Niemiecki portal Journalistenwatch informuje, że miejsce, gdzie zwykli ludzie upamiętniali ofiary zamachu podczas bożonarodzeniowego jarmarku w Berlinie, zostało zlikwidowane.

Wszystko zostało usunięte przez służby porządkowe: krzyże, zdjęcia ofiar, świecie, flagi i znicze wylądowały na wspólnej stercie śmieci. Powód? Niemcy przygotowują już tegoroczny jarmark i pamiątki po zamachu przeszkadzały w organizacji imprezy na Breitscheidplatz.

Ofiarą zamachu padł również kierowca ciężarówki Łukasz Urban, który został zamordowany, a islamski terrorysta staranował pojazdem tłum.

W miejscu, gdzie zginęli ludzie, ich bliscy ustawili symboliczny monument:

Opłakujemy 12 ofiar islamskiego zamachu terrorystycznego w dniu 19 grudnia 2016 roku na berlińskim Breitscheidtplatz

Jednak teraz wszystko zniknęło. Journalisten Watch pisze ironicznie: ,,niemiecka kultura pamięci".

Władze cały czas obiecują, że na miejscu powstanie pomnik z prawdziwego zdarzenia, ale na słowach się kończy. Krytycy podnoszą fakt, że władzom nie zależy na podtrzymywaniu w świadomości tego, że atak to wynik terroryzmu islamskiego.

źródło: Euroislam.pl / Journalistenwatch.com

Artykuł Oto jak Niemcy ,,uczcili” pamięć ofiar głośnego zamachu, w którym zginął m.in. Polak. Sami drwią: ,,oto niemiecka kultura pamięci” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Stacja telewizyjna RBB i dziennik „Berliner Morgenpost” przynoszą sensacyjne informacje. Tunezyjski terrorysta Anis Amri, który porwał polską ciężarówkę, a następnie dokonał zamachu, w wyniku którego zginęło 12 osób, a 100 zostało rannych, mógł działać z inspiracji policyjnego informatora.

Agent Urzędu Kryminalnego (LKA) w Nadrenii Północnej-Westfalii o kryptonimie VP-01, który sam ma tureckie korzenie, miał nakłaniać islamistów do dokonywania zamachów w Niemczech. Świadek twierdzi również, że jednym z pomysłów, który proponował, był atak za pomocą ciężarówki. W zeznaniach został określony jako najbardziej radykalna osoba w środowisku radykalnego kaznodziei Abu Walaa. Miał mówić, że potrzebuje ,,dobrych ludzi" do dokonania zamachu.

Agent działał w środowisku radykalnych islamistów. Dla policji zbierał informacje o najgroźniejszych islamistach w środowisku.

Landeskriminalamt (Krajowa Policja Śledcza Niemiec) odmawia zajęcia stanowiska. Jednak przywoływany przez media ekspert Tobias Singelnstein twierdzi, że policyjni agenci mogą zbierać informacje, a nie prowokować do przestępstwa.

Kaznodzieja Abu Walaa, a właściwie Ahmad Abdulaziz Abdullah A. to uchodźca z Iraku, który do Niemiec trafił w 2001 roku.

źródło: Tagesspiegel.de

Artykuł Szokujące kulisy śledztwa w sprawie zamachu w Berlinie, w którym zginął polski kierowca. Niemcy nie mogą uwierzyć, kto przekonał terrorystę do ataku pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Niemieckie media martwią się o demokrację i wolność słowa w Niemczech. A jak ta prezentuje się w kraju rządzonym przez Angelę Merkel? Oto wymowna debata: wolność słowa, poziom: Niemcy.

Same niemieckie media przyznają, że „Klartext, Frau Merkel!”, gdzie można było kanclerz zadać pytanie, był od początku do końca wyreżyserowany. Dziennik ,,Berliner Morgenpost" twierdzi, że stacja ZDF wyprosiła rzeczniczkę rodzin ofiar zamachu w Berlinie. Astrid Passin straciła w nim swojego ojca. Tuż przed programem dostała telefon, że jednak nie wystąpi w programie, do którego wcześniej ją zaproszono. Powód? Merkel miała sobie nie życzyć trudnych pytań w związku z islamskim terroryzmem i bezpieczeństwem w kontekście fali uchodźców. Rzeczniczka mówi, że stacja chciała również znać pytania, jakie zada.

Na dowód Passin pokazuje umowę, którą zawarł ze stacją.

