Krzysztof Kąkolewski – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Krzysztof Kąkolewski – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Jedno z najbardziej tajemniczych miejsc w Polsce. Do dziś nie odkryto wszystkich jego tajnych pomieszczeń https://niezlomni.com/jedno-z-najbardziej-tajemniczych-miejsc-w-polsce-do-dzis-nie-odkryto-wszystkich-jego-tajnych-pomieszczen/ https://niezlomni.com/jedno-z-najbardziej-tajemniczych-miejsc-w-polsce-do-dzis-nie-odkryto-wszystkich-jego-tajnych-pomieszczen/#respond Thu, 16 Mar 2017 13:37:00 +0000 http://niezlomni.com/?p=34360

To jedno z najbardziej tajemniczych miejsc w Polsce, w zamku jest pełno tajnych korytarzy, korytarzyków, pomieszczeń i przejść, do dzisiaj nie wiadomo, czy wszystkie zostały odkryte.

Zwraca moją uwagę, że o życiu Gütschowa posiadamy bardzo mało informacji, szczególnie z lat 30. i okresu II wojny światowej.

W wielu miejscach w zamku Czocha zobaczymy herb Gütschowa. Składa się z czterech pól. W dwóch przeciwległych umieszczono gryfy, a w pozostałych po trzy sześcioramienne gwiazdy. Wokół niego na wstędze umieszczone jest zawołanie rodu – „Frangens non flectes” (złamiesz, a nie zegniesz). Sugeruje to, że Gütschow posiadał, kwestionowane przez wielu badaczy historii zamku, prawo do herbu. Niewątpliwie na początku XX wieku posługiwanie się nim bezpodstawnie było karane.

Być może Gütschow zdążył kupić herb, a wybuch I wojny światowej nie pozwolił mu dokończyć związanych z tym formalności, w tym wpisu do rejestru szlachty. Po zakończonych tej wojny tytuły szlacheckie zostały zaś w Niemczech skasowane. Dlatego zapewne nie znajdujemy jego nazwiska w spisie niemieckiej szlachty.

Z kronikarskiego obowiązku odnotuję jeszcze przekazaną mi informację, że Gütschow w 1946 roku miał z synem po kryjomu odwiedzić zamek oraz że zmarł podobno w 1947 roku, a więc rok później niż się podaje w publikacjach.
W polskiej prasie i publikacjach wielokrotnie pisano o Gütschowie. Szczególnie licznie pod koniec lat 40., w czasie procesu osób oskarżonych o kradzież zamkowych skarbów, o którym piszę dalej.

W niektórych artykułach przypisywano Gütschowowi tytuł barona lub hrabiego. Jednak w przedwojennych publikacjach pisano o nim – dyrektor generalny. Jego żonę Józefinę natomiast włączono do rodu Rockefellerów, co nie znajduje nigdzie potwierdzenia. Zapewne wynikało to ze spekulacji na temat pochodzenia majątku Gütschowa i jego związków ze Stanami Zjednoczonymi.

Zastanawia powtarzana w wielu wydawnictwach informacja o związkach ostatniego właściciela zamku z białą emigracją rosyjską. Być może wynika to z branżowych, służbowych kontaktów właściciela, o czym piszę powyżej. Nie można też wykluczyć, że prowadził inne nieznane nam dziś interesy z Rosjanami. Pośrednio potwierdza to także znaczna liczba publikacji pisanych cyrylicą w zamkowej bibliotece i duży zbiór ikon oraz kolekcja popiersi carów rosyjskich. Na to nakładają się niesprawdzone relacje podające, że w posiadaniu Gütschowa była carska biżuteria, być może później ukradziona i wywieziona potajemnie przez burmistrza Leśnej i komendanta policji w tym mieście, o czym piszę dalej.


Na temat Ernesta Gütschowa przeprowadziłem wiele rozmów. Próbowałem pozyskać nowe informacje i weryfikować posiadane. Jeden z moich rozmówców zwrócił mi uwagę, że prawdopodobnie prowadził działalność szpiegowską. Z tą informacją koresponduje kolejna o znalezieniu na zamku na początku XXI wieku kryształków z mikrokropkami, tj. zdjęciami zmniejszonymi do wielkości kropki maszynowej, stanowiącymi niewątpliwie produkty techniki szpiegowskiej, a także częste przypisywanie temu miejscu działalności szpiegowskiej i wywiadowczej. Uzasadniałoby to także duże możliwości finansowe Gütschowa oraz brak informacji o jego osobie.


