Hanna Gronkiewicz-Waltz również obawia się o swoje bezpieczeństwo. W programie Wirtualnej Polski ,,Tłit" prezydent Warszawy przyznała, że padła ofiarą nieprzyjemnego incydentu, kiedy przebywała na Uniwersytecie. Zapowiada złożenie wniosku do MSWiA o przydzielenie ochrony.

Miałam wczoraj nieprzyjemny incydent na uczelni. Napiszę list do ministra Brudzińskiego, żeby przydzielił mi choć na jakiś czas ochronę

- powiedziała. Prezydent Warszawy dodaje, że również na Twitterze padały groźby pod jej adresem. Przyznano jej tymczasową ochronę, która jednak została odwołana po tym, jak zatrzymano osobę, grożącą polityk w sieci. Gronkiewicz-Waltz uważa, że również teraz powinna mieć zapewnione bezpieczeństwo.

Mam nadzieję, że państwo stanie na wysokości zadania. Przez prawie 30 lat służyłam wolnej Polsce. Myślę, że mam do tego prawo

- stwierdziła. Kiedy została zapytana o ,,prywatną ochronę", odpowiedziała, że tę stanowią jej mąż i znajomi.

Jednocześnie w rozmowie z ,,Wyborczą" Gronkiewicz-Waltz stwierdziła, że nie wyklucza pozwu w związku z głośnym klipem o ,,plastusiach". Nagranie fragmentu wywiadu poniżej:

Hanna Gronkiewicz-Waltz o Plastusiach: "Zastanawiam się nad pozwem". pic.twitter.com/dUgMQ41WkV

— Wideo Wyborcza.pl (@WideoWyborcza) 15 stycznia 2019

źródło: Wirtualna Polska

Artykuł Gronkiewicz-Waltz czuje się zagrożona i prosi o ochronę. Wszystko za sprawą ,,nieprzyjemnego incydentu” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Nominacja Adama Andruszkiewicza na wiceministra cyfryzacji wywołała lawinę komentarzy. Głos zabrała m.in. Hanna Gronkiewicz-Waltz, która posunęła się do stwierdzenia, że w Polsce ,,zaczyna być groźnie".

Zdaniem byłej prezydent Warszawy, eksponowane stanowisko dla Andruszkiewicza to dowód na to, że w Polsce panują... rządy autorytarne.

Nie ma powodu do śmiechu i kpin skoro poglądy Andruszkiewicza nie przeszkadzają członkom PIS i samemu PJK tzn.ze mamy rząd w pełni nacjonalistyczny,autorytarny ,antyeutopejski po raz pierwszy od 1989. Zaczyna być groznie

- napisała na Twitterze [pisownia oryginalna - red.].

Nie ma powodu do śmiechu i kpin skoro poglądy Andruszkiewicza nie przeszkadzają członkom PIS i samemu PJK tzn.ze mamy rząd w pełni nacjonalistyczny,autorytarny ,antyeutopejski po raz pierwszy od 1989. Zaczyna być groznie

— Hanna Gronkiewicz (@hannagw) 31 grudnia 2018

Tymczasem sam Andruszkiewicz, będąc jeszcze szeregowym posłem, twierdził, że bliżej mu do poglądów wolnościowych. Czy również jako wiceminister będzie walczył z cenzurą w sieci?

.@Andruszkiewicz1 w #Woronicza17 ws. cenzury internetu – współorganizowałem manifestacje przeciwko #ACTA w obronie wolności w internecie i teraz jeśli będzie trzeba, też będę znów organizował#wieszwięcej pic.twitter.com/m4d9NccsMg

— portal tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) 24 czerwca 2018

Zarzuty o faszyzm odpiera:

Nigdy nie byłem „faszystą”. To ideologia, która mnie brzydzi, podobnie jak komunizm. Przyznam, że osobiście nie spotykałem się z takim określeniem ze strony PiS. Proszę pamiętać, że stoi za mną mnóstwo młodych ludzi i to jest duża siła. Widać to zresztą na moim koncie na Facebooku. Moje zasięgi w sieci oscylują często wokół kilku milionów odbiorców miesięcznie

- powiedział ,,Super Expressowi".

