Paryż – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Paryż – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Szokujące wspomnienia niemieckiego żołnierza SS z Francji. „Ich zachowanie w niczym nie wskazywało, że oto ich kraj znalazł się pod okupacją”. [WIDEO] https://niezlomni.com/szokujace-wspomnienia-niemieckiego-zolnierza-ss-z-francji-ich-zachowanie-w-niczym-nie-wskazywalo-ze-oto-ich-kraj-znalazl-sie-pod-okupacja-wideo/ https://niezlomni.com/szokujace-wspomnienia-niemieckiego-zolnierza-ss-z-francji-ich-zachowanie-w-niczym-nie-wskazywalo-ze-oto-ich-kraj-znalazl-sie-pod-okupacja-wideo/#respond Tue, 19 Feb 2019 16:58:45 +0000 https://niezlomni.com/?p=50670

"Skierowano nas do wioski położonej na południowy wschód od Paryża. Zasnęliśmy kamiennym snem na podłodze w budynku sołectwa, wreszcie wolni od myśli o nagłej śmierci, czy straszliwym okaleczeniu, jakie może przynieść kolejny dzień. Dzień zaczynał się jak zwykle apelem o szóstej rano, ale poza dniami, kiedy akurat wypadła nocna warta, mieliśmy sporo wolnego czasu, na grę w karty lub szachy. Gnębiło nas tylko, że dotąd nie zdarzyła się okazja nawiązania tak upragnionej znajomości z młodymi, ślicznymi Francuzeczkami" - wspomina w książce "Za wodza i naród" Erwin Bartman.


Pewnego przepięknego letniego poranka, kilka dni po przeprowadzce do nowych kwater, rumiany Unterscharführer, farmerski syn z Austrii wyczytał z listy nazwiska kilku z nas, którzy mieli pozostać na miejscu po apelu. Wśród wyczytanych byłem także ja. Kiedy reszta kompanii się rozeszła, rozejrzałem się dookoła i rozpoznałem twarze znane mi z walk w Rosji. Każdy z nas spoglądał na pozostałych z najwyższym zdumieniem.

Na rumianej twarzy Uschy zagościł szeroki uśmiech.
– Mam dla was, starych zajęcy z frontu wschodniego, miłą niespodziankę. – Głos Uschy zagrzmiał niczym alpejski piorun. – Dziś zobaczycie co nieco Paryż. – Wykonał ramionami zapraszający gest w kierunku ciężarówki stojącej na skraju placu apelowego.

– Panowie, zajmijcie miejsca.
Kierowca niecierpliwie podkręcał obroty silnika, kiedy wdrapywaliśmy się na skrzynię. Przejeżdżając przez wieś, zauważyliśmy mniej więcej osiemnastoletnią dziewczynę. Stała na rogu ulicy i zasłaniała oczy dłonią przed promieniami słonecznymi. Uśmiechnęła się i pomachała nam, kiedy przejeżdżaliśmy obok niej. Naturalnie młoda krew od razu zaczęła nam buzować w żyłach, na widok takiej przychylności. Odpowiedzieliśmy jej ochrypłymi okrzykami i głośnym gwizdaniem. Jej sylwetka stawała się coraz mniejsza, aż w końcu zniknęła nam z oczu w oddali i jeszcze tylko jej długie brązowe włosy, opadające na jedną stronę twarzy, falowały chwilę na wietrze.

