Merytorycznie i celnie. To rzadkość w polskim Sejmie. Dlatego warto przypomnieć nagranie z udziałem przewodniczącej komisji ds. Amber Gold) Małgorzaty Wassermann, która świetnie wypunktowała m.in. PSL. To wystąpienie zostanie zapamiętane na długo.

https://www.youtube.com/watch?v=PxJqNdkvnFs

Artykuł To wystąpienie trzeba zobaczyć. Cała prawda o obecnej opozycji. PO i PSL wypunktowane przez Małgorzatę Wassermann (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Nie cichną echa przesłuchania Michała Tuska przed komisją śledczą. Kolejnym ciekawym wątkiem, który zdradziła Małgorzata Wasserman, jest tajne nagranie, na którym Marcin P. zatrudnił syna ówczesnego premiera. Mówiła o tym na antenie Telewizji Republika.

Jest nagranie z podsłuchu, gdzie Marcin P. mówi do jednego z redaktorów naczelnych tygodników, że „my żeśmy go nie chcieli”, on „sam się pchał” i używa takiego określenia - „on został nam włożony”. Redaktor potwierdza. Marcin P. komentuje wywiady Michała Tuska i mówi „Michał Tusk nie mówi prawdy”. Pytanie, czy syna premiera w to przedsięwzięcie nie „włożył” mocodawca, w zasadzie grupa mocodawców, bo nie wierzę, by mogła to być jedna osoba

- tak wypowiedź Marcina P. relacjonowała Wasserman.

Ciekawe są również kulisy pracy Tuska, które jednocześnie obnażają mechanizmy tworzenia artykułów w Gazecie Wyborczej:

To, co na pewno jest i jest szokujące to fakt, że pod koniec tygodnia pan Michał Tusk pisze, że będzie potrzebny artykuł do „Gazety Wyborczej” i pisze, że deadline jest na poniedziałek i on sporządzi ten artykuł przez weekend. Następnie odsyła ten artykuł, podpis pod artykułem jest innego autora i w mailu jest napisane, że „możesz zmieniać ten artykuł swobodnie, parę pytań ode mnie, parę pytań ten pan dorzucił, są odpowiedzi” - tak wyglądało tworzenie wywiadów w „Gazecie Wyborczej”. Tym bardziej, że - dopytywany przez nas - twierdził, że „GW” miała problem z tym, co dać do magazynu weekendowego i szybko robiło się „zapchajdziury”. Ja jestem porażona poziomem dziennikarstwa w tej gazecie

Wasserman zdradza również, że Tusk trafił do OLT w newralgicznym momencie.

Michał Tusk do pracy w OLT poszedł w najbardziej wrażliwym momencie dla tej firmy. Proszę nie zapominać, że przełom marca i kwietnia to moment, gdy ABW zaczyna podejmować działania w stosunku do tych spółek. 24 maja 2012 gen. Bondaryk uznaje, że sprawa jest takiej wagi, że powiadamia prezydenta, premiera i czterech ministrów. I co się dzieje? Mija maj, czerwiec, lipiec. 13 sierpnia Marcin P. ogłasza upadłość. Kto zawiązał ręce tym wszystkim służbom? Gdzie są podsłuchy z tamtego okresu, billingi, kontrola operacyjna Marcina P., dlaczego minister Nowak dopiero 16 sierpnia wysyła kontrolę do ULC, by sprawdzić, co się dzieje? Dlaczego nikt nie blokuje kont w bankach? Kto spowodował ten paraliż mimo że była już pełna wiedza? - pyta szefowa komisji ds. afery Amber Gold. - Proszę zwrócić uwagę na fakt, że wymienione miesiące to okres największych wpływów do Amber Gold, a tych pieniędzy nie ma. One z jednej strony wchodziły, ale z drugiej ktoś zdążył je wyprowadzić. Gdzie były te wszystkie instytucje?