Artykuł Te słowa Hanny Gronkiewicz-Waltz po nominacji Adama Andruszkiewicza wywołały lawinę komentarzy. ,,W Polsce zaczyna być groźnie…” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Afera reprywatyzacyjna kładzie się cieniem na prezydenturze Hanny Gronkiewicz-Waltz. Polityk unika stawienia się przed komisją, natomiast czasem musi zmagać się z trudnymi pytaniami. Takie zadawał jej Marcin Fikołej z telewizji wPolsce.pl. - Wystarczyło kilka celnych pytań, by zniknęła cała pewność siebie, a pojawiła się manipulacja i bełkot! - podsumował portal wPolityce.pl.

HGW została zapytana o brak nadzoru nad dziką prywatyzacją i wydawanie nieruchomości dawno zmarłym osobom. Ale Prezydent nie poczuwa się do winy.

Urzędnicy wydawali te decyzje na upoważnienie, nie były to moje decyzje osobiste i co do tego nie ma żadnych wątpliwości

- stwierdziła. Dopytywana o osobistą odpowiedzialność mówiła:

Kiedy jest grupa przestępcza powiązana rodzinnie i nie mamy żadnych instrumentów operacyjnych, no to jak nad tym zapanować. Te decyzje dotyczą tez innych prezydentów, a nie tylko mnie. Ubolewam nad tym, że jeden z urzędników, który współpracuje z ABW, to tej pracy nie wykonywał tak jak trzeba

- broniła się. Serwis wPolityce podsumował:

Patrząc i słuchając Hanny Gronkiewicz-Waltz aż ciężko stłumić w sobie poczucie zażenowania. Bełkotliwe odpowiedzi na pytania, rozedrganie prezydent miasta i strach przed prawdą ujawnianą przez media i Komisje Weryfikacyjna, sprawiają, że była wiceszefowa PO nie powinna kierować miastem ani o jeden dzień dłużej.

https://youtu.be/tF6tuBAqYSI?t=9m

Na konferencji tego samego dnia Patryk Jaki mówił więcej o tzw. ,,duchach":

Patryk #Jaki2018 upublicznia reprywatyzację na "150 letnie DUCHY"❗️
Gronkiewicz - Waltz odpowiada...
Zobacz CAŁOŚĆ tutaj ⬇️
📺➡️ https://t.co/GlJpzKYrFT#KomisjaWeryfikacyjna pic.twitter.com/spe1Xx6BX7

— 🇵🇱MASAKRACJA🇵🇱 (@MASAKRACJApl) 17 września 2018

źródło: wPolityce.pl

Artykuł Wystarczyło kilka celnych pytań i zniknęła cała pewność siebie. HGW pod ostrzałem niewygodnych pytań (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Rafał Trzaskowski gościł u Roberta Mazurka, więc spodziewano się, że będzie gorąco. I tak rzeczywiście było, gdy prowadzący utyskiwania gościa na rządy PiS-u wykorzystał do zakpienia z bezprawnego procederu przejmowania kamienic.

Mazurek kpił, że za rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz gwałtownie wzrosła długość życia.

Ludzie po 141 lat kamienice kupowali za 50 zł

- żartował.