Jechaliśmy po długich, prostych odcinkach dróg pod ciemnoniebieskim niebem, po którym wędrowały niewielkie lśniące obłoczki. Tylko z rzadka ktoś się odezwał, ponieważ słońce niemiłosiernie prażyło. Było ciepło, byliśmy szczęśliwi, czuliśmy się w tym momencie bardziej turystami niż żołnierzami.
Kiedy znaleźliśmy się bliżej Sekwany, ulice stały się szersze, a budynki okazalsze. Z wielką przyjemnością mknęliśmy po solidnych szosach wolnych od zniszczeń, przyglądając się codziennym zajęciom mieszkańców mijanych miejscowości. Na szczęście przepiękne miasto Paryż bardzo nieznacznie ucierpiało od nalotów naszych Stukasów.
Sekwanę przekroczyliśmy po szerokim moście obstawionym dwoma rzędami stylowych latarni. Boris piszczał podekscytowany jak małe dziecko, już z daleka wskazując:
– Patrzcie, patrzcie! Wieża Eiffla.
Większość z nas widziała kroniki filmowe ukazujące Hitlera podziwiającego efektowne osiągnięcia sztuki inżynierskiej. Byliśmy jednak zawiedzeni, widząc ją w migawkach pomiędzy rzędami drzew, bez szansy na jej zwiedzenie. Wkrótce zatrzymaliśmy się na ogromnym placu, tuż przy, jak mi się zdawało, rozległym parku. Trzasnęły drzwi szoferki i Uscha podszedł do burty pojazdu.
– Wszyscy z wozu!
Zeskoczyłem ze skrzyni i szeroko otwartymi oczami upajałem się pięknem otoczenia.
– Chodźcie, chcę wam coś pokazać – oznajmił Uscha.
Poszliśmy za nim jak posłuszna trzódka na szkolnej wycieczce, a Uscha dziarskim krokiem zaprowadził nas pod wysoki, kamienny obelisk, stojący na skraju placu.
– Granit – obwieścił Uscha, dotykając podstawy obelisku. – Z Luksoru.
Przypatrywałem się z uwagą tajemniczym inskrypcjom wyrytym na kolumnie, pokrywającym ją od podstawy aż po ostro zakończony szczyt.
– Hieroglify opowiadają dzieje Ramzesów, Pierwszego i Drugiego, władców starożytnego Egiptu – kontynuował Uscha. – Te inskrypcje mają ponad 3 tysiące lat. A teraz się obróćcie.
Okazało się, że nie zatrzymaliśmy się na skraju parku, jak początkowo sądziłem, lecz na początku wspaniałego bulwaru obsadzonego po obu stronach rzędami drzew. Były to słynne Champs Elysée, Pola Elizejskie, jak objaśnił nam Uscha, z napuszoną miną, niczym rasowy przewodnik turystyczny.
– A te wspaniałe, marmurowe rzeźby po obu stronach Pól Elizejskich to Konie z Marly1. Rozhukane zwierzęta usiłują poskromić stajenni. To wspaniała metafora triumfu człowieka nad siłami natury. Tam, w oddali widzicie Łuk Triumfalny, najwyższą budowlę tego typu na świecie. Niebawem będziecie mogli go obejrzeć z bliska – Uscha odwrócił się w stronę ciężarówki – ale jeszcze nie dzisiaj.
Zostawiliśmy za sobą piękny bulwar i pojechaliśmy wąskimi ulicami ograniczonymi po obu stronach fasadami wysokich kamienic. Wszystkie okna były pootwierane, okiennice szeroko rozpostarte, aby uzyskać przewiew mający choć odrobinę łagodzić narastający letni skwar. Nazwa pewnej ulicy – Rue d’Amsterdam, utkwiła mi w pamięci. Pewnie dla jej nieco zaskakującego brzmienia. Zakręt ulicy otworzył przed nami wspaniały bulwar z biegnącym przez środek rzędem platanów, rzucających przyjemny cień. Korzystali z niego paryżanie, którzy rozkładali tam swoje kramy. Ich zachowanie w niczym nie wskazywało, że oto ich kraj znalazł się pod okupacją.
– Die Rote Mühle – wykrzyknął Borys, wskazując na zaskakująco kontrastujący z otoczeniem czerwony wiatrak stojący na dachu niewysokiego budynku.
To właśnie był słynny Moulin Rouge.
Nasza ciężarówka z piskiem opon raptownie zahamowała na rozgrzanym bruku. Przy burcie naszego wozu jakiś człowiek stał okrakiem na trójkołowcu wyładowanym metrowej długości bagietkami. Jego oczy milcząco karciły nas spojrzeniem, zdającym się mówić: Mógłbyś uważać jak jeździsz, dobrze?
Ku naszemu zachwytowi wieczór spędziliśmy w Moulin Rouge, podziwiając zgrabne tancerki rewiowe i popijając zimne piwo.

