II RP – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png II RP – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Kłamstwo powtarzane latami staje się rzeczywistością. Największe mity polskiego września 1939 r. [WIDEO] https://niezlomni.com/klamstwo-powtarzane-latami-staje-sie-rzeczywistoscia-najwieksze-mity-polskiego-wrzesnia-1939-r-wideo/ https://niezlomni.com/klamstwo-powtarzane-latami-staje-sie-rzeczywistoscia-najwieksze-mity-polskiego-wrzesnia-1939-r-wideo/#respond Mon, 26 Aug 2019 07:37:26 +0000 https://niezlomni.com/?p=50826

Kiedy rzeczywiście rozpoczęła się II wojna światowa? Czy Niemcy wygrali we wrześniu ’39?Ilu było agresorów – dwóch czy czterech? - na te i wiele innych pytań starają się odpowiedzieć autorzy książki "Mity polskiego września 1939 r." Sławomir Koper i Tymoteusz Pawłowski.

Autorzy książki, Sławomir Koper i Tymoteusz Pawłowski znani są ze swojego odważnego podejścia do zagadnień historycznych, a w najnowszej książce mierzą się z najbardziej powszechnymi mitami historycznymi września ’39 zakorzenionymi w narodowej świadomości.

Kłamstwo powtarzane latami staje się rzeczywistością.

Nasza historia obfituje w legendy. Wiele z nich utrwalonych zostało nie tylko w powszechnej świadomości, ale i w podręcznikach.

Część dotyczy września 1939 r. i pierwszych starć Polaków z wojskami III Rzeszy.

Okazuje się jednak, że jednoznacznie negatywna ocena tamtych wydarzeń i przekonanie o całkowitej klęsce były efektem solidarnych działań propagandy PRL i… gen. Sikorskiego.

Autorzy książki w przystępny sposób, krok po kroku, analizują największe przekłamania dotyczące pierwszych tygodni II wojny światowej.

Z bliska przyglądają się poczynaniom władz II RP, rozbierają na czynniki pierwsze strategiczne posunięcia militarne i podają w wątpliwość powszechnie znane fakty i opinie.

Sprawdź, czy znasz prawdziwą historię, czy jej zafałszowaną wersję?

Kiedy rzeczywiście rozpoczęła się II wojna światowa?
Czy Niemcy wygrali we wrześniu ’39?
Czy wiemy, co stało się na Westerplatte?
Ilu było agresorów – dwóch czy czterech?
Czym skończyłby się sojusz Polski z III Rzeszą?

 

Artykuł Kłamstwo powtarzane latami staje się rzeczywistością. Największe mity polskiego września 1939 r. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/klamstwo-powtarzane-latami-staje-sie-rzeczywistoscia-najwieksze-mity-polskiego-wrzesnia-1939-r-wideo/feed/ 0
Czy Polska mogła wyjść obronną ręką z II wojny światowej? Te dwie mapy mówią wiele https://niezlomni.com/polska-mogla-wyjsc-obronna-reka-ii-wojny-swiatowej-dwie-mapy-mowia/ https://niezlomni.com/polska-mogla-wyjsc-obronna-reka-ii-wojny-swiatowej-dwie-mapy-mowia/#respond Thu, 30 Nov 2017 12:57:44 +0000 https://niezlomni.com/?p=45060

Jak prezentowałaby się mapa Europy pod względem PKB tuż przed wybuchem II wojny światowej. Serwis Historia w 5 minut zamieścił dwie ciekawe mapy. Z jednej strony uderza dystans do późniejszego agresora - Niemiec. Z drugiej strony stojąca gorzej pod względem PKB Hiszpania po wojnie Polskę mocno zdystansowała...

PKB krajów Europy w 1938 roku:

PKB na jednego mieszkańca:

Artykuł Czy Polska mogła wyjść obronną ręką z II wojny światowej? Te dwie mapy mówią wiele pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/polska-mogla-wyjsc-obronna-reka-ii-wojny-swiatowej-dwie-mapy-mowia/feed/ 0
Komunistyczna operacja, czy raczej akcja wojskowa wzorowana na doświadczeniach II RP i praktyce Korpusu Obrony Pogranicza? Fakty i mity akcji „Wisła”. [WIDEO] https://niezlomni.com/operacja-komunistyczna-raczej-akcja-wojskowa-wzorowana-doswiadczeniach-ii-rp-praktyce-korpusu-obrony-pogranicza-fakty-mity-akcji-wisla-wideo/ https://niezlomni.com/operacja-komunistyczna-raczej-akcja-wojskowa-wzorowana-doswiadczeniach-ii-rp-praktyce-korpusu-obrony-pogranicza-fakty-mity-akcji-wisla-wideo/#respond Sat, 25 Nov 2017 09:20:53 +0000 https://niezlomni.com/?p=44906

Siedemdziesiąt lat temu władze polskie rozpoczęły operację „Wisła”, która do podręczników historii przeszła pod nazwą akcji „Wisła”, choć nazwa ta nie jest właściwa. Użył jej któryś z historyków i tak już zostało.

Operacja „Wisła”, można powiedzieć, była rezultatem układu z 9 września 1944 roku zawartego między Polskim Komitetem Wyzwolenia Narodowego a Radą Komisarzy Ludowych Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej o tzw. ewakuacji Ukraińców z Polski do USRR i obywateli polskich z USRR do Polski. Od 15 października 1944 roku do 15 czerwca 1946 roku przesiedlono łącznie 480 305 osób (122 450 rodzin). Władze polskie sądziły, że po zakończeniu przesiedleń na terenie południowo-wschodnich powiatów pozostało około 20 tysięcy Ukraińców, choć w rzeczywistości było ich około 150 tysięcy. Miało to dwie przyczyny. Pierwszą był fakt, że polski rząd nie dysponował realnymi statystykami ludnościowymi tego obszaru. Po drugie Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów i jej zbrojne ramię – Ukraińska Powstańcza Armia robiły wszystko, by nie dopuścić do przesiedlenia Ukraińców na sowiecką Ukrainę. To, że z Ukrainy wyjechało (a raczej musiało wyjechać) 787 674 obywateli polskich, OUN-UPA traktowały, rzecz jasna, jako „rozwiązanie jak najbardziej sprawiedliwe”. Same zresztą zrobiły wszystko, by Polaków zniechęcić do pozostania na Kresach. Azjatycka rzeź Polaków dokonana na Wołyniu przez OUN-UPA spowodowała, że Polacy, którzy przeżyli tę hekatombę, myśleli tylko o jednym: jak uciec przed nożami i siekierami ukraińskich morderców. OUN-UPA wymordowały około 100 tysięcy mieszkańców. Z ogólnej liczby 1150 polskich wiejskich osiedli, liczących w sumie ponad 31 tysięcy zagród, zdewastowanych przez OUN-UPA zostało na Wołyniu 1048 osiedli (z 26 167) zagrodami. Niemcy zniszczyli tylko 37 osiedli w czasie akcji pacyfikacyjnych. Zaledwie 66 osiedli przetrwało wojnę. Sowieci zburzyli je po wyjeździe Polaków. Z 253 kościołów i kaplic OUN-UPA obróciły w perzynę 103, natomiast 94 zrujnowali Sowieci, 25 kościołów po wojnie wykorzystywano do innych celów.

