,,Zawsze i wszędzie Pan Jezus królować będzie!" - tak śpiewali kibice w kościele. Nagranie stało się przedmiotem drwin portalu Tomasza Lisa i jego czytelników.

Nagranie biło rekordy popularności, a teraz przypomina je portal Tomasza Lisa - Na Temat. Tytułuje ich ,,patriotycznymi Sebami". Wtóruje mu wielu czytelników, choć drugi najpopularniejszy komentarz brzmi:

Wolicie Allah Akbar. Zobaczymy co się stanie jak staniecie oko w oko z taką wiarą. Nowocześni Europejczycy od siedmiu boleści

Oto nagranie:

https://vimeo.com/245888486

Niestety nie udało nam się znaleźć na portalu Na Temat podobnych szyderstw z takich obrzędów jak ten:

Schiiten aus ganz Deutschland veranstalten in #Bonn Trauermarsch. Die Teilnehmer drücken durch Selbstgeißelung ihre Trauer um Imam Ali aus. pic.twitter.com/Gq5IitLPxr

— Maximilian Mühlens (@MMV_BN) 25 czerwca 2017

29.09.17 Marsz żałobny szyitów z samobiczowaniem ku czci Imama Husejna, męczennika z 680 r.n.e. Pochód przeszedł przez centrum Bonn. pic.twitter.com/BiEurbtm4B

— Piotr Semka (@PiotrSemka) 5 października 2017

A jaka jest Wasza opinia? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach.

Artykuł Kibice skandują w kościele. Nagranie stało się hitem. Portal Tomasza Lisa drwi, internauci odpowiadają [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Kierowca busa, który w tragicznych okolicznościach zginął w pobliżu Calais, to 52-letni Mirosław I. z woj. śląskiego. To informacje Polskiej Prokuratury, która uzyskała dane od strony francuskiej. Przewidziano jeszcze badania DNA potwierdzające tożsamość kierowcy.

Strona polska zapowiada również przesłuchanie świadków na okoliczność wyjazdu Polaka do Francji, zgromadzenie niezbędnych dokumentów, a także sekcję zwłok.

Swoje postępowanie prowadzą także Francuzi, którzy zabezpieczyli ciało kierowcy.

Do wypadku doszło we wtorek nad ranem. Przed ustawioną na drodze przez migrantów blokadą z pni drzew trzy pojazdy gwałtownie zahamowały. Bus na polskich numerach rejestracyjnych, który jechał z tyłu, uderzył w jeden z samochodów ciężarowych i stanął w płomieniach. Jak podają lokalne media, kierowca zginął na miejscu.

Do wypadku doszło, bo po raz kolejny imigranci próbowali zablokować przejazd ciężarówek. Francuska policja zatrzymała dziewięciu imigrantów z Erytrei. Tymczasem niektóre media i politycy bagatelizują te czynniki:

Marek Migalski i NaTemat głoszą,że polski kierowca,który zginął kolo Calais jest sobie winien. Usprawiedliwianie imigr. nie ma granic pic.twitter.com/QhNdeuP2hY

— Piotr Semka (@PiotrSemka) 20 czerwca 2017

Wniosek? Wg NaTemat kierowca nie zachował ostrożności na drodze...

jak ktoś nadal twierdzi że uchodźcy nie stanowią zagrożenia to niech powie to rodzinie Polaka który zginął dziś pod Calais przez tę dzicz 😡😡 pic.twitter.com/02nTtD1l0H

— Daga (@daguuniaa) 20 czerwca 2017

Artykuł Podano tożsamość polskiego kierowcy, który zginął w Calais. Tymczasem niektóre polskie media i politycy uważają, że jest sam sobie winny… pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Fałszywe informacje stają się plagą internetu. Na niektóre nabrać się całkiem łatwo, ale są też takie, po których od razu widać, że coś się nie zgadza. A jednak niektórzy wpadają w pułapkę. Tak jak serwis naTemat.pl Tomasza Lisa, który wywołał aferę wokół tzw. fake newsa.

Dziennikarze naTemat.pl otrzymali sygnały o profilu facebookowym Pizzerii Krążek i reklamowanej na niej promocji ogłoszonej tuż po zamachu w Manchesterze.

Wspieramy Menczester ! Dzisiaj Fisz&Czips za jedyne 9,9. ! Nie gotujemy dla Ciapakow. Czysta Polska !

- głosiła promocja na Facebooku.

