Bohaterowie – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Bohaterowie – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Członkowie polskiej konspiracji na Wołyniu bronili zagrożonej ludności. Nie wolno pozwolić, aby ich imiona zatarły się w pamięci. [WIDEO] https://niezlomni.com/czlonkowie-polskiej-konspiracji-na-wolyniu-bronili-zagrozonej-ludnosci-nie-wolno-pozwolic-aby-ich-imiona-zatarly-sie-w-pamieci-wideo/ https://niezlomni.com/czlonkowie-polskiej-konspiracji-na-wolyniu-bronili-zagrozonej-ludnosci-nie-wolno-pozwolic-aby-ich-imiona-zatarly-sie-w-pamieci-wideo/#respond Fri, 16 Sep 2022 02:40:43 +0000 https://niezlomni.com/?p=51415

Członkowie polskiej konspiracji na Wołyniu występowali w obronie zagrożonej ludności, przeciwko mordom i masowej eksterminacji. O polską rację walczyło wielu bohaterów. Nie wolno pozwolić, aby ich imiona zatarły się w pamięci.


Zorganizowany opór wobec okupanta pojawił się na Wołyniu już w kilka tygodni po zajęciu tego terenu przez Sowietów. Samodzielne grupy konspiracyjne składały się najczęściej z młodych, niedoświadczonych zapaleńców, dlatego Sowieci rozbijali je bez trudu.
Kierownictwo polskiego podziemia nie pozostawiło biegu spraw samemu sobie. Związek Walki Zbrojnej skierował na Wołyń oficera mającego zmontować tam siatkę organizacyjną. Ją również rozbito bardzo szybko, a Sowieci dokonali masowych aresztowań, zatrzymując ponad dwa tysiące osób. Utrudniło to niezmiernie zbudowanie struktur konspiracyjnych po wkroczeniu Niemców. Brakowało zwłaszcza osób mających jakiekolwiek doświadczenie wojskowe.

Co prawda Komenda Główna ZWZ-AK powołała tam do istnienia struktury „Wachlarza”, miał też powstać Okręg AK, ale wszystko skończyło się gigantyczną „wsypą” i aresztowaniem kolejnych dwustu członków konspiracji, co ponownie ogromnie ją osłabiło.

Funkcjonująca na tych terenach administracja cywilna pozbawiona była zaplecza wojskowego. W efekcie, wobec narastającej agresji ze strony Ukraińców, niektórzy Wołyniacy zaczęli tworzyć samorzutne oddziały samoobrony. Były one zalążkiem legendarnej 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK – formacji stanowiącej absolutny fenomen nawet w skali Polskiego Państwa Podziemnego.

Pamiętając, że historia poznawana przez pryzmat indywidualnych ludzkich losów, jest ciekawsza od narracji ogólnej, niniejsza książka przybliża kilkunastu bohaterów, którzy trwale zapisali się w dziejach Wołynia. Praca ta oparta jest na ich osobistych wspomnieniach i relacjach, a także na dokumentach i innych opracowaniach. Są to zarazem dzieje polskiego oporu wobec trzech wrogów: Sowietów, Niemców i Ukraińców.

Fragment książki Marek A. Koprowski, Obrońcy Wołynia, Wyd. Replika, Poznań 2022. Książkę można nabyć na stronie Wydawnictwa Replika.

Działalność polskiej konspiracji na Wołyniu podczas okupacji sowieckiej w latach 1939–41 jest mało znana i popada w zapomnienie. Warto więc przypomnieć postać Kazimierza Tadeusza Majewskiego, który był pierwszym komendantem Okręgu Wołyń w Równem i za polskość Wołynia oddał życie. Nie przewidział, że sowieckie organy bezpieczeństwa będą aż tak sprawne. Do końca był wierny swoim ideałom.

Urodził się w 1894 r. we wsi Słoboda Komarowce, położonej na terytorium ówczesnego Księstwa Bukowiny. Ukończył Seminarium Nauczycielskie we Lwowie. Od 1910 r. należał do Polskich Drużyn Strzeleckich. Ukończył Szkołę Podchorążych i objął funkcję dowódcy plutonu, posługując się pseudonimem „Wallenrod”. Przed I wojną światową został komendantem Polskich Drużyn w Brodach. Po wybuchu wojny wyjechał z ośmioma „drużyniakami” do Krakowa, gdzie wstąpił do legionów. Walczył w I, a następnie w IV Baonie I Brygady.