Podobną akcję eksterminacyjną OUN-UPA chciały przeprowadzić także w Małopolsce Wschodniej, lecz tu ze względu na siłę etosu i polskiego podziemia nie przybrała ona tak krwawego charakteru, choć nawet Niemcy odnotowali, że w lutym 1944 roku OUN-UPA za głównego wroga uznały Polaków i przygotowywały się do ich zupełnego usunięcia i wzięcia władzy w swoje ręce.

Następne meldunki mówią, że działalność OUN-UPA wzrasta w „przerażającym tempie”. Sprawozdanie Głównej Polowej Komendantury „365” z dnia 19 czerwca 1944 roku mówi, że: „celem działania oddziałów UPA jest wyzwolenie Ukrainy od Sanu i zniszczenie ludności polskiej na tym obszarze”. Panika i psychoza, jaka opanowała ludność Małopolski Wschodniej, spowodowała masowe wyjazdy za San. Polacy nie wierzyli w możliwość zorganizowania skutecznej obrony przed atakami OUN-UPA. Tylko w jednym tygodniu miejscowy komisarz w Borszczowie wydał 2,5 tysięcy przepustek zezwalających na ewakuację do województw krakowskiego i miechowskiego. Pogróżki i wezwania ukraińskich nacjonalistów budziły wśród Polaków z Małopolski przerażenie, które wzmagały relacje polskich uciekinierów z Wołynia.

Uciekinierzy z Wołynia i Małopolski, szukający schronienia w województwach lubelskim, dzisiejszym podkarpackim i krakowskim, przenosili nastroje zagrożenia na te terytoria. Jeżeli dzisiaj któryś historyk mówi, że akcja „Wisła” nie ma nic wspólnego z ludobójstwem wołyńskim, to znaczy, że na studiach nie miał zajęć z psychologii społecznej. Akcja „Wisła” była konsekwencją działalności OUN-UPA na terenie południowo-wschodniej Polski. Działalności, która stanowiła przedłużenie walki z państwem polskim na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej. Akcja „Wisła” była ostatnim akordem tego ukraińsko-polskiego starcia! Taka jest historyczna prawda.

OUN-UPA nie pogodziły się z wyrokiem historii i z faktem, że mocarstwa zachodnie i Stalin już w Jałcie uznali, że wschodnia granica Polski będzie przebiegać wzdłuż linii Curzona, wyznaczonej w czasie wojny polsko-bolszewickiej. Uznała, że kilkanaście powiatów leżących za tą linią to etniczne ziemie ukraińskie, które powinny zostać przyłączone do Ukrainy. OUN-UPA zakwestionowały przynależność tych ziem do Polski, nie uznały jej jurysdykcji nad nimi, zwalczały wszelkie tworzone przez nią struktury. Wzywały Ukraińców do bojkotu rozporządzeń polskich władz. Bez akceptacji OUN-UPA nikt na tym obszarze nie mógł zostać nawet sołtysem. Jeżeli się zgodził i był akceptowany przez władze polskie, wędrował na gałąź. UPA niszczyła posterunki milicji, w konsekwencji czego pospolity bandytyzm rozrósł się do niewyobrażalnych rozmiarów. Nie działały szkoły, nie ściągano podatków, nie prowadzono gospodarki leśnej itp. Państwo polskie w kilkunastu powiatach południowo-wschodniej Polski de facto nie funkcjonowało. W miejsce struktur polskich OUN utworzyła własne, obejmujące swoją siatką wsie i osady. Polacy z tych terenów uciekali, nie chcąc paść ofiarą mordów. Na niektórych obszarach OUN utworzyła partyzanckie republiki, do których nikt obcy nie miał wstępu.

Ludność polska, która nie chciała porzucać rodzinnej ziemi, tworzyła oddziały samoobrony i umacniała swoje wsie, żeby odeprzeć atak UPA. OUN-UPA traktowały je jako gniazda „polskich bandytów” i starały się je bezwzględnie likwidować, mordując bestialsko jej obrońców i cywilnych mieszkańców.

Demonstrując swą siłę i koncentrując oddziały, UPA trzykrotnie usiłowała zniszczyć garnizon w Birczy, w której chronili się Polacy z mordowanych polskich wsi. W marcu 1946 roku oddziały UPA zlikwidowały w Bieszczadach strażnice WOP, otwierając granicę państwa w całym pasie działania UPA. Z 96 wziętych do niewoli żołnierzy WOP i milicjantów, upowcy zamordowali „metodą katyńską” 36 żołnierzy w okolicy Jasiela. Pozostałych zlikwidowali w innym miejscu (jeden z żołnierzy uciekł oprawcom) – nie chcieli pozostawiać po sobie zbyt wielu śladów. Zamordowali ich w innym miejscu!


OUN-UPA od początku starały się zdecydowanie przeciwstawiać przesiedleniom Ukraińców do ZSRR. Zmuszały ich do pozostania na miejscu. Dobrowolne zgłoszenie się do wyjazd na sowiecką Ukrainę było przez OUN-UPA traktowane jako zdrada i karane śmiercią. Zmuszało to oddziały Wojska Polskiego, osłaniającego komisje przesiedleńcze, do stosowania siły i przymusu. Ukraińcy twierdzą dzisiaj, że było to ze strony polskiej nadużycie, bo wymiana ludności miała być dobrowolna. Unikają jednak pytania: czy wyjazd Polaków był dobrowolny? Część z nich Ukraińcy najzwyczajniej wymordowali. Przesiedlenia ludności po obu stronach granicy były konsekwencją wojny rozpoczętej na Wołyniu przez Ukraińców przeciwko polskiej społeczności. Była ona okrutna i bezwzględna, wyzwalała zbrodnie i żądzę odwetu. To jednak nie strona polska ją zaczęła.

Kierownictwo OUN-UPA wiedziało, że III wojna światowa, czym tłumaczyli kontynuowanie walki, nie wybuchnie! Ukrywało to starannie przed szeregowymi członkami, karmiąc je opowieściami oficerów polityczno-wychowawczych, że Amerykanie lada dzień ruszą, żeby wyzwolić Ukrainę z rąk Sowietów.

