Laura Ingraham, dziennikarka współpracująca z Fox News, a także prowadząca programów radiowych o profilu konserwatywnym, jest główną kandydatką do zostania sekretarzem prasowym Białego Domu. Potwierdziła, że dostała propozycję od Donalda Trumpa.

Sama twierdzi, że zna prezydenta-elekta od dawna i jest niezmiernie szczęśliwa, że zaproponowano jej prestiżową posadę.

Z polskiego punktu widzenia najciekawszym faktem jest, że jej dziadkowie (ze strony matki) byli polskimi imigrantami. Jej ojciec służył w marynarce wojennej podczas II wojny światowej.

https://youtu.be/sqNhDVcvrsg?t=1m21s

Ingraham pomagała Trumpowi podczas przygotowań do debat i przemawiała podczas Konwencji Republikanów. Jest blisko związana z prowadzącą kampanię Trumpa Kellyanne Conway i Davidem Bossie - jej zastępcą. - To moi przyjaciele - przyznaje.

Już w latach 90. trójka dziennikarzy tropiła Billa Clintona i jego liczne skandale, teraz jak twierdzi Hillary Clinton te same osoby, wytoczyły jej wojnę. Dziennikarka pomagała ujawniać skandale seksualne Clintona. Wcześniej pisała przemówienia podczas prezydentury Ronalda Reagana.

Jest autorką książki ,,The Hillary Trap: Looking for Power in All the Wrong Places", w której demaskuje prawdziwą naturę feminizmu kontrkandydatki Trumpa.

Ingraham jest niezamężna, ale adoptowała tróje dzieci, w dwójkę chłopców z Rosji.

Artykuł Nieoczekiwana propozycja: dziennikarka polskiego pochodzenia ma odpowiadać za kontakty Donalda Trumpa z prasą [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Dziennikarze mediów głównego nurtu bardzo mocno mylili się w sprawie wygranej w wyborach prezydenckich w USA. Tu przykład bardzo typowej analizy przedwyborczej w wykonaniu Jolanty Pieńkowskiej i Katarzyny Kolendy-Zaleskiej, która jest jednym dużym aktem oskarżenia w stosunku do Donalda Trumpa i przesycona zachwytem nad kandydaturą Hillary Clinton.

Nic dziwnego, że po wyborach, które nie poszły po myśli analiz ekspertów Jolanta Pieńkowska na antenie wygłosiła następujące słowa:

Usuwajo, więc tak to tu zostawię #lamentypieńkowskiej pic.twitter.com/jYfZg9bIJP

— Monika Lind 🇵🇱🇸🇪 (@Monika_Lind) 11 listopada 2016

Artykuł Tak Pieńkowska i Kolenda-Zaleska przewidywały wyniki wyborów w USA. Spróbuj się nie śmiać… [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

W USA trwają protesty przeciwko wyborowi Donalda Trumpa. Zwolennicy Hillary Clinton wyszli na ulicę, nie mogąc pogodzić się z porażką. Jedna z takich osób zabrała głos w rozmowie ze sprzyjającą Clinton CNN...

Przed kamerami w programie na żywo wyraża swoje rozczarowanie, mówiąc, że to nie były uczciwe wybory, bo Clinton zdobyła więcej głosów, ale to Trump wygrywa. Liczy, że jego kandydatka jako prawnik interweniuje w tej sprawie w Sądzie Najwyższym. Do tego jeszcze krótki komentarz dziennikarza i koniec materiału, który jest dostępny na kanale youtube CNN:

https://youtu.be/6QuDMmb47Vw

Ale to, czego internauci już nie zobaczą, to reakcja prezentera w studiu. Mówi, że był z przeciwnikiem Trumpa, wspólnie w Afryce, razem realizowali materiał, a mężczyzna był wtedy kamerzystą (od 1:00):

https://youtu.be/eOCcRnvMPEU

Internauci zastanawiają się, czy to przypadek, czy jednak wyreżyserowana przez reportera sytuacja.

Chyba reporter wyskoczył przed szereg i prowadzący dostał z reżyserki sygnał, że trzeba wyjaśnić sprawę jeszcze na wizji, bo w dobie internetu, zaraz by sprawdzono tego gościa i zrobiłby się jeszcze większy smród

- zastanawia się jeden z internautów. W podobnym tonie wypowiadają się media przychylne Trumpowi. Niezależnie od tego, czy to prawda, czy po prostu zwykły przypadek, to spora wizerunkowa wpadka CNN.

Artykuł Emocjonalny wywiad oburzonego zwolennika Clinton przed kamerami CNN. Okazuje się, że to kamerzysta tej stacji! [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

To jedna z największych porażek wizerunkowych i finansowych w ostatnim czasie. Amerykański Newsweek tuż przed wyborami na okładce pisma umieścił Hillary Clinton jako zwyciężczynię wyścigu po fotel prezydenta USA. Teraz wycofuje się z fatalnej decyzji...

Redaktorzy pisma byli tak pewni wygranej swojej faworytki, że w obiegu znalazło się 125 tys. numerów pisma, które po ogłoszeniu wyników wydawca postanowił wycofać z rynku. Newsweek miał w zanadrzu również podobną okładkę z Trumpem, ale zaryzykował i...

