Wideo – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Wideo – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Nagrodzona Pulitzerem, wybitna biografia ojca bomby atomowej. [WIDEO] https://niezlomni.com/nagrodzona-pulitzerem-wybitna-biografia-ojca-bomby-atomowej-wideo/ https://niezlomni.com/nagrodzona-pulitzerem-wybitna-biografia-ojca-bomby-atomowej-wideo/#respond Mon, 24 Oct 2022 03:20:23 +0000 https://niezlomni.com/?p=51439

Po zrzuceniu przez Amerykanów bomby atomowej na Hiroszimę, Robert Oppenheimer okrzyknięty został najsłynniejszym naukowcem swego pokolenia.

Dla wielu stał się także współczesnym ucieleśnieniem mitu o Prometeuszu, człowiekiem zmagającym się z konsekwencjami postępu naukowego, do którego przyłożył rękę. Pierwsza połowa XX wieku była złotym okresem fizyki teoretycznej, jednak obserwując w praktyce konsekwencje własnych odkryć, Oppenheimer stanowczo sprzeciwił się dalszemu rozwojowi broni atomowej, w szczególności bomby wodorowej. Krytykował plany sił powietrznych dotyczące potencjalnego przeprowadzenia niewyobrażalnie niebezpiecznej dla ludzkości wojny nuklearnej.

Książka dogłębnie przedstawia życie i czasy Roberta Oppenheimera, ujawniając wiele zdumiewających i bezprecedensowych szczegółów, intryg i napięć. To portret genialnego i ambitnego, a zarazem złożonego i pełnego wad człowieka, który na zawsze zmienił świat.
Już wkrótce premiera filmu w reżyserii Christophera Nolana. W rolach głównych wystąpią m.in. Cillian Murphy, Robert Downey Jr., Matt Damon i Emily Blunt.

Kai Bird Martin J. Sherwin, Oppenheimer. Triumf i tragedia ojca bomby atomowej, Wyd. Replika, Poznań 2022. Książkę można nabyć na stronie wydawnictwa Replika. 

Rozdział 23 „Ci biedni, mali ludzie”
Fragment
„(…)6 sierpnia 1945 roku, dokładnie o godzinie 8.14 rano, samolot B-29 Enola Gay,
nazwany tak na cześć matki pilota Paula Tibbets’a, zrzucił nieprzetestowaną
bombę uranową na Hiroszimę. John Manley był tego dnia w Waszyngtonie
i niecierpliwie czekał na wiadomości. Oppenheimer wysłał go tam tylko po
to, by poinformował go o bombardowaniu. Po pięciogodzinnym opóźnieniu
w nawiązaniu łączności z samolotem Manley w końcu otrzymał dalekopisową depeszę od komandora Parsonsa – który był oficerem uzbrajającym Enola
Gay – „efekt wizualny był większy niż w czasie próby w Nowym Meksyku”.
Lecz kiedy chciał zadzwonić do Oppenheimera w Los Alamos, powstrzymał
go Groves. Nikomu nie wolno było przekazywać żadnych informacji o bombardowaniu atomowym dopóki nie obwieści o nim sam prezydent. Zniechęcony Manley wybrał się na nocny spacer do parku Lafayette naprzeciwko Białego Domu. Wczesnym rankiem następnego dnia dowiedział się, że Truman wystąpi o godzinie 11.00 rano. W końcu Manley zadzwonił do Oppiego dokładnie w chwili, gdy słowa prezydenta transmitowane były przez radio. Choć wcześniej uzgodnili, że do przekazania wiadomości przez telefon użyją kodu, pierwsze słowa Oppenheimera brzmiały: „Co ty, do diabła, myślisz, po co wysłałem cię do Waszyngtonu?”.
Tego samego dnia o godzinie 14.00 w Waszyngtonie generał Groves chwycił słuchawkę telefonu i zadzwonił do Oppenheimera w Los Alamos. Generał
był w nastroju do składania gratulacji. „Jestem dumny z pana i z wszystkich
pańskich ludzi”, powiedział.
– Czy wszystko poszło dobrze? – zapytał Oppie.
– Wybuchło z ogromnym hukiem.
– Wszyscy są z tego powodu bardzo zadowoleni – powiedział Oppie. – Gratuluję z całego serca. Przebyliśmy długą drogę.
– Tak – odpowiedział Groves. – To była bardzo długa droga i myślę, że
jedną z najmądrzejszych rzeczy, jakie zrobiłem, był wybór pana na dyrektora
Los Alamos.
– Cóż – odpowiedział nieśmiało Oppenheimer – mam pewne wątpliwości,
generale Groves.
– Wie pan, że ani przez chwilę ich nie podzielałem – odparł Groves.
Później nowina została przekazana przez radiowęzeł w Los Alamos: „Uwaga, uwaga! Jedna z naszych jednostek została właśnie z powodzeniem zrzucona na Japonię”. Frank Oppenheimer usłyszał wiadomość, gdy stał w korytarzu
tuż obok biura brata. Jego pierwszą reakcją było: „Dzięki Bogu, że to nie był
niewypał”. Jednak po kilku sekundach „ogarnęło go przerażenie z powodu
wszystkich ludzi, którzy zginęli”.
Żołnierz Ed Doty opisał tę scenę swoim rodzicom w wysłanym następnego
dnia liście: „Te ostatnie 24 godziny były bardzo ekscytujące. Jeszcze nigdy
nie widziałem, żeby wszyscy byli tak bardzo podnieceni […]. Ludzie wychodzili na korytarze i tłoczyli się, jak podczas Nowego Roku na Times Square.
Wszyscy szukali radia”. Tego wieczora w auli zebrał się tłum. Jeden z młodszych fizyków, Sam Cohen, pamięta, jak ludzie, wiwatując i przytupując, czekali na pojawienie się Oppenheimera. Wszyscy spodziewali się, że tak jak to
miał w zwyczaju, przejdzie na scenę ze skrzydła auli. Lecz Oppie postanowił
wejść bardziej efektownie – od tyłu przez środek sali. Według relacji Cohena, gdy stanął na środku, splótł dłonie i uniósł je nad głową niby zwycięski
zawodnik. Cohen zapamiętał, że Oppie powiedział wiwatującym ludziom, iż
„jest za wcześnie, by stwierdzić, jakie są rezultaty bombardowania, lecz jest
pewien, że nie spodobało się ono Japończykom”. Gdy rzekł, że jest dumny
z tego, co osiągnęli, podniosły się wiwaty, a następnie ryk. Według Cohena
„Oppenheimer żałował tylko tego, że nie udało się zbudować bomby na tyle
wcześniej, by użyć jej przeciw Niemcom. Po tych słowach dach niemal uniósł
się w powietrze”.


