Teatr Telewizji – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Teatr Telewizji – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 TVP wyemitowała sztukę o polskiej bohaterce. Wulgarny atak znanej pisarki: ,,Pręży się w szlafroku kur….on. Odczuwa się ulgę, kiedy wreszcie zostaje unicestwiony” https://niezlomni.com/tvp-wyemitowala-sztuke-o-polskiej-bohaterce-wulgarny-atak-znanej-pisarki-prezy-sie-szlafroku-kur-odczuwa-sie-ulge-wreszcie-zostaje-unicestwiony/ https://niezlomni.com/tvp-wyemitowala-sztuke-o-polskiej-bohaterce-wulgarny-atak-znanej-pisarki-prezy-sie-szlafroku-kur-odczuwa-sie-ulge-wreszcie-zostaje-unicestwiony/#comments Fri, 08 Sep 2017 15:45:13 +0000 http://niezlomni.com/?p=43322

Telewizja Polska wyemitowała sztukę teatralną o Krystynie Skarbek, polskiej agentce wywiadu, której losy zainspirowały Iana Fleminga podczas pisania pierwszej powieści o Jamesie Bondzie – Casino Royale. Jednak sztuka spotkała się z druzgocącą krytyką ze strony pisarki Marii Nurowskiej.

Znana z krytyki obecnych władz autorka słownie zaatakowała Małgorzatę Kożuchowską i samą sztukę. W wyjątkowo niewybredny sposób.

Spektakl „Wojna - moja miłość“ Dominika W. Rettingera w reżyserii Wojciecha Nowaka, z Małgorzatą Kożuchowską w roli głównej, to opowieść o Skarbek, ulubionej agentce Churchilla. Kożuchowskiej partnerują Marek Bukowski, Janek Wieczorkowski, Ireneusz Czop i inni.

Ewa Millies-Lacroix, dyrektor Agencji Kreacji Teatru Telewizji Polskiej powiedziała, że rola Kożuchowskiej była fenomenalna. Tymczasem Nurowska zaatakowała:

Na dywanie pręży się w szlafroku kur….on, który ma wymalowane pazury na czerwono, pali, pije! I telefonuje... Krystyna nie paliła i nie brała alkoholu do ust. Ubierała się skromnie, ale z gustem, Nie musiała się stroić, bo miała niezwykły urok, któremu ulegał każdy, kto ją spotkał

- napisała. Później było jeszcze ostrzej:

Za życie Krystyny (wzięła się) słynna TVP i powstało dzieło, przy którym" Smoleńsk" jest arcydziełem. Jak można ośmieszyć i upodlić kogoś, kto nie może się bronić! Sztuka jest okropnym kiczem, miesza fakty, przeinacza. Po ekranie snuje się kur….on, którego się po prostu nie lubi i odczuwa ulgę, kiedy wreszcie zostaje unicestwiony.

Sama Nurowska twierdzi, że od lat zajmuje się Skarbek - napisała o niej książkę i scenariusz filmowy, który zgodnie z jej deklaracjami, za kilka lat ma zostać zrealizowany.

Zgodnie z relacjami prasy, Kożuchowska zastanawia się na podjęciem kroków prawnych.

Nurowska próbuje tłumaczyć swoją wulgarną wypowiedź:

Co do słowa "kurw…on" nie dotyczyło ono, pani Kożuchowskiej, ale sposobu pokazania Krystyny. Aktorka nie poradziła sobie z rolą, jeszcze ją zwulgaryzowała. Co prawda sztuka była beznadziejna, nudna

Więcej o Krystynie Skarbek i tajemnicznym epizodzie z jej życia:

http://niezlomni.com/najbardziej-tajemnicza-polska-organizacja-wywiadowcza-nalezala-do-niej-polka-ktora-byla-pierwowzorem-dziewczyny-bonda-wideo/

Artykuł TVP wyemitowała sztukę o polskiej bohaterce. Wulgarny atak znanej pisarki: ,,Pręży się w szlafroku kur….on. Odczuwa się ulgę, kiedy wreszcie zostaje unicestwiony” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/tvp-wyemitowala-sztuke-o-polskiej-bohaterce-wulgarny-atak-znanej-pisarki-prezy-sie-szlafroku-kur-odczuwa-sie-ulge-wreszcie-zostaje-unicestwiony/feed/ 1
,,Zas*any kraj”. Znana reżyserka chciała uderzyć w Polskę, ale zapomniała o jednej rzeczy https://niezlomni.com/zasany-kraj-znana-rezyserka-chciala-uderzyc-polske-zapomniala-o-jednej-rzeczy/ https://niezlomni.com/zasany-kraj-znana-rezyserka-chciala-uderzyc-polske-zapomniala-o-jednej-rzeczy/#respond Tue, 28 Feb 2017 07:53:23 +0000 http://niezlomni.com/?p=35860

Prezes TVP Jacek Kurski podjął decyzję, że widzowie nie zobaczą spektaklu ,,Biały dmuchawiec", który miał zostać wyemitowany w ramach Teatru Telewizji. Powód? W roli głównej została obsadzona Julia Wyszyńska, znana z obrazoburczej ,,sztuki" ,,Klątwa".

