Czarna Owca – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Czarna Owca – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Nic lepszego tej jesieni nie przeczytacie! „Dobre miasto” Mariusza Zielke [NASZA RECENZJA] https://niezlomni.com/nic-lepszego-tej-jesieni-nie-przeczytacie-dobre-miasto-mariusza-zielke-nasza-recenzja/ https://niezlomni.com/nic-lepszego-tej-jesieni-nie-przeczytacie-dobre-miasto-mariusza-zielke-nasza-recenzja/#comments Sat, 13 Oct 2018 20:59:27 +0000 https://niezlomni.com/?p=50366

Ponad rok trzeba było czekać na nową książkę Mariusza Zielke. Ale, jak zawsze w przypadku tego autora, było warto!

Niby to tylko bardzo dobry kryminał. Ale jak to bywa u Mariusza Zielke, każda jego książka to nie "tylko" kryminał, to opowieść głęboka osadzona w otaczającej nas rzeczywistości, pełna trafnych obserwacji i spostrzeżeń. Tym razem autorzabiera nas do miasteczka, w których pozornie wszystko jest dobrze.

„Niby w takich miejscowościach jak Dobre Miasto wszyscy się znają, ale to przecież nieprawda. Ile to tajemnic wychodzi z czasem, ile razy człowiek wydaje się znany, a potem okazuje się zupełnie obcy. Patrzysz na uśmiechniętą twarz, myślisz: sympatyczna taka, a potem wychodzi, że to jaki łobuz”.

Lokalne układy, tajemnicze powiązania, miejscowe patologie. Zaszłości z minionych lat, które ciągle wpływają na współczesność i kształtują rzeczywistość. Grzechy i brudne tajemnice, o których nikt nie chce pamiętać, powracają. Wraca przeszłość, o której wszyscy chcieli zapomnieć. 

Ze swoją przeszłością musi się zmierzyć również główna bohaterka, Małgorzata, dziennikarka pochodząca z Dobrego Miasta. Po latach powraca w rodzinne strony, żeby napisać reportaż o zabójstwie lokalnej aktywistki, uwielbianej przez wszystkich, żony biznesmena. Sprawa wydaje się prosta do opisania. Trzej zatrzymani, motyw, zeznania, dowody. Niby wszystko się zgadza. Niby wszystko jest oczywiste, ale jak sięgnie się głębiej wszystko jest "niby", nic się nie zgadza.

Dąbek nagle przestał mówić zabawnym tonem, przestał się uśmiechać i wycedził poważnie: - Lepiej niech się pani trzyma oficjalnych wersji, pani redaktor. Jeśli postawi pani w swoim artykule na jakieś absurdalne tezy bez pokrycia, może pani spotkać kogoś gorszego niż moi prawnicy, może pani spotkać mnie osobiście jeszcze raz w zupełnie innych od dzisiejszych okolicznościach. Proszę się dobrze zastanowić. Czy warto wstawiać się za ludźmi, których wszyscy już skazali?”

Książki Mariusza Zielke czytam i polecam wszystkim od lat, od czasu pierwszego wydania genialnego  "Wyroku" (2012 r.), którego żadne duże wydawnictwo nie chciało wydać. Bano się, że pierwszy polski thriller finansowy, który odsłania kulisy przestępczej działalności jednego z domów maklerskich wywoła liczne procesy. Nic takiego nie miało miejsca.

Później były kolejne świetne książki, choćby "Sędzia", "Człowiek, który musiał umrzeć" i "Nienawiść". Każda z nich wyprzedzała swój czas i opisywała sprawy, które dopiero się miały zdarzyć (!) - aferę taśmową, działalność szantażystów z grupy hakowej, nadużycia na rynku finansowym, czego kolejnym przejawem jest afera GetBack. Nie wynikało to ze zdolności prorockich autora, ale z jego znajomości mechanizmów rządzących rynkami finansowymi, polityką, służbami specjalnymi i stosunkami międzyludzkimi. Głęboka znajomość opisywanych spraw połączona z lekkim piórem autora i umiejętnością tworzenia dobrych dialogów tworzy niesamowitą całość. Warto sięgnąć po "Dobre Miasto" i inne książki Mariusza Zielke. To lektury, których nie będą Państwo żałować. MR

„Wiesz jednego się nauczyłem. Nie można oglądać się na szczęście innych. Trzeba zadbać o własne. Wtedy świat będzie lepszy, bo zamiast frustracji dołożymy jeszcze jedną dobrą cegiełkę.”