Oppenheimer musiał odegrać rolę, do której nie całkiem się nadawał. Uczeni nie są zwycięskimi generałami. On był jednak tylko człowiekiem i cieszył
się z sukcesu. Udało mu się zdobyć metaforyczne złote runo i teraz radośnie
nim wymachiwał. Poza tym publiczność spodziewała się, że będzie upojony
sukcesem i triumfujący. Ta chwila trwała jednak bardzo krótko.
Ludzi, którzy widzieli oślepiający błysk i czuli podmuch eksplozji w Alamogordo, rozczarowała oczekiwana wiadomość z Oceanu Spokojnego. Było to tak, jakby po Alamogordo już nic nie mogło ich zdziwić. Innych wiadomość
ta jedynie otrzeźwiła. Phil Morrison usłyszał ją na Wyspie Tinian, gdzie pomagał przygotować bombę i załadować ją na pokład Enola Gay. „Tej nocy my z Los Alamos urządziliśmy przyjęcie – wspominał. – Była wojna, odnieśliśmy zwycięstwo i mieliśmy prawo świętować, ale pamiętam też, że siedziałem […] na skraju łóżka […], zastanawiając się, jak to wyglądało po tamtej stronie, co działo się tej nocy w Hiroszimie”. (…)”

Artykuł Nagrodzona Pulitzerem, wybitna biografia ojca bomby atomowej. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/nagrodzona-pulitzerem-wybitna-biografia-ojca-bomby-atomowej-wideo/feed/ 0
Czy odważymy się stanąć pod sztandarem Chrystusa Króla? Kto jest Jego wrogiem? [WIDEO] https://niezlomni.com/czy-odwazymy-sie-stanac-pod-sztandarem-chrystusa-krola-kto-jest-jego-wrogiem-wideo/ https://niezlomni.com/czy-odwazymy-sie-stanac-pod-sztandarem-chrystusa-krola-kto-jest-jego-wrogiem-wideo/#respond Wed, 07 Oct 2020 13:31:17 +0000 https://niezlomni.com/?p=51153

Kto jest przeciwnikiem intronizacji? Kto jest wrogiem Chrystusa Króla? Na ogół – niewierzący. Skoro według nich Bóg jest ludzkim wymysłem, nie można mu oddawać władzy nad narodem - rozważa w swojej książce Jan Łopuszański.

W roku 2016 Polska dokonała Jubileuszowego Aktu przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana.