W lipcu 1915 r. został mianowany chorążym, a w kwietniu 1916 r. był już podporucznikiem. Jako kadet-aspirant ukończył kurs oficerski w XXIII Korpusie Austriackim w Borowicy. W 1918 r. działał bardzo aktywnie w Polskiej Organizacji Wojskowej. W Kijowie był kurierem i oficerem do zleceń specjalnych. Następnie został dowódcą okręgu Równe („F”) POW. Po mobilizacji POW został kierownikiem posterunków wywiadowczych na tyłach armii ukraińskiej, kierował też działalnością dywersyjną. Dowodził między innymi akcją wysadzenia mostu pod Nimowiczami, na linii Sarny – Kowel. Następnie pracował w Oddziale Informacyjnym Dowództwa Okręgu Lublin. Następnie w wojnie polsko-bolszewickiej dowodził baonem w 35 Pułku Piechoty. Wyróżnił się zwłaszcza w bitwie pod Kalenkowiczami.

W następnych latach służby był zastępcą dowódcy i dowódcą pułku. W 1939 r., u progu wojny, powierzono mu dowództwo Pomorskiej Brygady Obrony Narodowej. Miał znakomitą opinię, w której podkreślano, że jest wybitnym oficerem, który świetnie sobie radzi jako dowódca powierzonych mu jednostek. W wojnie obronnej w 1939 r. dowodził Oddziałem Wydzielonym ze Zgrupowania „Chojnice”, a także innymi jednostkami, które organizował z różnych rozbitych oddziałów. Udało mu się uniknąć niewoli i zaraz potem zaangażował się w konspirację. W 1939 r. został członkiem podziemnej organizacji Służba Zwycięstwu Polski, założonej przez generała Michała Tokarzewskiego-Karaszewicza. 26 września 1939 r. przyprowadził go do niego pułkownik Stefan Rowecki z propozycją wysłania Majewskiego na Wołyń. Pułkownik Majewski był Tokarzewskiemu doskonale znany. Jak zapisał we własnoręcznie złożonych uzupełnieniach do zeznań po aresztowaniu przez NKWD, znał go jeszcze z I Brygady Legionów Polskich, i potem jako dowódcę pułku w Przemyślu.

Wtedy, we wrześniu, rozmowa była krótka. Zorientował się tylko, że Majewski chce jechać na Wołyń, ponieważ ma tam krewnych i zna tamtejsze stosunki. Tokarzewski kazał Roweckiemu przyjąć Majewskiego do organizacji i w ciągu dwóch, trzech tygodni zapoznać z jej działalnością. Był jednak przeciwnikiem wysłania Majewskiego na Wołyń. Zapisał, że ze względów konspiracyjnych uważał za niewskazane wysyłanie go do sowieckiej strefy okupacyjnej, ponieważ kierownictwo organizacji nic nie wiedziało o sytuacji panującej na tym terenie. Uważał, że należy skierować tam najpierw jakiegoś młodego oficera, aby rozeznał się w terenie. Dopiero po jego powrocie i złożeniu raportu zostałaby podjęta decyzja o wyjeździe (lub nie) Majewskiego. Uważał, że nie należy szafować krwią pułkowników, których w organizacji nie było zbyt wielu.

Fragment rozdziału Kazimierz Tadeusz Majewski „Szmigiel” • Służył zwycięstwu Polski

Artykuł Członkowie polskiej konspiracji na Wołyniu bronili zagrożonej ludności. Nie wolno pozwolić, aby ich imiona zatarły się w pamięci. [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/czlonkowie-polskiej-konspiracji-na-wolyniu-bronili-zagrozonej-ludnosci-nie-wolno-pozwolic-aby-ich-imiona-zatarly-sie-w-pamieci-wideo/feed/ 0
NASZ PATRONAT. Zapraszamy na spotkanie z Tadeuszem Płużańskim. 21 czerwca Muzeum Żołnierzy Wyklętych przy Rakowieckiej w Warszawie https://niezlomni.com/patronat-zapraszamy-spotkanie-tadeuszem-pluzanskim-21-czerwca-muzeum-zolnierzy-wykletych-przy-rakowieckiej-warszawie/ https://niezlomni.com/patronat-zapraszamy-spotkanie-tadeuszem-pluzanskim-21-czerwca-muzeum-zolnierzy-wykletych-przy-rakowieckiej-warszawie/#respond Wed, 14 Jun 2017 05:23:36 +0000 http://niezlomni.com/?p=40048

Zapraszamy na spotkanie z autorem książki  "Obława na wyklętych".

