Roman Dmowski – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Roman Dmowski – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Co Roman Dmowski zrobił dla Polski – jak przyczynił się do odzyskania niepodległości. Biografia w 6 minut [WIDEO] https://niezlomni.com/co-roman-dmowski-zrobil-dla-polski-jak-przyczynil-sie-do-odzyskania-niepodleglosci-biografia-w-6-minut-wideo/ https://niezlomni.com/co-roman-dmowski-zrobil-dla-polski-jak-przyczynil-sie-do-odzyskania-niepodleglosci-biografia-w-6-minut-wideo/#comments Thu, 02 Jan 2020 04:46:52 +0000 http://niezlomni.com/?p=40976

Roman Dmowski jest ciągle postacią nieznaną, jego zasługi pomijane, poglądy zafałszowywane. Warto więc pochylić się nad tą postacią i zrozumieć, jak wielkie zasługi oddał Polsce. To on wspólnie z Ignacym Janem Paderewskim, podpisywali traktat wersalski, który przywracał Polskę po 123 latach zaborów na mapę Europy.

https://www.youtube.com/watch?v=7G8HOEV1_XU

Artykuł Co Roman Dmowski zrobił dla Polski – jak przyczynił się do odzyskania niepodległości. Biografia w 6 minut [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/co-roman-dmowski-zrobil-dla-polski-jak-przyczynil-sie-do-odzyskania-niepodleglosci-biografia-w-6-minut-wideo/feed/ 2
Roman Dmowski: „Co bym robił, gdybym był wrogiem Polski…” https://niezlomni.com/roman-dmowski-co-bym-robil-gdybym-byl-wrogiem-polski/ https://niezlomni.com/roman-dmowski-co-bym-robil-gdybym-byl-wrogiem-polski/#respond Wed, 03 Jan 2018 10:53:01 +0000 http://niezlomni.com/?p=29034

Uważam to za rzecz bardzo pożyteczną zastanawiać się od czasu do czasu nad tym, co bym robił, gdybym był wrogiem Polski, gdyby odbudowanie Polski było mi niedogodne i gdyby mi chodziło o jej zniszczenie.

Otóż przede wszystkim używałbym wszelkich wysiłków i nie żałowałbym żadnych ofiar na to, ażeby nie dopuścić do zapanowania w tym kraju zdrowego rozsądku, ażeby postępowaniem Polaków nie zaczęła kierować trzeźwa ocena stosunków i położenia ich państwa. Utrzymywałbym w Polsce na swój koszt legion ludzi, których zajęciem byłoby szerzenie zamętu pojęć, puszczanie w obieg najrozmaitszych fałszów, podsuwanie najbardziej wariackich pomysłów. Ilekroć bym zauważył, że Polacy zaczynają widzieć jasno swe położenie i wchodzić na drogę do naprawy stosunków i do wzmocnienia państwa, natychmiast bym zrobił wszystko, żeby odwrócić ich uwagę w inną stronę, wysunąć im przed oczy jakieś nowe idee, nowe plany, wytworzyć jakiś nowy ruch, w którym by rodząca się myśl zdrowa utonęła.

W obecnej chwili wielce by mię zaniepokoiło to, że w polityce polskiej zapanowały nad wszystkim zagadnienia skarbowe i gospodarcze, że Polacy zaczynają sobie naprawdę zdawać sprawę z tego, iż dotychczas szli do ruiny finansowej i gospodarczej, a tym samym do utraty niezawisłości, że zaczynają widzieć błędy dotychczasowego sposobu rządzenia, otwarcie i śmiało do tych błędów się przyznają, chcą się z nich otrząsnąć i objawiają w tym kierunku wyraźną wolę. Uważałbym za rzecz bardzo niepomyślną fakt, że po dymisji Grabskiego Sejm zdobył się, acz z trudem, na utworzenie rządu koalicyjnego, w którym stronnictwa, bardzo dalekie od siebie w swych programach, postanowiły współdziałać w doprowadzeniu budżetu państwa do równowagi i w ratowaniu kraju od popadnięcia w ostatnią nędzę. I wcale by mnie nie cieszyło, że nowy minister skarbu tak daleko poszedł w swej otwartości, odsłaniając niebezpieczne położenie państwa i wskazując potrzeby zmniejszenia jego rozchodów o tak olbrzymią sumę. Czułbym, że mię spotyka największy zawód, mianowicie że się zawodzę na Sejmie, na który liczyłem z całą pewnością, że nigdy nie dopuści do uzdrowienia gospodarki państwowej, że każdy wysiłek w tym kierunku unicestwi. I zacząłbym się obawiać, czy te słabe początki nie rozwiną się w coś mocniejszego, czy te objawy otrzeźwienia, postępu pojęć i poczucia odpowiedzialności za losy kraju nie staną się wyraźniejszymi, i czy Polska nie zaczyna istotnie wchodzić na drogę naprawy. Uważałbym to za rzecz tym bardziej niepożądaną, że obecnie stan finansowy i gospodarczy państw europejskich w ogóle psuje się, że rządy i parlamenty coraz mniej wykazują zdolności zaradzenia złemu i że, gdyby Polska zdobyła się na wysiłek i gospodarkę swą jako tako uporządkowała, mogłoby to utrwalić jej pozycję w Europie i nawet uczynić ją wcale mocną.

Postanowiłbym temu zapobiec za wszelką cenę. Ale jak?...

Przede wszystkim, rozwinąłbym swoimi środkami i przez swoich agentów agitację w Polsce, odwracającą uwagę społeczeństwa od spraw gospodarczych i skarbowych. Nie to jest nieszczęściem Polski, że za mało wytwarza, a za wiele spożywa, że skarb państwa ma za małe dochody - a większych mieć nie może, bo z ubogiego społeczeństwa więcej nie wyciśnie - a za wielkie wydatki, że i obywatel kraju, i państwo samo jest obdzierane przez niecną spekulację... Dziś głównym nieszczęściem jest zły ustrój polityczny państwa. Ten ustrój trzeba przede wszystkim zmienić. Rzucić wszystko, a tym się zająć.

I tu bym radykalnie zmienił swoje dotychczasowe stanowisko: gdy dawniej byłem za tym, żeby Polska miała najbardziej demokratyczną konstytucję w Europie, gdym starał się, ażeby miał w niej wszechwładzę Sejm, który jak spodziewałem się, nigdy nie pozwoli na utworzenie rządu, kierującego się zdrowym rozsądkiem, prowadzącego rozumną gospodarkę państwową - dziś, widząc w tym Sejmie pierwsze objawy, świadczące, że ludzie się czegoś nauczyli, że zaczynają zdawać sobie sprawę z położenia kraju, z twardej rzeczywistości, że zaczynają nieśmiało wstępować na drogę, na której jedynie można stworzyć trwałe podstawy bytu państwowego, dziś, powiadam, stałbym się bezwzględnym przeciwnikiem konstytucji demokratycznej, Sejmu, dziś zacząłbym głosić potrzebę zamachu stanu, dyktatury, czy nawet autokratycznej monarchii.