Mariusz Zielke, Dobre miasto, Wyd. Czarna Owca, Warszawa 2018. Książkę można nabyć TUTAJ

Ilustracja muzyczna:

 

Artykuł Nic lepszego tej jesieni nie przeczytacie! „Dobre miasto” Mariusza Zielke [NASZA RECENZJA] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/nic-lepszego-tej-jesieni-nie-przeczytacie-dobre-miasto-mariusza-zielke-nasza-recenzja/feed/ 1
Takiej powieści jeszcze nie czytaliście! „Złodziej luster” Martina Seay’a https://niezlomni.com/takiej-powiesci-jeszcze-nie-czytaliscie-zlodziej-luster-martina-seaya/ https://niezlomni.com/takiej-powiesci-jeszcze-nie-czytaliscie-zlodziej-luster-martina-seaya/#respond Fri, 04 Aug 2017 19:01:45 +0000 http://niezlomni.com/?p=42063

Takiej powieści jeszcze nie czytaliście! Dzieje się jednocześnie w XVI-wiecznej Wenecji, w 1958 r. w Venice Beach w Kalifornii oraz w 2003 r. w Kasynie Weneckim w Las Vegas. Martin Seay z ogromną erudycją, pisarską swadą, trzymając w napięciu prowadzi czytelnika przez trzy pełne tajemnic epoki. Przenosi nas w egzotyczny i tajemniczy świat, kierowany przez ludzkie namiętności.

Wszystko zaczyna się w XVI stuleciu w Wenecji, kiedy najsławniejsi szklarze stworzyli jeden z największych wynalazków ówczesnego świata – lustro weneckie. Rzecz, która jak każdy przedmiot o tajemniczym i nie do końca poznanym działaniu, fascynuje, zaskakuje, a jednocześnie budzi obawy. Są też ci, którzy chcieliby zdobyć jego tajemnicę, poznać sekret, jak powstaje lustro weneckie.

Nad sekretem czuwa trybunał Republiki Weneckiej, Rada Dziesięciu, która pod groźbą kary śmierci osobom wytwarzającym lustra weneckie zabrania wyjazdu z kraju. Jednak nawet groźba kary śmierci nie jest w stanie odstraszyć od złamania zakazu.

Autor łączy w sobie trzy epoki. Jednak zachowania ludzi pochodzących z różnych epok pokazują, że natura ludzka jest niezmienna. Pragnienia, żądze, oczekiwania, obsesje nie zmieniają się. Zło nie zmienia swej postaci, przybiera tylko nowe formy, a ich powierzchowna atrakcyjność kusi ludzi bez względu na czas i miejsce zamieszkania.

„Złodziej luster” to świetna lektura, nie tylko na wakacje. Zabiera nas w tajemniczy świat, trzyma do końca w napięciu i przynosi nieoczekiwane zakończenie.

 

Martin Seay, Złodziej luster, Czarna Owca, Warszawa 2017. Książkę można nabyć TUTAJ.

