kopalnia Wujek – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png kopalnia Wujek – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 „Idą pancry na Wujek”! 39 lat temu komuniści krwawo spacyfikowali strajk górników [WIDEO] https://niezlomni.com/ida-pancry-na-wujek-39-lat-temu-komunisci-krwawo-spacyfikowali-strajk-gornikow-wideo/ https://niezlomni.com/ida-pancry-na-wujek-39-lat-temu-komunisci-krwawo-spacyfikowali-strajk-gornikow-wideo/#comments Wed, 16 Dec 2020 00:55:34 +0000 http://niezlomni.com/?p=22650

16 grudnia 1981 doszło do masakry górników strajkujących przeciw ogłoszeniu stanu wojennego. Od kul milicji, ZOMO i wojska zginęło 9 górników, a 24 zostało rannych.

[caption id="attachment_22651" align="aligncenter" width="681"]fot. wikipedia fot. wikipedia[/caption]




 

Artykuł „Idą pancry na Wujek”! 39 lat temu komuniści krwawo spacyfikowali strajk górników [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/ida-pancry-na-wujek-39-lat-temu-komunisci-krwawo-spacyfikowali-strajk-gornikow-wideo/feed/ 1
Pamięci zamordowanym górnikom kopalni Wujek. „Nie przypuszczałeś Bracie, że kula nienawiści, kula lęku o władzę, dosięgnie Twego serca” https://niezlomni.com/pamieci-zamordowanym-gornikom-kopalni-wujek-nie-przypuszczales-bracie-ze-kula-nienawisci-kula-leku-o-wladze-dosiegnie-twego-serca/ https://niezlomni.com/pamieci-zamordowanym-gornikom-kopalni-wujek-nie-przypuszczales-bracie-ze-kula-nienawisci-kula-leku-o-wladze-dosiegnie-twego-serca/#respond Thu, 15 Dec 2016 10:48:56 +0000 http://niezlomni.com/?p=3781

Stanisław Leon Machowiak, "Śmiercią Niepokonani"

Pamięci
Józefa Czekalskiego

Nie przypuszczałeś Bracie,
Że kula nienawiści,
Kula lęku o władzę
Niesiona wiatrem
Dosięgnie twego serca

Żona pierwsza odkryła
Pod białym prześcieradłem
zwalone ciało
Została jeszcze córka
I zmowa milczenia
Tych, którzy uciekają
Przed krzykiem bezsłowia

Twoje imię zostanie
Jak zwęglona skała
Dla kolejnych pokoleń

[caption id="attachment_3783" align="aligncenter" width="571"]Józef Czekalski Józef Czekalski[/caption]

Pamięci Józefa Gizy

Zatroskany o swoich
Kolegów z każdej szychty
Umilałeś im życie
Dźwiękami gitary
Potrafiłeś załatwić
Deputaty węglowe

Zabrano Tobie rękę,
Stłumiono dźwięk gitary
Strzałem w serce
Zgaszono Twoje życie
Nie zaśpiewasz kolegom

Pochowany w Tarnogrodzie
Czekasz na przyjście mam

jozef-giza_pop

Pamięci Joachima Gnidy

Zabrali Tobie młodość
Kulą w podstawie czaszki
Nigdy nie odzyskałeś
Ponownie świadomości

Maleńka córka z żoną
Nie mogły znieść tej śmierci
Musiały się oddalić
Wrócą jak echo pieśni

[caption id="attachment_3784" align="aligncenter" width="564"]Joachim Gnida - lat 28 Joachim Gnida - lat 28[/caption]

Pamięci Ryszarda Gzika

Nie przypuszczałeś nigdy
Że dosięgnie Cię kula
Kula śmierci wśród bliskich

Została jeszcze córka
I łzy żony tak gorzkie,
W niepewności czekania,
Jak wieczności testament

Wiatr nad Twoją mogiłą
Rozpostarł skrzydła chwały

[caption id="attachment_3785" align="aligncenter" width="572"]Ryszard Gzik - lat 35 Ryszard Gzik - lat 35[/caption]

 

