armia Andersa – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png armia Andersa – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Lubił zapalić i napić się piwa. Niedźwiedź Wojtek, jeden z najbardziej niezwykłych żołnierzy II wojny światowej [WIDEO] https://niezlomni.com/lubil-zapalic-i-napic-sie-piwa-niedzwiedz-wojtek-jeden-z-najbardziej-niezwyklych-zolnierzy-ii-wojny-swiatowej-wideo/ https://niezlomni.com/lubil-zapalic-i-napic-sie-piwa-niedzwiedz-wojtek-jeden-z-najbardziej-niezwyklych-zolnierzy-ii-wojny-swiatowej-wideo/#respond Sat, 21 Mar 2020 15:30:36 +0000 https://niezlomni.com/?p=50945

Porywająca i pełna niezwykłego uroku, a co najważniejsze, prawdziwa historia jednego z najbardziej niezwykłych kombatantów II wojny światowej! Wojtek lubił zapalić, napić się piwa niczym prawdziwy żołnierz. Tyle że był ważącym 250 kg niedźwiedziem brunatnym.

Jako sierota trafił w szeregi Armii Andersa maszerującej w 1942 roku z Persji do Palestyny. Pierwotnie był maskotką, jednak wkrótce zaczął aktywnie włączać się w wysiłek bojowy swego oddziału. Podczas kampanii we Włoszech zapracował sobie nawet na miano prawdziwego żołnierza, posiadającego własny stopień i numer ewidencyjny.

https://www.youtube.com/watch?v=xT_gG_-xBdI

Od tego czasu symbolem 22. Kompanii Zaopatrzenia Artylerii 2. Korpusu, w której służył, stał się rysunek niedźwiedzia niosącego pocisk.

Po wojnie Wojtek, wraz z towarzyszami broni z 2. Korpusu, przybył do Berwickshire, gdzie został znaczącym członkiem lokalnej społeczności. Następnie przeniósł się do zoo w Edynburgu, ale jego emerytura nie upływała w ciszy i spokoju. Stanowiąc potężny symbol wolności i solidarności dla Polaków na całym świecie, wzbudzał ogromne zainteresowanie. Trwa ono zresztą do dziś, choć od śmierci Wojtka upłynęło już ponad pół wieku.

Historię Wojtka uzupełnia epilog autorstwa Neila Aschersona, podkreślający zasługi Polaków w walce z III Rzeszą.

Fragment książki Aileen Orr, "Niedźwiedź Wojtek. Niezwykły żołnierz Armii Andersa", która ukazała się nakładem wydawnictwa Replika, Poznań 2020. Książkę można na być na stronie internetowej wydawnictwa Replika.

Fragment rozdziału 5. Monte Cassino. Narodziny legendy

Jeden z polskich weteranów bitwy pod Monte Cassino, dumny posiadacz odznaki Wojtka, stworzonej dla uczczenia męstwa niedźwiedzia, tak wspomina te wydarzenia sprzed 65 lat: „Po dotarciu na pozycje naszej artylerii, pospiesznie rozładowywaliśmy pociski i zapalniki, a następnie, po krótkim odpoczynku, wracaliśmy możliwie jak najszybciej po kolejny ładunek. Pomimo podejmowania przez nas wszelkich środków ostrożności, dochodziło do wielu wypadków, w których ginęli liczni kierowcy ciężarówek, staczających się z wąskich dróg w przepastne czeluście stromych jarów”.

Wojtek został wciągnięty w wir opisywanych zdarzeń, stawiając czoła tym samym niebezpieczeństwom, z którymi musieli się zmierzyć otaczający go ludzie. Dla niedźwiedzia był to obcy, niebezpieczny i przerażający świat. Jednak Wojtek szybko się doń przystosował. Znalazłszy się w nowej sytuacji początkowo domagał się uwagi i opieki, odmawiając opuszczenia kwatery z powodu hałasu wybuchających pocisków. Wkrótce jednak pozbył się lęku przed nowymi dlań zjawiskami. Żądny nowych wrażeń, wspinał się na odsłonięte drzewo, które stało nieopodal obozu 22 Kompanii. Z poziomu jego konarów, niedźwiedź wsłuchiwał się w huk wybuchów i spokojnie obserwował tajemnicze błyski eksplozji, pojawiających się na zajmowanym przez Niemców obszarze, który był bombardowany i ostrzeliwany przez ciężką artylerię.

