Jerzy Buzek – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Jerzy Buzek – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Część europosłów z Polski głosowała za zmianami, które uderzą w wielu Polaków. Teraz prezentują bardzo dziwne wytłumaczenie, które spotkało się z niedowierzaniem https://niezlomni.com/czesc-europoslow-z-polski-glosowala-za-zmianami-ktore-uderza-w-wielu-polakow-teraz-prezentuja-bardzo-dziwne-wytlumaczenie-ktore-spotkalo-sie-z-niedowierzaniem/ https://niezlomni.com/czesc-europoslow-z-polski-glosowala-za-zmianami-ktore-uderza-w-wielu-polakow-teraz-prezentuja-bardzo-dziwne-wytlumaczenie-ktore-spotkalo-sie-z-niedowierzaniem/#respond Wed, 30 May 2018 05:53:01 +0000 https://niezlomni.com/?p=48533

Po raz kolejny część europosłów z Polski zagłosowała przeciwko własnemu krajowi. Tym razem chodziło o zmiany w prawie dotyczące pracowników delegowanych, które są niekorzystne dla polskich pracowników. Bardzo dziwi tłumaczenie, które zaserwowali mediom.

Kto zagłosował za niekorzystnymi zmianami? Grupa eurodeputowanych Platformy Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Poseł Dominik Tarczyński opublikował listę:

Za zmianą przepisów na niekorzystne głosowało 456 europarlamentarzystów, 147 było przeciw, a 49 wstrzymało się od głosu. W pierwszej grupie byli politycy z Polski, którzy tak tłumaczyli swój głos ,,za".

Nieakceptowalny bałagan podczas głosowania w sprawie pracowników delegowanych sprawił, że około 100 europosłów z różnych krajów, w tym część z PO i PSL zagłosowało niezgodnie ze swoimi przekonaniami. Jesteśmy przeciw. Korekta w toku

- wyjaśniał Janusz Lewandowski z PO.

Takie tłumaczenia wyśmiewał Maciej Wąsik. Napisał:

O! Eurodeputowani totalnej opozycji zagłosowała za dyrektywą o pracownikach delegowanych, czyli przeciw interesowi Polski. A teraz tłumaczą, że się pomylili... Polacy się nie pomylą...

Słowa spotkały się z niedowierzaniem internautów:

Artykuł Część europosłów z Polski głosowała za zmianami, które uderzą w wielu Polaków. Teraz prezentują bardzo dziwne wytłumaczenie, które spotkało się z niedowierzaniem pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/czesc-europoslow-z-polski-glosowala-za-zmianami-ktore-uderza-w-wielu-polakow-teraz-prezentuja-bardzo-dziwne-wytlumaczenie-ktore-spotkalo-sie-z-niedowierzaniem/feed/ 0
Tak Niemcy wykończyli polskie cukrownie. I jeszcze na tym zarobili. A Marek Borowski kazał usuwać obrońców cukrowni siłą… [WIDEO] https://niezlomni.com/tak-niemcy-wykonczyli-polskie-cukrownie-i-jeszcze-na-tym-zarobili-a-marek-borowski-kazal-usuwac-obroncow-cukrowni-sila-wideo/ https://niezlomni.com/tak-niemcy-wykonczyli-polskie-cukrownie-i-jeszcze-na-tym-zarobili-a-marek-borowski-kazal-usuwac-obroncow-cukrowni-sila-wideo/#respond Thu, 17 Aug 2017 09:25:50 +0000 http://niezlomni.com/?p=42432

Polska przez lata cukrowniami stała. W 1989 roku było ich 78. Do 1996 roku wszystkie pozostawały własnością Skarbu Państwa. Wkrótce ruszyła masowa prywatyzacja, która mimo dramatycznych protestów, została przeprowadzona do końca. Teraz Polska ma zaledwie kilka swoich cukrowni, a Niemcy na całym procederze jeszcze zarobili.

Tylko między 1997 roku, kiedy to rząd Jerzego Buzka zgodził się na oddawanie cukrowni w prywatne, najczęściej niemieckie, ręce, a 2003 roku aż 49 z 76 zakładów znalazło się poza Skarbem Państwa. Dramatyczne protesty Gabriela Janowskiego w Sejmie nic nie dały. W 2001 roku, gdy zablokował mównicę sejmową, marszałek sejmu Marek Borowski nakazał usunięcie siłą posła Przymierza dla Polski (startował z list Ligi Polskich Rodzin).