Film z archiwum Koła Łowickiego pt.
- Jak "odstrzelić" łosia😜
Trzaskowski
- Za rządów PiSu Wawa cierpiała na zapaść. Pamięta Pan?🤔
Red. Mazurek
- Pamiętam światła nie było😂Nic nie było😂Przyszła HGW średnia długość życia wzrosła. Ludzie po 141 lat kamienice kupowali za 50zł😂 pic.twitter.com/FvPGerZaQD

— PikuśPOL (@pikus_pol) 12 września 2018

Mazurek punktował również Trzaskowskiego i obecną prezydent za niespełnione obietnice:

2006 rok: Hanna Gronkiewicz-Waltz obiecuje metro na Białołękę. Mało tego, trzy linie do 2014 roku. Rok 2018: Rafał Trzaskowski obiecuje metro na Białołękę. Obwodnica śródmiejska Warszawy: w 2007 roku Hanna Gronkiewicz-Waltz mówi, że będzie już za 2 lata. Jest rok 2018, czyli 9 lat później, pan mówi: To sprawa niesłychanie istotna. Simfonia Varsovia: W 2010 roku, kiedy pan brał udział w kampanii Hanny Gronkiewicz-Waltz i w 2014, kiedy pan był szefem jej sztabu mówiliście, że będzie na Pradze, teraz pan mówi, że będzie, ale dopiero w 2024 roku. Plac Defilad - mówi pan dokładnie to samo. To jest takie poczucie, że trzy razy obiecywaliśmy to, to za czwartym razem też się uda. Nieużywane obietnice zawsze się przydadzą.

🚜🚜🚜🚜
To co dzisiaj zrobił Red. Mazurek z Trzaskowskim to MIAZGA😂
- Do studio wszedł kandydat Trzaskowski, wyszły same buty kandydata.
Posłuchajmy:
- Red. Mazurek o podobieństwie😮 obietnic HGW i Trzaskowskiego.
POLECAM💪💪💪
Źródło https://t.co/nVzvFv1p33 pic.twitter.com/Q3Upt2ZB3x

— PikuśPOL (@pikus_pol) 12 września 2018

Artykuł Trzaskowski pyta: ,,Pamięta Pan, jak Warszawa cierpiała na zapaść”. Tę odpowiedź Mazurka trzeba zobaczyć (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Urzędnik warszawskiego Ratusza, w imieniu prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz rozwiązał zgromadzenie rocznicowe upamiętniające Powstanie Warszawskie - takiego komunikatu nikt się 1 sierpnia nie spodziewał. Zdaniem Rafała Ziemkiewicza była to celowa prowokacja, z której obrazki miały pójść w świat.

Okazuje się, że zakazanym symbolem, za sprawą którego odwołano marsz, był... przekreślony sierp i młot.

Dzięki dyscyplinowaniu marszu pamięci i profesjonalizmowi policji zawdzięczamy to, że nie udała się prowokacja, która miała zniszczyć te obchody. Rozwiązanie przez panią Hannę Gronkiewicz-Waltz marszu narodowców, z jednoczesnym przysłaniem tam lewaków, było próbą zwrócenia uwagi Zachodu na wydarzenia w Polsce. Nie ma granic, nie ma granic

- mówił na antenie TVP Rafał Ziemkiewicz.

W 10 @R_A_Ziemkiewicz 👍 #wtylewizji pic.twitter.com/SMSp5hXLCZ

— Piotr Antoni🇵🇱💯 (@malyy5) 1 sierpnia 2018

Artykuł ,,Mówię to z całą odpowiedzialnością…” Rafał Ziemkiewicz wskazuje prawdziwych odpowiedzialnych za prowokację 1 sierpnia. Te obrazki miały pójść na cały świat (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Wiele osób uważa, że politycy zarabiają za dużo. Ale wynagrodzenia posłów czy samego prezydenta często bledną przy uposażeniach... prezydentów miast. Niektórzy z nich zarabiają więcej niż głowa państwa.

Jak donosi dzisiejszy "Super Express", najlepiej zarabiającym prezydentem jest Jacek Jaśkowiak, który zarobił 360 tys. złotych, gdy tymczasem pensja prezydenta Polski to ok. 240 tys. złotych. Na uposażenie prezydenta Poznania składa się nie tylko pensja, ale także wpływy z wynajmu nieruchomości (66 tys.). Spółki Międzynarodowe Targi Poznańskie i Sanitech Poznań pozwoliły mu się wzbogacić o ponad 133 tys. zł.