Kilka dni po naszym pobycie w Moulin Rouge ponownie zawitaliśmy do Paryża. Przyjemnością była już sama możliwość przechadzania się bulwarami w cieniu drzew, w końcu jednak wylądowaliśmy w barze koło Soldatenheimu [Domu Żołnierza], założonego przez Wehrmacht. Jak tylko zajęliśmy miejsca przy stoliku, natychmiast napadły nas dziewczyny. Ich gibkie ciała ocierały się o nasze plecy, siadały nam na kolanach, obejmując za szyję. Były to oczywiście prostytutki, ale ich subtelny zapach, dotyk ich chłodnych, jedwabistych palców na policzku rozbudziły instynktowne męskie pragnienie nakazujące szukać bliskości z młodą kobietą. Postawiliśmy im kilka drinków i podśmiewaliśmy się z ich marnej niemczyzny. Trwało to do momentu, w którym jedna z dziewczyn, piękna i młoda, zaczęła śpiewać J’attendrai. Czułem, jak mięknie mi kręgosłup, a po całym ciele przechodzi mi dreszcz rozkoszy. Pożądanie i nostalgia zlały się ze sobą i wyzwoliły we mnie jakiś wyjątkowy stan emocjonalny, którego nawet nie umiałem określić.
Z ostatnimi słowami piosenki na bladym obliczu dziewczyny zagościł delikatny rumieniec. Po chwili nastrojowej ciszy cały bar aż zatrząsł się od owacji. Dziewczyna odpowiedziała skromnym uśmiechem i zamknęła powieki. My z kolei dziarsko zaintonowaliśmy naszą piosenkę Das ist Berlin.
Nagle drzwi baru rozwarły się z hukiem i do środka wtoczył się nasz austriacki Uscha, dźwigając pod ramieniem dziewczynę, wierzgającą w powietrzu nogami. Nikt z nas nie zauważył, kiedy odłączył się od nas, ale jego powrót powitaliśmy serdecznym śmiechem. Dziewczę wrzeszczało coś po francusku, gdy ją wreszcie postawił na ziemi. Jej koleżanki przy stoliku żachnęły się z niedowierzaniem, jakby usłyszały o jakimś cudzie.
– Co się tu dzieje? – zapytałem.
Dziewczyny popatrzyły po sobie, po czym wszystkie naraz zapiszczały radośnie. Jedna podbiegła do rosłego Unterscharführera, wsunęła dłoń w jego krocze, po czym krzyknęła głośno: „Mon Dieu”.
Mimo, że owa piękna, utalentowana wokalnie dziewczyna trudniła się nierządem, to przez kilka następnych nocy w myślach wracałem do niej i do baru, w którym tak ślicznie zaśpiewała. Zastanawiałem się, co taka piękna dziewczyna robi w tak obskurnym miejscu. Brzmi to jak banał, ale byłem za młody, by uświadomić sobie bezsens mojego zauroczenia. Wyobrażałem sobie, jak ją trzymam za rękę, jak całuję ją w usta. Nawet za dnia moje myśli biegły do baru, w którym ją spotkałem.

 

Fragment rozdziału 12 pt. "PARYSKIE ŚLICZNOTKI" z książki Erwina Bartmanna "ZA WODZA I NARÓD. Wspomnienia weterana 1. Dywizji Pancernej SS Leibstandarte SS Adolf Hitler", Poznań 2016, wyd. Replika. Książkę można nabyć TUTAJ. 

Erwin Bartmann, jak wielu berlińskich uczniaków, uległ duchowi czasów oraz czarowi rozsiewanemu przez idee narodowego socjalizmu. Przekonany o tym, że wzrasta w najlepszym z państw świata, marzył o wstąpieniu w szeregi elitarnej formacji Waffen SS Leibstandarte SS Adolf Hitler. Dlatego zgłosił się do niej na ochotnika.

