Janusz Korwin-Mikke w artykule opublikowanym na łamach Rzeczpospolitej twierdzi, że to nie obecne państwo ukraińskie ponosi odpowiedzialność za zbrodnię na Wołyniu. Porównuje ją również do Jedwabnego.

Korwin-Mikke twierdzi, że przewodniczący Komisji ds. kultury i duchowości Rady Najwyższej Ukrainy Mikołaj Kniżyćkyj ma rację mówiąc, że obecne państwo ukraińskie nie może odpowiadać za zbrodnie UPA, bo w tamtym okresie nie istniało. Zgodnie z konwencją haską, odpowiedzialność za zbrodnię spada na okupanta, czyli w tym przypadku III Rzeszę.

Szef partii KORWiN twierdzi, że do analogicznej sytuacji doszło w Jedwabnem, dlatego Aleksander Kwaśniewski nie powinien przepraszać za mord. W tym okresie kontrolę nad terytorium sprawowała III Rzesza i to prezydent RFN powinien zwrócić się do Żydów.

Inny przykład podany przez Korwin-Mikkego to rabacja w 1846, kiedy to okupant wręcz zachęcał do mordów.

Dokładnie tak samo jak okupanci hitlerowscy zachęcali do samosądów na Żydach

- pisze Korwin-Mikke.

Dodaje, że "nie domaga się od Republiki Ukraińskiej jakichkolwiek przeprosin za rzeź na Wołyniu. Nie domaga się też tego od narodu ukraińskiego – bo narody nie mają reprezentacji politycznej.

Chcę tylko o tym bez skrępowania otwarcie mówić. O narodowości morderców też

- podkreśla.

Artykuł Korwin-Mikke: Państwo ukraińskie nie odpowiada za zbrodnie UPA pochodzi z serwisu Niezłomni.com.