze swoją pierwotną wizą. W Argentynie Roover szybko został wcielony do zespołu ratowania nazistów w Biurze Informacyjnym Freudego, gdzie stał się istotnym ogniwem łączącym Casa Rosada z Urzędem Imigracyjnym.

Fragment książki Uki Goñi „Prawdziwa Odessa. Jak Peron sprowadził hitlerowskich zbrodniarzy do Argentyny”. Rozdział 13 pt. Korytarz belgijski. Książkę można nabyć TUTAJ

Prawdziwe oblicze Odessy ‒ tajnej organizacji pomocy nazistom!
Niezwykłe śledztwo argentyńskiego dziennikarza ujawnia prawdę o ucieczce nazistów do przyjaznej im Argentyny.
Prawdziwa Odessa to książka oparta na dogłębnej kwerendzie obszernych materiałów dokumentalnych, pochodzących z archiwów rządowych Argentyny, Szwajcarii, USA, Wielkiej Brytanii i Belgii. Przy jej pisaniu autor przeprowadził także osobiście wiele wywiadów.
W oparciu o dokumenty wywiadu krajów europejskich i amerykańskich Uki Goñi rysuje złożoną sieć międzynarodowych powiązań, która umożliwiła pod koniec wojny wyjazd do Argentyny setkom hitlerowców. Wśród nich znaleźli się zbrodniarze, tacy jak Klaus Barbie, Adolf Eichmann, Josef Mengele czy Erich Priebke.

Goñi dowodzi, iż po 1946 roku kwatera główna operacji przerzutu nazistów za ocean mieściła się w pałacu Juana Perona. Samego prezydenta Argentyny oskarża o przychylność i zaangażowanie w ten proceder. Dalsze ślady szlaków przerzutowych wiodą go ku Skandynawii, Szwajcarii i do Włoch, tropy odnajduje także w argentyńskim Kościele Katolickim i w samym Watykanie.

Prawdziwa Odessa przetłumaczona została na wiele języków, m.in. na: hiszpański, włoski, słoweński, portugalski i niemiecki. Odbiła się przy tym szerokim echem. Włoscy parlamentarzyści zażądali od urzędującego wówczas premiera Berlusconiego śledztwa w sprawie włoskiego kanału przerzutowego. Dochodzenia wszczęli także arcybiskup Genui Tarcisio Bertone oraz linie lotnicze KLM. Skazany na dożywocie SS-man Erich Priebke domagał się sądowego zakazu rozpowszechniania włoskiego przekładu książki i zadośćuczynienia za zniesławienie. Choć wielokrotnie wygrywał z mediami, tym razem przegrał.

Goñi skutecznie zdemaskował fałszerstwa oraz tajemne układy i przełamał to, co on sam określa mianem „ściany milczenia” - „Sunday Times”

Dokonana przez Goñiego analiza napływu fali nazistów i kolaborantów do Argentyny jest imponująca i w pełni wiarygodna - „Times Literary Supplement”

Niezwykły przykład dziennikarstwa śledczego oraz wielki przełom w dziedzinie badań historycznych - „Time”.

Uki Goñi ‒ argentyński autor zaangażowany w badania nad ucieczkami niemieckich zbrodniarzy z Europy. Koncentruje się przy tym na roli, jaką w przerzutach nazistów i ich kolaborantów odgrywały Watykan oraz władze Szwajcarii i Argentyny. Goñi urodził się w Waszyngtonie w 1953 roku, a wychowywał się w USA, Meksyku oraz Irlandii. Od 1975 roku mieszka w stolicy Argentyny, Buenos Aires.

W latach 1976‒83 pracował dla gazety „The Buenos Aires Herald”, z ramienia której tropił zbrodnie popełniane przez autorytarne rządy Argentyny. Jest także autorem książki na ten temat oraz opracowania dotyczącego związków Juana Peróna z Niemcami podczas II wojny światowej. Obecnie pisuje dla „The New York Timesa”, „The Guardiana” oraz magazynu „Time”, a także rozmaitych wydawnictw w Argentynie.