Wiele z przejętych cukrowni stało bezczynnie, chociaż oficjalnie nie zostały zlikwidowane przez niemieckich właścicieli. Niemcy mieli jednak w tym interes. Już w 2006 roku Unia Europejska, w której mają dużo do powiedzenia, zdecydowała, że cukru w Europie będzie za dużo i ceny zaczną spadać. Wprowadziła więc system restrukturyzacji i płaciła początkowo nawet ponad 700 euro za tonę wycofanego i zdemontowanego sprzętu do produkcji cukru. Niemcy zaczęli więc masowo sprzedawać sprzęt z przejętych polskich cukrowni i jeszcze na tym dobrze zarabiać.

Obecnie w Polsce działa 18 cukrowni. Siedem należy do grupy Polski Cukier, a pozostałe znajdują się w rękach trzech niemieckich koncernów.

Artykuł Tak Niemcy wykończyli polskie cukrownie. I jeszcze na tym zarobili. A Marek Borowski kazał usuwać obrońców cukrowni siłą… [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/tak-niemcy-wykonczyli-polskie-cukrownie-i-jeszcze-na-tym-zarobili-a-marek-borowski-kazal-usuwac-obroncow-cukrowni-sila-wideo/feed/ 0
,,Nikt na to nie reaguje, nikt o tym nie informuje…” Niewygodna prawda o Unii Europejskiej na antenie telewizji [WIDEO] https://niezlomni.com/nikt-reaguje-nikt-o-tym-informuje-niewygodna-prawda-o-unii-europejskiej-antenie-telewizji-wideo/ https://niezlomni.com/nikt-reaguje-nikt-o-tym-informuje-niewygodna-prawda-o-unii-europejskiej-antenie-telewizji-wideo/#respond Mon, 24 Jul 2017 08:28:25 +0000 http://niezlomni.com/?p=41605

Krzysztof Karoń, publicysta, twórca „Worldmuseum - portal historii kultury i sztuki", zabrał głos w Telewizji Republika na temat Unii Europejskiej. Podobne słowa rzadko słyszymy w debacie publicznej, warto je więc przypomnieć.

Większość ludzi myśli logicznie. (...) Problem polega na tym, że przerabiają fałszywe albo niepełne informacje i dochodzą do błędnych wniosków. Tak właśnie wygląda sprawa z tym, czym jest Unia Europejska

- twierdzi Karoń i wylicza liczne przykłady:

Polska jest jedynym krajem, w którym urządza się tego typu imprezy. (...) Z racji samej nazwy utrwala w ludziach przekonanie, że UE jest wynikiem planu jakiegoś Schumana. Nie on był autorem planu, który jest zresztą już zupełnie nieaktualny

Zwracał też uwagę na błędną perspektywę wielu Polaków, którzy w okresie komunizmu nie do końca zdawali sobie sprawę, jakie zmiany zachodzą w Europie:

Wyobrażaliśmy sobie, że to inny system. Tylko, że to była inna wersja systemu komunistycznego, ale też marksizm. (...). My sobie wyobraziliśmy dzięki tej propagandzie, że to jakaś demokracja, kapitalizm. Widzieliśmy to bogactwo albo ukradzione albo ciężko wypracowane w latach 50.

Jego zdaniem, tak naprawdę nie realizowano planu Schumana, ale Spinelliego, włoskiego komunisty.

O tym dokumencie nie wykłada się nawet na uczelniach

- przypomina Karoń, który przypomina dokument, zakładający całkowitą likwidację armii narodowych i zastąpienie ich armią europejską, która miałaby interweniować na wypadek nieprzestrzegania prawa unijnego przez jedno z tzw. unijnych województw.

Co ciekawe, podczas powstania grupy Spinelliego mowę wygłosił Jerzy Buzek. Zasiadają w niej: Róża Thun i Danuta Hübner.

Jedynym celem tej grupy jest dążenie do całkowitej integracji europejskiej, czyli likwidacji państw narodowych.Te panie mają prawo należeć do czego chcą, ale biorąc udział w tej grupie działają w sprzeczności polską konstytucją. W niej jest wyraźnie napisane, co to jest suwerenność narodowa i co to jest państwo. Nikt na to nie reaguje, nikt o tym nie informuje

- twierdzi.