Spotkanie z Tadeuszem Płużańskim odbędzie się 21 czerwca o godz. 17 w Warszawie w Muzeum Żołnierzy Wyklętych przy Rakowieckiej.

Wyklęci przez komunę Żołnierze Niezłomni, ścigani jak wilki…

1 marca 1951 roku komunistyczne władze zamordowały w więzieniu mokotowskim w Warszawie członków IV Zarządu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Razem z prezesem ppłk Łukaszem Cieplińskim od strzału w tył głowy zginęło sześciu jego współpracowników ‒ mjr Lazarowicz, mjr Kawalec, kpt. Błażej, kpt. Rzepka, por. Chmiel, por. Batory…
Obława na Wyklętych to opis kilkunastu spraw prowadzonych przez Urząd Bezpieczeństwa i władze komunistyczne przeciwko Żołnierzom Wyklętym. Ukazuje, w jaki sposób PRL‒owskie organy ścigania rozpracowywały i tropiły oddziały oraz poszczególnych członków podziemia niepodległościowego, m.in. Łukasza Cieplińskiego, Hieronima Dekutowskiego, Mieczysława Dziemieszkiewicza, Augusta Emila Fieldorfa, Witolda Pileckiego, Jana Rodowicza, Danuty Siedzikówny, Zygmunta Szendzielarza czy Antoniego Żubryda.

Na podstawie zachowanych akt, jak również wspomnień oraz korespondencji, książka ukazuje nie tylko sam pościg, ale także przebieg brutalnych śledztw i marionetkowych procesów, zakończonych kuriozalnymi wyrokami. Wszystkim z przedstawionych tu bohaterów za działalność niepodległościową przyszło zapłacić cenę najwyższą.


38-letni Ciepliński wiedział, że nie będzie miał pogrzebu, tylko zostanie wrzucony w tajemnicy do jakiegoś bezimiennego dołu. Dlatego tuż przed śmiercią połknął medalik z Matką Boską. To jak dotąd nie wystarczyło do identyfikacji jego szczątków na „Łączce” Powązek Wojskowych w Warszawie. Łukasz Ciepliński nawet w III RP pozostaje wyklęty, ale jego idea przetrwała. Idea Żołnierza Niezniszczalnego, Niezłomnego.

„Życie poświęcić warto jest tylko dla jednej idei, idei wolności! Jeśli walczymy i ponosimy ofiary, to dlatego, że chcemy właśnie żyć, ale żyć jako ludzie wolni, w wolnej Ojczyźnie” – kpt. Zdzisław Broński „Uskok”

Fragment książki możesz przeczytać TUTAJ.

Tadeusz M. Płużański, Obława na Wyklętych. Polowanie bezpieki na Żołnierzy Niezłomnych, Replika, Poznań 2017. Książkę można nabyć TUTAJ.

Tadeusz Marek Płużańskidziennikarz, historyk i publicysta. Specjalizuje się w powojennej historii Polski. Od 2013 roku jest prezesem Fundacji „Łączka”, opiekującej się Kwaterą na Łączce na warszawskich Powązkach. Jest członkiem Rady Fundacji Reduta Dobrego Imienia – Polska Liga przeciw Zniesławieniom oraz prezesem Społecznego Trybunału Narodowego – obywatelskiego sądu nad zbrodniami komunistycznymi. Autor kilku publikacji na temat Żołnierzy Wyklętych oraz ich prześladowców.

