,,Acta 2", czyli przepisy, których celem jest, zdaniem dużych mediów lepsza ochrona praw autorskich, a zdaniem wielu obywateli nałożenie knebla internautom, jest tematem publicznej debaty. Europosłowie, w tym polscy europarlamentarzyści, w większości byli ,,za". Okazuje się, że do takiego głosowania przekonywał ich m.in. dyrektor SACEM (francuski odpowiednik ZAiKS-u). W tym celu odbył podróż do Polski.
Dyrektor SACEM, Jean-Noël Tronc przyznaje, że początkiem września odbył podróż do Polski, gdzie lobbował za poparciem dyrektywy. Twierdzi, że w wyniku jego kampanii 19 polskich europosłów zmieniło zdanie i poparło ACTA2
- pisze jeden z użytkowników portalu Wykop.pl. Wywiad ukazał się na francuskim ,,News Tank Culture". Na stronie Stopacta2.org czytamy:
Jean-Noël Tronc podróżował do Polski, aby bezpośrednio wpłynąć na głos polskich eurodeputowanych. Jak utrzymuje Pan Jean-Noël Tronc, w wyniku tej „kampanii” 19 polskich posłów do Parlamentu Europejskiego zmieniło zdanie i finalnie opowiedzieli się oni ZA przyjęciem #ACTA2 przez PE.
W wywiadzie Francuz mówi m.in.:
Prowadziliśmy również walkę w krajach, w których głosowanie nie zostało rozstrzygnięte na korzyść. Na przykład w Polsce, dokąd udałem się początkiem września na debatę z twórcami, z przedstawicielami Google, lecz również z polskim ministrem odpowiedzialnym za dyrektywę. Spośród 51 polskich eurodeputowanych nikt nie zagłosował za dyrektywą w lipcu. Ostatecznie 12 września było 19 głosów poparcia, włączywszy w to urzędnika zbliżonego do Zielonych, który wcześniej poparł stanowisko, którego broniła Julia Reda. Seria naszych działań zakończyła się ruchem w Strasburgu przed Parlamentem Europejskim i katedrą, wraz z artystami z rozlicznych branż i pochodzącymi z wielu krajów
Dla niektórych parlamentarzystów argumenty lobbysty okazuje się ważniejsze niż opinia większości wyborców. Dobitnie podsumował to Dobromir Sośnierz:
https://www.youtube.com/watch?time_continue=3&v=Cy0fS6dRkII
źródło: Wykop.pl / Stopacta2.org
Artykuł To on przekonał polskich europosłów do głosowaniem za Acta 2. Francuz zdradza kulisy swojej misji w Polsce pochodzi z serwisu Niezłomni.com.
]]>Jednym z najgorętszych orędowników przepisów, które bywają nazywane Acta 2, jest Michał Boni. Polityk ciekawie argumentuje powody, dla których zmiany należy przeforsować. - Często jestem atakowany w Internecie i nie raz mam wrażenie, że to są zdania pisane przez maszynę - zdradza polityk.
Europoseł postanowił podzielić się spiskową teorią z portalem Wiadomo.co. Jego zdaniem dowody anypatii w sieci to także sprawka... maszyn.
Często jestem atakowany w Internecie i nie raz mam wrażenie, że to są zdania pisane przez maszynę. Tego rodzaju automatom trzeba się przeciwstawić!
- zaapelował. Z tym wiąże się kolejny pomysł polityka...
Uważam, że kodeks etyki wyborczej w sieci powinien powstać jak najszybciej. Nie wiem, czy on da się przełożyć na prawo, ale może warto zebrać różnych partnerów i coś takiego stworzyć
- powiedział, mówiąc o potrzebie stworzenia ,,kodeksu etyki sieci wyborczej w sieci".
Tymczasem niektórzy wyrażają oburzenie, że takie radykalne przepisy forsują politycy uwikłani w przeszłości we współpracę z komunistycznymi służbami:
.@D_Tarczynski w rozmowie z @MiloszKleczek – (...) pan Boni, TW Znak, donosiciel, będzie przeglądał sobie internet i decydował, jaka treść może być udostępniona albo nie (...)#wieszwięcej pic.twitter.com/zm1EzvECH1
— TVP Info 🇵🇱 (@tvp_info) 12 września 2018
źródło: Telewizja Republika
Artykuł Michał Boni już wie, dlaczego jest atakowany w sieci. To jeden z powodów, dla których chce zaostrzyć przepisy dotyczące internetu pochodzi z serwisu Niezłomni.com.