Artykuł Takiej powieści jeszcze nie czytaliście! „Złodziej luster” Martina Seay’a pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/takiej-powiesci-jeszcze-nie-czytaliscie-zlodziej-luster-martina-seaya/feed/ 0
TYLKO U NAS. Fragment najnowszej książki Mariusza Zielke. „Gdy poznasz zbyt wiele tajemnic, uważaj na ciężarówki ze żwirem” https://niezlomni.com/tylko-u-nas-fragment-najnowszej-ksiazki-mariusza-zielke-gdy-poznasz-zbyt-wiele-tajemnic-uwazaj-na-ciezarowki-ze-zwirem/ https://niezlomni.com/tylko-u-nas-fragment-najnowszej-ksiazki-mariusza-zielke-gdy-poznasz-zbyt-wiele-tajemnic-uwazaj-na-ciezarowki-ze-zwirem/#respond Tue, 20 Jun 2017 19:07:30 +0000 http://niezlomni.com/?p=40379

Zanim doszło do czołowego zderzenia, Siergiej pomyślał jeszcze o innej zasadzie, od lat dobrze znanej w Moskwie i coraz częściej powtarzanej szeptem w byłych krajach obozu komunistycznego. Gdy poznasz zbyt wiele tajemnic, uważaj na ciężarówki ze żwirem - pisze Mariusz Zielke w swojej najnowszej powieści "Nienawiść".

Stary opel chwiał się niebezpiecznie na każdym zakręcie, z opóźnieniem wykonywał manewry, kierownica miała zbyt dużo luzu, a sprzęgło nie odbijało jak należy. Pasażerowie ciągle się kłócili. Kierowca poprawił okulary i otarł pot z czoła. Już żałował, że zgodził się jechać razem z nimi, zamiast – jak początkowo planował – wsiąść do pociągu. No, ale nie miał wyjścia. W końcu jesteśmy partnerami. Za kilka miesięcy każdy z nas będzie milionerem. Jeśli tylko wcześniej się nie pozabijamy.
– Przestańcie – zaskomlał, gdy jeden z pasażerów zbyt długo perorował na temat tych cholernych paliw. – I tak ciężko się prowadzi.

Mężczyźni zamilkli. Po chwili wyższy znów nie wytrzymał i zaklął wulgarnie.
– Prowadź i nie zabieraj głosu – warknął, a potem zaatakował:
– Gdyby nie te twoje wiarygodne źródła, dziś nie bylibyśmy w takiej dupie.
No i mam za swoje – pomyślał kierowca. Do tej pory pasażerowie kłócili się między sobą lub atakowali czwartego wspólnika. Wiadomo, najłatwiej zwalić winę na nieobecnych.

Teraz przypomnieli sobie o roli, którą w całej sprawie odegrał on. Gdyby nie news od jego wiewiórek, nie byłoby transakcji z Rosjanami, na bocznicy w Szczytnie nie stałby teraz pociąg z zatrzymanymi paliwami, a spółka nie miałaby kłopotu z wyjaśnieniem organom skarbowym szczegółów przedziwnej operacji, w jaką się nieopatrznie wpakowała.
– To miał być pewniak – odparł.
– Pewniak do trumny – szepnął wyższy z mężczyzn. – Co mnie podkusiło, żeby w ogóle was posłuchać?
Kierowca głośno przełknął ślinę i postanowił więcej się nie odzywać. Mocniej zacisnął dłonie na kierownicy. W lusterku widział, że wyższy patrzy mu w oczy. Jakby chciał wyczytać z nich odpowiedź na niezadane pytanie: wiedziałeś o tym, że to prowokacja, świadomie dałeś się podpuścić czy… jesteś zwykłym idiotą?

[caption id="attachment_27998" align="alignleft" width="600"] Mariusz Zielke, fot. Piotr Waniorek, Żelazna Studio[/caption]

Wyższy nazywał się Benedykt Wisłocki i był drugą najważniejszą osobą w spółce. Trzymał rękę na finansach, potrafił rządzić. Ustępował tylko Markowi, człowiekowi z genem przywódcy, i to zwykle po długich bojach. Nie miał jednak najbardziej znaczącego daru – intuicji, która sprawiała, że tamtemu niemal wszystko się udawało. Brakowało mu też przebojowości drugiego z pasażerów, znacznie niższego, zdecydowanie gorzej się prezentującego Siergieja Kraciuka, który przypominał raczej narkomana lub niechlujnego dziennikarza niż naukowca i biznesmena. Ale to jego głowie zawdzięczali swoje najważniejsze produkty i tak dalekosiężne plany. Siergiej był geniuszem. Tak jak Marek.
A ja? Kierowca jeszcze bardziej posmutniał. Nie miał ani charakteru Benka, ani iskry bożej Marka, ani genialnego błysku Siergieja.