Jak wszyscy inni, pomyliliśmy się

- powiedział Tony Romando z Topix Media, firmy odpowiedzialnej za przygotowanie okładki.

Hillary Clinton signs a "Madame President" edition of @Newsweek for a supporter backstage (photo by @sullyfoto) pic.twitter.com/gQUzNBPVUh

— Liz Kreutz (@ABCLiz) 8 listopada 2016

Czytelnicy mogli kupić pierwsze egzemplarze we wtorek rano, ale wkrótce rozpoczął się proces wycofywania ich ze sprzedaży.

From the Editors: 2 special edition covers for 2016 election outcomes were produced by a Newsweek licensee, Topix Media, and not by Newsweek pic.twitter.com/MwC4RytGbC

— Newsweek (@Newsweek) 7 listopada 2016

Artykuł Największa taka pomyłka w historii? Newsweek pośpiesznie wycofuje z rynku… 125 tys. numerów pisma pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Steve Pieczenik, którego rodzice pochodzą z Polski i Rosji, to były asystent sekretarza w Departamencie Stanu USA w trzech różnych administracjach. Pracował także w administracji Geralda Forda, Jimmy'ego Cartera, Ronalda Reagana i George'a H. W. Busha.

W wideo opublikowanym w serwisie Youtube, które w momencie publikacji tego artykułu ma blisko 3 mln odsłon (2 mln odsłon w dwa dni), mówi:

Clintonowie zapoczątkowali cywilny zamachu stanu poprzez korupcję i kooptację Białego Domu, Departamentu Sprawiedliwości, CIA, FBI, Prokurator Generalnej i Dyrektora FBI. (...) Aby zatrzymać ten zamach, my w środowisku wywiadu i z pomocą innych, zebranych nieformalnie, za których zgodą oświadczam, że zainicjowaliśmy kontr-zamach poprzez Juliana Assange i Wikileaks

Pieczenik dodał, że ponowne otwarcie dochodzenia FBI ws. Clintonów stało się za sprawą jego grupy, że nie dopuszczą do uczynienia Hillary Clinton prezydentem USA, i że pociągną do odpowiedzialności wszystkich biorących udział w utajnianiu olbrzymiej korupcji poprzez Fundację Clintonów, w tym: obecnego prezydenta, prokurator generalną Lorettę Lynch i innych.

https://www.youtube.com/watch?v=FLU_xLZj1J0&feature=share

A tu wypowiedź Juliana Assange:

https://www.youtube.com/watch?v=_jtKtgV7Ib8

Artykuł ,,1 listopada 2016 Clintonowie zainicjowali cywilny zamach stanu. My w środowisku wywiadu zdecydowaliśmy o kontr-zamachu” [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Ameryka widziana oczyma Elizy Sarnackiej-Mahoney to państwo, które szuka dla siebie drogi w nowym układzie politycznym.

To jeszcze światowe supermocarstwo, ale jednocześnie już kraj, którego elity zdają sobie świadomość, że czas, kiedy przewodzili światu, narzucali swoje rozwiązania polityczne, gospodarcze i społeczne powoli przechodzi do historii.

Stany Zjednoczone przygotowują się do odegrania nowej roli w błyskawicznie zmieniającym się, zglobalizowanym świecie, podświadomie wyczuwają to przeciętni mieszkańcy USA, zagubieni, zdezorientowani, gorączkowo i po omacku szukający trwałych punktów odniesienia w obliczu schyłku imperium.

O tym jaka będzie to rola, zadecydują w dużej mierze listopadowe wybory prezydenckie w Ameryce. Autorka pełni rolę obserwatorki, nie opisuje Ameryk z pozycji wrogości czy uwielbienia, jak to czynią liczni dziennikarze, politycy czy eksperci, i słusznie, bo emocje nie przesłaniają jej obrazu rzeczywistości.

Fragment książki.

Eliza Sarnacka-Mahoney, Amerykańskie wstrząsy, Wyd. von Borowiecky, Warszawa 2016. 

Książkę można nabyć TUTAJ.

Artykuł USA przygotowują się do odegrania nowej roli w błyskawicznie zmieniającym się świecie pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Podczas połączenia na żywo kongresman Chris Collins zaczął mówić o Wikileaks i kłamstwach Hillary Clinton. Nagle na ekranie pojawiła się charakterystyczna plansza oznaczająca brak sygnału, a prezenter przeprosił za problemy techniczne. Widzowie nie usłyszeli dalszej części wypowiedzi.

Prowadzący Chris Cuomo zapytał Collinsa, co powinien zrobić Trump w następnej debacie, by pokonać swoją rywalkę do fotelu prezydenta. Tymczasem gość zdecydował się mówić zupełnie o czymś innym...

- Dwie trzecie opinii publicznej wie, że Hillary Clinton to kłamczucha. nie można jej ufać, a teraz widzimy jej podwójne oblicze. Fakt podany przez Wikileaks, gdzie mówi jedną rzecz i...