Pamięci Bogusława Kopczaka

Tak blisko kopalni
Z roztrzaskaną wątrobą
Upadłeś śmiertelnie
Nie zdążyłeś kolegom
Opowiedzieć cierpienia

Pozostawiłeś żonę,
Z małą córeczką jeszcze
I smutek w Twoich oczach,
A tak kochałeś wiersze

Dziś na Twojej mogile
Zwyczajnie smutek czytam
Czy pragniesz do nas wrócić
Dyskretnie Ciebie pytam

[caption id="attachment_3786" align="aligncenter" width="562"]Bogusław Kopczak - lat 28 Bogusław Kopczak - lat 28[/caption]

Pamięci Andrzeja Pełki

Byłeś najmłodszym z ofiar
Trafiły Cię trzy kule
Cierpiąc w szpitalu, głośno
Wołałeś: ratuj mamo!

Czy trzeba było ofiar
Górniczych Braci Panie?
Wołamy dziś do Ciebie
Usłysz nasze pytanie

Czy trzeba było mężom
I ojcom małych dzieci
Gasić górniczy zapał

Spraw, aby wieczny pokój
Nad Ich duszami świecił

[caption id="attachment_3787" align="aligncenter" width="565"]Andrzej Pełka - lat 19 Andrzej Pełka - lat 19[/caption]

 

Pamięci Jana Stawisińskiego

W domu pozostał ojciec
Schorowany i młodsze siostry
Wysportowane ciało
Nie oparło się kuli

Zatroskana bez reszty
Odnalazła Cię mama
W szpitalu w Ochojcu
I tam się zatrudniła
Żeby być blisko Ciebie

Spójrz jak wielka jest miłość
Nawet w nieprzytomności
Gdy z przestrzeloną głową
Odchodziłeś w miłości

[caption id="attachment_3788" align="aligncenter" width="571"]Jan Stawisiński - lat 21 Jan Stawisiński - lat 21[/caption]

Pamięci Zbigniewa Wilka

Z trzema kulami w plecach
Odszedłeś z tego świata
Z oczekiwaniem żony
I płaczem małych dzieci

Nie skarżysz się nikomu
Nie pytasz o swoich wrogów
Choć czas układa lata
Wieczność czeka u progu

Odszedłeś z tego świata

[caption id="attachment_3789" align="aligncenter" width="573"]Zbigniew Wilk - lat 30 Zbigniew Wilk - lat 30[/caption]

Pamięci Zenona Zająca

Nasz Zenek mówią w Rostarzewie
Tutaj przed laty dojrzewałeś
Żeby na Śląsku móc fedrować
W kopalni złoto czarne

Dla dobra kraju, dla Ojczyzny
Nie chciałeś głowy w piasek chować
Oddałeś siebie, własne ciało
W szpony ich nienawiści

Oddałeś siebie w dobrej wierze 
Żeby kolegom pomóc w sprawie
Nam pozostały dziś pacierze
Z nimi wiersz ten zostawię

W Izbie Pamięci nigdy kwiaty
Nie gasną, na mogile
W naszej pamięci jesteś bratem
Niech wieczność rodzi chwilę

[caption id="attachment_3790" align="aligncenter" width="571"]Zenon Zając - lat 22 Zenon Zając - lat 22[/caption]

Artykuł Pamięci zamordowanym górnikom kopalni Wujek. „Nie przypuszczałeś Bracie, że kula nienawiści, kula lęku o władzę, dosięgnie Twego serca” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/pamieci-zamordowanym-gornikom-kopalni-wujek-nie-przypuszczales-bracie-ze-kula-nienawisci-kula-leku-o-wladze-dosiegnie-twego-serca/feed/ 0
Kolejny popis wiedzy historycznej Kijowskiego. Tak lekceważąco nazwał zbrodnię w kopalni Wujek [WIDEO] https://niezlomni.com/kolejny-popis-wiedzy-historycznej-kijowskiego-lekcewazaco-nazwal-zbrodnie-kopalni-wujek-wideo/ https://niezlomni.com/kolejny-popis-wiedzy-historycznej-kijowskiego-lekcewazaco-nazwal-zbrodnie-kopalni-wujek-wideo/#respond Wed, 07 Dec 2016 08:22:49 +0000 http://niezlomni.com/?p=34251

16 grudnia 1981 oddziały wojska i ZOMO zaatakowały górników kopalni "Wujek". Do górników strzelano, w masakrze zginęło ich 11. Tymczasem dla Mateusza Kijowskiego, to, co tam się wydarzyło, było... ,,zamieszkami".