Swoją walkę z państwem polskim OUN-UPA prowadziły bardzo zaciekle. Wynikało to z koncepcji polityki kierownictwa OUN-UPA, w myśl której polskie powiaty, czyli tzw. Zakerzonie, miało odegrać rolę „terytorium propagandowego”. Kierownictwo OUN-UPA zdawały sobie sprawę, że Sowieci odgrodzą Ukrainę od świata „żelazną kurtyną” i żadna wiadomość o walce toczonej przez OUN-UPA z Sowietami nie dotrze do światowej opinii publicznej. Polska nie była tak szczelnie odgrodzona od świata, i kierownictwo OUN-UPA sądziło, że uda się poinformować świat o prowadzonej przez nich walce chociażby z pomocą akredytowanych w niej zachodnich korespondentów.

Przy pomocy „Zakerzonia” OUN-UPA chciały wykreować swój nowy wizerunek jako organizacji narodowowyzwoleńczej, walczącej z komunizmem i Sowietami, która może być sojusznikiem Zachodu. OUN-UPA liczyły na to, że uda się jej nawiązać współpracę z aliantami. Swoimi działaniami na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej OUN-UPA skompromitowały się przed światem – uznano je za organizacje faszystowskie, współpracujące z Niemcami, która dokonały ludobójstwa ludności polskiej na Wołyniu. Kierownictwo OUN-UPA miało także nadzieję, że na Zakerzoniu uda się nawiązać współpracę z polskim podziemiem antykomunistycznym, która uwiarygodni obie organizacje w oczach aliantów. Naiwnie zakładała, że uzyska poparcie rządu londyńskiego, który poprze ich walkę z Sowietami, wydając swoiste świadectwo moralności.
OUN-UPA liczyły także, że poprzez pracę propagandowo-oświatową uda się jej zmienić nastawienie ludności polskiej do Ukraińców.

Działania OUN-UPA sprowadziły się do prowadzenia zażartej walki z państwem polskim, prowadzonej przy pomocy terroryzowanej przez nią ludności ukraińskiej. Ta stała się jej zapleczem, dostarczając oddziałom UPA żywność i wszelkiego innego zaopatrzenia, danych wywiadowczych i kontrwywiadowczych, melin, a także świeżego rekruta, dzięki czemu rozbite oddziały szybko odzyskiwały siłę. W oparciu o ludność zamieszkującą wsie ukraińskie działały szkoły podoficerskie UPA, sieci łączności sztafetowej itp.

OUN-UPA nie udało się osiągnąć swoich celów politycznych. Polskie podziemie antykomunistyczne podjęło wprawdzie rozmowy z UPA, przeprowadziło z nią nawet jedną akcję na Hrubieszów, ale na tym się skończyło. Rząd londyński odmówił zawarcia z OUN-UPA porozumienia. Takie oddziały podziemia antykomunistycznego jak: „Wołyniak”, „Żubryd” czy „Ogień”, a także „Jastrząb” czy „Żelazny”, odrzucały możliwość kontaktów z UPA, a co dopiero możliwość wspólnej walki z nimi. „Wołyniak” zwalczał UPA, stając w obronie mieszkańców polskich wsi.

Swoimi działaniami OUN-UPA nie zdobyły też sympatii na Zachodzie. Powiększyły znacząco przepaść dzielącą Polaków i Ukraińców. Wystarczy wspomnieć, że tylko jeden kureń pod dowództwem Iwana Szpontaka „Zalizniaka”, w czasie wojny zastępca komendanta powiatowego ukraińskiej policji pomocniczej w Rawie Ruskiej, przeprowadził ponad dwieście akcji bojowych przeciwko państwu polskiemu. Zniszczył pięć stacji kolejowych razem z garnizonami wojskowymi, zaminował i wysadził w powietrze 14 mostów kolejowych i 16 drogowych. Wysadził w powietrze cztery pociągi, zlikwidował wraz z załogą 14 posterunków milicji, mordując ich funkcjonariuszy. Zajął trzy miasta z garnizonami wojskowymi.

Natomiast takich kureni, jak „Zalizniak” było zaś wielu. Polaków i Ukraińców, którzy padli ich ofiarą, było bardzo dużo. Utworzona przez OUN Służba Bezpieky bezlitośnie mordowała wszystkich swoich ziomków, którzy nie zgadzali się z linią organizacji. Ilu ich zamordowała, nie wiadomo. Ich liczbę należy szacować w setkach. W każdym razie każde pojawienie się SB na ukraińskiej wsi budziło wśród jej mieszkańców strach.

Marek A. Koprowski, Akcja "Wisła". Ostateczna rozprawa z OUN-UPA, Replika, Zakrzewo 2017. Książkę można nabyć TUTAJ.

Operacja „Wisła” w ogniu polemik i kontrowersji

Na przełomie lat 1946-47 sytuacja w południowo-wschodniej Polsce daleka była od stabilizacji. Wsie ukraińskie w dalszym ciągu stanowiły zaplecze UPA. Najgorzej było w Bieszczadach i na Pogórzu Przemyskim. Ocena Sztabu Generalnego WP była jednoznaczna: „[…] Na terenie powiatów przemyskiego, sanockiego i leskiego większość ludności ukraińskiej i mieszanej współpracuje z bandami UPA”. Ukraińcy stanowili na tych obszarach 85 proc. mieszkańców.

Działaniom OUN-UPA sprzyjał górzysty, silnie zalesiony teren, słabo rozwinięte sieci dróg, a w zasadzie ich brak, a także mała liczba ośrodków miejskich i garnizonów wojskowych. UPA zbudowała tam sieć bunkrów, kryjówek, w których rozlokowano składy materiałowe oraz szpitale. Sotnie „Chrina”, „Bira” i „Stacha” czuły się tu jak prawowici gospodarze, nie bardzo przejmując się istnieniem państwa polskiego.

Doraźne działania, podjęte przez grupę operacyjną wojsk WP i KBW, nie przyniosły oczekiwanych skutków. By skończyć z OUN-UPA, postanowiono połączyć zmasowaną operację przeciwko oddziałom UPA z przesiedleniem ludności ukraińskiej na Ziemie Zachodnie i Północne. W tym celu powołano Grupę Operacyjną „Wisła”.

Historycy ukraińscy chcą wyizolować akcję „Wisła” z całego procesu dziejowego lat czterdziestych i stosunków polsko-ukraińskich. Nazywają ją „zbrodnią komunistyczną”, „czystką etniczną”, a nawet ludobójstwem. Twierdzą, jak pisze Roman Drozd, że „Ukraińców ukarano dlatego, że byli i chcieli być Ukraińcami”. Nie chcą za to przyznać, że ich pobratymcy wymordowali Polaków na Wołyniu tylko dlatego, że byli Polakami.