A gdyby mi się jeszcze udało znaleźć jakiego militarystę śniącego o czynach wojennych i czekającego na sposobność wpakowania Polski w jakąś awanturę, np. w wojnę z Sowietami, obsypałbym go złotem - o ile bym je miał - i wszelkimi środkami pomógłbym mu do pokierowania polityką polską według swej woli. Wtedy już byłbym pewny, że wszystko będzie dobrze.

Na to wszystko, gdybym był wrogiem Polski, nie żałowałbym wysiłków, ani ofiar.

Co prawda, wrogowie Polski, bliżsi i dalsi, tyle mają kłopotów dzisiaj u siebie w domu, te kłopoty tak z dnia na dzień rosną, złoto, które jeszcze posiadają, tak szybko topnieje, że za wiele myśli nie mogą Polsce poświęcać i nie mogą się zdobywać na zbyt wielkie ofiary dla doprowadzenia jej do ostatecznej zguby

Na szczęście dla nich w samej Polsce istnieje sporo ludzi, którzy starają się za nich robotę robić.

Zdarza się to czasami w życiu, że jakiś biedak, nic nie posiadający i ciężko walczący z twardymi warunkami bytu, naraz, nieoczekiwanie dostaje wielki spadek. Że zaś nigdy większej ilości pieniędzy nie widział, większymi sumami nie operował, wobec tego majątku, który mu spadł bez żadnego z jego strony wysiłku, doznaje zawrotu głowy, wydaje mu się on czymś nieskończonym, niewyczerpanym. Zaczyna tego majątku używać: żyje, jak we śnie, rzuca pieniędzmi na prawo i na lewo, bez planu, bez sensu, bez rachunku.

Majątek w ciągu paru lat rozprasza się i na powrót zaczyna się bieda. Tylko teraz już cięższa, bo się zaznało dostatku.

Takim biedakiem, który niespodziewanie dostał wielki spadek, jest obecne pokolenie polskie, tym spadkiem jest zjednoczona niepodległa Polska.

Nic dziwnego, że pokolenie, które ją dostało - bo przecie nie zdobyło jej własnymi wysiłkami - doznało zawrotu głowy: Ludzie u nas zaczęli żyć, jak we śnie, zamknęli oczy na otaczającą ich rzeczywistość. Własne państwo, które posiedli, traktowali tylko jako źródło wszelakich rozkoszy: łatwego dorabiania się, zaspakajania najbardziej wybujałych ambicji, kąpania się w godnościach i zaszczytach okazałych, często śmiesznych w swej okazałości reprezentacji, delektowania się uroczystościami, obchodami... Z tego, że ten wielki spadek pociąga za sobą wielkie obowiązki, sprawy sobie nie zdawali.

I w ciągu siedmiu lat zdążyli ogromną część odziedziczonego majątku roztrwonić.

W pewnej mierze było to nieuniknione. Nie można było żądać takiego cudu od Pana Boga, żeby pokoleniu, które nic nie miało i niczym nie rządziło, spuścił z nieba dar rozumnego od razu rządzenia wielkim państwem, a nawet tego, żeby je uchronił od zawrotu głowy wobec tak nagłej zmiany losu.

Ten jednak zawrót głowy, to życie we śnie trwało przydługo. Od paru lat zaczęły się próby obudzenia społeczeństwa z tego snu niebezpiecznego, przywrócenia go do przytomności. Te próby były bezskuteczne. Budzić się zaczęli dopiero pod wpływem przykrych odczuć rzeczywistości. To rozkoszne łoże, na którym śnili swoje sny o władzy, zaszczytach, fortunach itd., zaczęło się robić coraz twardszym, przewracanie się z boku na bok nic nie pomaga. I oto dziś zaczyna się przebudzenie, ludzie zaczynają myśleć i przytomnie postępować. Zaczynają rozumieć, iż na to, żeby żyć dalej, żeby istnieć, trzeba wielkiego, nieustannego wysiłku.

Ale są dwa gatunki ludzi, którzy z łożem snów rozkosznych rozstać się nie chcą. Jedni zawsze stali z dala od życia, od jego potrzeb i konieczności, dla nich zrozumienie rzeczywistości zawsze było niedostępne, przed wielką wojną i w czasie tej wojny postępowali, jak nieprzytomni, upojeni haszyszem rozmaitych fikcji o świecie, o własnym kraju i o samych sobie. Inni odczuwają silnie dzisiejszą rzeczywistość, twardość łoża, na którym dotychczas spoczywali, dokucza im mocno, ale wstrętna im jest myśl o długich wysiłkach i ofiarach na rzecz stopniowej naprawy: Ci pocieszają się, że im ktoś to łoże prześciele, że za nich zrobi robotę dyktator, czy król, a im pozwoli spoczywać. Ostatni to często ludzie nie tylko najlepszych chęci, ale dostępni dla logiki. Dlatego chciałbym i z nimi na tym miejscu pogadać.

Roman Dmowski, Pisma, tom X; Od Obozu Wielkiej Polski do Stronnictwa Narodowego/Przemówienia, artykuły i rozprawy z lat 1925-1934/ (Częstochowa: Antoni Gmachowski i ska, 1939): ss. 13-18.
Roman Dmowski napisał artykuł „Gdybym był wrogiem Polski...” w 1925 r., kiedy Związek Ludowo-Narodowy współtworzył centroprawicowy rząd. Był to również okres, kiedy coraz większą aktywność przejawiali zwolennicy Józefa Piłsudskiego. Wszystkie te wydarzenia znajdują odzwierciedlenie w tym tekście. Z drugiej jednak strony uważny Czytelnik dostrzeże, że tekst ten jest przynajmniej częściowo aktualny i dzisiaj... (red.). Glaukopis.pl

Więcej o Romanie Dmowskim i jego teksty przeczytasz TUTAJ.