Redaktorzy serwisu postanowili zareagować i napiętnować działania pizzerii. Bez weryfikacji prawdziwości wpisu, konta, a nawet bez sprawdzenia, czy takie miejsce w ogóle istnieje. Ich podejrzeń nie wzbudziła nawet pisownia: ,,menczester" czy ,,fisz&czips" oraz mało apetyczne zdjęcie.

W naTemat.pl szybko powstał tekst, w którym opisano ,,bulwersującą reklamę". Dziennikarze nie zadali sobie trudu skontaktowania się z pizzerrią - nie udałoby się, bo ta nie istnieje. Oparli się na jednym wpisie na Facebooku, a po wyjściu prawdy na jaw, bagatelizowali sprawę.

Całość poprzedniego posta, komentarzy, odpowiedzi na opinie (swoją drogą – bardzo ciekawe zjawisko – same 1* i 5*) była od początku do końca prowokacją

- tłumaczyli internauci swój dowcip. Jak widać, wystarczy choćby namiastka ,,polskiego rasizmu", a redakcja dużego portalu połyka haczyk.

Sprawę pierwsza nagłośniła na swojej stronie „Kryzysy w social mediach wybuchają w weekendy” słynna specjalistka od social media Monika Czaplicka, a obok naTemat sprawę opisało jeszcze kilka dużych redakcji. Teraz twórcy tej kuriozalnej zabawy tragedią na Wyspach próbują zarzucić mediom, że szybko reagując na przejawy ksenofobii i rasizmu „polaryzują i skłócają”

- oświadczyła redakcja serwisu, który przedstawia się jako miejsce dla autorów, którzy ,,będą gotowi do uczestniczenia w wymianie myśli, a nie w bezmyślnej młócce". Zamiast przeprosin, relatywizowanie (,,sprawę opisało jeszcze kilka dużych redakcji"), a tak naprawdę winni są autorzy prowokacji.

Autorzy tak to tłumaczyli:

Artykuł Autorzy żartu w popisowy sposób obnażyli, jak media za wszelką cenę szukają dowodów na ,,polski rasizm”. Ofiarą padł portal Tomasza Lisa i Wirtualna Polska pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Radosław Sikorski stara się skupić uwagę po tym, jak nie sprawuje już publicznych stanowisk. Kiedy w całej Polsce nad budynkami państwowymi i prywatnymi załopotały biało-czerwone flagi, nad posiadłością Sikorskiego zawisła Chorągiew Rzeczpospolitej Obojga Narodów.

W tym roku na Dzień Flagi, chorągiew Rzeczpospolitej Obojga Narodów. pic.twitter.com/zK2gFWDe3G

— Dwór Chobielin (@dworchobielin) 1 maja 2017

Dwór w Chobielinie to posiadłość Sikorskiego, którą sam nazywa ,,strefą zdekomunizowaną". Dlaczego nad dworkiem zawisł akurat ten proporzec w Dzień Flagi? Publicysta portalu Tomasza Lisa tak to tłumaczył - w charakterystyczny dla tego serwisu sposób:

Kilkanaście kilometrów dalej od Chobielina mieszkał Jan Orzelski, który wystawił swój poczet wojsk i razem z królem z Siedmiogrodu, Stefanem Batorym, wojował z Moskwą. Musiał wycofać się z polityki, bo zabił jednego z senatorów. Szablą też potraktowałby Jan Erazm Krotoski z Łobżenicy (30 km od Chobielina) każdego, kto zabroniłby mu przyjmować imigrantów-uchodźców

Co ciekawe, portal Lisa nadaje tej informacji tytuł:

Jaka flaga powiewa nad dworem ministra w Chobielinie? Sikorski na przekór narodowcom i pisowcom

tak, jakby flaga Polski była symbolem partii lub ruchu. Odwoływanie się do chlubnej tradycji I RP to bez wątpienia bardzo ciekawy pomysł, ale jak widać jest on od razu interpretowany ideologicznie, zgodnie z bieżącym zapotrzebowaniem. Szczególnie, że od razu w tym samym artykule przypomniano, że to dzięki Unii Europejskiej znów jesteśmy z Litwą pod tą samą flagą...