Po przybyciu na Front Wschodni, dołączył do oddziału łączności. Wkrótce odkrył jak dalece rzeczywistość odstaje od rozpowszechnionego mitu. Przetrwanie okazało się kwestią szczęścia, które opuściło go podczas bitwy na Łuku Kurskim. Ranny trafił do szpitala pod Berlinem, by w ostatniej fazie wojny wylądować na obronnej rubieży niedaleko linii Odry. Wówczas nadszedł czas na podjęcie ostatecznej decyzji: przetrwać samemu czy wypełnić złożoną SS przysięgę wierności aż po grób?

Od Frontu Wschodniego po zdruzgotany bombami Berlin zamieszkały w większości przez starców i zepsute samotne kobiety ‒ szczere wspomnienia Bartmanna prezentują w wyjątkowej i niekiedy zaskakującej perspektywie życie młodego ochotnika dywizji Leibstandarte SS Adolf Hitler.

To bardzo wartościowy pamiętnik. Ukazuje zarówno prawdziwe oblicze walk toczonych na Froncie Wschodnim, a także zmianę zachodzącą w postawie autora w stosunku do nazistowskiego reżymu i do szans na ostateczne zwycięstwo - portal History of War

 

Artykuł Szokujące wspomnienia niemieckiego żołnierza SS z Francji. „Ich zachowanie w niczym nie wskazywało, że oto ich kraj znalazł się pod okupacją”. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/szokujace-wspomnienia-niemieckiego-zolnierza-ss-z-francji-ich-zachowanie-w-niczym-nie-wskazywalo-ze-oto-ich-kraj-znalazl-sie-pod-okupacja-wideo/feed/ 0
,,Czegoś takiego nie widział Paryż 200 lat”. Rzecznik rządu ucieka przez ogród i inne szokujące obrazki (wideo) https://niezlomni.com/czegos-takiego-nie-widzial-paryz-200-lat-rzecznik-rzadu-ucieka-przez-ogrod-i-inne-szokujace-obrazki-wideo/ https://niezlomni.com/czegos-takiego-nie-widzial-paryz-200-lat-rzecznik-rzadu-ucieka-przez-ogrod-i-inne-szokujace-obrazki-wideo/#comments Sun, 06 Jan 2019 07:53:29 +0000 https://niezlomni.com/?p=50540

We Francji dochodzi do scen, dawno nie oglądanych w Europie. Do budynku, gdzie znajdował się rzecznik rządu Francji Benjamin Griveaux, wdarli się członkowie ,,żółtych kamizelek" i ten musiał salwować się ucieczką. Do mediów społecznościowych trafiają szokujące obrazki starć protestujących z policją.

- Demonstrujący przy pomocy sprzętu budowlanego wyważyli drzwi ministerstwa - mówił Griveaux.

To ósma sobota z rzędu, kiedy we Francji trwają protesty. Zgodnie z szacunkami ministerstwa spraw wewnętrznych uczestniczyło w nich 50 tys. ludzi, czyli 18 tys. więcej niż w zeszłą sobotę. Szef MSW Christophe Castaner starał się tłumaczyć, że to ,,zaledwie niewiele więcej niż 1 osoba z każdej gminy", ale zdaniem obserwatorów to dopiero początek.

Starcia zamaskowanych demonstrantów z policją miały miejsce nieopodal merostwa - policja użyła gazu łzawiącego. Oprócz Paryża protestowano także m.in. w Bordeaux, Lyonie, Marsylii, Montpellier, Rouen i Tuluzie.

Zdjęcia takie jak te poniżej robiły duże wrażenie na internautach:

Artykuł ,,Czegoś takiego nie widział Paryż 200 lat”. Rzecznik rządu ucieka przez ogród i inne szokujące obrazki (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/czegos-takiego-nie-widzial-paryz-200-lat-rzecznik-rzadu-ucieka-przez-ogrod-i-inne-szokujace-obrazki-wideo/feed/ 2
Niecodzienne obrazki na ulicach Paryża w noc sylwestrową. Konsternacja policji (wideo) https://niezlomni.com/niecodzienne-obrazki-na-ulicach-paryza-w-noc-sylwestrowa-konsternacja-policji-wideo/ https://niezlomni.com/niecodzienne-obrazki-na-ulicach-paryza-w-noc-sylwestrowa-konsternacja-policji-wideo/#respond Wed, 02 Jan 2019 09:34:34 +0000 https://niezlomni.com/?p=50483

Jak informują media, przed zabawą sylwestrową w Paryżu policja wprowadziła zakaz picia alkoholu i używania niebezpiecznych petard. Tymczasem zamiast starć na ulicach stolicy Francji do niewidzianych dawno scen...