]]>Gabriela Lenartowicz z PO dyskutowała w studiu z Adamem Andruszkiewiczem (Wolni i Solidarni) na temat Acta 2. Według narracji Platformy, za uderzającą w wolność internetu dyrektywą opowiedział się także Mateusz Morawiecki. Andruszkiewicz zaprotestował przeciwko takim twierdzeniom, a także w zabawny sposób zareagował na protesty posłanki dotyczące ,,europejskich deputowanych" z PO.
- Premier Morawiecki wyraźnie wypowiedział się przeciwko Acta 2. To manipulacja, że polski rząd to popiera
- mówił poseł, który jednocześnie protestował przeciwko używaniu zbitek w stylu ,,PiS-owskie ministerstwo".
- To po prostu polskie ministerstwo. Nie mówmy w ten sposób, bo to psuje debatę publiczną.
- podkreślił.
- To nie mówmy ,,platformiani eurodeputowani", tylko ,,europejscy deputowani"
- przerwała mu Lenartowicz, wyraźnie zadowolona z własnej riposty.
- To się akurat zgadza, bardziej europejscy niż polscy niestety
- spuentował Andruszkiewicz.
🚜🚜🚜🚜🚜
Poseł @Andruszkiewicz1👏👏
- ... nie używajmy nomenklatury w stylu "PiSowskie ministerstwo" bo to jest Polskie Ministerstwo.
Lenartowicz
- to mówmy o platformianie eurodeputowani tylko europejscy deputowani.
- Tu się akurat zgadza. Bardziej Europejscy niż Polscy😂😂😂 pic.twitter.com/gLnX5naYeo— PikuśPOL (@pikus_pol) 13 września 2018
Artykuł Ta riposta musiała zaboleć. Posłanka PO wściekła na nazywanie głosujących za Acta 2 ,,platformianymi eurodeputowanymi”. Wymowna odpowiedź (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.
]]>Sformułowanie Acta 2 to popularna nazwa dyrektywy dotyczącej praw autorskich na rynku cyfrowym. Budzi żywe skojarzenia z poprzednimi próbami nałożenia knebla internautom. Takie odwołanie nie podoba się wszystkim. Wymowny jest tu fragment debaty, która miała miejsce na antenie TVN-u.
Kiedy zwrot padł na antenie, dziennikarka gwałtownie zaprotestowała:
To nie są ACTA 2! Nie nazywajmy tego tak
Od wczorajszego głosowania w sprawie dyrektywy #ACTA2
Skrót #ACTA2, znika z lewackich mediów. Nie usłyszycie tego zwrotu.
To się źle kojarzy. Teraz tylko, Dyrektywa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Pada określenie #ACTA2 i w studio robi się bardzo nerwowo. pic.twitter.com/saMDdC0jDE— Polub PiS💯🇵🇱 (@Polub__PiS) 13 września 2018
Wcześniej dziennikarka Dominika Długosz twierdziła, że przepisy nie dotyczą użytkowników indywidualnych. Europarlamentarzysta Tomasz Poręba odpowiadał:
W bardzo dużym skrócie @domidlugosz art. 13 projektu dyrektywy, który wprowadza obowiązek filtrowania treści pod kątem praw autorskich oraz art. 11, dotyczący tzw. praw pokrewnych dla wydawców prasowych https://t.co/kCLvoD3qE7
— Tomasz Poręba (@TomaszPoreba) 13 września 2018
Art11. Ochrona praw wydawców rozszerzona na treści nieobjęte obecnie prawem autorskim. Skorzystają najwięksi wydawcy kosztem małych. Zagrożenie dywersyfikacji informacji i wolności słowa w internecie co uderzy w użytkowników indywidualnych https://t.co/KehoXjR76B
— Tomasz Poręba (@TomaszPoreba) 13 września 2018
Art 13.
Obowiązek filtrowania treści. A)Duży koszt filtrowania co zagraża lokalnym i małym mediom. B) Zagrożona swoboda wypowiedzi i ekspresji artystycznej (memy)
C)ryzyko prewencyjnej blokady wrzucanej do Internetu treści, np. gify) Wszystko uderza w indywidualnych użytkowników https://t.co/KehoXjR76B— Tomasz Poręba (@TomaszPoreba) 13 września 2018
źródło: Twitter.com / wPolityce.pl
Artykuł Użył zwrotu ,,Acta 2″ na antenie TVN. Wiele mówiąca reakcja zaskoczonych dziennikarzy (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.
]]>Europosłowie PO głosowali za ACTA 2, czyli dyrektywą, która zdaniem jej przeciwników oznacza początek prawdziwej cenzury w sieci. Tymczasem jak informuje serwis wPolityce ,,wieczornych „Faktach”, „zapomniano” o sprawie".
