Rumunia – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Rumunia – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Jak niemieccy zbrodniarze trafili do Argentyny. „Prawdziwa Odessa”, niezwykłe śledztwo dziennikarza. [WIDEO] https://niezlomni.com/jak-niemieccy-zbrodniarze-trafili-do-argentyny-prawdziwa-odessa-niezwykle-sledztwo-dziennikarza-wideo/ https://niezlomni.com/jak-niemieccy-zbrodniarze-trafili-do-argentyny-prawdziwa-odessa-niezwykle-sledztwo-dziennikarza-wideo/#respond Tue, 19 Feb 2019 05:40:03 +0000 https://niezlomni.com/?p=50669

Ledwie Pierre Daye opuścił w Buenos Aires pokład samolotu linii Iberia 21 maja 1947 roku, kiedy okazało się, że Bruksela żąda jego aresztowania. Tego się nie spodziewał. Nie był on jedynym niemieckojęzycznym nazistą, który po wojnie znalazł schronienie u Peróna. Do Argentyny uciekło ponad stu francuskich i belgijskich zbrodniarzy wojennych o udokumentowanej winie, a przybyło tam także wielu innych francuskojęzycznych nazistowskich kolaborantów, których szczegółowe przewinienia nie zostały jeszcze określone

Od przybycia w maju 1946 roku pierwszego francuskiego kolaboranta Emile’a Dewoitine’a, który dotarł do Argentyny na pokładzie statku mającego zabrać kardynała Caggiano z powrotem do Włoch, zagorzali katolicy o nazistowskich poglądach byli ciepło przyjmowani przez przywódców Argentyny - pisze Uki Goñi w książce "Prawdziwa Odessa. Jak Peron sprowadził hitlerowskich zbrodniarzy do Argentyny".

Ich przyjazd koordynowała grupa aktywistów, którym przewodzili Daye i Lescat. Dzięki współpracy z wojennymi reżimami katolickich Słowacji i Chorwacji, grupa Daye’a cieszyła się wsparciem dostojników kościelnych z Argentyny i Belgii. Chronieni przez Peróna, a tym samym niepodlegający ekstradycji za zbrodnie popełnione podczas nazistowskiej okupacji własnych narodów, członkowie organizacji Daye’a z łatwością zjednoczyli się z nazistowskim zespołem utworzonym przy prezydenckim Biurze Informacyjnym w celu przeprowadzenia jednej z najsprawniejszych operacji ucieczki w czasach współczesnych.

Argentyna została poproszona o przekazanie Daye’a „do dyspozycji władz belgijskich na pokładzie belgijskiego statku” w celu jego repatriacji. Rząd belgijski przypomniał Argentynie o jej obowiązkach wynikających z aktu z Chapultepec. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Peróna otrzymało aktualną fotografię Daye’a i adres hotelu Lafayette w centrum Buenos Aires, gdzie zbrodniarz w tamtym czasie przebywał. Poselstwo belgijskie zwróciło uwagę, że 12 grudnia 1946 roku były parlamentarny przywódca frakcji ruchu Christus Rex został skazany na śmierć za skandaliczną kolaborację z Niemcami w czasie wojny. Rząd Peróna od samego początku zwlekał z zabraniem głosu w tej sprawie. Nie otrzymawszy przez miesiąc odpowiedzi od rządu Argentyny, Bruksela była zmuszona ponowić wniosek o ekstradycję, tym razem dopisując do listy trzech innych niechlubnej sławy belgijskich zbrodniarzy wojennych. Dwóch z nich, Jan Lecomte i Gérard Ruysschaert, przybyło do Argentyny z hiszpańskimi paszportami 15 maja 1947 roku na pokładzie statku Cabo Buena Esperanza, tego samego, którym przypłynął nowy ambasador rządu Franco i bliski przyjaciel Daye’a – José María Areilza. Trzeci z nich, Rudolf Clayes, zszedł na ląd 7 czerwca z pokładu statku Campana, którym wcześniej dotarło do Argentyny co najmniej trzech chorwackich przestępców wojennych. Nic dziwnego, że poselstwo belgijskie poczuło się zobligowane do zakończenia swojej listy zbrodniarzy wojennych skrótem „itd.”.

[caption id="attachment_50677" align="aligncenter" width="1640"] Wikipedia.pl[/caption]

Informację o pobycie Daye’a w Argentynie przekazał Belgom dobrze poinformowany ambasador Francji, Wladimir d’Ormesson. Sam Daye zdawał sobie sprawę ze swojej sytuacji. Bardziej urażony niż przestraszony, był wściekły na szefa poselstwa belgijskiego, Marcela Henriego Jaspara, starego polityka, z którym znał się od połowy lat 30. Daye wspominał w swoich obszernych niepublikowanych pamiętnikach spisanych w Buenos Aires, że w odwecie, kiedy drogi obu panów schodziły się „na ulicy, w restauracji, w klubie Jockey, gdzie od czasu do czasu był [Daye] zapraszany na śniadanie, dobrze się bawił (…), udając, że nie widzi Jaspara”. W bardziej praktycznym sensie oznaczało to, że protektorzy Daye’a w Argentynie po cichu postarali się o to, by wniosek o jego ekstradycję nie został zrealizowany. Daye wkrótce poczuł się na tyle pewnie, by „śmiać się w duchu” z jasparowskich prób schwytania go.

Nie było prawdą, że władze argentyńskie nie mogły go znaleźć, ponieważ nawet przed ponowieniem wniosku o ekstradycję Daye’a Minister Spraw Zagranicznych Juan Bramuglia miał na swoim biurku szczegółowy raport policji federalnej zawierający jego nowy adres: Viggiano, Corrientes Avenue 785. Początkowa ekscytacja z powodu zlokalizowania celu w miarę lektury raportu zaczynała blednąć, gdyż sprawa przybierała korzystny dla zbrodniarza obrót. Pod koniec września, pomimo zlokalizowania wszystkich czterech belgijskich zbrodniarzy, poinformowano ministra, że prawdziwym powodem przyjazdu Daye’a było „napisanie książki o Republice Argentyny”, która miała „wysławiać świetność tego kraju na cały świat”. Oczywiście policja zauważyła bliskie relacje Daye’a z nowym hiszpańskim ambasadorem, Areilzą. Do października ministerstwo zdecydowało, by przed podejmowaniem jakichkolwiek drastycznych decyzji poczekać na trzeci wniosek o aresztowanie Daye’a. Od grudnia ekstradycja Daye’a nie wchodziła już w rachubę, gdyż został on wówczas wprowadzony do biura prezydenta w Casa Rosada jako gość honorowy. „Co by on [Jaspar] o tym pomyślał – rozważał Daye w swoich wspomnieniach – gdyby wiedział, że (…) kiedy chciał mnie aresztować, miałem zostać przyjęty przez Peróna?".