Artykuł Jak niemieccy zbrodniarze trafili do Argentyny. „Prawdziwa Odessa”, niezwykłe śledztwo dziennikarza. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/jak-niemieccy-zbrodniarze-trafili-do-argentyny-prawdziwa-odessa-niezwykle-sledztwo-dziennikarza-wideo/feed/ 0
Największe cygańskie getto na świecie – Polacy zamieszkali tam, by nagrać dokument. Oto efekty (wideo) https://niezlomni.com/najwieksze-cyganskie-getto-na-swiecie-polacy-zamieszkali-tam-by-nagrac-dokument-oto-efekty-wideo/ https://niezlomni.com/najwieksze-cyganskie-getto-na-swiecie-polacy-zamieszkali-tam-by-nagrac-dokument-oto-efekty-wideo/#respond Tue, 12 Jun 2018 12:49:29 +0000 https://niezlomni.com/?p=48961

Lunik 9 to romskie osiedle określane czasem mianem największego cygańskiego getta na świecie. Materiał poświęcony temu miejscu postanowili zrealizować polscy youtuberzy: Vonsky, Wojtek Grabowski (twórca bloga Road Trip Bus) oraz Mateusz Pustuła, znany raper Rover.

Lunik to próba integracji ludności romskiej do życia wspólnie z resztą społeczeństwa: w w latach 70. w wyniku eksperymentu stworzono dzielnicę, gdzie zamieszkały młode rodziny. Projekt pochłonął 107 mln koron. Od początku plan nie przynosił rezultatów. Romowie stawali się coraz liczniejsi, a dzielnica, zamiast stanowić przykład integracji, była nazywana miastem Romów. Wkrótce zaczęła cieszyć się złą sławą. Niebawem trafili tam Romowie z innych części miasta. Ostatnia nie-romska rodzina opuściła miejsce w 2001 r. Wtedy to bezrobocie tam panujące szacowano na blisko 90 proc.

Obecnie w kilku blokach mieszka około 6 tysięcy osób, co daje aż 15 osób na jedno mieszkanie. Autorzy reportażu wyliczają liczne problemy, np. fakt wyrzucania śmieci wprost przez okno. W 2009 r. w wyniku oczyszczania dzielnicy wywieziono stamtąd 800 tys. kg śmieci.

Oto zrealizowany reportaż:

https://www.youtube.com/watch?v=o5-mAR7WQa0

Artykuł Największe cygańskie getto na świecie – Polacy zamieszkali tam, by nagrać dokument. Oto efekty (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/najwieksze-cyganskie-getto-na-swiecie-polacy-zamieszkali-tam-by-nagrac-dokument-oto-efekty-wideo/feed/ 0
Wyjątkowo zuchwała próba kradzieży w Paryżu. Romowie straszyli kobietę przy bankomacie… zdechłym szczurem [WIDEO] https://niezlomni.com/wyjatkowo-zuchwala-proba-kradziezy-paryzu-romowie-straszyli-kobiete-przy-bankomacie-zdechlym-szczurem-wideo/ https://niezlomni.com/wyjatkowo-zuchwala-proba-kradziezy-paryzu-romowie-straszyli-kobiete-przy-bankomacie-zdechlym-szczurem-wideo/#respond Mon, 14 Aug 2017 08:41:44 +0000 http://niezlomni.com/?p=42333

Na placu Sainte Opportune w Paryżu zaskoczeni przechodnie byli świadkami niebywałej scenki. Grupka młodych Romów próbowała okraść kobietę. W tym celu wykorzystali... zdechłego szczura.

Plan był bardzo prosty. Kobieta podchodzi do bankomatu, wkłada kartę, wtedy widzi zdechłego szczura, wpada w panikę i ucieka, a napastnicy wypłacają pieniądze i zabierają kartę.

Kobieta jednak nie dała się nabrać. Romowie kilka razy próbowali przestraszyć ją, ale bezskutecznie. W pobliżu nie było żadnych funkcjonariuszy, którzy mogliby zająć się młodocianym napastnikiem.

