Co i rusz w mediach głośno o dramatycznych historiach polskich rodziców, którzy muszą walczyć z Jugendamtem o dzieci. Teraz do sieci trafił materiał TVP, w którym pani Malwina opisywała swoją walkę o syna. W pewnym momencie jej dziecko zostało odebrane i przekazane... tureckiej rodzinie zastępczej.
Jestem pewna, że gdybym stamtąd nie uciekła, zabraliby mi dziecko na zawsze
- mówiła.
Dramatyczna ucieczka Polki ze swoim dzieckiem z Niemiec
Jugendamt wcześniej odebrał kobiecie 2,5 rocznego Olka i na kilka miesięcy umieścił w tureckiej rodzinie zastępczej.
Hallo @pisorgpl ‼
Ogarnijcie dupy,róbcie debatę w Sejmie,na co czekacie?
Temat już jest.
JUGENDAMT ‼ pic.twitter.com/O8BVEsoygv— Pani Renatka #RuskiTroll🇵🇱💯❤ (@_nazimno) 13 września 2018
Polka deklaruje, że chce dochodzić sprawiedliwości przed polskimi sądami. Tymczasem te wydają często dość zaskakujące wyroki.
Sąd Okręgowy w Opolu nakazał matce, wydanie ośmioletniej córki jej ojcu, Marokańczykowi mieszkającemu we Włoszech. Polka uciekła od partnera, bo jak twierdzi, znęcał się nad nią i nad rodziną. Wykonanie decyzji sądu próbuje zablokować prokuratura
- informuje TVP Info.
więcej o sprawie na PrawdaObiektywna.pl.
Artykuł Dramat polskiej matki. Opowiada, jak jej dziecko zostało przez Jugendamt przekazane… tureckiej rodzinie zastępczej (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.
]]>Przypomniany materiał poświęcony działaniom Jugendamtu, którego pracownicy zabrali 10-miesięczne dziecko polskiej rodzinie, która mieszka w Hamburgu, wzbudził wiele emocji wśród internautów. - Urzędnicy działali nocą, mieli być brutalni, a zrozpaczonym rodzicom nawet nie wyjaśnili, dlaczego to robią - informowały ,,Wiadomości".
Cała sprawa skończyła się szczęśliwie. Rodzice zwrócili się do polskiego rządu, który interweniował. Po reakcji pracowników Ministerstwa Sprawiedliwości, polskiego ambasadora w Berlinie oraz polskiego konsulatu w Hamburgu zawarto ugodę. Marcelinka wróciła do rodziców. Wcześniej polska strona (w październiku ubiegłego roku) pomogła matce odzyskać dzieci zabrane Polce mieszkającej w Berlinie. Jednocześnie rząd ma nalegać na forum UE, aby wprowadzoni jasne regulacje dotyczące ,,kwestii umieszczania dzieci w rodzinach zastępczych”.
Bardzo mocno występujemy o to, by dzieci miały zapewnione utrzymanie tożsamości. Zależy nam na tym, by - jeśli już dochodzi do takiej sytuacji - dzieci trafiały do rodziny, która mówi w języku kraju ich pochodzenia. Chodzi o zapewnienie dziecku kontaktu z językiem, kulturą i religią
- mówił wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. Czy skończy to dramat kolejnych rodzin? Dane statystyczne mówią, że problem jest poważny:
https://niezlomni.com/niepraporcjonalnie-wysoki-odsetek-dzieci-rodzin-imigranckich-zabieranych-jugendamt/
Artykuł Jak w rzeczywistości wygląda zabieranie dzieci przez niemiecki Jugendamt? Wstrząsające sceny wyemitowane przez TVP (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.
]]>Skandaliczna sytuacja w Niemczech. Zgodnie z decyzją sądu Polka musi oddać dziecko ojcu, bo jest... ,,nadopiekuńcza". Tymczasem ojciec ma problemy z narkotykami, a jego partnerka kłopoty ze zdrowiem.
Zarzucono mi, że jestem nadopiekuńczą Polką. Nie wiem, co mam dalej robić. Przeżywam horror
- powiedziała wPolityce.pl matka matka Katja Creydt. Mimo że dziecko dobrze radzi sobie w szkole, sąd w Buxtehude nie miał wątpliwości.
