- Nie bez przyczyny spotykamy się 1 marca w Dniu Żołnierzy Wyklętych, ponieważ chcielibyśmy podkreślić, iż jesteśmy partią, która walczy o historyczną prawdę i sprzeciwiamy się zakłamywaniu historii - ogłosił Andrzej Szejna, który otworzył konferencję prasową SLD.

Podczas niej Włodzimierz Czarzasty mówił, że ,,decyzje wobec generała Jaruzelskiego, który nie żyje, są to decyzja hien cmentarnych". Podkreślał:

Przestrzegam PiS przed taką rzeczą, 50 lat po 68 roku rozpoczynacie znowu szaleńczy taniec ksenofobii i taniec antyżydowski. Będzie to Wasza wina, jak ludzie zaczną ginąć w tej sprawie, jak będą awantury. Robicie to ponieważ nienawidzicie Żydów i zawsze tak było, ortodoksyjna prawica zawsze tak do Żydów podchodziła

- powiedział również. Z kolei Marcin Chłodnicki, radny miasta Kielce oraz kandydat na prezydenta tego miasta, nie ukrywał oburzenia:

Kilkanaście tygodni temu, pod dyktando IPN i bez konsultacji z lokalną społecznością, dwa miejsca publiczne otrzymały hańbiących patronów. Jednym z tych hańbiących patronów jest „Łupaszka”, a drugim jest Brygada Świętokrzyska

Do tych wypowiedzi odniósł się dziennikarz ,,Do Rzeczy" Wojciech Wybranowski, który ostro skomentował:

Postkomuniści z SLD organizują protest "przeciw zakłamywaniu historii". To tak jakby Trynkiewicz organizował demonstrację wzywającą do zaostrzenia kar za pedofilię

Postkomuniści z SLD organizują protest "przeciw zakłamywaniu historii". To tak jakby Trynkiewicz organizował demonstrację wzywającą do zxaostrzenia kar za pedofilię

— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) 1 marca 2018

Internauci przypominali, że SLD... też głosował za ustanowieniem święta Żołnierzy Wyklętych:

pic.twitter.com/3JSpNHPlxz

— Łukasz Olszewski (@Olszewski_Luk) 1 marca 2018

Demonstracja SLD ,,przeciw zakłamywaniu historii" nie porwała jednak tłumów:

Wypełzło czerwone i kwiczy. 🐷

Ponad 50 osób protestowało w czwartek w Kielcach przeciw polityce historycznej PiS.
- Jesteśmy partią, która walczy o prawdę historyczną i sprzeciwia się zakłamywaniu historii - A. Szejna, szef świętokrzyskiego SLD. 🤥

Był też Czarzasty i KOD. 🤮 pic.twitter.com/HOiLQicXi2

— Magda Mirecka (@MagMirec) 2 marca 2018

Protestowaliśmy dzisiaj również w Kielcach o 17.00. @wlodekczarzasty @AM_Zukowska @chlodnickim @EdytaParandyk, #Szejna. Obecni byli również członkowie i członkinie https://t.co/wD1YJgsei9.: @partiarazem, @Kom_Obr_Dem @IFeministyczna pic.twitter.com/ilVfsbHn0G

— SLD (@sldpoland) 1 marca 2018

Wczoraj Czarzasty w TVP wypowiedział również skandaliczne słowa na temat Żołnierzy Wyklętych:

Towarzyszu Czarzasty!! Czerwona zarazo ....buda tam! pic.twitter.com/yQVZOejCsP

— Pani Renatka 🇵🇱 💯❤ (@nazimno_) 2 marca 2018

Więcej o tym TUTAJ

Artykuł ,,Ludzie zaczną ginąć…”. SLD protestuje przeciw zakłamywaniu historii. Bezlitosne podsumowanie dziennikarza pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Dziennikarze lewicowo-liberalnych mediów wypatrzyli wśród ponad 60 tys. uczestników Marszu Niepodległości kilka haseł i ogłosili, że całe wydarzenie było rasistowskie. Taka narracja odbiła się szerokim echem na świecie. Dziennikarz ,,Do Rzeczy" Wojciech Wybranowski punktuje taką logikę.