https://youtu.be/q3e2H15HA4U?t=2m56s

https://www.youtube.com/watch?v=4aQMZ3wSWxo

Artykuł ,,Nikt na to nie reaguje, nikt o tym nie informuje…” Niewygodna prawda o Unii Europejskiej na antenie telewizji [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/nikt-reaguje-nikt-o-tym-informuje-niewygodna-prawda-o-unii-europejskiej-antenie-telewizji-wideo/feed/ 0
Jak premier Jerzy Buzek chciał oddać Niemcom cenne dzieła sztuki. „Tylko przytomność kilku urzędników zapobiegła najgorszym decyzjom” https://niezlomni.com/jak-premier-jerzy-buzek-chcial-oddac-niemcom-cenne-dziela-sztuki-tylko-przytomnosc-kilku-urzednikow-zapobiegla-najgorszym-decyzjom/ https://niezlomni.com/jak-premier-jerzy-buzek-chcial-oddac-niemcom-cenne-dziela-sztuki-tylko-przytomnosc-kilku-urzednikow-zapobiegla-najgorszym-decyzjom/#comments Fri, 30 Dec 2016 09:08:36 +0000 http://niezlomni.com/?p=8805 Kazimierz Michał Ujazdowski w rozmowie z portalem Stefczyk.info ujawnił, że Jerzy Buzek chciał oddać Niemcom dużo więcej dzieł sztuki, niż otrzymali z Polski. Na pytanie,…

Artykuł Jak premier Jerzy Buzek chciał oddać Niemcom cenne dzieła sztuki. „Tylko przytomność kilku urzędników zapobiegła najgorszym decyzjom” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/jak-premier-jerzy-buzek-chcial-oddac-niemcom-cenne-dziela-sztuki-tylko-przytomnosc-kilku-urzednikow-zapobiegla-najgorszym-decyzjom/feed/ 2
Co myślą o nas w Europie. Jerzy Buzek przekazał byłemu prezesowi TK Jerzemu Stępniowi straszną prawdę [WIDEO] https://niezlomni.com/mysla-o-nas-europie-jerzy-buzek-przekazal-bylemu-prezesowi-tk-jerzemu-stepniowi-straszna-prawde-wideo/ https://niezlomni.com/mysla-o-nas-europie-jerzy-buzek-przekazal-bylemu-prezesowi-tk-jerzemu-stepniowi-straszna-prawde-wideo/#respond Sun, 20 Nov 2016 07:43:23 +0000 http://niezlomni.com/?p=33689 Były prezes TK Jerzy Stępień podczas rozmowy w jednej z telewizji zdradził, co przekazał mu Jerzy Buzek. Mimo że jak sam mówi, nie ma do…

Artykuł Co myślą o nas w Europie. Jerzy Buzek przekazał byłemu prezesowi TK Jerzemu Stępniowi straszną prawdę [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/mysla-o-nas-europie-jerzy-buzek-przekazal-bylemu-prezesowi-tk-jerzemu-stepniowi-straszna-prawde-wideo/feed/ 0
11 lat temu „Gazeta Wyborcza” ujawniła aferę Rywina. „Powiedz Lwie, no powiedz Lwie, kto do „Agory” wysłał cię?” https://niezlomni.com/11-lat-temu-gazeta-wyborcza-ujawnila-afere-rywina-powiedz-lwie-no-powiedz-lwie-kto-do-agory-wyslal-cie/ https://niezlomni.com/11-lat-temu-gazeta-wyborcza-ujawnila-afere-rywina-powiedz-lwie-no-powiedz-lwie-kto-do-agory-wyslal-cie/#respond Fri, 27 Dec 2013 21:33:01 +0000 http://niezlomni.com/?p=4834

27 grudnia 2002 r. w "Gazecie Wyborczej" ukazał się artykuł "Ustawa za łapówkę czyli przychodzi Rywin do Michnika". Stanisław Michalkiewicz przypomina kulisy tamtego zdarzenia:

rywin-michnikAle - incipiam, bo na przykładzie tej sprawy można lepiej zrozumieć, co stało się w Polsce w 2005 roku i co stało się w ubiegłym roku na Węgrzech. Oto w roku 2001 Sojusz Lewicy Demokratycznej uzyskał ponad 40 procent głosów w wyborach, co niemal umożliwiło mu samodzielne utworzenie rządu, jednak Leszek Miller dobrał sobie do koalicji PSL, które, jak wiadomo, charakteryzuje się 100-procentową zdolnością koalicyjną, czyli mówiąc po chamsku - może z każdym. Prawdziwym programem tej zacnej partii jest bowiem przyssanie się do jednej, a jeszcze lepiej - kilku dójek Rzeczypospolitej i dojenie, ile tylko się da - oczywiście dla dobra Polski, bo wiadomo, że co dobre dla chłopa, to dobre i dla Polski. Chłopem zaś jest każdy - chyba, że jest babą. Więc oprócz PSL Leszek Miller dobrał sobie jeszcze Marka Pola, jako resztówkę Unii Pracy, odtwarzając w ten sposób sojusz robotniczo-chłopski.