 

 

Artykuł NASZ PATRONAT. Zapraszamy na spotkanie z Tadeuszem Płużańskim. 21 czerwca Muzeum Żołnierzy Wyklętych przy Rakowieckiej w Warszawie pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/patronat-zapraszamy-spotkanie-tadeuszem-pluzanskim-21-czerwca-muzeum-zolnierzy-wykletych-przy-rakowieckiej-warszawie/feed/ 0
Ocalił polskie skarby przed Niemcami. O zapomnianym bohaterze, który przysłużył się Polsce na miliardy złotych https://niezlomni.com/ocalil-polskie-skarby-przed-niemcami-ktorzy-w-bezprecedensowy-sposob-niszczyli-zabytki-spimy-na-skrzyniach-ze-skarbami-kultury/ https://niezlomni.com/ocalil-polskie-skarby-przed-niemcami-ktorzy-w-bezprecedensowy-sposob-niszczyli-zabytki-spimy-na-skrzyniach-ze-skarbami-kultury/#respond Fri, 14 Apr 2017 07:52:29 +0000 http://niezlomni.com/?p=1971

- W małej luce pod pokładem, gdzie zwykle składają węgiel, złożono 74 pak i skrzyń żelaznych ze skarbami kultury polskiej. Śpimy na nich w kilka osób, pilnujemy rzeczy jak oka w głowie. Szczerbiec wyjęliśmy ze skrzyni i jedzie z nami. W razie czego podamy go na desce tym, którzy wsiądą do szalupy. We flaszce zanotowana jest historia i wartość szczerbca, zakorkowana, zalana smołą. Tak jak w powieściach podróżniczych - pisał Karol Estreicher.

Kim był Karol Estreicher?

[caption id="attachment_1973" align="alignleft" width="192"]Major Karol Estreicher prezentuje ''Damę z łasiczką'' (fot. www.monumentsmenfoundation.org) Major Karol Estreicher prezentuje ''Damę z łasiczką'' (fot. www.monumentsmenfoundation.org)[/caption]

Urodzony 4 marca 1906 r. w Krakowie, zm. 29 kwietnia 1984 r. historyk sztuki, bibliograf, rewindykator zabytków, pisarz i dramaturg. Był ostatnim z, zasłużonego dla kultury polskiej, rodu Estreicherów oraz szóstym profesorem w rodzinie związanym z Uniwersytetem Jagiellońskim. To autor wielu cenionych prac naukowych, m.in. "Historii sztuki w zarysie” i "Strat kultury polskiej pod okupacją niemiecką 1939-1944 wraz z oryginalnymi dokumentami grabieży”.

W książce Roberta Jarockiego "Sztuka i krew 1939-1945" można przeczytać o niespotykanym zachowaniu Niemców w Polsce, które nie miało precedensu:

Okupanci zamykali szkoły średnie i wyższe, muzea i biblioteki, sale koncertowe i teatry dramatyczne, a ludzi nauki, sztuki oraz literatury zepchnęli do podziemia. I choć dygnitarze Trzeciej Rzeszy rabowali dzieła sztuki również w okupowanych krajach Europy Zachodniej, to nigdzie poza Polską nie burzyli i nie palili zabytkowych budowli, wraz z ich wyposażeniem. A tak właśnie postępowali w czasie Powstania w Warszawie i po wypędzeniu ludności cywilnej z miasta

Od chwili wkroczenia wojsk hitlerowskich Estreicher rozpoczął dzieło ratowania skarbów naszej kultury, w tym ołtarza Mariackiego, ukrytego przez okupanta w Norymberdze, oraz arrasów wawelskich, które profesor wywiózł z Francji do Anglii, a następnie dla większego bezpieczeństwa - do Kanady.

We Francji, w państwowych pracowniach gobelinów, złożone zostały skarby niesamowitej wartości: cała seria arrasów Wawelskich Zygmunta Augusta oraz najcenniejsze przedmioty ze skarbca wawelskiego, ze szczerbcem na czele. 20 czerwca 1940 roku, po wkroczeniu wojsk niemieckich do Paryża polskie skarby znalazły się na statku handlowym “Chorzów” służącym do przewożenia węgla.