W takich właśnie okolicznościach Wojtek zasłużył sobie na status legendarnego bohatera. Niedźwiedź, obserwując swych towarzyszy, którzy uwijali się w bitewnym zgiełku, pospiesznie rozładowując skrzynki z amunicją artyleryjską, postanowił dołączyć do nich i rozłożywszy na boki swe potężne łapy, dał do zrozumienia krzątającym się wokół żołnierzom, że chce im pomóc w ich wyczerpującej pracy. Wojtek nigdy nie był szkolony do przenoszenia czterdziestopięciokilogramowych skrzyń, w których znajdowały się pociski do dwudziestopięciofuntowych dział, zapalniki do pocisków oraz inne zaopatrzenie artyleryjskie.

Rutynowego postępowania z zasobnikami amunicyjnymi nauczył się, obserwując żołnierzy, którym postanowił pomóc z własnej woli, bez słowa zachęty z ich strony. Stojąc na tylnych łapach, rozkładał swe potężne ramiona, w które żołnierze składali ciężkie skrzynie z amunicją, po czym bez wysiłku przenosił je do podręcznych składów amunicyjnych, zlokalizowanych w pobliżu stanowisk ogniowych.

Po dostarczeniu ładunku do gniazd artylerii, niedźwiedź wracał do ciężarówki po kolejny ładunek śmiercionośnego zaopatrzenia. Wojtek nigdy nie upuścił ani jednego pocisku, z czego dumna była cała jego kompania. Zaznaczyć jednak należy, że pomagając przy wyładunku amunicji, niedźwiedź czynił to na swych własnych warunkach. Całkowicie samodzielnie decydował o tym kiedy i jak długo ma pracować. Czasami konieczne było zachęcenie go do pomocy. Jeśli niedźwiedź zdecydował się na zrobienie przerwy, aby sobie przez chwilkę poleżeć, zachęcenie go do ponownego włączenia się w wysiłek wojenny wymagało poczęstowania go jednym lub dwoma smakowitymi kąskami. Nagradzano go jedzeniem w chwili wręczenia mu skrzynki lub w chwili, gdy odstawiał ją po doniesieniu we właściwe miejsce. Podczas bitwy pod Monte Cassino, kompania Wojtka przewiozła dla wojsk polskich i brytyjskich około 17 300 ton amunicji, 1200 ton paliwa i 1100 ton żywności.

Artykuł Lubił zapalić i napić się piwa. Niedźwiedź Wojtek, jeden z najbardziej niezwykłych żołnierzy II wojny światowej [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/lubil-zapalic-i-napic-sie-piwa-niedzwiedz-wojtek-jeden-z-najbardziej-niezwyklych-zolnierzy-ii-wojny-swiatowej-wideo/feed/ 0
Film o nieznanym schronieniu Sybiraków w czasie II Wojny Światowej. Wolność znaleźli w Meksyku. [WIDEO] https://niezlomni.com/to-film-o-nieznanym-schronieniu-sybirakow-w-czasie-ii-wojny-swiatowej-wolnosc-znalezli-w-meksyku/ Sat, 14 Oct 2017 13:35:42 +0000 http://niezlomni.com/?p=914

Film "Santa Rosa - Odyseja w rytmie mariachi" to historia kolonii polskich uchodźców wojennych w Meksyku, którzy po wywózce przez Sowietów na Syberię znaleźli schronienie na gościnnej meksykańskiej ziemi (ok. 1500 osób).

Ten praktycznie nieznany szerszej publiczności epizod II wojny światowej to opowieść o ludzkiej solidarności, tolerancji i bezinteresownej pomocy, która przemawia swoją uniwersalnością do każdego, niezależnie od kraju pochodzenia, wieku czy wykształcenia.

Film powstał w oparciu o nigdzie dotychczas nie publikowane materiały archiwalne i wywiady z żyjącymi jeszcze mieszkańcami hacjendy, którzy jako dzieci zostali skazani na piekło syberyjskiej tułaczki, a teraz po raz pierwszy mają szansę podzielić swoimi wspomnieniami przed kamerą.

 

Czesław Sawko – wynalazca, milioner, filantrop – jeden z bohaterów filmu:

[quote]Tego, co przeżyłem w wieku 10 lat, nigdy pewnie nie zapomnę. Pamiętam dokładnie, jak sowieci nas aresztowali, przejazd w bydlęcych wagonach do posiołka pod Archangielskiem, a potem długą walkę o przetrwanie … To wszystko jest bardzo bolesne. Ciężko o tym mówić czy nawet przyznać się, żeśmy żyli w tak strasznych warunkach, w takiej nędzy, w brudzie potwornym. Czasami wstydzę się opowiadać o tym Amerykanom, bo im trudno jest uwierzyć, że można coś takiego przeżyć i być „normalnym” człowiekiem.

