Fani reprezentacji Islandii latem 2016 roku dali się poznać całej Europie w czasie piłkarskich mistrzostw kontynentu we Francji. Ich doping stał się słynny. Teraz na podobną formę wspierania swojej drużyny zdecydowali się kibice Lechii Gdańsk. Co ciekawe Islandczycy inspiracji do takiego zagrzewania piłkarzy nie znaleźli w legendach Wikingów, a w... Polsce.

Tą formą dopingu podczas Euro 2016 kibice Islandii zrobili sobie świetną reklamę. Oczywiście nie byłoby tego, gdyby nie świetnie wyniki reprezentacji, która dotarła do ćwierćfinału rozgrywanego we Francji turnieju.

https://www.youtube.com/watch?v=S8H-a8HTQL8

Jeszcze w trakcie finałów mistrzostw Europy islandzcy kibice "zabili" piękny mit o rytuałach Wikingów, którzy w ten sposób mieli zagrzewać się do walki. Okazało się, że fani z wyspy gejzerów na początku swojej przygody z kibicowaniem szukali inspiracji na trybunach stadionów na całym świecie. Do gustu przypadł im doping polskich kibiców piłki ręcznej. Po odpowiednich modyfikacjach i wprowadzeniu pewnych wariacji "Wikingowie" wypracowali słynny teraz na cały świat sposób wspierania swoich reprezentantów.

W Polsce przez kilka miesięcy żadna kibicowska grupa nie zdecydowała się naśladować Islandczyków. Dopiero w niedawnym (2 kwietnia) meczu z Zagłębiem Lubin taki doping zaprezentowali fani Lechii Gdańsk.

https://www.youtube.com/watch?v=QTenU4CP3jQ

Jak wyszło? Komentarze pod nagraniem są różnorodne. Jedni piszą o "europejskim topie", "ciarach" i "wikingach z Gdańska", a inni o "śpiewaniu jak w kościele"...

Artykuł Pamiętacie kibiców z Islandii? Inspirowali się polskimi kibicami, a teraz ich doping powtórzyli w Gdańsku. „Ciary” czy „śpiewanie jak w kościele”? [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

O tym, jakie nastroje panują we Francji, najlepiej przekonuje to wideo. Jak twierdzą świadkowie, wybuch petardy miał spowodować panikę tłumu w strefie kibica w Paryżu.

Kibice śledzili na telebimie mecz Niemcy - Włochy. Kiedy usłyszeli huk, rzucili się do ucieczki. Wcześniej było wiadomo, że do strefy nie można wnosić środków pirotechnicznych, jednak komuś udało się ominąć zabezpieczenia.

Napór tłumu był tak duży, że barierki okalające strefę nie wytrzymały. Ofiar śmiertelnych nie było, natomiast media podają, że są ranni.

Reporter Thomas Burrowes powiedział portalowi Mail Online:

Widziałem setki ludzi uciekających w panice, tratujących się nawzajem, żeby tylko wydostac się z miejsca zagrożenia. Ludzie krzyczeli, wiele osób płakało, widziałem kobiety, które zgubiły buty, bo uciekały w panice

Impressionnant mouvement de foule dans la #FanZoneTourEiffel après avoir entendu des pétards. Ça fait peur. #ALLITA pic.twitter.com/sVLcoeQIVy

— OneRadex (@OneRadex) July 2, 2016

Artykuł Psychoza strachu we Francji. Panika w strefie kibica: ludzie myśleli, że to zamach [wideo] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Przemysław Gulda na łamach trójmiejskiej Wyborczej, pisząc o koncercie Open'er, załamywał ręce. Okazało się, że niewdzięczni widzowie woleli niezwykle ważny występ reprezentacji Polski z Portugalią niż koncert. Zgroza!