Warto przypomnieć, że wcześniej Sikorski zawieszał nad swoją posiadłością flagę Unii Europejskiej:

http://niezlomni.com/radoslaw-sikorski-bedzie-mial-wlasna-wies-wies-bedzie-liczyla-czterech-mieszkancow-nad-dworkiem-dumnie-powiewa-jedynie-flaga-unii-europejskiej/

Artykuł Prowokacja Sikorskiego. Najpierw nad swoim dworkiem wywiesił flagę Unii Europejskiej, a teraz… pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Portal Tomasza Lisa Na Temat sugeruje, że w Warszawie może dojść do niepokojów ulicznych za sprawą zakulisowych działań PiS-u. Autor pyta, czy okaże się, że Prawo i Sprawiedliwość pozbędzie się opozycji z ulic Warszawy bez konieczności angażowania w to policji. Ma na to gotową odpowiedź.

Autor artykułu ,,Dopiero jutro może zrobić się gorąco. "Dobra zmiana" organizuje kontrmanifestację, a do gry mogą wejść kibole Legii" powołuje się na słowa rzecznika stołecznej policji, które jego zdaniem sugerują, iż atmosferę na ulicach stolicy naprawdę podgrzeją dopiero kibole Legii Warszawa.

Jego zdaniem innym czynnikiem może być ,,demonstracja w obronie demokracji", planowana na popołudnie, organizowana przez obóz rządzący.

Ale autora najbardziej niepokoi, że dzisiejszy mecz Legii skończy się w momencie, kiedy nastąpi punkt kulminacyjny demonstracji.

Jak powszechnie wiadomo, pseudokibice tego klubu silnie sympatyzują z ekipą "dobrej zmiany" i mogą zechcieć kolejny raz to okazać i między Krakowskim Przedmieściem, Wiejską i Łazienkowską może zrobić się gorąco

- podkreśla autor Bartosz Świderski, który przywołuje transparent ,,KOD, Nowoczesna, GW, Lis, Olejnik i inne ladacznice - dla Was nie będzie gwizdów, będą szubienice".

Zapowiedź mordowania przeciwników PiS ogłosili wówczas najbardziej fanatyczni kibice stołecznego klubu, którzy zasiadają na tzw. Żylecie

- pisze.

Jego zdaniem czarny scenariusz potwierdzają słowa rzecznika stołecznej policji Mariusza Mrozka, który mówił, że z całego kraju posiłki ściągnęły do Warszawy w dużej mierze właśnie ze względu na to, co w niedzielę może dziać się w związku z meczem Legii.

Tomasz Lis twierdzi od piątku, że w Polsce trwa zamach stanu. Nawet ostatnia kolejka Ekstraklasy zaplanowana miesiące temu jest na to dowodem...

http://niezlomni.com/sie-dzieje-naprawde-tomasz-lis-oglosil-zamach-stanu-panie-duda-wlasnie-pan-abdykuje-wideo/

Artykuł Portal Tomasza Lisa straszy: ,,Dobra zmiana” może dziś wykorzystać kiboli do usunięcia opozycji z ulic Warszawy pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Niejaki Aleksander Tchórz opublikował zdjęcie dwóch francuskich żołnierzy w ramach konkursu „Ja i moja druga połówka”. Napisał: ,,jedno z nielicznych zdjęć mojego wujka i jego chłopaka z czasów drugiej Wojny Światowej. [...] byli prawdopodobnie najgroźniejszą parą szpiegów działającą z ramienia Polskiego Państwa Podziemnego". Na ewidentny trolling dał sie nabrać portal NaTemat.pl.

„Jedno z nielicznych zdjęć mojego wujka i jego chłopaka z czasów drugiej Wojny Światowej. Znani pod wspólnym pseudonimem „Białe Węże” byli prawdopodobnie najgroźniejszą parą szpiegów działającą z ramienia Polskiego Państwa Podziemnego. Razem przyczynili sie do przechwycenia niezliczonej ilości transportów Pervitinu dla Hitlera, złamania szyfru Enigmy i udanego bombardowania Drezna. A Wy co nacjozowierzaki?? Dalej „mama daj na skarpety Red is Bad”, wyrywanie sadzonej na Marszu Niepodległości i wycinanie polski walczącej na ścianach w kiblu w technikum??”

- pisał Tchórz.

Jego wpis za w pełni wiarygodny przyjął Krystian Legierski, a następnie artykuł opublikował portal Na Temat.

Oczywiście nie zabrakło nieodłącznych uwag, że autor dostał liczne groźby od, jak to ujął Tchórz, ,,nacjozwierzaków".

Większość z nich ocieka nienawiścią, część zawiera groźby karalne

- alarmuje NaTemat.