Po raz pierwszy Akt ten odczytany został 15 października na Jasnej Górze w czasie Wielkiej Pokuty Narodowej a już 19 listopada w Łagiewnikach, uroczyście przyjęty w obecności Episkopatu Polski, Prezydenta Rzeczypospolitej i dwustutysięcznej rzeszy Polaków.

Następnego dnia, w uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata, został powtórzony w diecezjach i parafiach w całej Polsce.

Kto jest przeciwnikiem intronizacji? Kto jest wrogiem Chrystusa Króla? Na ogół – niewierzący. Skoro według nich Bóg jest ludzkim wymysłem, nie można mu oddawać władzy nad narodem. Jego kompetencje nie zostały zweryfikowane w wyborach powszechnych.

Czy odważymy się stanąć pod sztandarem Chrystusa Króla? Jubileuszowy Akt nie stanowił zwieńczenia, lecz dopiero początek dzieła intronizacji Jezusa Chrystusa w Polsce i w narodzie polskim. Co my, którzy uznajemy w Chrystusie naszego Króla i Pana powinniśmy zrobić, żeby naprawdę podążać za Zbawicielem?

Jan Edward Łopuszański (ur. 10 czerwca 1955 w Gdańsku) – polski polityk, prawnik, nauczyciel akademicki, publicysta, poseł na Sejm X, I, III i IV kadencji, kandydat w wyborach prezydenckich w 2000. Działa w radomskim Klubie Inteligencji Katolickiej. Kieruje Stowarzyszeniem na Rzecz Europy Ojczyzn. Jest wykładowcą międzynarodowych stosunków politycznych w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu oraz publicystą Radia Maryja i „Mojej Rodziny”. Wszedł w skład Komitetu Obrony Dobrego Imienia Polski i Polaków.

Jan Łopuszański, Chrystus Król. Podążając za Zbawicielem, Wyd. Fronda, Warszawa 2020. Książkę można nabyć na stronie Wydawnictwa Fronda.

Artykuł Czy odważymy się stanąć pod sztandarem Chrystusa Króla? Kto jest Jego wrogiem? [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/czy-odwazymy-sie-stanac-pod-sztandarem-chrystusa-krola-kto-jest-jego-wrogiem-wideo/feed/ 0
Na pohybel czerwonej zarazie! „Wojna polsko-bolszewicka 1920 w komiksie”. [WIDEO] https://niezlomni.com/na-pohybel-czerwonej-zarazie-wojna-polsko-bolszewicka-1920-w-komiksie-wideo/ https://niezlomni.com/na-pohybel-czerwonej-zarazie-wojna-polsko-bolszewicka-1920-w-komiksie-wideo/#respond Sat, 15 Aug 2020 07:53:13 +0000 https://niezlomni.com/?p=51121

Dlaczego dwa lata po odzyskaniu niepodległości Polacy musieli walczyć o swoją wolność? Jak to się stało, że w 1920 r. armia sowiecka dotarła aż pod Warszawę? Dlaczego Bitwa Warszawska zaliczana jest do tych, które zdecydowały o losach świata? Czy faktycznie był to cud?

Opowiada o tym najnowszy komiks, który w sposób niezwykle barwny pokazuje historię bohaterskiej walki żołnierzy polskich z budzącą grozę armią sowiecką.

Przed nami cała galeria bohaterów: znakomici dowódcy i stratedzy, oddani żołnierze i... pewien cichy kapłan, który stał się symbolem tej zwycięskiej bitwy, określanej jako Cud nad Wisłą.

Paweł Kołodziejski, Wojna polsko-bolszewicka 1920 w komiksie, Wydawnictwo AA, Kraków 2020. Książkę można kupić na stronie religijna.pl.  

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Artykuł Na pohybel czerwonej zarazie! „Wojna polsko-bolszewicka 1920 w komiksie”. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/na-pohybel-czerwonej-zarazie-wojna-polsko-bolszewicka-1920-w-komiksie-wideo/feed/ 0
Sto lat temu dokonano rozbioru Węgier! Traktat z Trianon zabrał Węgrom większość terytorium i znaczną część ludności. [WIDEO] https://niezlomni.com/sto-lat-temu-dokonano-rozbioru-wegier-traktat-z-trianon-zabral-wegrom-wiekszosc-terytorium-i-znaczna-czesc-ludnosci-wideo/ https://niezlomni.com/sto-lat-temu-dokonano-rozbioru-wegier-traktat-z-trianon-zabral-wegrom-wiekszosc-terytorium-i-znaczna-czesc-ludnosci-wideo/#comments Thu, 04 Jun 2020 16:31:32 +0000 https://niezlomni.com/?p=51069

Na mocy traktatu pokojowego z Trianon Węgry utraciły aż siedem ósmych swego terytorium i jedną trzecią rodaków, którzy znaleźli się w państwach ościennych - pisze Grzegorz Górny w świetnej książce zatytułowanej "Węgry. Tysiąc lat samotności".

