Zygmunt Berling – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Zygmunt Berling – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Był plan wyzwolenia Polski spod sowieckiej okupacji. Armia Andersa była gotowa do walki z Ludowym Wojskiem Polskim, ale zabrakło… Miś Wojtek zamiast do Polski ruszył do Wielkiej Brytanii https://niezlomni.com/byl-plan-wyzwolenia-polski-spod-sowieckiej-okupacji-armia-andersa-byla-gotowa-walki-ludowym-wojskiem-polskim-zabraklo-mis-wojtek-zamiast-polski-ruszyl-wielkiej-brytanii/ https://niezlomni.com/byl-plan-wyzwolenia-polski-spod-sowieckiej-okupacji-armia-andersa-byla-gotowa-walki-ludowym-wojskiem-polskim-zabraklo-mis-wojtek-zamiast-polski-ruszyl-wielkiej-brytanii/#respond Thu, 04 May 2017 18:16:37 +0000 http://niezlomni.com/?p=38000

Jeszcze nie opadł do końca kurz po wojennej zawierusze, a już 1 lipca 1945 roku miał wybuchnąć nowy konflikt. Wymierzony w ZSRS, mający na celu zakończenie sowieckiej okupacji terenów Polski.

Pomysłodawcą operacji "Unthinkable" był Winston Churchill. Premier Wielkiej Brytanii nie zamierzał jednak zrobić tego z troski o Polskę, ale o interes swojego kraju. Obawiał się bowiem, że Sowieci kontrolują sporą część Europy.

Rosjanie mogą opanować tereny aż po Morze Północne i Atlantyk jedną krótką ofensywą, jeśli tylko zechcą

- wyrażał swoje obawy Churchill w liście do prezydenta USA Harry'ego Trumana.

Churchill chciał, by z odsieczą Polsce ruszyły przede wszystkim jednostki Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie dowodzone przez gen. Władysława Andersa, Już pod koniec wojny liczyły one prawie 200 tysięcy żołnierzy i dysponowały potężną siłą uderzeniową. Żołnierze byli bardzo zdeterminowani, by ruszyć z odsieczą do kraju. Niezależnie od tego, kto byłby okupantem.

Gdyby mój korpus znalazł się między armią niemiecką i armią radziecką, to miałbym kłopot, bo nie wiedziałbym, z którym wrogiem walczyć

- mawiał wówczas generał Anders.

Ostatecznie okazało się, że III Rzesza przegrała wojnę, a Polska trafiła pod "sowiecki but". W tej sytuacji po drugiej stronie barykady - naprzeciwko armii Andersa - miało stanąć Ludowe Wojsko Polskie, które zaczęto formować w maju 1943 roku pod dowództwem Zygmunta Berlinga, byłego oficera Legionów Polskich, agenta NKWD, skazanego zaocznym wyrokiem sądu polowego za zdradę na karę śmierci. Później ważnymi postaciami stawali się oddelegowani z Armii Czerwonej "na stanowisko Polaka" różnej klasy i reputacji żołnierza. Wśród nich znalazł się gen. Karol Świerczewski, który nadużywał alkoholu, a w pijackich zwidach nie bardzo radził sobie z dowodzeniem.

LWP miało też inne problemy. Może nawet poważniejsze. Powszechne były dezercje cały oddziałów, a trudno było o znalezienie następców. Powszechną mobilizację z sierpnia 1944 roku masowo zbojkotowano.

Finalnie do żadnego starcia armii Andersa z LWP nie doszło. Operacji "Unthinkable" nie zrealizowano.

Jednak faktycznie szefowie sztabu uznali ofensywę przeciw ZSRR, która miała na celu wyzwolenie Polski, za nierealną (głównie ze względu na przewagę liczebną sił radzieckich w Europie). 22 maja 1945, dowództwo brytyjskie stwierdziło, że operacja jest "wysoce ryzykowna". W odpowiedzi Winston Churchill 10 czerwca 1945 przesłał depeszę z poleceniem, aby przygotować plan na wypadek agresji Rosji na Wyspy Brytyjskie.

Miś Wojtek zamiast wyzwalać Polskę spod sowieckiej okupacji osiadł w Wielkiej Brytanii...