Drugie miejsce wśród prezydentów miast zajmuje Tadeusz Ferenc z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który piastuje funkcję prezydenta Rzeszowa. Jego zarobki to 311 369 zł.

Trzecie miejsce przypadło Hannie Gronkiewicz-Waltz. Ona z kolei miała wzbogacić się o ponad 280 tys. złotych, nie tylko będąc prezydentem miasta, ale także pracując na Uniwersytecie Warszawskim i prawom autorskim.

źródło: Super Express

Artykuł Prezydenci miast w Polsce zarabiają więcej niż prezydent Andrzej Duda. Oto trójka z nich, przy zarobkach których blednie wynagrodzenie prezydenta RP pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

,,Fakt" przynosi sensacyjne informacje. - Czy prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz nagradzała za przekręty? - pyta. W studiu TVN próbował jej bronić Rafał Trzaskowski.

Komisja weryfikacyjna udowadnia, że co najmniej od 2006 r. urzędnicy warszawskiego ratusza, naruszając prawo, wydawali decyzje zwrotowe kamienic. Tymczasem w tym samym czasie mieli być również... nagradzani. Jak zaznacza dziennik - sowicie, wyliczając:

Nagrodę w wysokości 218 tys. zł otrzymał Jakub R., główny podejrzany w sprawie korupcji w warszawskim Ratuszu. Inni nagrodzeni to Kamil D. (48 tys. zł) i Krzysztof R. (66 tys. zł). Najwięcej miał dostać były dyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami w urzędzie miasta Marcin Bajko, ale akurat on nie usłyszał zarzutów.

A to tylko bilans za lata 2007-2013 - nieznane są informacje za okres 2013-17.

Jak tłumaczy to Rafał Trzaskowski, kandydat na prezydenta Warszawy?

Pani prezydent się pomyliła

- powtarzał kilkukrotnie.

‼WYMOWNE‼
Trzaskowski dzisiaj w TVN zawzięcie bronił swojej mentorki Hanny Gronkiewicz Waltz‼
Wiecie jak ocenił nagradzanie urzędników ratusza z zarzutami? "Pani prezydent się pomyliła!" @trzaskowski_ powie pan to lokatorom wyrzuconym z mieszkań⁉WSTYD‼ pic.twitter.com/3gFRnEPnlT

— Arkadiusz Czerepach 💯🇵🇱 (@mr_czerepach) 20 maja 2018

Szkoda, że państwo polskie nie jest tak pobłażliwe dla zwykłych obywateli, których zmagania z państwową biurokracją lub systemem sądowniczym kończą się często tragicznie...

źródło: Fakt / Do Rzeczy / Twitter

Artykuł ,,Czy prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz nagradzała za przekręty?” Rafał Trzaskowski w TVN w prosty sposób wytłumaczył prezydent Warszawy pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Drogi publiczne, ścieżki rowerowe, zatoki parkingowe do reprywatyzacji. Jak informuje Onet.pl, to prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz osobiście wydała zgodę na reprywatyzację nieruchomości.

Czy drogi publiczne, ścieżki rowerowe lub zatoki parkingowe, które chronione są przed skutkami tzw. dekretu Bieruta miały być, obok atrakcyjnych gruntów, przedmiotem reprywatyzacji w Warszawie? Widzieliśmy korespondencję urzędników stołecznego BGN, która wskazuje na to, że prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz osobiście wydała zgodę na reprywatyzację nieruchomości, gdzie miasto planowało budowę lub poszerzenie ulic

- informuje Onet.pl.

Booom. HGW osobiście wydała zgodę, by reprywatyzować grunty przeznaczone pod budowę lub poszerzenie ulic. Zgodnie z dekretem, takie nieruchomości nie ulegają zwrotowi, mimo to HGW nakazała oddawać. Tyle zostało z wersji "to nie ja, to urzędnicy"

- napisał na Twitterze Sebastian Kaleta, członek Komisji Weryfikacyjnej. Warto dodać, że reprywatyzacja ulic jest niezgodna z prawem. Są one chronione przed skutkami dekretu Bieruta.