Lider KOD-u na antenie RMF FM był pytany, czy na pewno 13 grudnia jest najwłaściwszą datą na okazanie swojego niezadowolenia w stosunku do rządu.

To jest niewątpliwie bardzo ważna data w naszej historii. Pytanie jest, co należałoby wtedy zrobić. Jedni uważają, że należy uczcić pamięć stanu wojennego – i tak będą robić. Inni uważają, że dzisiaj mamy wyjątkową bardzo sytuację, inną niż rok temu, dwa lata temu czy 15 lat temu [...] Po ostatnich wydarzeniach, po 29 listopada, po aresztowaniu Piniora, po ustawie o zgromadzeniach, wiele osób z tamtej opozycji – łącznie z tymi, którzy podpisali wtedy tamten list do zarządu KOD-u – zmieniło pogląd – stwierdzili, że jednak w tej chwili trzeba protestować trzynastego

- tłumaczył. Mówiono również o stanie wojennym.

Wszyscy pamiętamy, że wiele rzeczy się działo, aczkolwiek też trzeba uważać z przerysowywaniem. Pamiętamy ofiary śmiertelne zamieszek w kopalni „Wujek”

- wspomniał Kijowski.

Wcześniej Kijowski zasłynął tym, że udał się na pogrzeb legendarnej ,,Inki", by później w programie telewizyjnym przyznać, że nie pamięta jej nazwiska.

http://niezlomni.com/mateusz-kijowski-wie-nazywala-sie-inka-zgaduje-trafia/

Przypomnijmy: każdy z żołnierzy biorący udział w pacyfikacji otrzymał 60 szt. amunicji ostrej i 60 szt. amunicji ślepej, tj. po 2 magazynki każdego rodzaju amunicji.

Początkowo siły milicyjno - wojskowe użyły armatek wodnych, rozpędzając tłum kobiet z dziećmi, które próbowały nie dopuścić do pacyfikacji zakładu. Górnicy stawili opór, z którym milicja i wojsko nie mogły sobie poradzić - wspominał kilka lat temu Adam Skwira, jeden z górników biorących udział w strajku. Padły strzały...

Na miejscu zginęło sześciu górników, jeden umarł kilka godzin po operacji, dwóch kolejnych na początku stycznia 1982 roku. Dla Józefa Czekalskiego, Krzysztofa Gizy, Ryszarda Gzika, Bogusława Kopczaka, Zenona Zająca, Zbigniewa Wilka, Andrzeja Pełki, Jana Stawisińskiego i Joachima Gnidy była to ostatnia szychta w życiu. 22 górników zostało postrzelonych. Nie jest znana liczba tych, którzy zostali lżej ranni, m.in. zatruci gazem łzawiącym. Straty drugiej strony to 41 rannych, z których 10 wymagało leczenia w szpitalu.

http://niezlomni.com/zabroniono-sprzedawac-kwiaty-a-w-telewizji-zabitych-nazywano-warcholami-ale-zwykli-ludzie-pieknie-pozegnali-zabitych-gornikow-z-kopalni-wujek-wideo/

źródło: własne / Polskie Radio

Artykuł Kolejny popis wiedzy historycznej Kijowskiego. Tak lekceważąco nazwał zbrodnię w kopalni Wujek [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/kolejny-popis-wiedzy-historycznej-kijowskiego-lekcewazaco-nazwal-zbrodnie-kopalni-wujek-wideo/feed/ 0
Jak protestowano przeciw porozumieniu w Magdalence. Zapomniany bunt [foto] https://niezlomni.com/jak-protestowano-przeciw-porozumieniu-w-magdalence-zapomniany-bunt-foto/ Sun, 03 Nov 2013 09:00:32 +0000 http://niezlomni.com/?p=1042

keakowTen protest wstrząsnął nie tylko Krakowem. Pokazał, jak wielu przeciwników miał kompromis zawarty przy Okrągłym Stole

Podczas trzydniowych zamieszek od 16 do 18 maja 1989 r. młodzi ludzie atakowali konsulat ZSRS i domagali się wycofania wojsk sowieckich z Polski. Przede wszystkim jednak postanowili wykrzyczeć swój sprzeciw wobec układania się z komunistami i tworzenia podstaw tego, co dzisiaj nazywamy III RP.