Gen. Stefan Mossor, wybitny teoretyk sztuki wojennej, opracowując koncepcję operacji „Wisła”, brał pod uwagę doświadczenia II Rzeczypospolitej i praktykę Korpusu Obrony Pogranicza. Obowiązujące w niej prawo zezwalało na wysiedlenie ze strefy przygranicznej każdego obywatela, którego władze uznały za „niepożądanego ze względu na bezpieczeństwo granic państwa”. Akcja „Wisła” miała zatem przedwojenną podstawę prawną. Z komunizmem nie miała ona nic wspólnego.

[caption id="attachment_14687" align="alignleft" width="600"] Tablica upamiętniająca wypędzonych podczas akcji Wisła w Beskidzie Niskim[/caption]

Nie jest prawdą, że Polska, dokonując przesiedlenia Ukraińców, złamała prawo międzynarodowe. Mitem jest, że podczas akcji „Wisła” Wojsko Polskie zabiło kilka tysięcy osób. Mitologizacji uległ również obóz filtracyjny w Jaworznie, do którego kierowano Ukraińców i Łemków podejrzewanych o przynależność do OUN-UPA.

Oceniając operację „Wisła”, zgodzić się trzeba natomiast, że w jednym przypadku popełniono błąd. Łemków Rusinów ze środkowej i zachodniej Łemkowszczyzny nie należało przesiedlać, ale otoczyć opieką.

O tych wszystkich, ważnych, a często pomijanych i kontrowersyjnych sprawach pisze w swej najnowszej książce Marek Koprowski. Szeroko ujęte konteksty i polemiki wzbogaca omówieniem praktycznie zapomnianej akcji „H-T” oraz biogramami największych ukraińskich zbrodniarzy.

Marek Koprowski jest jednym z najciekawszych polskich popularyzatorów historii - „Do Rzeczy”

Artykuł Komunistyczna operacja, czy raczej akcja wojskowa wzorowana na doświadczeniach II RP i praktyce Korpusu Obrony Pogranicza? Fakty i mity akcji „Wisła”. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/operacja-komunistyczna-raczej-akcja-wojskowa-wzorowana-doswiadczeniach-ii-rp-praktyce-korpusu-obrony-pogranicza-fakty-mity-akcji-wisla-wideo/feed/ 0
IV rozbiór Polski – jak podzielono tereny II Rzeczypospolitej [mapy] https://niezlomni.com/iv-rozbior-polski-podzielono-tereny-ii-rzeczypospolitej-mapy-2/ https://niezlomni.com/iv-rozbior-polski-podzielono-tereny-ii-rzeczypospolitej-mapy-2/#respond Thu, 16 Nov 2017 21:00:19 +0000 https://niezlomni.com/?p=44726

Pakt Ribbentrop-Mołotow został podpisany 23 sierpnia 1939. Jednak ostatecznego podziału Polski dokonano ponad miesiąc później, 28 września, podpisując tzw. II pakt Ribbentrop-Mołotow.

powyżej: Mapa podziału Polski (rozgraniczenie według paktu Ribbentrop-Mołotow) opublikowana w dzienniku „Izwiestia” 18.09.1939

Mapa podziału ziem II Rzeczpospolitej w latach 1939-1941
polska

Ostatecznie w wyniku dokonanego rozbioru Polski Niemcy zajęły obszar ok. 186 tys. km kw., zamieszkany przez ok. 22 mln osób. 8 października 1939 r., na mocy dekretu Adolfa Hitlera, do Rzeszy wcielone zostały województwa: pomorskie, poznańskie, śląskie, większa część łódzkiego, zachodnia część krakowskiego, część warszawskiego i część kieleckiego. W sumie 92 tys. km kw., na których mieszkało ponad 9 mln osób. Wymienione obszary zostały włączone do istniejących prowincji niemieckich oraz do dwóch nowych okręgów: Wartheland (Kraj Warty) oraz Gdańsk-Prusy Zachodnie.

Z pozostałych zagarniętych przez Niemcy ziem polskich, dekretem Hitlera z 12 października 1939 r. utworzono "Generalne Gubernatorstwo dla okupowanych ziem polskich", składające się z dystryktów: krakowskiego, radomskiego, warszawskiego i lubelskiego.

Związek Sowiecki, uczestnicząc w rozbiorze Polski, zajął obszar o powierzchni ponad 190 tys. km kw., z ludnością liczącą ok. 13 mln osób. Okrojona Wileńszczyzna została przez władze sowieckie w październiku 1939 r. uroczyście przekazana Litwie. Nie na długo jednak, bowiem już w czerwcu 1940 r. Litwa razem z Łotwą i Estonią zostały wcielone do ZSRS.

Ribbentrop-Molotov

Artykuł IV rozbiór Polski – jak podzielono tereny II Rzeczypospolitej [mapy] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/iv-rozbior-polski-podzielono-tereny-ii-rzeczypospolitej-mapy-2/feed/ 0
Polska nie była przygotowana do wojny? Odnaleziono brytyjski film, który pokazuje, że dysponowała świetną armią [WIDEO] https://niezlomni.com/polska-byla-przygotowana-wojny-odnaleziono-film-ktory-pokazuje-ze-dysponowala-swietna-armia-wideo/ https://niezlomni.com/polska-byla-przygotowana-wojny-odnaleziono-film-ktory-pokazuje-ze-dysponowala-swietna-armia-wideo/#respond Wed, 05 Apr 2017 10:07:09 +0000 http://niezlomni.com/?p=36912

Czy polska armia była przygotowana na II wojnę światową? W powszechnej opinii panuje przekonanie, że Polska nie dysponowała odpowiednią siłą, by obronić się przed agresją ze strony Niemiec. To nagranie rzuca na sprawę nowe światło.

Niedawno w brytyjskich archiwach natrafiono na nieznane dotąd nagranie tuż sprzed wojny. Widać na nim manewry Wojska Polskiego z połowy 1939 roku. Nagranie robi wrażenie, bo pokazuje, jak świetną armią lądową dysponowała wówczas Polska.