Artykuł Roman Dmowski: „Co bym robił, gdybym był wrogiem Polski…” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/roman-dmowski-co-bym-robil-gdybym-byl-wrogiem-polski/feed/ 0
Nowe Ateny: Debata na temat Romana Dmowskiego, jednego z najwybitniejszych polityków w naszej historii [WIDEO] https://niezlomni.com/nowe-ateny-debata-temat-romana-dmowskiego-jednego-najwybitniejszych-politykow-naszej-historii-wideo/ https://niezlomni.com/nowe-ateny-debata-temat-romana-dmowskiego-jednego-najwybitniejszych-politykow-naszej-historii-wideo/#respond Wed, 03 Jan 2018 09:30:26 +0000 https://niezlomni.com/?p=45641

Program publicystyczny Piotra Gursztyna - ,,Nowe Ateny". Prowadzący i jego goście: Piotr Semka, prof. Jan Żaryn, dr Wojciech Muszyński oraz dziennikarz Adam Leszczyński rozmawiają o Romanie Dmowskim. Był to jeden z najwybitniejszych polityków w naszej historii. Polski działacz niepodległościowy, współzałożyciel Narodowej Demokracji.

https://youtu.be/zNAtp_hMZkg

Artykuł Nowe Ateny: Debata na temat Romana Dmowskiego, jednego z najwybitniejszych polityków w naszej historii [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/nowe-ateny-debata-temat-romana-dmowskiego-jednego-najwybitniejszych-politykow-naszej-historii-wideo/feed/ 0
Niezwykła książka niezwykłej kobiety. Prof. Chodakiewicz: „Autorka powinna stać się wzorem służby ojczyźnie dla obecnych i przyszłych pokoleń Polaków”. [WIDEO] https://niezlomni.com/niezwykla-ksiazka-niezwyklej-kobiety-prof-chodakiewicz-autorka-stac-sie-wzorem-sluzby-ojczyznie-dla-obecnych-przyszlych-pokolen-polakow-wideo/ https://niezlomni.com/niezwykla-ksiazka-niezwyklej-kobiety-prof-chodakiewicz-autorka-stac-sie-wzorem-sluzby-ojczyznie-dla-obecnych-przyszlych-pokolen-polakow-wideo/#respond Tue, 02 Jan 2018 22:05:54 +0000 https://niezlomni.com/?p=45635

Dzieje rodziny Mireckich to opowieść na świetny serial o XX wiecznej historii Polski. Trzymający w napięciu, pełen zwrotów akcji, obraz poświęcenia, oddania i ofiarności na miarę „Czasu honoru”.

Amerykański reżyser mógłby zrobić z niego film na miarę Oskara. Ośmioro rodzeństwa Mireckich całym swoim życiem dowiodło, że dla ich pokolenia Bóg, Honor i Ojczyzna były wartościami najważniejszymi i żywymi. Udowadniali swoją wierność i oddaniem polskości i katolicyzmowi w katowniach Gestapo i NKWD, wśród Polonii w USA i w sowieckiej Ukrainie, ucząc polskie dzieci i organizując pomoc dla Polaków w kraju. Zainteresowanych szerzej losem tej niezwykłej rodziny odsyłam do świetnego eseju dra Krzysztofa Kaczmarskiego „Saga Rodu Mireckich”. Bardzo dobrze się stało, że esej został dołączony do książki "Przede wszystkim Polska. Zapiski amerykańskie z lat 1952–2010". 

Chociażby samo to sprawia, że zapiski pani Marii Mireckiej-Loryś, komendantki głównej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego Kobiet są lekturą obowiązkową. Zapiski są dziejami służby rozpoczętej jeszcze przed wojną, niezmordowanej służby dla Polski, która wciąż trwa. Pani Maria opisuje swoje dzieje i losy pokolenia Polaków, wygnanych przez komunizm z Ojczyzny, które znalazło drugi dom w Stanach Zjednoczonych. To także lektura obowiązkowa dla tych, którzy chcą poznać dzieje Polonii po wojnie w Stanach Zjednoczonych. (TP)

[caption id="attachment_45637" align="alignleft" width="700"] Adrian Grycuk/commons.wikimedia.org/IPN[/caption]

Autorka pisze przede wszystkim o kontynuacji etosu narodowego – który wchłonęła w domu rodzinnym – w warunkach emigracyjnych. W tym sensie jest to pamiętnik o kontynuacji. Jej motto to cytat z Romana Dmowskiego: „Jestem Polakiem – więc mam obowiązki polskie”. Maria Mirecka-Loryś snuje refleksje o byciu świadomą Polką i wynikających z tego powinnościach wobec ojczyzny i współbraci Polaków. Ten imperatyw przyświecał jej przez całe życie. Dydaktyczna wartość takich wynurzeń musi być w końcu w pełni doceniona. Autorka powinna stać się wzorem służby ojczyźnie dla obecnych i przyszłych pokoleń Polaków, a zwłaszcza dziewcząt. Dla profesjonalnego historyka szczególnie wartościowy w pamiętniku jest aparat naukowy. Redakcja naukowa świetnie uzupełniła narrację autorki, przedstawiając graczy emigracyjnych w serii pouczających biogramów - z recenzji prof. Marka Jana Chodakiewicza.

Maria Mirecka-Loryś, Przede wszystkim Polska. Zapiski amerykańskie z lat 1952–2010, opracowanie i redakcja Krzysztof Kaczmarski, Rafał Sierchuła, Rzeszów 2016. Książkę można nabyć TUTAJ

Artykuł Niezwykła książka niezwykłej kobiety. Prof. Chodakiewicz: „Autorka powinna stać się wzorem służby ojczyźnie dla obecnych i przyszłych pokoleń Polaków”. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/niezwykla-ksiazka-niezwyklej-kobiety-prof-chodakiewicz-autorka-stac-sie-wzorem-sluzby-ojczyznie-dla-obecnych-przyszlych-pokolen-polakow-wideo/feed/ 0
Ziemkiewicz o kulcie Piłsudskiego: „Cofa nas w rozwoju. Niszczy to, co stanowi naszą cywilizacyjną odrębność, co decyduje o naszej wyjątkowości” https://niezlomni.com/ziemkiewicz-o-kulcie-pilsudskiego-cofa-nas-rozwoju-niszczy-stanowi-nasza-cywilizacyjna-odrebnosc-decyduje-o-naszej-wyjatkowosci/ https://niezlomni.com/ziemkiewicz-o-kulcie-pilsudskiego-cofa-nas-rozwoju-niszczy-stanowi-nasza-cywilizacyjna-odrebnosc-decyduje-o-naszej-wyjatkowosci/#comments Tue, 25 Apr 2017 19:11:26 +0000 http://niezlomni.com/?p=37626 Marszałek Józef Piłsudski

Jest to książka poświęcona nie tyle samemu Józefowi Piłsudskiemu, co mitowi „twórcy naszej niepodległości”.

Mitowi, który budowano jeszcze za jego życia i w ciągu kilkuletnich rządów następców czyniono na siłę wyznaniem państwowym – ale który naprawdę powszechnym uczyniła dopiero antykomunistyczna opozycja lat osiemdziesiątych.

Tym, co zmusiło mnie do napisania tej książki, jest fakt, że kult Piłsudskiego nie tylko zaszkodził nam w przeszłości, przyczyniając się walnie do szybkiej utraty wywalczonej niepodległości i obłędu maksymalizowania wojennych strat aż do granicy biologicznej zagłady, ale szkodzi nam także i dziś. Cofa nas w rozwoju. Niszczy to, co stanowi naszą cywilizacyjną odrębność, co decyduje o naszej wyjątkowości, co nam pozwoliło odnieść największy sukces w dziejach, jakim było odzyskanie i obronienie niepodległości po I wojnie światowej – i co powinno pozostać, jak za dawnych czasów, podstawą polskości: polski republikanizm.

