Aleksander Kwaśniewski – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Aleksander Kwaśniewski – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Ile jest elity w elicie? „Zadziwia ubóstwo intelektualne − bo do moralnego już się przyzwyczailiśmy”. [WIDEO] https://niezlomni.com/ile-jest-elity-w-elicie-zadziwia-ubostwo-intelektualne-%e2%88%92-bo-do-moralnego-juz-sie-przyzwyczailismy-wideo/ https://niezlomni.com/ile-jest-elity-w-elicie-zadziwia-ubostwo-intelektualne-%e2%88%92-bo-do-moralnego-juz-sie-przyzwyczailismy-wideo/#respond Wed, 13 Nov 2019 16:58:12 +0000 https://niezlomni.com/?p=50861

Listopad jest miesiącem, w którym wspominamy tych, którzy odeszli. To dobry czas, żeby przypomnieć postać wybitnej publicystki śp. Krystyny Grzybowskiej, która zmarła 20 września 2018 r. Dzięki uprzejmości wydawnictwa Replika prezentujemy jeden z jej felietonów.

Śp. Krystyna Grzybowska bez pardonu pisała o współczesności: „Zadziwia ubóstwo intelektualne − bo do moralnego już się przyzwyczailiśmy − tej postkomunistycznej prominencji. Przede wszystkim podstarzałej jej części, z której jedni robili kariery w PRL, a drudzy nawet przyłączyli się do ówczesnej opozycji, żeby spijać miody transformacji”.

 

W dzisiejszym rozpędzonym ku nowoczesności świecie produkuje się wszystko i wszędzie, oferując zdezorientowanemu obywatelowi opakowanie. Im ładniejsze, tym łatwiej sprzedać. A zresztą kogo obchodzi jakość towaru. Już mało kto zadaje pytanie modne w II RP: „Ile jest cukru w cukrze?”. Albo mięsa w mięsie, mleka w mleku, sera w serze… Czy to ważne? Byle było tanio i smakowało lepiej od… Żyjąc w takich warunkach i przy tak zminimalizowanych potrzebach oraz gustach, zatracamy poczucie wartości własnej oraz cudzej. Żyjemy od opakowania do opakowania. Nie tylko towar oceniamy pod kątem tegoż opakowania, lecz również ludzi, małżonkę, potomka, sąsiadkę i ministra. Ładnie opakowana nastolatka wzbudza zawiść koleżanek biednie opakowanych, a dobrze opakowana minister, na ten przykład Elżbieta Bieńkowska, zyskuje sympatię samego premiera Tuska i ląduje w Brukseli w charakterze komisarki.

Nieważne, że jej opakowanie razi złym gustem. Grunt, że się podoba, komu trzeba. Wszak w demokracji fasadowej zły gust pochodzi z góry, czego przykładem jest wystrój premier Ewy Kopacz. Po opakowaniu lud ocenia swoich idoli ze świata rozrywki, i to można zrozumieć, gdy taka diwa, zamiast śpiewać, wrzeszczy i miota się na scenie, jedyną jej zaletą jest błyszcząca jak celofan otulający batonika czekoladopodobnego suknia z plastiku. W ten sam sposób publiczność, czyli obywatele, ocenia polityków. Ten jest przystojny, tamten ma drogi garnitur, a ta polityczka zrobiła sobie botoks i jest jej z nim do twarzy.

A prawda jest taka, jak ją opisał w Ewangelii św. Mateusz: „Oni przychodzą do was w przebraniu owczym, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach”. Nie do wszystkich przedstawicieli naszych elit można odnieść to ewangeliczne przesłanie. Są za mali, za śmieszni, i nie wilki, ale kundelki. Można to powiedzieć o ludziach z tzw. branży kulturalno-artystycznej czy celebrytach popisujących się chamstwem oraz głupotą dla zaznaczenia swojej obecności w mediach, ale gorzej, gdy swoją małością popisują się ludzie tradycyjnie zaliczani do elit. Ile jest hrabiego w hrabim?

Nie dość, że Bronisław Komorowski został wybrany na prezydenta III RP, to na dodatek poinformował z dumą naród polski, że jest z pochodzenia hrabią, nawet kresowym. Okazało się też, że jest skoligacony z belgijskim dworem królewskim, niestety dwór nie potwierdził tej koligacji. Proszę bardzo, jak ktoś jest hrabią, to powinien się zachowywać jak hrabia. Opakowanie Komorowskiego jest w porządku, to mężczyzna przystojny i ma pasującą do siebie, okazałą małżonkę. Czy dlatego został prezydentem? Chyba tak, bo wygrał z Jarosławem Kaczyńskim, politykiem wybitnym, ale niskiego wzrostu i nieciekawie opakowanym, jakoś tak zwyczajnie. Na dodatek niemającym prawa jazdy ani konta w banku. Te niedostatki opakowania prezesa PiS poszły w lud i są uparcie wykorzystywane w internecie przez zakompleksionych trolli, wyposażonych w wirtualną siekierę propagandową, którą walą w klawiaturę komputera.

Odreagowują w ten sposób swoje niepowodzenia życiowe, marne zarobki i niewierną żonę. Hrabiego mamy już z głowy. Tym tytułem może sobie załatwić najwyżej reklamę portalu Cinkciarz.pl, bo choć wzrostem jest wysoki, to klasą mały. Jest też pazerny, a pazerność przypisuje się zazwyczaj ludziom kojarzonym z tzw. wiochą. Nic bardziej mylnego. W Polsce pazerność dopadła rządzącą partię bez względu na pochodzenie jej aktywistów, czego dowodem są nepotyzm i korupcja na wszystkich szczeblach władzy. Ale gorzej, że dopadła głowę państwa, co uwidoczniło się w zachachmęceniu przez byłego prezydenta setki przedmiotów należących do wyposażenia Pałacu Prezydenckiego. Nawet jeśli przyjmiemy za dobrą monetę rozporządzenie pozwalające odchodzącej głowie państwa „wypożyczyć” jakieś przedmioty z majątku pałacu, to jednak jest to sprzeczne z przyjętymi w cywilizowanym świecie normami zachowań ludzi elity. Z doświadczenia wiadomo, że takie wypożyczenie jest na wieczne nieoddanie. Tak postąpił podobno szlachetnie urodzony Wojciech Jaruzelski, a za jego przykładem Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski. Wypożyczyli sobie te przedmioty, w tym komputery i umeblowanie, w celu wyposażenia swoich nikomu niepotrzebnych fundacji. Dodajmy – prywatnych. W przypadku Bronisława Komorowskiego akt ten miał miejsce pod osłoną nocy, czyli bez porozumienia z administracją nowego prezydenta Andrzeja Dudy. Ludzie byłego wynieśli rzeczy różnej wartości, ale na wszelki wypadek wycenili je poniżej 200 zł od sztuki, co nowego właściciela zwalnia z obowiązku ich zwrotu. W ten sposób pazerny hrabia zwinął żyrandol, pewnie ten, o którym mówił Donald Tusk, krzesła, komputery, gigantyczną niszczarkę i kuchenne noże. Człowiek pazerny wie, że wszystko może się przydać.