Booom. HGW osobiście wydała zgodę by reprywatyzować grunty przeznaczone pod budowę lub poszerzenie ulic. Zgodnie z dekretem, takie nieruchomości nje ulegają zwrotowi, mimo to HGW nakazała oddawać. Tyle zostalo z wersji "to nie ja, to urzędnicy" https://t.co/aeA1hkFEFe

— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) 18 stycznia 2018

Tymczasem Patryk Jaki informuje na Twitterze, że Gronkiewicz-Waltz będzie musiała płacić grzywnę za niestawiennictwo przed komisją. Tak wynika z postanowienia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

PILNE#KomisjaWeryfikacyjna wygrywa w sądzie z HGW. Jednak musi płacić grzywnę.
Wkrótce kolejne wezwania. Państwo nie jest już bezbronne. https://t.co/khfWCkf3Dw pic.twitter.com/62oo6KJrwh

— Patryk Jaki (@PatrykJaki) 18 stycznia 2018

Tylko kto za to naprawdę zapłaci? Perypetie prezydent Warszawy podsumował dziennikarz Krzysztof Stanowski, który nawiązał też do astronomicznego rachunku telefonicznego HGW (niemal 50 tys. podczas pobytu w Izraelu i USA).

o ile dobrze rozumiem, to jako mieszkaniec Warszawy płacę za panią grzywny oraz rachunki telefoniczne. Gdyby jeszcze miała pani jakieś opłaty - gaz, prąd, mandat za złe parkowanie - to proszę walić śmiało. Człowiek całe życie zarabia dla takich właśnie chwil

- podsumował.

Pani @hannagw, o ile dobrze rozumiem, to jako mieszkaniec Warszawy płacę za panią grzywny oraz rachunki telefoniczne. Gdyby jeszcze miała pani jakieś opłaty - gaz, prąd, mandat za złe parkowanie - to proszę walić śmiało. Człowiek całe życie zarabia dla takich właśnie chwil.

— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 18 stycznia 2018

Artykuł ,,Tyle zostało z wersji: to nie ja, to urzędnicy”. Nie uwierzycie, co HGW chciała reprywatyzować. Dziennikarz bezlitośnie podsumowuje prezydent Warszawy pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Hanna Gronkiewicz-Waltz nie ma najlepszej passy. Jej mąż Andrzej Waltz właśnie skierował pismo w sprawie zwrotu pieniędzy za kamienicę przy Noakowskiego 16. A sama prezydent musi zmagać się z internautami, którzy mają jej za złe, że do rozwiązania sytuacji doszło dopiero po wielu latach.

Fakt skierowania pisma przez Waltza potwierdził Patryk Jaki na Twitterze.

Potwierdzam. Jest pismo od rodziny Watzow, że chcą zwrócić 5 mln zł. Właśnie wysyłamy im numer konta ... miasta Warszawy.
Bez działaności #KomisjaWeryfikacyjna nie byłoby to możliwe.

— Patryk Jaki (@PatrykJaki) 4 stycznia 2018

Jednocześnie zwrot dotyczy całej rodziny Waltzów, na co zwrócił uwagę dziennikarz Radia Zet.

.@RadioZET_NEWS Przew.Komisji @PatrykJaki wyjaśnia,że zwrot 5 mln dotyczy całej rodziny Waltzów,sam Andrzej Waltz ma zwrócić 1,087 mln zł.

— Mariusz Gierszewski (@MariuszGierszew) 4 stycznia 2018

Sebastian Kaleta z Komisji Weryfikacyjnej przyznaje, że rodzina Waltzów i tak otrzymałaby informacje, gdzie przekazać pieniądze.

