Krystyna Królikiewicz – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Krystyna Królikiewicz – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Znany aktor i scenarzysta: „Moja mama – powstaniec prosi neofaszystów, by nie czcili PW marszem”. Odpowiedź internauty https://niezlomni.com/znany-aktor-scenarzysta-moja-mama-prosi-neofaszystow-by-czcili-pw-marszem-swietna-odpowiedz-internauty/ https://niezlomni.com/znany-aktor-scenarzysta-moja-mama-prosi-neofaszystow-by-czcili-pw-marszem-swietna-odpowiedz-internauty/#comments Sun, 31 Jul 2016 09:59:40 +0000 http://niezlomni.com/?p=29642

1 sierpnia ONR organizuje marsz, w którym będzie upamiętniał bohaterów poległych w Powstaniu Warszawskim. Oburzony tym jest aktor i scenarzysta Cezary Harasimowicz, który twierdzi, że jego matka - uczestniczka Powstania Warszawskiego, brała w nim udział, by walczyć przeciwko ludziom o takim samym światopoglądzie jak ONR.

Harasimowicz napisał:

PROŚBA DO NEOFASZYSTÓW
Moja mama, lat 95, powstaniec warszawski, podporucznik Krystyna Królikiewicz prosi dziewczęta i chłopców z organizacji neofaszystowskich, by nie czcili Powstania Warszawskiego marszem. Mama i jej przyjaciele walczyli w Powstaniu przeciw faszyzmowi.  (Portret mamy namalowany po Powstaniu; zapłatą dla malarza była poduszka)

hara

Jak przyznał Harasimowicz, jego wpis "wywołał burzę", dlatego zdecydował się zacytować słowa jednego z internautów i swoją odpowiedź.

Internauta:

"Z wielkim szacunkiem i serdecznymi pozdrowieniami dla pani Krystyny - chciałbym zauważyć, że prośba najpewniej trafi w próżnię, ponieważ jej adresatów obecnie w Polsce najzwyczajniej nie ma, a już na pewno nie jest ich tylu, bo organizowali jakieś marsze. Fakt, że TVN, GW itp. nazywają młodzież z ONR czy MW neofaszystami, jeszcze nie czyni z nich neofaszystów. Pani zapewne pamięta, jak krewni niektórych przedstawicieli wspomnianych mediów nazywali po wojnie AK-owców. PS. Proszę synowi wyjaśnić."

Harasimowicz:

Szanowny Panie Tomaszu! Moja mama dziękuje za pozdrowienia i wyrazy szacunku. Mama jest już osobą niedołężną i nie czyta GW, ani nie wsłuchuje się w komentarze TVN. Ma na tyle jednak przytomności, że dochodzą do niej hasła, okrzyki, palenie kukieł Żyda etc, które towarzyszą marszom i demonstracjom organizacji, które raczył Pan wymienić. Mama, mimo swej niedołężności ma jednak świetną pamięć i kojarzy te gesty z czasami, które doprowadziły do wojny. Miała wtedy 18 lat, a w Powstaniu Warszawskim 23, tyle ile młodzi chłopcy i dziewczęta wykrzykujący owe hasła i palący kukły Żydów. Przekazuję jej słowa: "Bardzo pragnę by nie przeżywali tego co ja i moi przyjaciele". To nie ma nic wspólnego z propagandą lewacką. Pozdrawiam najserdeczniej, jeszcze raz dziękując za wyrazy szacunku. Wszyscy mamy w sercu dwa słowa: "Pokój i Polska".

http://niezlomni.com/jak-niszczono-pamiec-o-powstaniu-warszawskim-70-lat-manipulacji-czyli-ak-i-nsz-wytlukly-mnostwo-niedobitkow-z-getta-i-inne-klamstwa/

http://niezlomni.com/czy-nsz-wytlukly-nidobitki-zydow-podczas-powstania-bylo-dokladnie-odwrotnie-o-historii-goebbelsowskiego-klamstwa-a-za-granica-pisze-sie-ze-w-powstaniu-zginelo-wiecej-zydow-niz-niemcow/