I w ten sposób wylądowaliśmy w polskim grajdole. Nie wiem, czy Komorowski czuje się z tym dobrze, ale przynajmniej ma satysfakcję, że wystawił do wiatru Andrzeja Dudę i całą opinię publiczną. Wszystko sobie załatwił – luksusowe mieszkanie za śmiesznie niski czynsz, okazałe dochody z wynajęcia własnego jakiejś kancelarii prawnej i komplet filiżanek do kawy. Tak wyglądają nasze elity rządzące państwem. Szczerze mówiąc, są tandetne z zewnątrz i w środku, przynoszą wstyd narodowi, są pośmiewiskiem za granicą, co potwierdzają nasi Polonusi. Najwyższy czas, żeby ta „wiocha” kulturalna, intelektualna, polityczna oraz moralna zabrała swoje manatki i poszła na swoje podwórko. Można jej jeszcze dorzucić kosz na śmieci.

Krystyna Grzybowska, Ile jest elity w elicie? 12 października 2015 r.

Felieton ukazał się w książce Krystyny Grzybowskiej, Pod prąd, Wyd. Replika, Poznań 2017. Książkę można nabyć TUTAJ.

Z okładki książki:

Autorka swą publicystyką prowadzi czytelnika meandrami polityki i postpolityki, jak sama określa władzę mediów nad rozumem we współczesnym świecie. Bez pardonu pisze o współczesności: „Zadziwia ubóstwo intelektualne − bo do moralnego już się przyzwyczailiśmy − tej postkomunistycznej prominencji. Przede wszystkim podstarzałej jej części, z której jedni robili kariery w PRL, a drudzy nawet przyłączyli się do ówczesnej opozycji, żeby spijać miody transformacji”. Pisze współczesną historię felietonem, wyjaśniając mechanizmy, które doprowadziły Polskę w obecne miejsce gospodarczo-polityczne.

Pod prąd, jak zdrowa ryba − nie uznaje kompromisów, mówi wprost, służąc jedynej Prawdzie.

Wileński styl, dowcip, ciętość ripost, prawdziwie inteligencka klasa, ale także niezwykły urok osobisty i kobiecy czar czynią z Krystyny Grzybowskiej jedną z najwspanialszych postaci polskiego środowiska dziennikarskiego.
Michał Karnowski

Pani Krystyna Grzybowska sprawiła, że zacząłem baczniej przyglądać się Europie. W duchu nazywam ją nawet „Panią Europą”. Wnikliwe obserwacje, cięte riposty i błyskotliwe skojarzenia − to naturalny talent pani Krystyny. Takiego warsztatu może jej pozazdrościć niejeden przemądrzały publicysta. Czytam teksty pani Krystyny z przyjemnością – tym większą, że jesteśmy sąsiadami. Nasze teksty sąsiadują ze sobą na łamach jednego tygodnika. Dla mnie to nobilitujące.
Witold Gadowski

Artykuł Ile jest elity w elicie? „Zadziwia ubóstwo intelektualne − bo do moralnego już się przyzwyczailiśmy”. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/ile-jest-elity-w-elicie-zadziwia-ubostwo-intelektualne-%e2%88%92-bo-do-moralnego-juz-sie-przyzwyczailismy-wideo/feed/ 0
Chcecie wiedzieć o co chodzi z KNF? Przeczytajcie „Wyrok” Mariusza Zielke. Publikujemy fragmenty książki z 2011 r.!, które idealnie opisują aferę KNF. [WIDEO] https://niezlomni.com/chcecie-wiedziec-o-co-chodzi-z-knf-przeczytajcie-wyrok-mariusza-zielke-publikujemy-fragmenty-ksiazki-z-2011-r-ktore-idealnie-opisuja-afere-knf-wideo/ https://niezlomni.com/chcecie-wiedziec-o-co-chodzi-z-knf-przeczytajcie-wyrok-mariusza-zielke-publikujemy-fragmenty-ksiazki-z-2011-r-ktore-idealnie-opisuja-afere-knf-wideo/#respond Wed, 21 Nov 2018 21:26:16 +0000 https://niezlomni.com/?p=50405

Trudno uwierzyć, że "Wyrok" Mariusza Zielke po raz pierwszy ukazał się w 2011 r. Wiele fragmentów i cytatów można prawie dosłownie odnieść do afery KNF, która wybuchła w połowie listopada. Dzięki uprzejmości autora możemy je zaprezentować na naszych łamach.

"Pieniądze! Ze wszystkich wynalazków ludzkości — ten wynalazek jest najbliższy szatanowi." Antoni Makarenko

Jarosław Szrem badawczo popatrzył w oczy dyrektorowi Kozłowskiemu. Ten nie pierwszy raz prosił go o tego rodzaju przysługę, jednak uzasadniał ją zwykle dość precyzyjne. Tym razem jedynie mruknął coś niezrozumiale. Oczywiście Szrem mógł odmówić. Skoro jednak nigdy dotąd nie odmawiał, to dlaczego teraz miałby się wahać? Ponadto sam problem wydawał się poważny i wymagający ich współpracy. W końcu byli po jednej stronie barykady. Działali w imieniu dobra rynku, inwestorów, drobnych ciułaczy, którzy lokowali swoje oszczędności w akcjach firm giełdowych, licząc na to, że są pod ich ochroną. Pod lupą KNF - Komisji Nadzoru Finansowego, która miała pilnować, żeby pazerni biznesmeni wypełniali właściwie obowiązki informacyjne, przestrzegali przepisów związanych z wykorzystywaniem informacji poufnych czy zakazów konkurencji. Słowem, nie oszukiwali drobnych akcjonariuszy i nie okradali firm, które w momencie wprowadzenia na giełdę przestały być "ICH" firmami i stawały się dobrem wspólnym. Nadzorowanym przez urzędników KNF.

Kozłowski zaraz po wyjściu od Szrema zadzwonił do gabinetu Przewodniczącego KNF, jednak sekretarka poinformowała go, że Szef „uciekł” już na posiedzenie rządu. Mieli dziś omawiać rekomendację "K", która powinna nieco przyblokować bankom możliwość udzielania kredytów w walucie obcej. Zadłużenie Polaków we frankach wzrosło do bardzo niebezpiecznego poziomu i groziło katastrofą w przypadku nagłego osłabienia złotówki. Kozłowski rozumiał, że to priorytet. Sprawa Consulting Partners była jednak równie poważna. W końcu, jeśli ich podejrzenia okażą się słuszne, kolejny raz może dojść do kompromitacji całego rynku kapitałowego. Bananowa giełda; Burundi Warszawa, jedna sprawa - to najłagodniejsze z komentarzy na forach internetowych, które pojawiały się przy takich okazjach. Gdyby nie działania zaradcze podjęte przez Kozłowskiego, oczywiście z aprobatą i wsparciem Szefa, za chwilę mogliby się obudzić z ręką w nocniku. Tłumaczenie takich skandali wcale nie było przyjemną rzeczą.

- To nie nasza wina, że taki syf do nas trafia. W każdym dokumencie błąd na błędzie - przekonywał przewodniczącego po kolejnym telefonie z "Gazety Wyborczej"
- Ja tam mógłbym to puścić, tylko kto potem będzie się tłumaczyć, jeśli jakąś ofertę trzeba będzie zablokować z powodu niezgodności prospektu z przepisami.

Kuba jednak nie bardzo rozumiał, dlaczego teksty nie mają opisywać problemów i ich wyjaśniać, główne tezy muszą być wyłożone w trzech pierwszych zdaniach, a tytuł ma wzbudzać emocję i koniecznie zawierać czasownik. Bez  czasownika nie publikujemy. No i żadnych znaków zapytania, my informujemy czytelnika, a nie pytamy.