Zakaz wydano ze względu na zagrożenie terrorystyczne i protesty ,,żółtych kamizelek". Do zabezpieczania Sylwestra zmobilizowano niemal 150 tys. policjantów, żandarmów i innych funkcjonariuszy służb porządkowych.

Tymczasem informacja o zakazie korzystania z niebezpiecznych środków pirotechnicznych brzmiała wyjątkowo groteskowo w zestawieniu z takimi obrazkami:

Z kolei władze powinny się obawiać o lojalność policji. Na Champs-Elysees dochodziło do takich scen. Członkowie ,,Żółtych kamizelek" wyraźnie dążyli do pojednania:

Takie widoki stoją w opozycji do obrazków, które wcześniej obiegały media: policja rozpylająca gaz łzawiący, używająca armatek wodnych i brutalnie obchodząca się z demonstrującymi. Dlatego użytkownicy Twittera byli poruszeni takimi scenkami, mimo że część policjantów wyglądała na skonsternowanych.

Artykuł Niecodzienne obrazki na ulicach Paryża w noc sylwestrową. Konsternacja policji (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/niecodzienne-obrazki-na-ulicach-paryza-w-noc-sylwestrowa-konsternacja-policji-wideo/feed/ 0
Co tam się działo: obrzydliwa prowokacja feministek w Paryżu. Przyszły z wiadrami, prosząc o… [WIDEO] https://niezlomni.com/sie-dzialo-obrzydliwa-prowokacja-feministek-paryzu-przyszly-wiadrami-proszac-o-wideo/ https://niezlomni.com/sie-dzialo-obrzydliwa-prowokacja-feministek-paryzu-przyszly-wiadrami-proszac-o-wideo/#respond Mon, 22 Jan 2018 16:39:38 +0000 https://niezlomni.com/?p=46255

40 tys. osób na demonstracji w Paryżu za życiem zostałoby niezauważone przez media, gdyby nie feministki. Aktywistki Femen robiły wszystko, aby zakłócić legalną demonstrację przeciwko aborcji, in vitro i eutanazji.

Feministki czekały na demonstrujących z wiadrami, prosząc o... ,,spermę dla lesbijek". Kiedy zostały zignorowane, zaczęły atakować, doszło do przepychanek. Feministki zablokowały na trzy godziny autobus, którym jechali demonstrujący.

Wczorajszy Marsz dla Życia stał się również obiektem brutalnej przemocy. Interwencja policji była słaba, spóźniona, rozbój nie spotkał się z publicznym potępieniem władz. Stan wolności we Francji prezydenta Macron budzi coraz większy niepokój

- komentował na Twitterze europarlamentarzysta Marek Jurek.

https://www.youtube.com/watch?time_continue=6&v=T9HJ7X3xGJA

Artykuł Co tam się działo: obrzydliwa prowokacja feministek w Paryżu. Przyszły z wiadrami, prosząc o… [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/sie-dzialo-obrzydliwa-prowokacja-feministek-paryzu-przyszly-wiadrami-proszac-o-wideo/feed/ 0
Opinia publiczna we Francji wstrząśnięta – w paryskim metrze zaatakowany mężczyzna umierał na oczach filmujących zajście gapiów [WIDEO] https://niezlomni.com/opinia-publiczna-we-francji-wstrzasnieta-w-paryskim-metrze-zaatakowany-mezczyzna-umieral-na-oczach-filmujacych-zajscie-gapiow-wideo/ https://niezlomni.com/opinia-publiczna-we-francji-wstrzasnieta-w-paryskim-metrze-zaatakowany-mezczyzna-umieral-na-oczach-filmujacych-zajscie-gapiow-wideo/#respond Wed, 17 Jan 2018 15:43:07 +0000 https://niezlomni.com/?p=46141

Ta sytuacja wywołała szok w Francji. Ludzie filmowali rannego mężczyznę, który został zaatakowany. Nikt mu nie pomógł. Mężczyzna zmarł. Opinia publiczna jest wstrząśnięta.

