Stanisław Ostwind – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Stanisław Ostwind – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 „Honor mi nie pozwala”. Zaproszenie na spotkanie promocyjne najnowszej książki Wacława Holewińskiego https://niezlomni.com/honor-mi-nie-pozwala-zaproszenie-na-spotkanie-promocyjne-najnowszej-ksiazki-waclawa-holewinskiego/ https://niezlomni.com/honor-mi-nie-pozwala-zaproszenie-na-spotkanie-promocyjne-najnowszej-ksiazki-waclawa-holewinskiego/#respond Sun, 08 Nov 2015 09:13:48 +0000 http://niezlomni.com/?p=25175

Zaproszenie

Artykuł „Honor mi nie pozwala”. Zaproszenie na spotkanie promocyjne najnowszej książki Wacława Holewińskiego pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/honor-mi-nie-pozwala-zaproszenie-na-spotkanie-promocyjne-najnowszej-ksiazki-waclawa-holewinskiego/feed/ 0
Miał być 17. w Procesie Szesnastu. Po wojnie brał udział w tajemniczej aferze Bergu wymierzonej w komunistów https://niezlomni.com/mial-byc-17-w-procesie-szesnastu-po-wojnie-bral-udzial-w-tajemniczej-aferze-bergu-wymierzonej-w-komunistow/ Tue, 22 Oct 2013 11:31:29 +0000 http://niezlomni.com/?p=576

[caption id="attachment_577" align="alignleft" width="223"]Tadeusz Danilewicz „Kuba”, „Kossak”, „Doman”, szef sztabu, od 1 czerwca 1945 r. komendant NZW Tadeusz Danilewicz „Kuba”, „Kossak”, „Doman”, szef sztabu, od 1 czerwca 1945 r. komendant NZW[/caption]

TOMASZ PLASKOTA: O czym jest książka „Lament nad Babilonem”?
WACŁAW HOLEWIŃSKI: O życiu, dokonaniach, walce i starości Tadeusza Danilewicza, Szefa Sztabu Komendy Głównej Narodowych Sił Zbrojnych, a od 1945 r. pierwszego Komendanta Głównego Narodowego Zjednoczenia Wojskowego.

To biografia?
Nie można powiedzieć, że to jest biografia, to powieść, a powieść rządzi się swoimi prawami. Część wiadomości znajdujących się w książce jest prawdziwa, a część jest tworem mojej wyobraźni. Tam, gdzie mogłem zweryfikować informacje i fakty, zrobiłem to. Książka pierwszy raz ukazała się dziesięć lat temu, przez ten czas moja wiedza na ten temat Danilewicza wzrosła, ale nie zmieniałem tej książki, to jest ta sama powieść choć poszerzona o życiorys głównego bohatera napisany przez jego wnuczkę, Marię Panenkę-Mazur i osiemnaście stron zdjęć. Pewnie, gdybym tę książkę pisał dziś rozszerzyłbym ją , coś tam dodał, dopisał.

Co by Pan dodał?
W krakowskim IPN ukazał się doktorat, w którym jest opisana afera Bergu...

Co to była za afera?
[quote]Część polskiej emigracji współpracowała z wywiadami zachodnimi przeciwko komunistycznej władzy w Polsce. Wśród ludzi zaangażowanych w tą sprawę był najpewniej Tadeusza Danilewicz.[/quote]

Drugi wątek: w życiorysie, który jest dodatkiem do książki, a który napisała wnuczka Tadeusza Danilewicza, pada stwierdzenie, że jej dziadek miał być siedemnastą osobą w słynnym „Procesie Szesnastu” w Moskwie. Zastanawiałbym się czy tego nie opisać, jest to wiadomość o tyle wiarygodna, że pochodzi od samego Tadeusza Danilewicza, ale nie ma żadnych dokumentów potwierdzających ten fakt.

Jaka była rola Tadeusza Danilewicza w aferze Bergu?
Tego do końca nie wiem, jego najbliższa rodzina, łącznie z córkami nic nie wiedziała na temat jego powojennego pobytu w Niemczech. Podejrzewała tylko, że mógł być przez jakiś czas w Niemczech. Natomiast on sam, jeszcze w 1956 r. twierdził, że spina wszystkie nici konspiracji w Polsce. To wszystko wskazywałoby jednoznacznie, że zaangażowany był w działalność polityczną aż do czasu swojego wyjazdu na stałe do Wielkiej Brytanii w 1956 r.