Siła polskiego wojska wynikała ze sporych nakładów na nie przeznaczanych. Na potrzeby armii szła bardzo duża część budżetu II Rzeczpospolitej. Nic dziwnego, że we wrześniu Niemcom wcale nie było tak łatwo podbijać Polski i spotkali się z ogromnym oporem, a przez całą wojnę ponieśli ogromne i nieoczekiwane straty.

https://www.youtube.com/watch?v=PBG9FMSOlr0

Tu więcej o tym, jak prezentowałyby się polskie siły wzmocnione pomocą Wielkiej Brytanii i Francji:

http://niezlomni.com/potoczylaby-sie-ii-wojna-swiatowa-gdyby-wielka-brytania-francja-przyszly-polsce-ratunek-wideo/

Artykuł Polska nie była przygotowana do wojny? Odnaleziono brytyjski film, który pokazuje, że dysponowała świetną armią [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/polska-byla-przygotowana-wojny-odnaleziono-film-ktory-pokazuje-ze-dysponowala-swietna-armia-wideo/feed/ 0
Sprawa Rity Gorgonowej – najsłynniejsza historia kryminalna przedwojennej Polski, która opanowała zbiorową wyobraźnię Polaków https://niezlomni.com/sprawa-rity-gorgonowej-najslynniejsza-historia-kryminalna-przedwojennej-polski-ktora-opanowala-zbiorowa-wyobraznie-polakow/ https://niezlomni.com/sprawa-rity-gorgonowej-najslynniejsza-historia-kryminalna-przedwojennej-polski-ktora-opanowala-zbiorowa-wyobraznie-polakow/#respond Sat, 31 Dec 2016 17:26:03 +0000 http://niezlomni.com/?p=35189

To była jedna z najciekawszych spraw, jakie może sobie wymyślić autor powieści kryminalnych. I to tych klasycznych – w angielskim stylu. Samotny dom, wąski krąg podejrzanych, skomplikowane relacje pomiędzy członkami rodziny, w której dochodzi do zbrodni. Ofiarą staje się atrakcyjna młoda dziewczyna, potencjalną sprawczynią inna piękna kobieta o egzotycznym pochodzeniu, zagmatwanej przeszłości i wybuchowym charakterze.

Sprawa Rity Gorgonowej. Historyczna zagadka nie wyjaśniona do końca niczym śmierć generała Sikorskiego…

Rozpaliła wyobraźnię i emocje całej Polska lat 30. ub. wieku. A przecież były to czasy przedtelewizyjne, gdzie władzę nad z umysłami ludzi miały co najwyżej gazety…

https://youtu.be/0teKDE9ly2c

Czy Rita Gorgonowa zabiła swoją podopieczną – 17 letnią Lusię Zarembiankę? Sąd II RP uznał – że tak. W pierwszej instancji ława przysięgłych wydała na nią wyrok śmierci. W procesie kasacyjnym wyrok złagodzono do 8 lat więzienia, ale winy z niej nie zdjęto. Za okoliczność łagodzącą uznano, że działała w stanie silnego wzburzenia.
Przypomnijmy Emilia Małgorzata Gorgon, z domu Ilić, była Dalmatynką urodzoną w Serbii. Wcześnie - bo już w wieku 15 lat - wyszła za mąż za Polaka Jana Gorgona, któremu urodziła syna. Jednak wkrótce mąż wyjechał do Ameryki „za chlebem”, a Rita zamieszkała z teściami, z którymi popadła w konflikt. Ci oskarżyli ją (także przed mężem) o niemoralne prowadzenie się. W efekcie musiała się wyprowadzić z domu. Nie pozwolono jej zabrać dziecka. Była atrakcyjna i zaradna. Ale nie miała wykształcenia. Skończyła więc kursy pielęgniarskie i została opiekunką do dzieci. W końcu trafiła do domu inżyniera Henryka Zaremby, ojca dwojga dzieci Elżbiety, zwanej Lusią i młodszego Stasia. Praca dała jej nie tylko nadzieję na ustabilizowanie sytuacji materialnej ale i osobistej. Nawiązała romans ze swoim pracodawcą, ale oficjalnie poślubić go nie mogła, ponieważ inżynier miał żonę, która przebywała w szpitalu psychiatrycznym. Konkubinat to wszystko na co mogła liczyć. Ze związku z inżynierem przychodzi na świat córka - Romana. Sytuacja przestaje być sielankowa, gdy dorastająca Lusia zaczyna sprzeciwiać się związkowi ojca z nianią. Podobnie jak wcześniej teściowie – oskarża ją o skłonność do romansów. Musi być przekonywająca, skoro ojciec zgadza się przenieść ze starszymi dziećmi do Lwowa, a nianię – konkubinę pozostawić w podlwowskim dworku, w niejasnej sytuacji materialnej i towarzyskiej…

Sytuacja w domu robi się napięta. W nocy z 30 na 31 grudnia 1931 r. dochodzi do zbrodni. Lusia zostaje zamordowana tępym narzędziem we własnym łóżku. Morderca pozoruje gwałt. Zabitą dziewczynę znajduje brat. Ze snu wyrywa go skowyt psa.

Dalsze wypadki odtwarzano i analizowano szczegółowo po wielokroć. Niewątpliwie jednak miejscowa policja mocno zawaliła sprawę nie zabezpieczając wszystkich śladów. Nawet tak kluczowych, jak ślady stóp wokół domu, które ponoć jednoznacznie wskazywały na kobietę. Cóż skoro ich nie sfotografowano… Nie zabezpieczono też znalezionego na miejscu zbrodni kału, tak - że nawet nie wiadomo czy był on ludzkiego czy zwierzęcego pochodzenia. Ale okoliczności zdawały się wyraźnie wskazywać winnego. A raczej winną.

Piękna Rita szybko staje się główną podejrzaną, choć początkowo o współudział oskarżony jest również Henryk Zaremba.

[caption id="attachment_1523" align="aligncenter" width="620"]rita-gorgonowa Rita Gorgonowa w celi z córką Ewą, którą urodziła już po aresztowaniu. Inż. Henryk Zaremba, kochanek Gorgonowej i ojciec zamordowanej Lusi, nie uznał ojcostwa dziecka (Fot. NAC)[/caption]

 

Kluczowe znaczenie mają zeznania Stasia, który w kilka minut po zabójstwie widział sylwetkę kobiety i, choć nie od razu, zgodził się, że mogła to być jego niedoszła macocha.

Mimo to proces był głównie poszlakowy. Owszem, na ubraniu Rity odnaleziono ślady krwi, która najprawdopodobniej należały do ofiary. Ale obronie udało się zakwestionować poprawność przeprowadzonych badań. Rozważano też czy oskarżona zmieniła koszulę nocną w noc zbrodni, czy spaliła tę, w której popełniła zbrodnię, czy to na pewno ją widział w nocy chłopiec. Sytuację komplikował fakt, że na domniemanym narzędziu zbrodni – nie odnaleziono śladów krwi.

Rita nigdy nie przyznała się do winy. Choć – swoje zeznania w szczegółach – kilkakrotnie zmieniała. W więzieniu urodziła drugą córkę. Jak twierdziła, było to również dziecko Zaremby. Jednak ten nigdy jego nie uznał. Ostatecznie Rita skazana na 8 lat więzienia za zbrodnię w afekcie . 3 września 1939 wyszła na wolność na mocy wojennej amnestii. Jej dalsze losy są niepewne. Ponoć mieszkała i zmarła gdzieś na Śląsku. Ponoć wyszła drugi raz za mąż. Ponoć zmarła w latach 40 tych. Jej grobu jednak nikt na razie wskazać nie potrafi.