[caption id="attachment_1974" align="aligncenter" width="663"]Arrasy Wawelskie. Arrasy Wawelskie.[/caption]

Dzięki wytrwałości i odwadze profesora, który pełnił funkcję kierownika placówki rewindykacyjnej w Londynie, udało się odzyskać ołtarz Wita Stwosza, zbiory Jagiellońskie i obrazy z Muzeum Czartoryskich, m.in. “Damę z Gronostajem” Leonarda da Vinci. Wszystkie te skarby sprowadził w 1946 roku do Polski w 26 wagonach pociągu rewindykacyjnego.

Profesor został udekorowany orderem Polonia Restituta za działalność rewindykacyjną dotyczącą zrabowanych dzieł sztuki w okresie II Wojny Światowej.

źródło: Polskie Radio

Artykuł Ocalił polskie skarby przed Niemcami. O zapomnianym bohaterze, który przysłużył się Polsce na miliardy złotych pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/ocalil-polskie-skarby-przed-niemcami-ktorzy-w-bezprecedensowy-sposob-niszczyli-zabytki-spimy-na-skrzyniach-ze-skarbami-kultury/feed/ 0
Żołnierze Wyklęci: Walczyli i umierali za wolną Polskę. Niektórym udało się przeżyć… https://niezlomni.com/zolnierze-wykleci-walczyli-i-umierali-za-wolna-polske-niektorym-udalo-sie-przezyc/ https://niezlomni.com/zolnierze-wykleci-walczyli-i-umierali-za-wolna-polske-niektorym-udalo-sie-przezyc/#respond Sat, 04 Feb 2017 21:24:49 +0000 http://niezlomni.com/?p=35359

Gdy dotarliśmy w okolicę, w której znajdowały się zabudowania Pelczara, nagle straciłem Bieganowskiego z oczu.

Wtedy właśnie rozpoczął się atak na stację. Przed sobą zobaczyłem swojego brata oraz Gienia Hanusa. Brat stał za drzewem, a Gienek za jakimś węgłem. Nie zdołałem jednak do nich dobiec, bo przycisnęła mnie do ziemi seria z karabinu maszynowego, wystrzelona ze stacji. Jakiś żołnierz KBW walił chyba z cekaemu, bo drewniana sławojka, czyli kibel, została przecięta niemal na pół. Już nie próbowałem dobiec do brata, Hanusa i innych, tylko wycofałem się i dotarłem do stacji od strony wschodniej. Tu przy ścianie stał dowodzący akcją „Mundek”. Zbliżywszy się do budynku stacji, zauważyłem, że Bronek Pelczar i Edek Wojnar z Klimkówki chwieją się na nogach. Mój sąsiad, Zbigniew Białas, zawołał mnie, krzycząc: Chodź, pomóż! Pomogliśmy im dostać się do furmanek, które zawiozły ich do Milczy.

Bój pod stacją trwał zaś nadal. „Mundek” dowodził, kryjąc się za ścianą stacji, zaś pod oknami leżał ten, którego miałem się trzymać, czyli Marian Bieganowski. Staszek Dębiec („Osioł”) usiłował go przeciągnąć na naszą stronę, podając mu lufę erkaemu. Szturchał go, licząc, że ten ją złapie i Staszek będzie mógł go przeciągnąć na naszą stronę. Marian jednak nie reagował. Był martwy! Liczył, że poderwie chłopaków jednym skokiem, ale dostał serię i padł. Widząc jakiś ruch przy ciele Bieganowskiego, KBW wzmogło ostrzał naszych pozycji z okien i o wdarciu się do budynku stacji nie było mowy. Trzeba było myśleć o szybkim odwrocie.

Sawczyn kazał Zbyszkowi Białasowi wziąć grupę chłopaków i sprowadzić pod stację stojący pod semaforem pociąg, składający się z parowozu i dwóch czy trzech wagonów. Dołączyłem do nich i podsadzony przez Zbyszka, wtargnąłem do parowozu. Kazałem maszyniście jechać pod stację. Wykonał polecenie i cały czas gwiżdżąc (jechał bowiem na czerwonym świetle i przy opuszczonym semaforze), wolno podjechał na wskazane miejsce. W wagonach znajdowało się trzech żołnierzy i oficer, eskorta dla przewożonego ładunku. Nie stawiali oporu i zostali rozbrojeni. Żołnierzy wypuszczono, a oficera zabrano razem z nami. Cały oddział Sawczyna załadował się na wagony i szybko odjechaliśmy w kierunku Milczy. Chłopaki były wściekłe: atak się nie powiódł, a oddział poniósł straty. Chcieli się zemścić na zatrzymanym oficerze i w odwecie za śmierć Bieganowskiego rozwalić go! Jeszcze w wagonie szturchali go lufami i zaczęli mu ubliżać…

