Wikingowie – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Wikingowie – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Na najważniejszych tronach zasiądą nowi królowie. Czy sprostają sławie wielkich przodków? [WIDEO] https://niezlomni.com/na-najwazniejszych-tronach-zasiada-nowi-krolowie-czy-sprostaja-slawie-wielkich-przodkow-wideo/ https://niezlomni.com/na-najwazniejszych-tronach-zasiada-nowi-krolowie-czy-sprostaja-slawie-wielkich-przodkow-wideo/#respond Sat, 03 Jul 2021 02:59:22 +0000 https://niezlomni.com/?p=51316

Zdrada będzie gonić zdradę i wzniecać chaos, w którym najbliżsi będą zadawać sobie wielkie cierpienia i doświadczać nieopisanych katuszy. Synowie Ragnara odkryją swoje prawdziwe oblicza, zaskakując się nawzajem. Na wierzch wypłyną manipulacje i kłamstwa.

Czy heroiczna walka o Hedeby wyrówna rachunki, a zdrajcy zostaną ukarani wedle swych czynów? Czy nie ma już dla nich ratunku?

Kolejny atak na Paryż zrodzi nową, znaczącą siłę na kontynencie, która zachwieje potęgą dotychczasowych mocarstw, a wielka bitwa morska i panowanie nad żywiołem wskażą, z kim nie warto zadzierać w krainach Północy.

Daniel „Dantez” Komorowski – od zawsze zainteresowany średniowieczem, ówczesnymi wojami i bitwami. Najbardziej zafascynowali go wikingowie, dzięki czemu powstał cykl powieści, których głównymi bohaterami są właśnie wojownicy z Północy.

Fragment powieści Czas chaosu. Książkę można nabyć na stronie wydawnictwa Replika.

– Ojcze! Uważaj! – krzyknął Haakon, który zbliżając się, unosił przed siebie ostrze jednego ze swych mieczy, tnąc drugim na oślep. Wtedy Harald spojrzał w drugą stronę i dotarło do niego, przed czym ostrzega go syn. W jego stronię zmierzał bowiem wojownik Eryka. Haakon zablokował jego cięcie z góry, ratując ojca, a drugim mieczem ciął w bok rywala, który osunął się martwy na ziemię.

W tej chwili dotarło do Haralda, że Geva mierzyła w niego z łuku. Szybko spojrzał w jej kierunku. Nadal tam stała, w tej samej groźnej pozie, a przed nimi znajdował się teraz Haakon. Harald niewiele myśląc, błyskawicznie złapał syna za ramię i przyciągnął do siebie, zastawiając go własnym ciałem. Wypuszczona strzała trafiła do celu. Pięknowłosy osunął się, podtrzymywany przez syna, który ujrzał wybałuszone z przerażenia oczy i usta łapiące łapczywie powietrze.

– Co się dzieje? Ojcze… – zapytał Haakon, lecz zanim uzyskał odpowiedź, dojrzał wystający z klatki piersiowej ojca, tuż pod sercem, zakrwawiony grot strzały. – Nie! – krzyknął głośno, wystraszony. Położył Haralda ostrożnie na ziemi i ucisnął ranę, zatrzymując krwawienie. Inil widząc całe zajście, wbiegł po schodach na balkon i odebrał Gevie łuk, zanim zdążyła naciągnąć na niego kolejną strzałę. Sprowadził ją rozbrojoną i nakazał jednemu z ludzi, aby jej pilnował.


– Masz to, na co zasłużyłeś! – wysyczała z uśmiechem na twarzy w stronę umierającego Haralda.
– Ojcze, nie możesz umrzeć! Nie teraz! – błagał Haakon, nie zwracając uwagi na królową, która słysząc, jak zwraca się do jej męża, nie potrafiła ukryć zdziwienia.
– To twój syn? – zapytała męża, jednak nie otrzymała odpowiedzi. Harald zwrócił się do Haakona, któremu zaszkliły się oczy.
– Synu – powiedział, wykrzywiając usta z bólu – ja umieram. Musisz wiedzieć, że jestem… – Harald zakaszlał, z trudem łapiąc powietrze. – Musisz wiedzieć, że jestem z ciebie dumny i szczęśliwy, że cię mam. Musisz mi coś obiecać.
– Co tylko zechcesz ojcze… – odpowiedział Haakon łamiącym się głosem. – Zrobię wszystko.