Artykuł Znany aktor i scenarzysta: „Moja mama – powstaniec prosi neofaszystów, by nie czcili PW marszem”. Odpowiedź internauty pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/znany-aktor-scenarzysta-moja-mama-prosi-neofaszystow-by-czcili-pw-marszem-swietna-odpowiedz-internauty/feed/ 4
„Kodeksy okupacyjne” w czasie stanu wojennego, czyli o tym, czy aktorzy poszli na kolaborację z władzą. Bojkot kapitana Klossa, gwizdy podczas „Wesela”… https://niezlomni.com/kodeksy-okupacyjne-w-czasie-stanu-wojennego-czyli-o-tym-czy-aktorzy-poszli-na-kolaboracje-z-wladza-bojkot-kapitana-klossa-gwizdy-podczas-wesela/ https://niezlomni.com/kodeksy-okupacyjne-w-czasie-stanu-wojennego-czyli-o-tym-czy-aktorzy-poszli-na-kolaboracje-z-wladza-bojkot-kapitana-klossa-gwizdy-podczas-wesela/#respond Tue, 22 Jul 2014 11:31:52 +0000 http://niezlomni.com/?p=15166

Użyczanie twarzy, nazwiska, głosu czy talentu na potrzeby wojskowej dyktatury było kolaboracją.

Lata 70., dekada Gierka, były dla aktorów dobrym okresem. Władza lubiła prezentować się w roli mecenasa sztuki. Na kulturę przeznaczano duże środki i dbano o największe gwiazdy. Jak wspomina Jan Englert:

„Jak potrzeba było komuś talonu na samochód, taki ulubieniec publiczności zasuwał do ministra handlu i prosił o taki talon albo sam minister dawał związkom zawodowym aktorów talony do rozdania”.

Środowisko odwzajemniało się sympatią. Zmiana przyszła wraz z narodzinami „Solidarności”. Prawdziwym momentem przełomowym było wprowadzenie stanu wojennego. Jak wspomina Zbigniew Zapasiewicz, rzeczywistość po 13 grudnia odczuwano jako próbę zatrzymania „normalnego życia, gdy nie grały teatry, nie wychodziła prasa, nie działały telefony, a na ekranie telewizyjnym pojawili się ludzie w mundurach. To był czas na refleksję”.

stanislaw-mikulskiCzęść aktorów szybko zaangażowała się w inicjatywy niesienia pomocy ofiarom stanu wojennego. Impuls ku temu był o tyle silniejszy, że po  13 grudnia 1981 r. władze internowały ich koleżanki i kolegów, m.in. Izabellę Cywińską, Kazimierza Kutza czy Halinę Mikołajską.

Organizowano zbiórki pieniędzy na pomoc rodzinom internowanych. Planowano na przykład sprzedaż cegiełek, z których dochód miał być przeznaczony na zakup żywności. W tego typu akcje zaangażowani byli m.in. Maja Komorowska, Daniel Olbrychski, Andrzej Łapicki. Formą wsparcia był udział przedstawicieli środowisk twórczych w rozprawach przeciwko działaczom „Solidarności”.

Organizowano także pisanie petycji, kolportaż ulotek, zbiórki pieniędzy, konspiracyjne spotkania w celu wypracowania programów dalszego działania. W geście sprzeciwu wobec wprowadzenia stanu wojennego wielu twórców rzucało swoje książeczki partyjne i występowało z PZPR. Na taki krok zdecydowali się m.in.: aktor Mariusz Dmochowski, ówczesny dyrektor Teatru Nowego; aktor Tadeusz Łomnicki, członek Komitetu Centralnego; reżyser Jan Kulczyński, członek egzekutywy partyjnej w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Warszawie; aktor Włodzimierz Bednarski, pierwszy sekretarz organizacji partyjnej w Teatrze Nowym.

„Kodeksy okupacyjne” 

Bojkot rozpoczął się jednak dość niespodziewanie, od drobnych gestów. Po wznowieniu działalności teatrów aktorzy brali
udział w przedstawieniach, ale nie kłaniali się publiczności, odmawiano wstępu do teatrów reporterom. W styczniu 1982 r. pojawiły się „kodeksy okupacyjne” nawiązujące do tych, które funkcjonowały w czasach okupacji niemieckiej. Według nich użyczanie twarzy, nazwiska, głosu czy talentu na potrzeby wojskowej dyktatury było kolaboracją i sprzeniewierzeniem się własnemu środowisku.