Książka Grzegorza Górnego jest zbiorem esejów o kraju „naszych Bratanków", wobec których żywimy wielką sympatię trwając w braterskich relacjach przypieczętowanych wspólną tysiącletnią historią. Zarazem tak naprawdę niewiele wiemy o Węgrzech. Książka Grzegorza Górnego uzupełnia nam tę wiedzę, w niesłychanie interesujący sposób odkrywając sekrety tego niezwykłego kraju i bogactwo jego kultury. Autor zabiera nas w pasjonującą podróż przez węgierskie dzieje: od św. Stefana do Victora Orbana. Wprowadza nas w tajniki węgierskiej duszy. Węgry. Tysiąc lat samotności to książka, którą trzeba przeczytać - w wielu miejscach zaskakująca, pełna nieznanych faktów, a przy tym napisana z lekkością i pasją.

Fragment książki G. Górnego "Węgry. Tysiąc lat samotności". Książkę można nabyć na stronie religijna.pl.

Dążenie do zrewidowania niekorzystnego układu trianońskiego pchnęło Budapeszt do przystąpienia do II wojny światowej po stronie państw Osi. Klęska, jaka potem nastąpiła, przypieczętowana została zagarnięciem przez sowiecką Rosję całych Węgier do swej strefy wpływów. Próba zrzucenia sowieckiej zależności w 1956 roku zakończyła się zbrojną interwencją Kremla i krwawą pacyfikacją powstania. Ten kontekst historyczny pozwala lepiej zrozumieć, dlaczego w utworach muzycznych Béli Bartóka czy Zoltána Kodálya jest tak wiele smutku i rzewności, dlaczego w filmach Zoltána Huszárika czy Miklósa Jancsó panuje nastrój melancholii, dlaczego w esejach Béli Hamvasa czy Tomasa Molnára dominuje pesymistyczne spojrzenie na dzieje ludzkie i kondycję człowieka. Wspomniani twórcy potrafili uogólnić doświadczenie węgierskości tak, by stało się ono uniwersalną figurą rozpięcia między acedia a virtus, między rezygnacją a dzielnością. Przebywający na emigracji w Stanach Zjednoczonych Tomas Molnár jedną ze swoich książek diagnozujących współczesny kryzys cywilizacyjny zakończył stwierdzeniem, że pośród wszystkich pesymistów tego świata chrześcijanie posiadają nadprzyrodzoną broń, której nie mają inni – Nadzieję.

(...)

Traktat podpisany 4 czerwca 1920 roku w Trianon pod Paryżem okazał się dla Węgier olbrzymim ciosem. Na mocy postanowień pokojowych terytorium Korony św. Stefana zostało zredukowane do jednej ósmej dawnego obszaru, a poza nowo wytyczonymi granicami państwa pozostawiono jedną trzecią Węgrów. Madziarzy utracili dostęp do morza, około 90 proc. lasów i złóż rudy żelaza, 78 proc. przemysłu papierniczego, 61 proc. tekstylnego czy 50 proc. hutniczego. Siedmiogród znalazł się w Rumunii, Słowacja i Ruś Zakarpacka w Czechosłowacji, Chorwacja, Banat i Baczka w Jugosławii, a Burgenland w Austrii. Przygnębienie z powodu upokarzających warunków traktatu było powszechne, ale osłabieni wojną Węgrzy musieli ten stan zaakceptować. Przeciwko sobie mieli nie tylko państwa Wielkiej Ententy, takie jak Francja czy Anglia, lecz także kraje Małej Ententy – czyli Czechosłowację, Rumunię i Jugosławię. Sąsiedzi Węgier, którzy najbardziej skorzystali na traktacie w Trianon, zawiązali bowiem wspólny sojusz, by w przyszłości uniemożliwić Budapesztowi rewizję granic i odzyskanie utraconych terytoriów.

(...)