Bardzo nieprzyjemną niespodziankę zrobiła grającym znakomity koncert Amerykanom polska publiczność, która pod koniec zaczęła bezceremonialnie masowo wychodzić, żeby… obejrzeć końcówkę meczu. Tak się nie robi. Tak się nie odpłaca za prezent w postaci takiego występu

- pisał Gdula, a następnie dodawał:

Ale nic tak nie zniszczyło tego wieczoru jak absurdalne próby ożenienia muzyki ze sportem. Przez ponad dwie godziny na festiwalu działy się rzeczy na pograniczu skandalu: przesuwanie w ostatniej chwili momentu rozpoczęcia koncertów, przemieszczenie się publiczności w połowie występu do strefy kibica albo stanie na koncertach z telefonami w ręku i śledzenie meczu zamiast tego, co się dzieje na scenie. To wszystko było co najmniej niezręczne wobec muzyków i samej muzyki. Piłkarze, jak to mają w zwyczaju, przegrali, ale co gorsza – przegrała idea bycia na festiwalu i życia tym, co na nim najważniejsze – muzyką.

Dawno nie czytaliśmy równie kuriozalnego tekstu. Jak widać, polscy widzowie nie dorośli do tak poważnej rzeczy jak koncert muzyki rozrywkowej. A komentarz:

Piłkarze, jak to mają w zwyczaju, przegrali

jest co najmniej nie na miejscu, biorąc pod uwagę występ drużyny Adama Nawałki w turnieju. Ale jak widać, "Wyborcza" ciężko pracuje na to, by zrazić do siebie często nieinteresujących się polityką fanów muzyki, którzy akurat tego dnia mieli czelność oglądać mecz...

Artykuł Czy był ktoś, kogo nie cieszyły sukcesy Polaków? Dziennikarz Wyborczej oskarża kibiców pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Artykuł Piękne słowa Błaszczykowskiego po meczu. „W moim życiu zbyt dużo razy leżałem na ziemi” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Artykuł Ten rzut karny zdecydował, że Polska wraca do domu [wideo] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Zdaniem dwóch portugalskich źródeł, polscy fani mieli w dzień meczu zaatakować grupę portugalskich kibiców.

- Grupa około 150 ultrasów zaatakowała fanów Portugalii w okolicach Stade Veolodrome około piątej. Po wkroczeniu francuskiej policji napastnicy rozbiegli się. Ze względów bezpieczeństwa zamknięto bary w okolicach stadionu - informuje "O Jogo". Wersję zdarzeń potwierdza portal "Mais Futebol".

Dotychczas polscy fani mogli stanowić w większości przypadków wzór do naśladowania. Jedynie przed meczem z Ukrainą doszło do incydentów, w rezultacie których aresztowano cztery osoby.

Artykuł Polscy fani zaatakowali Portugalczyków [wideo] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Gigantyczna flaga narodowa pojawiła się na trybunach podczas śpiewania hymnu.

"Sektorówka" o wymiarach 30x50 metrów prezentowała się imponująco, gdy Stade Velodrome śpiewało "Mazurka Dąbrowskiego".

#POLPOR #12zawodnik Tak wielka biało-czerwona flaga prezentuje się na Stade Velodormehttps://t.co/Mu8ZClx5f9 pic.twitter.com/uaafdCR4Qt

— Polska The Times (@polskathetimes) June 30, 2016

#POLPOR : #MazurekDąborwskiego na trybunach, a tymczasem @Cristiano był bliski golahttps://t.co/Q81qF7PzRE pic.twitter.com/6xdWFiXnZL

— Rzeczpospolita (@rzeczpospolita) 30 czerwca 2016

Artykuł Na trybunach Stade Velodrome sektorówka w biało-czerwonych barwach pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Artykuł Tak Robert Lewandowski strzelił gola Portugalczykom! pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Do zobaczenia w finale - mówi sympatyczny Islandczyk i trzyma za nas kciuki przed meczem z Portugalią. Tymczasem dzielni Wikingowie zmierzą się 3 lipca z Francją.

Jeśli w grę wkładasz serce, Twoje marzenia się spełnią. Do zobaczenia w finale 10 lipca. Kocham Was. Naprzód Polska!

- mówi

Artykuł Islandczyk: Do boju, Polska! Z takim wsparciem musi się udać pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

Te zapowiedzi meczu Polska - Portugalią wywołują ciarki na plecach. Czy reprezentacja Polski zapisze się w historii i awansuje do półfinału mistrzostw Europy?

https://youtu.be/0E9JzmtLTaE

Artykuł Polska – Portugalia. Biało-czerwoni tworzą historię [wideo] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.