Wkrótce idea bojkotu się rozprzestrzeniła. Aktorzy odmawiali uczestnictwa w programach telewizyjnych, w Teatrze TV. Ostracyzm spotykał tych, których uznano za kolaborantów. Za takiego uważano Stanisława Mikulskiego, popularnego odtwórcę roli kapitana Klossa. Szczególnie znany stał się przypadek Janusza Kłosińskiego, którego za jego telewizyjne występy firmujące działania WRON wygwizdano w czasie „Wesela” w Teatrze Narodowym. Kłosiński obchodził w tamtym czasie 40-lecie pracy artystycznej, jednak jego dawni współpracownicy odmawiali brania udziału w organizowaniu rocznicowego benefisu.

Podziemne sceny

Tymczasem niezależne życie artystyczne przenosiło się gdzie indziej. Ruszył teatr podziemny. Już pod koniec grudnia w kościele św. Anny wystawiono „Pasterkę wojenną”, w której grali Krystyna Królikiewicz, Ewa Smolińska i Andrzej Szczepkowski.  W 1982 r. Czesław Kiszczak pomstował, że w katedrze wawelskiej odbyła się premiera „Mordu w katedrze” T.S. Eliota w reżyserii Jerzego Jarockiego. Fragmenty przedstawienia odnosiły się do sytuacji w kraju, potępiano w nich władze sięgające po przemoc (symboliczna scena mordu arcybiskupa  Tomasza Becketa ubranego w biało-czerwone szaty), a wiele kwestii było prawie dosłownymi cytatami z wypowiedzi Wojciecha  Jaruzelskiego.

Bardzo znany stał się także Teatr Domowy, który w prywatnych mieszkaniach zorganizował od listopada 1982 r. aż 150 przedstawień. Władze nie przywiązywały na początku dużego znaczenia do bojkotu. Wojciech Jaruzelski mówił, także w odniesieniu do aktorów, że w środowiskach twórczych „istnieje anachroniczna aspiracja do »rządu dusz«, udzielająca się, społecznie nośna. Sądzę, że musimy uczynić wszystko, aby izolować siły dąsające się – aktywnie antysocjalistyczne, udowadniać, że nie opłaca się walczyć z władzą ludową, że z emigracji wewnętrznej można się spóźnić (…) Jest to środowisko trudne, bo poza różnymi dewiacjami, polityczną wrogością mamy do czynienia z przewrażliwieniem, kaprysami i wrażliwością na gesty”.

Świadomi swojej roli 

Aktorów próbowano przekonać metodą kija i marchewki. Z jednej strony z nimi negocjowano (zajmował się tym m.in. Mieczysław Rakowski) i proponowano wyższe gaże. Z drugiej – strajkujących aktorów oczerniano w mediach, a tymi najbardziej aktywnymi zajmowała się SB. W stosunku do warszawskiego środowiska artystów nie wahano się sięgać po działania „represyjno-nękające”, takie jak telefony z pogróżkami, oczernianie w środowisku, zastraszanie. Pod koniec listopada 1981 r. zapowiedziano, że od nowego roku posady stracą niepokorni dyrektorzy: Adam Hanuszkiewicz (Teatr Narodowy) i Gustaw Holoubek (Teatr Dramatyczny).

Ostatecznie bojkot odwołano pod koniec 1982 r. Publiczność chciała znowu oglądać ulubionych aktorów. Ci z kolei nie mogli sobie w nieskończoność pozwolić na niezarabianie. Stan wojenny wiele zmienił w środowisku aktorskim, teatralnym i filmowym. Wiele osób wybrało pracę za granicą. Wielu z tych, którzy pozostali, zaczęło się angażować na rzecz kultury niezależnej. Jak stwierdził Szczepkowski w 1984 r. na spotkaniu duszpasterstwa środowisk twórczych, aktorzy byli narzędziami propagandy, jednak wydarzenia stanu wojennego sprawiły, że stali się świadomi swojej roli i bardziej niezależni.

Tomasz Kozłowski, źródło: dodatek IPN do Rzeczpospolitej

Artykuł „Kodeksy okupacyjne” w czasie stanu wojennego, czyli o tym, czy aktorzy poszli na kolaborację z władzą. Bojkot kapitana Klossa, gwizdy podczas „Wesela”… pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/kodeksy-okupacyjne-w-czasie-stanu-wojennego-czyli-o-tym-czy-aktorzy-poszli-na-kolaboracje-z-wladza-bojkot-kapitana-klossa-gwizdy-podczas-wesela/feed/ 0