Koniec I wojny światowej Polacy i Węgrzy powitali w krańcowo odmiennych nastrojach. Polacy upojeni byli radością, ponieważ po 123 latach niewoli mogli świętować odzyskanie niepodległości. Węgrzy natomiast przygnieceni byli smutkiem. I to nie tylko dlatego, że przegrali wojnę, ale przede wszystkim dlatego, że na mocy traktatu w Trianon terytorium Korony św. Stefana zostało zredukowane do jednej ósmej dawnego obszaru, a poza nowo wytyczonymi granicami państwa pozostawiono jedną trzecią Węgrów. Ta różnica doświadczenia historycznego powodowała, że w okresie międzywojennym bardzo trudno było polskim i węgierskim elitom politycznym znaleźć płaszczyznę porozumienia dla realizacji wspólnych projektów międzynarodowych. O ile polską racją stanu była obrona ustaleń konferencji pokojowej w Wersalu, o tyle dla Węgier jednym z podstawowych celów stała się rewizja postanowień wersalskich, których elementem był krzywdzący dla nich traktat w Trianon. Wśród polskich działaczy i myślicieli politycznych mało było więc postaci, które w Węgrach widziałyby strategicznego sojusznika Polski. Na tym tle najbardziej konsekwentnymi hungarofilami w II Rzeczpospolitej byli Władysław Studnicki i Marian Zdziechowski.

Krytyka ładu wersalskiego

Profesor Marian Zdziechowski, wybitny filozof, rektor Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, być może dlatego tak dobrze rozumiał Węgrów, że sam bardzo ostro krytykował ustalenia konferencji wersalskiej. Cieszył się co prawda z odzyskania przez Rzeczpospolitą niepodległości, ale jego radość zmącona była rezultatami traktatu wersalskiego i pokoju ryskiego. Zwłaszcza Wersal oceniany był przez niego niezwykle surowo. Konferencja ta będzie, jego zdaniem, „zdumiewać pokolenia przyszłe nie potęgą genialnego pomysłu, lecz odwrotnie – ubóstwem myśli i nieuleczalną krótkowzrocznością jego twórców, niebędących w stanie wznieść się ponad chwilę i sięgnąć w przyszłość, nawet bardzo niedaleką”. W innym zaś miejscu zauważał na temat Wersalu: „dzielono się tam krajami i prowincjami mniej więcej tak, jak podchmieleni włamywacze dzielą się łupami”, pisząc tak o działalności „wielkiej czwórki”, która decydowała wówczas o losach świata. Stanowili ją – jak pisze w swych wspomnieniach Hipolit Korwin Milewski – „antyklerykał i półkomunista z 1871 r., Clemenceau, wolnomularz Orlando, niby purytanin i pogromca Izby Lordów, Lloyd George i prezbiterianin, osobisty wróg zasady monarchistycznej, Wilson”.

 

 

 

 

Artykuł Sto lat temu dokonano rozbioru Węgier! Traktat z Trianon zabrał Węgrom większość terytorium i znaczną część ludności. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/sto-lat-temu-dokonano-rozbioru-wegier-traktat-z-trianon-zabral-wegrom-wiekszosc-terytorium-i-znaczna-czesc-ludnosci-wideo/feed/ 2
Godność i potęga katolickiego kapłaństwa. Kazanie ks. prof. Stanisława Koczwary. [WIDEO] https://niezlomni.com/kosciol-miast-byc-obronca-normalnosci-praw-boskich-i-ludzkich-po-prostu-staje-sie-zaprzancem-duszy-ludzkiej-ktora-zdradza-jak-judasz-chrystusa-kazanie-ks-prof-stanislawa-koczwary-wideo/ https://niezlomni.com/kosciol-miast-byc-obronca-normalnosci-praw-boskich-i-ludzkich-po-prostu-staje-sie-zaprzancem-duszy-ludzkiej-ktora-zdradza-jak-judasz-chrystusa-kazanie-ks-prof-stanislawa-koczwary-wideo/#respond Wed, 29 Apr 2020 05:54:43 +0000 https://niezlomni.com/?p=51034

"Kościół miast być obrońcą normalności, praw boskich i ludzkich po prostu staje się zaprzańcem duszy ludzkiej, którą zdradza jak Judasz Chrystusa. W imię czego? Kolejnej utopii, która już na ziemi zgotuje ludziom piekło?" - mówi podczas kazania ks. prof. Stanisława Koczwara.