Piłsudski w oczach i w rękach swych przybocznych, podwładnych i entuzjastów przestał być przywódcą ludzi wolnych, „pierwszym spośród równych”. Stał się Nietzscheańskim „nadczłowiekiem”, któremu trzeba się bezwolnie poddać, który wie lepiej i dalej sięga wzrokiem, z którym nie wolno dyskutować, trzeba go tylko czcić. Stał się późną realizacją „absolutum dominium”, przed którym Sarmacja, póki była wolna i potężna, broniła się i obroniła, a bezbronnymi uczyniła nas wobec niego dopiero niewola.
"Złowrogi cień Marszałka" - fragment
O Piłsudskim, ludzie jego czasów:

Ten Ziuk ma szalone szczęście, wszystko jemu na dobre wychodzi, a wszystko dlatego, że zawsze siebie stawia na pierwszym planie, a durni wierzą mu i zachwycają się nim... Zawsze gbur, egoista zarozumiały, i szczęście jego coraz bardziej go psuje.
~ Bronisław Piłsudski, dzienniczek z dzieciństwa

***
Naród polski jest narodem wyjątkowo patriotycznym. Ten, kto umie poruszać struny naszego patriotyzmu, może wygrywać melodie zupełnie dowolne.
~ Stanisław Cat-Mackiewicz

***

Piłsudski wierzy albo wmawia sobie, że jest przywódcą i zbawcą swego narodu, a zwłaszcza właściwym dowódcą wojska. Dlatego uważa za niewłaściwe, co inni robią i zabrania swym poplecznikom, by szli za głosem innych.
~ Gen. Hans von Beseler (w raporcie dla cesarza Wilhelma II)

***

Od dłuższego już czasu doszedłem do przekonania, że Piłsudski śni o dyktaturze wojskowej, o roli Napoleona wypływającego na fali rewolucji. Taki człowiek, podniecany przez swoich współkonspiratorów, łakomych na władzę, łatwo gotów pokusić się o zamach na Sejm. Zamach taki, moim zdaniem, skazany jest na fiasko w tym znaczeniu, że Polską rządzić bez poparcia narodu nikt nie jest w stanie... [jednak] sama próba takiego zamachu może Polskę zarżnąć.
~ Roman Dmowski (list do Stanisława Grabskiego, 1919)

***

Wytworzyłem całe mnóstwo pięknych słówek i określeń, które po mojej śmierci zostaną, a które naród polski stawiają w rzędzie idiotów.
~ Józef Piłsudski (Zjazd Legionistów 1927)

Rafał A. Ziemkiewicz, Złowrogi cień Marszałka, Fabryka Słów, Lublin 2017. Książkę można nabyć TUTAJ. Premiera książki: 10 maja 2017 r.
O Autorze:
Bystry analityk i obserwator. Błyskotliwy komentator rzeczywistości. Nowoczesny endek.

 

[caption id="attachment_37627" align="alignleft" width="392"] fot. Fabryka Słów[/caption]

Mało jest w Polsce tak barwnych postaci jak Rafał A. Ziemkiewicz. To dziennikarz, który od 35 lat funkcjonuje w mediach jako autor felietonów i książek publicystycznych, ale także jako twórca powieści i opowiadań.
Ukończył polonistykę na Uniwesytecie Warszawskim. Karierę publicysty rozpoczął jako felietonista Najwyższego Czasu!.
Od 2013 roku związany z tygodnikiem Do Rzeczy oraz Telewizją Republika, gdzie prowadzi Salonik polityczny. Poza tym pisuje felietony dla portalu informacyjnego Interia.pl oraz komentuje bieżące wydarzenia dla Dziennika Związkowego wydawanego w Chicago. Jego osobę regularnie można spotkać na szklanym ekranie w TVP.
Laureat Nagrody im. Janusza Zajdla i innych wyróżnień przyznawanych w plebiscytach czytelników fantastyki oraz Nagrody Kisiela za rok 2001, największą popularność zdobył sobie książkami o meandrach naszej polityki i transformacji ustrojowej: Polactwo, Michnikowszczyzna. Zapis choroby, Myśli nowoczesnego endeka, Życie seksualne lemingów, Pycha i upadek, Jakie piękne samobójstwo. Tą ostatnią otworzył nowy rozdział w twórczości. To już nie jest "zwyczajna" publicystyka, to błyskotliwa analiza powodów, dla których na przestrzeni dziejów nasze bohaterstwo obracało się przeciw nam. Złowrogi cień Marszałka mierzy się z "mitem twórcy naszej niepodległości" - Józefem Piłsudskim. Wyjaśnia dlaczego jego kult cofa nas w rozwoju. Niszczy to, co stanowi naszą cywilizacyjną odrębność, co decyduje o naszej wyjątkowości i co powinno pozostać podstawą polskości: polski republikanizm.

Z recenzji:

(...) autor stawia ważne dla nas tezy. Robi to w sposób niemiły dla miłośników Marszałka, ale nie warto się gniewać i obrażać. Lepiej sie zastanowić czy przypadkiem nie uczestniczymy w programie pomniejszania zdolności widzenia własnej polskiej historii.
Jan Żaryn, redaktor naczelny "wSieci Historii", historyk, wykładowca INH UKSW, publicysta i działacz społeczny, m.in. prezes SPJN, członek Komitetu dla Upamiętnienia Polaków Ratujących Żydów, senator RP

***

"Złowrogi cień Marszałka" jest pozycją bardzo, ale to bardzo potrzebną, nie tylko po to, aby przebudować trochę naszą świadomość, skonfrontować wyobrażenie o wodzu z faktami czy przypomnieć, iż to nie azjatyckie trendy wodzowskie lecz racjonalny republikanizm jest dla Polaków stanem naturalnym (...)
Arkady Saulski, redaktor wGospodarce.pl, dziennikarz Gazety Bankowej, publicysta wNas.pl

***

(...) to studium nad... nienawiścią do Polaków. Nienawiścią żywioną jednak nie przez Prusaków, Rosjan czy socjalistycznych internacjonałów, a przez - uwaga, uwaga - Pierwszego Marszałka, Komendanta, Dziadka, Ziuka, czyli Józefa Piłsudskiego.
pch24.pl

***

Ziemkiewicz czyni z Piłsudskiego (szerzej: z sanacji) kozła ofiarnego, odpowiedzialnego za wszystko, co w Polsce złe lub co on sam za złe uważa. Często wbrew faktom. Ale jest mu to potrzebne, bo cała książka ma zamierzenie polityczne. Otóż Marszałek i sanacja są dla Ziemkiewicza figurami Kaczyńskiego oraz PiS (...)
Piotr Skwieciński, publicysta tygodnika "wSieci"