Wspomniano mi także, że mógł pełnić ważną funkcję w loży masońskiej oraz że był ustosunkowany w sferach przemysłowych i zapewne gościł na zamku wiele znaczących postaci przedwojennych Niemiec. W tym kontekście zakup zamku Czocha zapewne także nie był przypadkowy. Była to okazała rezydencja na uboczu wszelkich tras komunikacyjnych. Pozwalało to na dyskretne spotkania.

Nie można także wykluczyć, że aureola tajemniczości, która roztacza się wokół Gütschowa, jest całkowicie bezpodstawna i że był normalnym niemieckim przedsiębiorcą. Można jednak stwierdzić, że prowadził na dużą skalę działalność i to zapewne międzynarodową. Uzyskiwał znaczne dochody i gromadził kolekcję dzieł sztuki. Niewątpliwie związane z tym musiało być tworzenie i gromadzenie dokumentów. Oprócz tego właściciel kolekcjonował zabytkowe archiwalia. Zamek był niewątpliwie doskonałym miejscem dla ich przechowywania. Moje podejrzenia potwierdza fakt nazwania jednego z pomieszczeń – „archiwum” w protokole sporządzonym 9.10.1945 roku przez Karola Orlicza. Natomiast w relacji Krzysztofa Kąkolewskiego i kilku innych podaje się, że wejście do pokoju pancernego ukryte było pod stosem leżących na podłodze papierów. Zapewne były to nieważne dokumenty pozostałe po ich segregacji. Prawdopodobnie obecne pokoje – zbrojownia i sąsiednie, z wejściem do pokoju pancernego, były wykorzystywane do przechowywania cennych zbiorów i dokumentów. Drzwi do tych pomieszczeń posiadają solidne, trudne do sforsowania drzwi, stylizowane na gotyckie, wykonane z grubej blachy, wzmocnionej kutymi elementami, co niewątpliwie utrudnia ich sforsowanie. Zwróciło moją uwagę, że na tej kondygnacji wszystkie drzwi są w ten sposób wykonane.

Spotkałem się także z informacją, że część dokumentów Gütschow spalił w styczniu 1945 roku. Pomagał mu w tym podobno syn, jako jedyny wtajemniczony w działalność ojca. Niestety nie wiemy, co zawierały gromadzone na zamku Czocha dokumenty.

Do powyższych rozważań skłania także niespotykana w żadnym innym zamku na terenie Polski ilość ukrytych przejść, pozwalająca właścicielowi niespostrzeżenie przemieszczać się po jego terenie. Stawał się dzięki nim niewidzialny dla służby i gości. Mógł np. z komnaty książęcej bez korzystania z korytarzy, przejść do pokoju pancernego. Na pewno pytanie – kim był dyrektor Ernest Gütschow i co robił? – zachowuje cały czas aktualność.

Zamek Czocha. Dzieje, tajemnice, legendy, Marek Dudziak, Replika, Poznań 2016. Książkę można nabyć TUTAJ.

Czocha jest jedną z najbardziej intrygujących budowli Dolnego Śląska. Wzniesiono ją w XIII wieku, by strzegła ówczesnych granic. Od tego czasu przeszła wiele przebudów i była świadkiem dziejowych burz. Jednak historia obeszła się z nią łaskawie. Dlatego do dziś zachowuje unikatowy charakter, a jej monumentalna bryła stała się symbolem Pogórza Izerskiego.

Zamek skrywa też wciąż wiele tajemnic. To właśnie o nich oraz o równie pasjonujących dziejach budowli pisze Marek Dudziak.

Przedstawia historię Czochy, opisuje jej wygląd ‒ wczoraj i dziś. Przybliża postaci najważniejszych i najbardziej intrygujących właścicieli.

268Jest przewodnikiem po dostępnych dla turystów komnatach i pomieszczeniach. Pisze o legendach, skarbach, czasach II wojny światowej. Jako aktywny badacz sekretów zamku stawia wiele fascynujących pytań, które wciąż pozostają bez odpowiedzi.

Dopełnieniem bogatego w treść tekstu jest obszerna kolekcja ilustracji ukazujących zamek. Są to zarówno fotografie współczesne, jak i reprodukcje pocztówek oraz obrazów z przeszłości.