My kapłani mamy psi obowiązek przypominać światu o grzechu, bo Kościół nie jest pobłażliwą matką nieuznającą za grzech zachowań, które przez całe wieki spotykały się z oczywistą surową karą i surowym potępieniem. Nie pozwólmy - my, kapłani - by wiara chrześcijańska przebywała w Kościele jak w obcym kraju, bo on dziś duszy ludzkiej każe się zajmować zrównoważonym rozwojem, a nie przebaczeniem grzechów; higieną ekologiczną świata, a nie modlitwą; polityką, a nie Bogiem w Trójcy Jedynym. Nie dziwny się, że ludzie odchodzą od takiego Kościoła, który przystaje do świata, bo nie chcą jego imitacji. Nawet ci, którzy i dziś nienawidzą Kościoła, tak naprawdę nie nienawidzą autentycznego Kościoła lecz to co błędnie uznają za Kościół. Taka sytuacja, jaka ma obecnie miejsce w Kościele - a nad którą zwykli wierni boleją - wynika m.in. z tego, że niedorozwinięci kapłani zostali ważnymi personami w Koście, dostali władzę, choć wciąż nie wyrośli z pieluch. Ja ich nazywam osobiście smarkaczami - podkreśla kapłan.

https://www.youtube.com/watch?v=nKJNjvQ2-ak

https://www.youtube.com/watch?v=SoW47MQeLss

Artykuł Godność i potęga katolickiego kapłaństwa. Kazanie ks. prof. Stanisława Koczwary. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/kosciol-miast-byc-obronca-normalnosci-praw-boskich-i-ludzkich-po-prostu-staje-sie-zaprzancem-duszy-ludzkiej-ktora-zdradza-jak-judasz-chrystusa-kazanie-ks-prof-stanislawa-koczwary-wideo/feed/ 0
Wyjątkowy cykl dokumentalny! Niewyjaśnione zabójstwa z czasów PRL i okresu transformacji dokonane przez komunistyczną bezpiekę. [WIDEO] https://niezlomni.com/wyjatkowy-cykl-dokumentalny-niewyjasnione-zabojstwa-z-czasow-prl-i-okresu-transformacji-dokonane-przez-komunistyczna-bezpieke-wideo/ https://niezlomni.com/wyjatkowy-cykl-dokumentalny-niewyjasnione-zabojstwa-z-czasow-prl-i-okresu-transformacji-dokonane-przez-komunistyczna-bezpieke-wideo/#respond Thu, 16 Apr 2020 12:08:36 +0000 https://niezlomni.com/?p=51013

Wyjątkowy cykl filmów dokumentalnych opowiadających o niewyjaśnionych zabójstwach czasów PRL i okresu przełomu, dokonanych przez funkcjonariuszy komunistycznej bezpieki.

PIERWSZY ODCINEK - EMIL BARCHAŃSKI:

https://youtu.be/IjVzD794428

DRUGI ODCINEK - KS. STEFAN NIEDZIELAK:

https://youtu.be/28OchYWEGjE

TRZECI ODCINEK - ANIELA PIESIEWICZ, MAŁGORZATA GRABIŃSKA:

https://youtu.be/VSUUZ1YjDs0

 

Artykuł Wyjątkowy cykl dokumentalny! Niewyjaśnione zabójstwa z czasów PRL i okresu transformacji dokonane przez komunistyczną bezpiekę. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/wyjatkowy-cykl-dokumentalny-niewyjasnione-zabojstwa-z-czasow-prl-i-okresu-transformacji-dokonane-przez-komunistyczna-bezpieke-wideo/feed/ 0
Lubił zapalić i napić się piwa. Niedźwiedź Wojtek, jeden z najbardziej niezwykłych żołnierzy II wojny światowej [WIDEO] https://niezlomni.com/lubil-zapalic-i-napic-sie-piwa-niedzwiedz-wojtek-jeden-z-najbardziej-niezwyklych-zolnierzy-ii-wojny-swiatowej-wideo/ https://niezlomni.com/lubil-zapalic-i-napic-sie-piwa-niedzwiedz-wojtek-jeden-z-najbardziej-niezwyklych-zolnierzy-ii-wojny-swiatowej-wideo/#respond Sat, 21 Mar 2020 15:30:36 +0000 https://niezlomni.com/?p=50945

Porywająca i pełna niezwykłego uroku, a co najważniejsze, prawdziwa historia jednego z najbardziej niezwykłych kombatantów II wojny światowej! Wojtek lubił zapalić, napić się piwa niczym prawdziwy żołnierz. Tyle że był ważącym 250 kg niedźwiedziem brunatnym.

Jako sierota trafił w szeregi Armii Andersa maszerującej w 1942 roku z Persji do Palestyny. Pierwotnie był maskotką, jednak wkrótce zaczął aktywnie włączać się w wysiłek bojowy swego oddziału. Podczas kampanii we Włoszech zapracował sobie nawet na miano prawdziwego żołnierza, posiadającego własny stopień i numer ewidencyjny.

https://www.youtube.com/watch?v=xT_gG_-xBdI

Od tego czasu symbolem 22. Kompanii Zaopatrzenia Artylerii 2. Korpusu, w której służył, stał się rysunek niedźwiedzia niosącego pocisk.