Lepiej znane są dzieje pozostałych osób zamieszanych w sprawę. Henryk Zaremba ze Stasiem i córką Romą po procesie – przeprowadził się do Warszawy. W czasie wojny trafił do obozu. Ożenił się powtórnie. Po wojnie stracił majątek. Wierzył w winę swojej kochanki. Nie pozwolił jej na kontakt ze starszą córką. Pod jego wpływem, Roma wierzyła w winę swojej matki. Zaremba zmarł w 1954 r.

Staś – główny świadek oskarżenia zginął tragicznie. W styczniu 1939 roku w górach przysypała go lawina.
Młodsza córka Gorgonowej - Ewa, wychowywała się w sierocińcach. Matka po wyjściu z więzienia - nie zdołała jej odnaleźć. Ewa – w przeciwieństwie do siostry – z którą nawiązała kontakt już jako osoba dorosła, wierzyła w niewinność matki. Dziś chce jej dowieść wraz z własną córką, która nosi imię swojej babki – Margarita.
Podstawą do wniesienia rewizji procesu jest m. in fakt, że w okolicy, w której mieszkali Zarembowie miesiąc wcześniej dokonano podobnego morderstwa, co sądy absolutnie zlekceważyły.

Wśród faktów które mogłyby przemawiać za niewinnością Gorgonowej jest i sensacyjna informacja jakoby ogrodnik z domu Zarembów przyznał się do zbrodni w chwili słabości. Jednak gdy powojenne popołudniówki wydrukowały taką informację – rodzina ogrodnika wytoczyła im procesy i je wygrała.

Dziś adwokat wnuczki i córki Gorgonowej mec. Michał Olechnowicz, szuka wszystkich punktów poddających w wątpliwość winę rzekomej zbrodniarki. Nie jest łatwo. Nie żyją już świadkowie. Ale zachowało się wiele dokumentów i spisanych reakcji. Był to przecież najgłośniejszy proces epoki. Stosunkowo najmocniejszą przesłanką wydaje się motyw. W gruncie rzeczy pozorny. Sąd przyjął,że Gorgonowa zabiła Lusię by usunąć przeszkodę stojącą na drodze do jej trwałego związku z Zarembą. Ale jak zauważa adwokat tak naprawdę nic na tej śmierci by nie zyskała.

Miała nieuregulowany status materialny, dziecko z poprzedniego małżeństwa, które ze względu na jej niewielkie fundusze wychowywali teściowie. W związku z mającym nastąpić rozstaniem z Zarembą, dostała od niego pokaźną kwotę w dolarach. Zaremba miał jej zostawić dom w Brzuchowicach. Czy on sam był dla niej tak atrakcyjną partią, by zabić jego córkę, przeciwną związkowi ojca i Rity? Wątpię. Gorgonowa miała wielu adoratorów, w aktach zachowały się od nich liściki. Zaremba nie był jedynym, który mógłby być nią zainteresowany. Była ładną kobietą.

— podkreśla adwokat w rozmowie z Rzeczpospolitą. Ponadto Zaremba miał już wtedy poważne kłopoty finansowe i nie był tak atrakcyjną partią, gdyby przyjąć że Ritą kierowały pobudki wyłącznie natury materialnej. Kochanka Zaremby była osobą inteligentną i trzeźwo myślącą. Czy mogła kalkulować, że utrata córki przybliży inżyniera właśnie do niej, której Lusia okazywała tyle niechęci? Ryzykowne założenie…

Oczywiście prawnik mówi też o tym na co zwracali uwagę już współcześni obrońcy guwernantki – czyli na ogromną presję społeczną, w której zapadał wyrok. We Lwowie omal nie doszło do linczu na rzekomej zabójczyni. To jednak zdaje się mieć mniejsze znaczenie niż nowa ocena faktów, ewentualnie ekspertyzy, które umożliwia współczesna kryminalistyka.

Czy jednak eksperci mają jeszcze co badać? Zachowało się co prawda narzędzie zbrodni – tajemniczy wyłowiony z basenu dżagan, ale już 80 lat temu nie znaleziono na nim śladów krwi… Można za to dopasować jego kształt do kształtu obrażeń na ciele denatki. Co ponoć w śledztwie zrobiono dość niedbale.

A dwokat twierdzi, że chce zaangażować eksperta, który dokonał rekonstrukcji zbrodni sprzed 6 tys. lat. To ciekawy eksperyment. Problem w tym, że przebiegu zdarzeń sprzed tysięcy lat raczej nie zakwestionują członkowie rodzin zainteresowanych i jest to czysto intelektualna spekulacja bez konsekwencji.

Tymczasem rewizją wyroku ws. Gorgonowej są zainteresowane konkretne osoby, które latami żyły z piętnem tej zbrodni. Pytanie tylko czy ich wiara i zaangażowanie utrudnia, czy ułatwia dochodzenie do prawdy. Nigdy jednak nie jest za późno, by ją wyświetlić i oddać sprawiedliwość ofiarom. Kimkolwiek by one nie były… Taka przynajmniej jest logika klasycznych powieści kryminalnych.

Anna Sarzyńska, źródło: wPolityce.pl

Artykuł Sprawa Rity Gorgonowej – najsłynniejsza historia kryminalna przedwojennej Polski, która opanowała zbiorową wyobraźnię Polaków pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/sprawa-rity-gorgonowej-najslynniejsza-historia-kryminalna-przedwojennej-polski-ktora-opanowala-zbiorowa-wyobraznie-polakow/feed/ 0
Polska powinna odzyskać 4 biliony złotych w spadku po II RP. PRL lekką ręką zrezygnowała z ogromnych pieniędzy, obecnie brak woli politycznej https://niezlomni.com/polska-odzyskac-4-biliony-zlotych-spadku-ii-rp-prl-lekka-reka-zrezygnowala-ogromnych-pieniedzy-obecnie-brak-woli-politycznej/ https://niezlomni.com/polska-odzyskac-4-biliony-zlotych-spadku-ii-rp-prl-lekka-reka-zrezygnowala-ogromnych-pieniedzy-obecnie-brak-woli-politycznej/#respond Thu, 10 Nov 2016 17:00:05 +0000 http://niezlomni.com/?p=33360

Krzysztof Kopeć to współtwórca projektu stowarzyszenia Powiernictwo II RP, który uważa, że Polska może odzyskać 4 biliony złotych, czyli 1 bilion dolarów. Na kwotę składają się akcje i obligacje ulokowane w zagranicznych bankach, depozyty finansowe, złoto, zaginione aktywa ZUS, do tego reparacje wojenne od Niemiec i prywatne majątki zamieszkujących II Rzeczpospolitą Polaków.