Artykuł Był plan wyzwolenia Polski spod sowieckiej okupacji. Armia Andersa była gotowa do walki z Ludowym Wojskiem Polskim, ale zabrakło… Miś Wojtek zamiast do Polski ruszył do Wielkiej Brytanii pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/byl-plan-wyzwolenia-polski-spod-sowieckiej-okupacji-armia-andersa-byla-gotowa-walki-ludowym-wojskiem-polskim-zabraklo-mis-wojtek-zamiast-polski-ruszyl-wielkiej-brytanii/feed/ 0
Zygmunt Berling szczerze o komunistach po wojnie: UB jest zasilone szumowinami z niemieckiej policji, SS… ,,To pozłotka na gó*nie” https://niezlomni.com/jak-zygmunt-berling-obrazowo-komentowal-sytuacje-komunistow-w-polsce-po-wojnie-polska-partia-to-pozlotka-na-gownie-oraz-zdradzal-kto-tak-naprawde-tworzy-kadry-ub/ https://niezlomni.com/jak-zygmunt-berling-obrazowo-komentowal-sytuacje-komunistow-w-polsce-po-wojnie-polska-partia-to-pozlotka-na-gownie-oraz-zdradzal-kto-tak-naprawde-tworzy-kadry-ub/#comments Thu, 16 Mar 2017 12:57:58 +0000 http://niezlomni.com/?p=21375

„Kasta [komunistyczna] zamyka się coraz mocniej i nie ma do niej dostępu.

Sytuację pogarsza jeszcze i ten fakt, że wewnątrz idzie zażarta walka o żłoby, stanowiska, wpływy...

Dziś Polska mogła być jednym z najbardziej wiarygodnych sojuszni­ków Zw[iązku] R[adzieckiego], a jest jednym z najbar­dziej podejrzanych źródeł kłopotów. Bo czymże innym może być państwo sojusznicze, w którym rząd przyjazny Zw. R. musi się utrzymywać przy władzy nie siłą organizacji klasy robotniczej, ale przy pomocy UB w dużych ilościach zasilonego szumowinami z [niemieckiej] policji, SS itd. i służącej wiernie sekcie, bo tylko w UB mogą oni uchronić przez wierną służbę swoje głowy...

Polska partia [komunistyczna] to pozłotka na gównie [podkreślenie w tekście] – nic więcej

List gen. Zygmunta Berlinga do Heleny Usijewicz z czerwca 1947 roku w "Wojskowym Prze­glądzie Historycznym", nr 2 (144), Rok XXXVIII, kwiecień-czerwiec 1993, s. 221.

Artykuł Zygmunt Berling szczerze o komunistach po wojnie: UB jest zasilone szumowinami z niemieckiej policji, SS… ,,To pozłotka na gó*nie” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/jak-zygmunt-berling-obrazowo-komentowal-sytuacje-komunistow-w-polsce-po-wojnie-polska-partia-to-pozlotka-na-gownie-oraz-zdradzal-kto-tak-naprawde-tworzy-kadry-ub/feed/ 3
„Kampania nienawiści do zbirów reakcyjnych”. O skojarzeniach z III Rzeszą https://niezlomni.com/kampania-nienawisci-do-zbirow-reakcyjnych/ https://niezlomni.com/kampania-nienawisci-do-zbirow-reakcyjnych/#comments Tue, 17 May 2016 10:01:23 +0000 http://niezlomni.com/?p=27623 Kojarzenie wroga z nazizmem ma w Polsce długą tradycję. Smoleńskie marsze niektórym kojarzyły się z marszami z pochodniami w III Rzeszy, a wszystkich przebiła Ewa…

Artykuł „Kampania nienawiści do zbirów reakcyjnych”. O skojarzeniach z III Rzeszą pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/kampania-nienawisci-do-zbirow-reakcyjnych/feed/ 1
„Marsz Zaporczyków” w wykonaniu jednego z żołnierzy Hieronima Dekutowskiego. „Teraz za drugiego okupanta…” [wideo] https://niezlomni.com/marsz-zaporczykow-w-wykonaniu-jednego-z-zolnierzy-hieronima-dekutowskiego-teraz-za-drugiego-okupanta/ https://niezlomni.com/marsz-zaporczykow-w-wykonaniu-jednego-z-zolnierzy-hieronima-dekutowskiego-teraz-za-drugiego-okupanta/#respond Sat, 16 Nov 2013 22:49:05 +0000 http://niezlomni.com/?p=1659