Po wojnie Wojtek, wraz z towarzyszami broni z 2. Korpusu, przybył do Berwickshire, gdzie został znaczącym członkiem lokalnej społeczności. Następnie przeniósł się do zoo w Edynburgu, ale jego emerytura nie upływała w ciszy i spokoju. Stanowiąc potężny symbol wolności i solidarności dla Polaków na całym świecie, wzbudzał ogromne zainteresowanie. Trwa ono zresztą do dziś, choć od śmierci Wojtka upłynęło już ponad pół wieku.

Historię Wojtka uzupełnia epilog autorstwa Neila Aschersona, podkreślający zasługi Polaków w walce z III Rzeszą.

Fragment książki Aileen Orr, "Niedźwiedź Wojtek. Niezwykły żołnierz Armii Andersa", która ukazała się nakładem wydawnictwa Replika, Poznań 2020. Książkę można na być na stronie internetowej wydawnictwa Replika.

Fragment rozdziału 5. Monte Cassino. Narodziny legendy

Jeden z polskich weteranów bitwy pod Monte Cassino, dumny posiadacz odznaki Wojtka, stworzonej dla uczczenia męstwa niedźwiedzia, tak wspomina te wydarzenia sprzed 65 lat: „Po dotarciu na pozycje naszej artylerii, pospiesznie rozładowywaliśmy pociski i zapalniki, a następnie, po krótkim odpoczynku, wracaliśmy możliwie jak najszybciej po kolejny ładunek. Pomimo podejmowania przez nas wszelkich środków ostrożności, dochodziło do wielu wypadków, w których ginęli liczni kierowcy ciężarówek, staczających się z wąskich dróg w przepastne czeluście stromych jarów”.

Wojtek został wciągnięty w wir opisywanych zdarzeń, stawiając czoła tym samym niebezpieczeństwom, z którymi musieli się zmierzyć otaczający go ludzie. Dla niedźwiedzia był to obcy, niebezpieczny i przerażający świat. Jednak Wojtek szybko się doń przystosował. Znalazłszy się w nowej sytuacji początkowo domagał się uwagi i opieki, odmawiając opuszczenia kwatery z powodu hałasu wybuchających pocisków. Wkrótce jednak pozbył się lęku przed nowymi dlań zjawiskami. Żądny nowych wrażeń, wspinał się na odsłonięte drzewo, które stało nieopodal obozu 22 Kompanii. Z poziomu jego konarów, niedźwiedź wsłuchiwał się w huk wybuchów i spokojnie obserwował tajemnicze błyski eksplozji, pojawiających się na zajmowanym przez Niemców obszarze, który był bombardowany i ostrzeliwany przez ciężką artylerię.

W takich właśnie okolicznościach Wojtek zasłużył sobie na status legendarnego bohatera. Niedźwiedź, obserwując swych towarzyszy, którzy uwijali się w bitewnym zgiełku, pospiesznie rozładowując skrzynki z amunicją artyleryjską, postanowił dołączyć do nich i rozłożywszy na boki swe potężne łapy, dał do zrozumienia krzątającym się wokół żołnierzom, że chce im pomóc w ich wyczerpującej pracy. Wojtek nigdy nie był szkolony do przenoszenia czterdziestopięciokilogramowych skrzyń, w których znajdowały się pociski do dwudziestopięciofuntowych dział, zapalniki do pocisków oraz inne zaopatrzenie artyleryjskie.

Rutynowego postępowania z zasobnikami amunicyjnymi nauczył się, obserwując żołnierzy, którym postanowił pomóc z własnej woli, bez słowa zachęty z ich strony. Stojąc na tylnych łapach, rozkładał swe potężne ramiona, w które żołnierze składali ciężkie skrzynie z amunicją, po czym bez wysiłku przenosił je do podręcznych składów amunicyjnych, zlokalizowanych w pobliżu stanowisk ogniowych.