Rozrastającą się społeczność uciekinierów wojennych przygarniętych przez Peróna łączyły z prezydentem Argentyny dwie kwestie: wzniosła pogarda dla demokratycznej i komunistycznej alternatywy, które wyszły zwycięsko z drugiej wojny światowej, oraz twarde przekonanie, że trzecia wojna światowa jest nieunikniona. Perón i Evita brali udział w tajnych naradach z Urzędem Imigracyjnym, podczas których dyskutowano o roli Argentyny w wyimaginowanym kataklizmie, a nazistowscy uciekinierzy przewidywali swój chwalebny powrót do dawnej świetności po nadejściu owego kataklizmu. „Wszyscy tu uważają, że rok 1948 będzie rokiem wojny” – pisał Daye do znajomego zbiegłego zbrodniarza, przebywającego w Madrycie.

W Europie byli współpracownicy Hitlera także spodziewali się chwalebnego powrotu do dawnej świetności.

Za dwa, trzy lata, może pięć, nadejdą godziny wielkości – napisał do Daye’a ze swej kryjówki w Hiszpanii Léon Degrelle, przywódca rozwiązanej belgijskiej frakcji reksistów. – Zobaczysz, Pierre, mój stary druhu, zobaczysz, dokonamy niebywałych rzeczy. To, co robiliśmy do tej pory, to tylko zadania patrolowe, rekonesans, przepychanki. Prawdziwe życie dopiero się zacznie. Jestem o tym święcie przekonany.

Odpowiedź z Buenos Aires była utrzymana w równie porywającym stylu.

Przyszłość należy do nas – napisał Daye w liście dostarczonym przez tajemniczych kurierów do tajnego sanktuarium Degrelle’a. – Ukształtowały nas doświadczenie i nieszczęścia. Męczennicy, niezbędni dla dobra każdej wielkiej sprawy, ujrzą swe nazwiska triumfalnie zrehabilitowane.

„Najwyższe sfery” w Argentynie oczekiwały „tragedii”, przewidując, że „cała Europa Zachodnia przejdzie w ręce bolszewików lub wybuchnie wojna między Stanami Zjednoczonymi a Rosją”.

Tymczasem Daye, bezpiecznie osiadły w Ameryce Południowej, zaczął dostrzegać podobieństwa między pronazistowską belgijską odnogą Christus Rex z lat 30., którą dotychczas postrzegał jako realną alternatywę „skrajnie prawicowego kapitalizmu i skrajnie lewicowego komunizmu”, a własną „Trzecią Pozycją” Peróna – koncepcją polityczną, którą prezydent zaczął propagować w połowie 1947 roku podczas prywatnych spotkań z przyszłym ministrem spraw zagranicznych, Hipólito Pazem. Był to ten sam Paz, który spotkał Daye’a w domu markiza de las Marismasa w Madrycie wcześniej tego samego roku. Panowie zostali sobie przedstawieni w Buenos Aires przez hiszpańskiego ambasadora Areilzę. Daye odwiedził potem Paza w Muzeum Sztuk Pięknych, gdzie młodszy doradca Peróna miał swoje biuro. Innym specjalistą ds. polityki zagranicznej, blisko związanym z Daye’em, był Mario Amadeo, który powitał Daye’a na płycie lotniska w Buenos Aires. Dyplomata ten zasiadał w Powojennej Radzie Peróna – organie opracowującym zalecenia dotyczące wielu kwestii, w tym określenia stanowiska Argentyny wobec prowadzonych przez aliantów sądowych procesów zbrodniarzy wojennych.

Daye był pod wrażeniem peronowskiej idei plasującej się w połowie drogi między dwoma głównymi powojennymi ustrojami politycznymi. Wraz z nieliczną grupą uciekinierów, „którzy znaleźli się w takiej samej sytuacji”, dostrzegł, że inicjatywa Peróna oferowała „twardy grunt, solidną podstawę” dla powrotu na arenę polityczną. Prawdopodobnie ważnymi członkami grupy, którą utworzył, byli jego dawni znajomi z Madrytu, Carlos Fuldner i Radu Ghenea. „Zaczęliśmy spotykać się, aby przewidywać ostateczne ukształtowanie się nowego ruchu” – napisał Daye w swoich pamiętnikach.

Rozpieszczany i celebrowany w Buenos Aires Daye zaczął „odzyskiwać spokój, który niemalże utracił, przebywając w Europie Zachodniej”. W licznej społeczności emigrantów, w skład której wchodzili naziści, belgijscy reksiści, włoscy faszyści, hiszpańscy falangiści, a także członkowie i urzędnicy rumuńskiej Żelaznej Gwardii, węgierscy strzałokrzyżowcy, francuscy członkowie rządu Vichy i chorwaccy ustasze, Daye miał wysokie poczucie własnej wartości, i pod skrzydłami Peróna utworzył zwartą grupę wzajemnego wsparcia.

Hiszpański ambasador Areilza w szczególny sposób przyczynił się do ułatwienia Daye’owi wyjazdu z Europy, pozwalając mu nawet na korzystanie z poczty dyplomatycznej ambasady w celu komunikowania się z towarzyszami z Madrytu. „Piękna ambasada hiszpańska zastąpiła mi poselstwo belgijskie, które się do mnie nie przyznaje” – pisał Daye. Był on też w bliskim kontakcie z „zawsze wspaniałym” Charlesem Lescatem, Markiem Augierem – pisarzem skazanym we Francji na karę śmierci, który potem został instruktorem narciarskim Evity – oraz „doskonałym i bajecznym Réne Lagrou”, który zajmował się wcielaniem w życie swego planu wysłania dwóch milionów belgijskich kolaborantów nazistowskich wraz z rodzinami do Argentyny. Wśród nowych znajomych Daye’a było też wielu „uroczych Amerykanów i zachwycających, arystokratycznych Argentyńczyków”, których nazwiska dyskretnie pominął w swoich pamiętnikach.