– Musisz obalić Eryka i pomóc Danom odzyskać Hedeby… – wydukał król, męcząc się każdym słowem. – Musisz zrobić, co w twojej mocy, aby sojusz, jaki zawarłem z Ragnarem, przetrwał. Obiecaj mi, że naprawisz to, co tak bardzo chce zniszczyć Eryk…

– Obiecuję. Zrobię wszystko, co tylko się da, ojcze – odparł Haakon, na co Harald uśmiechnął się ledwo zauważalnie i pokiwał głową, zadowolony z otrzymanej obietnicy. Powieki zaczęły mu się zamykać, na co Haakonowi poleciały z oczu pierwsze łzy. – Nie po to cię dopiero odzyskałem, żeby zaraz stracić. – Nieślubny syn Pięknowłosego uderzył ojca kilkakrotnie otwartą dłonią w twarz, chcąc go pobudzić. Kiedy Harald odemknął oczy, syn poderwał się na równe nogi i podbiegł szybko do rozpalonego ognia. Włożył do niego swój miecz, rozgrzewając go do czerwoności i wrócił do Haralda.– Przewróćcie go na bok i wyciągnijcie strzałę! – polecił stojącym najbliżej wojownikom. Inil doskoczył natychmiast do króla i wraz z dwoma innymi zrobił to, o co prosił Haakon. Następnie złapał oburącz strzałę przy klatkę piersiowej Haralda i ułamał jej grot. Szybko zaraz złapał mocno strzałę z drugiej strony i pew¬nie szarpnął, wyciągając ją z ciała króla. Z otwartej rany trysnęła krew. Haakon błyskawicznie przyłożył do niej rozgrzany miecz, chcąc zatamować krwawienie. Rana zasyczała, a paląca się skóra zasklepiła ją. Syn Haralda po chwili przyłożył gorące ostrze do klatki piersiowej króla i zrobił to samo z dziurą wylotową. Pięknowłosy zamknął oczy i stracił przytomność.

Fragment powieści Czas chaosu

Artykuł Na najważniejszych tronach zasiądą nowi królowie. Czy sprostają sławie wielkich przodków? [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/na-najwazniejszych-tronach-zasiada-nowi-krolowie-czy-sprostaja-slawie-wielkich-przodkow-wideo/feed/ 0
Zdrady wprawią w osłupienie sojuszników, a zemsta zszokuje wrogów. Świat wikingów zachwieje się w posadach. [WIDEO] https://niezlomni.com/zdrady-wprawia-w-oslupienie-sojusznikow-a-zemsta-zszokuje-wrogow-swiat-wikingow-zachwieje-sie-w-posadach-wideo/ https://niezlomni.com/zdrady-wprawia-w-oslupienie-sojusznikow-a-zemsta-zszokuje-wrogow-swiat-wikingow-zachwieje-sie-w-posadach-wideo/#respond Thu, 04 Mar 2021 12:32:10 +0000 https://niezlomni.com/?p=51251

Synowie Ragnara dokonują okrutnej zemsty za śmierć ojca. Pod wodzą Ivara wikingowie zdobywają odległe i nieznane im dotąd ziemie, gdzie pozostawiają krwawy ślad.


Jeszcze nie wiedzą, że przyjaciele okażą się wrogami, zmuszając ich do nadludzkich czynów, a narodziny prawdziwego berserka naznaczone zostaną krwią i cierpieniem.

Zdrady wprawią w osłupienie sojuszników, a akty zemsty zszokują wrogów. Świat wikingów zachwieje się w posadach. W makabrycznych egzekucjach i wielkich bitwach znowu przyjdzie zginąć ważnym postaciom.

Do czego może się posunąć wojownik, by odzyskać utraconą chwałę?

Daniel „Dantez” Komorowski – od zawsze zainteresowany średniowieczem, ówczesnymi wojami i bitwami. Najbardziej zafascynowali go wikingowie, dzięki czemu powstała ta książka.

Na brzegu zgromadziły się tłumy. Wszyscy wikingowie, co do jednego, zgromadzili się nad wodą, aby uczestniczyć w pogrzebie Ragnara, wielkiego i sławnego króla Danii, który został zabity przez Ellę. Wszyscy chcieli wziąć udział w jego ostatniej drodze, choć doskonale zdawali sobie sprawę, że Ragnar już teraz ucztuje z bogami w Valhalli.