I kiedy wydawało się, że cała Polska leży przed robotniczo-chłopskimi sojusznikami z rozłożonymi nogami - w klubie gangsterów doszło do nieporozumień na tle podziału łupów. W lipcu 2002 roku ujawnił się wierzchołek góry lodowej w postaci Lwa Rywina, który przyszedł do redaktora Adama Michnika z propozycją korupcyjną. Rywin - dobry kupiec - chciał żeby Michnik dał mu 17,5 mln dolarów łapówki za możliwość przejęcia za psie pieniądze „Polsatu”, który w tym celu zostałby odpowiednio zdołowany przez stosowne organy naszego demokratycznego państwa prawnego.

[quote]Ale Michnik - jeszcze lepszy kupiec! On pomyślał sobie, że jak on nagra korupcyjną propozycję Rywina, a potem będzie tym nagraniem straszył premiera Millera, to on dla świętego spokoju odda jemu Polsat za darmo. To po co on ma płacić Rywinu 17,5 miliona dolarów, nu? Ale premier Miller - jeszcze lepszy kupiec! On pomyślał sobie, że jak on będzie Michniku robił nadzieję i w ten sposób przetrzyma go na bezdechu chociaż z pół roku, to potem Michnik będzie mógł mu „skoczyć”. I tak się stało. Wprawdzie Michnik Rywina nagrał, ale współpracownicy Millera robili Michniku i Wandzie Rapaczyński rozmaite nadzieje, przedstawiali kuszące perspektywy, a czas mijał. Wreszcie Michnik zorientował się, że chytry Miller wystrychnął go na dudka, więc kazał redaktoru Smoleńskiemu z wielkim przytupem ogłosić skargę na złego Millera pod pozorem demaskatorskiego wyniku sławnego „dziennikarskiego śledztwa”.[/quote]

Ajajajajajajaj! Powstała sejmowa komisja śledcza, która próbowała wyciągnąć od Rywina, kto go do Michnika z tą propozycją wysłał: „Powiedz Lwie, no powiedz Lwie, kto do „Agory” wysłał cię?” Ale Rywin milczał jak zaklęty, pamiętając zapewne o rosyjskiej mądrości ludowej, że „kto nie wie, ten śpi w poduchach, a kto wie - tego wiodą w łańcuchach”. Uprzedzając fakty dodajmy, że nic mu to nie pomogło, bo za karę został pociągnięty do odpowiedzialności wraz z własnym synem pod pretekstem posługiwania się fałszywymi zaświadczeniami lekarskimi. Widać, że redaktor Michnik, przynajmniej w tym zakresie, kieruje się zaleceniem Biblii, nakazującej mścić się za winy ojców na dzieciach aż do dziesiątego pokolenia.

Zresztą mniejsza z tym; gdyby nawet ci Żydzi pozagryzali się nawzajem do ostatniego, to przecież mała szkoda - krótki żal. Wracając do komisji, to i z Michnika wypuściła ona sporo powietrza tak, że musiał chronić swój moralny autorytet za murami sławnej „tajemnicy dziennikarskiej”. Rada w radę uradzono tedy, że winna jest Aleksandra Jakubowska, bo dopisała, czy przeciwnie - z rządowego projektu ustawy kazała wykreślić słowa „lub czasopisma”.

W rezultacie jedynym wygranym okazał się Zygmunt Solorz, który z kandydata wytypowanego do wyszlamowania wysforował się wkrótce na najbogatszego człowieka w Polsce, wyprzedzając nawet sławnego Jana Kulczyka. Zresztą, kto wie - może właśnie tak miało być, a te wszystkie Michniki zostały tylko wykorzystane w charakterze ślepego instrumentum? Nawiasem mówiąc, dopisanie lub wykreślenie z projektu słów: „lub czasopisma”, chociaż intencjonalnie miało posłużyć do stworzenia możliwości wyszlamowania „Polsatu”, nie miało większego znaczenia, boć przecież projekt, to tylko projekt, nad którym potem deliberuje Wysoka Izba aż w trzech czytaniach.