Do zdarzenia doszło pod koniec lipca tego roku.

https://www.youtube.com/watch?v=2jka_S2lMxw

Artykuł Wyjątkowo zuchwała próba kradzieży w Paryżu. Romowie straszyli kobietę przy bankomacie… zdechłym szczurem [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/wyjatkowo-zuchwala-proba-kradziezy-paryzu-romowie-straszyli-kobiete-przy-bankomacie-zdechlym-szczurem-wideo/feed/ 0
,,Czemu tu parkujesz biała k…?”. Bulwersujący materiał o napaści Romów. Ale to Polka została oskarżona [WIDEO] https://niezlomni.com/czemu-parkujesz-biala-k-bulwersujacy-material-o-napasci-romow-polka-zostala-oskarzona-wideo/ https://niezlomni.com/czemu-parkujesz-biala-k-bulwersujacy-material-o-napasci-romow-polka-zostala-oskarzona-wideo/#comments Fri, 11 Aug 2017 07:31:53 +0000 http://niezlomni.com/?p=42283

Dwa dni temu opisywaliśmy przypadek napaści grupy Romów w Puławach. Poszkodowana została Polka, która później została oskarżona o... rasizm. Sprawę przybliżają Media Narodowe, które zrealizowały reportaż ze zdarzenia.

Jednego tylko z widzenia. Gdy tam stałam, Cyganie nadbiegli i zaczęli tłuc i kopać w mój samochód. Zaatakowali także mnie. Nie słuchali, gdy mówiłam, że nie mam nic wspólnego z tym zamieszaniem

- mówiła zaatakowana kobieta w rozmowie z ,,Dziennikiem Wschodnim".

- Nagle nadbiegła chmara Cyganów, naprawdę ogromna ilość. W rękach mieli jakieś kije od szczotek. Zrobił się ogromny harmider, zaczęto mi rozwalać samochód, wchodzono mi na dach, wyrywano drzwi, gięto maskę. Usłyszałam od nich: Po co tu parkowałaś, biała k...?

- mówi w reportażu.

Tymczasem pełniący obowiązki zastępcy naczelnika prewencji kom. Marcin Koper poinformował:

Mogę potwierdzić, że zatrzymaliśmy tę kobietę z powodu doniesienia złożonego o publiczne znieważenie na tle etnicznym lub rasowym. Chodzi o paragraf 257 kodeksu karnego. Zatrzymana utrzymuje, że jest również pokrzywdzoną. W sprawie zniszczenia jej samochodu będziemy prowadzić dodatkowe czynności

https://www.youtube.com/watch?time_continue=823&v=0XgRT-8JblI

Artykuł ,,Czemu tu parkujesz biała k…?”. Bulwersujący materiał o napaści Romów. Ale to Polka została oskarżona [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/czemu-parkujesz-biala-k-bulwersujacy-material-o-napasci-romow-polka-zostala-oskarzona-wideo/feed/ 3
,,Chłopaki nie wytrzymali i spuścili lańsko”. Romowie napadli na kobietę, ale to ona została…. oskarżona o rasizm. Mówi o skandalicznej postawie policji, która bała się interweniować [WIDEO] https://niezlomni.com/chlopaki-wytrzymali-spuscili-lansko-romowie-napadli-kobiete-zostala-oskarzona-o-rasizm-mowi-o-skandalicznej-postawie-policji-ktora-bala-sie-interweniowac-wideo/ https://niezlomni.com/chlopaki-wytrzymali-spuscili-lansko-romowie-napadli-kobiete-zostala-oskarzona-o-rasizm-mowi-o-skandalicznej-postawie-policji-ktora-bala-sie-interweniowac-wideo/#respond Wed, 09 Aug 2017 16:00:27 +0000 http://niezlomni.com/?p=42216

Pod koniec lipca w Puławach doszło do awantury między Polakami a Romami. Właśnie pojawił się materiał wideo, który pozwala ustalić, co naprawdę się wydarzyło.

Romowie zaatakowali samochód, w którym mieli siedzieć, jaki sami ich określili, prowokatorzy. Polacy mieli zachowywać się agresywnie wobec nich - stąd atak.

Zachowywali się wulgarnie, zaczęli nas obrażać, więc pogoniliśmy ich. Nie damy sobie w kaszę dmuchać. Nie możemy, bo inaczej weszliby nam tutaj na głowę

- wyjaśniali na łamach ,,Dziennika Wschodniego", oskarżając Polaków o rasizm. ,,Romski odpór" jednak dotknął nie tylko mężczyzn w samochodzie, ale również osoby postronne. Kobiety były przerażone. Pani Bożena relacjonuje:

Wyleciało ze 30 takich dzików, bo inaczej ich nie nazwę, walili czymś w samochód, dobrze to słyszałam

Na miejsce skierowano cztery radiowozy, a także straż miejską.