Spacerując ulicami Buenos Aires niedługo po swoim przyjeździe do miasta, Daye ze zdumieniem odkrył w oknie księgarni hiszpańskie tłumaczenie swojej powieści pt. Stanley. Nie wiedział, że prawa do powieści nabył argentyński wydawca. „Nagle dostałem najlepszą intelektualną wizytówkę, choć wcale się o nią nie starałem” – pisał Daye. Niezwłocznie rozprowadził on egzemplarze swojej książki wśród argentyńskich gospodarzy – lista, którą sporządził zaledwie w cztery miesiące po przyjeździe do kraju, ukazuje, jak szybko został przyjęty do najwyższych kręgów środowiska Peróna. Wykaz zawierał nazwiska trzech kluczowych członków kancelarii prezydenta. Znaleźli się tam także Juan Carlos Goyeneche i Amadeo, wówczas główny nadzorujący nacjonalistyczne wsparcie dla rządu Peróna.

Kiedy Daye nie brał udziału w spotkaniach swojej grupy „Trzeciej Pozycji”, udzielał się towarzysko. Pijał herbatę z byłym ambasadorem Mussoliniego w Madrycie, Eugeniem Morrealem, spotykał się też z austriackim księciem Ernstem Rüdigerem Starhembergiem, znanym ze swych antysemickich poglądów. Niegdyś, w czasie reżimu Dollfussa, Starhemberg był podkanclerzem w swoim kraju, ale potem został zdegradowany do funkcji „gentelmana rolnika”, osiadłego na żyznych terenach argentyńskiej pampy.

Dzięki temu stopniowo odkryłem, że w tym kraju mieszka potajemnie wiele osobistości o nazwiskach niegdyś głośno rozbrzmiewających na kartach historii współczesnej, które obecnie muszą pozostać w ukryciu, czekając na dogodny moment swego powrotu – napisał Daye. Wkrótce miał regularnie spotykać się z Milanem Stojadinoviciem, byłym sympatyzującym z nazistami wodzem Jugosławii sprzed wojny, który miał „uroczą, wyjątkowej urody żonę”. W tych samych wspomnieniach Daye chwalił się też swoimi rozmowami z „o wiele bardziej brutalnym i znacznie mniej czarującym” byłym przywódcą (poglavnikiem) Niepodległego Państwa Chorwackiego, Ante Paveliciem, który miał na swoich rękach krew około pół miliona Serbów, Cyganów i Żydów.

Dbając o rozrastającą się sieć swoich kontaktów, Daye podjął się w Buenos Aires misji miłosiernego Samarytanina. Pierwsza z nich dotyczyła dwóch poszukiwanych belgijskich kolaborantów nazistowskich, Léonarda de Roovera i Julesa van Daelego, którzy podróżowali do Ameryki Południowej z peruwiańskimi wizami, zaś do Argentyny mogli wjechać tylko na podstawie paszportów tranzytowych. Roover miał już wcześniej powody do wdzięczności wobec Daye’a za zorganizowanie mu pod koniec 1945 roku bezpiecznego przyjazdu do Madrytu. Teraz musiał uciekać z Europy z powodu wydanego na niego wyroku śmierci. Daye odniósł tylko częściowy sukces: udało mu się załatwić stały pobyt w Argentynie Rooverowi, który przypłynął do Buenos Aires na pokładzie statku Monte Ayala 4 lipca 1947 roku, ale Daele musiał kontynuować podróż drogą lądową i przedostać się do Peru, zgodnie ze swoją pierwotną wizą. W Argentynie Roover szybko został wcielony do zespołu ratowania nazistów w Biurze Informacyjnym Freudego, gdzie stał się istotnym ogniwem łączącym Casa Rosada z Urzędem Imigracyjnym.

Fragment książki Uki Goñi „Prawdziwa Odessa. Jak Peron sprowadził hitlerowskich zbrodniarzy do Argentyny”. Rozdział 13 pt. Korytarz belgijski. Książkę można nabyć TUTAJ

Prawdziwe oblicze Odessy ‒ tajnej organizacji pomocy nazistom!
Niezwykłe śledztwo argentyńskiego dziennikarza ujawnia prawdę o ucieczce nazistów do przyjaznej im Argentyny.
Prawdziwa Odessa to książka oparta na dogłębnej kwerendzie obszernych materiałów dokumentalnych, pochodzących z archiwów rządowych Argentyny, Szwajcarii, USA, Wielkiej Brytanii i Belgii. Przy jej pisaniu autor przeprowadził także osobiście wiele wywiadów.
W oparciu o dokumenty wywiadu krajów europejskich i amerykańskich Uki Goñi rysuje złożoną sieć międzynarodowych powiązań, która umożliwiła pod koniec wojny wyjazd do Argentyny setkom hitlerowców. Wśród nich znaleźli się zbrodniarze, tacy jak Klaus Barbie, Adolf Eichmann, Josef Mengele czy Erich Priebke.

Goñi dowodzi, iż po 1946 roku kwatera główna operacji przerzutu nazistów za ocean mieściła się w pałacu Juana Perona. Samego prezydenta Argentyny oskarża o przychylność i zaangażowanie w ten proceder. Dalsze ślady szlaków przerzutowych wiodą go ku Skandynawii, Szwajcarii i do Włoch, tropy odnajduje także w argentyńskim Kościele Katolickim i w samym Watykanie.

Prawdziwa Odessa przetłumaczona została na wiele języków, m.in. na: hiszpański, włoski, słoweński, portugalski i niemiecki. Odbiła się przy tym szerokim echem. Włoscy parlamentarzyści zażądali od urzędującego wówczas premiera Berlusconiego śledztwa w sprawie włoskiego kanału przerzutowego. Dochodzenia wszczęli także arcybiskup Genui Tarcisio Bertone oraz linie lotnicze KLM. Skazany na dożywocie SS-man Erich Priebke domagał się sądowego zakazu rozpowszechniania włoskiego przekładu książki i zadośćuczynienia za zniesławienie. Choć wielokrotnie wygrywał z mediami, tym razem przegrał.

Goñi skutecznie zdemaskował fałszerstwa oraz tajemne układy i przełamał to, co on sam określa mianem „ściany milczenia” - „Sunday Times”

Dokonana przez Goñiego analiza napływu fali nazistów i kolaborantów do Argentyny jest imponująca i w pełni wiarygodna - „Times Literary Supplement”

Niezwykły przykład dziennikarstwa śledczego oraz wielki przełom w dziedzinie badań historycznych - „Time”.