Młoda niewiasta zawodziła głośno, wznosząc pieśń ku czci sławnego wojownika i wielkiego człowieka. Wielu ze zgromadzonych, mimo iż twardych i zaprawionych w boju wojów, czuło ciarki na skórze od jej głębokiego i porywającego głosu.

Łódź, na której Ragnar miał się udać w swoją ostatnią podróż, była już gotowa. Na jej pokładzie wzniesiono wielki stos z drewna i słomy, nakryty miękkimi materiałami, na których spoczęło ciało Ragnara. Obok niego leżały ofiary: wino, miód, mięsiwa i broń. Na brzegu słychać było jedynie śpiew. Nikt nic nie mówił, gdyż wszystkim brakowało słów w tym smutnym i przygnębiającym dniu, kiedy to przychodzi żegnać największego z nich. Co prawda wszyscy powinni się radować, gdyż Ragnar trafił do bogów, gdzie każdy pragnie się znaleźć, jednak jego nieobecność wśród żywych budziła smutek, więc nikt nie potrafił ani nie chciał śmiać się i cieszyć tego dnia.

Na znak Halfdana, najstarszego syna Ragnara, teraz nowego króla, kilku wojowników odepchnęło łódź od brzegu i kiedy ta odpłynęła na pewną odległość, następca tronu naciągnął strzałę na łuk, po czym podpalił o pochodnię specjalny grot. Uniósł łuk, wycelował w łódź i zwolnił cięciwę. Ognista strzała wbiła się w stos pogrzebowy, po czym ten zaraz zapłonął żywym ogniem. Po niedługiej chwili ciało Ragnara, a potem i cała łódź zajęły się płomieniem. Na brzegu ustał nawet śpiew.

– Chwała Ragnarowi! – dało się usłyszeć po pewnym czasie okrzyk Halfdana Starszego, brata żegnanego króla.
– Chwała Ragnarowi!!! – powtórzyły setki gardeł wikingów, niczym jeden organizm, po czym raz jeszcze, i kolejny, aż w pewnym momencie, kiedy ucichli, Halfdan Starszy zaczął nucić niskim i potężnym głosem pieśń o swoim bracie:

Byłeś wielki w Midgardzie,
Teraz wielki będziesz u bogów.
Nie zapomnij nigdy nas, swych wojów,
Jak i my nigdy nie zapomnimy ciebie.
Twoja chwała nigdy nie przeminie,
Boś największym był z nas wszystkich.
Długo takiego jak ty między nami nie będzie,
Bo taki jak ty jedyny, a teraz należysz do bogów.

Fragment książka Daniela Komorowskiego, Potęga zemsty. Tom 3. Wyd. Replika, Poznań 2021. Książkę można zakupić na stronie wydawnictwa Replika.

Artykuł Zdrady wprawią w osłupienie sojuszników, a zemsta zszokuje wrogów. Świat wikingów zachwieje się w posadach. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/zdrady-wprawia-w-oslupienie-sojusznikow-a-zemsta-zszokuje-wrogow-swiat-wikingow-zachwieje-sie-w-posadach-wideo/feed/ 0
Niemieccy dziennikarze biją na alarm. Doszukali się neonazistów na słynnej polskiej imprezie historycznej https://niezlomni.com/niemieccy-dziennikarze-bija-na-alarm-doszukali-sie-neonazistow-na-slynnej-polskiej-imprezie-historycznej/ https://niezlomni.com/niemieccy-dziennikarze-bija-na-alarm-doszukali-sie-neonazistow-na-slynnej-polskiej-imprezie-historycznej/#respond Mon, 14 Aug 2017 11:57:35 +0000 http://niezlomni.com/?p=42345

Festiwal Słowian i Wikingów w Wolinie wzbudził wiele emocje w niemieckich mediach. ,,Der Spiegel" napisał wprost, że wydarzenie na bałtyckiej wyspie należącej do Polski to zjazd neonazistów.

Czyżby niemieckim dziennikarzom chodziło o kołowrót słowiański? To jedna z najpopularniejszych odmian słowiańskiej swastyki, która była umieszczana na tarczach wojowników. Symbol Słowian, a nie neonazistów...

