Life Chain to coroczna inicjatywa, podczas której kobiety opowiadające się za życiem stoją w wielu miastach Kanady z hasłami takimi jak ,,aborcja krzywdzi kobiety" czy też ,,aborcja zabija dzieci". Takie demonstracje nie podobają się lewicy, która nie ogranicza się do gróźb, ale również fizycznie atakuje. Na poniższym nagraniu widzimy, że napaść dotyczy również kobiet, z dyskryminacją których lewica na co dzień walczy.
Jak opisuje portal Life Site News mężczyzna najpierw próbował zamazać transparenty. Kiedy mu to umożliwiono, wbiegł za plecy protestujących, próbując, mazać... im po plecach (jedną z atakowanych osób była 10-letnia dziewczynka). Kiedy sytuacja stawała się coraz bardziej napięta, kobieta wyciągnęła telefon i zaczęła nagrywać. Mówiła, że to, co robi, to niszczenie własności prywatnej. Kiedy zawzięcie dyskutowano na temat aborcji, mężczyzna nieoczekiwanie kopnął kobietę w ramię, wytrącając jej telefon. Ta krzyknęła z bólu, chwilę później już dzwoniła na policję.
Mężczyzna tłumaczył się, że chciał... jedynie kopnąć telefon, a chwilę później zaczął uciekać.
https://youtu.be/z7SqtIe5rZQ
Zastanawiające jest również zachowanie kanadyjskiej policji, której pokazano wideo. Funkcjonariusze nawet nie wysiedli z samochodu, pytając, ,,czego od nich oczekuje". Kobieta twierdzi, że policjanci powiedzieli jej, że w sądzie nie może liczyć na surową karę dla napastnika, co najwyżej wyrok w zawieszeniu, oczywiście jeśli oni zdołają schwytać sprawcę. Stwierdzili, że nie może przekazać im sprawy, tylko sama musi udać się do sądu. To pokazuje, że sytuacje, które dalekie są od obowiązującego światopoglądu w takich krajach jak Kanada, są traktowane wybitnie po macoszemu...
Artykuł Tolerancja lewicy w pigułce. Lewak najpierw atakuje słownie kobietę, a potem ją… kopie. Zdumiewająca reakcja policji (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.
]]>40 tys. osób na demonstracji w Paryżu za życiem zostałoby niezauważone przez media, gdyby nie feministki. Aktywistki Femen robiły wszystko, aby zakłócić legalną demonstrację przeciwko aborcji, in vitro i eutanazji.
Feministki czekały na demonstrujących z wiadrami, prosząc o... ,,spermę dla lesbijek". Kiedy zostały zignorowane, zaczęły atakować, doszło do przepychanek. Feministki zablokowały na trzy godziny autobus, którym jechali demonstrujący.
Wczorajszy Marsz dla Życia stał się również obiektem brutalnej przemocy. Interwencja policji była słaba, spóźniona, rozbój nie spotkał się z publicznym potępieniem władz. Stan wolności we Francji prezydenta Macron budzi coraz większy niepokój
- komentował na Twitterze europarlamentarzysta Marek Jurek.
Femen activists duck from blows as they crash an anti-abortion demo pic.twitter.com/VF1RAnWMFB
— Ruptly (@Ruptly) 22 stycznia 2018
https://www.youtube.com/watch?time_continue=6&v=T9HJ7X3xGJA
Action @FEMEN_Movement #PMApourtoutes #CharitéChrétiennePourLesLesbiennes à la #MarchePourLaVie organisée par des associations anti-avortement pic.twitter.com/jVm2xnvYPY
— Jacob Khrist (@JacobKhrist) 21 stycznia 2018
Artykuł Co tam się działo: obrzydliwa prowokacja feministek w Paryżu. Przyszły z wiadrami, prosząc o… [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.
]]>Jedna z największych agencji prasowych świata Associated Press cenzuruje swoich dziennikarzy. Niektóre słowa znalazły się na liście zakazanych, a w specjalnym przewodniku pojawiła się instrukcja, jak je zastąpić.