Tematów konspiracji powojennej dotyka Pan również w książkach „Nie tknął mnie nikt” oraz „Opowiem Ci o wolności”...
Te trzy książki mi się pięknie komponują, gdyż bohaterowie mieli ze sobą kontakt. Wszyscy byli zaangażowanie w konspirację powojenną. Tadeusz Danilewicz na pewno, choć jeden raz, spotkał się z bohaterem książki „Nie tknął mnie nikt”, kapitanem, Janem Morawcem. Maria Nachtman, bohaterka pierwszej części „Opowiem Ci o wolności” zapewne też się stykała z Tadeuszem Danilewiczem, a na dodatek miała mu przekazać, po wyjściu z więzienia, ostatnie posłanie polskich narodowców sądzonych w procesie Komendy Głównej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. W procesie tym zapadły liczne wyroki śmierci.

W „Opowiem Ci o wolności” przedstawił Pan dzieje kobiet-konspiratorek…
[quote]Prawdziwych postaci, Marii Nachtman i Walentyny Stempkowskiej, kobiet, które gdyby nie wojna, najpewniej miałyby normalnie życie, rodziny i dzieci. Pewnie niczym by się nie wyróżniały. Okupacja i okres powojenny zniszczyły ich życie, ale nie zniszczyły ich godności.[/quote]

Napisze Pan jeszcze coś o ostatnich żołnierzach II Rzeczypospolitej?
Chciałbym napisać książkę o majorze Ostwindzie, ale mam jeszcze za mało wiadomości.

Kim był major Ostwind?
Żydem, legionistą, policjantem, żołnierzem Narodowych Sił Zbrojnych i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Został złapany przez Rosjan w 1945 r., powiedział, że jest Polakiem i odmówił współpracy z nimi. Podkreślił podczas przesłuchania przez Sowietów, że w czasie wojny jedynym środowiskiem, jakie chciało mu udzielić pomocy byli narodowcy. Odmawiając współpracy z Rosjanami, wydał na siebie wyrok śmierci. Został powieszony w 1945 r.

Pisze Pan książki nie tylko o powojennej konspiracji, również o czasach współczesnych, czego przykładem jest książka „Nie tknął mnie nikt”. Czy tam Pan przedstawił swoje losy?
Chyba bardziej osobistą książką jest „Za późno na modlitwę”. „Nie tknął mnie nikt” to książka składająca się z trzech mikropowieści. Dwie pierwsze w żaden sposób nie odnoszą się do mnie. Ich bohaterowie żyją w czasie Powstania Styczniowego i II wojny.
W trzeciej części jest jednak opisany przypadek mojego kolegi z grupy na studiach, który został. zwerbowany przez Służbę Bezpieczeństwa wyłącznie po to aby na mnie donosić. W czasie studiów, w drugiej połowie lat siedemdziesiątych, byłem już mocno związany z opozycją. Później był bardzo znanym adwokatem, likwidatorem RSW Prasa-Książka-Ruch oraz PZPR To jest historia tego przypadku, choć znów po jakimś czasie, dowiedziałem się znacznie gorszych rzeczy i dziś, po latach, napisałbym tą książkę trochę inaczej. Nie każda moja książka jest oparta na moich osobistych przeżyciach, choć nie ukrywam, że często z nich czerpię. A może inaczej. Może jednak w każdej mojej książce jest cząstka mnie samego? Może chciałbym się zachowywać tak jak oni?

Kim jest Wacław Holewiński?
Pisarz, prawnik, działacz opozycji w czasach PRL, współtwórca podziemnego wydawnictwa „Przedświt”, wiceprezes Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Za książkę „Lament nad Babilonem” wyróżniony nagrodą literacką im. J. Mackiewicza.

rozmawiał Tomasz Plaskota, wywiad ukazał się na stronie: gazetaokolica.eu

Artykuł Miał być 17. w Procesie Szesnastu. Po wojnie brał udział w tajemniczej aferze Bergu wymierzonej w komunistów pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
Bauman Zygmunt kłamie w sprawie NSZ i Żydów. A jak było naprawdę? https://niezlomni.com/bauman-zygmunt-klamie-w-sprawie-nsz-i-zydow-a-jak-bylo-naprawde/ https://niezlomni.com/bauman-zygmunt-klamie-w-sprawie-nsz-i-zydow-a-jak-bylo-naprawde/#comments Tue, 15 Oct 2013 10:36:50 +0000 http://niezlomni.com/?p=193

[caption id="attachment_194" align="alignleft" width="300"]Narodowe Siły Zbrojne - mural w Gdańsku Narodowe Siły Zbrojne - mural w Gdańsku[/caption]

Mówiąc między nami: czy przyjęliby mnie do NSZ, gdybym się do nich zgłosił? Raczej nie miałby pan dziś partnera do wywiadu.