Mimo że organiatorzy odcinają się od haseł, stały się one tematem mediów nieprzychylnie nastawionych do Marszu.

"Biała siła, Ku Klux Klan", "Narodowy socjalizm", "Sieg heil" (serio) - dziwne hasła nacjonalistów. pic.twitter.com/GJOSAXc0O6

— Karol Gac (@Karol_Gac) 11 listopada 2017

Grupy niezwiązane z organizatorami

— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) 11 listopada 2017

Tymczasem mimo że organizatorzy jasno deklarują, że nie mają z tym nic wspólnego, wrzawa medialna nie ustaje. Trudno o większe podwójne standardy, jeśli porównamy to, jak potraktowano niedawną okładkę ,,Wyborczej".

Dziennikarz ,,Do Rzeczy" Wojciech Wybranowski pisze na Twitterze:

Wytłumaczcie proszę prostemu człowiekowi:-skoro na czele niedawnego marszu Totalnych szedł morderca Nasierowski, uczestnicy nie zareagowali, a "GW" dała jego zdjęcie na okładkę to znaczy, że każdy uczestnik tego marszu (czytelnik GW) pochwala zbrodnie/ jest mordercą? Bo tak chyba również należałoby przekładać lewacką propagandę wokół kilkunastu popaprańców z rasistowskimi flagami, którzy znaleźli się w 60 tys Marszu Niepodległości

1/2 Wytłumaczcie proszę prostemu człowiekowi:-skoro na czele niedawnego marszu Totalnych szedł morderca Nasierowski, uczestnicy nie zareagowali, a "GW" dała jego zdjęcie na okładkę to znaczy, że każdy uczestnik tego marszu (czytelnik GW) pochwala zbrodnie/ jest mordercą? 1/2 pic.twitter.com/BTdRtG1m06

— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) 12 listopada 2017

Przypadek Nasierowskiego opisywaliśmy w poniższym artykule:

https://niezlomni.com/przy-nim-kijowski-niewiniatko-oto-czlowiek-maszerujacy-czele-protestow-smierci-piotra-s-skazany-25-wiezienia-o-nim-urban-mowil-pierwszy-pedal-iii-rp-wideo/

Artykuł ,,Zaoranie” dnia: jeśli cały Marsz Niepodległości był rasistowski, to co powiedzieć o marszu opozycji, na czele którego stał morderca pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Tzw. antyfaszyści grożą, że w Polsce w najbliższym czasie może dojść do takich aktów przemocy, jak niedawno w Hamburgu podczas szczytu G20. Zapowiedzi podpalania samochodów, dewastacji i okradania sklepów i zamieszek na ulicach lekceważyć nie wolno. 

„Antyfaszyści” rozpowszechniają w Polsce apele wzywające do przemocy, grożą protestami podobnymi do ulicznych burd w Hamburgu

- czytamy na łamach ,,Do Rzeczy"

Antifa to nieformalny parawan, za którym organizują się aktywiści z różnych skrajnie lewicowych i anarchistycznych środowisk. Przegląd informacji, apeli i wezwań zamieszczanych na stronach internetowych organizacji funkcjonujących również w Polsce sprawia wrażenie tworzenia coraz groźniejszej międzynarodowej bojówki

- napisał na łamach tygodnika ,,Do Rzeczy" Wojciech Wybranowski.

W apelu ,,antyfaszystów" można przeczytać m.in. o tym, że muszą oni zrewidować swój pogląd o taktyce non-violence i używaniu broni.