- Dokładnie. Wynajęliśmy specjalistę z rynku kapitałowego, żeby ten zablokował emisję Polbudu w KNF. Byliśmy pewni wygranej. Jednak Komisja zamiast wypełnić swoją rolę, pomogła bankierowi w przekręcie.
- Jak to pomogła?
- Nic nie zrobili. Dosłownie. Za to u nas pojawił się emisariusz.

Mamy układy wszędzie, przyjacielu. W prokuraturze, ministerstwach, urzędach skarbowych, sądach. Wszędzie. Nawet w KNF. Jeśli jeszcze raz wyślecie jakieś głupie pismo, wykończymy was. Nawet sobie nie wyobrażasz, jak te urzędy mogą być upierdliwe. Siedziałeś kiedyś w pudle? Miałeś na księgach przemiłych inspektorów? A może wolisz, żeby wasze konta przetrzepała ABW czy CBA? Co pomyślą twoi biznesowi partnerzy z Londynu, jak nasz polski SEC oskarży cię o  manipulacje? Chcesz przeczytać o tym w gazetach?

- Na dodatek na koniec przesłuchania pokazano nam nasze pismo o groźbach i zapytano, czy mamy jeszcze coś do dodania. Rozumie pan? Dostajemy groźbę wykorzystania KNF przeciwko nam, informujemy urząd o tym, a ten urząd wszczyna postępowanie w sprawie rzekomych nieprawidłowości mających miejsce dwanaście miesięcy wcześniej i na koniec pyta, czy mamy jeszcze coś do dodania. Dla mnie  było jasne, że to ostrzeżenie –jeśli nie przestaniesz dymić, to wojna rozpocznie się na dobre.  Oskarżymy cię. Może nawet wsadzimy do więzienia - To nie jest według pana dziwne?

Urzędnicy Komisji Nadzoru Finansowego dostawali pieniądze z Agencji Porter należącej do Krakowskiego Domu Inwestycyjnego za szkolenie klientów tego domu maklerskiego wchodzących na Giełdę. Przelewy szły na ich konta bądź bliskiej rodziny, znajomych. Na listach płac, w e-mailach, przelewach, powtarzają się numery kont i nazwiska tych samych osób. Kasę brało całe szefostwo departamentu emitentów z Teodorem Kozłowskim na czele oraz parę innych osób z KNF i z Giełdy Papierów Wartościowych. W pełnym rozliczeniu rocznym zarobki tych urzędników w Agencji Porter robią wrażenie. TeodorKozłowski zainkasował w sumie 60 tys. zł... W tekście  było też sporo dalszych zarzutów. Według "IPO" urzędnicy dostawali prezenty do  domów: wina, zegarki, telefony, laptopy. Jakim cudem tego typu materiał przeszedł bez żadnego echa?"

Profesor Waldemar Ruszczyński popatrzył w oczy tego młodego mężczyzny o niemieckich korzeniach. Westchnął ciężko, musząc ponownie tłumaczyć to, co przecież powtarzał od pierwszego spotkania z nim. I czego nie mogło zmienić pobrane już 100 tys. polskich złotych wynagrodzenia za jego doradcze usługi.

- Ależ panie profesorze, przecież my już mamy doradcę – Pana! Profesor lekko poczerwieniał, a potem udał, że nie słyszał ostatniego zdania. - Ja w zasadzie muszę się już żegnać – wstał dając znać, że spotkanie zostało zakończone. O to ci chodzi? Mam oferować łapówkę czy tylko szkolenia? Komu? Jak? Andreas w porę się opanował. Nie potrzebował kolejnego wroga. - Proszę mi wybaczyć – profesor poklepał go po ramieniu - Mam zajęcia ze studentami; będziemy mówić o etyce, rozumie pan? Takich rzeczy nie da się wyczytać z książek. Niech pan rozważy wynajęcie tego doradcy. Relacje są ważne.

- Nie orientuje się pani, czy może chodziło o tekst o KNF?
- Chyba tak, jakieś szkolenia czy inne przekręty.
- A nie wie pani, gdzie pracuje dziennikarz, który to napisał.
- Pewnie, że wiem - powiedziała z dumą - to mój syn.
- Czyli gdzie?
- W „Financial Times”; dam panu jego adres. Tylko ostrzegam, jest bardzo zajęty.

- A w Anglii jest inaczej? - zapytał Zimny. Redaktor Financial Timesa roześmiał się. - Niech pan przyjedzie i sam się przekona.

- Kim jest właściwie ten Teodor Kozłowski? Zresztą nawet gdyby chodziło o samego Klasyka to i tak nas to nie interesuje. Jest za mało ważny. Nic nie znaczy.
- Przecież to szef KNF.
- Politycznie kompletnie nieinteresujący. Siedzi cicho i robi swoje.
- Rynek, który nadzoruje wart jest jakieś trzysta miliardów złotych. Albo i więcej.
- I kogo to obchodzi? Dla nas temat musi ociekać krwią. Bohater musi mieć jaja, jacht na Karaibach, rżnąć dziwki w hotelach. Musi być skurwysynem. Znienawidzonym oligarchą, który sra kasą podczas gdy masa biedaków nie ma na chleb. To się sprzedaje! Walka z takim gościem ma sens! Klasyk z tym swoim oślim spojrzeniem nie jest żadnym bohaterem.

Minister milioner zarobił na giełdzie. Jeden z najmłodszych ministrów w historii Polski jest zdecydowanie najbogatszym członkiem rządu i jednym z najzamożniejszych parlamentarzystów. W ubiegłym roku jego majątek był szacowany na - bagatela - 10 milionów złotych. Minister przez dwa dni nie chciał nam ujawnić, w jaki sposób zgromadził taki majątek. Potem przesłał krótkie oświadczenie, że jest ono wynikiem inwestycji giełdowych. Odmówił podania bliższych szczegółów...

Przewodniczący Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego Sławomir Klasyk zakończył swój wykład o etyce w biznesie i zasiadł koło Ojca Macieja, zaprzyjaźnionego zakonnika prowadzącego szkołę dla trudnej młodzieży. Nie słuchał praktycznie kolejnych wystąpień i zbywał franciszkanina, który starał się nawiązać z nim rozmowę. Był zmęczony. Wręczwyczerpany. Zgodził się na udział w tym, w pośpiechu  przygotowanym wykładzie, tylko z jednego powodu.
- Sławek, pozwolisz – Karol Trybuchowski klepnął go w ramię, uśmiechając się przepraszająco do ojca Macieja – Porywam na chwilę naszą gwiazdę. - Może nauczy cię trochę skromności – odparł franciszkanin – Przydałoby się. Uśmiechając się przeszli do ogrodu i ruszyli wolnym krokiem alejką prowadzącą nad jezioro. Wyglądali jak dwaj dawni znajomi dyskutujący o starych dobrych czasach.
- Mieliście nie dzwonić do mnie przez najbliższe pół roku. Mieliście dać mi spokój. Mieliście moje pieniądze włożyć na normalną lokatę, a nie kupować za nie akcje w ofertach pierwotnych.
- Dobrze na tym zarobiłeś.