Uki Goñi ‒ argentyński autor zaangażowany w badania nad ucieczkami niemieckich zbrodniarzy z Europy. Koncentruje się przy tym na roli, jaką w przerzutach nazistów i ich kolaborantów odgrywały Watykan oraz władze Szwajcarii i Argentyny. Goñi urodził się w Waszyngtonie w 1953 roku, a wychowywał się w USA, Meksyku oraz Irlandii. Od 1975 roku mieszka w stolicy Argentyny, Buenos Aires.

W latach 1976‒83 pracował dla gazety „The Buenos Aires Herald”, z ramienia której tropił zbrodnie popełniane przez autorytarne rządy Argentyny. Jest także autorem książki na ten temat oraz opracowania dotyczącego związków Juana Peróna z Niemcami podczas II wojny światowej. Obecnie pisuje dla „The New York Timesa”, „The Guardiana” oraz magazynu „Time”, a także rozmaitych wydawnictw w Argentynie.

Artykuł Jak niemieccy zbrodniarze trafili do Argentyny. „Prawdziwa Odessa”, niezwykłe śledztwo dziennikarza. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/jak-niemieccy-zbrodniarze-trafili-do-argentyny-prawdziwa-odessa-niezwykle-sledztwo-dziennikarza-wideo/feed/ 0
Zaskakujące słowa niemieckiego komisarza. Wskazał siedmiu głównych wrogów UE. Radosław Sikorski przyznaje mu rację https://niezlomni.com/zaskakujace-slowa-niemieckiego-komisarza-wskazal-siedmiu-glownych-wrogow-ue-radoslaw-sikorski-przyznaje-mu-racje/ https://niezlomni.com/zaskakujace-slowa-niemieckiego-komisarza-wskazal-siedmiu-glownych-wrogow-ue-radoslaw-sikorski-przyznaje-mu-racje/#comments Thu, 06 Sep 2018 09:02:45 +0000 https://niezlomni.com/?p=49728

Unijny komisarz ds. budżetu Guenther Oettinger przyznał, że projekt europejski znajduje się w ,,śmiertelnym niebezpieczeństwie". Jego zdaniem, problemem są wrogowie zewnętrzni, jak i wewnętrzni. Wśród państw zagrażających jedności Wspólnoty wymienił... Polskę.

Słowa padły podczas spotkania w Brukseli, a komisarz mówił o budżecie na lata 2021-27. Próbował przekonać słuchaczy, że zatwierdzenie ustawy budżetowej będzie dowodem, że Europa radzi sobie z nowymi wyzwaniami. Szczególnie, że jego zdaniem ,,projekt wspólnej Europy znajduje się w śmiertelnym niebezpieczeństwie".

Słowa przytacza serwis ,,Politico".

Niektórzy w Europie chcą go osłabić lub nawet zniszczyć - Polska, Węgry, Rumunia czy Włochy

- pokreślał. Wśród wrogów UE wymienił państwa autorytarne, które posuwają się do agresji i wojen handlowych, tj. Rosję Władimira Putina, Turcję prezydenta Erdogana i ,,mądrego Chińczyka".

Jednocześnie Oettinger przyznał, że same Niemcy nie wykazują entuzjazmu, by rozwiązać problemy budżetowe. Szef resortu finansów Olaf Scholz został przez niego określony jako bardziej rygorystyczny od swego poprzednika strażnik skarbu.

Zdaniem byłego szefa dyplomacji Radosława Sikorskiego Oettinger ,,mówi prawdę":

Artykuł Zaskakujące słowa niemieckiego komisarza. Wskazał siedmiu głównych wrogów UE. Radosław Sikorski przyznaje mu rację pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/zaskakujace-slowa-niemieckiego-komisarza-wskazal-siedmiu-glownych-wrogow-ue-radoslaw-sikorski-przyznaje-mu-racje/feed/ 2
Doskonały przykład hipokryzji UE. Polskę piętnuje za brak demokracji, a przymyka oczy na masowe protesty w tym kraju (wideo/foto) https://niezlomni.com/doskonaly-przyklad-hipokryzji-ue-polske-pietnuje-za-brak-demokracji-a-przymyka-oczy-na-masowe-protesty-w-tym-kraju-wideo-foto/ https://niezlomni.com/doskonaly-przyklad-hipokryzji-ue-polske-pietnuje-za-brak-demokracji-a-przymyka-oczy-na-masowe-protesty-w-tym-kraju-wideo-foto/#respond Sun, 19 Aug 2018 06:20:47 +0000 https://niezlomni.com/?p=49482

Wszyscy doskonale pamiętamy emocjonalne wypowiedzi europejskich polityków oskarżających Polskę o łamanie praworządności. Tymczasem masowe protesty, które miały miejsce w Rumunii, nie zwróciły uwagi Komisji Europejskiej. - Nie komentujemy wewnętrznej sytuacji w Rumunii - stwierdził wprost rzecznik KE Christian Spahr.

W Rumunii doszło do protestów przeciwko korupcji i niskim płacom. Agencja Reutera podawała, że brało w nich udział 100 tys. osób. Specjalnie przyjechały na nie osoby osoby mieszkające za granicą, którzy wyrazili swój sprzeciw wobec konieczności imigracji z kraju z powodu złych warunków ekonomicznych. Doszło do zamieszek, a policja sięgnęła po gaz łzawiący i armatki wodne. Rząd oskarżył protestujących o prowokacje. W stronę funkcjonariuszy poleciały kamienie, butelki i świece dymne. Miało dojść do pobicia przez policję operatora kamery stacji telewizyjnej.

Tymczasem pytany o tę sprawę Spahr stwierdził, że Komisja Europejska nie komentuje wewnętrznej sytuacji w Rumunii. Podkreślił enigmatycznie, że ważne jest, by dziennikarze wykonywali swoje obowiązki bez przeszkód.

https://www.youtube.com/watch?v=lfrTdyh-wDs

Zdzisław Krasnodębski zwrócił uwagę, że niektóre postulaty protestujących nie pozwalają zabrać głosu KE. Wspomniał, że liczba Rumunów, którzy opuścili kraj, co stanowi porażkę UE. Masowy wyjazd młodych ludzi spowodował w wielu krajach Europy zapaść demograficzną i deindustrializację.