Gdy wyładowaliśmy się w Milczy, na miejscu był już oddział Żubryda, który nie zdążył dotrzeć do Wróblika Szlacheckiego i wziąć udziału w ataku na stację. Pamiętam, że Żubryd siedział na koniu i od razu zainteresował się tym zatrzymanym oficerem. Chłopaki myśleli, że każe go od razu ustawić pod ścianą i rozstrzelać. Gdy zapytali dowódcę, co z nim zrobić, ten oświadczył niespodziewanie: Ja bym go wypuścił, to przecież też taki sam oficer Wojska Polskiego jak ja! Chłopaki zbaranieli. Miny im zrzedły. Słowa Żubryda zawsze były rozkazem: musieli oficera wypuścić.


W ataku na stację kolejową mieszczącą się we Wróbliku Szlacheckim brało udział ponad trzydziestu partyzantów. Warto może ich wymienić, bo czas zaciera pamięć i nawet historycy nie są w stanie ustalić wszystkich faktów. Jeden z nich, wzmiankując na przykład moją osobę, pisze, że miałem na imię Jan, co (jak wiadomo) nie jest prawdą. Niektórych z wymienionych w opracowaniach sam też w akcji na stacji nie widziałem i najprawdopodobniej nie brali oni w niej udziału. Zaczniemy więc od kolegi, który poległ w akcji, czyli od Mariana Bieganowskiego i rannych: Franciszka Kurara oraz Bronisława Pelczara. Jeden z historyków wymienia też nazwisko: Edward Pojnar, ale ja go nie widziałem, najprawdopodobniej go tam nie było. W akcji brał udział z pewnością Edmund Sawczyn „Mundek”, dowódca.

Ponadto zapamiętałem: Stanisława Chojnackiego „Bosmana” oraz Przybylskiego, którego imienia nie pamiętam, nosił pseudonim „Digo”. W ataku na stację uczestniczyli również: Zdzisław Gryglewicz „Róża”, Kazimierz Oberc „Szczapa”, Bronisław Pelczar „Cegielniarz”, Zbigniew Białas vel Pozniak „Krakus”, Eugeniusz Hanus „Szakal”, Wacław Żywicki „Wilk”, Tolek Gałkowski „Czyżyk”, Bolesław Kilar „Żuraw”, Dominik Kilar „Senior”, Kazimierz Rygor „Hyrów”, Stanisław Dębiec „Osioł”, Józef Szajna oraz Kazimierz Wais „Kasa”. Oni, razem ze mną, „Zuchem”, z pewnością brali udział w tej akcji.

"Żołnierze wyklęci. Wspomnienia i relacje. Tom 1" Marka A. Koprowskiego, Replika, Poznań 2017. Książkę możesz nabyć TUTAJ.

Walczyli i umierali za wolną Polskę. Niektórym udało się przeżyć...

Wspomnienia tych, dla których II wojna światowa nie skończyła się w 1945 roku. Tych, którym sumienie nie pozwalało biernie godzić się na zbrodniczy ustrój wprowadzony Polsce po „wyzwoleniu”.

Żołnierze pod dowództwem Antoniego Żubryda „Zucha”, Hieronima Dekutowskiego „Zapory” czy Stanisława Sojczyńskiego „Warszyca” nie poddali się. Nadal zbrojnie stawiali opór komunistom. Wielu z nich – zbyt wielu – przypłaciło to życiem. W niniejszym tomie zgromadzone zostały relacje tych, którzy ocaleli.

Są to członkowie Konspiracyjnego Wojska Polskiego, Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość oraz innych organizacji podziemnych. Wspominają oni wojnę, walkę z komunistami, pobyt w ubeckich więzieniach i katowniach. Niektórzy z nich otwarcie mówią, iż to, że żyją, zawdzięczają wyłącznie szczęściu.