[caption id="attachment_42347" align="alignright" width="400"]źr. SPIEGEL ONLINE źr. SPIEGEL ONLINE[/caption]

W artykule ,,Der Spiegel" mowa o symbolach nazistowskich, które mają występować obok symboli wikingów. Można przeczytać m.in. o tym, że na stoiskach nie brakuje gadżetów i koszulek z nazistowskimi symbolami. Dziennikarze z Niemiec dostrzegli także symbole zakazanej w Niemczech organizacji Blood and Honour.

Dziennik cytuje też opinię Karla Bangharda, szefa archeologicznego skansenu Oerlinghausen w Nadrenii Północnej-Westfalii, który zauważył, że podczas wykopalisk rzadko natrafiano na takie symbole, jak te obecne na imprezie, a podkreślał przede wszystkim to, że neonaziści chętnie jeżdżą na takie imprezy jak ta wolińska.

Epoka Wikingów to dla neonazistów koń trojański, z pomocą którego próbują wprowadzić prawicową propagandę do grup społecznych o umiarkowanych poglądach

- twierdzi Banghard.

Co więcej Banghard doszukiwał się, i znalazł, powiązanie między rządzącymi w kraju, a akceptacją dla neonazistów. Jako dowód podał, że podobne trendy, jak ten, którego przejawem jest festiwal w Wolinie, panują na Węgrzech.

Artykuł Niemieccy dziennikarze biją na alarm. Doszukali się neonazistów na słynnej polskiej imprezie historycznej pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/niemieccy-dziennikarze-bija-na-alarm-doszukali-sie-neonazistow-na-slynnej-polskiej-imprezie-historycznej/feed/ 0
Duńscy naukowcy: Słowianie z terenów obecnej Polski pomagali tworzyć państwo duńskie https://niezlomni.com/slowianie-terenow-obecnej-polski-pomagali-tworzyc-panstwo-dunskie/ https://niezlomni.com/slowianie-terenow-obecnej-polski-pomagali-tworzyc-panstwo-dunskie/#respond Wed, 07 Sep 2016 08:37:42 +0000 http://niezlomni.com/?p=31010

Jak wynika z badań zespołu archeologów z Uniwersytetu w Aarhus, duża część armii Haralda Sinozębego składała się z obcokrajowców - prawdopodobnie z Polski. Również oni pełnili ważną rolę podczas tworzenia się państwa duńskiego.

Harald Sinozęby wprowadził do Danii chrześcijaństwo, przyjmując chrzest około roku 965 i doprowadził do zjednoczenia Królestwa Duńskiego. To jedna z symbolicznych postaci w historii Danii.

Dotychczas wierzono, że w skład jego armii wchodzili rodowici Duńczycy. Jednak jak wynika z analizy kości znalezionych w miejscach pochówku w miejscowości Trelleborg na wyspie Zelandia, ponad połowa wojowników pochodziła z innych krajów.

W Trelleborg znajdowała się warownia, która zabezpieczała przed najazdami Swena Widłobrodego.

Grupa badaczy przebadała łącznie 48 szkieleów metodą opartą o izotopy strontu. To wykazało, że ponad połowa przebadanych pochodziła spoza Danii. Wcześniejsze znaleziska takie jak wyroby ceramiczne pokazały, że musieli oni pochodzić zarówno z Norwegii, a także z obecnego terytorium Polski.

Szczegóły badania opublikowano w brytyjskim magazynie Antiquity.

Dr Andres Siegfried Dobat wyjaśnia, że najemnicy stanowili integralną część armii Wikingów nie tylko podczas panowania Haralda, ale również przez kilka następnych wieków. Należeli oni do elitarnej grupy wojowników lub stanowili o sile regularnej armii.

Część znajdowanego uzbrojenia miała pochodzić z Jomsburga - legendarnej osady Wikingów u ujścia Odry.

Dobat wyjaśnia, że zaciężni wojownicy byli niezbędni, ponieważ w X wieku Dania przechodziła ogromne przeobrażenia: wprowadzenie monarchii, regularnej organizacji wojskowej, prawa do posiadania ziemi, monet, zakładano liczne miasta.

Dlatego Dobat przyznaje, że stworzenie państwa duńskiego odbyła się dzięki ogromnej pomocy z zewnątrz.