Waga, jaką sejmowa komisja, a za nią - prokuratura i niezawisły sąd przywiązały do tego samowolnego dopisku pokazuje, jaką mądrością rządzony jest nasz nieszczęśliwy kraj; co tam jakiś rządowy buc zapisze piórem, tego Sejm nie wyrąbie i toporem. Teraz zresztą nawet nie buc rządowy, tylko buc brukselski - w związku z tym w gronie posłów Prawa i Sprawiedliwości pojawiła się myśl, by w ogóle zaprzestać samodzielnego projektowania ustaw. I słusznie - bo czyż istnieje lepszy sposób obrony interesu narodowego? Tak samo myślał abisyński cesarz Hajle Selasje po zajęciu Abisynii przez Włochy. Wyemigrował do Anglii i tam, pewnego razu, jakiś Anglik rozpoznał go w Hyde Parku w Londynie. - Jak to, to Wasza Wysokość nie zajmuje się już Abisynią! - A po co - odparł z godnością cesarz. - Przecież zostawiłem tam włoskiego wicekróla!

Więc chociaż na początku wydawało się, iż cała Polska leży z rozłożonymi nogami przed sojuszem robotniczo-chłopskim, na skutek owych nieporozumień na tle podziału łupów, którego wierzchołkiem była „afera Rywina”, a właściwie - afera Michnika - w roku 2004 doszło do takiej dekompozycji „grupy trzymającej władzę”, że Siłom Wyższym nie pozostało nic innego, jak przejście na ręczne sterowanie naszym nieszczęśliwym krajem. Wyrazem tej desperackiej decyzji o politycznej dekonspiracji był sierocy rząd premiera Belki - szczęśliwego posiadacza aż dwóch pseudonimów operacyjnych - podobnie zresztą jak charyzmatyczny premier Buzek.

Do rządu premiera Belki nie przyznawała się - jak pamiętamy - żadna parlamentarna frakcja, a rząd ten mimo to rządził sobie wesoło, powiększając dług publiczny o 20 mld dolarów w ciągu roku. Ale natura nie znosi takiej politycznej próżni i miejsce pozostawione po rozpadzie grupy trzymającej władzę zajął Jarosław Kaczyński na czele PiS.

Ponieważ Siły Wyższe nie były na razie w stanie wykorzystać zdekomponowanego Sojuszu Lewicy Demokratycznej w charakterze antykaczyńskiej zapory, przekazały wszystkie atuty w postaci dyspozycyjności agentury i kontrolowanych przez razwiedkę niezależnych mediów i czarnej kasy. Wprawdzie skutków rozpadu grupy trzymającej władzę i naporu zorganizowanego przez PIS, wspomagany przez Radio Maryja nie udało się zneutralizować, niemniej jednak rząd Prawa i Sprawiedliwości został szczelnie obstawiony, a nawet częściowo infiltrowany przez agenturę, dzięki czemu w roku 2007 sytuacja została przez razwiedkę opanowana i wybory - jak Pan Bóg przykazał - wygrała Platforma Obywatelska.

Wprawdzie i ona - to znaczy - ścisłe jej kierownictwo - próbowało trochę wyemancypować się spod kurateli Sił Wyższych, doprowadzając do aresztowania wiosną 2008 roku Petera Vogla - ale próba ta zakończyła się dotkliwym skarceniem premiera Tuska nie tylko za pośrednictwem afery hazardowej, ale również - poprzez zakaz kandydowania w wyborach prezydenckich, które wygrał protege razwiedki Bronisław Komorowski. Z obfitości serca usta mówią, więc rozumiemy uczucie ulgi i radości, które sklonilo generała Dukaczewskiego do otworzenia sobie szampana na wieść o zwycięstwie swego faworyta.

Jednak od wiosny, kiedy to nastąpiło przebudzenie nawet SLD-owskiego parku jurajskiego widzimy, że grupa trzymająca władzę ponownie się skonsolidowała. Zatem Platforma Obywatelska, niczym ów Murzyn, co to zrobił swoje, będzie chyba powoli politycznie traciła na znaczeniu, nawet jeśli zostanie ilościowym zwycięzcą jesiennych wyborów - bo prawdopodobnym kierownikiem politycznym nie tylko koalicji, ale i pana prezydenta zostaną Siły Wyższe - o czym świadczy choćby objęcie funkcji ekologicznego doradcy prezydenta przez Józefa Oleksego. Ponieważ podstawowym zadaniem czekającym konstytucyjne władze naszego nieszczęśliwego kraju po wyborach będzie pojednanie z Rosją i poddanie naszego kraju szlamowaniu przez bezcenny Izrael, któż lepiej od Józefa Oleksego dopilnuje, żeby przy tych wszystkich zbliżeniach III stopnia nie doszło aby do polucji?

Stanisław Michalkiewicz, "Epilog afery Michnika" (21 lipca, 2011 r.)