Sztukę wyreżyserowała Agata Dyczko, która wyraziła swoją frustrację w mediach społecznościowych. Napisała:

Pozdrawiam wszystkich młodych twórców w tym zasranym kraju!!! Tak się nas traktuje. Jako reżyser tego teatru dowiedziałam się o decyzji z serwisu internetowego. Skandal. Sprzeciw. Cenzura.

O jakim ,,tym kraju" pisała Dyczko? Nie do końca jest to jasne, przyglądając się miejsca pochodzenia reżyserki. Figuruje tam Rügenwalde. Ale jak wiadomo, taką nazwę nosiło Darłowo do czasu włączenia go do Polski w 1945 r. Internauci podpowiadali, że dobrym pomysłem byłoby wystawienie sztuki w Danzig i Breslau, albo ostatecznie pod Tannenbergiem.


Sprawa zablokowania emisji sztuki budzi jednak kontrowersje. Decyzję skrytykował Łukasz Warzecha.

Artykuł ,,Zas*any kraj”. Znana reżyserka chciała uderzyć w Polskę, ale zapomniała o jednej rzeczy pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/zasany-kraj-znana-rezyserka-chciala-uderzyc-polske-zapomniala-o-jednej-rzeczy/feed/ 0
„Kodeksy okupacyjne” w czasie stanu wojennego, czyli o tym, czy aktorzy poszli na kolaborację z władzą. Bojkot kapitana Klossa, gwizdy podczas „Wesela”… https://niezlomni.com/kodeksy-okupacyjne-w-czasie-stanu-wojennego-czyli-o-tym-czy-aktorzy-poszli-na-kolaboracje-z-wladza-bojkot-kapitana-klossa-gwizdy-podczas-wesela/ https://niezlomni.com/kodeksy-okupacyjne-w-czasie-stanu-wojennego-czyli-o-tym-czy-aktorzy-poszli-na-kolaboracje-z-wladza-bojkot-kapitana-klossa-gwizdy-podczas-wesela/#respond Tue, 22 Jul 2014 11:31:52 +0000 http://niezlomni.com/?p=15166

Użyczanie twarzy, nazwiska, głosu czy talentu na potrzeby wojskowej dyktatury było kolaboracją.

Lata 70., dekada Gierka, były dla aktorów dobrym okresem. Władza lubiła prezentować się w roli mecenasa sztuki. Na kulturę przeznaczano duże środki i dbano o największe gwiazdy. Jak wspomina Jan Englert:

„Jak potrzeba było komuś talonu na samochód, taki ulubieniec publiczności zasuwał do ministra handlu i prosił o taki talon albo sam minister dawał związkom zawodowym aktorów talony do rozdania”.

Środowisko odwzajemniało się sympatią. Zmiana przyszła wraz z narodzinami „Solidarności”. Prawdziwym momentem przełomowym było wprowadzenie stanu wojennego. Jak wspomina Zbigniew Zapasiewicz, rzeczywistość po 13 grudnia odczuwano jako próbę zatrzymania „normalnego życia, gdy nie grały teatry, nie wychodziła prasa, nie działały telefony, a na ekranie telewizyjnym pojawili się ludzie w mundurach. To był czas na refleksję”.

stanislaw-mikulskiCzęść aktorów szybko zaangażowała się w inicjatywy niesienia pomocy ofiarom stanu wojennego. Impuls ku temu był o tyle silniejszy, że po  13 grudnia 1981 r. władze internowały ich koleżanki i kolegów, m.in. Izabellę Cywińską, Kazimierza Kutza czy Halinę Mikołajską.

Organizowano zbiórki pieniędzy na pomoc rodzinom internowanych. Planowano na przykład sprzedaż cegiełek, z których dochód miał być przeznaczony na zakup żywności. W tego typu akcje zaangażowani byli m.in. Maja Komorowska, Daniel Olbrychski, Andrzej Łapicki. Formą wsparcia był udział przedstawicieli środowisk twórczych w rozprawach przeciwko działaczom „Solidarności”.

Organizowano także pisanie petycji, kolportaż ulotek, zbiórki pieniędzy, konspiracyjne spotkania w celu wypracowania programów dalszego działania. W geście sprzeciwu wobec wprowadzenia stanu wojennego wielu twórców rzucało swoje książeczki partyjne i występowało z PZPR. Na taki krok zdecydowali się m.in.: aktor Mariusz Dmochowski, ówczesny dyrektor Teatru Nowego; aktor Tadeusz Łomnicki, członek Komitetu Centralnego; reżyser Jan Kulczyński, członek egzekutywy partyjnej w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Warszawie; aktor Włodzimierz Bednarski, pierwszy sekretarz organizacji partyjnej w Teatrze Nowym.