- pyta retorycznie. Na temat tego, dlaczego syn premiera został zatrudniony przez taką firmę, Wasserman zastanawia się:

to bardzo źle świadczy o rządzie i wszystkich instytucjach i ówczesnych władzach państwa. Dlaczego nie mogła tego zrobić rosyjska czy włoska mafia - dostać się do premiera i wziąć go jako kartę przetargową

Na koniec podsumowuje zeznania Michała Tuska przed komisją:

Na pewno zeznania Michała Tuska w jakiejś części są wiarygodne, na pewno w jakiejś części nie są. Ja nie pisze jeszcze raportu, to mówię tak, by każdy wyciągnął wnioski. Gdyby pani była premierem i dostała informację, że grozi nam wielki wstrząs finansowy, bo tryb, w jakim informował Bondaryk to tryb powiadamiania najważniejszych osób w państwie o istotnym zagrożeniu interesów państwa polskiego i zarazem wiedziała, że pracuje tam pani dziecko, to nie zrobiłaby pani nic?

https://www.youtube.com/watch?v=dqD-Ul3L1Wg

Artykuł Małgorzata Wasserman zdradza, co jest na temat Tuska na tajnych nagraniach. ,,Nie chcieli go, został im włożony. Sam się pchał” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

To wszystko zaczyna łączyć się w jedną całość. Myślę, że chodziło o przejęcie rynku i wyeliminowanie polskiego przewoźnika - mówi przewodnicząca komisji śledczej ds. Amber Gold Małgorzata Wasserman portalowi wPolityce.pl.

Dodaje, że w sprawie jest niemiecki ślad:

,Nazwa Air Berlin występuje w sprawie, ale niemieckie kontakty małżeństwa P. były niezwykle intensywne. Jeden ze świadków powiedział, że jak „szefostwa (Marcina i Katarzyny P. - red) nie było w firmie, to na pewno było w Niemczech. Na te kontakty wskazują też zabezpieczone w śledztwie bilingi

Wasserman podsumowuje śledztwo na półmetku.

- Z dokumentów i zeznań świadków wynika, że przesłuchiwane osoby nie mówią nam całej prawdy

- mówi. Przedstawia zaskakujące informacje:

spółki OLT nie były nastawione na przynoszenie zysków i nie mam tu na myśli zysku krótkoterminowego, ale zysku w ogóle. Wszystkie te przedsięwzięcia były prowadzone wbrew zasadom logiki [...] Spójrzmy na cenę biletów, jaką zaproponowali [...] Takie kwoty nie zwracały nawet kosztów przelotu i obsługi

Na pytanie, czy było to ,,pranie brudnych pieniędzy, czy agresywna polityka cen biletów, która uderzała bezpośrednio w polskiego przewoźnika lotniczego PLL LOT", odpowiada, że ,,nie możemy wykluczyć, że jeden i drugi cel były brane pod uwagę", a spisek wymierzony w LOT to ,,wysoce prawdopodobna wersja".

To wszystko zaczyna łączyć się w jedną całość. Myślę, że chodziło o przejęcie rynku i wyeliminowanie polskiego przewoźnika, bo gdyby chciano kupić LOT, to trzeba byłoby wydać duże pieniądze. Z drugiej strony LOT był w opłakanej kondycji przez brak kontroli właścicielskiej, zmuszony do drastycznego obniżenia cen biletów

- podkreśla.

cały wywiad na wPolityce.pl

Artykuł ,,Niemiecki ślad w aferze”. Chodziło o zniszczenie LOT. Małgorzata Wasserman zdradza szczegóły śledztwa. ,,Wszystko zaczyna łączyć się w jedną całość” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Przed komisją śledczą Amber Gold ma pojawić się Sławomir Nowak. Tymczasem jak sam twierdzi, wezwania nie dostał. Z kolei Małgorzata Wasserman przekonuje, że komisja próbuje skontaktować się z nim od miesiąca.

Wezwanie odebrała żona byłego polityka PO - portal wPolityce.pl opublikował dokumenty potwierdzające odebranie wezwania.

Wygląda na to, że Sławomir Nowak od trzech tygodni nie kontaktował się z własną żoną

- podsumowała Wassermann, dodając, że Nowak nie odpisuje na SMS-y i nie odbiera telefonów.

Wasserman pytała na komisji posła PO Krzysztofa Brejzę, czy posiada aktualny numer Nowaka. Ten obiecał, że sprawdzi w klubie.

Wasserman zdecydowała się na ponowny kontakt z Nowakiem. Przełączyła komórkę na tryb głośnomówiący, ale niestety były polityk PO nie odebrał.