Pasjonująca lektura dla wszystkich chcących zamek Czocha poznać bliżej. Dla tych, którzy mieli już okazję go odwiedzić, ale również dla tych, którzy w jego gościnne i zagadkowe mury dopiero pragną zawitać.

Marek Dudziak, prawnik, wydawca, podróżnik oraz tropiciel tajemnic historii. Założyciel miesięcznika „Odkrywca”. Autor książek o niezwykłych i zagadkowych budowlach Dolnego Śląska.

Artykuł Jedno z najbardziej tajemniczych miejsc w Polsce. Do dziś nie odkryto wszystkich jego tajnych pomieszczeń pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/jedno-z-najbardziej-tajemniczych-miejsc-w-polsce-do-dzis-nie-odkryto-wszystkich-jego-tajnych-pomieszczen/feed/ 0
Pogrom w Kielcach wydarzył się w dniu, w którym w Norymberdze rozpoczął się sąd nad Katyniem https://niezlomni.com/kakolewski-pogrom-w-kielcach-wydarzyl-sie-w-dniu-w-ktorym-przed-trybunalem-w-norymberdze-rozpoczal-sie-sad-nad-katyniem/ https://niezlomni.com/kakolewski-pogrom-w-kielcach-wydarzyl-sie-w-dniu-w-ktorym-przed-trybunalem-w-norymberdze-rozpoczal-sie-sad-nad-katyniem/#respond Mon, 04 Jul 2016 11:29:06 +0000 http://niezlomni.com/?p=28937

Najważniejsze skojarzenie jakie mi przyszło, w trakcie pracy nad tą książką do głowy, to było odkrycie, które przypomina nieco sławne jajko Kolumba.

Zwykłe porównanie dat - system jaki stosuje się porównując tablice chronologiczne, np. Starożytnej Judei, Persji, Grecji i Rzymu.

Okazało się, że pogrom Żydów w Kielcach wydarzył się w dniu, w którym przed Trybunałem Narodów w Norymberdze rozpoczęło się osądzanie Katynia.

[caption id="attachment_28941" align="alignnone" width="960"]Pogrom ubecki, nie kielecki, Kieleccy Patrioci, 4.7.2016 r., fot. KL Pogrom ubecki, nie kielecki, Kieleccy Patrioci, 4.7.2016 r., fot. KL[/caption]

[...] 4 lipca - sprzyjający Rosjanom zbieg okoliczności - w czasie narodowego święta Stanów Zjednoczonych, wykorzystując przyję­cie wydane dla dyplomatów i dziennikarzy w siedzibie ambasadora Bliss - Lane'a w hotelu „Polonia”, ogłoszono, że w Kielcach ma miejsce straszliwy po­grom Żydów - holocaust po holocauście, dokonany rękoma reakcji polskiej, przeciwstawiającej się nowej władzy. Natychmiast sprawa Katynia, sądzona w Norymberdze, zeszła na dalsze strony gazet, wobec wiadomości o straszli­wej zbrodni Polaków, którzy idąc za przykładem swoich nazistowskich nau­czycieli, usiłowali wymordować żydowską ludność Kielc. Podkreślano nie­zwykłą operatywność władz komunistycznych w Warszawie i Kielcach, które zapobiegły większej tragedii, schwytały sprawców i przygotowują ich proces.

Tak więc, pomiędzy Katyniem a pogromem kieleckim istnieje szereg związ­ków, wynikających z nienawiści do Polaków, z trudnego położenia Rosjan, którzy - zdobywszy część Polski w 1939 roku jako sojusznicy III Rzeszy - te­raz mienili się wyzwolicielami Polski, oraz narzucili Polsce stalinowski, czy prestalinowski system władzy, który po pogromie wydał się Zachodowi ko­nieczny dla poskromienia dzikiego nacjonalizmu Polaków. Kulturalna i wol­ność niosąca Armia Radziecka stała się gwarantem spokoju w Polsce i mode­racji zachowań zdziczałego polskiego motłochu.

Krzysztof Kąkolewski, Umarły cmentarz, von Borowiecky, Warszawa.

Książkę można nabyć TUTAJ.

