Historyk Jan Grabowski, znany z kolportowania wymyślonej liczby 200 tys. jako rzekomych żydowskich ofiar, które poniosły ,,pośrednio i bezpośrednio" śmierć z rąk Polaków, ostrzega Izrael przed dialogiem z Polską. Jego słowa cytuje gazeta ,,Haaretz".

Grabowski w Tel-Awiwie na konferencji prasowej w Centrum Organizacji Ocalałych z Holokaustu oznajmił, że ,,ostatnią rzeczą, jaką powinno się zrobić, jest przystępowanie do jakiegokolwiek dialogu z tymi ludźmi". Jego zdaniem nastroje w Polsce przypominają "mroczne lata".

Biorąc pod uwagę obecny poziom wyrażanego antysemityzmu, nie sądzę, by powinny się odbywać jakiekolwiek oficjalne spotkania w tej sprawie

- ogłosił. Jego zdaniem Polska nie jest przygotowana do dyskusji. Zanim przystąpi do dialogu z Izraelem, nasz kraj musi zrobić inną ważną rzecz.

To jest polski problem, który muszą oni rozwiązać między różnymi częściami polskiego społeczeństwa

- podkreślił. ,,Haaretz" dodaje, że Grabowski zanegował wszystkie elementy obecnej polskiej narracji. Uznaje za błędne porównanie żydowskich i polskich cierpień w Holokauście. Nie podoba mu się także sposób przedstawienia innych faktów: ,,prezentowanie Polski jednoznacznie jako ofiary nazizmu", a także stwierdzenia, że ,,polska kolaboracja z nazistowskimi zbrodniami była zjawiskiem marginalnym i indywidualnym". Jego zdaniem było inaczej.

Nie zabrakło tradycyjnej narracji: Polska ma „nacjonalistyczny i niedemokratyczny” rząd, którego ustawy są porównywalne do... Turcji czy Iranu.

Do tego Grabowski obawia się przyjechać do Polski. Powiedział o tym były ambasador Izraela Zwi Raw-Ner w rozmowie z ,,Rzeczpospolitą".

„W Izraelu słyszymy, że w Polsce wybuchła fala antysemityzmu porównywalna do tej z marca 1968 r., kiedy partia komunistyczna prowadziła kampanię przeciw Żydom”

- dodał.

O Grabowskim jest głośno nie po raz pierwszy.

W swoich licznych publikacjach i wypowiedziach publicznych fałszuje historię Polski, głosząc tezy sugerujące, że Polacy są współwinni zagłady Żydów [...] Z ust historyka padają oskarżenia o brak jakichkolwiek działań polskich władz wobec zagłady Żydów oraz sugestia, że tragiczny los Żydów był Polakom na rękę i stanowił jedyną nić porozumienia z niemieckim okupantem

- pisała Reduta Dobrego Imienia.

Co ciekawe, według biogramu historyka ojciec Grabowskiego był Żydem ocalałym z Holocaustu.

A oto historia mitycznych ,,200 tys.":

https://niezlomni.com/msz-izraela-atakuje-powoluje-sie-historyka-ktory-twierdzi-ze-polacy-zabili-200-tys-zydow-oto-zmyslono-liczbe/

źródło: Do Rzeczy / wPolityce.pl

Artykuł Porozumienie z Izraelem? Historyk apeluje do strony izraelskiej: z Polską nie ma co dyskutować. Nie uwierzycie, do czego porównał nasz kraj pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Dowody, że wielu Polaków pomagało nazistom i dokonywało własnych straszliwych zbrodni przeciwko Żydom podczas drugiej wojny światowej, są przytłaczające - informuje MSZ Izraela, załączając artykuł o Polakach ,,polujących na Żydów".

Został on zamieszczony na portalu dziennika ,,Haaretz" i dotyczył książki Jana Grabowskiego ,,Judenjagd. Polowanie na Żydów 1942-1945”.

W załączonym artykule podano, że wg Grabowskiego zostało zabitych ,,bezpośrednio i pośrednio" przez Polaków ponad 200 tys. Żydów. Skąd ta liczba? Jej kłamliwość została obnażona w ostatnim czasie.

W piśmie „Times of Israel” ukazał się artykuł p.Amandy Borschel-Dan, która z kolei powołując się na nieżyjącego badacza Zagłady Szymona Datnera, mającego określać liczbę na 200 tys. zabitych Żydów. Tymczabsem w żadnej z publikacji naukowca taka liczba nie pada w kontekście Żydów zamordowanych przez Polaków. Skąd się zatem wzięła?

Weryfikujący sprawę Jakub Kumoch napisał do dziennikarki. Przyznała, że liczbę zaczerpnęła od... Jana Grabowskiego.

Piotr Skwieciński zrelacjonował, jak przebiegała rozmowa z Grabowskim, którego zapytano, skąd wziął tajemniczą liczę:

Odpowiadać zaczął w swoim stylu, czyli agresywnie, i próbując upolitycznić sprawę [...] początkowo uciekał od odpowiedzi na precyzyjne pytanie („Gdzie i kiedy Szymon Datner napisał, że z ręki polskiej zginęło 200 tysięcy Żydów?”). Dopiero przyparty do muru przyznał, że nie, że Datner nigdy i nigdzie tak nie napisał. Zaś krążąca po świecie liczba 200 tysięcy opiera się na datnerowskim szacunku liczby wszystkich uciekinierów z gett i transportów, których późniejsze losy były jednak bardzo różne

- pisał Skwieciński na łamach wPolityce.pl, podsumowując:

Wszystko więc wydaje się wskazywać na to, że to Jan Grabowski przekazał Borschel-Dan fałszywą informację, jakoby nieżyjący Szymon Datner napisał, iż Polacy zamordowali 200 tysięcy Żydów [...] profesor Grabowski, jak wszystko na to wskazuje, nadużył ustaleń Datnera. Włożył mu w usta coś, czego Datner nigdy nie napisał. Pomieszał szacunki Datnera z własnymi intuicjami

Teraz jego wymyślone liczby przekazuje izraelski MSZ, który oskarża Polskę. Karuzela kłamstwa się kręci...

Kresy.pl / wPolityce.pl

Artykuł MSZ Izraela atakuje i powołuje się na historyka, który twierdzi, że Polacy zabili 200 tys. Żydów. Oto jak zmyślono tę liczbę pochodzi z serwisu Niezłomni.com.