Był w tym towarzystwie nikim. Tylko kierowcą.
– Uważaj – ostrzegł Benek, gdy z tyłu mrugnęła światłami duża niemiecka limuzyna i natychmiast zaczęła ich wyprzedzać, nie bardzo się przejmując jadącymi z naprzeciwka.
Długi czarny przód zdobił znaczek koncernu Mercedesa.
– Co za wariat! Wyprzedzać w taką pogodę!
– Ustąp szybszemu. – Siergiej wskazał na znak przy drodze radzący w podobnych przypadkach zjeżdżać na pobocze.
– U nas w Moskwie są dwie zasady: nie wchodź nigdy na pasy dla pieszych, jak ktoś nadjeżdża, nawet gdy masz zielone, i przy ocenie pierwszeństwa zawsze uwzględniaj rozmiar konkurenta. Większy ma pierwszeństwo. Siergiej lubił mówić: u nas w Moskwie, choć wcale nie był Rosjaninem. Tylko się za takiego uważał.

Ktoś zatrąbił, gdy limuzyna zrównała się z ich oplem, i wtedy zjechali nieco na pobocze, jednocześnie zerkając w lewo. W mercedesie siedziało dwóch zarośniętych mężczyzn.
Wyglądali na prawdziwych bandytów.

Kierowca wzdrygnął się i bezwiednie zwolnił. Kątem oka zobaczył, że pasażer limuzyny przykłada do ucha wielkie pudło telefonu komórkowego. On wciąż był negatywnie nastawiony do tego typu wynalazków. Przez komórkę czuł się, jakby był ciągle na smyczy. Mercedes w końcu ich wyprzedził i pognał do przodu.

Pięć kilometrów dalej zwolnili, mijając ten sam samochód, który stał na poboczu obok policyjnego radiowozu.
– Ma za swoje – skomentował Siergiej.
Obejrzał się jeszcze, bo kontrolowani bandyci wcale nie wyglądali na zmartwionych. Przeciwnie, jeden z nich poklepywał się z policjantami, a drugi stał obok i ciągle rozmawiał przez komórkę. Dosłownie na ułamek sekundy Siergiej napotkał wzrok tego człowieka i wtedy ogarnęło go jakieś nieokreślone przeczucie. Coś więcej niż niepewność. Obawa.

Strach. Że zaraz się wydarzy coś naprawdę złego. Odwrócił pospiesznie głowę i skupił wzrok na długim rzędzie ciężarówek ze żwirem, które sunęły poboczem tak wolno, że chcąc nie chcąc, musieli je wyprzedzić. Nadjeżdżający z naprzeciwka pojazd zjechał na prawy pas, dając im światłami znać, że mogą bezpiecznie wykonać manewr.
Kiedy opel zrównał się z trzecią ciężarówką, uprzejmy kierowca nagle zmienił zdanie i wrócił na główny tor jazdy. Siergiej oniemiał. To też była ciężarówka ze żwirem. Duża, ciężka. Choć nie jechała zbyt szybko, błyskawicznie rosła w oczach.

A oni nie mieli gdzie uciec.
Zanim doszło do czołowego zderzenia, Siergiej pomyślał jeszcze o innej zasadzie, od lat dobrze znanej w Moskwie i coraz częściej powtarzanej szeptem w byłych krajach obozu komunistycznego. Gdy poznasz zbyt wiele tajemnic, uważaj na ciężarówki ze żwirem.
Mariusz Zielke o "Nienawiści".

 

Mariusz Zielke, Nienawiść, Wyd. Czarna Owca, Warszawa 2017. Książkę można nabyć TUTAJ.