Artykuł Ziemkiewicz o kulcie Piłsudskiego: „Cofa nas w rozwoju. Niszczy to, co stanowi naszą cywilizacyjną odrębność, co decyduje o naszej wyjątkowości” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/ziemkiewicz-o-kulcie-pilsudskiego-cofa-nas-rozwoju-niszczy-stanowi-nasza-cywilizacyjna-odrebnosc-decyduje-o-naszej-wyjatkowosci/feed/ 1
2 stycznia 1939 r. zmarł Roman Dmowski https://niezlomni.com/w-parafii-drozdowskiej-spisano-pierwszy-akt-zgonu-w-1939-r-zmarl-roman-dmowski-syn-walentego-i-jozefy-lenarskich-wskrzesiciel-polski-niepodleglej-byly-minister-spraw-zagranicznych-rp/ https://niezlomni.com/w-parafii-drozdowskiej-spisano-pierwszy-akt-zgonu-w-1939-r-zmarl-roman-dmowski-syn-walentego-i-jozefy-lenarskich-wskrzesiciel-polski-niepodleglej-byly-minister-spraw-zagranicznych-rp/#respond Mon, 02 Jan 2017 11:30:28 +0000 http://niezlomni.com/?p=25904

W parafii Drozdowskiej spisano pierwszy akt zgonu w roku 1939: „… zmarł Roman Dmowski, syn Walentego i Józefy Lenarskich, wskrzesiciel Polski niepodległej, były minister spraw zagranicznych Rzeczypospolitej”.

Roman Dmowski umarł w Drozdowie 2 stycznia 1939 roku o godzinie 1 minut 15 w nocy. Dnia 28 grudnia był w Drozdowie ks. Krysiak, który go wyspowiadał i namaścił Olejami Świętymi.

W parafii Drozdowskiej spisano pierwszy akt zgonu w roku 1939: „… zmarł Roman Dmowski, syn Walentego i Józefy Lenarskich, wskrzesiciel Polski niepodległej, były minister spraw zagranicznych Rzeczypospolitej”. U dołu widnieje pieczęć parafii z roku 1772 , podpisy proboszcza Antoniego Mielnickiego i dwóch świadków – Mieczysława i Andrzeja Niklewiczów.

Na trzeci dzień przeniesiono ziemskie szczątki Dmowskiego do katedry w Łomży, a dnia 5 stycznia do Warszawy. Przeniesienie trumny z Dworca Wileńskiego do Katedry odbyło się przy asystencji tysięcy osób. Żałosny pochód otwierały niezliczone delegacje. Przy świetle pochodni i przy dźwięku dzwonów kościołów warszawskich pochód robił wstrząsające wrażenie.

Obrzęd pogrzebowy odbył się w sobotę po Trzech Królach – trumnę ze zwłokami Dmowskiego przewieziono z Katedry na Bródno. Przemówienie w Katedrze wygłosił ks. Marceli Nowakowski. Niezliczone tłumy stały na chodnikach, około 100 000 ludzi brało udział w pochodzie. Przybyli przedstawiciele wszystkim ziem Rzeczypospolitej. Nie było przedstawicieli państwa, nie było reprezentantów miasta, którego dzieckiem był Dmowski.

Uroczystości pogrzebowe urosły do rozmiarów wielkiej manifestacji narodowej. Największe wrażenie na obecnych zrobiła defilada sztandarów Stronnictwa Narodowego i stowarzyszeń młodzieży akademickiej na cmentarzu przed trumną…

Roman Dmowski spoczął na cmentarzu na Bródnie w grobie rodzinnym obok matki, siostry i braci.

Zwięzły życiorys wielkiego męża stanu, autorstwa dwóch wielkich historyków. Tekst pierwotnie ukazał się jako hasło w Polskim Słowniku Biograficznym, t. V, Kraków 1939–1946.

Ignacy Chrzanowski, Władysław Konopczyński,Życiorys Romana Dmowskiego, Ostoja, Kraków.

Książkę można nabyć TUTAJ.

Nota o autorach

Ignacy Chrzanowski (1866–1940) — historyk literatury polskiej. Autor słynnej Historii literatury niepodległej Polski. 1910–1931 prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego, w 1931 przeniesiony na emeryturę po podpisaniu protestu w sprawie brzeskiej i działalności w Obozie Wielkiej Polski. 1896 — członek Ligi Narodowej. Od 1936 profesor honorowy. Od 1906 członek PAU. Dr honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego i Uniwersytetu Poznańskiego. W 1939 aresztowany przez hitlerowców, zmarł w obozie koncentracyjnym w Oranienburgu. Przedmiotem badań Chrzanowskiego była problematyka ideowa literatury polskiej, w tym szczególnie funkcje moralne i patriotyczne. Przyjaźnił się z Romanem Dmowskim, czego dowodzi ich liczna korespondencja. Autor (wspólnie ze Stanisławem Kozickim) pierwszej biografii Romana Dmowskiego, która została opublikowana dopiero w książce Mariusza Kułakowskiego Roman Dmowski w świetle listów i wspomnień, t. I (Londyn 1968).

Władysław Konopczyński (1880–1952) — historyk, wydawca, polityk narodowy. Od 1917 roku prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego; 1922 — członek PAU. W latach 1935–1949 redaktor Polskiego słownika biograficznego. Głównym przedmiotem jego badań były dzieje polityczne i ustrojowe Polski XVII i XVIII wieku. Jedną z jego najbardziej znanych prac są Dzieje Polski nowożytnej (1936). Członek Ligi Narodowej od 1915 r. W 1939 wraz z innym profesorami UJ aresztowany i wywieziony do Sachsenhausen. Poseł na Sejm w latach 1922–1927 z ramienia Chrześcijańskiego Zjednoczenia Narodowego. Przeciwnik dyktatury sanacyjnej. Za postawę antykomunistyczną zdjęty z katedry w 1948.

Strona Muzeum w Drozdowie www.muzeum-drozdowo.pl

Artykuł 2 stycznia 1939 r. zmarł Roman Dmowski pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/w-parafii-drozdowskiej-spisano-pierwszy-akt-zgonu-w-1939-r-zmarl-roman-dmowski-syn-walentego-i-jozefy-lenarskich-wskrzesiciel-polski-niepodleglej-byly-minister-spraw-zagranicznych-rp/feed/ 0
Słowa aktualne do dziś. Roman Dmowski o jedynym sposobie na uzdrowienie państwa https://niezlomni.com/slowa-aktualne-dzis-roman-dmowski-o-jedynym-sposobie-uzdrowienie-panstwa/ https://niezlomni.com/slowa-aktualne-dzis-roman-dmowski-o-jedynym-sposobie-uzdrowienie-panstwa/#comments Mon, 12 Dec 2016 08:37:57 +0000 http://niezlomni.com/?p=34434

Roman Dmowski znany jest jako jeden z ojców niepodległości. Warto również przypomnieć jego słowa, które aktualne są do dziś, a dotyczą sposobów, w jaki polskie państwo może zostać uzdrowione.