Tuż przed programem zadzwonili, by mi powiedzieć, bym jednak nie przychodziła, uzasadniając to tym, że uczestnicy poprzedniej rundy pytań do Martina Schulza byli potem atakowani w mediach społecznościowych. Chcieli mi to oszczędzić. Ale dla mnie to tylko tania wymówka. Czułam, że jestem dla nich niewygodna, że nie chcą bym przyszła

- powiedziała kobieta, która dodaje, że dotąd (od 19 grudnia 2016) nie udało się zrealizować spotkania z Merkel z ofiarami zamachu.

To nie przypadek. Media społecznościowe obiegło zdjęcie kartki trzymanej przez jednego z moderatorów. Widać tam zdjęcia osób, które zadadzą pytanie i ich treść.

Gazeta „Münchner Merkur” sugeruje, że goście byli starannie przygotowani, a ich role odgrywane. Syryjski uchodźca posunął się do tego, że wyznał... kanclerz miłość.

Stacja tłumaczy, że nikt wcześniej nie ustalał z gośćmi pytań, podobnie Merkel nie znała ich treści.

http://niezlomni.com/merkel-zrugana-emerytke-niemieckiej-telewizji-pocieszyl-ja-uchodzca-wyznajac-milosc-nieoczekiwana-reakcja-kanclerz-wideo/

źródło: wPolityce.pl

Artykuł Chciała zadać po raz pierwszy Merkel niewygodne pytania. ZDF w ostatniej chwili odwołuje jej występ. Media piszą o debacie z ustalonymi pytaniami i wyuczonymi rolami pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Kilka ataków terrorystycznych polegających na wjechaniu w tłum skradzionym samochodem spowodowało, że zaczęto szukać rozwiązania, jak się chronić. Niemcy postanowili poustawiać klocki.

Zamachy w Berlinie, Nicei, Londynie czy ostatnio w Barcelonie zostały przeprowadzone przy użyciu uprowadzonych aut. Terorryści prowadzili rozpędzone samochody prosto w ludzi na deptakach, zabijając mnóstwo przechodniów.

Teraz w Berlinie ma być już bezpieczniej. Niezmotoryzowani, przemieszczający się pieszo, zostali odgrodzeni na najważniejszych chodnikach miasta od ulic za pomocą specjalnych betonowych bloków. Kształtem przypomnają one klocki Lego, ale nie służa do zabawy, a mają podnieść bezpieczeństwo. W ten sposób władze Berlina chcą walczyć z rosnącym zagrożeniem terrorystycznym w mieście.

A tak wyglądają klocki "Merkel-lego". Tak Niemcy nazwali bariery mające chronić na ulicach miast przed wjeżdzaniem samochodem w tłum pic.twitter.com/GVLaEdHxDo

— Piotr Semka (@PiotrSemka) 29 sierpnia 2017

Niemcy nazwali te specjalne bariery ,,Merkel-lego". Na niektórych pojawiły się nawet podziękowania pod adresem kanclerz.

Niemcy dziękują jej za to pic.twitter.com/f3lM8ODZi5

— BAT (@batmar14) 29 sierpnia 2017

Internauci z kolei zastanawiają się nad tym, jak te ,,klocki" mają chronić przed zamachowcami z maczetami, nożami lub karabinem.

A jest wersja na biegnącego z maczetą?

— Tomasz Szostek (@TomElo_) 29 sierpnia 2017

Nie brakuje też takich, którzy wątpią w to, że ,,klocki" zatrzymają rozpędzoną ciężarówkę.

Jeśli nie są przytwierdzone do podłoża to wygląda jakby jakaś ciężarówka na niskim biegu była w stanie je przesunąć.

— siekacz (@kapitan_siekacz) 29 sierpnia 2017

Merkel lego? To by było nawet zabawne gdyby nie było aż tak straszne...😧 pic.twitter.com/p9xspz2CjR

— M_Sa (@m_sarniak) 29 sierpnia 2017

Artykuł Merkel-lego. Niemiecki sposób na terroryzm. Spróbuj się nie śmiać. ,,A wersja na biegnącego z maczetą?” [FOTO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Miłość nie wybiera i jest ślepa? Już wkrótce do Berlina może przyjechać brat Anisa Amriego, czyli zamachowca, który w grudniu 2016 roku wjechał ciężarówką w tłum na Jarmarku Bożonarodzeniowym, wcześniej zabił natomiast polskiego kierowcę Łukasza Urbana. Walida Amriego zamierza sprowadzić zakochana po uszy Niemka!

Znajomość 34-letniej Susanne K. z Walidem Amrim zaczęła się od... kondolencji. Wychowująca samotnie trójkę dzieci Niemka wysłała islamiście wyrazy współczucia po zabiciu Anisa przez włoskich policjantów w Mediolanie kilka dni po zamachu w Berlinie. Od tej wiadomości wszystko się zaczęło, a miłość zaczęła rozkwitać, chociaż para porozumiewa się łamanym francuskim. Jak widać miłość nie ma żadnych barier...