Zdaje się, że ci maklerzy nawet nie wiedzą, w jakie gówno wdepnęli. Nie mają pojęcia, że jeden z ich kolesiów dla rozrywki wyrzuca żony przez okno, drugi nazywa się zupełnie inaczej, niż ma w papierach, a w firmie trzeciego jest więcej agentów WSI i SB niż ziarenek w piaskownicy.
– Myślałem, że to prawicowcy. Wspierają Kościół, media religijne...
– I co z tego? Dla niepoznaki najlepiej się przykleić właśnie do takich zacietrzewionych, zapatrzonych ciągle w przeszłość baranów. Agenci śpiochy. Wie pan, ilu ich jest w OpusDei? Niemniej jednak to niegroźna zabawa w  porównaniu z tym, w co się wpakowali.
– To znaczy? – Mówi panu coś nazwisko Maciarz?

– Widzi pan – mruknął Holder za plecami Zimnego – wygłupy waszych posłów i brak standardów sprawią, że tak właśnie będą was postrzegać w Europie. Jak niegroźnych szurniętych troglodytów. Rosjan przynajmniej się boją. Z Polaków tylko się śmieją.

Polska giełda z małego, niewiele znaczącego rynku wyrosła w ciągu zaledwie piętnastu lat na lidera regionu. Dziś pod względem rangi wyprzedza giełdy Wiednia, Kopenhagi,Luksemburga, Sztokholmu, Belgradu czy Pragi i ma realne szanse na palmę pierwszeństwa w regionie. Kto wie, może kiedyś stanie się ważniejsza niż indeksy we Frankfurcie czy Paryżu. - Dupa Jasiu – pomyślał Zimny. I do czego doszliśmy? Dziwki, bandyci i łapówkarze. Oto nasza elita. W końcu cukierkowe obrazki zastąpiły okładki tabloidów, zdjęcia nocnych klubów i stylizowane scenki z agentami CBA i CBŚ, którzy zatrzymują przestępców z walizkami pełnymi pieniędzy. Przestępczość gospodarcza może jednak mocno nadszarpnąć wiarygodność tego rynku. Znane w Polsce afery związane z wyłudzeniami podatków, mafią paliwową czy oszustwami giełdowymi dotąd pozostawały w granicach tego doświadczonego przez historię kraju.

- Nowa afera ma inny charakter – powiedział. – Jest nośna, bo ma mocne zabarwienie seksualne. I gdyby wiązała się tylko z seksem, pewnie nie byłoby problemu. - Może nawet przyciągnęłaby nad Wisłę więcej kapitału – dodał z szyderczym uśmiechem inny ekspert. – Wiadomo, że finansiści lubią się bawić, a Polki mają opinię wyjątkowo urodziwych i atrakcyjnych. - Tak, zróbcie z Polski burdel. Jednak – kamera znów pokazała pierwszego eksperta – znacznie gorsze dla postrzegania Polski są informacje, które teraz nie wybijają się na pierwszy plan. Myślę tu o korupcji, braku nadzoru nad rynkiem, problemach z transparentnością, układami i nierynkowymi zachowaniami, z którymi, jak się wydaje, rząd nie tyle nie może sobie poradzić, ile wręcz nie chce walczyć”. Potem na ekranie pojawiło się kilka innych znanych postaci, z George’em Sorosem i Markiem Mobiusem na czele.

W krajach rozwijających się problemem dla inwestorów jest przestrzeganie prawa.

O tym się nie mówiło, bo to temat trudny, ale teraz na pewno te kwestie będą podnoszone. Jeśli polski rząd nie weźmie na poważnie tego ostrzeżenia i nie zmieni postępowania, to kapitał zagraniczny się od niego odwróci. Pozostaną spekulanci i pieniądze wątpliwego pochodzenia – stwierdził inny ekspert. - Cóż... Polska ma, niestety, opinię bliższą bananowej republice niż krajowi demokratycznemu – dodał kolejny.

Niedługo potem Zimny z osłupieniem patrzył, jak Zenon Maciarz w TVN CNBC występuje jako ekspert od spraw giełdowych, ocenia całą aferę i tłumaczy jej specyfikę. „KDI od dawna był postrzegany na rynku jako firma o niezbyt jasnych zasadach postępowania. Wielokrotnie spotykaliśmy się z nieetycznymi działaniami wokół ofert prowadzonych przez tę firmę. Nas także próbowano oszukać. Na szczęście media spełniły swoje zadanie.

Nie obawia się pan jednak, że to zrazi ludzi do giełdy? Że odciągnie od nas inwestorów zagranicznych?” „Wręcz przeciwnie. Widać, że i giełda, i nadzór panują nad sytuacją. Jeśli się nie mylę, to prezesi KDI już zostali aresztowani”. „Tak, ale pod zarzutem morderstwa”.  „Widzi pan, przestępcy wszędzie starają się uplasować, ale na szczęście na dłuższą metę to się nie udaje. Wracając do pierwszego pańskiego pytania... Myślę, że po początkowych zawirowaniach rynek odzyska kondycję, a poważni inwestorzy będą cieszyć się hossą. Spekulanci zawsze tracą. Poważni inwestorzy tylko zarabiają”. „Takich inwestorów pan szuka?” „Wyłącznie. Spekulanci nas nie interesują. Przeprowadzając największą ofertę w tej części Europy, nie możemy sobie pozwolić na rozgrywki ze spekulantami”.

Po południu w gabinecie premiera doszło do narady najważniejszych polityków partii rządzącej. Premier miał zatroskaną minę. Za półtora roku wybory, a sytuacja w kraju stawała się coraz trudniejsza. Rosnący deficyt budżetowy,  niedobór finansów publicznych, problemy z rozliczeniami unijnymi wymuszały reformy, które nie przysporzą im popularności. Jeśli dodatkowo będą zmuszeni podnieść podatki, to może to oznaczać koniec ich karier. Porażka wyborcza stawała się coraz bardziej realna. Partia nie była w stanie samodzielnie sprawować władzy. Mniejszy koalicjant był więc niezbędny. Niestety, pierwsze sondaże przeprowadzone po wybuchu afery KDI były niezwykle niepokojące. Wyborcy obarczali rząd odpowiedzialnością. W telewizji zaczęli harcować pierwsi posłowie opozycyjni, którzy zwietrzywszy krew, coraz głośniej wytykali rządowi wieloletnie zaniedbania. Sprawa ta mogła znacząco obniżyć już i tak nadszarpnięte notowania rządu.