Jedyna skuteczna i uczciwa droga leży w szybkiej akcji w kierunku zmniejszania kosztów utrzymania państwa, bez czego nie może być mowy o zdobyciu się na jakikolwiek sensowny plan polityki gospodarczej, prowadzącej do samowystarczalności kraju. (...) Uratować się możemy tylko przez daleko idące zredukowanie naszej rozbudowanej machiny państwowej. Wszystko, co nie jest niezbędne, musi ulec stopniowej likwidacji

- pisał.

Jak podsumowywał Wojciech Rudny w artykule ,,Czy Dmowski był etatystą":

Dmowski postulował radykalne oszczędności, uproszczenie administracji państwowej, poważne zmniejszenie liczby urzędników oraz ich rozmaitych przywilejów i wygód. Jego zdaniem było to konieczne z punktu widzenia interesu państwa i narodu - tylko to jego zdaniem mogło powstrzymać katastrofę.

Dmowski pisał także potrzebie posiadania rodzimych kapitalistów:

Wewnętrzna polityka narodowa" stwierdzał, że "brak narodowej organizacji kapitału jest może najgłówniejszym źródłem słabości politycznej Polaków w dobie obecnej i jednym z głównych źródeł ich politycznej nielogiczności [...] ponieważ tak potrzebny nam kapitał narodowy może rosnąć tylko przez zdrową, dającą zyski wytwórczość ludzi przedsiębiorczych, przeto ogranicza im się pole przez zakładanie niczym nie umotywowanych, a nie dających zysków lub przynoszących straty przedsiębiorstw państwowych i municypalnych. Obok tego topi się dziesiątki milionów grosza publicznego w przedsiębiorstwach źle obmyślanych, nie mających warunków życia. (....) To nie ulega wątpliwości, że dzisiejsze ciężkie położenie zawdzięczamy nie tylko przyczynom od nas niezależnym, ale także, i to bodaj przede wszystkim, sobie samym, naszemu brakowi myśli, brakowi poważnego, obywatelskiego stosunku do gospodarczych zagadnień, traktowaniu ich ze stanowiska celów, nic wspólnego z gospodarstwem narodowym nie mających

Jego słowa znajdują potwierdzenie w słowach klasyka myśli ekonomicznej z Ruchu Narodowego Romana Rybarskiego:

albo się chce oprzeć ustrój gospodarczy na własności prywatnej, na przywiązaniu do niej, na przekonaniu, iż jednostka, względnie swobodne jej związki, wykażą największą twórczość gospodarczą, gdy prowadzą gospodarstwo na własny rachunek; albo też państwo, pod różnymi tytułami prawnymi, obejmuje to gospodarstwo, samo rozwija przedsiębiorczość lub w ten, czy inny sposób reguluje i kontroluje pozapaństwową działalność gospodarczą (...). Bardzo łatwo można, stawiając przeszkody pewnym formom przemysłu, pchnąć jego ewolucję w niepożądanym kierunku (...). Najzdrowsze jest takie przedsiębiorstwo, które rozrasta się stopniowo dzięki zdolnościom swego kierownika. Niechaj rozwija się z małego warsztatu fabryka, a z fabryki wielki zakład przemysłowy! (...). Można ograniczyć rolę bezimiennego kapitału, dać przewagę kapitałowi osiadłemu, ponoszącemu osobistą odpowiedzialność, nad kapitałem spekulacyjnym i koczowniczym, nie wprowadzając bynajmniej etatyzacji przemysłu".

źródło: Racjonalista.pl

Artykuł Słowa aktualne do dziś. Roman Dmowski o jedynym sposobie na uzdrowienie państwa pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/slowa-aktualne-dzis-roman-dmowski-o-jedynym-sposobie-uzdrowienie-panstwa/feed/ 1
Droga Dmowskiego do Niepodległej: „Wywalczył dlań Pomorze, Wielkopolskę i Śląsk, wygrał spór o Lwów, rozstrzygnął sprawę wileńską” https://niezlomni.com/droga-dmowskiego-niepodleglej-wywalczyl-dlan-pomorze-wielkopolske-slask-wygral-spor-o-lwow-rozstrzygnal-sprawe-wilenska/ https://niezlomni.com/droga-dmowskiego-niepodleglej-wywalczyl-dlan-pomorze-wielkopolske-slask-wygral-spor-o-lwow-rozstrzygnal-sprawe-wilenska/#respond Thu, 10 Nov 2016 15:48:06 +0000 http://niezlomni.com/?p=33358

Święto Niepodległości to doskonała okazja, żeby przypomnieć walkę o niepodległą Polskę prowadzoną przez wybitnego polityka Romana Dmowskiego.

Doskonale zrobiła to w swojej książce Jolanta Niklewska, warto po nią sięgnąć i poznać dzieje walki o wolną i zjednoczoną Polskę.

Historyk przypomniała walkę prowadzoną przez najwybitniejszego polskiego polityka w XX wieku, do której przygotowywał siebie i swój obóz polityczny przez kilkadziesiąt lat. Dmowski pochodził z prostej rodziny z warszawskiego Targówka, jednak dzięki świetnemu przygotowaniu merytorycznemu, żelaznej logice, znajomości świata, kontaktom dyplomatycznych oraz znajomości kilku języków obcych został uznany przez rządy mocarstw zachodnich za ministra spraw zagranicznych nieistniejącego państwa polskiego. Przypieczętowaniem walki Dmowskiego było złożenie przez niego i przez Ignacego Paderewskim podpisów na traktacie wersalskim (28 czerwca 1919 r.), który przywracał Polskę na mapę Europy.

Postać Dmowskiego jest często pomijana, spychana na margines, wymieniana jakby niechętnie. Pan Roman nigdy nie miał dobrej prasy, wymazywano go z kart podręczników, tak było w II RP po 1926 r., w PRL, niewiele zmieniło się pod tym względem w III RP, to sprawiło, że kolejne pokolenie Polaków praktycznie nie zna dzieła i myśli tego wielkiego polityka, któremu zawdzięcza tak wiele.

„Mąż stanu, który po wojnie światowej wprowadził swój naród między zwycięzców, wywalczył dlań Pomorze, Wielkopolskę i Śląsk, wygrał spór o Lwów, rozstrzygnął na rzecz Polski sprawę wileńską… został z dalszego losu państwowego życia Rzeczypospolitej wykreślony. Jego hasło umiłowane – Naród Polski – wymazane z konstytucji, aby po latach wrócić na afiszu wyborczym przywłaszczycieli… Jego przyjaciele – znieważeni. Jego słowo – konfiskowane. Jego imię tępione w podręcznikach szkolnych” - doskonale ujął zasługi Dmowskiego dla Niepodległej wybitny historyk prof. Władysław Konopczyński.