Zygmunt Bauman, wywiad "Nie popełniłem żadnej nikczemności" ("Wprost")

KTO NAPRAWDĘ MORDOWAŁ ŻYDÓW - PROFESOROWI AD MEMORIAM

4 lutego minęła kolejna zapomniana rocznica śmierci wielkiego polskiego patrioty. 68 lat temu na podstawie wyroku stalinowskiego sądu wojskowego zamordowany został mjr Stanisław Ostwind-Zuzga ps. „Kropidło”, komendant powiatowy Narodowych Sił Zbrojnych w Węgrowie. Oczywiście to nic nowego, że III RP nie upamiętnia polskich bohaterów.

[quote]Wydaje się jednak, że akurat ta postać jest dla twórców oficjalnej wersji historii naszego kraju szczególnie niewygodna. Burzy, bowiem zbyt wiele mitów, jakie są przez nich pielęgnowane.[/quote]

Cytując za biogramem mjr. „Kropidło” autorstwa dr Mariusza Bechty, Stanisław (Szmul) Ostwind urodził się w kwietniu 1899 roku w Warszawie, w rodzinie żydowskiej. Był synem Wolfa Ostwinda i Rebeki z domu Saudel. Jako dorosły człowiek przyjął chrzest w Kościele Katolickim. W czasie I wojny światowej walczył w Legionach Polskich. Uczestniczył m.in. w walkach z Rosjanami pod Kostiuchnówką. W stopniu sierżanta brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Po 1921 pracował jako policjant. W 1934 roku został wyróżniony przez przełożonych za wykazanie się odwagą w pościgu za bandytami. W II RP był odznaczany m.in. Krzyżem Legionowym, Medalem 10-lecia Niepodległości, Krzyżem Zasługi za Dzielność, Krzyżem Niepodległości oraz Brązowym i Srebrnym Medalem Za Długoletnią Służbę.

[icons icon_name="icon-star" icon_size="14px"] Po ataku Niemców i Sowietów na Polskę w 1939 roku, Stanisław Ostwind, pod okupacją noszący nazwisko Zuzga, wstąpił w szeregi Narodowej Organizacji Wojskowej, a następnie Narodowych Sił Zbrojnych. W maju 1944 roku objął funkcję komendanta powiatowego NSZ w Węgrowie.

W styczniu 1945 roku mjr „Kropidło” został aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa. [quote]Gdy komuniści odkryli, że ma on żydowskie korzenie, zaproponowali mu przejście na ich stronę. Ostwind jednak odmówił i za pozostanie wiernym Polsce, swoim przekonaniom oraz Narodowym Siłom Zbrojnym zapłacił najwyższą cenę. 2 lutego 1945 toku został skazany na karę śmierci, a już dwa dni później zamordowany.[/quote]

Trudno byłoby o lepszy przykład wzmacniający dążenia do pojednania polsko-żydowskiego. Sprawa mjr Ostwinda uderza jednak w założycielskie mity III Rzeczypospolitej, której twórcy uwielbiają nieustannie wykorzystywać bat antysemickich oskarżeń. To oni bardziej lub mniej świadomie stworzyli nieprawdziwy mit powszechności zjawiska współpracy mniejszości żydowskiej z komunistami i wytłumaczyli go rzekomo czyhającym na nią zagrożeniem ze strony „narodowo-katolickiego totalitaryzmu”, jaki ponoć drzemie w polskiej duszy. Polacy mają w myśl ich logiki poczuwać się do winy za Holocaust, a Narodowe Siły Zbrojne (a dla wielu także i Armia Krajowa) mają pozostawać symbolem „faszyzacji” polskiego społeczeństwa. Dlatego też przypadki pięknych kart bohaterów polskiego podziemia, którzy mieli żydowskie korzenie poszły w zapomnienie. (...)

Piotr Mazurek, artykuł "68 lat temu komuniści zamordowali mjr. Ostwinda – oficera NSZ, polskiego Żyda, wielkiego polskiego patriotę" (wPolityce.pl)

[icons icon_name="icon-thumbs-up" icon_size="14px"] WAŻNE DATY:

[quote]4 lutego 1945 r. Stanisław Ostwind zostaje rozstrzelany[/quote]

vs

[quote]1944 r. - Zygmunt Bauman podpisuje zobowiązanie do współpracy jako agent-informator Informacji Wojskowej o pseudonimie „Semjon”[/quote]

Leszek Żebrowski o tym, jak naprawdę było z Żydami w NSZ:

Artykuł Bauman Zygmunt kłamie w sprawie NSZ i Żydów. A jak było naprawdę? pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/bauman-zygmunt-klamie-w-sprawie-nsz-i-zydow-a-jak-bylo-naprawde/feed/ 1