Do ataku doszło na jednej ze stacji paryskiego metra - Chatelet Les Halles. Doszło do sprzeczki 22-letniego mechanika Andy'ego Brigitte'a z pasażerem. Mężczyzna został zaatakowany nożem, upadł na ziemię i mimo że wokół zebrała się duża liczba gapiów, nikt nie udzielił pierwszej pomocy. 22-latek wykrwawiał się na oczach współpasażerów. Euronews podaje, że ludzie filmowali zdarzenie, zamiast wezwać pogotowie.

Matka poszkodowanego Linda Brigitte jest oburzona zachowaniem ludzi. Nie może uwierzyć, że spośród blisko 100 osób nie znalazł się nikt, kto udzieliłby pomocy.

- To całkowita znieczulica

- podsumowała.

33-letni mężczyzna, który śmiertelnie ranił mechanika, jest w rękach policji.

W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, które ma pochodzić z miejsca zdarzenia. Mężczyzna krzyczy: ,,Nie znam cię, ale popchnąłeś mnie i obraziłeś"

Artykuł Opinia publiczna we Francji wstrząśnięta – w paryskim metrze zaatakowany mężczyzna umierał na oczach filmujących zajście gapiów [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/opinia-publiczna-we-francji-wstrzasnieta-w-paryskim-metrze-zaatakowany-mezczyzna-umieral-na-oczach-filmujacych-zajscie-gapiow-wideo/feed/ 0
W Paryżu czarnoskóry mężczyzna atakuje policjantów. Zostaje przez nich… podpalony [WIDEO+18] https://niezlomni.com/paryzu-czarnoskory-mezczyzna-atakuje-policjantow-zostaje-nich-podpalony-wideo18/ https://niezlomni.com/paryzu-czarnoskory-mezczyzna-atakuje-policjantow-zostaje-nich-podpalony-wideo18/#comments Thu, 11 Jan 2018 09:32:41 +0000 https://niezlomni.com/?p=45929

Do zdarzenia doszło w Paryżu. Na nagraniu, które właśnie trafiło do sieci, widzimy czarnoskórego mężczyznę, który jest niezwykle agresywny w stosunku do interweniujących funkcjonariuszy.

Nie wiadomo, jaki jest powód interwencji. Niewykluczone, że policja została wezwana z powodu zakłócania porządku publicznego. Mężczyzna jest ranny w rękę, ale mimo to obraża policjantów, którzy chcą wezwać karetkę, aby zawieźć go do szpitala. Mimo ostrzeżeń jest dalej agresywny i funkcjonariusze starają się go aresztować. W pewnym momencie sięgają po radykalny środek - mężczyzna dosłownie staje w płomieniach.

Artykuł W Paryżu czarnoskóry mężczyzna atakuje policjantów. Zostaje przez nich… podpalony [WIDEO+18] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/paryzu-czarnoskory-mezczyzna-atakuje-policjantow-zostaje-nich-podpalony-wideo18/feed/ 1
Wieczór z Józefem Czapskim. W 25. rocznicę śmierci malarza, pisarza, żołnierza, więźnia Starobielska i Griazowca. Warszawa, 12 stycznia 2018 r. https://niezlomni.com/wieczor-jozefem-czapskim-25-rocznice-smierci-malarza-pisarza-zolnierza-wieznia-starobielska-griazowca-warszawa-12-stycznia-2018-r/ https://niezlomni.com/wieczor-jozefem-czapskim-25-rocznice-smierci-malarza-pisarza-zolnierza-wieznia-starobielska-griazowca-warszawa-12-stycznia-2018-r/#respond Thu, 11 Jan 2018 06:37:13 +0000 https://niezlomni.com/?p=45907

Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Warszawie zaprasza na „Wieczór z Józefem Czapskim. W 25. rocznicę śmierci malarza, pisarza, żołnierza, więźnia Starobielska i Griazowca” z udziałem prof. Rafała Habielskiego, Andrzeja Mietkowskiego, dr. Piotra Kłoczowskiego i dr Małgorzaty Ptasińskiej.

