Królestwo Norwegii podjęło bezprecedensowe kroki na terenie Polski, zmierzające do wydania ich obywatelki. Kobieta uciekła na terytorium RP z obawy przed odebraniem jej trójki dzieci przez norweski Urząd ds. Ochrony Dzieci (Barnevernet). Norwegia wydała europejski nakaz aresztowania przeciwko matce. 1 października polska Policja na podstawie nakazu aresztowania dokonała zatrzymania kobiety, natomiast jej dzieci skierowano do Pogotowia Opiekuńczego.
Kobieta jest reprezentowana przez prawników z Instytutu Ordo Iuris.
Norweżka uciekła wraz z dziećmi do Polski w styczniu 2018 r. po tym jak norweski Urząd ds. Ochrony Dzieci rozpoczął działania mające na celu odebranie trójki rodzeństwa. Powodem decyzji o tak drastycznym środku ingerencji we władzę rodzicielską matki były zarzuty o rzekomym braku współpracy matki z urzędnikami Barnevernet. Podkreślenia wymaga, że w toku postępowania przed norweskim Urzędem ds. Ochrony Dzieci nie pojawiły się żadne zastrzeżenia dotyczące w sposób bezpośredni opieki matki nad dziećmi.
„Dotychczas w analogicznych sytuacjach Norwegia kierowała informację do Systemu Informacji Schengen (SIS) w celu ustalenia, gdzie ukrywa się rodzic w obawie przed nieuzasadnionymi działaniami Barnevernet zmierzającymi do rozdzielenia rodziny. Natomiast wystąpienie z europejskim nakazem aresztowania stanowi kolejny krok w kierunku zwiększenia represji przeciwko autonomii rodziny przez państwo norweskie”
– komentuje mec. Filip Wołoszczak z Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris.
Podstawą zastosowania europejskiego nakazu aresztowania stanowi przepis wprowadzony w konsekwencji sygnowania przez Królestwo Norwegii Konwencji Haskiej z 1996 roku, który przewiduje odpowiedzialność karną za opuszczenie terytorium Norwegii po wszczęciu przez Barnevernet postępowania wymierzonego przeciwko rodzinie.
Na problem związany działaniami Barnevernet wymierzonymi w prawo do życia rodzinnego zwrócił uwagę również Prezes Urzędu ds. Cudzoziemców w stanowisku dotyczącym Norweżki Silje Garmo, która od roku stara się o udzielenie azylu na terenie RP, wskazując, że „zarzut arbitralnego pozbawienia władzy rodzicielskiej na terytorium Królestwa Norwegii jest aktualnie przedmiotem licznych postępowań toczących się obecnie przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka, co świadczy o powszechności tego problemu.”
W ostatnio wydanym przez Europejski Trybunał Praw Człowieka orzeczeniu w sprawie B. Jansen przeciwko Norwegii zostało wskazane, że odizolowanie córki od skarżącej stanowiło naruszenie przepisów Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.
Obecnie trwają czynności z udziałem Norweżki zatrzymanej na skutek europejskiego nakazu aresztowania przez polskie władze, podczas których kobieta jest reprezentowana przez mec. Lwa Michała Lizaka - współpracownika Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris.
źródło: Ordo Iuris
Artykuł Bezprecedensowe działania Norwegii na terenie Polski. Robi wszystko, aby matce, która uciekła do Polski, odebrać trójkę dzieci pochodzi z serwisu Niezłomni.com.
]]>Co jakiś czas do Polski docierały sygnały z różnych krajów w Europie o odwoływaniu jasełek. Okazuje się, że problem może dotyczyć także Polski. W niektórych szkołach podejmowane są próby, by tradycyjne uroczystości nie doszły do skutku.
Prezes Ordo Iuris Jerzy Kwaśniewski poinformował na Twitterze:
Skandal w szkołach. Docierają do nas sygnały o próbach zakazywania szkolnych jasełek! To pogwałcenie wolności wyznania i uderzenie w chronioną tożsamość kulturową!