Broń palna to anarchizm w akcji, to narzędzie, które natychmiast uwalnia od polegania na hierarchicznej władzy. (…) Gdy wyciągnięcie broni na wiecu stanie się potencjalnym zagrożeniem sytuacja przestanie się pogarszać. Policja przestanie nękać ludzi i szaleć po twoim osiedlu, gdy zda sobie sprawę, że ryzykuje coś o wiele więcej niż dwutygodniowe, płatne wakacje  […] Dobrze, towarzysze, czy wciąż będziecie pozwalać im na to, by was okradali? Będziecie nadal żyć jak pokojowe i pacyfistyczne stado?” – to fragment apelu, do którego dotarło „Do Rzeczy”, rozpowszechnianego w środowisku ultralewicowych „antyfaszystów”

- Wybranowski przytacza w swoim artykule fragment wspomnianego apelu.

,,Antyfaszyści" nie ukrywają, że marzą o ,,Hamburgu" i chcieliby, żeby do takich wydarzeń doszło, jak najszybciej. Według Wybranowskiego policja niewiele jednak sobie z tego robi i ogranicza się do ,,monitorowania stron internetowych".

Tymczasem rosnący w siłę ,,antyfaszyści", chociaż jeszcze teraz nie stanowią wielkiego zagrożenia, to już w przyszłości mogą przeobrazić się nawet w grupę terrorystyczną.

Na tę chwilę nie ma obawy, że nastąpi przeformatowanie radykalnych lewackich środowisk w organizację terrorystyczną, natomiast pewien sposób przyzwolenia na działalność takich organizacji, wsparcie finansowe, wspólne marsze, udział znanych osób i polityków uwiarygadnia takie organizacje jak Antifa, pozwala jej na pozyskiwanie akceptacji społecznej i budowę pewnej bazy, z której w przyszłości może wyłonić się groźna grupa

- podsumował w rozmowie z ,,Do Rzeczy" Dariusz Loranty, były policjant.

Artykuł ,,Antyfaszyści” rosną w siłę i wzywają do przemocy na polskich ulicach. Chcą użyć broni. Wystosowali specjalny apel pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Tomasz Lis podgrzewa emocje. - 100 tys ludzi i Majdan. Albo za chwilę dyktatura - napisał na Twitterze. Emocje sięgają zenitu, co widać również po wypowiedziach aktorki Krystyny Jandy.

Wiecie kiedy będzie veto? Jak Duda będzie się nas bal bardziej niż Kaczyńskiego. 100 tys ludzi i Majdan. Albo za chwilę dyktatura

- pisał Lis.

Kochani rodacy-to jest moment decyzji. Europa albo Wschód. Demokracja albo autorytaryzm. Normalna Polska albo Kaczyński. Wolność albo g*wno

- pisał także, zagrzewając przeciwników rządu:

"Kochani pamiętajcie. Jak teraz ustąpimy, to za kilka miesięcy może nie być stacji tv, które protest pokażą i gazet, które o nim napiszą", "Przepraszam, PiS ma pełne gacie. Mądrze, bez wariactwa, ale metodycznie i ostro do przodu!!! My, naród".

Dziennikarz Do Rzeczy Wojciech Wybranowski podsumował apele redaktora naczelnego Newsweeka:

Kretynowi wciąż marzy się Majdan i przelew polskiej krwi. Tak brudną robotę dla Rosji robią "pożyteczni idioci". Putin powinien go ozłocić.

W histerycznym tonie ostatnie wydarzenia komentuje też aktorka Krystyna Janda:

Uświadommy sobie, to są ostatnie dni i godziny demokracji i wolności!!!! Uświadomcie to sobie!!!!

Retoryka opozycji coraz bardziej się zaostrza:

Artykuł ,,Wolność albo g*wno”. Lis apeluje do Polaków. Dziennikarz nie wytrzymał: ,,Kretynowi marzy mu się przelew polskiej krwi” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Są sprawy ważne i mniej istotne. Do tych ostatnich telewizja TVN zalicza informację, że lider KOD-Kapeli Konrad M. został skazany na 6,5 roku więzienia. za kierowanie grupą przestępczą zajmującą się handlem kobietami.

Dziennikarz ,,Do Rzeczy" Wojciech Wybranowski zauważył, że materiał o tym głośnym wydarzeniu nie znalazł się w głównym wydaniu Faktów.