W wywiadzie z Super Expressem Kopeć informuje, że swoje wyliczenia oparł na konkretnych dokumentach. Komisja Trójstronna ds. Restytucji Złota Monetarnego (Wielka Brytania, USA i Francja) poinformowała w 1947 r., że II RP była właścicielem 75 ton złota o wartości ok. 133 mln przedwojennych niemieckich marek - na dzisiejsze pieniądze kilkadziesiąt miliardów złotych bez odsetek. Tymczasem po pół wieku...

w przedstawionych dokumentach złota polskiego już nie było. Po stronie Banku Rzeszy pojawiła się za to pozycja „sekretne rezerwy”

- informuje Kopeć.

Czy to jest zgodne z prawem?

W grę wchodził tu mechanizm: jeśli ktoś się po coś nie zgłasza, to tego nie ma

- podkreśla.

W 1976 roku Polska otrzymała zaledwie połowę z tego, o co wnosiła (roszczenia dotyczyły wyłącznie ok. 5 ton złota zagrabionego przez III Rzeszę z Banku Gdańskiego). Jego zdaniem, dygnitarze PRL nie chcieli robić krzywdy towarzyszom z NRD, a ,,po roku 1989 zadziałała zasada klientyzmu - nikt ze strony polskiej nie poruszał kwestii odzyskania mienia, bo nie chciał podpadać zagranicy, bojąc się nie wiadomo czego".

Z kolei aktywa ZUS-u przed wojną to od 2 do 2,5 mld ówczesnych złotych. Po wojnie majątek oszacowano na 500 mln przedwojennych złotych.

Jak widać, wyparowało nawet 1,5 mld zł, czyli obecnie, z odsetkami, jakieś 100 miliardów!

- twierdzi Kopeć.

cały wywiad na stronie Super Expressu

Artykuł Polska powinna odzyskać 4 biliony złotych w spadku po II RP. PRL lekką ręką zrezygnowała z ogromnych pieniędzy, obecnie brak woli politycznej pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/polska-odzyskac-4-biliony-zlotych-spadku-ii-rp-prl-lekka-reka-zrezygnowala-ogromnych-pieniedzy-obecnie-brak-woli-politycznej/feed/ 0
Liczba ludności w poszczególnych województwach II Rzeczypospolitej według wyznań https://niezlomni.com/liczba-ludnosci-poszczegolnych-wojewodztwach-ii-rzeczypospolitej-wedlug-wyznan/ https://niezlomni.com/liczba-ludnosci-poszczegolnych-wojewodztwach-ii-rzeczypospolitej-wedlug-wyznan/#comments Mon, 24 Oct 2016 11:47:14 +0000 http://niezlomni.com/?p=32872

Ludność poszczególnych województw według wyznań w II Rzeczypospolitej.

Artykuł Liczba ludności w poszczególnych województwach II Rzeczypospolitej według wyznań pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/liczba-ludnosci-poszczegolnych-wojewodztwach-ii-rzeczypospolitej-wedlug-wyznan/feed/ 1
„Gdyby ktoś słowami napisał tyle przykrych prawd o Polsce, okrzyczano by go renegatem, pomniejszycielem ojczyzny i kłamcą, a książkę by skonfiskowano…” https://niezlomni.com/gdyby-ktos-slowami-napisal-tyle-przykrych-prawd-o-polsce-okrzyczano-by-go-renegatem-pomniejszycielem-ojczyzny-klamca-a-ksiazke-by-skonfiskowano/ https://niezlomni.com/gdyby-ktos-slowami-napisal-tyle-przykrych-prawd-o-polsce-okrzyczano-by-go-renegatem-pomniejszycielem-ojczyzny-klamca-a-ksiazke-by-skonfiskowano/#respond Sat, 17 Sep 2016 20:10:50 +0000 http://niezlomni.com/?p=31495

Artykuł Karola Zbyszewskiego "Polska bez obsłonek" opublikowany w "Prosto z Mostu" 8 sierpnia 1937 r.

Gdyby ktoś słowami napisał tyle przykrych prawd o Polsce, okrzyczano by go renegatem, pomniejszycielem ojczyzny i kłamcą, a książkę by skonfiskowano. „Mały Rocznik Statystyczny” wystawia nam cyframi ponure świadectwo. Nie można sobie wyobrazić jakbyśmy wyglądali w świetle Dużego Rocznika.

Przeciw cyfrom nikt nie śmie protestować. Nawet marszałkowie Sejmu i Senatu, co radziby słyszeć, aby Kutrzeba złożył oświadczenie, że posłowie są najpilniejszymi prenumeratorami Słownika Biograficznego. A z Małego Detektywa Statystycznego wynika, że 19 posłów i 4 senatorów ma za całe wykształcenie szkołę powszechną, a dla 15 i to było ponad siły, że szkoły średniej nie zdołało ukończyć 16 posłów i senatorów, że 31 pochodziło na wyższą uczelnię i opuściło ją, nic nie zdawszy.

Nasze Izby i tak nie reprezentują wiernie społeczeństwa, bo są zanadto wykształcone. Mamy po dawnemu prawie 6 milionów analfabetów, wyższe uczelnie na 47.200 studentów ukończyło w 1934/35 roku 6.118 osób, doktoraty zdało 148. Minister Świętosławski usprawiedliwia zapewne ten fatalny stosunek brakiem niezbędnych pomocy naukowych; mamy bowiem w kraju zaledwie 1.272 motopompy.

We wszystkim niemal co złe, szkodliwe i nieprzyjemne przodujemy światu, we wszystkim co dobre i pożyteczne wleczemy się na szarym końcu.

W przyroście ludności wyprzedzili nas tylko pracowici (w tej dziedzinie) Bułgarzy. Cóż z tego, kiedy na 10.000 ludzi w Szwecji dożywa 75 lat 4.000, w Niemczech 3.612, a w Polsce tylko 2.143. W Japonii na 10.000 mieszkańców przypada 10,5 lekarzy – rekord! Węgry – 10,3, Łotwa – 7,8, Niemcy – 7,2, Czechy – 6,4, Bułgaria – 4,4. No i w Japonii jest największa śmiertelność, bo na 1.000 ludzi ubywa rocznie 16,8. Chociaż Polska wykombinowała, że to widocznie lekarze winni i ma ich obok Finlandii najmniej, bo 3,7, to jednak śmiertelność wynosi u nas 14!