Nie musi prosić, wnioski o wszczęcie egzekucji wskutek rygoru natychmiastowego wykonania decyzji zostały wczoraj podpisane, zatem wkrótce p. Waltz otrzyma stosowne informacje dotyczące mozliwości zwrotu bezprawnie uzyskanych środków. https://t.co/Dful2FVEhd

— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) 4 stycznia 2018

Tymczasem internauci zwrócili uwagę, że konto prezydent Warszawy na Twitterze nosi nazwę ,,Hanna Gronkiewicz", a nie ,,Hanna Gronkiewicz-Waltz", sugerując, że to próba odcięcia się od męża będącego pod medialnym ostrzałem. HGW ucięła spekulacje, choć w mało przekonującym stylu.

Popłakałem się 😂 pic.twitter.com/5nLU2h1iE1

— Ośrodek Myśli Niezawisłej (@omnpost) 4 stycznia 2018

Artykuł Rodzina Waltzów musi oddać 5 mln złotych. Tymczasem HGW broni dobrego imienia na Twitterze. Odpowiedź na jej wpis podbiła sieć pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Warszawskie metro miało zmienić swój wygląd na Mikołajki. Ale w mediach społecznościowych internauci najwięcej pisali nie o nowym wyglądzie wagonów, ale o... kontrolerach biletów w czapkach św. Mikołaja.

Poznajecie? Tak tak, to! Nie wiemy, co dostaniecie od Mikołaja, ale możemy zdradzić, co my szykujemy dla Was na Mikołajki

- czytaliśmy na stronie Miasta Stołecznego Warszawa.

Co jeszcze miasto przyszykowało na Mikołajki? Ocieplanie wizerunku kontrolerów biletów. Do sieci trafiły ciekawe zdjęcia dzisiaj

Hanka na Mikołajki dzisiaj dała w Warszawie mieszkańcom prezent
Kanary przebrani za mikołajów wlepiają mandaty aż trzeszczy pic.twitter.com/3k41QiGDFH

— Prawa strona 🇵🇱 (@PrawyPopulista) 6 grudnia 2017

Jazda na gapę chluby nie przynosi, ale pomysł, by kontrolerzy byli tak skrupulatni akurat w Mikołajki i do tego okolicznościowo przebrani, rozbawiła internautów:

Aż dziwne że w metrze ich tylu. Przez 6 lat tylko dwa razy natknęłam się na warszawskiego 😂

— A. (@babaga_) 6 grudnia 2017

uwaga #Warszawa kanary pracują dziś pod kamuflażem pic.twitter.com/JQgzsoXq0a

— Zbigniew&Zbigniew (@Zbigniew__) 6 grudnia 2017

Kanary mikołajkowe pic.twitter.com/iBwfETfG4W

— Anna Bachorska (@AnnBachorska) 6 grudnia 2017

Metro Centrum teraz - dowcipne kanary w Mikołajowych czapkach😂
Jednak mojej interakcji z jednym z nich pozwolę sobie nie zacytować - z szacunku do Was😊

— Grabo Official (@PogromcaBurakow) 6 grudnia 2017

dzisiaj kanary biegają w świątecznych czapkach mikołaja, o nie hahahaha

— Lucy (@pocalvnki) 6 grudnia 2017

Dziś kanary w metrze miały świąteczną czapkę. Gdyby mnie taki złapał w mikołajki to bym do końca życia nienawidził świąt 😅

— ♕ Kosper (@KosperPL) 6 grudnia 2017

Dziś warszawskie kanary (tak to się odmienia?) polują w czapkach św. Mikołaja 😂 Ciekawe czy w ramach Mikołajek odpuszczają brak biletu..? 😂🎅🏻

— Dayv (@dejvit) 6 grudnia 2017

Artykuł Oto jaki prezent warszawiakom sprawiła HGW. Nietypowi Mikołaje ,,polujący” na pasażerów rozbawili internautów [FOTO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.