Przejdzie pani do historii z tą szopką, którą pani właśnie zrobiła

- drwił Brejza.

Każdy świadek wzywany jest w ten sam sposób, do każdego świadka sekretariat dzwoni, pisze esemesy. Różne zdarzenia losowe ludzie mają i po to właśnie wcześniej wysyłamy wezwania, po to wcześniej dzwonimy, wysyłamy esemesy, że jeżeli świadkowi nie pasuje dany termin, to go mu zmieniamy. Nie jest to żadne wyjątkowe traktowanie ministra Nowaka

- odpowiedziała Wassermann.

Tymczasem Nowak na Twitterze, jak gdyby nigdy nic żartował.

Jego wpis odczytała na komisji Wasserman. Marek Suski spuentował:

Byle nie za mocno...

Ostatecznie do kontaktu doszło. Nowak poinformował:

Przed chwilą (1szy raz) zadzw. i (1szy raz) napisała SMS uprzejma Pani z sek.kom.śledczej.Wszystko ustaliliśmy. Wezw.na 23.05. Można? Można!

— Sławomir Nowak (@SlawomirNowak) 9 maja 2017

Artykuł ,,To przejdzie do historii”. Próbowali wezwać Sławomira Nowaka na komisję. ,,Pani Małgosiu, Pani napisze smska…”. Mocna odpowiedź [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Świetnie przygotowana merytorycznie Małgorzata Wasserman udowadnia na kolejnych posiedzeniach Amber Gold, czym było osławione ,,teoretyczne państwo". Oto typowa rozmowa (tym razem z Anną Kolmas - urzędniczką w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego), wykazująca jacy ludzie sprawują wysokie funkcje w państwie - teoretycznym.

Artykuł To trzeba zobaczyć. Małgorzata Wasserman pokazuje, co to znaczy ,,teoretyczne państwo” [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Szef Rady Europejskiej Donald Tusk zapowiedział, że jako obywatel Polski stawi się przed komisją śledczą w sprawie Amber Gold. Jednocześnie wygłosił opinię, która wielu wydała się bardzo kontrowersyjna...

Mówiąc o aferze Amber Gold podkreślał:

rzadko która z tego typu spraw została wyjaśniona tak dokładnie jak sprawa Amber Gold

Tusk :
"Rzadko która sprawa została wyjaśniona tak dokładnie jak sprawa Amber Gold"
Ręce opadają! pic.twitter.com/MTxz0MXZ8D

— Robert Kwit (@KwitRobert) 1 grudnia 2016

co wywołało ogromne zaskoczenie wśród wielu internautów komentujących ngranie. Dodawał:

Śledzę to, co się dzieje w Polsce, także te sygnały dotyczące działań komisji ws. Amber Gold i słów pani Małgorzaty Wasserman i innych członków PiS, którzy są w tej komisji. Co do tego, że to jest element presji i nagonki, nie mam żadnych wątpliwości. Ale znam swoje obowiązki, jestem polskim obywatelem, więc stawię się przed komisją i będę wyjaśniał wszystko, co wyjaśnienia wymaga

- obiecał. Warto dodać, że szefowa komisji śledczej Małgorzata Wasserman zapowiedziała:

Być może rozmawiamy o kwestii co najmniej roku, bo nie ma sensu słuchać Donalda Tuska, dopóki nie przesłuchamy podległych mu ministrów.

Tusk podkreślał:

Mam absolutnie nie tylko czyste sumienie, ale odnoszę wrażenie, że ktoś z bardzo złą wolą chce wmówić Polakom, że ta sprawa nie została wyjaśniona

Jego zdaniem, obecne przyglądanie się Amber Gold to raczej metoda, aby „wzbogacić agresywną metodę walki z opozycją” i nim jako symbolem minionego czasu.

Tusk wypowiedział również słowa, które potraktowano jako przygotowanie sobie gruntu do powrotu do polskiej polityki:

Czyli Przewodniczący Rady Europejskiej, który nie wyklucza powrotu do polityki najpierw przygotuje sobie grunt? pic.twitter.com/okyW7cpIJc

— michal.rachon (@michalrachon) 1 grudnia 2016

Artykuł Te słowa Donalda Tuska na temat Amber Gold wywołały rozbawienie internautów. Szef Rady Europejskiej złożył także obietnicę [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.