Czy faktycznie w Faktach nie bylo slowa o skazaniu lidera KoD-Kapela za handel kobietami, czy przegapiłem ten materiał?

- pytał, nie dowierzając. Szybko otrzymał potwierdzenie, że rzeczywiście informacji zabrakło.

Dziwne, biorąc pod uwagę, że ten serwis w dużym stopniu żywi się dziećmi w beczce, gwałtami, rozbojami, mamą madzi..

- żartował.

Ale był obszerny materiał o lwach w zoo w Łodzi. Pozjadały się nawzajem

- dodawali internauci.

Na grupie Ogólnopolskiego Strajku Kobiet ta informacja też nie była mile widziana:

Tymczasem w TVP informacja o tym znajdowała poczesne miejsce. Widzom do gustu przypadł szczególnie ten materiał.

Świetny montaż #WTyleWizji
Konrad M. lider kapeli KOD
- Beata drukuj ten wyrok😂😂😂 to wydrukowali 😂😂 pic.twitter.com/eqsRuMmQeB

— PikuśPOL (@pikus_pol) 14 czerwca 2017

A internauci z lubością przypominali pamiętne zdjęcia:

Artykuł Oto jakiej kluczowej informacji zabrakło w głównym wydaniu Faktów. ,,Dziwne, biorąc pod uwagę, że ten serwis w dużym stopniu żywi się dziećmi w beczce i mamą madzi” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

- Nie rozumiem wystąpień premier Szydło, która mówi, że Polska nie przyjmie uchodźców. To skandal, błąd wizerunkowy, to podlizywanie się najgorszej części swoich wyborców - mówił Bronisław Komorowski w Radiu TokFM.

Były prezydent sam stoi na niezmiennym stanowisku: jest za, bo to ,,to jest kwestia przyzwoitości i zasad".

Przyjmowanie uchodźców to kwestia moralna. Polska jest krajem wystarczająco dużym, żeby to zrealizować. Być przyzwoitym i nie ponieść wielkich kosztów

Ubolewał:

Polska nie ma, a powinna mieć politykę imigracyjną - moja kancelaria nad tym pracowała - chodziło o to, by określić warunki, zasady i kogo chcemy w Polsce, nie tylko kogo się boimy. Tak robią Kanada, USA

Skomentował także politykę obecnego rządu:

Nie rozumiem wystąpień premier Szydło, która mówi, że Polska nie przyjmie uchodźców. To skandal, błąd wizerunkowy, to podlizywanie się najgorszej części swoich wyborców

To właśnie te słowa wywołały oburzenie.

Wojciech Wybranowski pytał

czy #hejstop juz skrytykował bPBK za mowę nienawiści? A moze dr @Adam Bodnar?

Wywołany do tablicy rzecznik zapewnił:

Dopiero teraz się o tych słowach dowiedziałem. W poniedziałek wydam stanowisko.

Komorowski: "Szydło podlizuje się najgorszej części wyborców". Ooo! BK dzieli Polaków na lepszych i gorszych?!? Rozumiem że GW to napiętnuje

— Leszek Dobrzyński (@l_dobrzynski) 26 maja 2017

Artykuł Komorowski mówi, kim jest ,,najgorsza część wyborców”. ,,To im Beata Szydło się podlizuje!”. Jego słowami zajmie się rzecznik praw obywatelskich pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Staropolanka zapowiedziała sprzedaż wody mineralnej w ramach edycji limitowanej wraz z producentem odzieży patriotycznej Red is Bad. Doprowadziło to do białej gorączki lewaków, którzy oskarżali producenta wody o najgorsze rzeczy, w tym o kolaborację z... nazistami.

Decyzja została ogłoszona 2 maja, czyli w Dzień Flagi RP. Etykieta z butelek nowej edycji jest inspirowana kolorystyką polskiej flagi.

Jesteśmy stąd. To nasz kraj. Nasza historia i tradycja. Nasze barwy -

poinformowała Staropolanka. Z kolei Red is Bad to ,,marka odzieżowa silnie inspirująca się polską historią, która całą produkcję ubrań realizuje w naszym kraju".