Transmisja zostaje przerwana. Cuomo dalej rozmawiał z kongresmenem Hakeemem Jeffriesem, który popiera Clinton, dopiero po blisko trzech minutach Collins wrócił na antenę. Ale dostaje bardzo mało czasu, a prowadzący nalega, by odpowiedział na właściwe pytanie. Efekt? Nie dokończył swojej pierwotnej wypowiedzi.

https://youtu.be/cbA5RE9eK08

Cuomo wcześniej na antenie mówił, że czytanie maili ujawnionych przez Wikileaks jest nielegalne i jedynie media powinny mieć taką możliwość.

CNN implies it's illegal for their viewers to dig through Wikileaks emails..... whatever you learn must be from us.

How about no. pic.twitter.com/Xv9yIH1TtQ

— Paul Joseph Watson (@PrisonPlanet) 16 października 2016

Artykuł Cenzura czy zadziwiający zbieg okoliczności? Na antenie amerykańskiej telewizji zaczął krytykować Clinton i… [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

W niedzielę widzowie będą mogli obejrzeć najnowszy cały odcinek The Simpsons. Ale już dostępny jest fragment, gdzie nieoczekiwanie pojawia się Władimir Putin.

Na początku występuje w przebraniu jako wyborca Donalda Trumpa. Spiera się z Homerem, który chce głosować na Hillary Clinton. Zachwala go jako kandydata, który nie płaci podatków i chce wybudować mur na granicy z Meksykiem. Na końcu dochodzi do sprzeczki i okazuje się, że stojąca murem za Trumpem postać to właśnie Putin. Po głosowaniu prezydent Rosji wyjeżdża z kabiny do głosowania na koniu i zapowiada zwycięstwo swojego kandydata po zdobyciu 102 procent głosów - taka aluzja do rosyjskich wyborów.

Rzekome sympatie Trumpa w stosunku do Putina to jeden z punktów, w które uderza sztab Clinton. Zarzuca mu się, że jest manipulowany przez Kreml, a media nazywają go nieświadomym agentem Rosji.

https://youtu.be/xK_Ahtg5CxE

Artykuł Putin pojawił się w najnowszym odcinku Simpsonów. Twórcy chcieli ośmieszyć Trumpa [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Komentatorzy nazywają starcie Donalda Trumpa i Hillary Clinton najostrzejszą taką debatą prezydencką w historii Stanów Zjednoczonych.

Przykład wymiany zdań, który dobrze oddaje emocje:

Hillary Clinton: - Wiecie, to naprawdę strasznie dobrze, że ktoś z temperamentem
Donalda Trumpa nie jest odpowiedzialny za prawo w naszym kraju.
Donald Trump: - Tak. Bo byłabyś w więzieniu.

https://youtu.be/nazTy4CiW4A

Trump mówił, że powoła specjalnego prokuratora, który zbada sprawę używania przez Clinton prywatnego serwera mejlowego, kiedy pełniła ona rolę sekretarza stanu.

Clinton atakowała Trumpa za wypowiedzi sprzed 11 lat o kobietach. Ten je bagatelizował.

Donald napastuje seksualnie kobiety i poniża je. Taki właśnie jest. Bo te nagrania to nie wszystko. Słyszeliśmy, jak obraża Latynosów, muzułmanów, osoby niepełnosprawne

- wymieniała kandydatka Demokratów. Trump przypomniał Clinton problemy jej męża. Ten obserwował debatę z widowni wraz z córką Chelsea...

Zapis całej debaty:

https://youtu.be/nBXgPIdb3BY

Artykuł Genialna odpowiedź Trumpa na zarzut Clinton. To była najostrzejsza debata dotąd [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Hillary Clinton zasłabła w czasie uroczystości upamiętniających 15. rocznicę ataku terrorystycznego na WTC. Od tego czasu korzysta z usług... sobowtóra - twierdzą amerykańscy internauci, specjalizujący się w wykrywaniu spisków.

W mediach społecznościowych pojawiły się zestawienia zdjęć, które mają świadczyć o tym, że w miejsce Clinton występuje inna osoba ze względu na to, że sama kandydatka na fotel prezydenta ma ogromne problemy ze zdrowiem (oficjalny komunikat: zapalenie płuc). Wikileaks informowało o zakrzepicy zatok żylnych mózgu.

http://niezlomni.com/wikileaks-opublikowalo-maila-o-stanie-zdrowia-clinton-moze-zagrazac-zyciu/

"Nowa Clinton" została uchwycona po tym, jak opuszcza dom córki Chelsea. Według internautów nie zgadza się długość palca wskazującego i serdecznego. Analizowano też uszy domniemanej sobowtór - płatek ucha miał być większy. Innym dowodem jest kształt nosa oraz waga - Clinton wygląda na szczuplejszą niż zazwyczaj.

Poza tym Clinton opuszczała dom bez ochroniarzy, co wzbudziło zastanowienie. Do tego ściskała dzieci będące na ulicy, mimo że cierpi na zapalenie płuc.

źródło: Daily Mail

Artykuł Hillary Clinton ma sobowtóra? Amerykańscy internauci dostrzegli szereg różnic od czasu zasłabnięcia [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.