Któż z czytelników nie kojarzy twarzy telewizji z okresu Stanu Wojennego? Gwiazda ,,Dziennika Telewizyjnego" - Marek Tumanowicz postanowił podzielić się zdobytym doświadczeniem z młodszym pokoleniem i zamieszcza na swoim koncie Facebook instrukcje dla opozycji.

Tumanowicz, który w czasach demokracji ludowej prezentował się widzom w mundurze, dziś podpowiada, jak odzyskać zabraną przez PiS-owskich siepaczy demokrację. Pupil Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka radzi:

Dał nam przykład Kraków jak kaczora traktować mamy. Swołocz PiS-owska liczy zapewne na polski słomiany ogień i zmęczenie nieskutecznością protestów. I dlatego nie wolno popuścić tej bandzie ani na chwilę. Lać i patrzeć czy równo puchnie

Za Tumanowiczem przemawia na pewno duże doświadczenie, w czasach kiedy brylował w telewizji, władza ,,lała i patrzyła, czy równo puchnie" rozmaitych wichrzycieli.

Obecnie Tumanowicz uważa, że prawdziwym jądrem demokracji (ludowej?) jest Komitet Obrony Demokracji. Niezrażony coraz bardziej iluzorycznym poparciem ruchu, zamieszcza co i rusz olejne apele. Ostatni dotyczy wojska, ale więcej mówi on o samym autorze krótkiego kuriozalnego tekstu niż o tych, o kim autor usiłował napisać.

Na odejścia z wojska reaguje następującymi słowami:

Któryś z generałów wypchniętych z armii przez Antoniego Antonowicza Macierewicza powiedział, że jedyne co może zrobić oficer w odruchu protestu to odejść. O ile mi wiadomo podchorążowie w listopadzie 1830 r. nie składali rezygnacji, wybrali działanie. A przecież historia nauczycielką życia jest...

Czyżby marzyła mu się powtórka z rozrywki?

W przypadku Tumanowicza dedykujemy opozycji znane porzekadło Armanda Jeana Richelieu:

Boże, strzeż mnie od przyjaciół, z wrogami poradzę sobie sam.

Artykuł Gwiazda Stanu Wojennego udziela fachowych wskazówek opozycji. ,,Lać PiS-owską swołocz i…”. Wzywa wojsko do buntu i działania pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Marek Tumanowicz, dziennikarska gwiazda Stanu Wojennego, załamuje ręce nad stanem demokracji w Polsce. "Wyrzucają wartościowych dziennikarzy zastępując ich miernotami. Wiadomo - miernota jest posłuszna" – pisze.

Kiedy on czytał wiadomości w Dzienniku TV, miliony Polaków wychodziły na spacery, żeby nie słuchać reżymowego przekazu.

Sam po latach stwierdził:

Nie uważam jednak, że zaangażowanie w ówczesną telewizję to błąd mojego życia.

Kiedy Tumanowicz pracował jako dziennikarz, zatrudnienie straciło około 2 tysięcy pracowników telewizji w całej Polsce.

Tumanowicz występował wtedy w mundurze.

Uznałem, że ubranie prezenterów w mundur to niezły pomysł

- mówił po latach.

Teraz nie ukrywa swoich poglądów na sytuację w Polsce:

Wyrzucają wartościowych dziennikarzy zstępując ich miernotami. Wiadomo - miernota jest posłuszna. Dążą do dyktatury bo lękają się demokracji gdzie obowiązuje siła argumentów, a nie argument siły. Będą próbowali, przy pomocy ustawy, zdusić krytykę w internecie i zakazać manifestacji KOD. Dlaczego to robią? Bo się boją. Jak napisał K.I.Gałczyński: "Gdy wieje wiatr historii, ludziom jak pięknym ptakom rosną skrzydła, natomiast trzęsą się portki pętakom". Sic!"

Komentarz jest zbędny...

Artykuł Dziennikarz Stanu Wojennego broni demokracji. „Dążą do dyktatury bo lękają się demokracji” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.