- zaalarmował na Twitterze, jednocześnie, oferując pomoc prawną pokrzywdzonym.
Skandal w szkołach.
Docierają do nas sygnały o próbach zakazywania szkolnych jasełek!To pogwałcenie wolności wyznania i uderzenie w chronioną tożsamość kulturową!@OrdoIuris oferuje pomoc prawną każdej rodzinie, która spotkała się z próbą zakazywania szkolnych jasełek!
— Jerzy Kwaśniewski (@jerzKwasniewski) 7 grudnia 2017
Dodał, że chodzi o Lublin.
Na razie Lublin. Więcej na tym etapie nie mogę powiedzieć.
— Jerzy Kwaśniewski (@jerzKwasniewski) 7 grudnia 2017
Kajetan Rajski, redaktor naczelny ,,Wyklętych" przypominał:
Jedno z przedszkoli w Krakowie praktykuje od kilku lat łamanie się paluszkami zamiast opłatkiem..
— Kajetan Rajski (@KajetanRajski) 7 grudnia 2017
W przeszłości zdarzało się, że jasełka były odwoływane w krajach w Zachodniej Europie. W jednej z katolickich francuskich placówek jako powód podano zagrożenie terrorystyczne. W Polsce zapewne chodzi o dyskryminację mniejszości. Tak przynajmniej pisała w licie do minister edukacji Fundacja ,,Wolność od religii" w 2013 r.:
Organizowanie obowiązkowych jasełek w szkołach i przedszkolach w ramach zajęć innych niż religia jest krzywdzące dla mniejszości wyznaniowych
- napisano. Jednak jasełka się odbyły. Kurator odpowiadał:
Cały czas mówimy o tolerancji. Ale ta tolerancja musi być jednakowo rozumiana i przez większość, i przez mniejszość. I warto dyskutować. Ale pozostawmy w spokoju dzieci
Artykuł Dotarło również do nas… Chcą zakazywania jasełek w polskich szkołach. Jest błyskawiczna odpowiedź pochodzi z serwisu Niezłomni.com.
]]>Jak wyliczył Instytut Ordo Iuris ubiegłoroczne protesty przeciw ustawie antyaborcyjnej było sowicie finansowane przez lewicowe organizacje związane z Georgem Sorosem.
Ordo Iuris prześledziło sprawozdania finanowe organizacji feministycznych i lewicowych. Wynika z nich, że z zagranicy na ,,czarny protest" popłynęło około milion złotych. Analizie poddano wsparcie dla Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny i związanych z nią organizacji (m.in. ASTRA Network) oraz Stowarzyszenia Współpracy Kobiet NEWW-Polska.
Rzekoma spontaniczność czarnych protestów była sowicie opłacana i precyzyjnie zorganizowana – można powiedzieć, że została zrealizowana na licencji zagranicznych organizacji proaborcyjnych. Wykorzystano emblematykę, logistykę, jak również międzynarodowe wsparcie przy nagłaśnianiu tych wydarzeń w światowych mediach
- podsumował prezes zarządu prof. Aleksander Stępkowski, który dodaje:
Warto zatem zdawać sobie sprawę, że te polityczne nadzieje na renesans radykalnej lewicy w Polsce były finansowe i inspirowane przez organizacje w różny sposób powiązane z osobą Georga Sorosa. Już pierwsze wyniki naszych analiz pokazują, jak głębokie jest zaangażowanie tego kontrowersyjnego finansisty i finansowych przez niego organizacji w ruch proaborcyjny w Polsce. Niewątpliwie mamy do czynienia z zaangażowaniem się w polską politykę międzynarodowych organizacji, które zajmują się upowszechnianiem aborcji na całym świecie. Chodzi o międzynarodowe środowiska, które nie tylko chcą inspirować akcje polityczne w Polsce ale też inspirować zmiany w polskim porządku prawnym
źródło: Do Rzeczy
Artykuł Organizacje George’a Sorosa stały za ,,czarnym protestem”. Ujawniono kwoty, jakie lewicowcy i feministki dostali z zagranicy na ,,spontaniczne protesty” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.