Dziennikarzom AP nie wolno w swoich tekstach używać takich słów, jak: terrorysta, islamista, a nawet migrant - poinformowała na antenie Fox News, dziennikarka Rachel Alexander. Według instrukcji mają je zastępować wyrazami, które są mniej nacechowane emocjonalnie. I tak imigrantów powinno określać jako ,,ludzi, którzy starają się o wejście do Europy". Tzw. ,,Stylebook 2017" Associated Press zaleca także, by słowa ,,terrorysta" i ,,islamista" zastępować zwrotami ,,bojownik", ,,samotny wilk" lub ,,napastnik". Ani słowa o islamie.
Negatywnie nacechowane słowo „uchodźcy” czy „migranci” należy zastępować „ludzie usiłujący dostać się do Europy”.
Z kolei w przypadku działaczy organizacji pro-life sytuacja jest odwrotna i w tym przypadku pojawia się negatywnie nacechowany przedrostek ,,anty", bowiem mają być nazywani ,,antyaborcjonistami".
Agencja AP zatrudnia ponad 4 tysiące ludzi w 240 biurach. Zaopatruje w wiadomości ponad 6 tysięcy stacji radiowych i telewizyjnych oraz 1700 gazet w USA. Poza Stanami Zjednoczonymi ma około 8,5 tysiąca klientów. Wiadomości agencji tłumaczone są na pięć języków: hiszpański, niemiecki, francuski, niderlandzki i szwedzki.
https://www.youtube.com/watch?v=ri7QSPPOCF8
Artykuł Tak każą manipulować informacjami. Oto lista zakazanych słów. Dziennikarze dostali instrukcje, jak je zastąpić [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.
]]>Portal stopaborcji.pl poinformował, że w sobotę późnym wieczorem wolontariusz Fundacji Pro – Prawo do życia dokonał obywatelskiego zatrzymania dwóch kobiet usiłujących zniszczyć należący do Fundacji samochód, zaparkowany pod Szpitalem Orłowskiego w Warszawie. Jedna zaatakowała go nożem.
Dlaczego feministkom przeszkadzał samochód? Został umieszczony tam w ramach akcji ,,Szpitale bez aborterów Fundacja Pro – Prawo". Jest on oklejony plakatami dotyczącymi aborcji dokonywanych w tej placówce.
Raz już doszło do zniszczenia samochodu - w zeszłym tygodniu wymalowano na nim sprayem feministyczne symbole oraz zdewastowano antyaborcyjne grafiki. Po usunięciu szkód podjęto próbę kolejnego zniszczenia auta.
Serwis relacjonuje:
Do auta podjechały na rowerach dwie kobiety i zaczęły wyszarpywać mocowania plakatów do plandeki. Na gorącym uczynku złapał je wolontariusz Fundacji. Po krótkiej wymianie zdań wywiązała się szarpanina, podczas której jedna z kobiet zaatakowała nożem wolontariusza Fundacji, który użył gazu łzawiącego i dokonał obywatelskiego zatrzymania obu kobiet. Na miejsce zdarzenia przyjechała policja i przesłuchała uczestników zajścia.
Kim są kobiety? Są dobrze znane w środowisku feministycznym - to to Martyna R. i Natalia J. Stopaborcji.pl przypomina:
Martyna R. jest studentką Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, członkiem proaborcyjnego stowarzyszenia Medical Students for Choice i działaczką Uniwersytetu Zaangażowanego.
Natalia J. to lekarka zatrudniona w Szpitalu Orłowskiego. Na temat zaparkowanego pod szpitalem samochodu Fundacji pisała na Facebooku: „przeszkadza mi to w ch**”. Publicznie lobbowała na rzecz upowszechnienia w Polsce dostępu do pigułki ellaOne. Występowała przed sejmową Komisją Zdrowia jako członek tzw. Koalicji Mam Prawo, którą wspiera m.in. Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny oraz Grupa Edukatorów Seksualnych Ponton.
Feministki zaatakowały nożem wolontariusza Fundacji Pro – Prawo do życia: W sobotę późnym wieczorem wolontariusz… https://t.co/Q0kcipMS2B pic.twitter.com/cgnHnZkSnn
— Stop aborcji (@StopAborcji) 2 lipca 2017
W poniedziałek Fundacja Pro-Prawo złoży zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i będzie chciała wyjaśnić pierwszą sprawę.
Artykuł Złapał dwie znane polskie feministki na gorącym uczynku. Został… zaatakowany nożem [FOTO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.