Miesiące, które poprzedziły majowe starcia, były w Krakowie wyjątkowo nerwowe. Środowiska związane z Federacją Młodzieży Walczącej i studenckim ruchem Wolność i Pokój organizowały w tym czasie wiele akcji przeciw PRL-owskim władzom. Na uczelniach studenci protestowali przeciwko obowiązkowym zajęciom w studium wojskowym. Jesienią 1988 r. doszło nawet do bojkotu szkolenia

[caption id="attachment_1043" align="alignleft" width="177"]Demonstracja pod konsulatem sowieckim, 16 maja 1989 r. (fot. Andrzej Stawiarski, zbiory FCDCN) Demonstracja pod konsulatem sowieckim, 16 maja 1989 r. (fot. Andrzej Stawiarski, zbiory FCDCN)[/caption]

wojskowego, a młodzi ludzie przez dwa tygodnie nie chodzili na zajęcia prowadzone najczęściej przez zdemobilizowanych peerelowskich oficerów.

Członkowie WiP posunęli się jeszcze dalej. Przed gmachem jednej z krakowskich prokuratur w proteście przeciwko obowiązkowemu poborowi do armii ostentacyjnie spalono trzy książeczki wojskowe. Chociaż atmosfera podczas tej demonstracji była gorąca, nie doszło do starć z milicją i SB. W książce opisującej krakowskie wydarzenia („Walki uliczne w PRL 1956–1989") Antoni Dudek i Tomasz Marszałkowski wspominają nawet, że tajniacy uciekli w popłochu, gdy kilku uczestników akcji próbowało okleić ich samochód ulotkami.

ZDRADA ELIT

[quote]– W powietrzu czuło się napięcie. Ludzie wciąż pamiętali o spacyfikowanym strajku w hucie im. Lenina wiosną 1988 r.[/quote]

– przyznaje Wojciech Marchewczyk, jeden z najbardziej znanych krakowskich opozycjonistów, w tamtym czasie wydawca i szef podziemnego pisma „Hutnik". Według niego już wówczas silnie ujawniły się podziały między „starymi" i „młodymi". Mowa o działaczach opozycji i związkowcach z „Solidarności", z których jedni chcieli kompromisu z władzą, a drudzy mu się zdecydowanie sprzeciwiali.

[quote]– Młodzież od razu zauważyła w Okrągłym Stole coś fałszywego. Pojmowała go jako zdradę elit. Nie wierzyła w możliwość porozumienia z komunistami. Coraz wyraźniej ujawniał się konflikt między pokoleniami. Dla dwudziestolatków siadanie do stołu z Jaruzelskim i Kiszczakiem było oburzające. Krew wrzała w nich tak mocno, że było tylko kwestią czasu, gdy wybuchnie[/quote]

[caption id="attachment_1045" align="alignleft" width="150"]Wojciech Marchewczyk Wojciech Marchewczyk[/caption]

–przyznaje Marchewczyk.

Warto przypomnieć, że do pacyfikacji strajku w hucie im. Lenina komuniści nie zawahali się użyć brygady antyterrorystycznej przeciwko bezbronnym hutnikom. Wiele osób zostało pobitych i zatrzymanych. Protest w Nowej Hucie był kolejnym z całej serii, dlatego Jaruzelski i jego ekipa poważnie zastanawiali się nad powtórzeniem scenariusza z 13 grudnia 1981 r.

Na łamach „Uważam Rze" pisałem o tym, że wszystko było przygotowane do wprowadzenia stanu wyjątkowego latem 1988 r.