(…)

Hacjenda Santa Rosa była dla mnie prawdziwym rajem. Po tym wszystkim, cośmy wcześniej przeszli, tak to był raj.[/quote]

[flagallery gid=15 skin=nivo_slider_js]

Polacy którzy przyjechali do Meksyku byli ludźmi ciężko doświadczonymi, bardzo nieufnymi wobec „obcych”. Trzy lata pobytu w Santa Rosa wystarczyły, aby odzyskać wiarę w drugiego człowieka i we własne możliwości. Na przykładzie bohaterów filmu można zaobserwować, jak człowiek, który w życiu stracił wszystko: dom, majątek, bliskich, ojczyznę, wolność, może swoje życie odbudować od nowa. Miejscowi, traktując Polaków z życzliwością, tolerancją, zrozumieniem dla innej kultury, pomogli odbudować im poczucie godności. Sposób, w jaki Meksykanie przyjęli „obcych”, może być wzorem humanitaryzmu dla całego świata.

JAK DOSZŁO DO NIECODZIENNEJ SYTUACJI?

Kiedy związek sowiecki został zaatakowany przez hitlerowskie Niemcy (czerwiec 1941 r.), 30 lipca 1941 został podpisany Układ Sikorski-Majski, który przywracał stosunki dyplomatyczne pomiędzy Polską i ZSRR. Układ przewidywał utworzenie armii polskiej (późniejsza Armia Andersa) oraz amnestię dla obywateli polskich: więźniów politycznych i zesłańców.

Z armią Andersa do Persji (Iranu) przedostało się ok. 56 tys. cywili. Wśród nich grupa kobiet z dziećmi i sierot.

W Persji nie mogli zostać. Armia zaczęła się ewakuować na zachód, w kierunku Palestyny, Afryki i dalej Włoch, ale nie wiadomo było, co zrobić z kobietami i dziećmi. Niespodziewanie pomoc zaoferował ambasador Meksyku w Londynie Alfonso Rozenzweig Diaz.

[quote]Namówił swój rząd do przyjęcia części polskich uchodźców. Amerykanie dali 3 mln dolarów pożyczki na ich utrzymanie. W ten sposób Meksyk stał się jedynym poza Wielką Brytanią i jej byłymi koloniami państwem oficjalnie przyjmującym Polaków podczas drugiej wojny światowej. Nigdy wcześniej ani później Meksyk nie przyjął też imigrantów spoza obszaru języka hiszpańskiego.[/quote]

Tymczasem dwa tysiące polskich kobiet i dzieci znalazło się w Karaczi, a stamtąd brytyjski statek „The Old City of London” zabrał ich do Bombaju, a następnie trafili do Los Angeles na pokładzie amerykańskiego statku transportowego USS „The Hermitage”.

Jak wspominają, wrażenie, jakie zrobiła na nich Ameryka, było negatywne. Wcale nie kojarzyła im się z wolnością: Polacy byli przewożeni wojskowymi ciężarówkami z uzbrojoną eskortą i traktowani niemal jak więźniowie. Wolność znaleźli w Meksyku – był listopad 1943 roku.

Artykuł Film o nieznanym schronieniu Sybiraków w czasie II Wojny Światowej. Wolność znaleźli w Meksyku. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
Kinga Rusin wygłosiła ,,orędzie” do Polaków w sprawie uchodźców. Pouczyła ich na temat historii. To porównanie oburzyło wiele osób https://niezlomni.com/kinga-rusin-wyglosila-oredzie-polakow-sprawie-uchodzcow-pouczyla-temat-historii-porownanie-oburzylo-osob/ https://niezlomni.com/kinga-rusin-wyglosila-oredzie-polakow-sprawie-uchodzcow-pouczyla-temat-historii-porownanie-oburzylo-osob/#respond Wed, 30 Aug 2017 06:00:51 +0000 http://niezlomni.com/?p=42951

Kinga Rusin w jednym z ostatnich wydań Dzień Dobry TVN zabrała głos w sprawie przyjęcia przez Polskę uchodźców. Prezenterka była wyraźnie przejęta swoją rolą: przy okazji nawiązała do historii - w mało fortunny sposób.

Po wywiadzie z Anną Lewandowską Rusin apelowała o zmianę nastawienia do uchodźców.

Kwestia przyjęcia do Polski uchodźców z owładniętej wojną Syrii podzieliła absolutnie nasz kraj i to w okrutny sposób. Kiedyś myśmy musieli prosić o pomoc i znaleźli się tacy, którzy nas przyjęli. Byliśmy kiedyś uchodźcami. Jakaż pamięć ludzka bywa krótka

- mówiła.