- Z moich badań wynika, że proces tworzenia się państwa duńskiego, przynajmniej w erze Wikingów, opiera się na wpływie ludzi z zewnątrz

- twierdzi naukowiec.

źródło: Au.dk

Artykuł Duńscy naukowcy: Słowianie z terenów obecnej Polski pomagali tworzyć państwo duńskie pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/slowianie-terenow-obecnej-polski-pomagali-tworzyc-panstwo-dunskie/feed/ 0
Wolin 2016 i bitwa wojów widziana z drona [wideo] https://niezlomni.com/wolin-2016-bitwa-wojow-widziana-drona-wideo/ https://niezlomni.com/wolin-2016-bitwa-wojow-widziana-drona-wideo/#respond Sun, 07 Aug 2016 18:42:49 +0000 http://niezlomni.com/?p=29941

Pierwszy dzień XIX Festiwalu Słowian i Wikingów, który zaliczany jest do jednej z największych imprez tego typu w Europie, przyniósł wiele wrażeń. Doszło do efektownej bitwy, w której udział wzięło kilkuset wojów...

https://youtu.be/gfMpLJtLkTE

Artykuł Wolin 2016 i bitwa wojów widziana z drona [wideo] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/wolin-2016-bitwa-wojow-widziana-drona-wideo/feed/ 0
Wspaniała literacka saga o początkach Polski i jej ówczesnej potędze https://niezlomni.com/wspaniala-saga-o-poczatkach-polski-i-jej-owczesnej-potedze/ https://niezlomni.com/wspaniala-saga-o-poczatkach-polski-i-jej-owczesnej-potedze/#respond Fri, 15 Apr 2016 14:45:23 +0000 http://niezlomni.com/?p=26821

[caption id="attachment_26826" align="alignleft" width="200"]Władysław Jan Grabski Władysław Jan Grabski[/caption]

Przedmowa Jana Władysława Grabskiego

Tytuł „Sagi” ukształtował się w takich okolicznościach: W 1942 roku, podczas okupacji niemieckiej, zwróciłem się do zarekwirowanej przez hitlerowców w Warszawie Księgarni „Gebethner i Wolff” z prośbą o sprowadzenie dla mnie z Jeny wydawnictwa Thule: „Altnordische Dichtung und Prosa”. Księgarz, starszy, o inteligentnej twarzy Niemiec, chętnie podjął się tego, chwaląc znane mu wydawnictwa. Zapisał sobie, co trzeba i na ostatek spytał o mój dokładny adres i nazwisko. Usłyszawszy je zagadnął z pewnym zażenowaniem:
— Nie jest pan chyba Polakiem, doktorze?…
— Owszem, jestem Polakiem.
Księgarz na to skrzywił się i cofnął:
— Leider, nie będę mógł załatwić tego zamówienia.
— Czemu? — Zaniepokoiłem się. — Mogę zapłacić całą należność z góry…
Niemiec zesztywniał i wyrecytował apodyktycznym tonem!
— Polacy nie potrzebują studiować! Wystarczy, jeżeli uczeni niemieccy zechcą zajmować się waszymi dziejami!
Nie podjąłem z nim dyskusji na ten temat. Jeszcze by wpadł na pomysł przekazania mego adresu Gestapo…
Wyszedłem z księgarni nieco oszołomiony. Mimo czwartego roku okupacji tego jeszcze się nie spodziewałem. Obrażone myśli skowytały: … Wasze dzieje Polacy… Nasze dzieje!… Zajmowali się nimi Dytmary, Słowajscy, Brackmany, na własną chwałę i pożytek! Zapewne! Mają prawo Francuzi krzepić się bohaterstwem swojego Rolanda, wolno Niemcom upajać się heroiczną legendą Nibelungów, mogą Rosjanie czcić Pieśń o Igorze, Norwegowie chwalić się pięknem bezkrytycznych sag… Tylko Polakom nie wypada cieszyć się przeszłością. U nich to zaraz egzaltacja… megalomania… Dzisiaj im zabronione… Za późno wzięli się do inkaustu, by sami po swojemu spisywać na pergaminie pradawną cześć. Woleli niemo broczyć krwią, zaś krew wsiąka w ziemię bez śladu, i nieprawda, że utrwala się czerwienią maków. Dla pokonanych — za późno!

