W programie "Dobry wieczór Polsko" gośćmi byli m.in. Paweł Grabowski z Kukiz’15 oraz Julia Pitera z Platformy Obywatelskiej. Rozmawiano o przepisach Unii Europejskiej uderzających w polskich przedsiębiorców.

PE zatwierdził w Strasburgu niekorzystne dla polskich przedsiębiorców zmiany dotyczące delegowania pracowników do innych państw UE. ,,Za" była również część europosłów PO, w tym Pitera. Co prawda ci tłumaczyli, że to wynik pozostał, ale nie wszyscy wierzyli w taką wymówkę.

Grabowski tłumaczył m.in. prosty mechanizm, w którym wysokość wynagrodzenia pracownika jest uzależniona od wpływów pracodawcy. A ten przy obecnych przepisach musi głęboko sięgnąć do kieszeni, co przełoży się na pensje.

- Pani reprezentuje interes francuski i niemiecki

- powiedział poseł, ku zdumieniu obecnych w studiu. Wyjaśniał, że chodzi o oczyszczenie rynku z polskich firm, które stanowią groźną konkurencję. Posłanka z uwagą wsłuchiwała się w wypowiedź oponenta, jakby poważne oskarżenia nie zrobiły na niej wrażenia...

Poseł Kukiz 15' tłumaczy jak dziecku posłance PO dlaczego ustawa za którą Platforma głosowała jest niekorzystna dla Polaków

"Pani reprezentuje interes Francuski i Niemiecki" pic.twitter.com/54hGVOZI3B

— Prawa strona ???? (@PrawyPopulista) 6 czerwca 2018

Artykuł ,,Pani reprezentuje interes francuski i niemiecki”. Ostre słowa posła pod adresem Julii Pitery. Bezcenna reakcja europosłanki (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Po raz kolejny część europosłów z Polski zagłosowała przeciwko własnemu krajowi. Tym razem chodziło o zmiany w prawie dotyczące pracowników delegowanych, które są niekorzystne dla polskich pracowników. Bardzo dziwi tłumaczenie, które zaserwowali mediom.

Kto zagłosował za niekorzystnymi zmianami? Grupa eurodeputowanych Platformy Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Poseł Dominik Tarczyński opublikował listę:

Przeciwko Polsce głosowali dziś:

Szejnfeld
Pitera
Geringer de Oedenberg
Lewandowski
Buzek
Grzyb
Kalinowski
Lukacijewska
Olbrycht
Siekierski
Zwiefka
Gierek
Liberadzki
Łybacka
Zemke

Zapamiętajcie te nazwiska...

— Dominik Tarczyński (@D_Tarczynski) 29 maja 2018

Głosowanie w PE nad dyrektywą o pracownikach delegowanych, niekorzystną dla Polski.
Zachodnia Europa socjalna kontra rynkowa Europa Środkowo-Wschodnia: 2:1
A jak głosowała Totalna ? pic.twitter.com/OSkDPVYkR9

— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) 29 maja 2018

Za zmianą przepisów na niekorzystne głosowało 456 europarlamentarzystów, 147 było przeciw, a 49 wstrzymało się od głosu. W pierwszej grupie byli politycy z Polski, którzy tak tłumaczyli swój głos ,,za".

Nieakceptowalny bałagan podczas głosowania w sprawie pracowników delegowanych sprawił, że około 100 europosłów z różnych krajów, w tym część z PO i PSL zagłosowało niezgodnie ze swoimi przekonaniami. Jesteśmy przeciw. Korekta w toku

- wyjaśniał Janusz Lewandowski z PO.

Nieakceptowalny bałagan podczas głosowania w sprawie pracowników delegowanych sprawił, że około 100 europosłów z różnych krajów, w tym część z PO i PSL zagłosowało niezgodnie ze swoimi przekonaniami. Jesteśmy przeciw. Korekta w toku.

— Janusz Lewandowski (@J_Lewandowski) 29 maja 2018

Takie tłumaczenia wyśmiewał Maciej Wąsik. Napisał:

O! Eurodeputowani totalnej opozycji zagłosowała za dyrektywą o pracownikach delegowanych, czyli przeciw interesowi Polski. A teraz tłumaczą, że się pomylili... Polacy się nie pomylą...

Słowa spotkały się z niedowierzaniem internautów:

Bystrzy to wy zawsze byliście, 25 lat w parlamencie i nie wiadomo ktory guzik nacisnąć

— adam tomczynski (@artomczynski) 29 maja 2018

Artykuł Część europosłów z Polski głosowała za zmianami, które uderzą w wielu Polaków. Teraz prezentują bardzo dziwne wytłumaczenie, które spotkało się z niedowierzaniem pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Prezydent Francji Emmanuel Macron odbywa szereg spotkań podczas swojej wizyty w Europie Środkowo-Wschodniej. Na wspólnej konferencji z prezydentem Bułgarii Rumenem Radevem powiedział, że ,,Polska izoluje się w Europie”.

Wypowiedź prezydenta podała agencja Reuters. Mówił także, że Polacy zasługują na coś lepszego niż rząd, który nie będzie w stanie wpłynąć na kierunek, w którym podąży Europa”.

W jakim kierunku podąża Europa? Według Macrona jest zbudowana na fundamencie wartości - demokracji i wolności, z którymi Polska jest dziś w konflikcie.

Polska dzisiaj nie wytycza przyszłości Europy ani nie będzie jej wytyczać jutro

- mówił i dodał:

Polska w wielu kwestiach sama wypycha się na margines Europy

- podkreślał. Francuskie media nazywają te wypowiedzi ,,dość ostrą odpowiedzią" na stanowisko premier Beaty Szydło, mówiącej o niezmiennym stanowisku naszego kraju w kwestii pracowników delegowanych.

Będziemy bronili do końca naszego stanowiska, ponieważ ono jest stanowiskiem, które jest w interesie polskich pracowników, a moim obowiązkiem jako premiera polskiego rządu jest prezentować takie stanowiska, które broni polskich interesów i polskich pracowników

- mówiła, powołując się na wspólne stanowisko Grupy Wyszehradzkiej. Macronowi się to nie podoba - płacenie składek na świadczenia społeczne od delegowanych pracowników zgodnie ze stawkami kraju pochodzenia nazywa dumpingiem socjalnym. W środę oświadczył, że to ,,zdrada europejskiego ducha".

Conférence de presse d’@EmmanuelMacron et de @BoykoBorissov, Premier Ministre de la République de la Bulgarie.https://t.co/LL4QybIcn1

— Élysée (@Elysee) 25 sierpnia 2017

Artykuł ,,Polska wypycha się na margines Europy”. Macron nie przebiera w słowach. ,,Polacy zasługują na coś lepszego niż…” [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.