]]>Ponad 100 tys. demonstrantów (według organizatorów był to 200 tys., policja szacowała ich liczbę na... 24 tys.) przeszło ulicami Paryża w 38. rocznicę wyboru Karola Wojtyły na Papieża. Francuzi sprzeciwiają się zmianom w prawie, dopuszczającego m.in. małżeństwa homoseksualne.
Pozbawienie dziecka ojca czy matki jest sprzeczne z naturą
- mówiła jedna z manifestantek.
Paryz manifestuje 200 tys ludzi te same problemy maja co my: media klamia na ich temat nazywaja ich homofobami. Walcza o rodzine i ojczyzne pic.twitter.com/sxAdRuaFlU
— Ewa Stankiewicz (@ewa_stankiewicz) 16 października 2016
Inni nowe prawo nazywali ,,zamachem na rodzinę". Krytykowali rządy lewicy, która zdaniem demonstrujących ogranicza wolność słowa. Skarżyli się, że krytyka aborcji jest również na cenzurowanym, a niedługo taki sam los może spotkać przeciwników tzw. małżeństw homoseksualnych.
La #ManifPourTous remonte le boulevard Lannes, en direction du Trocadéro. Ici, le milieu du cortège en accéléré. pic.twitter.com/jB0vo6l2SM
— Yann Thompson (@yannthompson) 16 października 2016
- Matka nie może stać się fabryką noworodków. Bronimy prawdziwej rodziny, takiej, w której jest mama, tata i dzieci – skandowali uczestnicy manifestacji, protestując przeciw legalizacją „surogatek” i dopuszczenia do możliwości korzystania z metody „in vitro” związków jednopłciowych oraz samotnych osób.
Na obrzeżach protestu dochodziło do rozmaitych incydentów. Tu jeden z uczestników został zaatakowany:
https://youtu.be/c3ODDNlO7ag
Artykuł Ogromna manifestacja w Paryżu w rocznicę wyboru Karola Wojtyły na Papieża. Zwolennicy LGBT zaatakowali [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.
]]>Jaja, butelki, pieczywo, pomarańcze, jogurty, tampony i wiele innych przedmiotów posypało się w kierunków obrońców życia podczas pikiety antyaborcyjnej na Placu Zamkowym w Warszawie - informuje Fundacja Pro - Prawo do Życia i publikuje poniższe nagranie.
Artykuł Ślepa agresja – jak zachowywali się zwolennicy aborcji w stosunku do pikiety pro-life [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.
]]>Partia Razem na oficjalnym koncie poinformowała, że zgłosiła na policję "okropne, makabryczne bilbordy wywieszane przez tzw. "obrońców życia"".
Zgłaszamy na policję okropne, makabryczne bilbordy wywieszane przez tzw. "obrońców życia" https://t.co/VquJuUnfPG
— Razem (@partiarazem) August 23, 2016
Jedna z przedstawicielek lewicowej partii - Joanna Grzymała-Moszczyńska napisała:
już po złożeniu zeznań w sprawie billboardu (do czego zachęcam). stop szantażowi moralnemu!
już po złożeniu zeznań w sprawie billboardu (do czego zachęcam). stop szantażowi moralnemu! @Dziewuchy @partiarazem pic.twitter.com/aVWmbfybjg
— joannaGM (@joannamgm) August 23, 2016
Internauci zastanawiali się, czy "szantaż moralny jest karalny?
Za słowa typu "nie czyń drugiemu co tobie niemiłe" też byłby donos?"
Kiedy jeden z użytkowników Twittera skwitował jej zachowanie:
Armia Krajowa rozwiązała problem donosicieli w sposób bardzo skuteczny.
Grzymała-Moszczyńska odpisała w sposób uwłaczający wiedzy historycznej:
tak, istotnie, np. rozstrzeliwując kolaborujących z faszystami członków NSZ
Razem protestuje przeciwko billboardom, nazywając je "pornografią śmierci".
W naszym przekonaniu również pokazywanie drastycznych zdjęć jest przejawem przemocy wizualnej, zmuszającej przypadkowe osoby do konfrontacji z niechcianymi treściami, w sposób rażący narusza ich godność i prawo do decydowania o sobie
- czytamy na stronie Razem Poznań.
Artykuł Partia Razem zgłasza na policję. Walczy z „pornografią śmierci” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.
]]>