Ofiarą padła... kobieta, która przyjechała do mechanika. Cyganie kopali i uderzali w jej samochód, w końcu mieli zaatakować także ją. Ale to ona została zatrzymana, a Romowie zdążyli uciec do okolicznego bloku.

zatrzymaliśmy tę kobietę z powodu doniesienia złożonego o publiczne znieważenie na tle etnicznym lub rasowym. Chodzi o paragraf 257 kodeksu karnego

- poinformowała puławska policja.

Dariusz Nadolski postanowił porozmawiać z obydwiema stronami (materiał poniżej). Romowie wcale nie zaprzeczają, że zaatakowali. Uważają, że byli obrażani, więc ,,chłopaki nie wytrzymali i spuścili lańsko. My się broniliśmy". Z kolei pokrzywdzona kobieta utrzymuje, że policja celowo nie interweniowała, bojąc się reakcji Cyganów.

https://www.youtube.com/watch?v=Z7tqpsGbz1U

Artykuł ,,Chłopaki nie wytrzymali i spuścili lańsko”. Romowie napadli na kobietę, ale to ona została…. oskarżona o rasizm. Mówi o skandalicznej postawie policji, która bała się interweniować [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/chlopaki-wytrzymali-spuscili-lansko-romowie-napadli-kobiete-zostala-oskarzona-o-rasizm-mowi-o-skandalicznej-postawie-policji-ktora-bala-sie-interweniowac-wideo/feed/ 0
Policjanci na Słowacji weszli do cygańskiej dzielnicy. Zaczęli od… zaprowadzenia porządku. Europejskie Centrum Praw Romów oburzone [WIDEO] https://niezlomni.com/policjanci-na-slowacji-weszli-do-cyganskiej-dzielnicy-zaczeli-od-zaprowadzenia-porzadku-europejskie-centrum-praw-romow-oburzone-wideo/ https://niezlomni.com/policjanci-na-slowacji-weszli-do-cyganskiej-dzielnicy-zaczeli-od-zaprowadzenia-porzadku-europejskie-centrum-praw-romow-oburzone-wideo/#respond Fri, 26 May 2017 09:46:26 +0000 http://niezlomni.com/?p=39090

Słowaccy policjanci nie zamierzali zbyt wiele wyjaśniać i czekać, aż sami zostaną zaatakowani. Podczas interwencji w romskiej dzielnicy w Zborovie zaprowadzali porządek bez dzielenia na płeć i wiek

Funkcjonariusze wezwani do bójki na romskim osiedlu nie szukali odpowiedzi i nie liczyli na współpracę. Postanowili w pierwszej kolejności zaprowadzić porządek. Podczas interwencji ucierpiały dzieci i osoby starsze.

https://www.youtube.com/watch?v=QpNVe33xosI

To wideo trafiło do Europejskiego Centrum Praw Romów (ERRC), chociaż policjanci po całej akcji mieli żądać usunięcia nagranych materiałów. Organizacja ma zamiar poskarżyć się na działania służb. Nie chce też zgodzić się na pomysł słowackiego ministra spraw wewnętrznych, który zamierza wprowadzić do miejsc zamieszkałych przez Romów jeszcze więcej policji, by nie dochodziło tam nieustannie do bójek i przestępstw.

To niepotrzebne. Nie chcemy więcej policji, której jedynym pomysłem jest pobicie ludzi

- powiedział Dorde Jovanović, prezes ERRC. Jego zdaniem Romowie poradzą sobie sami.