Kiedy powstała armia generała Andersa w ZSRR na mocy porozumienia Sikorski-Majski była szansą na ocalenie i życie. Przeżycie setek tysięcy ludzi zamkniętych w rosyjskich łagrach. Ale żeby ci ludzie z powrotem trafili do Polski, musieli tak naprawdę prawie okrążyć kulę ziemską. Okazuje się że schronienie 100 tys ludzi znalazło nie gdzie indziej tylko w Iranie. Byliśmy kiedyś uchodźcami. I nigdy o tym nie zapominajmy

- dodała prezenterka.

Fani Rusin na Facebooku zwrócili uwagę, że analogia do armii Andersa jest mało trafiona. Zwracano uwagę, że w Iranie znalazły się kobiety i dzieci, a mężczyźni byli gotowi do walki o swoją ojczyznę, co niebawem udowodnili, płacąc daninę krwi. Tymczasem wśród obecnych imigrantów są głównie mężczyźni, którzy nie kwapią się do walki w swojej ojczyźnie, tylko liczą na spokojną przystań w bogatych krajach Europy Zachodniej.

Kiedy jeden z internautów próbował z nią polemizować, wygłosiła zaskakujące słowa:

Myślę synku, że za dużo sobie pozwalasz, poszukaj sobie profilu, gdzie będziesz mógł się upajać swoimi ksenofobicznymi poglądami. Życzę Ci żeby życie Cię tak doświadczyło żebyś mógł się przekonać jak to jest (...) Żegnam

Artykuł Kinga Rusin wygłosiła ,,orędzie” do Polaków w sprawie uchodźców. Pouczyła ich na temat historii. To porównanie oburzyło wiele osób pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/kinga-rusin-wyglosila-oredzie-polakow-sprawie-uchodzcow-pouczyla-temat-historii-porownanie-oburzylo-osob/feed/ 0
Nie wszystko po II wojnie światowej było tak, jak miało być, ale polska krew nie została przelana na darmo [WIDEO] https://niezlomni.com/ii-wojnie-swiatowej-bylo-mialo-byc-polska-krew-zostala-przelana-darmo-wideo/ https://niezlomni.com/ii-wojnie-swiatowej-bylo-mialo-byc-polska-krew-zostala-przelana-darmo-wideo/#respond Thu, 20 Jul 2017 12:11:31 +0000 http://niezlomni.com/?p=41535

Polscy żołnierze generała Władysława Andersa walczący pod Monte Cassino wywodzili się głównie z Kresów. Gdy ginęli, nie wiedzieli, że ich rodzinne tereny zostały na konferencji w Teheranie oddane ZSRR, a po wojnie tylko 30 procent społeczeństwa brytyjskiego będzie chciało pozwolić polskim bohaterom wojennym osiedlić się w Wielkiej Brytanii. A jednak wysiłek 2. Korpusu Polskiego nie poszedł na marne. Tak jak i innych polskich żołnierzy.

Misja, której podjął się gen. Anders, czyli zdobycia kluczowej w obronie Niemców linii Gustava, była misją samobójczą. Już wcześniej próby jej złamania skończyły się stratą około 50 tysięcy żołnierzy. W brytyjskim planie Polacy mieli odegrać najważniejszą rolę. Nic dziwnego, że Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych Kazimierz Sosnkowski nie był zachwycony, ale Anders się uparł, a Brytyjczycy odrzucali kontrplany. Misja zakończyła się sukcesem. Po frontalnym ataku Polaków, w którym liczący 48 tysięcy żołnierzy korpus stracił 4199 ludzi - 924 zabitych, 2930 rannych i 345 zaginionych, 14 maja Marokańczycy i Algierczycy z Francuskiego Korpusu Ekspedycyjnego gen. Alphonse'a Juina przełamali niemieckie linie. Niemcy wycofali się.

Okupione krwią Polaków zwycięstwo było dla naszego kraju bardzo ważne. Gen. Anders liczył, że bohaterska postawa polskich żołnierzy stworzy u aliantów coś na kształt ,,długu wdzięczności".

Dlatego Polacy walczący po stronie wolnego świata liczyli nie tylko na litość sojuszników, ale również na to, że na ich korzyść przemówi polityka faktów dokonanych

- czytamy w ,,Historia Do Rzeczy".