Umarly cmentarz - Krzysztof Kakolewski (9788387689735)-610x860 (1)

Artykuł Pogrom w Kielcach wydarzył się w dniu, w którym w Norymberdze rozpoczął się sąd nad Katyniem pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/kakolewski-pogrom-w-kielcach-wydarzyl-sie-w-dniu-w-ktorym-przed-trybunalem-w-norymberdze-rozpoczal-sie-sad-nad-katyniem/feed/ 0
Mocna rozmowa Wojciecha Cejrowskiego na temat pogromu kieleckiego. Jak było naprawdę https://niezlomni.com/mocna-rozmowa-wojciecha-cejrowskiego-krzysztofem-kakolewskim/ https://niezlomni.com/mocna-rozmowa-wojciecha-cejrowskiego-krzysztofem-kakolewskim/#comments Mon, 04 Jul 2016 09:52:54 +0000 http://niezlomni.com/?p=28925

Świetna rozmowa Wojciecha Cejrowskiego z Krzysztofem Kąkolewskim sprzed lat w programie "WC Kwadrans". Autor znakomitej książki "Umarły cmentarz" mówi, co naprawdę wydarzyło się w Kielcach.

https://youtu.be/B34pFUi1_RM

Artykuł Mocna rozmowa Wojciecha Cejrowskiego na temat pogromu kieleckiego. Jak było naprawdę pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/mocna-rozmowa-wojciecha-cejrowskiego-krzysztofem-kakolewskim/feed/ 1
1 maja 1950 wyszedł pierwszy numer Sztandaru Młodych. Z Bierutem i Stalinem https://niezlomni.com/sztandar-mlodych-1-maja-1950-wyszedl-pierwszy-numer-sztandaru-mlodych-bierutem-stalinem/ https://niezlomni.com/sztandar-mlodych-1-maja-1950-wyszedl-pierwszy-numer-sztandaru-mlodych-bierutem-stalinem/#respond Sat, 30 Apr 2016 22:41:54 +0000 http://niezlomni.com/?p=27190 Sztandar Młodych

Pierwsze wydanie pisma było zmienioną wersją numeru próbnego, który został uznany przez Wydział Prasy PZPR za zbyt mało zaangażowany.

Po ingerencji władz pismo nabrało charakteru bardziej propagandowego. Na pierwszej stronie zamieszczono przemówienia Bolesława Bieruta, Konstantego Rokossowskiego, Józefa Stalina. Treść dziennika niemal w całości była poświęcona wydarzeniom związanym z uroczystościami pierwszomajowymi.

Sztandar Młodych był ogólnopolskim dziennikiem informacyjnym przeznaczonym dla młodzieży. Wydawcą pisma był Zarząd Główny Związku Młodzieży Polskiej. Pierwszy zespół redakcyjny tworzyli m.in. Grzegorz Lasota, Krzysztof Kąkolewski, Jerzy Wunderlich, Bogdan Kostecki. Funkcję pierwszego redaktora naczelnego gazety pełnił Stanisław Ludkiewicz, były przedwojenny działacz Międzynarodowej Organizacji Pomocy Rewolucjonistom. Zastępczyniami redaktora naczelnego były Helena Jaworska i Krystyna Obozowicz. Sekretarzem redakcji została Renata Rawiczowa. Redakcja mieściła się początkowo przy ówczesnej al. I Armii WP 11 (obecnie znów al. Szucha).

Od roku 1957 Sztandar Młodych był organem prasowym Związku Młodzieży Socjalistycznej. W latach 1981-1990 był wydawany przez Federację Socjalistycznych Związków Młodzieży Polskiej. W latach 1984-1985 redaktorem naczelnym pisma był Aleksander Kwaśniewski.

Po odzyskaniu niepodległości zmiany zaszły również w Sztandarze Młodych. Jesienią 1990 r. gazetę próbowała przejąć Konfederacja Polski Niepodległej. Ostatecznie w tymże roku pismo zostało sprzedane przez Komisję Likwidacyjną Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej "Prasa-Książka-Ruch" zagranicznemu koncernowi Marquard Media. Wówczas gazeta ukazywała się na rynku prasowym pod nazwą Sztandar i stała się dziennikiem informacyjnym nie tylko dla młodzieży. Jej ostatnim numerem było  piątkowo-sobotnie wydanie z 25-27 lipca 1997 r.

źródło: Muzeum Historii Polski, opublikowane na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska

Artykuł 1 maja 1950 wyszedł pierwszy numer Sztandaru Młodych. Z Bierutem i Stalinem pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/sztandar-mlodych-1-maja-1950-wyszedl-pierwszy-numer-sztandaru-mlodych-bierutem-stalinem/feed/ 0