571Dziś! Dziś! Dziś! Ważne dla tych, którzy komenderują dniem dzisiejszym. Nieprawda! Nie za późno! Dla człowieka, który nie wie, czy dojdzie dzisiaj żywy i wolny do domu, inaczej liczą się wieki. Czasami na wspak. Gdy rzeczywistość jest musem, odwraca oczy od obcego wzoru i wpiera się piętami w przeszłość, by wytrwać na swym miejscu, by naprężyć się do odskoku ku własnej przyszłości. Nie za późno i dziś na polską sagę. Już ją słyszę, już widzę. Działo się to, wierzajcie, tak samo prawdziwie, jak prawdziwy jest przydomek „Zabijacz Wendów” nadany Olafowi Tryggvasonowi po Svolde przez nordyckich pieśniarzy. Ja napiszę o Wendach, którzy na swoim morzu zniszczyli piękną drużynę wikingów, a ich królowi, dzielnemu Olafowi, podali rękę, gdy tonąc prosił niebo o ratunek…

Wolno było o Wendach Burisleifa śpiewać skaldom, co im dogadzało, wolno i mnie, potomkowi tych Wendów, pisać o wikingach-sąsiadach tak, jak ich przypomina oddech polskiej ziemi…
„Niech moja sztuka budzi krzepiącą miłość a nie osłabiającą wzgardę dla przeszłości własnego narodu”. Podobnie rozmyślałem, postanawiając nazwać komponowaną powieść o namiestniku Broniszu właśnie „Sagą o jarlu Broniszu”.

W studenckich czasach (1923 r.), gdy ze wspaniałej „Genealogii Piastów” Oswalda Balzera dowiedziałem się o istnieniu Sigrydy Dumnej, zgorszyłem się, że nic mnie o niej nie uczono w szkołach. Jak przed wiekami, tak i nadal niańki opowiadały dzieciom o Wandzie, co nie chciała Niemca i dlatego popełniła samobójstwo, topiąc się w Wiśle. Usypano jej za to kopiec pod Krakowem. A Sigrydę Dumną zagubiono w przepaści zapomnienia. Nieprawdopodobne to, a jednak prawdziwe. Już wtedy mocno zwątpiłem w sens naszych historii. Dopiero parę lat później, po skończeniu prawa, miałem możność w Paryżu, na Sorbonie, zająć się poważniej Średniowieczem. Zbierałem, gdzie się dało, źródła i materiały do interesującej mnie epoki. Objawieniem okazał mi się atlas prasłowiańskiej wyspy Rugii-Rany księdza Stanisława Kozierowskiego. Powoli temat rozrastał się i dojrzewał, aż zabrałem się podczas wojny do opracowania powieści.

[quote]Dla ułatwienia polskiemu czytelnikowi lektury Sagi, która jest powieścią-klechdą o niepowszednim w naszej literaturze wątku skandynawskim, przydałem po zakończeniu „Roku tysiącznego” komentarz historyczny.[/quote]

Saga o Jarłu Broniszu, tom I

fragment wprowadzenia

Tam gdzie rzeka Odra wpływa do Bałtyku, w Zatoce Szczecińskiej, odgradzając ją od głębin morskich, leży wyspa Wołyń (Wolin). Na południowym cyplu owej wyspy, przy Dziwnoujściu kwitło ongiś, i w dziesiątym wieku, ludne miasto słowiańskie, przez różnych różnie zwane, więc: Wołyniem, Wolinem, Jumną, Julinem, Winetą…

553Wendyjskie, czyli słowiańskie grody pomorskie słynęły wówczas daleko ze swych bogactw, toteż niejeden ko-nung-zdobywca marzył o ich podboju. Około 970 roku udało się duńskiemu królowi Haraldowi Sinozębemu opanować pomorski brzeg. Chcąc utrwalić swą władzę nad słowiańskimi grodami Zatoki Szczecińskiej, założył on pod miastem Wołyniem, na Srebrnym Wzgórzu, jak podają sagi, warownię Jomsborg. W Jomsborgu osadził król Harald swego jarla, czyli namiestnika, imieniem Palnatoke, z drużyną morskich rycerzy, zwanych wikingami.