Jolanta Niklewska, Roman Dmowski. Droga do Polski, Wyd. Rytm, Warszawa 2016. Książkę można nabyć TUTAJ.

d540d20bcc

Artykuł Droga Dmowskiego do Niepodległej: „Wywalczył dlań Pomorze, Wielkopolskę i Śląsk, wygrał spór o Lwów, rozstrzygnął sprawę wileńską” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/droga-dmowskiego-niepodleglej-wywalczyl-dlan-pomorze-wielkopolske-slask-wygral-spor-o-lwow-rozstrzygnal-sprawe-wilenska/feed/ 0
Wańkowicz o powstaniach, Brygadzie Świętokrzyskiej NSZ, Dmowskim i „ideowej łatwiźnie” https://niezlomni.com/wankowicz-o-powstaniach-brygadzie-swietokrzyskiej-nsz-dmowskim-ideowej-latwiznie/ https://niezlomni.com/wankowicz-o-powstaniach-brygadzie-swietokrzyskiej-nsz-dmowskim-ideowej-latwiznie/#respond Sat, 08 Oct 2016 13:14:33 +0000 http://niezlomni.com/?p=32266

Od 1794 roku, kiedy wybuchło powstanie narzucone przez agentury obce, nie byłoby powstania, w którym by te agentury nie grały roli decydującej. Ułatwiała im to właśnie taka łatwa i przyjemna gadanina, jak na tym śniadaniu, jak z tym parlamentarzystą w kawiarni.

na zdjęciu powyżej: Melchior Wańkowicz na polu bitwy pod Monte Cassino ogląda niemiecki pocisk

(...) Myślę o tylu chłopcach prawych jak złoto: z powstania, z AK, z Brygady Świętokrzyskiej, z Hubalczyków, z września, z przekraczanych granic, z bitew i patroli. Jestem blisko z wieloma z nich. I kiedy przyjdzie do nich agent i da środki pomsty w rękę i przyjdą do mnie, cóż im powiem? Czy może to, co mnie powiedział wielki Polak, Dmowski, kiedy go podczas tamtej wojny pytałem, cóż więc ma robić młody człowiek, skoro mu się zabrania iść do legionów. Dmowski odpowiedział: „Czekać. A jeśli kogo dręczy bezczynność w tej wojnie, iść na pomocnika do szpitala”.

Wyobrażam sobie na przykład wachmistrza Romana z Hubalczyków, chłopa z pięścią mogącą zabić byka, pochodzącego ze szlachty osadzonej przez wielkiego księcia Witolda na brodzie tatarskim na Berezynce w późniejszym powiecie wołożyńskim, wyhodowanego na Trylogii, towarzysza Hubala do jego śmierci, wywiadowcę AK na przednich liniach niemieckich w głębi Rosji, więźnia Oświęcimia, któremu wymordowano rodzinę i najbliższych kolegów - jeśli mu w trzeciej wojnie dam taką samą radę, jaką mi Dmowski dawał w pierwszej.

Albo Jurka z AK, który uczestniczył w zamachu na Kutscherę, na sztab gestapo na Szucha, który zastrzelił na placu Trzech Krzyży pułkownika gestapo. Teraz nudzi się, wkuwając coś na jakichś jałowych studiach. Kiedy przychodzi do mnie i strzelamy w ogródku z wiatrówkowego pistoletu, kiedy Jurek, mierząc, przymyka oko, jego jasna młodzieńcza twarz ścina się w drapieżny wyraz.

Albo tego młodego podpułkownika, z którym spaliśmy w czasie bitwy w jednym schronie, gdy nagle zjawił się, z uważanych za stracone pozycji, zapędziwszy się ze swymi ludźmi w gąszcz niemieckich bunkrów. Doszedł do stopnia oficerskiego z zawodówki podoficerskiej w Bydgoszczy, trwał w szarym zacukanym życiu przed wojną, w czasie wojny okrył się nimbem legendy, awansował, dostał dwa Virtuti, żył pełną piersią w blasku uwielbienia, a teraz zarabia sprzątaniem banku.

Czy i im odważę się dać radę Dmowskiego?

A przecież nie radził Dmowski głupio, a przecież nie aprobujemy decyzji Powstania Warszawskiego bez zastrzeżeń, przecież nie chcemy, by podejmujący te decyzje mogli się chować za nastroje podwładnych, tak jak ci z 1863 roku za brankę, albo ci z 1831 roku za podchorążych. Kiedyś wreszcie bohaterstwo powinno przestać być krwawą ofiarą odkupienia za brak odwagi cywilnej, męstwo - za brak przemyślenia, improwizacja - za nieprzygotowanie, a ideowość - za wiszfultinkizm.

Jeśli tak oceniamy przeszłość - to poczujmy się, idąc pod prąd nastrojów, odpowiedzialni za przyszłość, żeby nam nie przyniosła dalszego smutnego plonu niepotrzebnych bohaterstw do dalszych szkolnych wypisów. Musimy występować przeciw ideowej łatwiźnie, dającej niepotrzebne straty w czasie wojny i wykolejenie w czasie pokoju, nawet takiego względnego pokoju, jaki przeżywamy.

Ale niech przeciw „ideowej łatwiźnie” nie występują kundle z programem... jeszcze łatwiejszego życia. Nie wolno nam nic uronić z historyzmu w duszy polskiej, nie wolno tej duszy zubażać, odbierając jej poczucie imponderabiliów i zdolność do poświęceń.

Przyszedł do mnie na ostatnie pożegnanie kolega z prac jeszcze przedniepodległościowych. Wywiad na tyłach rosyjskich w 1919 roku, więzienie bolszewickie, wytrwała i wbrew wszelkim nagonkom praca nad tzw. radami ludowymi na kresach, usiłującymi wciągnąć w orbitę walki o prawa socjalne biedotę rolną bez różnicy narodowości, członek Sejmu Wileńskiego, długoletni działacz wśród Polaków w Niemczech, uczestnik wyprawy do Narwiku. Pisał do mnie przez cały czas wojny listy, w których, wbrew wszystkiemu, starał się wierzyć - do końca. Teraz... przyszedł do mnie żegnać się na zawsze. Historycyzm przepalił mu duszę, jak kiedyś Towiańczykom. Wstępował do kontemplacyjnego zakonu. W oczach jego boleśnie pogięta międzyepoka, w której majaczyło ukrzyżowane ciało storturowanej ojczyzny, nagle nabrała jasnego, zrozumiałego wyrazu: Bóg walczy z Szatanem. Nie ma niezaangażowanych w tej kosmicznej walce. Każdy z nas jest uwiązany na niewidzialnej nitce, której drugi koniec znajduje się w ręku bożym lub szatańskim.

Żegnając się, patrzył na mnie z rozdzierającym smutkiem, nie jak na tego bliskiego człowieka, od którego na całą doczesność oddali mur kontemplacyjnego klasztoru, ale jak na tego, którego nie zobaczy w wieczności. „Gdybyś był Murzynem, urodzonym daleko od źródeł prawdy, może zna-lazłbyś miłosierdzie. Ale tobie była dana w twoim katolickim domu cała prawda...”