– Wierzcie mi albo nie – rzucił w końcu – ale tym razem nie chodzi tylko o politykę. Tym razem musimy pokazać, że nasza reakcja jest daleka od polityki i nie ma na celu mydlenia oczu. – A nie zawsze tak jest? – zażartował pełnomocnik. Premier w zamyśleniu zwiesił głowę. Nie powiedział „przyjaciołom politycznym”, że dziś przed południem odbył trzygodzinne spotkanie ze swoim  prawdziwym przyjacielem z dawnych lat, który teraz jest właścicielem spółki giełdowej. Poprosił go o opinię w tej sprawie. „Nie czytałeś «Insidera»? Albo wcześniej tekstów w «Expressie Finansowym»? Szkoda, bo ta nasza bananowa giełda ośmiesza Polskę na całym świecie. Gdyby takie artykuły ukazały się w Londynie albo w Stanach, miałbyś światowy krach i cały rój agentów FBI przeszukujących biura maklerskie. Mój drogi premierze, prawda jest taka, że olewacie inwestorów giełdowych i kompletnie nie macie pojęcia o ich sytuacji. Wałki i przestępstwa na parkiecie są powszechne i powszechnie ignorowane, bo dla urzędników, którzy chcą coś zrobić, nie ma politycznego wsparcia. A skoro go nie ma, to prezesi krętacze czują się bezkarni. Efekt jest taki, że KNF łapie płotki i ściga jakieś drobne wykroczenia, odpuszczając rekinom. Wiesz, ile inwestorzy potracili na aferach? A to jest już problem setek tysięcy ludzi. Na giełdzie aktywnych inwestorów jest co prawda tylko dwieście tysięcy, ale kont – ponad milion. Do tego dochodzą klienci funduszy i OFE. Oni wszyscy oczekują, że ktoś zrobi porządek z tą stajnią Augiasza. Jeśli ty tego dokonasz, to wzniosą ci pomnik”.
„To naprawdę takie poważne?”
„Zastanów się, co myślą o was inwestorzy, którzy słyszą, że za wielkie przekręty nikt jeszcze u nas nie poszedł siedzieć, a sprawy dotyczące manipulacjami na giełdzie trwają po dziesięć lat? Co ma pomyśleć uczciwy gracz, kiedy widzi, że w USA takiego Madoffa skazują w pół roku? Gdyby to u nas Madoff zrobił przekręt na tę skalę, to wyrok dostałby po trzydziestu latach. Jak uda ci się przekonać inwestorów giełdowych, że ci na nich zależy i będziesz walczył z przestępczością finansową, poparcie skoczy ci o dwadzieścia procent i wygrasz kolejne wybory. Ale co ważniejsze, zrobisz coś dobrego dla ludzi. Będziesz mógł opowiedzieć wnukowi, że ty naprawdę naprawiałeś ten kraj, a nie, jak inni, tylko o tym mówiłeś. Pomyśl, Wałęsę zapamiętają, bo obalił komunę, Kwaśniewskiego i Millera, bo wprowadzili Polskę do Unii. A ciebie? Masz się czym pochwalić? Nie? To do roboty”. Patrząc na ministrów swojego rządu, premier podjął decyzję.

– Skandal już mamy. Trzeba coś z nim zrobić.

Drodzy rodacy, przyjaciele! Dziś zapewne większość z was zwróciła uwagę na aferę dotyczącą rynku finansowego. Sam byłem zszokowany tymi doniesieniami i wciąż nie mogę uwierzyć, że coś takiego mogło się u nas zdarzyć. Ale nie mogę też uwierzyć, że działo się to pod moim okiem, na oczach nas wszystkich i w obliczu całkowitej ignorancji, przyzwolenia, a może bezradności państwa i służb porządkowych. Nie zamierzam wam mówić, że to nie nasza wina, że to wina naszych poprzedników. Że ktoś wstawił do naszej partii szpiegów śpiochów, że to robota układu czy przeciwników politycznych. Nie. Chcę jasno powiedzieć, że mój rząd weźmie pełną odpowiedzialność za ten skandal. Tak, pełną odpowiedzialność. Ale też weźmie pełną odpowiedzialność za jego rozwiązanie i naprawę tej dziedziny gospodarki, którą toczy rak zepsucia. Chcę powiedzieć, że nie będziemy się zasłaniać tajemnicami, nie będziemy szukać na siłę winnych ani zamiatać brudów pod dywan, bo sprawa jest poważna i zbyt długo była lekceważona przez nas i naszych poprzedników. Zbyt wiele giełdowych afer nie znalazło finału w sądzie, zbyt wielu z was zostało oszukanych. Powiedzmy to wyraźnie: OSZUKANYCH. Bez konsekwencji dla winnych, bez naszej ochrony. Bez sprawiedliwości. Dlatego dziś obiecuję wam, że tym razem koniec z pobłażliwością. Koniec z bezprawiem. Mój rząd wykorzysta wszystkie dostępne środki, żeby ukarać winnych zaniedbań, żeby zapewnić rynkom finansowym bezpieczeństwo i najlepszy nadzór, surowy, ale sprawiedliwy. Koniec ze ściganiem drobnych inwestorów, którzy padli ofiarą niewiedzy czy pomyłki nierobów w urzędach. Koniec ze ściganiem w świetle jupiterów ludzi oskarżonych o drobne manipulacje, a zostawianiem w spokoju prawdziwych rekinów. Od dziś wszyscy, z nadzorem skarbowym, Komisją Nadzoru Finansowego, służbami specjalnymi i prokuratorami włącznie, będą w sposób właściwy i z całą surowością prawa ścigać prawdziwych manipulatorów i oszustów. Weźmiemy się za giełdowe spółdzielnie i mafie, będziemy ścigać zaniedbania zarządzających i nadzorców, ludzi, którzy mamią was nieprawdziwymi informacjami, wyprowadzają pieniądze z waszych firm, manipulują akcjami i wykorzystują dane poufne. Koniec z pobłażliwością. Ażebym za rok mógł z dumą wam powiedzieć, że nasz rynek finansowy jest równie bezpieczny jak ten w USA czy Wielkiej Brytanii. Żebyście nie mieli poczucia, że mieszkacie w republice bananowej.
Premier podniósł ze stołu kartkę A3 z namalowanym na niej znakiem przedstawiającym wielkiego żółtego banana przekreślonego na czerwono. STOP BANANA REPUBLIC!

 

Mariusz Zielke, Wyrok, Czarna Owca, Warszawa. Książkę można nabyć TUTAJ.

Artykuł Chcecie wiedzieć o co chodzi z KNF? Przeczytajcie „Wyrok” Mariusza Zielke. Publikujemy fragmenty książki z 2011 r.!, które idealnie opisują aferę KNF. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/chcecie-wiedziec-o-co-chodzi-z-knf-przeczytajcie-wyrok-mariusza-zielke-publikujemy-fragmenty-ksiazki-z-2011-r-ktore-idealnie-opisuja-afere-knf-wideo/feed/ 0
,,Proszę państwa, padła sensacyjna informacja…”. Aleksander Kwaśniewski zaskoczył Roberta Mazurka, kiedy ten dopytywał go o mocne alkohole (wideo) https://niezlomni.com/prosze-panstwa-padla-sensacyjna-informacja-aleksander-kwasniewski-zaskoczyl-roberta-mazurka-kiedy-ten-dopytywal-go-o-mocne-alkohole-wideo/ https://niezlomni.com/prosze-panstwa-padla-sensacyjna-informacja-aleksander-kwasniewski-zaskoczyl-roberta-mazurka-kiedy-ten-dopytywal-go-o-mocne-alkohole-wideo/#respond Mon, 17 Sep 2018 09:51:52 +0000 https://niezlomni.com/?p=49938

Aleksander Kwaśniewski od dawna jest bohaterem memów, gdzie internauci przypisują mu skłonność do mocnych trunków, nawiązując do niesławnych incydentów z jego udziałem, gdy jeszcze był prezydentem. Tymczasem w rozmowie z Robertem Mazurkiem zdradził, że ,,nie pije już wódki ani żadnych mocnych alkoholi".

Kwaśniewski mówił o memach na swoich temat:

Jak mówił Wańkowicz: nie ważne dobrze czy źle - byle po nazwisku. Więc w tym sensie utrzymuje mnie to przy życiu

Później wyznał, ku ogromnemu zaskoczeniu prowadzącego, że stroni od mocnych alkoholi, a jedyne, na co czasem sobie pozwala to dobre wino.