[quote]Wydrukowano już nawet rządowy „Monitor Polski" z rozporządzeniem w tej sprawie, a do komend wojewódzkich MO rozesłano szyfrogramy z hasłami wszystkich działań przeciwko opozycji i społeczeństwu. Gotowe były listy z nazwiskami osób przewidzianych do internowania. Komuniści zamierzali zamknąć granice i uniemożliwić swobodną pracę zachodnim dziennikarzom. „Człowiek honoru" gen. Czesław Kiszczak przygotował przemówienie, w którym miał uzasadnić wprowadzenie stanu wyjątkowego przed PRL-owskim Sejmem. Zdaniem historyków tylko koncyliacyjna postawa sowieckich władz na Kremlu sprawiła, że Jaruzelski i spółka nie zdecydowali się po raz drugi ogłosić wojny z narodem.[/quote]

BŁĘKITNI BOKSERZY

Hasło „Sowieci do domu!" przewijało się bardzo często podczas krakowskich demonstracji. Młodzi ludzie skandowali je 16 maja 1989 r. podczas wiecu na Rynku Głównym. Naturalnym kierunkiem rosnącej w siłę manifestacji był budynek sowieckiego konsulatu przy ul. Westerplatte. Dotarło tam kilkaset osób. Rzucano drobne monety w okna budynku, dodając, że to pieniądze na bilet powrotny. Obraźliwe hasła pojawiły się na oficjalnej tablicy z sierpem i młotem. Uczestnicy akcji postanowili pikietować konsulat i usiedli przy wejściu do budynku. Dopiero wówczas milicja zdecydowała się na interwencję. Kilkadziesiąt osób zostało wyniesionych do milicyjnych suk. Z odsieczą przybył też oddział ZOMO, który zaczął pacyfikować demonstrantów. Kilkudziesięciu z nich trafiło za kratki, ale zwolniono ich po kilku godzinach.

[caption id="attachment_1044" align="alignleft" width="560"]Demonstracja pod konsulatem sowieckim, 16 maja 1989 r. (fot. Andrzej Stawiarski, zbiory FCDCN) Demonstracja pod konsulatem sowieckim, 16 maja 1989 r. (fot. Andrzej Stawiarski, zbiory FCDCN)[/caption]

[caption id="attachment_1046" align="alignleft" width="791"]Jerzy Gruba Jerzy Gruba[/caption]

Złą sławę miał w Krakowie komendant milicji gen. Jerzy Gruba. I trudno się dziwić, bo to postać wyjątkowo „zasłużona" w dziejach aparatu bezpieczeństwa. Dowodził pacyfikacją kopalni Wujek, podczas której zamordowano dziewięciu strajkujących górników. Niecały rok później został awansowany przez Jaruzelskiego do stopnia generała brygady. Po bestialskim, śmiertelnym pobiciu Grzegorza Przemyka w komisariacie na warszawskiej Starówce to właśnie Gruba dowodził milicyjną specgrupą, która tuszowała winę milicjantów. Skierowany do Krakowa, przez ostatnie pięć lat służby (1985–1990) był szefem tamtejszej milicji. Jego ludzi manifestujący na ulicach miasta studenci ochrzcili mianem „błękitnych bokserów", a samego generała uznali za „wodza" tej formacji.

Zapewne brutalna postawa milicji zadecydowała, że dwa kolejne dni krakowskiego maja miały coraz bardziej burzliwy przebieg.

[quote]– Nie wiadomo, być może za tym, w jaki sposób zachowywała się milicja, kryły się rozgrywki między frakcjami komunistycznej władzy[/quote]

– domyśla się Wojciech Polaczek, uczestnik wydarzeń i ówczesny działacz Federacji Młodzieży Walczącej.

Wojciech Marchewczyk, który wydarzenia tamtych dni relacjonował na łamach podziemnego „Hutnika", przyznaje, że ludzi z każdą godziną było więcej.

[quote]– Jeśli pierwszego dnia można było mówić o 100–200 uczestnikach, to później było ich z pewnością około tysiąca[/quote]

– wylicza Marchewczyk. Demonstranci znów poszli pod sowiecki konsulat, ale tym razem pojawiło się tam znacznie więcej zomowców, w tym oddział ściągnięty z Katowic. Po ostrzeżeniach milicjanci ruszyli do ataku. Używano armatek wodnych.