Wpis polubiło i udostępniło łącznie ponad 1500 osób, ale prawdziwa burza rozpętała się w komentarzach.

Trudno dociec ciągu logicznego takich komentarzy jak ten:

Rozumiem, że macie nadzieję, że w Polsce jest na tyle dużo neonazistow, że zdołają zastąpić Waszych dotychczasowych klientów?

Innemu internaucie powyższy fakt kojarzy się dosłownie ze wszystkim - nawet z Bartłomiejem Misiewiczem (sic):

Ło matko, to teraz zamiast jednej z najlepszych polskich wód mineralnych będzie promocja homofobii, narodowców, napadów na ludzi, rasizmu i chamstwa oraz kłamstwa i promowania elbanowszczyzny? Chcecie zmienić markę solidną na współpracę z misiewiczami i marginesem społecznym?

Ale nienawistne komentarze spotkały się z właściwą odpowiedzią. Dziennikarz Do Rzeczy Wojciech Wybranowski napisał:

Świetny pomysł. Lewaczkami się nie przejmujcie - oni przecież żywią się eko-deszczowką. Oburzenie "Wyborczej" tylko mnie przekonało. Żegnaj wodo "Zywiec", "Nałęczowianko" i inne. Witaj pod moim dachem "Staropolanko". Bo better dead than red.

Nic dodać, nic ująć, szkoda jedynie, że stalinowskie kłamstwo o zjednywaniu polskiego nacjonalizmu z faszyzmem, a nawet nazizmem, ma się dobrze, po tylu latach od czasów najmroczniejszej komunistycznej propagandy...

Artykuł Ta decyzja w Dzień Flagi doprowadziła lewaków do białej gorączki. ,,Macie nadzieję, że w Polsce jest na tyle dużo neonazistów”. Doskonała odpowiedź pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Posłowie PO robią wszystko, aby wesprzeć kierowcę Fiata Seicento, który uczestniczył w wypadku z limuzyną przewożąca premier Beatę Szydło. Jakże inaczej zachowywali się, gdy niewinny człowiek siedział w więzieniu...

Hipokryzję Borysa Budki obnażył na Twitterze Wojciech Wybranowski:

Ojciec Macka Dobrowolskiego ( 3 l bez wyr areszcie), kiedy blagal o pomoc @bbudka, (wtedy min spraw), uslyszal: "Przykro mi, nie pomoge"1/2

— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) 15 lutego 2017

2/2 zadnej interwencji, zadnej interpelacji @bbudka nie podjal. Wiec gdy teraz slysze "nikt nie bedzie bezbronny..." cos mnie strzela

— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) 15 lutego 2017

Kibice warszawskiej Legii przez niemal cztery lata upominali się o swojego kolegę, 36-letniego Maćka Dobrowolskiego, którego aresztowano na postawie zeznań jednego świadka koronnego.

W niesprawiedliwy sposób system zabrał mi tyle życia. Zrujnował można powiedzieć plany, które miałem

- mówił Super Expressowi.

Nie miałem w ogóle iskierki nadziei na wyjście, bo wiedziałem o tym, że niektórzy ludzie siedzą po 7-8 lat nawet w aresztach

- podkreślał.

Artykuł Dziennikarz obnażył hipokryzję posła PO, który nic nie zrobił, gdy ojciec uwięzionego kibica Legii błagał go o pomoc pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Aktualnie trwają w Polsce protesty pod hasłem ,,wolne media". Wśród demonstrujących są ci, którzy jeszcze niedawno sprawowali władzę. Tymczasem właśnie wtedy dziennikarze byli inwigilowani.

Minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński podał, którzy dziennikarze byli inwigilowani. Byli to m.in.:

- Piotr Gabryel
- Anita Gargas
- Cezary Gmyz
- Piotr Gociek
- Piotr Gursztyn
- Jerzy Jachowicz
- Igor Janke
- Michał Karnowski
- Patrycja Kotecka
- Paweł Lisicki
- Michał Majewski
- Karol Manys
- Robert Mazurek
- Piotr Nisztor
- Eliza Olczyk
- Paweł Reszka
- Piotr Skwieciński
- Mariusz Staniszewski
- Jarosław Stróżyk
- Wojciech Sumliński
- Michał Szułdrzyński
- Maciej Walaszczyk
- Łukasz Warzecha
- Bartosz Węglarczyk
- Wojciech Wybranowski
- Piotr Zaremba
- Grażyna Zawadka

Wszystkie operacje inwigilacyjne zakończyły się klapą. Ustalono jedynie, że niektórzy dziennikarze mieli kontakty z ludźmi służb specjalnych. To jednak nie jest żadną tajemnicą, zwłaszcza w przypadku dziennikarzy śledczych. Służbom specjalnym nie udało się natomiast znaleźć żadnych dowodów na to, by konkretne osoby przekazywały informacje mediom

- informował tygodnik Do Rzeczy.

Jak informował tygodnik "Najwyższy CZAS!", ABW od kwietniu 2012 r. prowadziła tajną informację o kryptonimie „Menora”, której oficjalnym celem było rozpracowanie osób podejrzanych o poglądy antysemickie.

Według informacji "Najwyższego CZASU!" inwigilacją objęto m.in. Stanisława Michalkiewicza, Jerzego Roberta Nowaka oraz Waldemara Łysiaka.

Artykuł Opozycja walczy o ,,wolne media”? Oto lista dziennikarzy, którzy byli inwigilowani w czasach rządów PO-PSL pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Grupa osób z transparentami Komitetu Obrony Demokracji pojawiła się przed gdańską bazyliką konkatedralną Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, gdzie odbywały się uroczystości pogrzebowe „Inki” i „Zagończyka”.

Sympatycy KOD-u, nie zważając na podniosłą atmosferę, mieli gwizdać i wykrzykiwać antyrządowe hasła. Doszło do interwencji policji.

Znany pisarz Jacek Piekara komentował:

Czytasz KOD,myślisz UB...
Kijowski i jego zgraja nie uszanowali nawet mszy za zamordowanych i przyszli prowokować pod Bazylikę. Brak słów...

— Jacek Piekara (@JacekPiekara) 28 sierpnia 2016

Doszło także do przepychanek. Zwolenników KOD-u, którzy mieli zostać zmuszeni do opuszczenia placu,  żegnało "raz sierpem, raz młotem...". 

Grupa #KOD z Mateuszem Kijowskim odprowadzona spod Bazyliki w osłonie policji #Inka #Zagończyk #Gdańsk pic.twitter.com/Yaj30exheF

— Marcin Wikło (@marcin_wiklo) 28 sierpnia 2016

Oni sami czują się poszkodowani. Radomir Szumełda uważa, że został "poturbowany":

Obecny miał być również sam Mateusz Kijowski.

Zostaliśmy poturbowani z Mateuszem Kijowskim i kilkunastoma koderkami i koderami. Były przepychanki, w czasie których nas zwyzywano. Usłyszeliśmy, że jesteśmy komunistami, SB-kami, zdrajcami, czerwonymi świniami i pedałami. Policja wyprosiła nas z Bazyliki twierdząc, że to niby my stwarzaliśmy zagrożeni. Trochę krwawiłem, ale oczywiście nie są to duże obrażenia

- mówił Szumełda portalowi Natemat.

Dziennikarz Wojciech Wybranowski komentował:

prof A. Nowak antycypowal wydarzenia. W wyw. dla "Do Rzeczy" ostrzega, ze media KOD beda chcialy wykreowac "ofiare" https://t.co/blbqi8EbIT

— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) 28 sierpnia 2016

Zwolennicy KOD- twierdzili, że pobili ich oenerowcy, a tymczasem, jak zauważył Piotr Semka:

Na filmie z incydentu nie widac zielonych flag ONR wokol grupy KOD

Artykuł Sympatycy KOD-u nieoczekiwanie pojawili się na pogrzebie „Inki”. Doszło do przepychanek pochodzi z serwisu Niezłomni.com.