Serwis ,,PromySkat" informuje, że do krajów, które dotychczas miały problemy z imigrantami, czyli Włochy, Francja, Wielka Brytania czy Grecja, dołączyły kolejne. Do absurdalnej sytuacji doszło na pokładzie promu pływającego między Ukrainą i Turcją.

Na pokładzie promu Kaunas Seaways doszło do dziwnego zdarzenia. Mówi o nim Jonas Nazarovas, reprezentujący armatora DFDS.

Odkryliśmy grupę 12 imigrantów, którzy ukrywali się w oponie podczas podróży pomiędzy Turcją a Ukrainą. Z tego powodu na pokładzie promu powstał poważny problem. Turcja nie chce ich z powrotem i podobnie Ukraina, która nie chce ich przyjąć, bo nie mają ważnych dokumentów. Jak do tej pory są na pokładzie promu od trzech tygodni

Efekt? Imigranci, których nikt nie chce, pływają sobie na promie między Czarnomorskiem a Stambułem.

Imigranci to młodzi mężczyźni, którzy oczywiście nie zamierzają płacić i nie posiadają dokumentów tożsamości. Twierdzą, że pochodzą z Palestyny i Algierii, ale jak utrzymuje armator, są tak naprawdę z Maroka.

wszyscy z nich wykazują się dużą agresją

- czytamy na stronie PromySkat, która informuje, że z uwagi na nich trzeba było zatrudnić ochronę. Ostatecznie po powtarzających się incydentach zdecydowano się zamknąć ich w odosobnieniu.

stali się tak nieznośni i agresywni, że konieczne było ich odseparowanie od pozostałych osób podróżujących promem

- informuje PromySkat. Zgodnie z relacjami załogi, zachowywali się brutalnie, stworzyli zagrożenie pożarowe oraz zapowiadali, że wyskoczą z promu.

Żadne z zainteresowanych państw, pomiędzy którymi pływa prom, a więc Ukraina i Turcja (,,Turcja chce zobaczyć dowody na to, że zostali zaokrętowani w Turcji, a takowe nie istnieją, bo na pokład dostali się, ukrywając się w naczepach") nie kwapi się, aby ich przyjąć.

Dyrektor DFDS nie ukrywa... współczucia wobec pasażerów:

Nie trzeba się wykazywać dużą empatią, by zrozumieć straszną sytuację, w jakiej znaleźli się ci pasażerowie na gapę, którzy przybyli do Europy po lepsze życie. Zamknięcie w kabinach przez tak długi czas jest dla nich bardzo stresujące

Artykuł Sytuacja jak z filmu komediowego. Imigranci, których nie chce żadne państwo, uczynili z życia pasażerów prawdziwy koszmar. Zdumiewająca reakcja armatora pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Uchodźcy z Syrii przyjeżdżają do Europy, uciekając przed wojną. Wielu z nich działania wojenne nie przeszkadzają jednak wracać do ojczyzny... na wakacje, a niektórzy decydują się pozostać na stałe. W minionym tygodniu wróciło ich 110 tys. do Syrii na koniec Ramadanu.

Imigranci z Syrii po wylądowaniu w Europie opowiadają, że uciekli ze swojego kraju w strachu przed wojną lub czekającymi ich procesami za sprzeciwienie się władzy. Pracownicy Niemieckiego Federalnego Biura ds. Migracji i Uchodźców (BAMF) zauważyli jednak ostatnio, że wielu uchodźców wyjeżdża do Syrii na jakiś czas. Dokładnych statystyk nie ma, ale wiadomo, że nie są to pojedyncze przypadki.

Unijne prawo pozwala na takie praktyki, bowiem raz uzyskany status uchodźcy nie przestaje obowiązywać wraz z powrotem do ojczyzny. Oznacza to, że imigranci, którzy w Europie zostali zarejestrowani jako uchodźcy teraz bez przeszkód mogą opuszczać np. Niemcy i wyjeżdżać na wakacje do Syrii, a potem bez przeszkód wrócić.

Z Europy Zachodniej uchodźcy raczej nie wracają na stałe do Syrii. Coraz częściej robią to jednak ci, którzy dotarli tylko do Turcji. Tureckie media podały, że około 110 tysięcy uchodźców z sąsiedniego kraju wróciło do Syrii na zakończenie ramadanu. Niektórzy nie zamierzają ponownie przekraczać granicy i chcą zostać w ojczyźnie.

Turcja otworzyła granicę, która została zamknięta w 2015 roku, by umożliwić świętowanie Id al-Fitr, czyli zakończenie ramadanu. Dla wielu Syryjczyków była to pierwsza możliwość jej przekroczenia.

Nawet powąchanie ziemi w Aleppo jest lepsze niż życie tutaj. Prędzej zginę z powodu wojny tam niż z głodu tutaj

- powiedział Sevsen Um Mustafa, który wrócił do Syrii, bo nie był zadowolony z życia w Turcji i narzekał, że nie trafił do Europy Zachodniej.

W Turcji przebywa około 3 mln syryjskich uchodźców. Na jej terenie urodziło się ponad 170 tysięcy syryjskich dzieci.

źródło: Welt.de / Reuters / Rzeczpospolita

Materiał niemieckiej telewizji o sytuacji w ubiegłym roku:

https://www.youtube.com/watch?v=3XRf2zLE9Bg

https://www.youtube.com/watch?v=htblPsdXdOY

Artykuł Uciekali z Syrii, a teraz jeżdżą tam na… urlop. 110 tys. uchodźców wróciło do Syrii. ,,Nawet powąchanie ziemi w Aleppo jest lepsze niż życie tutaj” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.