Rozmowę o Józefie Czapskim poprowadzi Ewa Stocka-Kalinowska, redaktor Pogramu 2 Polskiego Radia.

W trakcie spotkania zostaną pokazane nieznane grafiki Józefa Czapskiego z prywatnej kolekcji.

Wydarzenie odbędzie się w ramach cyklu „Dziedzictwo Drugiej Wielkiej Emigracji” Centralnego Projektu Badawczego IPN „Polska emigracja niepodległościowa 1945–1990”.

Przystanek Historia
Centrum Edukacyjne IPN im. Janusza Kurtyki
Warszawa, ul. Marszałkowska 21/25
12 stycznia 2018 r. (piątek), godz. 17.00

Wstęp wolny

* * *

Józef Czapski należał do najwybitniejszych polskich intelektualistów XX wieku, był świadkiem zbrodni katyńskiej, kierował Oddziałem Kultury i Prasy 2 Korpusu Polskiego gen. Władysława Andersa, współtworzył Instytut Literacki w Paryżu. W 1944 roku wydał „Wspomnienia starobielskie”, a po wojnie m.in.: „Na nieludzkiej ziemi”. Należał do grupy kapistów, miał wiele wystaw, m.in. w Paryżu, Genewie, Londynie. Po zakończeniu II wojny światowej pozostał na emigracji. Posiadał rozległe kontakty w środowisku intelektualistów po obu stronach żelaznej kurtyny, które wykorzystywał na rzecz wolności Polski, był gorącym patriotą. Zmarł 12 stycznia 1993 roku w podparyskim Maisons-Laffitte.

Artykuł Wieczór z Józefem Czapskim. W 25. rocznicę śmierci malarza, pisarza, żołnierza, więźnia Starobielska i Griazowca. Warszawa, 12 stycznia 2018 r. pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/wieczor-jozefem-czapskim-25-rocznice-smierci-malarza-pisarza-zolnierza-wieznia-starobielska-griazowca-warszawa-12-stycznia-2018-r/feed/ 0
Te nagrania z Brukseli i Paryża podbijają sieć. Imigranci użyli nietypowej ,,świątecznej” broni. Bezcenny komentarz polskiego polityka [FOTO/WIDEO] https://niezlomni.com/nagrania-brukseli-paryza-podbijaja-siec-imigranci-uzyli-nietypowej-swiatecznej-broni-bezcenny-komentarz-polskiego-polityka-foto-wideo/ https://niezlomni.com/nagrania-brukseli-paryza-podbijaja-siec-imigranci-uzyli-nietypowej-swiatecznej-broni-bezcenny-komentarz-polskiego-polityka-foto-wideo/#respond Mon, 04 Dec 2017 08:06:48 +0000 https://niezlomni.com/?p=45129

Podczas gdy Unia Europejska jest mocno zatroskana o polską demokrację, na ulicach Brukseli i Paryża dochodzi do szokujących scen. Nic dziwnego, że polscy politycy komentują to w złośliwy sposób, zwracając się do czołowych przedstawicieli UE.

Na początek Bruksela:

Imigrancka młodzież aktywna jest również w Paryżu. Pretekst? Śmierć dilera narkotyków, przedstawianego jako ofiara francuskiego państwa. W ruch poszły... świąteczne ozdoby:

A może w tej sprawie głos zabrał szanowny pan @TimmermansEU? Nie? To może inny zatroskany stanem naszej demokracji (pajac) @guyverhofstadt? Też nie? Oj to przykro, ale na szczęście w Polsce posiedzenie #Sejm, będzie o czym w Brukseli „bredzić”

- na Twitterze komentował nagranie z Brukseli poseł Joachim Brudziński.