Inną sprawą jest brak reakcji władz na same protesty. Europa nie reagowała na wydarzenia w Katalonii, podobnie w Rumunii KE nie zajęła stanowiska.

nagle okazało się, że nie obowiązują prawa człowieka, wolność zgromadzeń czy inne szczytne wartości europejskie

- podkreślił Krasnodębski, zwracając uwagę, że wszystkie decyzje w podobnych kwestiach podejmowane są arbitralnie w oparciu o interesy polityczne. Co ciekawe, dyskusję o Rumunii zablokowali Socjaliści i Demokraci oraz posłowie Europejskiej Partii Ludowej. Tak się składa, że w Rumunii rządzi obecnie lewica.

https://www.youtube.com/watch?time_continue=3&v=YwfEEywLWZ8

https://www.youtube.com/watch?time_continue=12&v=DD70C3f0v1o

https://www.youtube.com/watch?time_continue=593&v=ttLbl4MZC30

Artykuł Doskonały przykład hipokryzji UE. Polskę piętnuje za brak demokracji, a przymyka oczy na masowe protesty w tym kraju (wideo/foto) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/doskonaly-przyklad-hipokryzji-ue-polske-pietnuje-za-brak-demokracji-a-przymyka-oczy-na-masowe-protesty-w-tym-kraju-wideo-foto/feed/ 0
Oto jak grupa patriotów odpowiedziała na promocję islamu w operze. Tak zareagowali na okrzyki ,,Allah jest wielki” ze sceny [WIDEO] https://niezlomni.com/oto-grupa-patriotow-odpowiedziala-promocje-islamu-operze-zareagowali-okrzyki-allah-wielki-ze-sceny-wideo/ https://niezlomni.com/oto-grupa-patriotow-odpowiedziala-promocje-islamu-operze-zareagowali-okrzyki-allah-wielki-ze-sceny-wideo/#comments Fri, 06 Oct 2017 09:41:47 +0000 http://niezlomni.com/?p=43834

W operze wystawiono rumuński spektakl, który miał stanowić międzykulturowe doświadczenie". Aktorzy wykrzykiwali ,,Allahu Akbar" i wzywali do modlitwy po arabsku. Napis nad sceną głosił, że ,,Allah jest wielki".

Zareagowała na to grupa rumuńskich przeciwników islamu, którzy nie godzą się na takie spektakle i uważają, że mają one na cel oswajanie zwykłych ludzi z ich zdaniem groźną ideologią, jaką jest islam. Podczas zawodzenia ze sceny odśpiewali hymn swojego kraju ,,Przebudź się Rumunie".

Nie wszystkim się to spodobało. Jakaś kobieta rzuciła w ich stronę:

Wynocha, jesteście kretynami

najwyraźniej rozczarowana, że nie może wysłuchać modłów do końca. Innym widzom nie podobało się, że ,,uprawiają politykę", natomiast nie mieli nic przeciwko promocji islamu ze sceny. Rumuni odpowiedzieli, że widownia ma wyprane mózgi.

https://www.youtube.com/watch?time_continue=88&v=typb8Ltgwbo

Artykuł Oto jak grupa patriotów odpowiedziała na promocję islamu w operze. Tak zareagowali na okrzyki ,,Allah jest wielki” ze sceny [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/oto-grupa-patriotow-odpowiedziala-promocje-islamu-operze-zareagowali-okrzyki-allah-wielki-ze-sceny-wideo/feed/ 1
Polska staje się fabryką Europy. ,,Żaden kraj nie może się z nami równać pod względem tego, co dzieje się w przemyśle” https://niezlomni.com/polska-staje-sie-fabryka-europy-zaden-kraj-moze-sie-nami-rownac-wzgledem-tego-dzieje-sie-przemysle/ https://niezlomni.com/polska-staje-sie-fabryka-europy-zaden-kraj-moze-sie-nami-rownac-wzgledem-tego-dzieje-sie-przemysle/#respond Thu, 14 Sep 2017 06:34:46 +0000 http://niezlomni.com/?p=43455

Polska staje się fabryką Europy. Dwie trzecie miejsc pracy w przemyśle Unii powstaje u nas - informuje serwis Money.pl. Polska jest aktualnie na trzecim miejscu pod względem procentowego przyrostu zatrudnienia, a także na szóstej pozycji, biorąc pod uwagę dynamikę produkcji. Ale prawdziwy boom przeżywa przemysł.

żaden kraj nie może się z nami równać pod względem tego, co dzieje się w przemyśle.

- podsumowuje serwis.

Zatrudnienie w drugim kwartale rosło o 0,8 procent, porównując z pierwszym kwartałem. Od kwietnia do czerwca pracę w naszym kraju znalazło 129,5 tys. osób. W tym samym okresie więcej osób zatrudniono jedynie w Hiszpanii, która jednak zmaga się ze znacznie wyższym bezrobociem. W całej Unii zatrudnienie zwiększyło się o blisko milion osób. Polska przejęła co ósme stanowisko pracy (13 procent).

o ile w przekroju całej gospodarki mamy miejsce trzecie, to już w sektorze przemysłowym miejsca pracy powstają prawie wyłącznie u nas

- dodaje Money.pl.

Niech przemówią liczby: w drugim kwartale przy produkcji w Polsce zatrudniono 92 tys. osób, kiedy w całej Unii, czyli 28 krajach 134 tys. osób. Patrząc na statystyki od początku roku było to 223 tys. na tle 354 tys. Podsumowując: dwa na trzy nowe stanowiska pracy przy produkcji powstają w Polsce.

Tak wygląda czołówka zatrudnienia w przemyśle europejskich krajów w pierwszej połowie 2017 roku (tys. pracowników)"

1. Polska - 229,9
2. Niemcy - 39
3. Hiszpania - 32,8
4. Włochy - 19,5
5. Węgry - 16,9

Francja zajmuje piąte miejsce, ale od końca - wynik: minus 3,9 procent.

Kolejne wymowne fakty: jedynie Niemcy mają wyższe zatrudnienie w przemyśle (7,6 mln v 3,5 mln Polaków, co stanowi 11 proc. w całej Unii).

Dynamika polskiego przemysłu za lipiec to 6,4 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym, podczas gdy całej Unii 3,1 proc. Najdynamiczniej rozwijają się metalurgia, produkcja urządzeń elektronicznych i wyrobów ze skóry. Pod względem dynamiki rozwoju w lipcu Polskę wyprzedziły jednak Słowacja, Łotwa, Rumunia, Szwecja i Słowenia. Polska zajmuje szóste miejsce drugi miesiąc z rzędu - poprzedni tak dobry okres miał miejsce w kwietniu 2016 roku.