Po dostarczeniu ładunku do gniazd artylerii, niedźwiedź wracał do ciężarówki po kolejny ładunek śmiercionośnego zaopatrzenia. Wojtek nigdy nie upuścił ani jednego pocisku, z czego dumna była cała jego kompania. Zaznaczyć jednak należy, że pomagając przy wyładunku amunicji, niedźwiedź czynił to na swych własnych warunkach. Całkowicie samodzielnie decydował o tym kiedy i jak długo ma pracować. Czasami konieczne było zachęcenie go do pomocy. Jeśli niedźwiedź zdecydował się na zrobienie przerwy, aby sobie przez chwilkę poleżeć, zachęcenie go do ponownego włączenia się w wysiłek wojenny wymagało poczęstowania go jednym lub dwoma smakowitymi kąskami. Nagradzano go jedzeniem w chwili wręczenia mu skrzynki lub w chwili, gdy odstawiał ją po doniesieniu we właściwe miejsce. Podczas bitwy pod Monte Cassino, kompania Wojtka przewiozła dla wojsk polskich i brytyjskich około 17 300 ton amunicji, 1200 ton paliwa i 1100 ton żywności.

Artykuł Lubił zapalić i napić się piwa. Niedźwiedź Wojtek, jeden z najbardziej niezwykłych żołnierzy II wojny światowej [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/lubil-zapalic-i-napic-sie-piwa-niedzwiedz-wojtek-jeden-z-najbardziej-niezwyklych-zolnierzy-ii-wojny-swiatowej-wideo/feed/ 0
O tym, jak przeciwstawić się „tęczowej zarazie”. Prof. Chodakiewicz: Najlepszą obroną jest atak. [WIDEO] https://niezlomni.com/o-tym-jak-przeciwstawic-sie-teczowej-zarazie-prof-chodakiewicz-najlepsza-obrona-jest-atak-wideo/ https://niezlomni.com/o-tym-jak-przeciwstawic-sie-teczowej-zarazie-prof-chodakiewicz-najlepsza-obrona-jest-atak-wideo/#respond Thu, 08 Aug 2019 06:56:38 +0000 https://niezlomni.com/?p=50786

Nie wystarczy trwać na swoich pozycjach. Trzeba stanąć do walki. Naszym zadaniem jest obrona Tradycji i Wiary, a bardzo często najlepszą obroną jest atak. O tym jak przeciwstawić się "tęczowej zarazie" mówi prof. Marek Jan Chodakiewicz w rozmowie z Piotrem Relichem.

https://www.youtube.com/watch?v=gR-rhcj1zws

Artykuł O tym, jak przeciwstawić się „tęczowej zarazie”. Prof. Chodakiewicz: Najlepszą obroną jest atak. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/o-tym-jak-przeciwstawic-sie-teczowej-zarazie-prof-chodakiewicz-najlepsza-obrona-jest-atak-wideo/feed/ 0
Wolność czy totalne zniewolenie? Prof. Mieczysław Ryba: Rewolucja seksualna, ideologia, która niszczy. [WIDEO] https://niezlomni.com/prof-mieczyslaw-ryba-rewolucja-seksualna-ideologia-ktora-niszczy-wideo/ https://niezlomni.com/prof-mieczyslaw-ryba-rewolucja-seksualna-ideologia-ktora-niszczy-wideo/#respond Thu, 25 Apr 2019 17:04:20 +0000 https://niezlomni.com/?p=50758

Rewolucja seksualna, którą zapoczątkował bunt pokolenia '68 ma jeden cel - zniszczyć więzy łączące rodziny i narody.

https://www.youtube.com/watch?v=EV-LGK0FV1k&feature=youtu.be

Trailer filmu Jarosława Mańki "Rewolucja totalnej wolności":

Artykuł Wolność czy totalne zniewolenie? Prof. Mieczysław Ryba: Rewolucja seksualna, ideologia, która niszczy. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/prof-mieczyslaw-ryba-rewolucja-seksualna-ideologia-ktora-niszczy-wideo/feed/ 0
Prof. Kucharczyk: Niemcy przygotowywali się do zbrodni na Polakach przez ponad 20 lat. [WIDEO] https://niezlomni.com/prof-kucharczyk-niemcy-przygotowywali-sie-do-zbrodni-na-polakach-przez-ponad-20-lat-wideo/ https://niezlomni.com/prof-kucharczyk-niemcy-przygotowywali-sie-do-zbrodni-na-polakach-przez-ponad-20-lat-wideo/#comments Fri, 29 Mar 2019 08:37:18 +0000 https://niezlomni.com/?p=50740

Nienawiść do Polski i do traktatu wersalskiego była obecna we wszystkich nurtach politycznych i na prawicy i na lewicy. Pojawiała się nawet u pacyfistów - mówi prof. Grzegorz Kucharczyk.

Artykuł Prof. Kucharczyk: Niemcy przygotowywali się do zbrodni na Polakach przez ponad 20 lat. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/prof-kucharczyk-niemcy-przygotowywali-sie-do-zbrodni-na-polakach-przez-ponad-20-lat-wideo/feed/ 1