Artykuł 11 lat temu „Gazeta Wyborcza” ujawniła aferę Rywina. „Powiedz Lwie, no powiedz Lwie, kto do „Agory” wysłał cię?” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/11-lat-temu-gazeta-wyborcza-ujawnila-afere-rywina-powiedz-lwie-no-powiedz-lwie-kto-do-agory-wyslal-cie/feed/ 0
Leo Messi lat 50., czyli jak tokarz z Huty Batory upokorzył Sowietów [wideo] https://niezlomni.com/leo-messi-lat-50-czyli-jak-tokarz-z-huty-batory-upokorzyl-sowietow-dzis-odszedl-od-nas-wideo/ Sun, 03 Nov 2013 13:11:26 +0000 http://niezlomni.com/?p=1070

[caption id="attachment_1071" align="alignleft" width="200"]Gerard Cieślik Gerard Cieślik[/caption]

Gerard Cieślik. Najlepszy polski piłkarz czasów przedtelewizyjnych. Był legendą, strzelał gole ZSRS. W nocy z soboty na niedzielę 3 listopada 2013 r. zmarł w chorzowskim szpitalu...

Był drobny i niski, taki Leo Messi lat pięćdziesiątych. Zaraz po wojnie większość chłopców, którym witaminę dostarczała brukiew, wyglądała właśnie tak. Stawali się dorośli, kiedy byli jeszcze nastolatkami. Wojna przyśpieszała ich rozwój i uczyła życia.

Jako dziecko Cieślik przychodził na boisko Ruchu, gdzie mógł oglądać najlepszych piłkarzy w Polsce. Ernest Wilimowski po mistrzostwach świata w roku 1938 stał się sławny dzięki czterem bramkom wbitym Brazylii. Lewoskrzydłowy Gerard Wodarz i środkowy napastnik Teodor Peterek byli wtedy dla naszej reprezentacji jak Robert Lewandowski i Kuba Błaszczykowski dziś.

PRZY LODACH I CIASTKU

[quote]Chciał być napastnikiem, więc uczył się trafiać piłką w to samo miejsce. Aż nadszedł czas i mógł stanąć do naboru. Kiedy kazano mu trafić w spojenie bramki, udało mu się za pierwszym razem. A potem za każdym kolejnym uderzeniem. Egzaminujący go starszy piłkarz – Peterek właśnie! – zaczął mu się przyglądać z niedowierzaniem. Wkrótce grał już w pierwszym składzie. Gerard Cieślik był fenomenalnym piłkarzem.[/quote]

Tak wspominał piłkarza Kazimierz Kutz w książce „Klapsy i ścinki".

We wstępie do książki „Gerard Cieślik. Urodzony na boisku" katowickiego dziennikarza Rafała Zaremby profesor Jan Miodek pisze o Cieśliku:

[quote]Kiedy jako kilkuletni chłopiec – za sprawą Ojca – zaczynałem się we wczesnych latach 50. interesować sportem, nie mogłem się nie stać wielbicielem Gerarda Cieślika i jego Ruchu. On był przecież wtedy najlepszy i najpopularniejszy, a chorzowianie, z nim na czele, w latach 1951, 1952 i 1953 zdobywali mistrzostwo Polski (...). A zaczęło się wszystko w roku 1953 w tarnogórskiej kawiarni Sedlaczka. Siedziałem z Rodzicami przy lodach i ciastku, gdy nagle Ojciec wskazał mi mężczyznę w sztruksowej brązowej marynarce siedzącego z drugim panem przy stoliku w rogu sali: »Patrz, synku, to jest Gerard Cieślik«.[/quote]

WALDEMAR FORNALIK W FILMIE O GERARDZIE CIEŚLIKU:

Kim był piłkarz, który zawładnął sercem Kazimierza Kutza, Jana Miodka i premiera Jerzego Buzka? Urodził się w Hajdukach Wielkich (Chorzowie) w 29 kwietnia 1927 roku i nie opuścił tego miasta do dziś. Jego ojciec – Antoni Cieślik walczył w powstaniach śląskich i kiedy rozpoczęła się wojna, rodzina postanowiła uciec z Chorzowa. Ale pod Wolborzem, podczas nalotu Luftwaffe, ojciec poniósł śmierć.