Na taką deklarację jedyną odpowiedzią mogły być... memy:

Przypominano również, że były prezydent jest konsekwentny. Kiedy opinia publiczna oskarżała go o spożywanie alkoholu, też zapewniał, że decydowały inne powody...

Artykuł ,,Proszę państwa, padła sensacyjna informacja…”. Aleksander Kwaśniewski zaskoczył Roberta Mazurka, kiedy ten dopytywał go o mocne alkohole (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/prosze-panstwa-padla-sensacyjna-informacja-aleksander-kwasniewski-zaskoczyl-roberta-mazurka-kiedy-ten-dopytywal-go-o-mocne-alkohole-wideo/feed/ 0
Kwaśniewski tłumaczy Monice Olejnik, dlaczego chce, aby Komisja Europejska zajęła się Polską. Oto na czym jego zdaniem polega ,,demokracja” (wideo) https://niezlomni.com/kwasniewski-tlumaczy-monice-olejnik-dlaczego-chce-aby-komisja-europejska-zajela-sie-polska-oto-na-czym-jego-zdaniem-polega-demokracja-wideo/ https://niezlomni.com/kwasniewski-tlumaczy-monice-olejnik-dlaczego-chce-aby-komisja-europejska-zajela-sie-polska-oto-na-czym-jego-zdaniem-polega-demokracja-wideo/#comments Thu, 14 Jun 2018 07:58:06 +0000 https://niezlomni.com/?p=49022

Aleksander Kwaśniewski to jeden z sygnatariuszy listu do Komisji Europejskiej, w którym politycy (w tym byli prezydenci) apelują: ,,Europo, broń praworządności w Polsce". Oto jak Kwaśniewski widzi obecną pozycję Polski w Europie.

PiS skazuje Polskę na europejskie peryferie, ja się na to nie zgadzam

- oznajmił, dodając:

PiS ma poparcie 18 proc. Polaków, a wszyscy, którzy nie głosują na PiS, to zdrajcy. Jeżeli uważa się, że tylko te 18 proc., to nie zdrajcy, to jest to skandal. [...] Mandat sił proeuropejskich w Polsce jest dużo, dużo silniejszy niż 18% wyborców PiS-u. Warto o tym pamiętać

Kwaśniewski pytał:

Słyszę, że władza działa w imieniu większości Polaków, a na jakiej podstawie? Gdzie jest ta większość?

Żałujemy jedynie, że były prezydent nie liczył głosów partii, które sam popierał, w podobny sposób. Wtedy nikt nie kwestionował wygranych, posługując się taką arytmetyką. A czasy, gdy przewodnia siła narodu - PZPR zyskiwała ponad 90 proc. głosów, odeszły już do historii...

Artykuł Kwaśniewski tłumaczy Monice Olejnik, dlaczego chce, aby Komisja Europejska zajęła się Polską. Oto na czym jego zdaniem polega ,,demokracja” (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/kwasniewski-tlumaczy-monice-olejnik-dlaczego-chce-aby-komisja-europejska-zajela-sie-polska-oto-na-czym-jego-zdaniem-polega-demokracja-wideo/feed/ 1
,,Europo, broń praworządności w Polsce”. Takiego apelu jeszcze nie było. Pod listem z błaganiem UE o ratunek same głośne nazwiska https://niezlomni.com/europo-bron-praworzadnosci-w-polsce-takiego-apelu-jeszcze-nie-bylo-pod-listem-z-blaganiem-ue-o-ratunek-same-glosne-nazwiska/ https://niezlomni.com/europo-bron-praworzadnosci-w-polsce-takiego-apelu-jeszcze-nie-bylo-pod-listem-z-blaganiem-ue-o-ratunek-same-glosne-nazwiska/#comments Wed, 13 Jun 2018 10:54:34 +0000 https://niezlomni.com/?p=48991

,,Gazeta Wyborcza" publikuje list byłych prezydentów, premierów, szefów MSZ i opozycjonistów. Apelują oni do Komisji Europejskiej słowami: Europo, broń praworządności w Polsce.

Pod listem widnieją popisy następujących osób:

Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski, Bronisław Komorowski, Włodzimierz Cimoszewicz, Leszek Miller, Marek Belka, Kazimierz Marcinkiewicz, Andrzej Olechowski, Dariusz Rosati, Adam Rotfeld, Radosław Sikorski, Władysław Frasyniuk, Bogdan Lis oraz Zbigniew Bujak

Ich zdaniem 3 lipca, gdy w życie wejdzie ustawa o Sądzie Najwyższym, w Polsce zostanie zniesiona zasada trójpodziału władz i istota demokratycznego państwa prawa.

mechanizmy obrony państwa prawa w Polsce okazały się zbyt słabe

- czytamy w liście, którego sygnatariusze ubolewają, że ,,partia rządząca kończy dzieło demontażu systemu trójpodziału władz, łamiąc wprost zapisy polskiej konstytucji".

Będąc obywatelami Polski, czujemy się również obywatelami Europy, dlatego świadomi znaczenia wolnej, demokratycznej i praworządnej Polski w Unii Europejskiej, apelujemy do Komisji Europejskiej oraz do Rady Unii Europejskiej o pozostanie wiernymi podstawowym wartościom zapisanym w artykule 2 traktatu o Unii Europejskiej

- wzywając instytucje unijne do działań. Bo są one ,,ostatnią instancją, która może obronić polską praworządność".

Nie będzie demokratycznej Polski bez państwa prawa. Nie będzie Europy bez wartości. Nie będzie wolności bez praworządność

- podsumowują.

źródło: Gazeta Wyborcza / Do Rzeczy

Artykuł ,,Europo, broń praworządności w Polsce”. Takiego apelu jeszcze nie było. Pod listem z błaganiem UE o ratunek same głośne nazwiska pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/europo-bron-praworzadnosci-w-polsce-takiego-apelu-jeszcze-nie-bylo-pod-listem-z-blaganiem-ue-o-ratunek-same-glosne-nazwiska/feed/ 4
Po raz pierwszy w historii Watykan miał swojego przedstawiciela… na spotkaniu Grupy Bilderberg. Bardzo ciekawy wątek polski https://niezlomni.com/po-raz-pierwszy-w-historii-watykan-mial-swojego-przedstawiciela-na-spotkaniu-grupy-bilderberg-bardzo-ciekawy-watek-polski/ https://niezlomni.com/po-raz-pierwszy-w-historii-watykan-mial-swojego-przedstawiciela-na-spotkaniu-grupy-bilderberg-bardzo-ciekawy-watek-polski/#comments Tue, 12 Jun 2018 13:11:51 +0000 https://niezlomni.com/?p=48964

Watykański sekretarz stanu, kardynał Pietro Parolin, który jest uznawany za drugiego po papieżu dostojnika w Kościele Katolickim, wziął udział w spotkaniu Grupy Bilderberg.

Przedstawiciel Watykanu jest wśród 131 uczestników. To pierwszy taki przypadek w historii, aby przedstawiciel Kościoła tak wysoki rangą pojawił się na tym spotkaniu wpływowych ludzi ze świata polityki i gospodarki.

Wśród przedstawicieli Polski znaleźli się Radosław Sikorski wraz z żoną Anne Applebaum, a także właściciel „Rzeczpospolitej” Grzegorz Hajdarowicz. Podczas wcześniejszych spotkań pojawiali się także: Zbigniew Brzeziński, Andrzej Olechowski, Hanna Suchocka, Sławomir Sikora (Bank Handlowy), Jacek Szwajcowski (Polska Grupa Farmaceutyczna), Aleksander Kwaśniewski i Jacek Rostowski.