Niemce nie przeszkadza nawet to, że brat jej ukochanego zabił 12 osób w Berlinie, w tym ósemkę jej rodaków. Nie widzi też nic złego w tym, że zamierza po ślubie w Tunezji sprowadzić Walida do stolicy Niemiec. O ile, jak powiedziała dziennikowi "Bild", władze Niemiec wyrażą na to zgodę.

Przypomnijmy, że w 19 grudnia 2016 roku Anis Amri zabił najpierw polskiego kierowcę Łukasza Urbana, a następnie jego ciężarówką wjechał w tłum na Jarmarku Bożonarodzeniowym. Z zimną krwią staranował 11 osób.

Sprawę nieoczekiwanego małżeństwa ujawnił niemiecki Bild:

http://niezlomni.com/pogrzeb-polskiego-kierowcy-lukasza-urbana-ktory-zginal-zamachu-berlinie-fala-hejtu-komentarzach-wideo/

Artykuł Zamordował Polaka i z zimną krwią wjechał w tłum. Niemka zakochała się w bracie terrorysty. Chce go sprowadzić tam, gdzie doszło do zbrodni pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Hołd zamordowanemu w Berlinie Polakowi oddali również kierowcy. Przez zachodniopomorskie Banie przejechała kolumna samochodów ciężarowych.

Osoby ze środowiska transportowego postanowiły zorganizować pożegnanie kolegi. Drogami S3 oraz 122 przejedzie konwój samochodów ciężarowych i dostawczych, symbolicznie trąbiących i opatrzonych biało-czerwonymi flagami oraz czarnymi wstążkami

- informowali organizatorzy.

Artykuł Piękny hołd kierowców dla zamordowanego Łukasza Urbana. Pożegnalny orszak… [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

W Baniach (Zachodniopomorskie) trwa pogrzeb Łukasza Urbana, kierowcy ciężarówki, który zginął w zamachu w Berlinie 19 grudnia. Bierze w nim udział prezydent Andrzej Duda, wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński, szefowa kancelarii premiera Beata Kempa oraz przedstawiciel Ambasady Republiki Federalnej Niemiec w Polsce.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się w południe od mszy św. w kościele pw. Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Baniach. Zmarłego żegnają rodzina, mieszkańcy Rożnowa, gdzie mieszkał Łukasz Urban, a także mieszkańcy powiatu gryfińskiego.

Pogrzeb Łukasza Urbana, kierowcy ciężarówki, który zginął w zamachu w Berlinie pic.twitter.com/IbE8zqPpi6

— PAP (@PAPinformacje) 30 grudnia 2016

Koszt pogrzebu mężczyzny zostanie pokryty przez Skarb Państwa.

Pogrzeb Łukasza Urbana,który zginął w zamachu w Berlinie
Żegna go rodzina,przyjaciele,kierowcy oraz przedstawiciele władzy:PAD i Beata Kempa pic.twitter.com/ms7jTpupY7

— Ann (@analizuje) 30 grudnia 2016

Na znak żałoby o godz. 15 zabrzmią klaksony ciężarówek zaparkowanych w Baniach. Akcja ma zostać powtórzona przez kierowców w całej Polsce.

Słowa biskupa Henryka Wejmana w trakcie uroczystości pogrzebowych Łukasza Urbana#wieszwiecej pic.twitter.com/eQENkW8pjp

— TVP Info (@tvp_info) 30 grudnia 2016

Dzisiejszy pogrzeb Łukasza Urbana...

foto: PAP pic.twitter.com/5vjTWJSFu8

— Ultras Polska (@avanti_ultras89) 30 grudnia 2016

[caption id="attachment_35118" align="aligncenter" width="750"] zrzut z ekranu TVP[/caption]

Kondolencje Rodzinie śp. Łukasza Urbana składa Prezydent @AndrzejDuda pic.twitter.com/6ywe9q9dMT

— Kryśka (@Kryska__) 30 grudnia 2016

Gest Prezydenta, który zdecydował się na uczestnictwo w pogrzebie, nie został doceniony przez wszystkich. Internauci na profilu Gazety Wyborczej podejrzewają polityków o wykorzystywanie tragedii.