Jedyne, co można stwierdzić, że to nie polscy żołnierze, ale francuscy, a także nie ma najmniejszych przesłanek, aby uważać ich za homoseksualistów. Zweryfikowanie tej informacji zajmuje kilka sekund.

Sam autor jest wyraźnie rozbawiony zamieszaniem, które wywołał.

Jak widać, każda okazja jest dobra, aby, jak to, ujął portal NaTemat, włożyć kij w mrowisko. Nawet posługując się kłamstwem.

Artykuł Portal Tomasza Lisa ,,odkrył” gejów pod znakiem Polski Walczącej. A jak było naprawdę pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Po artykule w Newsweeku, w którym w negatywnym świetle przedstawiono Polaków, wypoczywających nad morzem, na portalu NaTemat ukazał się tekst pod wiele mówiącym tytułem: Gdy "500 plus” biega po plaży uciekaj w polskie góry. Millenialsi już tam są.

http://niezlomni.com/newsweek-opisal-polakow-nad-morzem-kradna-sa-brudni-pijani/

Autor Włodzimierz Szczepański pisze:

Parawaning, kolejki do gofra, przaśność oraz Janusze z baterią piwa w jednej dłoni i z dmuchaną orką w drugiej. Podobno "dobra zmiana” wyległa na plaże nad polskim morzem. Są tacy, którym to nie odpowiada. Millenialsi, bo o nich mowa, na nowo odkryli ciche zakątki w polskich górach.

Później czytamy o przewagach wypoczynku w górach. Marta, miłośniczka jogi, mówi m.in:

Czytałam, że beneficjenci „500 plus” zjechali nad morze. Wyobrażam sobie te biegające z gołymi tyłkami maluchy. Nie, to nie dla mnie

http://niezlomni.com/socjolog-mowi-newsweekowi-o-najezdzie-hunow-nad-baltyk-odpowiedzi-nie-pasuja-do-tezy-nie-trafiaja-do-artykulu/

Portal publicystyczny Klubu Jagiellońskiego - Jagiellonski24.pl zamieścił w tej sprawie komentarz:

czy naprawdę ludzie, którzy posiadają więcej niż jedno dziecko mają być ludźmi drugiej, gorszej kategorii? Czy naprawdę zasługują na etykietkę „patologii" nie potrafiącej odnaleźć się wśród innych? Czy wszystkich trzeba od razu wrzucać do jednego worka?

- pytają retorycznie autorzy.

Nie każdy musi chcieć zakładać rodzinę, posiadać dzieci, lubić je. Ale to nie znaczy, że ma okazywać pogardę tym, którzy je mają. Uważać, że inni mają dzieci, bo nie otrzymali lekcji wychowania seksualnego w szkole, nie wiedzą co to antykoncepcja, są ortodoksyjnymi katolikami. Może po prostu rodzina i dzieci są dla nich ważne?

- podkreślają autorzy.

Artykuł na portalu NaTemat zawiera prezentację wielu ośrodków wypoczynkowych w górach. Autorzy Jagiellonski24.pl piszą:

Zamiast siedzieć w schroniskach i chodzić po szczytach, zejdźmy czasem niżej. Do mniejszych miejscowości, byłych PGR-ów. Porozmawiajmy z ludźmi, zobaczmy jak wygląda Polska gdzie ludzie żyją inaczej niż w dużym mieście. I to nie ma być "z kamerą wśród zwierząt", tylko prawdziwa wycieczka krajoznawcza, która niektórym powinna otworzy oczy, że nie wszyscy wychowują się tak samo, mieszkają tak samo, mają tyle samo pieniędzy i takie same marzenia. Włącznie z poczynieniem obserwacji, że część dzieci z małych miejscowości nigdy nie widziała morza, nigdy nie była na wakacjach poza wizytą u Babci czy cioci.

Można pisać jeszcze długo, ale sprowadza się to do jednego. Prośby o zrozumienie sytuacji i realiów innych. Szacunku do drugiego człowieka, braku poczucia wyższości, bo mieliśmy okazję urodzić się gdzie indziej, mieć inną pozycję startu w życiu. Nie szanujesz innych, to inni nie będą szanować Ciebie

- kończą autorzy.

źródło: Jagielloński24.pl

Artykuł Polacy gorszej i lepszej kategorii? Gdzie spędzają wakacje millenialsi i dlaczego nie nad morzem pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Artykuł Wg dziennikarza natemat.pl, bitwa pod Grunwaldem rozegrała się w II wojnie światowej pochodzi z serwisu Niezłomni.com.