Artykuł Policjanci na Słowacji weszli do cygańskiej dzielnicy. Zaczęli od… zaprowadzenia porządku. Europejskie Centrum Praw Romów oburzone [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/policjanci-na-slowacji-weszli-do-cyganskiej-dzielnicy-zaczeli-od-zaprowadzenia-porzadku-europejskie-centrum-praw-romow-oburzone-wideo/feed/ 0
Poddali się terrorowi we własnym kraju. Nikt nie zareagował, gdy zaatakowali go Romowie. ,,Jesteście tchórzami. Jesteście jak owce” [WIDEO] https://niezlomni.com/poddali-sie-terrorowi-we-wlasnym-kraju-nikt-zareagowal-zaatakowali-go-romowie-jestescie-tchorzami-jestescie-owce-wideo/ https://niezlomni.com/poddali-sie-terrorowi-we-wlasnym-kraju-nikt-zareagowal-zaatakowali-go-romowie-jestescie-tchorzami-jestescie-owce-wideo/#respond Wed, 05 Apr 2017 11:34:04 +0000 http://niezlomni.com/?p=36916

Francuzi nie po raz pierwszy udowodnili, że opinia o tym, że nie należą do najodważniejszych, często znajduje potwierdzenie w faktach. Nie znalazł się nikt, kto pomógłby napadniętemu przez Romów mężczyźnie.
Do zdarzenia doszło w metrze. Jeden z oczekujących na pociąg mężczyzn został otoczony przez grupkę, która raczej nie utrzymuje się z ciężkiej pracy. Pasażer nagrywał całe zajście, a gdy agresorzy uciekli wygarnął innym czekającym na peronach.

Jesteście tchórzami. To Romowie. To kieszonkowcy. Oni są tutaj każdego dnia, by Was okradać. Teraz napadli na mnie i nikt z Was się nie ruszył. Świat zobaczy, że jesteście tchórzami

krzyczał w kierunku innych pasażerów.

Francuzi są jak owce. Jesteście ofiarami. Jesteście tchórzami

- dodał po chwili zrezygnowany.

Na nagraniu nie widać, by na adresatach tych słów zrobiły one większe wrażenie. Wygląda na to, że Francuzi już pogodzili się z obecnością w swojej codzienności parających się kradzieżami i rozbojami Romów i przedstawicieli innych narodowości, którzy nie są zainteresowani legalną pracą.

Artykuł Poddali się terrorowi we własnym kraju. Nikt nie zareagował, gdy zaatakowali go Romowie. ,,Jesteście tchórzami. Jesteście jak owce” [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/poddali-sie-terrorowi-we-wlasnym-kraju-nikt-zareagowal-zaatakowali-go-romowie-jestescie-tchorzami-jestescie-owce-wideo/feed/ 0
Kibice pojechali zaśpiewać „100 lat” koledze. Zaparkowali w cygańskiej dzielnicy. Skończyło się bójką [WIDEO] https://niezlomni.com/kibice-pojechali-zaspiewac-100-koledze-zaparkowali-cyganskiej-dzielnicy-skonczylo-sie-bojka/ https://niezlomni.com/kibice-pojechali-zaspiewac-100-koledze-zaparkowali-cyganskiej-dzielnicy-skonczylo-sie-bojka/#respond Wed, 05 Apr 2017 07:29:11 +0000 http://niezlomni.com/?p=36894

Chęć uczczenia święta jednego z kibiców, który swoje urodziny spędzał w areszcie śledczym w Zabrzu, skończyła się poważną bójką z Cyganami w samym centrum miasta. Nie wiadomo, co spowodowało, że doszło na zamieszek.

Około 40 kibiców wybrała się na II-ligowy mecz Polonii Bytom z ROW 1946 Rybnik. Po drodze grupa zatrzymała się pod aresztem śledczym w Zabrzu, by odśpiewać "100 lat" osadzonemu koledze z GKS Katowice. Gdy kibice wrócili do aut, zaczęło się zamieszanie.

Nie wiadomo, co było powodem starcia z Cyganami, w których dzielnicy zaparkowali kibice. Bójkę przerwała policja, która po kilku minutach pojawiła się na miejscu zdarzenia.

Efekt bójki to kilka uszkodzonych aut, ranna 15-letnia dziewczyna i 42-letni mężczyzna. Policja zatrzymała kilku uczestników zajść, przy których znaleziono niedozwolone przedmioty oraz narkotyki. Funkcjonariusze przeszukali także mieszkania aresztowanych kibiców. Podejrzanym o przestępstwa grozi teraz do 5 lat więzienia.