Co było przedmiotem obrad? Jednym z wiodących tematów był ,,populizm w Europie".

Dyskusja obejmowała różne tematy, od zjawiska „fake newsów”, przez działalność rosyjskich fabryk trolli po sposoby dania odporu szerzącemu się „populizmowi”, pod którym to terminem obecni na spotkaniu zazwyczaj rozumieją kwestionowanie utrwalonej zasady rządów elit zaakceptowanych przez „super-elity

- mówił serwisowi wPolityce.pl dr Rafał Brzeski. Ekspert zwrócił także uwagę na ,,polski" rodowód Grupy Bilderberg. Powód? Zapoczątkował go doradca gen. Władysława Sikorskiego Józef Retinger.

Rettinger zwany przez generała Sikorskiego „kuzynkiem diabła” był osobą niesłychanie wpływową w dyskretnych kuluarach światowej władzy na najwyższym szczeblu. Postać szalenie kontrowersyjna. Był zwolennikiem i praktykiem tajnej dyplomacji i dyskretnego wpływu niewielkich grup ludzi na losy świata. Można powiedzieć, że ukształtował Grupę Bilderberg

- dodał Brzeski.

źródło: wPolityce.pl

Artykuł Po raz pierwszy w historii Watykan miał swojego przedstawiciela… na spotkaniu Grupy Bilderberg. Bardzo ciekawy wątek polski pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/po-raz-pierwszy-w-historii-watykan-mial-swojego-przedstawiciela-na-spotkaniu-grupy-bilderberg-bardzo-ciekawy-watek-polski/feed/ 1
,,Oluś zawsze był krętaczem…”. Aleksander Kwaśniewski zaatakował Leszka Millera. Tę odpowiedź były prezydent zapamięta na długo https://niezlomni.com/olus-zawsze-byl-kretaczem-aleksander-kwasniewski-zaatakowal-leszka-millera-te-odpowiedz-byly-prezydent-zapamieta-na-dlugo/ https://niezlomni.com/olus-zawsze-byl-kretaczem-aleksander-kwasniewski-zaatakowal-leszka-millera-te-odpowiedz-byly-prezydent-zapamieta-na-dlugo/#respond Mon, 04 Jun 2018 16:37:54 +0000 https://niezlomni.com/?p=48688

Na lewicy zawrzało, czemu z nieukrywaną satysfakcją przyglądają się prawicowi czytelnicy. Tym razem doszło do wojenki między Leszkiem Millerem a Aleksandrem Kwaśniewskim. Łączyła ich PZPR, ale obecnie dzielą różne odcieni partyjnej czerwieni. Nie obyło się bez charakterystycznych dla postkomunistycznych polityków ,,czułości".

Kwaśniewski zaczął od obwiniania Millera o destrukcję SLD.

I właśnie ten duch drużyny został zachwiany tym, co zrobił Leszek Miller. On przed wyborami bardzo dążył do tego, by stworzyć partię SLD. Ten proces zakończył się zwycięstwem aparatu nad ludźmi bardziej niezależnie myślącymi. SLD powstało jako jednolity twór, wypłukując się z wielu niepokornych postaci i dając szansę aparatczykom, dla których władza była celem samym w sobie

- tłumaczył były prezydent dla Rzeczpospolitej. Nie pozostał mu dłużny sam Miller.

A.Kwaśniewski uznaje utworzenie SLD po rozwiązaniu SdRP za „zwycięstwo aparatu nad ludźmi bardziej niezależnie myślącymi” oraz danie szansy „aparatczykom, dla których władza była celem samym w sobie”. Jak to mówił J.Oleksy? „Oluś zawsze był krętaczem” czy jakoś tak

- napisał na Twitterze.

Czytelnikom pozostawiamy do oceny, kto zwyciężył w tej wojence.

źródło: wPolityce.pl

Artykuł ,,Oluś zawsze był krętaczem…”. Aleksander Kwaśniewski zaatakował Leszka Millera. Tę odpowiedź były prezydent zapamięta na długo pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/olus-zawsze-byl-kretaczem-aleksander-kwasniewski-zaatakowal-leszka-millera-te-odpowiedz-byly-prezydent-zapamieta-na-dlugo/feed/ 0
List w sprawie ustawy o ,,polskich obozach śmierci”. Apelują, aby rząd się wycofał. ,,Ustawa sugeruje niewinność Polaków, tworząc z nich jedyny w Europie…” https://niezlomni.com/list-sprawie-ustawy-o-polskich-obozach-smierci-apeluja-aby-rzad-sie-wycofal-ustawa-sugeruje-niewinnosc-polakow-tworzac-nich-jedyny-europie/ https://niezlomni.com/list-sprawie-ustawy-o-polskich-obozach-smierci-apeluja-aby-rzad-sie-wycofal-ustawa-sugeruje-niewinnosc-polakow-tworzac-nich-jedyny-europie/#comments Wed, 31 Jan 2018 20:47:35 +0000 https://niezlomni.com/?p=46474

,,Ustawa (...) sugeruje niewinność Polaków, tworząc z nich jedyny w Europie naród bez skazy. Nie tędy droga do odzyskania zbiorowej godności" - takie stanowisko zabrała grupa artystów, ludzi nauki i kultury, krytykujących zmianę przepisów, która wywołała ostrą reakcję Izraela.

Krytykom nie podoba się ,,niefortunny zapis", który penalizuje termin ,,polskie obozy śmierci".

Dlaczego dyskusja o faktach historycznych ma toczyć się w asyście prokuratury i sądu? Dlaczego ofiary i świadkowie Zagłady mają ważyć słowa, by nie podpaść organom ścigania i czy będzie odtąd czynem karalnym świadectwo ocalałego Żyda, który „bał się Polaków”? Dlaczego mamy spierać się nie na argumenty, lecz na paragrafy? Czy byłby to, zważmy, zakaz symetryczny do zakazu kłamstwa oświęcimskiego? I skąd taryfa ulgowa dla wybranych zawodów – dlaczego za „antypolskie” opinie nie będą ścigani jedynie uczeni i artyści? A dziennikarze? A nauczyciele? Gdzie ma leżeć granica między tolerowaną nauką i sztuką a karalną publicystyką i kto ustalałby „fakty”, którym nie wolno się sprzeciwić?"

- pytają podpisani. Nie podoba im się, że ich zdaniem ustawa sugeruje niewinność Polaków, tworząc z nich jedyny w Europie naród bez skazy.

Nie tędy droga do odzyskania zbiorowej godności

- zaznaczają.