Palnatoke nadał swojej drużynie jomsborskiej szczególną konstytucję. Członkiem jej mógł być tylko mężczyzna od piętnastego do pięćdziesiątego roku życia, taki, który nigdy nie ustąpił pola równemu siłą wrogowi. Członkostwo kobiet było wykluczone; obraza słowna, donosicielstwo i protekcja między towarzyszami — wzbronione; przebywanie poza murami warowni bez wiedzy jarla dłużej niż trzy dni — zakazane. Wszystkich obowiązywała solidarność we wszystkim. Łupy wojenne dzieliło się wedle losu albo sprzedawało, a uzyskane ze sprzedaży pieniądze szły na wspólne potrzeby. Za przekroczenie onych praw wyrzucano z pohańbieniem ze Związku.

Wikingowie Palnatokego nazywali siebie „Bractwem jomskim”, we świecie zaś, daleko, zasłynęli wkrótce pod nazwą „Jomskich zbójców”, tacy byli waleczni i okrutni zarazem, chciwi sławy, łupów i zwycięstwa. Z warownego Jomsborga wypływali na zwrotnych łodziach i zapuszczali się w głąb zatok, wiosłowali w górę rzek, ściągając z ziem podległych Danii haracze, a niepodległych i opornych zwalczając, rabując i gwałcąc.
Potężny wśród ówczesnych Słowian Mieszko, władca Polski, ukrócił wreszcie ten normański rozbój na Bałtyku. Całe Pomorze wraz z Zatoką Szczecińską zawojował, twierdzę Jomsborg opanował, a jarla Palnatoke przymusił do wiernej służby dla rodu Piastów. Mieszko, ubezpieczając się dalekosiężnie przeciwko Duńczykom, zawarł sojusz ze Szwecją, dając za żonę królowi szwedzkiemu, Erykowi, swą urodziwą córkę Świętosławę, której imię dla łatwiejszej wymowy Normanowie zmienili, nazwawszy ją Sigrydą. Wsparty sojuszem z Polską król szwedzki Eryk najechał Danię, poddał ją władzy swoich jarlów, a wojowniczego króla duńskiego, Swenda Widłobrodego (syna Haralda Sinozębego), wygnał z ojczyzny.
[quote]W Jomsborgu po śmierci Palnatokego rządził parę lat z ramienia Mieszka, jako polski jarl, Olaf Tryggvason, bezdomny królewicz norweski, najsłynniejszy, obok Swenda Widłobrodego, wiking Północy. Miłował Olaf piękną Sigrydę, królową Szwecji, i dla niej to, strzegąc jej polskiego wiana na grodach pomorskich, ślęczał w Jomsborgu. Zbrzydziwszy sobie beznadziejną służbę dla dumnej królowej, Olaf opuścił wreszcie Jomsborg i na czele własnej drużyny wikingów pożeglował na morza dalekie w poszukiwaniu nowych przygód i zdobyczy. Najeżdżał wyspy bałtyckie, docierał do Grenlandii, rabował Anglię i Irlandię, a marzył wciąż o zdobyciu norweskiego tronu, na którym siedział zabójca jego ojca, znienawidzony przez wielu Norwegów tyran, jarl Haakon.[/quote]
Po odejściu z Jomsborga Olafa rządził tu z kolei Sigvaldi, doświadczony i ambitny wiking. Nie był on zbyt popularny wśród towarzyszy, gdyż ciążyła na nim odpowiedzialność za przegraną dawniej bitwę, nie nosił też tytułu jarla. Nadzorczą władzę nad nim i nad Jomsborgiem sprawował z ramienia Bolesława polskiego, jako jego namiestnik do spraw pomorskich, młody a surowych obyczajów rycerz imieniem Bronisz, Bronisz był krewnym Piastów i pochodził ze starodawnego rodu kujawskich kmieci-kneziów. Przyjaźnił się od młodych lat z Olafem Tryggvasonem i z Dzikiem, potomkiem królewskiego rodu władców słowiańskiej wyspy Rany (Rugia) na Bałtyku.

Jarl Bronisz plansza poziomaJest rok 995. W Polsce rządzi niepodzielnie Bolesław Chrobry, którego Normanowie zwą Burisleifem, konungiem Wendów, czyli Słowian. W Niemczech panuje król, a jednocześnie cesarz rzymski, młody Otto III, przyjazny Bolesławowi.