]]>O Facebooku i jego metodach cenzury treści zrobiło się głośno za sprawą blokowania licznych profili narodowców przed najbliższym Marszem Niepodległości. Okazuje się, że portal społecznościowy łamie polskie prawo, na co zwracają uwagę eksperci.
Zwolennicy metod stosowanych przez Facebooka powołują się na regulamin, który umożliwia usuwanie treści niezgodnych ze standardami. Jednak eksperci zauważają jednak liczne luki.
Dr Paweł Litwiński z Instytutu Allerhanda powołuje się na art 26a ustawy o danych osobowych, który zabrania podejmowania podobnych rozstrzygnięć na podstawie algorytmu komputerowego. Dodatkowo zaznacza, że firma musi dać możliwość odwołania się i rozpatrzenia sprawy.
Radca prawny Tomasz Maria Iżyk z Kancelarii Kijewski Graś powołuje się na art. 138 kodeksu wykroczeń, który przewiduje karę grzywny dla każdego, kto umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia usługi, do której jest obowiązany. Zostałeś zablokowany, bo Facebook umożliwił Ci publikacji posta? Zgodnie z polskim prawem, firmie grozi kara.
W regulaminie istnieje także zapis o rozstrzyganiu kwestii przez sąd amerykańskim, co zdaniem prawników nie dotyczy konsumentów. W Polsce taka klauzula jest niedozwolona. Iżyk podkreśla, że osoby, którym usunięto konto, mogą wnieść pozew zbiorowy. O ile trudno jest wykazać szkodę, to możliwe byłoby roszczenie o naruszenie dóbr osobistych, bo takim, zdaniem eksperta jest posiadania konta na portalu społecznościowym.
Z kolei w przypadku usunięcia fanpejdża warto zwrócić się do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w związku z naruszeniem zbiorowych interesów konsumentów.
Warto dodać, że Instytut Ordo Iuris zapowiedział, że wystąpi do UOKiK w związku ze stosowaniem przez Facebooka praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów.
Portal, z którego usług korzystają mieszkańcy i obywatele Rzeczypospolitej Polskiej ma obowiązek stosować się do polskiego prawa. Konstytucja zakazuje dyskryminacji ze względu na światopogląd, a przepisy dotyczące ochrony konsumentów uznają za niedozwolone praktyki polegające na dzieleniu na grupy i nierównym traktowaniu konsumentów korzystających z tej samej usługi. Niezgodne z polskim porządkiem prawnym jest również tworzenie regulaminów i stosowanie praktyk pozwalających na arbitralne ingerowanie w kształt oferowanej usługi
- czytamy.
Wszystkie osoby, które zostały poszkodowane w skutek działań Facebooka, bądź dysponują wiedzą i materiałami dotyczącymi jego niezgodnych z prawem działań zachęcamy do zgłaszania się na adres mailowy [email protected]. Prosimy o przesyłanie tam materiałów dokumentujących te praktyki (np. zrzutów ekranu, analiz statystycznych, czy oświadczeń użytkowników)
- zachęca Ordo Iuris.
Artykuł Dotknęła Cię cenzura Facebooka? Eksperci: Facebookowi grozi grzywna pochodzi z serwisu Niezłomni.com.
]]>Próbę przeforsowania precedensowego orzeczenia naruszającego konstytucyjną wolność gospodarczą przedsiębiorcy oraz wolność sumienia pracownika podjęła organizacja LGBT we współpracy z Rzecznikiem Praw Obywatelskich.
Wskutek interwencji Instytutu Ordo Iuris utracił moc wyrok nakazowy, którym ukarano grzywną pracownika drukarni odmawiającego wykonania roll-up'u promującego ruch LGBT.