 

Artykuł TYLKO U NAS. Fragment najnowszej książki Mariusza Zielke. „Gdy poznasz zbyt wiele tajemnic, uważaj na ciężarówki ze żwirem” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/tylko-u-nas-fragment-najnowszej-ksiazki-mariusza-zielke-gdy-poznasz-zbyt-wiele-tajemnic-uwazaj-na-ciezarowki-ze-zwirem/feed/ 0
Kto zabija wrogów polskiego miliardera? Kryminał, od którego nie sposób się oderwać [WIDEO] https://niezlomni.com/kto-zabija-wrogow-polskiego-miliardera-mocny-kryminal-od-ktorego-nie-sposob-sie-oderwac-wideo/ https://niezlomni.com/kto-zabija-wrogow-polskiego-miliardera-mocny-kryminal-od-ktorego-nie-sposob-sie-oderwac-wideo/#respond Wed, 07 Jun 2017 14:47:45 +0000 http://niezlomni.com/?p=39694

Tajemnice świata wielkiego biznesu, manipulacje mediów i skomplikowana kryminalna zagadka! Mariusz Zielke, autor bestselerowych powieści kryminalnych i sensacyjnych, powraca z nową książką!

Kto zabija wrogów polskiego miliardera? – na to pytanie szuka odpowiedzi w najnowszej książce, autor powieści mocno osadzonych w polskich realiach, Mariusz Zielke.

Pełna tajemnic i zagadek kontrowersyjna książka autora Wyroku i Sędziego, powieści obnażających wstydliwe, głęboko skrywane tajemnice rynków finansowych i prawnych.

Zapytaliśmy Mariusza Zielke, dlaczego warto przeczytać jego najnowszą książkę.

- Bo to powieść kryminalno-sensacyjna z mocnym tłem społeczno-gospodarczym, z dynamiczną akcją, która sprawia, że trudno ją odłożyć, zostawić w połowie, a jednocześnie dzięki której można zajrzeć za kulisy różnych ciekawych spraw i teorii spiskowych - mówi Mariusz Zielke w rozmowie z portalem Niezłomni.com. 

- Staram się łączyć rozrywkę z analizą społeczną i oceną różnych zjawisk gospodarczych i politycznych. Dlatego myślę, że Nienawiść może dobrze bawić, ale i uczyć, skłonić do refleksji, sprawić dużo satysfakcji czytelnikom, którzy interesują się gospodarką, mediami, kulisami śledztw i sprawami systemowymi. Pisząc Nienawiść stawiałem sobie za cel, by czytelnik chciał tę książkę przeczytać, a po lekturze nie miał poczucia straconego czasu. Myślę, że to dobra rozrywka, książka, która nie zanudzi i nie da szybko o sobie zapomnieć - przekonuje pisarz.

Większość książek Mariusza Zielke jest głęboko osadzona w rzeczywistości i dotyka problemów z którymi stykami się na co dzień - powszechnego bezprawia, niszczenia ludzi przez system, niewydolności wymiaru sprawiedliwości, korupcji, afer gospodarczych. Podobnie jest i w Nienawiści, ale z tej książki wyłania się również optymistyczny obraz Polski, jako kraju, w którym można osiągnąć sukces biznesowy bez korumpowania urzędników i układów.

- To też powieść o tęsknocie za Polską, jaką chciałbym widzieć. Za krajem sukcesu gospodarczego, wielu możliwości, wspaniałych osiągnięć biznesowych, których jest coraz więcej i mam nadzieję, że w końcu doczekamy się (a może już się doczekaliśmy) kogoś takiego jak wymyślony przeze mnie Sawicki. Dzięki temu jej wydźwięk jest znacznie bardziej optymistyczny niż moich poprzednich książek. Nienawiść chyba nikogo nie zdołuje, mam nadzieję, że natchnie i napełni adrenaliną, by chciało nam się bardziej, byśmy dążyli do sukcesów, a nie oglądali się na innych. Wreszcie to książka mocno wpisana w polską rzeczywistość, z prawdopodobną intrygą dziejącą się tu i teraz, z wieloma odniesieniami do spraw, które znam z autopsji, dzięki czemu intryga jest prawdopodobna, mogła się wydarzyć, a bohaterowie nie są papierowi - mówi Mariusz Zielke.