A tak udział Prezydenta RP w pogrzebie Łukasz Urbana komentuje dzicz czytająca @gazeta_wyborcza: pic.twitter.com/NyorIpD3vF

— Rafał Ostrowski (@konserwa100) 30 grudnia 2016

Następna dawka komentarzy nt. udziału Prezydenta w pogrzebie Łukasza Urbana z profilu "walczącej z hejtem" @gazeta_wyborcza: pic.twitter.com/bhQ2yoNKKR

— Rafał Ostrowski (@konserwa100) 30 grudnia 2016

źródło: własne / wwPolityce.pl

Artykuł Pogrzeb polskiego kierowcy Łukasza Urbana, który zginął w zamachu w Berlinie. Fala hejtu w komentarzach [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

W Szczecinie przeprowadzono sekcję zwłok polskiego kierowcy Łukasza Urbana. Okazuje się, że podawane przez niemieckie media pogłoski, jakoby Polak został zastrzelony kilka godzin przed zamachem, są nieprawdziwe.

– W oparciu materiał, którym dysponujemy w chwili obecnej, mogę zaprzeczyć informacjom, które podaje „Bild”, że śmierć nastąpiła na kilka godzin wcześniej. Wydaje mi się że ta informacja powinna być podana

– powiedziała prokurator Aldona Lema Superstacji.

W rozmowie z TVN 24 powiedziała, że nie są to godziny popołudniowe, jak niektóre niemieckie środki masowego przekazu informują”.

Dotychczas przeprowadzono wstępne badania ciała.

– Są to niezbędne czynności, jakie należy podjąć w stosunku do ciała polskiego obywatela przy uwzględnieniu jakie czynności przeprowadziły niemieckie organy ścigania – tłumaczyła prok. Aldona Lema.

We wtorek niemiecki Bild, a w ślad za nim kolejne media, podawały, że Polak został postrzelony kilka godzin przed atakiem terrorystycznym, co wykluczałoby wcześniejszą wersję mówiącą, iż Polak starał się przeszkodzić w dokonaniu zamachu.

Artykuł Prokuratura dementuje nieprawdziwe informacje niemieckich mediów: Polak NIE został postrzelony na długo przed zamachem pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Dr Wojciech Szewko poinformował, że marokański wywiad DGST ostrzegł niemieckie służby, iż Tunezyjczyk Anis Amri planuje zamach. Niemcy dostawali taki sygnał aż dwukrotnie.

Marokański wywiad dostał informację we wrześniu i październiku br.

Ważne: Marokański wywiad DGST dwukrotnie (19.09 i 11.10. '16) ostrzegał służby niemieckie o tym, że Anis Amri planuje zamach: (ofic. info)

— Wojciech Szewko (@wszewko) 23 grudnia 2016

więcej info o ostrzeżeniach marokańskiej DGST dla niemieckiej BND (wrzesień-pażdziernik 2016) w sprawie Anisa Amri https://t.co/yoNcAGMZUC

— Wojciech Szewko (@wszewko) 23 grudnia 2016

Amri zginął w piątek po strzelaninie, jaka wywiązała sę w Mediolanie z policją. W Berlinie Tunezyjczyk dokonał zamachu, w którym zginęło 12 osób, a 48 zostało rannych.

Jedną z ofiar jest polski kierowca Łukasz Urban, którego ciało znaleziono w szoferce ciężarówki. Według niemieckich służb Polak do ostatniej chwili próbował uniemożliwić terroryście przeprowadzenie ataku.

Artykuł Niemcy dwukrotnie dostawali sygnał, że Anis Amri przeprowadzi zamach pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Ofiarom zamachu na jarmarku bożonarodzeniowym w Berlinie nie przysługuje odszkodowanie w świetle ustawy. Wszystko za sprawą luki w przepisach, która rodziny ofiar nazywają absurdalną

Niemiecka ustawa o odszkodowaniach dla ofiar wyraźnie nie przewiduje żadnych świadczeń w przypadku, gdy szkody zostały wyrządzone przez pojazd - informuje Berliner Morgenpost.

Ustawa nie odnosi się do szkód powstałych w wyniku ataku, w którym sprawca wykorzystał pojazd mechaniczny lub przyczepę

- mówi odpowiednia ustawa.

Pełnomocnik ofiar Roland Weber twierdzi, że to fatalna luka, która jest niedorzeczna. Jedynymi osobami, które obejmie ustawa jest więc rodzina polskiego kierowcy, ponieważ został on zastrzelony.

Ustawa obowiazuje od 1976 roku i była nowelizowana w 2011. Reguluje ona, obok możliwości leczenia i medycznej rehabilitacji, także wysokość rent i jednorazowe świadczenia dla ofiar. Po zamachu w Berlinie pełnomocnik ma nadzieję na szybką nowelizację ustawy

- informuje Deutsche Welle.

źródło: Deutsche Welle

Artykuł Rodziny ofiar zamachu w Berlinie nie mają co liczyć na odszkodowanie od państwa. Przez absurdalną lukę w prawie pochodzi z serwisu Niezłomni.com.