Niczym nieuzasadniona akcja propagandowa Kampanii Przeciw Homofobii, podjęta na podstawie pozbawionego już mocy wyroku nakazowego, ma na celu zastraszanie przedsiębiorców i pracowników korzystających ze swych konstytucyjnie gwarantowanych wolności. Niepokojące jest niezwykle aktywne zaangażowanie Rzecznika Praw Obywatelskich w doprowadzenie do wydania wyroku w tej sprawie.
Pracownik łódzkiego przedsiębiorcy odmówił wykonania materiałów promocyjnych (roll-up’u) na zamówienie organizacji LGBT. Uzasadnił swą odmowę stwierdzeniem, że nie przyczynia się swą pracą do promocji ruchów LGBT. Radykalnym działaczom LGBT rzeczowa odpowiedź pracownika drukarni miała posłużyć jako pretekst w wytoczeniu precedensowej sprawy karnej. Wyrok nakazowy Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa, zagrażający gwarantowanej konstytucyjnie wolności gospodarczej przedsiębiorcy i przekreślający wolność sumienia pracownika, został wydany po interwencji Rzecznika Praw Obywatelskich, występującego po stronie działaczy LGBT już od pierwszych etapów postępowania.
Wskutek interwencji prawników Ordo Iuris, wyrok nakazowy Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi, uznający winę pracownika drukarni i skazujący go na karę grzywny w wysokości 200 zł, utracił moc, a sprawa została przekazana do rozpoznania od nowa, na zasadach ogólnych.
Nierzetelna informacja Kampanii Przeciw Homofobii w tej sprawie pomijała prawne uwarunkowania dotyczące trybu wydawania wyroków nakazowych w sprawach o wykroczenia. Wyrok nakazowy jest bowiem wydawany przez sąd na posiedzeniu niejawnym, bez udziału stron i przed zapoznaniem się z argumentacją i obroną obwinionego. Skazany dowiaduje się o sprawie dopiero z doręczonego wyroku i załączonego do niego wniosku o ukaranie (zastępującego akt oskarżenia).
Informacja opublikowana 25 lipca na stronie internetowej Kampanii Przeciwko Homofobii jest rażąco nierzetelna, ponieważ wskutek skutecznie wniesionego sprzeciwu przygotowanego przez prawników Ordo Iuris, wyrok nakazowy utracił już moc. Sprawa trafiła do rozpoznania na rozprawie, a sąd przeprowadzi czynności dowodowe i zapozna się dopiero z argumentacją obwinionego. Podkreślenia wymaga fakt, że jak wynika z praktyki procesowej wydanie przez Sąd wyroku nakazowego i wymierzenie grzywny jest normalną czynnością procesową i pierwszym etapem do rozpoznania sprawy o wykroczenie.
Niezależnie od powyższego, w sprawie brak jest merytorycznych przesłanek do uznania winy i skazania obwinionego pracownika, który miał pełne prawo do odmowy wykonania usługi na rzecz działaczy LGBT. Prawo krajowe wprowadza bowiem obowiązek świadczenia usług jedynie w bardzo wąskim zakresie świadczeń o szczególnym i najistotniejszym znaczeniu. Obowiązek taki z całą pewnością nie dotyczy usług drukarskich, których powszechna dostępność nie budzi żadnych wątpliwości. Ponadto, jakiekolwiek obowiązki prawne (za wyjątkiem ochrony życia ludzkiego) nie mogą prowadzić do przekreślenia wolności sumienia, stanowiącej konstytucyjnie poświadczone, nienaruszalne i niezbywalne, prawo podstawowe.
Zaangażowanie urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich przeciwko wolnościom i prawom konstytucyjnym pracownika drukarni, w imię ochrony interesów działaczy LGBT, uznać należy za sprzeczne z aksjologią konstytucyjną oraz zasadą równego traktowania przez władze publiczne.
Artykuł Odmowa usług dla LGBT ukarana grzywną? Wyrok utracił moc wskutek interwencji Ordo Iuris pochodzi z serwisu Niezłomni.com.
]]>