- Bardzo się starałem, żeby Nienawiść się Wam spodobała. Mam nadzieję, że się udałopodsumowuje autor w rozmowie z portalem Niezlomni.com. 

 

O książce:

Kuba Zimny otrzymuje propozycję napisania biografii znanego przedsiębiorcy Marka Sawickiego, twórcy korporacji biotechnologicznej Sawicki, która z małej kaszubskiej firmy przerodziła się w europejskiego giganta na rynku farmaceutycznym.

Biografia ma być częścią kampanii reklamowej Sawickiego, zaprojektowanej przez słynnego Bruno Giacomo.

Tymczasem w otoczeniu Sawickiego, pozornie nieskazitelnego przedsiębiorcy, dochodzi do tajemniczych zbrodni – giną skonfliktowani z nim ludzie.

Kuba Zimny podejrzewa, że został zaangażowany w projekt nieprzypadkowo.

Sprawę morderstw będzie badał nielubiany przez policyjną wierchuszkę śledczy Lenz.

Mariusz Zielke – dziennikarz i publicysta, laureat wielu nagród i wyróżnień (m.in. Grand Press 2005). Kiedy nagle stracił pracę w dużej gazecie, nie poddał się i wiele ryzykując, ujawniał największe afery gospodarcze i korupcyjne na niezależnej stronie internetowej.

W 2011 roku opublikował Wyrok – książkę, która wywołała skandal na polskim rynku finansowym. Powieść odniosła niebywały sukces. W 2013 roku ukazała się Formacja trójkąta, a w 2015 roku dwie kolejne znakomite powieści sensacyjne, Człowiek, który musiał umrzeć i Sędzia. Więcej o książkach Mariusza Zielke przeczytasz TUTAJ.

Mariusz Zielke, Nienawiść, Wyd. Czarna Owca, Warszawa 2017. Książkę można nabyć TUTAJ.

Artykuł Kto zabija wrogów polskiego miliardera? Kryminał, od którego nie sposób się oderwać [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/kto-zabija-wrogow-polskiego-miliardera-mocny-kryminal-od-ktorego-nie-sposob-sie-oderwac-wideo/feed/ 0
Morderstwo w fabryce talentów https://niezlomni.com/morderstwo-w-fabryce-talentow/ https://niezlomni.com/morderstwo-w-fabryce-talentow/#respond Thu, 11 Feb 2016 10:09:49 +0000 http://niezlomni.com/?p=26663

Zaborowska Marta GWIAZDOZBIÓRI_front grzbiet.inddPo świetnej debiutanckiej powieści "Uśpienie"Marta Zaborowska prezentuje czytelnikom kolejny kryminał mocno osadzony w naszej rzeczywistości społecznej.

W fabryce talentów, podwarszawskiej szkole dla wybitnie uzdolnionych uczniów, ginie jeden z wychowanków. Wkrótce zamordowani zostają kolejni uczniowie, a autopsja u każdego z nich wykazuje postępujące kalectwo, przekreślające ich drogę do sławy.

W trakcie śledztwa, prowadzonego przez policyjną detektyw Julię Krawiec, do warszawskiej ASP wpływa list z rysunkami zamordowanych dzieci. Ktoś uwiecznia moment ich śmierci na swoich pracach. Julia musi odnaleźć autora rysunków zanim dojdzie do kolejnego zabójstwa.

Udana powieść, świetnie się ją czyta.

Marta Zaborowska, Gwiazdozbiór, Czarna Owca, Warszawa. 

Książkę można nabyć TUTAJ.

 

Artykuł Morderstwo w fabryce talentów pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/morderstwo-w-fabryce-talentow/feed/ 0