Wyświetl większą mapę

[quote]– Została mama, brat i trzy siostry. Nie bardzo wiedzieliśmy co ze sobą zrobić bez ojca, i postanowiliśmy wrócić na Śląsk – opowiadał mi przed laty Gerard Cieślik. – Zastaliśmy zaplombowane mieszkanie, dzieci powstańców nie miały prawa kształcić się ani uczyć zawodu. Jakoś udało mi się uniknąć tzw. landjahr, czyli rocznej wywózki na przymusowe roboty do Niemiec. Ale w roku 1944, kiedy miałem 17 lat, zostałem wcielony do Wehrmachtu. Wtedy Niemcy już się tylko cofali, a ja z nimi. Po kilku miesiącach zebraliśmy się w gronie pięciu - sześciu Ślązaków i postanowiliśmy uciec do Amerykanów. Przeprawialiśmy się przez Łabę na tratwie skleconej z jakichś skrzynek i desek. Ja bardzo słabo pływałem, więc założyłem na szyję nadmuchaną dętkę samochodową. Przeprawa przez rzekę to było piekło. Strzelali do nas, znosił nas prąd i na kilka metrów od brzegu musieliśmy skakać do wody. Dętka spadła mi z szyi, zacząłem się topić. Uratował mnie Teodor Wieczorek, starszy ode mnie o cztery lata, znaliśmy się z boisk w Chorzowie. On później też grał w reprezentacji Polski, bardzo mi pomagał w pierwszych latach po wojnie. Został znanym trenerem, w roku 1968 doprowadził Ruch do tytułu mistrza Polski i nawet, jako współpracownik Kazia Górskiego, pojechał na mistrzostwa świata do Niemiec. Jego syn Heniek też grał w kadrze, a teraz jest przewodniczącym Rady Miasta Chorzowa. Takie to są koleje losu. A wtedy do Amerykanów nie dotarliśmy. Złapali nas Rosjanie i wsadzili na pół roku do obozu w Brandenburgu. To, że w ogóle wróciliśmy stamtąd do domu – to cud.[/quote]

Kiedy był w formie, sam wygrywał mecze, strzelał po kilka bramek. Nie chciał opuszczać Chorzowa, na grę w Wiśle Kraków namawiał go przyjaciel, także reprezentant Polski Mieczysław Gracz. Nie udało mu się.

To o nich jest słynna w latach pięćdziesiątych piosenka „Trzej przyjaciele z boiska" Władysława Szpilmana ze słowami Artura Międzyrzeckiego. Jest w niej mowa o skrzydłowym, bramkarzu i łączniku: „Jeden rodem jest z miasta Warszawy, drugi rodem jest z miasta Chorzowa, no a trzeci jest rodem z Krakowa. Co ich łączy? I przyjaźń, i sport". Cieślik był łącznikiem napadu.

To, co nie udało się Graczowi po przyjacielsku i dobroci, Legia, czyli Centralny Wojskowy Klub Sportowy, chciała załatwić siłą. Legia sprowadzała do Warszawy najlepszych piłkarzy pod pozorem odbycia służby wojskowej. W istocie chodziło o to, aby,jako żołnierze mogli grać dla Legii. Mało kto mógł się przeciwstawić wojsku, ale Cieślikowi się udało. Na początku lat pięćdziesiątych miał mocną pozycję i komunistyczna władza musiała się liczyć z jego popularnością wśród kibiców. A kibice – wiadomo, to klasa robotnicza. Hutnicy, górnicy. Kiedy śląskim piłkarzom zmieniano imiona i nazwiska, żeby lepiej brzmiały po polsku, Cieślik się postawił. Został przy swoim imieniu, mimo że z Gerarda chciano zrobić Czesława.

Kiedy więc Legia kolejny raz podjęła próbę sprowadzenia go do Warszawy, Ruch poprosił o interwencję przodownika pracy socjalistycznej, swojego kibica Wiktora Markiefkę. Ten udał się do wojewody śląskiego generała Aleksandra Zawadzkiego. Zagroził, że jeśli Cieślik opuści Ruch, to Huta Batory ogłosi strajk. Zawadzki się przestraszył, pojechał do marszałka Konstantego Rokossowskiego i od tej pory Cieślik miał spokój.

[caption id="attachment_1074" align="alignleft" width="510"]Gerard Cieśli znoszony na rękach Gerard Cieśli znoszony na rękach[/caption]

Mimo że rozegrał setki meczów i strzelił dziesiątki bramek, zapamiętany został jako bohater meczu ze Związkiem Sowieckim. Dokładnie rok po polskim Październiku Polacy rozgrywali z Rosjanami w Chorzowie mecz eliminacyjny do mistrzostw świata. Cieślika nie powoływano do kadry od kilku miesięcy. Miał już 31 lat, uważano, że w starciu z potężnymi Rosjanami nie da sobie rady.