Zatrzymani mężczyźni znani są zabrzańskim policjantom. Wielokrotnie byli już zatrzymywani przez mundurowych garnizonu śląskiego.

https://vimeo.com/211631633

Artykuł Kibice pojechali zaśpiewać „100 lat” koledze. Zaparkowali w cygańskiej dzielnicy. Skończyło się bójką [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/kibice-pojechali-zaspiewac-100-koledze-zaparkowali-cyganskiej-dzielnicy-skonczylo-sie-bojka/feed/ 0
Rom wyjaśnia radnemu, dlaczego nikt z ich społeczności nie pracuje. Powołuje się na konstytucję [WIDEO] https://niezlomni.com/rom-wyjasnia-radnemu-dlaczego-nikt-spolecznosci-pracuje-powoluje-sie-konstytucje-wideo/ https://niezlomni.com/rom-wyjasnia-radnemu-dlaczego-nikt-spolecznosci-pracuje-powoluje-sie-konstytucje-wideo/#respond Fri, 17 Feb 2017 07:44:10 +0000 http://niezlomni.com/?p=35653

Dziennikarz Dariusz Nadolski opublikował rozmowę z przedstawicielem puławskich Romów, Romanem Dytłowem. Słowa mężczyzny mogą szokować.

Na nagraniu radny Paweł Maj pyta mężczyznę, dlaczego nikt nie chce podjąć pracy.

To Konstytucja gwarantuje, że każdy obywatel ma prawo dostać od państwa pomoc. Pisze wyraźnie. Sami sobie tego nie wymyślili

- odpowiada.

https://youtu.be/HdWN68ySzvI

To nie pierwszy raz, kiedy Maj zwraca uwagę na problem społeczności romskiej w Puławach. W jednym przypadku sprawę rozstrzygała prokuratura.

Wśród Romów nic nie zmienia się od pokoleń, a wręcz się nasila. Brak edukacji, brak umiejętności czytania i pisania

- mówił radny, rozpętując dyskusję na temat tego zagadnienia. Społeczność romska poczuła się urażona. Stowarzyszenie Romów w Polsce złożyło zawiadomienie do prokuratury.

Wystąpienie radnego oparte było o panujące w niektórych kręgach społeczeństwa stereotypy na temat Romów oraz plotki zasłyszane wśród niektórych niezadowolonych klientów MOPS. (...) Silne stereotypy i uprzedzenia, nieznajomość stanu faktycznego oraz prawa spowodowały, że Romowie w sposób niezawiniony po raz kolejny padli ofiarą bezpardonowego ataku

Prokuratura nie dopatrzyła się znamion przestępstwa. Stwierdziła, że wystąpienie Pawła Maja nie wykracza poza granice wolności w prezentowaniu poglądów.

Artykuł Rom wyjaśnia radnemu, dlaczego nikt z ich społeczności nie pracuje. Powołuje się na konstytucję [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/rom-wyjasnia-radnemu-dlaczego-nikt-spolecznosci-pracuje-powoluje-sie-konstytucje-wideo/feed/ 0
Kosmiczne pieniądze wydane na przez PO na mniejszość cygańską, m.in. projekt ,,Innowacyjni Romowie na rynku pracy”. Efekty mizerne… https://niezlomni.com/kosmiczne-pieniadze-wydane-mniejszosc-cyganska-m-in-projekt-innowacyjni-romowie-rynku-pracy-efekty-mizerne/ https://niezlomni.com/kosmiczne-pieniadze-wydane-mniejszosc-cyganska-m-in-projekt-innowacyjni-romowie-rynku-pracy-efekty-mizerne/#respond Wed, 15 Feb 2017 16:10:37 +0000 http://niezlomni.com/?p=35612

Ponad 80 mln zł z funduszy unijnych wydano za rządów Platformy Obywatelskiej na rozmaite programy związane z zaledwie 16-tys. społecznością cygańską w Polsce. Wśród nich były tak kuriozalne projekty jak „Innowacyjni Romowie na rynku pracy” czy... nauka języka romskiego metodą szwedzką. Efekty? Mizerne. Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli kosztowne programy pomocowe dla Cyganów nie zlikwidowały gigantycznego, 70-proc. bezrobocia wśród tej społeczności - pisze w najnowszym numerze tygodnika "Gazeta Polska" Grzegorz Wierzchołowski.

W 2015 r. głośno było w Puławach o całkowitym fiasku tzw. programu aktywności lokalnej dla Romów. Aż 2 mln zł przeznaczone na 90 mieszkających w Puławach rodzin cygańskich zostały zmarnowane. Żaden Rom nie podjął pracy, mimo że program trwał siedem lat.