Artykuł Polska staje się fabryką Europy. ,,Żaden kraj nie może się z nami równać pod względem tego, co dzieje się w przemyśle” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/polska-staje-sie-fabryka-europy-zaden-kraj-moze-sie-nami-rownac-wzgledem-tego-dzieje-sie-przemysle/feed/ 0
Chorwaci stworzyli świetny klip – pokazali, dlaczego Trójmorze jest tak ważne [WIDEO] https://niezlomni.com/chorwaci-stworzyli-swietny-klip-pokazali-dlaczego-trojmorze-wazne-wideo/ https://niezlomni.com/chorwaci-stworzyli-swietny-klip-pokazali-dlaczego-trojmorze-wazne-wideo/#respond Wed, 12 Jul 2017 20:07:36 +0000 http://niezlomni.com/?p=41247

Dwanaście państw, trzy morza i jeden cel: rozwój regionu. Zdają sobie z tego sprawę Chorwaci, którzy właśnie stworzyli klip, pokazujący, co Trójmorze daje regionowi.

Inicjatywa Trójmorza to platforma współpracy prezydentów dwunastu państw położonych między Adriatykiem, Bałtykiem i Morzem Czarnym. Zacieśnia współpracę infrastrukturalną, energetyczną i gospodarczą państw Europy Środkowej.

Członkami Inicjatywy Trójmorza są: Austria, Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Polska, Rumunia, Słowacja, Słowenia, Węgry.

„Zdecydowałem się uczynić Inicjatywę Trójmorza jednym z priorytetów mojej prezydentury; to inicjatywa o charakterze nie tyle politycznym, co infrastrukturalnym i gospodarczym

- mówił prezydent Andrzej Duda.

Prezydent Chorwacji Kolinda Grabar-Kitarović podkreśla, że na ostatnie spotkanie przygotowano katalog ponad 150 projektów o łącznej wartości prawie 50 mld euro. - To dopiero początkowy etap tego dokumentu - dodała.

https://www.youtube.com/watch?v=sC78AkWyqIk

źródło: własne / Prezydent.pl

Artykuł Chorwaci stworzyli świetny klip – pokazali, dlaczego Trójmorze jest tak ważne [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/chorwaci-stworzyli-swietny-klip-pokazali-dlaczego-trojmorze-wazne-wideo/feed/ 0
Nastolatek zachował się jak prawdziwy mężczyzna, ocalając życie. Nie było innego ratunku, a on nie zastanawiał się ani sekundy [WIDEO] https://niezlomni.com/nastolatek-zachowal-sie-jak-prawdziwy-mezczyzna-ocalajac-zycie-nie-bylo-innego-ratunku-a-on-nie-zastanawial-sie-ani-sekundy-wideo/ https://niezlomni.com/nastolatek-zachowal-sie-jak-prawdziwy-mezczyzna-ocalajac-zycie-nie-bylo-innego-ratunku-a-on-nie-zastanawial-sie-ani-sekundy-wideo/#respond Fri, 19 May 2017 10:30:55 +0000 http://niezlomni.com/?p=38695

To był jedyny ratunek dla 3-letniego chłopca, który wpadł do wąskiej rury. Strażacy długo kombinowali, jak wyciągnąć kilkulatka, aż w końcu na ratunek ruszył nastolatek. Do zdarzenia doszło w mieście Segarcea w południowo-zachodniej Rumunii.

Nie wiadomo, w jaki sposób chłopczyk znalazł się w rurze o średnicy 30 centymetrów i głębokości 15 metrów. Nie miał jednak szans, by samodzielnie się wydostać, a działania strażaków nie przynosiły rezultatów. Dorosłych mężczyzn i specjalistów wyręczył szczupły nastolatek, którego wpuszczono w wąską rurę. Chłopak uratował dziecko, a po całej akcji zachował wielką skromność. Marian Becheanu wcale nie czuł się wielkim bohaterem, chociaż wszyscy wokół byli gotowi nosić go na rękach za to, co zrobił.  Zarówno on, jak i strażacy, którzy brali udział w akcji, zostali potem odznaczeni.

https://www.youtube.com/watch?v=88hqxf7iHMk

https://www.youtube.com/watch?v=vXYn5QCikH8

Artykuł Nastolatek zachował się jak prawdziwy mężczyzna, ocalając życie. Nie było innego ratunku, a on nie zastanawiał się ani sekundy [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/nastolatek-zachowal-sie-jak-prawdziwy-mezczyzna-ocalajac-zycie-nie-bylo-innego-ratunku-a-on-nie-zastanawial-sie-ani-sekundy-wideo/feed/ 0
Plan nazistów w 1942, by zachować kontrolę: zjednoczona Europa bez nacjonalizmów, każdy pracuje dla Rzeszy z własnej woli https://niezlomni.com/plan-nazistow-w-1942-by-zachowac-kontrole-zjednoczona-europa-bez-nacjonalizmow-kazdy-pracuje-dla-rzeszy-z-wlasnej-woli/ https://niezlomni.com/plan-nazistow-w-1942-by-zachowac-kontrole-zjednoczona-europa-bez-nacjonalizmow-kazdy-pracuje-dla-rzeszy-z-wlasnej-woli/#respond Mon, 31 Oct 2016 08:08:17 +0000 http://niezlomni.com/?p=1141

W sierpniu 1942 r. Walter Schellenberg w tajemnicy przed Hitlerem udał się do kwatery Reichsführera SS Heinricha Himmlera w Żytomierzu, by zaproponować wykorzystanie pomyślnej dla Niemców koniunktury i rozpoczęcie tajnych rozmów pokojowych z aliantami z pozycji siły. Plan Schellenberga zakładał projekt uzależnienia od Niemiec większości państw Europy, w tym Polski.

Oto jak Schellenberg opisał rozmowy z Himmlerem w sierpniu 1942 r.

- Reichsführerze (...) dzisiaj Niemcy znajdują się jeszcze u szczytu potęgi. Dzisiaj możemy się targować, nasza siła czyni z nas wartościowych partnerów dla naszych wrogów.

