Polskę poruszyła historia szczeniaka przypiętego do drzewa w okolicach Bełchatowa. Zrobiła to kobieta, która później tłumaczyła, że podyktowane było to złymi warunkami lokalowymi. Publicysta Artur Ceyrowski skojarzył to ze znanym przypadkiem Natalii Przybysz.

O losie psa mógł wiedzieć też jej mąż i 19-letni syn. Ale to kobieta przywiązała zwierzę do drzewa. Jak tłumaczyła, ze względu na złe warunki lokalowe

- mówiła mł. asp. Ewelina Maciejewska o psiaku, którego uratował Rafał Nowak, mieszkaniec wsi Wolica koło Bełchatowa. Spacerując, usłyszał skowyt zwierzęcia.

Publicysta Stefczyk.info skojarzył całą sprawę z przypadkiem Natalii Przybysz, która dokonała aborcji, stosując bardzo podobną argumentację (za mało miejsca w mieszkaniu). Na łamach Stefczyk.info ironizował na temat ostatniego przypadku porzuconego zwierzęcia:

Ta biedna kobieta odważyła się na wyznanie, którym zaryzykowała swoją karierę, codzienny spokój, bezpieczeństwo. Odsłoniła przed nami swoje człowieczeństwo. Jej zachowanie to było świadectwo. Świadectwo bycia kobietą w Polsce – tu i teraz. Przywiązując tego szczeniaka do drzewa ta kobieta nie walczyła za siebie, ale za te kobiety, które nie mogą sobie na podobną walkę pozwolić.

Później wyjaśniał już na poważnie:

Zabiła dziecko dokładnie z takiego samego powodu jak ta kobieta, którą dziś media i polskie społeczeństwo odsądzają od czci i wiary. Jedna pozbyła się dziecka, druga próbowała pozbyć się psa. Tak ciężko to pojąć w naszym nieczułym społeczeństwie? Tak trudno zrozumieć, że obie kobiety miały po prostu za małe mieszkanie? Nie mogły i nie chciały zmieniać swoich planów

O ile kobieta, która przywiązała psa została wrogiem nr 1, to Ceyrowski przypomina, że Przybysz została uznana za ,,Superbohaterkę" Wysokich Obcasów. Tak uzasadniano nagrodę:

Odważyła się na wyznanie, którym zaryzykowała swoją karierę, codzienny spokój, bezpieczeństwo. Odsłoniła przed nami swoje człowieczeństwo. To nie było tłumaczenie się, to było świadectwo. Świadectwo bycia kobietą w Polsce – tu i teraz

Na swoim profilu Facebook wyjaśniał wszystkim oburzonym porównaniem, którego dokonał:

Jeśli próba zabicia zwierzęcia jest oceniana - słusznie - jako zbrodnia, to podobnie powinniśmy oceniać próbę zabicia człowieka. Wiem, zasadniczo nie tłumaczy się niektórych spraw, bo nie wypada, ale tym razem nie mam siły wyjaśniać na prv wszystkim oburzonym.

Zwolennicy aborcji, wśród których na pewno nie brakuje obrońców zwierząt, będą mieli nad czym myśleć...

źródło: Stefczyk.info

Artykuł Feministki muszą być wściekłe. Dziennikarz porównał ostatni przypadek znęcania się nad zwierzęciem do ich ikony pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Opisywaliśmy historię niemieckiego dziennikarza Michaela Sturzenbergera, który został skazany na sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu za publikację historycznego zdjęcia, a kara może zostać odwieszona, jeśli będzie krytykował islam. Okazuje się, że sprawa będzie miała ciąg dalszy z Polską w roli głównej.

Przygotujemy w tej sprawie wniosek do Rady Europy. Martwię się o wolność słowa w Niemczech

– napisał poseł Arkadiusz Mularczyk na Twitterze.

Przygotujemy w tej sprawie wniosek do Rady Europy. Martwię się o wolność słowa w Niemczech. https://t.co/1hvS6kfl7f

— Arkadiusz Mularczyk (@arekmularczyk) 23 sierpnia 2017

Sprawa może mieć beprecedensowy charakter, bo nie tylko o publikację historycznego zdjęcia tutaj chodzi (mimo całej absurdalności sytuacji - więcej o tym TUTAJ), ale fakt, że w Niemczech penalizowana jest krytyka islamu, o czym dziennikarz mówił ,,Super Expressowi".

http://niezlomni.com/niemiecki-dziennikarz-mowi-wprost-polskiej-gazecie-wyglada-rzeczywistosc-niemczech-swietnie-pokazuje-dlaczego-ue-zajmie-sie-kwestia-niemiec/

Niemieckie media udają, że sprawy nie ma, natomiast niektóre organizacje, tak zaangażowane w debatę publiczną, nagle nabierają wody w usta.

Dziennikarz Stefczyk.info Artur Ceyrowski poprosił o interwencję Amnesty International Polska, ale organizacja... zarzuciła mu brak rzetelności, zamiast odnieść się do faktu. Rozmowa przerodziła się w pyskówkę za sprawą Amnesty International, której przedstawiciel uciekał od meritum.

Teraz sprawa z łamów prasy i portali internetowych trafi do debaty publicznej. Nadanie jej odpowiedniego rozgłosu przez parlamentarzystów spowoduje, że zainteresują się nią duże media. A stanowisko Rady Europy w przypadku tak oczywistego łamania wolności osobistych i ewentualna reakcja Niemiec będzie doskonałym testem na szczerość intencji w sprawie rzekomych przypadków łamania demokracji w Polsce.

Artykuł Genialna akcja z Polską w roli głównej. Niemcy troszczą się o ,,demokrację w Polsce”, teraz o niepokojącej sytuacji w Niemczech będzie mówiła cała Europa pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Miarą tego filmu jest długość ciszy, która następuje po seansie. Ta trwała dobrych kilkanaście minut. Wszyscy siedzieli w ciemności i nikt nie odważył się wstać. Nie było słuchać żadnych rozmów, zbyt głośnych oddechów. Tylko cisza. Pusta. Przerażająca cisza.

Film jest wstrząsający. Epatuje okrucieństwem. Jego oglądanie boli. Fizycznie. To, co dzieje się na ekranie, ta historia, którą Smarzowski prowadzi, dla mnie przypominała Jądro Ciemności, zwłaszcza w drugiej części filmu. Jądro Ciemności, ale w tej wersji, w której znamy tę opowieść z Czasu Apokalipsy. Zło, które wylewa się z ekranu w pewnym momencie jawi się już jako czysta, symboliczna groza. Zło pozbawione jest sensu. Pozbawione jest logiki. Brutalne. Budzące odrazę.

https://youtu.be/zapR708YQdg

Artykuł „Wołyń”: Miarą tego filmu jest długość ciszy, która następuje po seansie. Ta trwała dobrych kilkanaście minut. Nikt nie odważył się wstać… pochodzi z serwisu Niezłomni.com.