Hej, @FaktyTVN, nie przegapiliście czegoś? #ACTA2
- pytali internauci na Twitterze.
Hej, @FaktyTVN, nie przegapiliście czegoś? #ACTA2
— Paweł Rybicki (@Rybitzky) 12 września 2018
Europoseł PiS Tomasz Poręba dołączył się do pytania:
Panie redaktorze @sokoIowski jest pytanie:) https://t.co/n9dVJViByF
— Tomasz Poręba (@TomaszPoreba) 12 września 2018
Dziennikarz Maciej Sokołowski odpowiedział, że takie materiały są, ale odesłał do serwisu ,,TB24 Bis". Ale wPolityce.pl odpowiada na pytanie, dlaczego jednak zabrakło takiego materiału w samych ,,Faktach".
Bo nie stworzono tam materiału o tak istotnej sprawie i głosowaniu europosłów PO za tą kontrowersyjną dyrektywą
- czytamy. Na stronie ,,Faktów" brak choćby najmniejszej wzmianki. Jakie materiały okazały się ważniejsze?
Powtarzanie zmanipulowanej narracji nt. słów prezydenta z Leżajska i problemy Petru z wjazdem samochodem na teren Sejmu
- czytamy na wPolityce.
Znane hasło ,,Cała prawda, całą dobę" nabrała po ostatnim wydaniu ,,Faktów" dość specyficznego wydźwięku...
źródło: wPolityce.pl
Artykuł O tej sprawie ,,zapomniały” wczoraj ,,Fakty”. Oburzeni internauci pytają: Nie przegapiliście czegoś? pochodzi z serwisu Niezłomni.com.
]]>Europarlament przyjął projekt dyrektywy o prawie autorskim dotyczącym internetu. Jest ona nazywana Acra 2 i zdaniem wielu może oznaczać koniec względnej wolności słowa, która panuje w sieci. Jak widać po imiennej liście głosowania, taki wynik zawdzięczamy m.in. europarlamentarzystom z ramienia PO.
Oto lista głosujących za Acta 2.
[caption id="attachment_49861" align="aligncenter" width="1200"] fot. Twitter / Demaskator[/caption]
Dlatego też pod siedzibą PO w Warszawie (ul. Wiejska) planowany jest protest.
Protestujemy przeciwko postawie europosłów Platformy Obywatelskiej, którzy zdecydowali się zagłosować za prawem ograniczającym wolność w internecie. Spotkajmy się pod biurem Platformy Obywatelskiej w Warszawie i pokażmy swój sprzeciw wobec ograniczania wolności słowa!
- piszą autorzy wydarzenia. Początek protestu: 18:00 przed siedzibą PO przy ul. Wiejskiej 12A w Warszawie.
Wśród głosujących ,,za" był m.in. Michał Boni:
Najpierw Boni głosuje za cenzurą internetu #ACTA2, a potem chce, żeby polski rząd walczył o prawa użytkowników internetu
Czy to nie schizofrenia? pic.twitter.com/3SEqk4BUq5— Robert Kwit (@RobertKwit4) 12 września 2018
Jak tłumaczyli swoje głosowanie europosłowie?
.@TadeuszZwiefka o #ACTA2 – decyzje, które zapadły na sali plenarnej są na rzecz użytkowników internetu
Michał Boni – była do głosowania lista zmian (...), która między innymi ma powodować, że nie będzie nadmiernego filtrowania treści#wieszwięcej pic.twitter.com/zLbnvckUAm— TVP Info 🇵🇱 (@tvp_info) 12 września 2018
Czarny dzień dla wolności w internecie. #ACTA2 glosami także posłów PO przyjęta. Delegacja @pisorgpl zdecydowanie przeciw pic.twitter.com/OYg2E2LFyi
— Tomasz Poręba (@TomaszPoreba) 12 września 2018
Co ciekawe, PO jeszcze niedawno sama ostrzegała.... przed cenzurą w sieci.
Kilka tygodni temu Platforma ostrzegała przed PiS-em, że "ocenzuruje internet". Dziś europosłowie Platformy zagłosowali za #ACTA2 i cenzurą, czyli tak jak lobbyści chcieli.
Tak ci hipokryci działają w każdej sprawie. Oskarżają PiS o coś, co sami potem robią. pic.twitter.com/ylRa0ijcvG— Demaskator (@DemaskatorProp) 12 września 2018
Artykuł Oto lista europosłów, którzy dziś głosowali za cenzurą w sieci. Jeszcze kilka tygodni temu sami… przed nią ostrzegali! pochodzi z serwisu Niezłomni.com.
]]>