Pod Wrocławiem w Biskupicach Podgórnych koreański koncern LG Chem wybuduje pierwszą w Europie fabrykę baterii do samochodów elektrycznych. Liczby robią wrażenie: wartość inwestycji to 1,3 mld złotych, a koncern zatrudni 700 osób.

Październik to wyjątkowo udany miesiąc dla polskiej branży motoryzacyjnej. ,,Puls Biznesu" podkreśla, że jeśli wszystkie planowane projekty dojdą do skutku (Toyota, LG, Daimler i VW) łączna wartość inwestycji wyniesie 7,5 mld złotych.

Koreańska firma ze swoim projektem wpisuje się w plan zakreślony przez ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego, który stawia na elektromobilność. Cel: wyprodukowanie w Polsce samochodów elektrycznych.

Budowa LG Chem to także krok milowy, jeśli chodzi o rozwój nowych technologii. Fabryka zatrudni licznych specjalistów, a na współpracy z inwestorem skorzysta wielu kooperatorów.

Jednocześnie Morawiecki zapowiedział, że w październiku i w listopadzie usłyszymy o kolejnych krokach w branży motoryzacyjnej. Mówił, że ,,Polska może być ciekawym centrum motoryzacyjnym w szerokim rozumieniu tego słowa".

Fabryka powstanie w 2018 roku, a rok później będzie produkować 100 tys. baterii rocznie. Jak informuje ministerstwo, będzie to pierwsza fabryka masowej produkcji baterii litowych branży automotive w Europie. LG Chem dominuje na światowym rynku baterii elektrycznych (90 procent udziału).

System globalny LG Cheng oparty jest na czterech lokalizacjach: Ochang w Korei Południowej, Holland w Stanach Zjednoczonych, Nanjing w Chinach i we Wrocławiu.

https://www.youtube.com/watch?v=l3YVRupdNvw

Artykuł W Polsce powstanie pierwsza taka fabryka w Europie. Październik rekordowym miesiącem dla polskiej branży motoryzacyjnej [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Panuje powszechne przekonanie, że samochody elektryczne rozwiązałyby problem emisji CO2. Nie wszędzie jednak jest to najlepsze wyjście. Tak jest chociażby w Polsce.

Emisja spalin z samochodu elektrycznego to ostatnie ogniwo łańcucha. Wcześniej trzeba wytworzyć energię do zasilania silnika. To też ma ogromny wpływ na środowisko. Jak się okazuje, czasami jazda w danym kraju ,,elektrykami" szybciej degradowałaby atmosferę niż przemieszczanie się autami na benzynę lub olej napędowy.

W uproszczeniu: przy danej strukturze źródeł produkcji prądu w Polsce, zasilanie samochodów elektrycznych będzie powodowało 35% wiekszą emisje CO2 przez elektrownie niż powoduje to obecnie bezpośrednio ekspoloatacja analogicznych samochodów spalinowych

- czytamy na Wycliffe.pl

W Europie poza Estonią, w Polsce używanie samochodów elektrycznych znacząco podwyższyłoby emisję CO2. W wielu innych krajach poziom w przypadku aut na prąd i na paliwo byłby podobny. ,,Elektrykami" mogą z kolei bez obaw jeździć Szwedzi, Norwedzy, Francuzi i Szwajcarzy, bo w ich krajach do produkcji prądu używa się metod, które nie powodują takich emisji CO2, co spalanie węgla, najpopularniejsza metoda w Polsce.

Artykuł W Polsce lepiej nie jeździć samochodem elektrycznym. To poważnie degraduje środowisko pochodzi z serwisu Niezłomni.com.