Artykuł Te nagrania z Brukseli i Paryża podbijają sieć. Imigranci użyli nietypowej ,,świątecznej” broni. Bezcenny komentarz polskiego polityka [FOTO/WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/nagrania-brukseli-paryza-podbijaja-siec-imigranci-uzyli-nietypowej-swiatecznej-broni-bezcenny-komentarz-polskiego-polityka-foto-wideo/feed/ 0
To nagranie stało się prawdziwą ,,wizytówką” Francji. Teraz każdy turysta zastanowi się dwa razy, zanim kupi coś do jedzenia [WIDEO] https://niezlomni.com/nagranie-stalo-sie-prawdziwa-wizytowka-francji-teraz-kazdy-turysta-zastanowi-sie-razy-zanim-kupi-cos-jedzenia-wideo/ https://niezlomni.com/nagranie-stalo-sie-prawdziwa-wizytowka-francji-teraz-kazdy-turysta-zastanowi-sie-razy-zanim-kupi-cos-jedzenia-wideo/#respond Thu, 30 Nov 2017 16:15:49 +0000 https://niezlomni.com/?p=45067

To nagranie obiegło portale społecznościowe. Zostało zarejestrowane na francuskim lotnisku Charlesa de Gaulle'a w Paryżu. Uwagę internautów przykuła... mysz, która podjada z kanapek przeznaczonych na sprzedaż.

Materiał został udostępniony przez portugalkiego internautę. Wystawowa gablota z myszą to nie jest idealna wizytówka Francji, natomiasst nagranie widziało już 14 mln internautów.

Najpotworniejsze, najpaskudniejsze, najbrudniejsze lotnisko z najbardziej aroganckim i chamskim personelem, jakie w życiu odwiedziłam

- pisze jedna z polskich internautek. Czy ta opinia nie jest przejaskrawiona? Jednak to nagranie chluby francuskiemu lotnisku nie przynosi.

Artykuł To nagranie stało się prawdziwą ,,wizytówką” Francji. Teraz każdy turysta zastanowi się dwa razy, zanim kupi coś do jedzenia [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/nagranie-stalo-sie-prawdziwa-wizytowka-francji-teraz-kazdy-turysta-zastanowi-sie-razy-zanim-kupi-cos-jedzenia-wideo/feed/ 0
To zdjęcie stało się symbolem. Do takiej profanacji w samym sercu Francji ostatnio doszło blisko 100 lat temu. Francuzi wściekli, że państwo jest bezradne [FOTO/WIDEO] https://niezlomni.com/to-zdjecie-stalo-sie-symbolem-do-takiej-profanacji-w-samym-sercu-francji-ostatnio-doszlo-blisko-100-lat-temu-francuzi-wsciekli-ze-panstwo-jest-bezradne-fotowideo/ https://niezlomni.com/to-zdjecie-stalo-sie-symbolem-do-takiej-profanacji-w-samym-sercu-francji-ostatnio-doszlo-blisko-100-lat-temu-francuzi-wsciekli-ze-panstwo-jest-bezradne-fotowideo/#respond Tue, 14 Nov 2017 15:31:19 +0000 https://niezlomni.com/?p=44653

Kibice Maroka świętowali sukces swojej reprezentacji we... Francji. Przy okazji dopuścili się profanacji, depcząc Grób Nieznanego Żołnierza.

Sobota wieczorem po meczu z Wybrzeżem Kości Słoniowej. Marokańscy kibice pod Łukiem Triumfalnym. Skandują: "Jesteśmy tu u siebie!" i depczą Grób Nieznanego Żołnierza. To samo we wszystkich większych miastach: Nantes, Lyon, Roubaix, Awinion, Nancy…

- wyliczał mieszkający we Francji publicysta Adam Gwiazda.

Od razu dodał:

Grób Nieznanego Żołnierza pod Łukiem Triumfalnym w Paryżu został sprofanowany przez komunistów podczas zamieszek 23 sierpnia 1927 r.

Francuzi byli wściekli po tym, jak nie uszanowano pomnika:

Francuzi pisali, że to hańba dla ich przodków:

Artykuł To zdjęcie stało się symbolem. Do takiej profanacji w samym sercu Francji ostatnio doszło blisko 100 lat temu. Francuzi wściekli, że państwo jest bezradne [FOTO/WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/to-zdjecie-stalo-sie-symbolem-do-takiej-profanacji-w-samym-sercu-francji-ostatnio-doszlo-blisko-100-lat-temu-francuzi-wsciekli-ze-panstwo-jest-bezradne-fotowideo/feed/ 0