[caption id="attachment_1660" align="alignright" width="400"]Drugi z prawej "Tygrys", Bogusław Drugi z prawej "Tygrys", Bogusław Adamski[/caption]

MARSZ “ZAPORCZYKÓW”

Maszerują cicho niby cienie
poprzez lasy, góry i pola.
Niejednemu wyrwie się westchnienie,
Idą naprzód – taka ich wola.
I idą wciąż naprzód, bo taki ich los,
I ani żal, ani tęsknota
Z tej drogi zawrócić nie zdoła ich nic
Bo to jest ,,Zapory” piechota.
A gdy księżyc wyjdzie spoza chmury
I nastanie cicha, piękna noc,
To leśnej piechoty ciągną sznury,
Widać wtedy siłę ich i moc.
Choć twardą im była germańska dłoń,
Do boju ich parła ochota
I zawsze zwycięstwo musiało ich być
Bo to jest ,,Zapory” piechota.
Teraz za drugiego okupanta,

[caption id="attachment_1661" align="alignright" width="762"]Hieronim Dekutowski z oddziałem Hieronim Dekutowski z oddziałem[/caption]

Jeszcze nam nie oschła jedna krew.
Po zdradziecku sięga nam do gardła,
Na tajgi Sybiru chce nas wieźć.
Pomylił się Stalin, pomylił się kat,
A z nim ta zdziczała hołota;
Za Katyń, za Zamek , za Sybir, za krew
Zapłaci ,,Zapory” piechota.

Śpiewa Bogumił Adamski "Tygrys", żołnierz "Zapory".

Autorem tekstu powstałego w 1945 r. i śpiewanego na melodię piosenki ,,Szara piechota” jest por. Stanisław Gabriołek ps. ,,Grot”. Poza szeregami żołnierzy ,,Zapory”, marsz przez wszystkie lata PRL był znany i śpiewany przez młodzież Lubelszczyzny zamieszkałą na terenach działania jego oddziałów. Por.Stanisław Gabriołek dowodził grupą dezerterów z armii Berlinga z jednostki wojskowej z Białki k. Krasnegostawu, która na początku 1945 r. dołączyła do oddziałów samoobrony AK ,,Zapory”.

Artykuł „Marsz Zaporczyków” w wykonaniu jednego z żołnierzy Hieronima Dekutowskiego. „Teraz za drugiego okupanta…” [wideo] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/marsz-zaporczykow-w-wykonaniu-jednego-z-zolnierzy-hieronima-dekutowskiego-teraz-za-drugiego-okupanta/feed/ 0
Katyń, czyli spirala kłamstwa. Jak Sowieci i ich agentura – P(Z)PR prowadziły propagandową grę https://niezlomni.com/katyn-czyli-spirala-klamstwa-jak-sowieci-i-polska-agentura-ppr-prowadzily-propagandowa-gre/ Wed, 23 Oct 2013 22:28:09 +0000 http://niezlomni.com/?p=643

[caption id="attachment_644" align="alignleft" width="300"]Katyń - wielka zbrodnia i wielkie kłamstwa (fot. kresy24.pl) Katyń - wielka zbrodnia i wielkie kłamstwa (fot. kresy24.pl)[/caption]

11 kwietnia 1943 roku Niemcy rozpoczęli zmasowaną akcję propagandową, związaną z odnalezieniem w Katyniu zbiorowych mogił polskich oficerów zamordowanych wiosną 1940 roku przez NKWD. Uliczne megafony w Generalnym Gubernatorstwie oraz polskojęzyczna prasa w rękach okupantów (popularnie nazywana „gadzinową”) podawały kolejne nazwiska rozpoznanych ofiar oraz informacje dotyczące znalezionych przy nich dokumentów i rzeczy osobistych.

Warto pamiętać, że III Rzesza nie była w niczym lepsza od Związku Sowieckiego, bo przecież wcześniej Hitler wspólnie ze Stalinem uderzył na Polskę we wrześniu 1939 roku, planowo mordował przedstawicieli polskich elit i eksterminował Żydów. Ale po wybuchu wojny pomiędzy dotychczasowymi sojusznikami w czerwcu 1941 roku oba państwa prowadziły zmagania na śmierć i życie, a ujawnienie zbrodni katyńskiej, pokazujące prawdziwe oblicze dawnego sojusznika Niemiec, stanowiło groźny cios w wizerunek ZSRS jako członka antyhitlerowskiej koalicji.