Niespełna rok po zdobyciu Monte Cassino Winston Churchill planował inwazję brytyjsko-amerykańską na ZSRR. Porzucił jednak te plany, bo Sowieci wydawali się za mocni, by ich zaatakować bez większego ryzyka. To miało dla Polski spore konsekwencje.

Polskie Siły Zbrojne odegrały wielką rolę w czasie II wojny światowej, ale... pominięto je podczas parady zwycięstwa, która 8 czerwca 1946 roku przeszłą ulicami Londynu. Wszystko po to, by nie drażnić Stalina, który uważał Polskę ze swoją strefę wpływów. Zaproszono tylko lotników z Dywizjonu 303, ale ci odmówili w geście solidarności z innymi polskimi żołnierzami.

https://www.youtube.com/watch?v=MSnDr6zMlJs

To był pierwszy cios. Drugim było nastawienie Brytyjczyków do Polaków. Zostali oni zapytani o to, czy popierają decyzję brytyjskiego rządu, który pozwolił polskim żołnierzom na pozostanie na Wyspach. Tylko 30 procent poparło tę decyzję, a aż 56 procent nie chciało, by polscy bohaterowie mogli zostać w Londynie i innych miastach. Na szczęście brytyjski rząd nie zasugerował się opinią obywateli i pozwolił wielu polskim żołnierzom zostać. Byłoby to niemożliwe, gdyby nie ich zaangażowanie w walki w czasie II WŚ.

Artykuł Nie wszystko po II wojnie światowej było tak, jak miało być, ale polska krew nie została przelana na darmo [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/ii-wojnie-swiatowej-bylo-mialo-byc-polska-krew-zostala-przelana-darmo-wideo/feed/ 0
Straszna historia małego Tadzia. Przeżył sowiecki łagier, zginął z powodu makabrycznego procederu w polskiej armii https://niezlomni.com/straszna-historia-malego-tadzia-przezyl-sowiecki-lagier-zginal-powodu-makabrycznego-procederu-polskiej-armii/ https://niezlomni.com/straszna-historia-malego-tadzia-przezyl-sowiecki-lagier-zginal-powodu-makabrycznego-procederu-polskiej-armii/#respond Fri, 09 Dec 2016 12:44:39 +0000 http://niezlomni.com/?p=34335

Piotr Zychowicz w swojej najnowszej książce Sowieci opisuje najstraszniejszy system, jaki stworzyła ludzkość - komunizm. Ale przy okazji pokazuje historie, o których rzadko się mówi.

W książce znajduje się m.in. wywiad z byłym żołnierzem Armii Andersa i biografem generała - emigracyjnym historykiem Zbigniewem S. Siemaszką.

Pan Siemaszko znany jest z tego, że nie zajmuje się propagandowym brązownictwem (co jest domeną wielu krajowych badaczy) tylko historią prawdziwą. Opowiedział mi m.in. o makabrycznym procederze, który miał miejsce w Armii Andersa w ZSRS. Czyli rozstrzeliwaniu polskich żołnierzy za drobne kradzieże.

pisze Zychowicz. Oto fragment wywiadu:

- To plama na honorze Wojska Polskiego. W późniejszych opracowaniach skrzętnie pomijano ten temat. Ludzie, którzy przybyli do Andersa, dopiero wyszli z łagrów i więzień. Byli wycieńczeni i wygłodzeni. Rozumiem, że należało utrzymać dyscyplinę. Kilka lat więzienia za kradzież kury w zupełności by wystarczyło. Rozstrzeliwanie tych ludzi było skandalem. Nawet jeżeli zostali skazani na śmierć, Anders powinien był ich ułaskawiać. Sprawa jest o tyle paskudna, że wyżsi oficerowie, którzy mieli władzę i dostęp do magazynów z zaopatrzeniem,
korzystali z tego przywileju bardzo dowolnie i obficie.

 - Najbardziej wstrząsnęła mną historia Tadeusza Mydlarza.

- To był mały chłopiec, który dostał się w ręce Sowietów wraz z ojcem policjantem i razem z nim trafił do obozu w Ostaszkowie. Jego ojca, Władysława, w 1940 roku zamordowało NKWD w ramach zbrodni katyńskiej. Na rozkaz Mierkułowa chłopcu darowano życie. Dwa lata później został zastrzelony za drobną kradzież w polskim wojsku.

Artykuł Straszna historia małego Tadzia. Przeżył sowiecki łagier, zginął z powodu makabrycznego procederu w polskiej armii pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/straszna-historia-malego-tadzia-przezyl-sowiecki-lagier-zginal-powodu-makabrycznego-procederu-polskiej-armii/feed/ 0