Jako gruźlicy jesteśmy bezkonkurencyjni, z 10.000 ludzi 17,6 umiera u nas na nią; w Czechach – 13,2, w Niemczech – 6,3, w Holandii – 4,52. W chorobach nagminnych, a więc niestylowych, łatwych do uniknięcia, też przodujemy – 14,2, Węgry – 13,7, Czechy – 8.5. Szwecja – 6,4, Niemcy – 5,6. Wypada u nas na 10.000 mieszkańców 20 łóżek szpitalnych, podczas gdy w Kanadzie 92, w Norwegii – 82, na Łotwie – 60, w Czechach – 50. Wyprzedziliśmy Litwę z 15.

Odżywiamy się naturalnie najgorzej. Spece od witamin orzekli, że człowiekowi zupełnie wystarczy 75 kg ziemniaków rocznie. W Polsce wypada na głowę 768 kg! w Stanach Zjednoczonych, ojczyźnie ziemniaka, 6 kg. Zato pod względem konsumpcji mięsa, kawy, herbaty, piwa, wina jesteśmy ostatni. Cukru wypada na każdego Duńczyka 50 kg rocznie, na Polaka 8.

Mycie po dawnemu uważamy za szkodliwe maniactwo. Zużywamy rocznie na głowę 1,4 kg mydła. W Laponii i tyle nie konsumują, może dlatego, że mydła tam w ogóle nie ma.

Samochodów, szos i kolei mamy oczywiście najmniej. Dochód roczny na głowę najmniejszy. Na 1.000 obywateli wypada w Ameryce 190 aparatów radiowych, w Anglii 171, w Norwegii 83, w Czechach 63, w Japonii 39, w Polsce 20. Tu jesteśmy trochę usprawiedliwieni, Polskie (z nazwy, bo w istocie żydowskie) Radio zniechęci nawet radiopajęczarzy.

1.000 mieszkańców wysyła rocznie w Australii 1.876 depesz, w Anglii -1.311, w Norwegii – 1.297, w Grecji -601, w Rumunii – 216, w Polsce -106. Wyprzedziliśmy tylko Indie i Chiny. Gdyby nie depesze z hołdem i akcesem zapewne i te kraje by nas prześcignęły, ale 12.357 straży ogniowych robi swoje.

Stany Zjednoczone mają 22.000 kin, Niemcy 5.000, Francja, Hiszpania po 3.000, Japonia 1.485, Czechy 1.250, Szwecja 1.190, Polska – 757. Ledwo co więcej od maleńkiej Austrii – 745 i Belgii – 710.

Przejdźmy jednak do tego, w czym przodujemy. A więc mamy 57.000 nieślubnych dzieci rocznie, 348 więzień, na jedną izbę wypada w Londynie 0,89 mieszkańca, w Berlinie 1,01, w Sztokholmie 1,12, w Pradze 1,44, a w Warszawie 2.06! Żydów mamy rekord -9,8%, na drugim miejscu Litwa -7,6% na trzecim Węgry – 5,1, dalej Łotwa i Rumunia – po 4,8. Reszta państw ma tak znikome ułamki, że my przy tej ilości nawet byśmy Żydów kochali. Te 9,8% to tylko Żydzi mojżeszowego wyznania, ci inni nie są już w to wliczeni, choć też mieszkają na Gęsiej i najchętniej mówią żargonem.

Pogodę mamy odpowiednią do reszty: prawie 200 dni deszczowych w roku, temperatura przeciętna 7 stopni ciepła.

Na pociechę trzeba dodać, że w Polsce mamy najmniej samobójstw na świecie. Na 10.000 zgonów w Austrii wypada 4,4 na samobójstwo, u Węgrów 3,5, w Czechach 3, we Francji 2,1, w Anglii 1,4, we Włoszech 1, a w Polsce wszystkiego – 0,9!

Czy to dowód, że nie jest u nas jednak tak źle czy też, że po prostu przyzwyczailiśmy się?

Karol Zbyszewski
za Retropress.pl

Artykuł „Gdyby ktoś słowami napisał tyle przykrych prawd o Polsce, okrzyczano by go renegatem, pomniejszycielem ojczyzny i kłamcą, a książkę by skonfiskowano…” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/gdyby-ktos-slowami-napisal-tyle-przykrych-prawd-o-polsce-okrzyczano-by-go-renegatem-pomniejszycielem-ojczyzny-klamca-a-ksiazke-by-skonfiskowano/feed/ 0
IV rozbiór Polski – jak podzielono tereny II Rzeczypospolitej [mapy] https://niezlomni.com/iv-rozbior-polski-podzielono-tereny-ii-rzeczypospolitej-mapy/ https://niezlomni.com/iv-rozbior-polski-podzielono-tereny-ii-rzeczypospolitej-mapy/#respond Sat, 17 Sep 2016 14:55:40 +0000 http://niezlomni.com/?p=31487

Pakt Ribbentrop-Mołotow został podpisany 23 sierpnia 1939. Jednak ostatecznego podziału Polski dokonano ponad miesiąc później, 28 września, podpisując tzw. II pakt Ribbentrop-Mołotow.

powyżej: Mapa podziału Polski (rozgraniczenie według paktu Ribbentrop-Mołotow) opublikowana w dzienniku „Izwiestia” 18.09.1939

Mapa podziału ziem II Rzeczpospolitej w latach 1939-1941

polska

Ostatecznie w wyniku dokonanego rozbioru Polski Niemcy zajęły obszar ok. 186 tys. km kw., zamieszkany przez ok. 22 mln osób. 8 października 1939 r., na mocy dekretu Adolfa Hitlera, do Rzeszy wcielone zostały województwa: pomorskie, poznańskie, śląskie, większa część łódzkiego, zachodnia część krakowskiego, część warszawskiego i część kieleckiego. W sumie 92 tys. km kw., na których mieszkało ponad 9 mln osób. Wymienione obszary zostały włączone do istniejących prowincji niemieckich oraz do dwóch nowych okręgów: Wartheland (Kraj Warty) oraz Gdańsk-Prusy Zachodnie.

Z pozostałych zagarniętych przez Niemcy ziem polskich, dekretem Hitlera z 12 października 1939 r. utworzono "Generalne Gubernatorstwo dla okupowanych ziem polskich", składające się z dystryktów: krakowskiego, radomskiego, warszawskiego i lubelskiego.

Związek Sowiecki, uczestnicząc w rozbiorze Polski, zajął obszar o powierzchni ponad 190 tys. km kw., z ludnością liczącą ok. 13 mln osób. Okrojona Wileńszczyzna została przez władze sowieckie w październiku 1939 r. uroczyście przekazana Litwie. Nie na długo jednak, bowiem już w czerwcu 1940 r. Litwa razem z Łotwą i Estonią zostały wcielone do ZSRS.

Ribbentrop-Molotov

Artykuł IV rozbiór Polski – jak podzielono tereny II Rzeczypospolitej [mapy] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/iv-rozbior-polski-podzielono-tereny-ii-rzeczypospolitej-mapy/feed/ 0