„Kodeksy okupacyjne” 

Bojkot rozpoczął się jednak dość niespodziewanie, od drobnych gestów. Po wznowieniu działalności teatrów aktorzy brali
udział w przedstawieniach, ale nie kłaniali się publiczności, odmawiano wstępu do teatrów reporterom. W styczniu 1982 r. pojawiły się „kodeksy okupacyjne” nawiązujące do tych, które funkcjonowały w czasach okupacji niemieckiej. Według nich użyczanie twarzy, nazwiska, głosu czy talentu na potrzeby wojskowej dyktatury było kolaboracją i sprzeniewierzeniem się własnemu środowisku.

Wkrótce idea bojkotu się rozprzestrzeniła. Aktorzy odmawiali uczestnictwa w programach telewizyjnych, w Teatrze TV. Ostracyzm spotykał tych, których uznano za kolaborantów. Za takiego uważano Stanisława Mikulskiego, popularnego odtwórcę roli kapitana Klossa. Szczególnie znany stał się przypadek Janusza Kłosińskiego, którego za jego telewizyjne występy firmujące działania WRON wygwizdano w czasie „Wesela” w Teatrze Narodowym. Kłosiński obchodził w tamtym czasie 40-lecie pracy artystycznej, jednak jego dawni współpracownicy odmawiali brania udziału w organizowaniu rocznicowego benefisu.

Podziemne sceny

Tymczasem niezależne życie artystyczne przenosiło się gdzie indziej. Ruszył teatr podziemny. Już pod koniec grudnia w kościele św. Anny wystawiono „Pasterkę wojenną”, w której grali Krystyna Królikiewicz, Ewa Smolińska i Andrzej Szczepkowski.  W 1982 r. Czesław Kiszczak pomstował, że w katedrze wawelskiej odbyła się premiera „Mordu w katedrze” T.S. Eliota w reżyserii Jerzego Jarockiego. Fragmenty przedstawienia odnosiły się do sytuacji w kraju, potępiano w nich władze sięgające po przemoc (symboliczna scena mordu arcybiskupa  Tomasza Becketa ubranego w biało-czerwone szaty), a wiele kwestii było prawie dosłownymi cytatami z wypowiedzi Wojciecha  Jaruzelskiego.

Bardzo znany stał się także Teatr Domowy, który w prywatnych mieszkaniach zorganizował od listopada 1982 r. aż 150 przedstawień. Władze nie przywiązywały na początku dużego znaczenia do bojkotu. Wojciech Jaruzelski mówił, także w odniesieniu do aktorów, że w środowiskach twórczych „istnieje anachroniczna aspiracja do »rządu dusz«, udzielająca się, społecznie nośna. Sądzę, że musimy uczynić wszystko, aby izolować siły dąsające się – aktywnie antysocjalistyczne, udowadniać, że nie opłaca się walczyć z władzą ludową, że z emigracji wewnętrznej można się spóźnić (…) Jest to środowisko trudne, bo poza różnymi dewiacjami, polityczną wrogością mamy do czynienia z przewrażliwieniem, kaprysami i wrażliwością na gesty”.

Świadomi swojej roli 

Aktorów próbowano przekonać metodą kija i marchewki. Z jednej strony z nimi negocjowano (zajmował się tym m.in. Mieczysław Rakowski) i proponowano wyższe gaże. Z drugiej – strajkujących aktorów oczerniano w mediach, a tymi najbardziej aktywnymi zajmowała się SB. W stosunku do warszawskiego środowiska artystów nie wahano się sięgać po działania „represyjno-nękające”, takie jak telefony z pogróżkami, oczernianie w środowisku, zastraszanie. Pod koniec listopada 1981 r. zapowiedziano, że od nowego roku posady stracą niepokorni dyrektorzy: Adam Hanuszkiewicz (Teatr Narodowy) i Gustaw Holoubek (Teatr Dramatyczny).

Ostatecznie bojkot odwołano pod koniec 1982 r. Publiczność chciała znowu oglądać ulubionych aktorów. Ci z kolei nie mogli sobie w nieskończoność pozwolić na niezarabianie. Stan wojenny wiele zmienił w środowisku aktorskim, teatralnym i filmowym. Wiele osób wybrało pracę za granicą. Wielu z tych, którzy pozostali, zaczęło się angażować na rzecz kultury niezależnej. Jak stwierdził Szczepkowski w 1984 r. na spotkaniu duszpasterstwa środowisk twórczych, aktorzy byli narzędziami propagandy, jednak wydarzenia stanu wojennego sprawiły, że stali się świadomi swojej roli i bardziej niezależni.

Tomasz Kozłowski, źródło: dodatek IPN do Rzeczpospolitej

Artykuł „Kodeksy okupacyjne” w czasie stanu wojennego, czyli o tym, czy aktorzy poszli na kolaborację z władzą. Bojkot kapitana Klossa, gwizdy podczas „Wesela”… pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/kodeksy-okupacyjne-w-czasie-stanu-wojennego-czyli-o-tym-czy-aktorzy-poszli-na-kolaboracje-z-wladza-bojkot-kapitana-klossa-gwizdy-podczas-wesela/feed/ 0