Fotografię, na której Andrzej Duda trzyma kciuki podniesione do góry na szczycie NATO, obiegła sieć. Nieprzychylne Prezydentowi media wykorzystały ten gest do ataku na głowę państwa. Nie chcąc pamiętać, że nie był on pierwszy...

,,Afera kciukowa" została rozdmuchana do granic przyzwoitości. Media i politycy prześcigali się w analizie gestu, który nie jest niczym nowym. Takie memy jak poniżej nie należały do rzadkości:

Takimi materiałami totalna opozycja próbuje podważyć autorytet głowy państwa. Wstyd! 😡 #NATOmeeting pic.twitter.com/EdGuDnbXOM

— TVΠ Korea (@tvpi_Korea) 25 maja 2017

Popularny serwis Kamieni Kupa zrobił zestawienie gestów, wykonywanych w przeszłości przez znanych polityków. Obrazek krąży po sieci, ale teraz nieoczekiwanie udostępnił go... sam Prezydent.

Na Twitterze skomentował:

@kuleta_radek To tylko eksplozja frustracji. Spokojnie. Robimy swoje i mamy powody do satysfakcji. Pozycja Polski rośnie, jak i wyniki:)

— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) 27 maja 2017

Serwis Kamieni Kupa opisywał całą aferę:

Gazeta Wyborcza jest przerażona i płacze nad tym jaki wstyd dla TenKraju przyniósł nam prezydent Duda uśmiechając się i pokazując "OK" podczas przygotowań do wspólnego zdjęcia. Tak też po aferze garsonkowej teraz mamy... aferę kciukową. Groza. To są prawdziwe afery! Nie jakieś tam Amber Goldy, stocznie, Sowy&Przyjaciele, NIK-i, sriki, autostrady czy ustawy hazardowe! PS.Ktoś sprawdził, czy na TVN24 trwa wydanie specjalne?

Media natomiast z zachwytem komentowały, jak lewicowy premier Kanady Justin Trudeau pokazuje swoje skarpetki:

http://niezlomni.com/zachowanie-premiera-kanady-ktory-chwalil-sie-skarpetkami-zachwycilo-swiatowe-polskie-media-same-ktore-wysmiewaja-gest-prezydenta-dudy-foto/

Artykuł Prezydent zaskoczył przeciwników. Odpowiedział hejterom tym… memem. ,,Spokojnie, to tylko eksplozja frustracji” [FOTO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Kanadyjski premier Justin Trudeau słynie ze swoich lewicowych poglądów. Dlatego reakcje na jego zachowanie, choćby najbardziej ekscentryczne, są zdecydowanie pozytywne. Wystarczyło, że pokazał skarpetki, czym skupił na sobie uwagę polityków. Gazeta.pl pisała, że Angela Merkel nie mogła oderwać wzroku, a niemiecki Stern uznał, że oczarował kanclerz.

Trudeau pokazał różowe skarpetki, czym skupił na sobie uwagę polityków i dziennikarzy. Widać na nich logo NATO. Gazeta.pl pisze z podziwem o zachowaniu polityka.

That's nice Justin. Now go play your video games while the adults talk. pic.twitter.com/kES3aIeikM

— Stephen Taylor (@stephen_taylor) 25 maja 2017

W przeciwieństwie do dziennikarzy mniej pobłażliwości wykazują internauci, którzy porównują jego zachowanie do postępowania dziecka i odsyłają go do gier komputerowych, kiedy dorośli będą rozmawiać. Zastanawiają się: kto wpuścił to dziecko do biura?

Tymczasem ta sama Gazeta.pl o zachowaniu Andrzeja Dudy na szczycie pisała:

Dziwne gesty i śmiechy. Prezydent Andrzej Duda na szczycie NATO zachowywał się bardzo specyficznie

Tak sytuację komentowali eksperci TVN:

http://niezlomni.com/mowa-ciala-turysty-nikt-swiecie-traktuje-go-powaznie-fakty-tvn-o-wizycie-prezydenta-dudy-wideo/

Nic dziwnego, że Trudeau może liczyć na taryfę ulgową. Zaraz po objęciu stanowiska zapowiedział przyjęcie 25 tys. uchodźców z Syrii. - Jestem feministą i jestem z tego dumny - podkreśla. Mówi ,,nie" osobom, które nie godzą się na aborcję. Zaangażowany jest w obronę mniejszości seksualnych.

Artykuł To zachowanie premiera Kanady, który chwalił się… skarpetkami, zachwyciło światowe i polskie media. Te same, które wyśmiewają gest prezydenta Dudy [FOTO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Na szczycie NATO w Warszawie pojawił się m. in. Donald Tusk.

Internet przywitał go memami.

Artykuł Tusk Force One pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Jak informuje "Fakt", Jarosław Spyra będzie witał delegacje przybywające na lipcowy szczyt NATO do Warszawy. Jak przypomina gazeta, polityk, zgodnie z orzeczeniem sądu, złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne i kilka lat temu w atmosferze skandalu rezygnował z kariery ambasadora.

Jesienią 2010 r. "Rzeczpospolita" ujawniła, że mianowany właśnie ambasadorem RP w Peru Jarosław Spyra ukrył w życiorysie fakt pracy dla SB.

Spyra tuż po zakończeniu studiów w 1989 roku zgłosił się do pracy w SB. Jednak już 10 miesięcy później komunistyczne rządy upadły.

Jak pisze "Fakt", w zmianie życiowych planów, związanych z upadkiem komuny, Spyrze pomógł ojciec - Eugeniusz Spyra, który w PRL był wysokim rangą oficerem SB - pracował jako naczelnik Wydziału III Departamentu I, szpiegował Watykan i państwa NATO.

Sąd orzekł w stosunku do Jarosława Spyry utratę prawa wybieralności w wyborach do Sejmu, Senatu i Parlamentu Europejskiego oraz w wyborach powszechnych organu i członka organu jednostki samorządu terytorialnego oraz organu jednostki pomocniczej jednostki samorządu terytorialnego, której obowiązek utworzenia wynika z ustawy, na okres 5 lat

- czytamy na stronie IPN.

źródło: Fakt / Interia.pl

Artykuł Był w SB i został uznany za kłamcę lustracyjnego. Powita gości na szczycie NATO pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Artykuł Tak MSWiA chroni Polskę przed zamachami. Całkowity zakaz noszenia broni pochodzi z serwisu Niezłomni.com.