[caption id="attachment_1072" align="alignleft" width="233"]Henryk Reyman Henryk Reyman[/caption]

W tygodniu poprzedzającym mecz kadra rozegrała jednak sparing z

reprezentacją Śląska. Cieślik wystąpił właśnie w jej barwach. Ale w drugiej połowie trener kadry Henryk Reyman zaprosił go do swojej drużyny. Cieślik strzelił dwie bramki i w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku pojechał do domu.

W radiowej „Kronice Sportowej" usłyszał, że został dodatkowo powołany do kadry. Chwilę później do drzwi zapukał drugi trener kadry Ewald Cebula z potwierdzeniem tej wiadomości. Powstał jednak problem. Cieślik był mistrzem tokarskim w Hucie Batory i powinien być nazajutrz w pracy. Kiedy piłkarze wyjeżdżali na mecze reprezentacji, brali urlopy, a wolnych sobót wtedy nie było. Tym razem zrobiono wyjątek. Brygadzista w hucie też słuchał radia i Cieślik mógł pojechać tramwajem z Batorego na zgrupowanie w Katowicach.

PORACHUNKI Z ROSJANAMI

[quote]– Dopiero w czwartek w południe zgłosiłem się na zgrupowanie – opowiada piłkarz. – A mecz w niedzielę [20 października 1957]. Żyła nim cała Polska. 400 tysięcy ludzi złożyło zamówienia na bilety. Miliony siedziały przy radioodbiornikach, bo telewizja jeszcze wtedy meczów nie transmitowała. Tylko w Polskiej Kronice Filmowej później pokazali. Niektórzy ludzie myśleli, że nawet gdyby nas było stać na pokonanie Rosjan, to władza by nam nie pozwoliła. Takie czasy. Związek Radziecki miał bardzo dobrą drużynę, a bramkarz Lew Jaszyn już wtedy był legendą. Większość z nas miała jakieś porachunki z Rosjanami, co nas dodatkowo mobilizowało. A kiedy jeszcze usłyszeliśmy, jak 100 tysięcy ludzi na Stadionie Śląskim śpiewa hymn, to wiedzieliśmy, że nie możemy przegrać. Widzieliśmy też, że Ruskie się boją. Zwyciężyliśmy 2:1, a to, że akurat ja strzeliłem obydwa gole, jest bez znaczenia. Wszyscy zagrali wspaniale, a Edek Szymkowiak w bramce i „Kici" Brychczy w ataku - fantastycznie – kończy Cieślik.[/quote]

PÓŁ WIEKU Z RUCHEM
gerard-cieslik-ruch

Kibice zanieśli go na ramionach do szatni. Tym meczem zapewnił sobie nieśmiertelność. Grał jeszcze przez dwa lata. Od pół wieku przychodzi na stadion Ruchu Jest tam kimś takim jak Alfredo di Stefano w Realu i Bobby Charlton w Manchesterze United. Został Honorowym Obywatelem Chorzowa. W Klubie Wybitnego Reprezentanta (kryterium – 60 występów w drużynie narodowej) dla Cieślika zrobiono wyjątek. W jego czasach nie grało się tak często jak obecnie, rozegrał tylko 46 meczów w reprezentacji.

cieslik-gerard

1 czerwca 1958 roku ojciec zabrał mnie na Stadion Dziesięciolecia na mecz Polska - Szkocja. – Chodź, synku, zobaczysz, jak gra Cieślik – powiedział. Jakże jestem wdzięczny ojcu, że mogłem zobaczyć na boisku największego polskiego piłkarza lat pięćdziesiątych.

Stefan Szczepłek, artykuł "Łącznik napadu ze Śląska" ("Rzeczpospolita")

Artykuł Leo Messi lat 50., czyli jak tokarz z Huty Batory upokorzył Sowietów [wideo] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
O tym, ile kosztowała w Polsce ustawa za rządów Jerzego Buzka. Oficjalna analiza Banku Światowego https://niezlomni.com/o-tym-ile-kosztowala-w-polsce-ustawa-za-rzadow-jerzego-buzka-oficjalna-analiza-banku-swiatowego/ Thu, 31 Oct 2013 11:50:13 +0000 http://niezlomni.com/?p=956 W 1999 r., za rządów Jerzego Buzka, Bank Światowy zrobił analizę stopnia uczciwości przy prywatyzacji przedsiębiorstw i okazało się, że wszyscy „dawali”. Na wręczaną przy…

Artykuł O tym, ile kosztowała w Polsce ustawa za rządów Jerzego Buzka. Oficjalna analiza Banku Światowego pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>