Kilkoma kreskami zarysowałem mu układ sił w świecie, tak jak go sobie wyobrażałem. W miarę mówienia Himmler zaczynał się wyraźnie uspokajać. Uwagi moje zaczęły go coraz bardziej interesować. Co chwila potakiwał. Mój prawie półtoragodzinny wywód przerwał tylko kilka razy (...) [W końcu] wstał z miejsca i zaczął chodzić po pokoju. (...) Podszedł do biurka i otworzył wielką mapę w atlasie Brockhausa. Przez kilka minut studiował ją uważnie. Ja sam także wstałem. Himmler wezwał mnie do swego biurka.

- Jak pana plany mają wyglądać w praktyce? — zapytał. - Sądzę, że przecenia pan potęgę Rosji, ale mnie samego bardzo niepokoi, co się stanie, gdy amerykański przemysł zbrojeniowy zacznie pracować na pełnych obrotach. Co właściwie mamy uczynić? Nie możemy pozwolić na to, aby Bormann dowiedział się o naszych planach. Zniweczyłby nasz plan lub tak go przeinaczył, aby stał się on kompromisem ze Stalinem, a na to nie możemy się zgodzić (...) Skąd pan wie, czy to wszystko nie zwróci się przeciw nam jak bumerang? Co będzie, jeżeli posłuży umocnieniu mocarstw zachodnich w ich dążeniu do jedności ze Wschodem?

Odparłem:

- Przeciwnie, Reichsfuhrerze, jeżeli negocjacje rozpoczną się we właściwy sposób, zapobiegnie to właśnie tej możliwości (...)

Ogólnie biorąc, plan ten wydawał się Himmlerowi do przyjęcia. Nie powiedział wiele na ten temat, ale stale kiwał głową, jak gdyby potwierdzając to, o czym mówiłem. Następnie odwrócił się znowu i przez chwilę studiował mapę Europy.

- Zacznijmy od Anglików - powiedział.

- A więc - rzekłem - z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że Anglicy nalegaliby na wycofanie naszych wojsk przynajmniej z północnej Francji. Nigdy by się nie zgodzili na obecność niemieckich baterii nadmorskich w okolicach Calais (...) Droga od stanu wojny do przymierza poprzez wynegocjowany pokój jest bardzo długa.

Himmler skinął głową.

- No a co będzie z tak germańskimi obszarami jak Holandia i Belgia?

- Powinny się one stać przedmiotem negocjacji — odparłem. Wydaje mi się jednak, że obszarom tym należałoby przywrócić ich uprzedni status. Gdyby jednak chciał pan coś uratować w ramach pańskiej polityki rasowej, to tych, którzy by się poczuwali do więzi rasowej z nami, można by przesiedlić do Niemiec.

Himmler nerwowo kreślił zielonym ołówkiem po mapie i oznaczył jako obszary przetargowe Holandię, część Belgii i północną Francję.

- No, a sama Francja?

- Reichsführerze - odparłem. - Myślę o rozwiązaniu, którego celem byłaby gospodarcza integracja interesów Niemiec i Francji. Należałoby przywrócić Francji jej własne polityczne oblicze, ale zarówno Niemcy, jak i Francję muszą łączyć wzajemne więzy. Francja z jej kolonialnymi posiadłościami mogłaby przynieść Rzeszy ogromne korzyści. Dlatego nie można zawężać pola działania jakimiś doktrynerskimi koncepcjami lub polityczną niechęcią do partnera (...)

- Czy sądzi pan, ze takie rozwiązanie zadowoliłoby Anglików?

Odparłem, że nie jestem w stanie przewidzieć ich stanowiska, ale wydaje mi się, że uznaliby oni takie rozwiązanie za godne rozważenia. Anglików interesowałaby głównie forma, jaką miałaby przybrać nowa Europa.

(...)

Z kolei Himmler zwrócił się ku Włochom. Patrzył przez dłuższą chwilę przed siebie, a następnie rzekł:

- Tak, tak, Mussolini. Nie możemy zrezygnować z obszaru przemysłowego północnych Włoch.

Odparłem, że jestem pewien, że przemysły północnych Włoch i Niemiec mogłyby się doskonale uzupełniać, ale dodałem, że nie sądzę, by Włochom należało odbierać jakąkolwiek część terytorium. Będą one musiały i tak zrezygnować ze swoich kolonialnych ambicji w wyniku kompromisowego pokoju. I znów Himmler skinął głową jak Budda.

- Nie przekonał mnie pan co do północnych Włoch — rzekł. - No a co z Czechosłowacją?

- Terytoria sudeckie pozostaną przy Rzeszy, politycznie i administracyjnie. Czechy i Słowacja będą miały autonomiczne rządy, ale gospodarczo zostaną zintegrowane z Rzeszą Niemiecką. Wydaje mi się, że to samo będzie z Europą południowo-wschodnią - Chorwacją, Serbią, Bułgarią, Grecją i Rumunią.

Z początku Himmler się temu sprzeciwiał, ale po krótkiej dyskusji przyznał, że terytoriów tych nie dałoby się inaczej włączyć do organizmu nowej Europy. Kiedy wyjaśniałem swój punkt widzenia, Himmler przerwał mi znowu mówiąc:

- Na dłuższą metę przekształci się to znowu w wyścig gospodarczy z Wielką Brytanią i znów powrócą dawne nieporozumienia i tarcia.

Federacja europejska to narzędzie rewizjonizmu niemieckiego. Takie plany były już dawno… [wideo] - KLIKNIJ!

- Reichsführerze - rzekłem. - Nie myślmy teraz o tarciach, jakie się może i wytworzą w przyszłości. Zastanówmy się przede wszystkim nad tym, jak usunąć obecne napięcia, które przeszkadzają w utworzeniu nowej Europy. To zaś oznacza, że musimy znaleźć jakąś podstawę do kompromisowego rozwiązania, aby zakończyć tę wojnę.

[caption id="attachment_1143" align="alignleft" width="300"]Himmler (w środku) i Hitler (odwrócony) Himmler (w środku) i Hitler (odwrócony)[/caption]

Himmler przeskoczył znów na mapie do Polski i powiedział:

- Ale Polacy będą musieli dla nas pracować?

Odparłem:

- Musimy stworzyć taką sytuację, aby wszyscy współpracowali z nami z własnej woli. Wszyscy musimy znaleźć się w tej samej łodzi, a każdy, kto nie zechce wiosłować, utonie.

Następnie Himmler spojrzał znów na mnie.