I ja żegnałem tego bliskiego, dzielnego człowieka, chłonnego na życie - z którym łączyły mnie zainteresowania automobilowe, fotograficzne i wycieczki w odległe kąty świata - u uczuciem duchowego zmiażdżenia. Tragedia życiowa obróci jego żywotność, jego zdolności organizacyjne, jego zdolność poświęcenia - w kontemplację.

Tragedia dziejowa te same wartości innych przemienia w spekulację.

Jak nie dać marnieć temu płomieniowi dusz i jak nim pokierować - celowo? Należy za wszelką cenę utrzymać historycyzm w duszach emigracji odczyszczając jego wynaturzenia.

Melchior Wańkowicz, Klub Trzeciego Miejsca. Kundlizm. Dzieje Rodziny Korzeniewskich, Polonia, Warszawa 1991. 

Artykuł Wańkowicz o powstaniach, Brygadzie Świętokrzyskiej NSZ, Dmowskim i „ideowej łatwiźnie” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/wankowicz-o-powstaniach-brygadzie-swietokrzyskiej-nsz-dmowskim-ideowej-latwiznie/feed/ 0
O zapomnianej sierpniowej rocznicy. „Rywalizację wygrał Piłsudski i to on wykreował dominujący w historycznej świadomości Polaków obraz drogi Polski do niepodległości” https://niezlomni.com/o-zapomnianej-sierpniowej-rocznicy-rywalizacje-wygral-pilsudski-wykreowal-dominujacy-historycznej-swiadomosci-polakow-obraz-drogi-polski-niepodleglosci/ https://niezlomni.com/o-zapomnianej-sierpniowej-rocznicy-rywalizacje-wygral-pilsudski-wykreowal-dominujacy-historycznej-swiadomosci-polakow-obraz-drogi-polski-niepodleglosci/#respond Wed, 24 Aug 2016 07:46:02 +0000 http://niezlomni.com/?p=30487

Komitet Narodowy Polski, założony 15 sierpnia 1917 roku, wciąż pozostaje w cieniu legendy marszałka Piłsudskiego. Warto jednak pamiętać, że najważniejszym dokonaniem KNP było powołanie Armii Polskiej, zwanej Błękitną – mówi dr hab. Mirosław Szumiło, pracownik naukowy Instytutu Historii UMCS w Lublinie, w wywiadzie dla Polska Zbrojna.

Na zdjęciu powyżej: Komitet Narodowy Polski w Paryżu 1918. Siedzą od lewej:Maurycy Zamoyski, Roman Dmowski, Erazm Piltz, stoją Stanisław Kozicki, Jan Emanuel Rozwadowski, Konstanty Skirmunt, Franciszek Fronczak, Władysław Sobański, Marian Seyda, Józef Wielowieyski

[caption id="attachment_30488" align="aligncenter" width="644"]Józef Haller przysięga na sztandar Armii Polskiej Józef Haller przysięga na sztandar Armii Polskiej[/caption]

Błękitna Armia, zwana też Armią Hallera, osiągnęła stan ponad 70 tys. doskonale uzbrojonych żołnierzy i oficerów. Posiadała własny pułk czołgów, liczący 120 nowoczesnych wozów bojowych Renault FT 17, a także siedem eskadr lotniczych w sile 98 samolotów. Jej przyjazd do kraju wiosną 1919 r. był zatem ogromnym wzmocnieniem sił zbrojnych – walczących o granice Odrodzonej Polski.

Dywizje Błękitnej Armii, po ich wcieleniu do Wojska Polskiego, otrzymały numery 11, 12, 13 i 18. Już w roku 1919 odegrały decydującą rolę w rozstrzygnięciu na naszą korzyść wojny z Ukraińcami o Lwów i Galicję Wschodnią. Następnie wykazały się walecznością we wszystkich najważniejszych operacjach i bitwach wojny z bolszewikami w roku 1920: w wyprawie kijowskiej, w walkach z konną armią Budionnego na Ukrainie i pod Zamościem, w bitwie warszawskiej, w walkach nad Wkrą i bitwie nad Niemnem. Swój znaczący wkład w zwycięstwo wniosły także wspomniane jednostki pancerne i lotnicze

- przypomina Szumiło.

O KNP niewiele osób pamięta przy okazji rocznic. Mimo że...

w listopadzie 1918 r. władzę na terenach wyzwolonych spod okupacji niemieckiej i austriackiej przejął Józef Piłsudski, przy wsparciu ugrupowań lewicowych. Pierwszym premierem rządu został socjalista Jędrzej Moraczewski. Natomiast KNP jeszcze przez kilka dalszych miesięcy był uznawany przez państwa zachodnie za jedyne legalne przedstawicielstwo polskiego państwa

- podkreśla.

Powód mniejszej wiedzy jest prosty.

W okresie międzywojennym Roman Dmowski rywalizował o władzę i wpływy w społeczeństwie z Józefem Piłsudskim. Tę rywalizację wygrał Piłsudski i to on wykreował dominujący w historycznej świadomości Polaków obraz drogi Polski do niepodległości. Obraz, w którym na pierwszym planie były Legiony i Piłsudski, a działalność Dmowskiego i KNP pozostawała w cieniu legendy Komendanta Legionów

- dodaje Szumiło.

Tymczasem Błękitna Armia była wykorzystywana, nie tylko na polach bitwy, ale podczas negocjacji.

W lipcu 1918 r. wyruszył na front 1 Pułk Strzelców Polskich i wziął udział w walkach z Niemcami w Szampanii. W połowie października na froncie znajdowała się już cała 1 Dywizja Strzelców Polskich. Nie miało to większego znaczenia militarnego, ale miało ogromne znaczenie symboliczne. Aby uhonorować polski wkład w zwycięską wojnę, Błękitna Armia, jako oficjalne wojsko sojusznicze, wzięła udział w paradzie zwycięstwa w Paryżu. Ten fakt był potem wykorzystywany w polskiej akcji dyplomatycznej podczas obrad konferencji pokojowej w Wersalu

- przypomina Szumiło.

http://niezlomni.com/armia-ktora-nieslusznie-pozostaje-w-ceniu-legionow-pilsudskiego-demonstracja-blekitnej-armii-ulicami-paryza-unikalne-wideo-z-1919-r/

cały wywiad TUTAJ

Artykuł O zapomnianej sierpniowej rocznicy. „Rywalizację wygrał Piłsudski i to on wykreował dominujący w historycznej świadomości Polaków obraz drogi Polski do niepodległości” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/o-zapomnianej-sierpniowej-rocznicy-rywalizacje-wygral-pilsudski-wykreowal-dominujacy-historycznej-swiadomosci-polakow-obraz-drogi-polski-niepodleglosci/feed/ 0