Jak ustaliła „GP”, za rządów PO – w latach 2007–2013 – z funduszy unijnych na rozmaite programy związane z Romami wydano ponad 80 mln zł! To szokujące liczby, zważywszy, że według danych w Polsce mieszka ok. 16 tys. Cyganów (nieoficjalne szacunki mówią o 20–25 tys.). Lista projektów jest imponująca, choć ich efekty w zasadzie żadne. Według naszych ustaleń ok. 1/3 tej kwoty, czyli ok. 25 mln zł, trafiło do przeróżnych związków i stowarzyszeń romskich, a więc do działaczy tej mniejszości.
I tak: Radomskie Stowarzyszenie Romów „Romano Waśt” (Pomocna Dłoń) otrzymało z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego aż 6,7 mln zł na projekt „Romano Kher – Cygański Dom – kultura i edukacja”. Na jego kontynuację przeznaczono później niemal 990 tys. zł i 630 tys. zł. Kwotę 960 tys. zł otrzymał Związek Romów Polskich na inicjatywę o dziwacznej nazwie „Cooltura równych szans”. Ta sama organizacja dostała z Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki ok. 1 mln zł na „Staże zawodowe dla Romów”.

Na podobny projekt – „Podnoszenie kwalifikacji i zatrudnienie drogą do integracji” – przyznano Stowarzyszeniu Romów w Polsce również ponad milion złotych. Podmiot ten, zrzeszający działaczy cygańskich, pozyskał niemal identyczną kwotę (870 tys. zł) na projekt pod bardzo ogólnikową nazwą „Dialog szansą na zmianę”.

Wyjątkowo kuriozalny pomysł, opisany przez Związek Romów Polskich jako „Innowacyjni Romowie na rynku pracy” (dla przykładu w Wielkopolsce prawie 70 proc. potencjalnie „innowacyjnych” Romów w wieku 16–29 lat jest analfabetami), został wsparty kwotą 810 tys. zł. Projekt ten miał swoją kontynuację, tym razem opiewającą na 1,6 mln zł! Wszystko z Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki (Europejski Fundusz Społeczny). Zbliżona tematycznie, jak się wydaje, inicjatywa pt. „Romska praca filarem awansu społeczno-ekonomicznego Romów” wyceniona została na ok. 600 tys. zł. Beneficjent: Stowarzyszenie Kulturalno-Społeczne Romów „Centrum Kultury Romów w Polsce”.

Działacze romscy dostawali też pieniądze na promowanie pozytywnego wizerunku Cyganów. Radomskie Stowarzyszenie Romów „Romano Waśt” (Pomocna Dłoń) i ich projekt „Romowie wśród innych – popularyzowanie pozytywnego wizerunku Romów w Radomiu” kosztował unijnego i polskiego podatnika 400 tys. zł. Tyle samo środków przeznaczono na dofinansowanie projektów „Szkolenia i staże zawodowe drogą do przyszłej kariery zawodowej Romów z Krakowa” oraz „Promocja integracji społecznej i zawodowej Romów z Radomia”. Beneficjenci to Stowarzyszenie Romów w Krakowie i wspominane już Radomskie Stowarzyszenie Romów „Romano Waśt”.
Fundusze z Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki trafiły także m.in. do Stowarzyszenia Romów we Wrocławiu „Romani Bacht”. Jego szef Józef M. został w 2016 r. skazany za próbę wyłudzenia 10 tys. zł z Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Kierowane przez M. stowarzyszenie realizowało za pieniądze unijne i polskie (kwota niemal 230 tys. zł) „Program kompleksowego wsparcia Romów z Brochowa we Wrocławiu”.

Romowie uczą się romskiego

Unijne pieniądze na Romów trafiały też do firm prywatnych, organizacji pozarządowych, samorządów i różnych instytucji publicznych. Np. pozarządowe Centrum Doradztwa i Informacji dla Romów w Polsce realizowało projekt „Edukacja – lepsze jutro” o wartości dofinansowania ok. 1,2 mln zł. Prawie identyczną sumę Centrum otrzymało na inicjatywę „Nowa przyszłość. Partycypacja Romów w życiu społeczeństwa obywatelskiego”. Inny projekt zrealizowany przez tę organizację za pieniądze unijne (ok. 640 tys. zł) nosił nazwę „Romska droga”.