Sowieci zaprzeczyli oskarżeniom. Według oficjalnego stanowiska opublikowanego w moskiewskiej gazecie „Prawda”, polscy oficerowie mieli latem 1941 roku pracować pod Smoleńskiem przy robotach drogowych, a wymordowali ich Niemcy po wkroczeniu na te tereny.

[quote]Rząd polski na uchodźstwie, kierowany przez gen. Władysława Sikorskiego, zwrócił się do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża z prośbą o przeprowadzenie śledztwa wyjaśniającego, kto jest sprawcą tej zbrodni. Wykorzystując ten fakt, Sowieci zerwali stosunki dyplomatyczne z władzami polskimi, wysuwając pod ich adresem absurdalne zarzuty o „zmowę z Niemcami”. Naturalnie, cała sprawa była tylko pretekstem dla Stalina, który po zwycięstwie w bitwie stalingradzkiej powoli zaczynał myśleć o przyszłych podbojach. [/quote]

Przekreślenie sojuszniczych zobowiązań wobec polskiego rządu umożliwiało mu swobodne kreowanie polityki w sprawach polskich metodą faktów dokonanych: sformowania w pełni podporządkowanego ZSRS polskiego wojska – dywizji, a potem armii gen. Zygmunta Berlinga – a następnie utworzenia Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego, co z kolei utorowało drogę do władzy polskim komunistom.

"ŚMIERĆ IM ZGOTOWAŁ MOSKIEWSKI AZJATA"

Po pierwszych komunikatach niemieckiego aparatu propagandowego, kierowanego przez Josepha Goebbelsa, w Podziemnej Polsce nie było wątpliwości, że podawane informacje są zasadniczo prawdziwe. Pasowały one do wiedzy polskich elit o naturze komunistycznego systemu oraz do faktu, że kontakt z tysiącami polskich oficerów wziętych do niewoli przez Armię Czerwoną w 1939 roku urwał się kilka miesięcy później. W Polsce znane też były bezskuteczne poszukiwania zaginionych przez władze polskie po podpisaniu 30 lipca 1941 roku porozumienia polsko-sowieckiego (układ Sikorski–Majski). Nieustannie naciskani przedstawiciele władz sowieckich udzielali w tej kwestii wymijających lub wręcz kłamliwych odpowiedzi. W rozmowie z gen. Sikorskim i gen. Władysławem Andersem Stalin miał na przykład twierdzić, że zaginieni oficerowie mogli... uciec do Mandżurii.

[quote]Prasa polska wydawana w Londynie znajdowała się pod presją Anglików, którzy w imię dobrych stosunków z Moskwą nie pozwalali na swobodne informowanie o sprawie Katynia. Polskie gazety ukazywały się z białymi plamami po tekstach zdjętych przez brytyjską cenzurę. Inaczej było w okupowanym kraju. Tu otwarcie pisano, że ofiary, o których informują Niemcy, to wymordowani przez NKWD oficerowie-jeńcy z Kozielska.[/quote]

Oficjalny organ Armii Krajowej „Biuletyn Informacyjny” 20 kwietnia 1943 roku komentował:

[quote][…] stało się okrutną rzeczywistością to, czego dotąd mogliśmy się tylko domyślać na podstawie głuchych wieści lub odgłosu daremnych usiłowań ambasady polskiej w Kujbyszewie nie mogącej doliczyć się około 8500 naszych oficerów. Wiemy już, jaką to śmierć urągającą wszelkim prawom boskim i ludzkim zgotował im z dala od Ojczyzny moskiewski Azjata.[/quote]

Pisząc o mordzie katyńskim, jednocześnie przypominano zbrodnie hitlerowskie, dokonywane na Polakach, wskazywano na trwającą właśnie akcję eksterminacyjną Żydów. Stawiając znak równości pomiędzy nazizmem i komunizmem, coraz częściej wyrażano obawy o los Polski, gdy na jej ziemiach znów pojawią się tylko formalnie sprzymierzone oddziały Armii Czerwonej.