- No a co z Rosją?

- Musimy poczekać na dalszy bieg wypadków - odparłem.

I znów zapadła cisza. (...) Następnie kontynuowałem swoje wywody mówiąc, że rdzeń tak zrekonstruowanej Europy - Rzesza Niemiecka - będzie mogła przystąpić do rozwiązania własnych problemów społecznych z nową energią.

- Prywatną inicjatywę winno się powiązać z jakimś ukierunkowaniem i planowaniem państwowym. Jestem przekonany, że aby stworzyć nową Europę, trzeba będzie powściągnąć tendencje nacjonalistyczne. Te kwestie będą jeszcze wymagały rozpatrzenia przez ekspertów.

Obecnie, Reichsführerze, najważniejsze jest to, by szukać kompromisu wtedy, kiedy znajdujemy się u szczytu potęgi. Ten kompromisowy pokój, jeżeli uda się do niego doprowadzić, stworzy nam właściwą podstawę, na której będziemy mogli stawić czoła Wschodowi. Już w tej chwili prowadzimy wojnę na dwa fronty, a kiedy Stany Zjednoczone rzucą na wagę swój ciężar, szala może się przechylić na naszą niekorzyść.

Przypomniałem, co Laval powiedział Hitlerowi:

[quote]Panie kanclerzu, prowadzi pan wielką wojnę, aby zbudować nową Europę. W rzeczywistości jednak trzeba najpierw zbudować tą Europę, aby wojnę dalej prowadzić.[/quote]

Walter Schellenberg, "Wspomnienia"

Walter Schellenber (1910 - 1952) -  szef wywiadu Sicherheitsdienst (SD). Co stało się z jego propozcyją?
Alianci zachodni odrzucili ofertę zawarcia separatystycznego pokoju na Zachodzie, a Hitler na dwa dni przed samobójczą śmiercią (28 kwietnia 1945) roku dowiedział się o sprawie z zachodnich mediów i zdegradował Himmlera, na jego miejsce mianując Karla Hanke.

Artykuł Plan nazistów w 1942, by zachować kontrolę: zjednoczona Europa bez nacjonalizmów, każdy pracuje dla Rzeszy z własnej woli pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/plan-nazistow-w-1942-by-zachowac-kontrole-zjednoczona-europa-bez-nacjonalizmow-kazdy-pracuje-dla-rzeszy-z-wlasnej-woli/feed/ 0
Żyjąc w Polsce, mieszkasz w Kazachstanie, Rumunii czy Portugalii… https://niezlomni.com/zyjac-polsce-mieszkasz-kazachstanie-rumunii-portugalii/ https://niezlomni.com/zyjac-polsce-mieszkasz-kazachstanie-rumunii-portugalii/#respond Mon, 03 Oct 2016 13:06:00 +0000 http://niezlomni.com/?p=32055

PKB per capita (produkt krajowy brutto na jednego mieszkańca) polskich województw porównane do PKB per capita poszczególnych krajów. Województwa oznaczone na niebiesko posiadają PKB per capita powyżej średniej krajowej, a te zaznaczone na czerwono poniżej.

geomapy

więcej podobnych grafik na Geomapy

Artykuł Żyjąc w Polsce, mieszkasz w Kazachstanie, Rumunii czy Portugalii… pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/zyjac-polsce-mieszkasz-kazachstanie-rumunii-portugalii/feed/ 0
14 maja 1955: powołanie Układu Warszawskiego https://niezlomni.com/14-maja-1955-powolanie-ukladu-warszawskiego/ https://niezlomni.com/14-maja-1955-powolanie-ukladu-warszawskiego/#respond Sat, 14 May 2016 07:16:16 +0000 http://niezlomni.com/?p=27553 zatwierdzony przez ministra obrony Wojciecha Jaruzelskiego w 1970 r. plan udziału ludowego Wojska Polskiego w ataku Układu Warszawskiego na zachodnią Europę

W maju 1955 r. do Organizacji Paktu Północnoatlantyckiego przyjęto Republikę Federalną Niemiec. Wydarzenie to dało impuls do działań Związku Radzieckiego i bloku państw pozostających w zasięgu jego wpływów.

14 maja w Warszawie został zawarty układ podpisany przez 8 państw: Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich, Albańską Republikę Ludową, Bułgarską Republikę Ludową, Socjalistyczną Republikę Rumunii, Niemiecką Republikę Demokratyczną, Węgierską Republikę Ludową, Polską Rzeczpospolitą Ludową i Czechosłowacką Republikę Socjalistyczną. Organizacja miała charakter polityczno-wojskowy i skierowana była przeciwko NATO. Układ nabrał mocy obowiązującej 4 czerwca 1955 r., kiedy to sygnatariusze złożyli rządowi PRL wszystkie dokumenty ratyfikujące. Organizacja została powołana na dwadzieścia lat z automatycznym przedłużeniem o dalszych dziesięć.

Do paktu nie przystąpiła Jugosławia, a od 1962 r. w pracach organów Układu nie uczestniczyła również Albania, która ostatecznie wycofała się 13 września 1968 r. W ramach Układu działały dwa główne organy, tj. Doradczy Komitet Polityczny oraz Zjednoczone Dowództwo Sił Zbrojnych. Później powstały dalsze ciała organizacyjne, z których najważniejsze były Komitet Ministrów Spraw Zagranicznych i Komitet Ministrów Obrony. Powołano również wspólne dowództwo Układu w Moskwie.

Układ Warszawski przyczynił się do umocnienia pojałtańskiego porządku międzynarodowego w Europie i dominacji ZSRS we wschodniej Europie. Struktury polityczne Układu zostały rozwiązane 1 lipca 1991 na posiedzeniu Doradczego Komitetu Politycznego państw w Pradze.

[caption id="attachment_27554" align="alignleft" width="800"]zatwierdzony przez ministra obrony Wojciecha Jaruzelskiego w 1970 r. plan udziału ludowego Wojska Polskiego w ataku Układu Warszawskiego na zachodnią Europę zatwierdzony przez ministra obrony Wojciecha Jaruzelskiego w 1970 r. plan udziału ludowego Wojska Polskiego w ataku Układu Warszawskiego na zachodnią Europę[/caption]

opublikowane na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska

Artykuł 14 maja 1955: powołanie Układu Warszawskiego pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/14-maja-1955-powolanie-ukladu-warszawskiego/feed/ 0