W Szwecji — król Eryk, żonaty z siostrą Bolesława, Świętosławą-Sigrydą. Na Węgrzech — książę Gejza, żonaty z Adelajdą, przyrodnią, starszą siostrą Bole sława i Sigrydy.

W Czechach — Bolesław II, Przemyślida, wuj Bolesława Chrobrego i Sigrydy. W Norwegii włada jarl Haakon wraz z synami, nie pochodzący z królewskiego rodu. Królem Danii jest Swend z przydomkiem Widłobrody. Walczy on o wyzwolenie swego kraju spod jarzma szwedzkiego. Na Rusi włada Włodzimierz Wielki, zwany przez Normanów, czyli przez ludy skandynawskie, Waldemarem.

Władysław Jan Grabski, Saga o jarlu Broniszu. Tom I- III. Replika, Poznań 2015.

Powieść możesz nabyć TUTAJ.

Artykuł Wspaniała literacka saga o początkach Polski i jej ówczesnej potędze pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/wspaniala-saga-o-poczatkach-polski-i-jej-owczesnej-potedze/feed/ 0
Czy Mieszko I był Normanem? https://niezlomni.com/czy-mieszko-i-byl-normanem/ https://niezlomni.com/czy-mieszko-i-byl-normanem/#respond Thu, 15 May 2014 08:35:31 +0000 http://niezlomni.com/?p=13519

Oto kolejna, niestety nierozwiązana do dzisiaj, zagadka z naszej historii, chociaż zdaje się bardzo blisko powiązana z przybyszami z Północy. Przygotował ją wielu pokoleniom historyków nasz pierwszy kronikarz Gall Anonim. Czy było to tylko niefrasobliwe, ot takie sobie, stwierdzenie dziejopisa, czy też, jak to on miewał w zwyczaju, stanowiło raczej świadomą próbę ukrycia niewygodnej informacji, aczkolwiek wymagającej, jego zdaniem, jednak pewnego zasygnalizowania? Minęło już od powstania tego dziwnego zapisu prawie tysiąc lat, a zadanie postawione historykom przez pierwszego naszego kronikarza pozostało ciągle nierozwiązane.

Mieszko1

 

[quote]Otóż, nikt do dzisiaj nie wie, dlaczego Gall Anonim napisał o naszym pierwszym oficjalnym władcy te słowa: Mieszko zrazu zwany był imieniem innym. I dlaczego w tym miejscu kronikarz postawił kropkę, przechodząc swobodnie do innego tematu. Co to znaczy innym imieniem – jak ono brzmiało? Skąd Gall Anonim o tym wiedział? Wiadomo, że spisywał tylko to, co mu o naszych najstarszych dziejach powiedzieli inni. Ktoś zatem mu to imię musiał wymienić lub przynajmniej o nim wspomniał. Nie można zatem wykluczyć, że było ono wtedy wszystkim powszechnie znane i być może to było powodem tej lakonicznej zapiski kronikarza. [/quote]

Dlaczego jednak nasz pierwszy dziejopis nie odnotował pierwotnego imienia władcy? Z jakiego powodu nie dopytał szczegółowo swojego informatora o to, jak księcia Mieszka poprzednio nazywano i dlaczego? A może po prostu Gall Anonim znał doskonale to inne imię? Musiał je chyba znać, przecież inaczej by tych słów nigdy nie napisał. A jeśli tak, to jakie miał ważne powody, aby prawdziwe czy też pierwotne imię księcia zataić na zawsze przed potomnymi? Co w nim było tak zaskakującego? W to, że mamy tu do czynienia tylko z „przypadkowym przeoczeniem” naszego pierwszego dziejopisa, trudno jest przecież uwierzyć. Prędzej powinno się uważać, że skoro było ono dla wszystkich oczywiste, to i Gall Anonim uznał, iż nie widzi potrzeby jego odnotowania. Równie prawdopodobne jest też jego celowe działanie. Normandzki rodowód władcy, brutalnego barbarzyńcy, psuł mu idealny obraz dynastii piastowskiej, w którą uwierzył albo sam stworzył.
Ale to wszystko to jedynie domniemywania. Pożywka dla licznych hipotez.

(...)

Fragment książki Andrzej Zieliński, Miecze Wikingów, Rytm, Warszawa 2014. 

Miecze wikingów

Artykuł Czy Mieszko I był Normanem? pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/czy-mieszko-i-byl-normanem/feed/ 0