"DZIEŁO HITLEROWSKIEJ BESTII"

Całkowicie odmienne stanowisko w sprawie zbrodni katyńskiej zajęli wyłącznie komuniści z Polskiej Partii Robotniczej. Był to skutek agenturalnego charakteru tej partii, ściśle podporządkowanej ZSRS i wykonującej polecenia Moskwy.

Początkowo prasa PPR była zdezorientowana, co ma pisać, broniąc „ojczyzny światowego proletariatu” przed bardzo ciężkim oskarżeniem o katyńską zbrodnię. W połowie kwietnia 1943 roku komunistyczny „Głos Warszawy” w artykule pod znamiennym tytułem „Smoleńsk – łajdacka prowokacja niemiecka” przekonywał, że w Katyniu nie znaleziono mogił polskich oficerów, tylko zapewne groby zamordowanych przez Niemców obywateli sowieckich, a cała sprawa to hitlerowska mistyfikacja.

Ale mniej więcej w tym czasie z Moskwy drogą radiową nadeszły instrukcje nakazujące PPR prowadzenie propagandy w duchu oficjalnego stanowiska ZSRS, czyli pisania, że w Katyniu jednak spoczywają polscy oficerowie, tyle że rozstrzelani przez Niemców jesienią 1941 roku. W następnym numerze „Głosu Warszawy”, datowanym na 23 kwietnia 1943 roku, komuniści powtórzyli taką wersję wydarzeń, twierdząc, że lekcja, którą ze sprawy mordu w Katyniu powinni wynieść Polacy, to nawiązanie jeszcze bliższej współpracy z ZSRS.

Także centralny organ PPR „Trybuna Wolności” 1 maja 1943 roku jednoznacznie wskazał winnych zbrodni:

[quote][…] zmasakrowane ciała polskich oficerów pod Smoleńskiem są dziełem bestii hitlerowskiej! [...] Wypróbowanym sposobem bandyckim, okrzykiem »łapaj złodzieja« chce [niemiecka propaganda] święte oburzenie każdego Polaka odwrócić od właściwych zbrodniarzy, by skierować je przeciwko Związkowi Radzieckiemu”.[/quote]

PPR nie tylko prowadziła własną akcję w tej sprawie, ale pomagała Moskwie w jej propagandzie, przesyłając informacje przydatne do wykorzystania w audycjach radiowych i prasie. Na przykład w depeszy z 13 maja 1942 roku sekretarz PPR Pinkus Finder „Paweł” pisał:

[quote][…] w sprawie kapitana Bema, który znajduje się w spisie rozstrzelanych, wiadomo, że w 1940 roku był on wysłany przez Niemców do Oświęcimia.[/quote]

Oczywiście, informacje tego rodzaju, mające potwierdzać, że zbrodni dokonali Niemcy, były nieprawdziwe.

"ZAKAŁA NA FRONCIE ANTYFASZYSTOWSKIM"

Analogiczne stanowisko zajęła prasa PPR w kwestii zwrócenia się władz polskich do Czerwonego Krzyża i przerwania stosunków polsko-sowieckich. „Trybuna Wolności” uznała, że sprawa odpowiedzialności za zbrodnię jest oczywista, a działania polskich władz to uwiarygodnianie „goebbelsowskich kłamstw i fałszerstw”. Niebawem każdy, kto powątpiewał w sowiecką wersję wydarzeń, automatycznie był uznawany przez komunistów za hitlerowskiego kolaboranta. Z charakterystycznym dla PPR uzurpowaniem sobie prawa do wypowiadania się w imieniu Polaków „Trybuna Wolności” pisała:

[quote]Naród polski z najwyższym oburzeniem piętnuje i potępia wszystkich pomocników Goebbelsa, tych w kraju [...] jak i tych z Londynu, którzy dobrowolnie śpieszą na odsiecz chylącemu się do upadku reżymowi hitlerowskiemu.[/quote]

Język „Trybuny Wolności” zaostrzał się wraz z tonem propagandy Moskwy:

[quote]Naród polski ze zgrozą patrzy, że rząd Sikorskiego, zamiast wysiłków, aby zwycięstwo przyspieszyć, wzmocnić sojuszników, pobić Hitlera – przez działalność swoją rozbija sojusz antyfaszystowski, wzmacnia wrogów Polski, jest pośmiewiskiem narodów, zakałą na froncie antyfaszystowskim.[/quote]