Kto podpisał się pod listem? Oto lista:

Anne Applebaum, Timothy Garton Ash, Anna Barańczak, Maria Barcikowska, Witold Bereś, Bogdan Białek, Anna Bikont, Yael Birenbaum, Halina Birenbaum, Jacek Bocheński, Teresa Bogucka, Krzysztof Burnetko, Anna Dodziuk, Barbara Engelking, Zofia Floriańczyk, Andrzej Friedman, Beata Fudalej, Jolanta Gałązka-Friedman, Konstanty Gebert, Agnieszka Glińska, Jan Tomasz Gross, Irena Grudzińska-Gross, Mikołaj Grynberg, Jan Hartman, Jan Hertrich-Woleński, Agnieszka Holland, Krystyna Janda, Maria Janion, Zofia Jankiewicz, Jacek Kleyff, Sergiusz Kowalski, Stanisław Krajewski, Maria Kruczkowska, Krystyna Krynicka, Ryszard Krynicki, Ireneusz Krzemiński, Joanna Kurczewska, Jacek Kurczewski, JarosławKurski, Aleksander Kwaśniewski, Andrzej Leder, Wojciech Lemański, Paweł Liberski, Barbara Mechowska-Kleyff, Edward Mitukiewicz,Krzysztof Niedałtowski,Przemysław Nowacki, Stanisław Obirek, Janusz Onyszkiewicz, Piotr Pacewicz, Monika Płatek, Masza Potocka, Stanisław Radwan, Shoshana Ronen, Jacek Różycki, Andrzej Rzepliński, Paula Sawicka, Dorota Segda, Radek Sikorski, Marek Siwiec, Jarosław Sławek, Aleksander Smolar, Kazimierz Sobolewski, Piotr Sommer, Krystyna Starczewska, Andrzej Stasiuk, Dariusz Stola, Joanna Szczęsna, Kazimiera Szczuka, Monika Sznajderman, Piotr Szwajcer, Paweł Śpiewak, Frank Telling-Saphar, Róża Thun, Olga Tokarczuk, Joanna Tokarska-Bakir, Aleksandra Trzaska, Mikołaj Trzaska, Magdalena Tulli, Grzegorz Turnau, Marian Turski, Piotr Wiślicki, Krystyna Zachwatowicz-Wajda, Maja Zagajewska, Adam Zagajewski, Katarzyna Zimmerer, Jacek Żakowski.

źródło: TOK FM, Do Rzeczy

Artykuł List w sprawie ustawy o ,,polskich obozach śmierci”. Apelują, aby rząd się wycofał. ,,Ustawa sugeruje niewinność Polaków, tworząc z nich jedyny w Europie…” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/list-sprawie-ustawy-o-polskich-obozach-smierci-apeluja-aby-rzad-sie-wycofal-ustawa-sugeruje-niewinnosc-polakow-tworzac-nich-jedyny-europie/feed/ 3
,,Powiedzieć zdrada to nic nie powiedzieć”. Oto jak niektóre media komentowały spór na linii Polska – Izrael https://niezlomni.com/powiedziec-zdrada-nic-powiedziec-oto-niektore-media-komentowaly-spor-linii-polska-izrael/ https://niezlomni.com/powiedziec-zdrada-nic-powiedziec-oto-niektore-media-komentowaly-spor-linii-polska-izrael/#comments Mon, 29 Jan 2018 07:47:55 +0000 https://niezlomni.com/?p=46353

Polacy są oburzeni po tym, jak liczni izraelscy politycy kwestionują nie tylko nowe prawo, ale również sugerują również nasz współudział w Holokauście. Tymczasem mogą liczyć na... przychylność niektórych polskich mediów.

Izraelski minister edukacji Naftali Bennett mówił, że ,,faktem historycznym jest, że wielu Polaków pomagało mordować Żydów, sami mordowali w trakcie holokaustu i po nim". Prezydent Izraela Reuven Rivlin zacytował Aleksandra Kwaśniewskiego i jego przemówienie do Knesetu:

Nie można udawać historii, nie można jej przepisać, nie można ukryć prawdy. Każde przestępstwo musi być potępione, potępione; muszą być zbadane i osądzone

Dodał, że także wśród Polaków byli tacy, którzy pomagali nazistom w ich zbrodniach, nawiązując do przeproszenia przez byłego prezydenta w imieniu narodu za mord w Jedwabnem.

Tymczasem polskie media przyklaskują wypowiedziom izraelskich polityków, którzy kwestionują nową ustawę (mimo że w Izraelu obowiązują surowsze przepisy - WIĘCEJ).

Wirtualna Polska cytuje słowa izraelskiej dziennikarki i posiłkuje się hashtagiem: Polskie Obozy Śmierci:

Gazeta.pl promuje wpis niejakiego ,,Galopującego Majora", który przywołuje... rzeź Ormian urządzoną przez Turków (ocenia się, że w jej wyniku zginąć mogło około 1,5 mln ludzi),

Redakcję ,,Newsweeka" zaniepokojenie Izraela... nie dziwi:

Bartosz Węglarczyk (Onet.pl) prawdopodobnie nie przeczytał ustawy:

Media nieprzychylne rządowi promują już nową informację, która wprowadza czytelników w błąd. Bloggerka Kataryna podsumowała:

I nie ma siły na bzdury Pacewicza. Mało tego, od jutra pójdą w świat. Powiedzieć zdrada to nic nie powiedzieć.

Na portalu Onet.pl pojawia się wywiad z dr Marcinem Gołaszewskim z Uniwersytetu Łódzkiego, który zostaje przedstawiony jako ,,badacz faszyzmu". Sama rozmowa jest pełna kuriozalnych tez i wniosków, natomiast Onet.pl promuje rozmowę następującym tytułem:

Holocaust też zaczął się od słów. Polska już jest na tej drodze


To być może brzmi tak dramatycznie, że aż naiwnie, ale według mnie, obecna sytuacja w Polsce bardzo przypomina to, co w latach 20-tych XX wieku działo się w Europie, głównie w Niemczech. Wtedy także nieliczne, nic nieznaczące grupki faszystów traktowano jako "margines marginesów". A różnica między nimi a nami jest tylko taka, że wiemy, jak to się skończyło u nich

- ogłasza badacz. Jak widać, jest nie tylko strasznie, ale i śmiesznie...

Artykuł ,,Powiedzieć zdrada to nic nie powiedzieć”. Oto jak niektóre media komentowały spór na linii Polska – Izrael pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/powiedziec-zdrada-nic-powiedziec-oto-niektore-media-komentowaly-spor-linii-polska-izrael/feed/ 1
Ta debata przeszła do historii. Olejnik zadała jedno pytanie: dostała mocną odpowiedź o elitach postkomunistycznych [WIDEO] https://niezlomni.com/ta-debata-przeszla-historii-olejnik-zadala-jedno-pytanie-dostala-mocna-odpowiedz-o-elitach-postkomunistycznych-wideo/ https://niezlomni.com/ta-debata-przeszla-historii-olejnik-zadala-jedno-pytanie-dostala-mocna-odpowiedz-o-elitach-postkomunistycznych-wideo/#respond Mon, 08 Jan 2018 08:56:35 +0000 https://niezlomni.com/?p=45795

Niedawno w sieci przypomniano debatę sprzed ponad 10 lat. Jarosław Kaczyński starł się z Aleksandrem Kwaśniewskim. O ile dziś udział w telewizyjnych dyskusjach bierze rzadko, wtedy pokazał, że należy do trudnych rozmówców.

Prowadząca drugą część debaty Monika Olejnik pytała premiera, czy Aleksander Kwaśniewski ma teczkę w Moskwie i prosiła o komentarz do słów Antoniego Macierewicza o agenturalności b. ministrów spraw zagranicznych. Oto odpowiedź:

Artykuł Ta debata przeszła do historii. Olejnik zadała jedno pytanie: dostała mocną odpowiedź o elitach postkomunistycznych [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/ta-debata-przeszla-historii-olejnik-zadala-jedno-pytanie-dostala-mocna-odpowiedz-o-elitach-postkomunistycznych-wideo/feed/ 0