Dziennikarze mediów lewicowo-liberalnych podbijają bębenek: w Polsce mamy do czynienia z falą neonazizmu. Dowód? Reportaż TVN. Tymczasem zwykle mocno zapatrzeni w zachodnie media dziennikarze nie wspominają, że w kilku krajach neonazistów nie trzeba tropić z ukrytą kamerą po lasach, bo spokojnie maszerują ulicami miast.

Oto nagranie z 2017 roku - telewizja Euronews informuje o setkach niemieckich neonazistów, którzy zgromadzili się, aby upamiętnić 30. rocznicę śmierci Rudolfa Hessa.

https://www.youtube.com/watch?v=D0ZPs48rKhw

Tu podobna demonstracja z listopada:

https://www.youtube.com/watch?v=x_QI5jZoNf0

W innych krajach takie obrazki również nie należą do rzadkości, np. w Danii:

https://www.youtube.com/watch?v=8F7PzA4HHT4

W 2017 roku media informowały ze zdziwieniem, że krytyczne wydanie opatrzone przypisami ,,Mein Kampf" stało się w Niemczech... bestsellerem. Prof. Andreas Wirsching, dyrektor Instytutu Historii Najnowszej (IfZ) w Monachium, zarzeka się, że nie spodziewał się takiego wyniku.

Jeśli tak, to najwyraźniej zabrakło mu wyczucia rynku. Jeszcze za życia Hitlera w Niemczech i za granicą rozeszło się w sumie ok. 12 mln egzemplarzy „Mein Kampf”

- komentowała ,,Polityka". Można sobie wyobrazić, co pisałyby media, gdyby podobne wyniki sprzedaży odniosła obecnie zakazana książka w Polsce.

Korespondent TVP w Niemczech Cezary Gmyz pisał z kolei:

Teraz oficjalne dane niemieckiego MSW. W 2016 roku w Niemczech miało miejsce 466 demonstracji neonazistowskich i 223 koncerty ich muzyki

Tymczasem internauci podsumowują burzę medialną, którą starają się wykorzystać politycy:

A całość można podsumować trawestacją dowcipu z Radia Erewań:

normalnie jak w radio Erewań
Czy to prawda że w polskich lasach ukrywają sie naziści?
Prawda, tylko że :
-nie w Polsce a w Niemczech
-nie w lasach tylko na ulicy
- i nie chowają a demonstrują

— Daga (@daguuniaa) 23 stycznia 2018

Artykuł Polscy neonaziści? Internauci porównali Polskę z Niemcami. Efekt? Spróbuj się nie śmiać… [FOTO/WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Nie tylko symbole religijne są na cenzurowanym. W Niemczech postanowiono walczyć ze wszystkim, co kojarzy się z III Rzeszą. Skupiono się na rejestracjach samochodów, które mają nieść nazistowskie przesłanie. Pomysł wyśmiewają sami Niemcy, którzy wskazują na absurdalność przepisów.

W mieście Zwickau władze zabraniają posiadania rejestracji samochodów, które kojarzą się z symboliką neonazistowską. Przykłady to: 28, 14, 88, 18. Na cenzurowanym są także takie skróty jak KZ, NS, SA, SS, NSU, NPD, HJ, HH, IS. Jedna firma musiała zmienić rejestracje ciężarówek, bo HH urzędnikom kojarzyło się z Heinrichem Himmlerem.

Autorzy krótkiego reportażu telewizyjnego zwracają uwagę na absurdalność sytuacji i prezentują głosy zwykłych Niemców, których dotknęła zmiana w przepisach. Dziennikarka wPolityce.pl Aleksandra Rybińska komentuje:

Niemcy to przypadek dla psychiatry

Artykuł ,,Niemcy to przypadek dla psychiatry”. W szaleństwie poprawności politycznej zajęli się… rejestracjami samochodów. Nawet zwykli Niemcy byli zszokowani nowym zakazem [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Gdy w krajach Europy nazizm jako ideologia jest zakazany, w Mongolii kultywuje się pamięć po Adolfie Hitlerze. Ross Kemp z telewizji Sky udał się do Ułan Bator - stolicy Mongolii, gdzie mógł spotkać się ze zwolennikami nazizmu.

Widząc mężczyzn ubranych w charakterystyczne mundury, nie krył zaskoczenia.

To jest bardziej surrealistyczne, niż mogłem sobie wyobrazić -

mówił reporter, który z bliska przyglądał się obchodom urodzin Hitlera.

Artykuł W Mongolii popularnością cieszy się kult Adolfa Hitlera i nazizmu. Wideo podbija sieć [wideo] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.