W maju 1943 roku w pepeerowskim „Gwardziście” rząd polski opisywano już jako „faszystów” i „hitlerowskich kolaborantów”:

[quote]Dziś [reakcja] próbuje wesprzeć się o Hitlera, by ratować swoje klasowe przywileje. A nie waha się nawet wzniecić waśni między bratnimi narodami słowiańskimi, osłabiać siły sprzymierzonych. [...] Fakty biją w oczy. Rząd Sikorskiego właśnie teraz ponosi klęskę na terenie kraju. Dla faszyzmu miejsca w Polsce nie ma.[/quote]

wladyslaw-gomulkaWładysław Gomułka, jeden z przywódców PPR, który sam w czasie wojny pisał takie teksty do komunistycznej prasy, w pamiętnikach zasłaniał się ważkimi interesami, którymi mieli się wówczas kierować komuniści:

[quote][…] bywają sytuacje, kiedy [...] nawet brudne kłamstwo należy przybierać w szaty prawdy. Tak miała się sprawa z Katyniem”. Podstawowym motywem ówczesnych działań PPR były interesy Związku Sowieckiego, które komuniści zawsze stawiali ponad prawdę i Polskę.[/quote]

"PPR-SOWIECKA AGENTURA"

[caption id="attachment_645" align="alignleft" width="150"]Pinkus Finder Pinkus Finder[/caption]

Ze względu na minimalny zasięg oddziaływania propaganda PPR nie odgrywała w czasie wojny istotnej roli. Stanowisko partii w sprawie zbrodni katyńskiej i przerwania stosunków polsko-sowieckich miało konsekwencje głównie dla niej samej. Wcześniej PPR szukała porozumienia z polskim podziemiem, udając walczącą o niepodległość partię polskiej lewicy i próbując nakłaniać do czynnej walki z Niemcami. Wszystko to rzekomo w interesie Polski, a w rzeczywistości wyłącznie w celu przerwania niemieckich linii zaopatrzeniowych na front wschodni.

Ale wiosną i latem 1943 roku ostry kontrast pomiędzy rzeczywistością a kłamliwością propagandy tej partii wręcz demaskował prawdziwe oblicze PPR. „Biuletyn Informacyjny” w artykule o znamiennym tytule „PPR-sowiecka agentura” napisał:

[quote]Hasła swe i metody PPR zmienia odpowiednio do haseł i metod pracy rządu sowieckiego. Czy to się tyczy polityki międzynarodowej, czy spraw polskich (Katyń, los Polaków w Rosji, [...] stosunek do śp. gen. Sikorskiego, do rządu, wodza naczelnego, do sprawy granic itd.), PPR dosłownie powtarza argumenty propagandy sowieckiej, chociażby rząd sowiecki zajął stanowisko najbardziej wrogie wobec Polski i jeśli nawet są to oczywiste dla każdego kłamstwa.[/quote]

Polskie podziemie, od prawicy do lewicy, wyraźnie zintensyfikowało propagandę wyjaśniającą społeczeństwu, czym w istocie jest PPR i prezentowana przez nią ideologia. Do końca wojny partia ta została na politycznym marginesie, powszechnie traktowana jako agentura ZSRS. Próby rozpętania przez PPR masowych walk w Polsce, które mogłyby zakończyć się dla Polaków biologiczną katastrofą, zupełnie komunistom nie wyszły, co można uznać za jeden z ważniejszych sukcesów polskiego podziemia.

[caption id="attachment_647" align="alignleft" width="248"]Piotr Gontarczyk Piotr Gontarczyk[/caption]

Ale minimalne wpływy w czasie wojny nie mogły zmienić faktu, że po wkroczeniu do Polski Armii Czerwonej przywódcy PPR z nadania Kremla objęli władzę w kraju. PPR, a potem jej następczyni PZPR, przez cały okres istnienia Polski Ludowej stały na straży „kłamstwa katyńskiego”. Ujawnienie prawdy zbyt wiele mówiłoby o genezie władzy komunistów w Polsce i prawdziwym obliczu komunizmu i ZSRS.

Piotr Gontarczyk, artykuł "PPR-owska szkoła kłamstwa" ("Pamięć.pl", nr 4, 2013 r.)

Artykuł Katyń, czyli spirala kłamstwa. Jak Sowieci i ich agentura – P(Z)PR prowadziły propagandową grę pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>