Babcia dziecka Bozenna Enkelmann to honorowy obywatel miasta, w przeszłości reprezentantka Polski w piłce ręcznej, której Niemcy zaproponowali grę w ich kadrze narodowej. Ale ona odmówiła, bo ,,jest Polką".
Mecenas Stefan Hambura został pełnomocnikiem matki. Jest oburzony sprawą, jak sam określa, jedną z najbardziej bulwersujących w karierze. Od razu przypomina, że to Polsce i Węgrom zarzuca się brak praworzadności.
Proszę zobaczyć, chociażby na tym przykładzie, jak zachowują się sądy w Niemczech. Praworządność w Niemczech nie wygląda dobrze
- mówi. Dodaje szokujące szczegóły: w Niemczech dalej obowiązują skutki rozporządzenia Hermanna Goeringa z 1940 r. dotyczące polskiej mniejszości.W latach 40. XX wieku powstały jugendamty, które odpowiadają za odebranie tysięcy polskich dzieci ich rodzicom. Większości nie dane było wrócić do ojczyzny.
Artykuł ,,Zarzucono mi, że jestem nadopiekuńczą Polką”. Horror polskiej matki w Niemczech. Prawnik przypomina: ,,To skutki rozporządzenia… Hermanna Goeringa z 1940 r. dotyczące polskiej mniejszości” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.
]]>Słynny podróżnik Wojciech Cejrowski gościł w TVP, gdzie odniósł się do reakcji Niemców na słowa Beaty Szydło w Auschwitz. Nie ma wątpliwości: to nasi zachodni sąsiedzi są całkowicie odpowiedzialni za Holokaust. Ale przyznaje, że obecnie w Niemczech są instytucje jak Jugendamt, które nawiązują do działań III Rzeszy.
Cejrowski uważa, że Polska powinna natychmiast zareagować. Odniósł się również do pomysłu niemieckich polityków, którzy chcą ulokować uchodźców przekazując środki finansowe polskim samorządom.
To nie pierwsze tak jednoznaczne wystąpienie Cejrowskiego w sprawie nie tak odległej historii Niemiec. W taki sposób rozmawiał z dziennikarzem niemieckiej stacji publicznej:
https://www.youtube.com/watch?v=C5a3s3Qlcvc
Artykuł ,,To jest skandal, który przekracza zagrożenie islamem w Polsce!”. Cejrowski ostro o niemieckich praktykach. To nagranie podbiło internet [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.
]]>Niemiecki Urząd Statystyczny w raporcie z 2015 roku nie podał odsetka rodzin imigranckich, którym odebrano dzieci, tłumacząc to zbieraniem danych. Natomiast znane są liczby za 2010 rok.
Jak czytamy w serwisie Blogpublika.com,
prawie każde trzecie dziecko odebrane w 2010 roku rodzicom pochodziło z rodzin, gdzie przynajmniej jeden rodzic jest obcokrajowcem (28.300 niemieckich dzieci i 8.100 imigranckich dzieci)
Tymczasem odsetek obcokrajowców to zaledwie 8 procent. W Hamburgu aż 62 procent dzieci, którymi zajął się Jugendamt, pochodziło z rodzin imigrantów. Wysokich liczb nie można tłumaczyć jedynie liczbą dzieci azylantów, które pozostają bez opieki.
W danym roku statystycznym objęto opieką 2.800 takich dzieci – po odjęciu ich od sumy od łącznej liczby zabranych dzieci imigranckich (8.100) wyjdziemy na również nieproporcjonalnie wysoki odsetek dzieci odebranych obcokrajowcom przez Jugendamt (co piąte dziecko
- czytamy.
Dane przywołujemy za sprawą zdarzenia, do którego doszło w ostatnich tygodniach w jednym z niemieckich szpitali: przedstawiciele Jugendamtu odebrali Polce trzydniowe dziecko.
Artykuł Nieproporcjonalnie wysoki odsetek dzieci z rodzin imigranckich zabieranych przez Jugendamt pochodzi z serwisu Niezłomni.com.
]]>