Popularne były rozmaite akcje „aktywizacji zawodowej” Cyganów. Prywatna spółka – Ośrodek Szkolenia Białecki – dostał z Unii Europejskiej ponad 2,2 mln zł na przedsięwzięcie pt. „Edukacja i praca miarą rozwoju społeczno-zawodowego Romów”. Uniwersytet Łódzki, co ciekawe, podjął się zadania aktywizacji zawodowej Romów z Małopolski i Podkarpacia. Na projekt „Romska droga do pracy” uczelnia otrzymała przeszło 1,6 mln zł dofinansowania unijnego. Tą samą problematyką, zachęceniem do pracy Cyganów z Podkarpacia i Małopolski, zajmowała się też za środki z UE niepubliczna Wyższa Szkoła Ubezpieczeń. Projekt „Romska droga kariery” kosztował unijnego podatnika ok. 1,5 mln zł.

„Aktywizacja zawodowa, edukacyjną i integracyjna zabrzańskich Romów” nie była wiele tańsza. Organizacja pozarządowa o nazwie Centrum Edukacji i Warunków Rozwoju dostała na ten cel 1,3 mln zł. Tyle samo środków europejskich przyznano prywatnej firmie Organizowanie Kursów i Szkoleń Karolina Kwiatkowska na projekt „Czas na zmianę – aktywizacja zawodowa i społeczna Romów”. Na unijne miliony załapał się nawet Szkolny Związek Sportowy, który realizował pomysł określony jako „Romowie – wyzwania współczesności” (niemal 1,3 mln zł dofinansowania).

Beneficjentami funduszy UE, przeznaczonych za rządów Tuska i Kopacz na Romów, były także jednostki samorządu terytorialnego, np. gminy Zawiercie (1,2 mln zł oraz 760 tys. zł), Wrocław (1,1 mln zł), Bystrzyca Kłodzka (760 tys. zł), Jasło (prawie 700 tys. zł), Warszawa (600 tys. zł i 410 tys. zł) czy powiaty nowosądecki (1 mln zł na projekt „My, kobiety romskie, damy radę”) i kłodzki (940 tys. zł).

Uznanie rozdzielających środki unijne zyskała również idea kampanii popularyzującej wiedzę nt. środowisk cygańskich. Projekt „Romowie – moi sąsiedzi”, realizowany przez spółkę Studio Doradztwa Europejskiego Joanna Kica, został wsparty kwotą ponad 810 tys. zł. Ale rekordzistą w pozyskiwaniu funduszy na Romów okazało się chyba Polskie Towarzystwo Dysleksji Oddział Terenowy nr 49 (organizacja pozarządowa). Na różnorakie projekty na rzecz społeczności romskich Kamiennej Góry, Legnicy, Przemkowa, Wałbrzycha, Kłodzka i Wrocławia otrzymało ono z UE ok. 7,5 mln zł!

Niektóre pomysły zwracały uwagę już swoimi nazwami. Np. prywatna firma Emic Lab dostała dofinansowanie w wysokości 250 tys. zł na projekt zatytułowany... „Adaptacja szwedzkiego programu nauczania języka romskiego dla Romów w Polsce”. Przypomnijmy: wszystko w ramach „integracji i aktywizacji zawodowej” społeczności romskiej. Pieniądze z Unii, prawie 940 tys. zł, przyznano też na projekt o (delikatnie mówiąc) niezbyt przekonującej nazwie: „Romskie kompetencje w nowoczesnej gospodarce”. Beneficjent to prywatna firma TSP Instytut.

CAŁOŚĆ CZYTAJ W NAJNOWSZYM NUMERZE TYGODNIKA "GAZETA POLSKA"

Artykuł Kosmiczne pieniądze wydane na przez PO na mniejszość cygańską, m.in. projekt ,,Innowacyjni Romowie na rynku pracy”. Efekty mizerne… pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/kosmiczne-pieniadze-wydane-mniejszosc-cyganska-m-in-projekt-innowacyjni-romowie-rynku-pracy-efekty-mizerne/feed/ 0