– Było naprawdę ostro – przyznaje Wojciech Polaczek i dodaje, że wszystko działo się spontanicznie, a wydarzenia rozkręcały się niemal z minuty na minutę. Młodzi ludzie nie byli chętni do negocjacji. – Byliśmy naładowani etosem walki, tak jak w czasie wojny. Bo przecież z wrogiem trzeba się bić, a nie negocjować – mówi Polaczek.

[quote]Starcia rozlały się po centrum Krakowa. Walczono pod komitetem partii i pod gmachem Poczty Głównej. Wznoszono barykady z koszy na śmieci, ławek i starych mebli. Milicjanci w pogoni za demonstrantami wtargnęli nawet na dziedziniec klasztoru Dominikanek. Walczono wręcz i z użyciem kamieni. Po południu demonstranci zostali zepchnięci na Rynek Główny, gdzie trwał wiec Konfederacji Polski Niepodległej. Dopiero mediacje działaczy krakowskiej „Solidarności" doprowadziły do wycofania ZOMO z serca miasta. Manifestanci, którzy pozostali na rynku, umówili się na następny dzień. Wśród nich rannych było 19 osób, o siedem mniej niż w milicyjnych szeregach.[/quote]

ROZJEMCA MOCZULSKI

[quote]Ostatni dzień krakowskich zajść okazał się najbardziej gwałtowny. Walczono zaciekle przez kilka godzin, a milicja obficie używała armatek wodnych, wyrzutni petard i ręcznych wyrzutni granatów łzawiących. Tych ostatnich zresztą oddziały milicyjne użyły wówczas po raz pierwszy. Manifestanci do haseł przeciwko brutalności ZOMO dołożyli nowe z żądaniami dymisji gen. Gruby i I sekretarza KW PZPR Józefa Gajewicza. Na ulicy Dominikańskiej stanęła potężna barykada. – Milicja była bardzo brutalna, co tylko rozjuszało ludzi. Miałem wrażenie, że w każdej chwili może dojść do rozlewu krwi. Mówiono, że komendantowi Grubie zależy, by sytuacja się radykalizowała – opowiada Wojciech Marchewczyk.[/quote]

Do manifestantów i zomowców zwrócili się działający w Wolności i Pokoju Jan Maria Rokita i przyszły minister spraw wewnętrznych Krzysztof Kozłowski.

[caption id="attachment_1047" align="alignleft" width="259"]Leszek Moczulski Leszek Moczulski[/caption]

– Próbowali wszystko uspokoić, mediowali. Ale ludzie ich wygwizdali – przyznaje Marchewczyk. Skuteczna okazała się dopiero misja, jakiej podjął się lider KPN Leszek Moczulski. To głównie dzięki jego talentom mediatorskim zaczęto opuszczać barykadę na Dominikańskiej. Gen. Gruba zobowiązał się zwolnić wszystkich zatrzymanych uczestników zajść. Antykomunistycznie nastawieni działacze WiP i FMW obiecali w Krakowie spokój do 18 czerwca – czyli drugiej tury wyborów do Sejmu kontraktowego.

Ale zajścia wyraźnie pokazały, jak silny był podział między zwolennikami i przeciwnikami kompromisu z komuną. Ci ostatni mieli zresztą żal, że nie dopuszczono ich do współdecydowania o losach Polski – mówi Wojciech Marchewczyk.

[quote]Kilka miesięcy po krakowskim maju premierem został Tadeusz Mazowiecki. Gdy w listopadzie 1989 r. kilkuset młodych ludzi usiłowało zniszczyć pomnik Lenina w Nowej Hucie, nowa władza wysłała przeciwko nim jednostki ZOMO. Dopiero na początku następnego roku z milicji odszedł gen. Jerzy Gruba. Ale szefem MSW wciąż pozostawał jego stary znajomy i przełożony gen. Czesław Kiszczak.[/quote]

Rafał Kotomski, artykuł "Ruscy do domu" ("Uważam Rze")

Artykuł Jak protestowano przeciw porozumieniu w Magdalence. Zapomniany bunt [foto] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>