Dzięki ich opowieściom poznajemy bliżej postaci szeregowych żołnierzy i dowódców, ich charaktery i słabości. Słowa bezpośrednich uczestników opisywanych wydarzeń pozwalają inaczej spojrzeć na wybory dokonywane przez Żołnierzy Wyklętych, a także na codzienne ich życie w konspiracji. Dzięki tak osobistej perspektywie „Zapora” czy „Jastrząb”, nie przestając być bohaterami, stają się w naszych oczach bardziej ludzcy.

Marek A. Koprowski
Pisarz, dziennikarz, historyk zajmujący się tematyką wschodnią i losami Polaków na Wschodzie. Plonem jego wypraw i poszukiwań jest wiele książek, z czego kilkanaście ukazało się nakładem Wydawnictwa Replika. Za serię Wołyń. Epopeja polskich losów 1939–2013 otrzymał Nagrodę im. Oskara Haleckiego w kategorii „Najlepsza książka popularnonaukowa poświęcona historii Polski w XX wieku”. Jest też laureatem nagrody „Polcul – Jerzy Bonicki Fundation” za działalność na rzecz utrzymania kultury polskiej na Wschodzie.

Marek Koprowski jest jednym z najciekawszych polskich popularyzatorów historii.
„Do Rzeczy”

Artykuł Żołnierze Wyklęci: Walczyli i umierali za wolną Polskę. Niektórym udało się przeżyć… pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/zolnierze-wykleci-walczyli-i-umierali-za-wolna-polske-niektorym-udalo-sie-przezyc/feed/ 0
Był twórcą polskiego harcerstwa. Dzięki niemu powstała Rzeczpospolita Podhalańska. Zginął tragicznie. Mógł się uratować, ale odstąpił swój pas ratunkowy https://niezlomni.com/byl-tworca-polskiego-harcerstwa-dzieki-niemu-powstala-rzeczpospolita-podhalanska-zginal-tragicznie-mogl-sie-uratowac-ale-odstapil-swoj-pas-ratunkowy/ https://niezlomni.com/byl-tworca-polskiego-harcerstwa-dzieki-niemu-powstala-rzeczpospolita-podhalanska-zginal-tragicznie-mogl-sie-uratowac-ale-odstapil-swoj-pas-ratunkowy/#respond Sun, 15 Jan 2017 13:14:35 +0000 http://niezlomni.com/?p=6636

„Pamiętajcie, że nie w tem jest wart człowiek, co przemyślał i przeżył, ale co zrobił dobrego na świecie”. Autor tych słów Andrzej Małkowski pozostawił po sobie, trwającą do dzisiaj, ideę polskiego skautingu. Kim był człowiek, który miał w sobie tak wielką wolę i chęć, by przekazywać ją kolejnym pokoleniom?

[caption id="attachment_6643" align="aligncenter" width="608"]andrzej-malkowski Andrzej Małkowski[/caption]

„Pamiętajcie, że nie w tem jest wart człowiek, co przemyślał i przeżył, ale co zrobił dobrego na świecie”. Autor tych słów Andrzej Małkowski pozostawił po sobie, trwającą do dzisiaj, ideę polskiego skautingu. Kim był człowiek, który miał w sobie tak wielką wolę i chęć, by przekazywać ją kolejnym pokoleniom?

Młody społecznik

Andrzej Juliusz Małkowski urodził się 31 października 1888 roku w miejscowości Trębki koło Kutna. Pochodził z rodziny ziemiańskiej o tradycjach patriotycznych. Ojciec Małkowskiego walczył w powstaniu styczniowym. Po klęsce powstania skonfiskowano mu majątek. Spędził wiele lat w carskim więzieniu.


Wyświetl większą mapę

skauciMałkowski do szkół średnich uczęszczał w Warszawie, Krakowie, Tarnowie i Lwowie. W tym ostatnim miejscu, w 1906 roku, otrzymał świadectwo dojrzałości.

W czasie nauki brał udział w akcjach skierowanych przeciwko zaborcom m.in. w strajku szkolnym w 1905 roku, był współzałożycielem krakowskiego stowarzyszenia abstynenckiego „Młodzież”.

W 1908 roku Małkowski rozpoczął studia na Wydziale Budowy Maszyn Politechniki Lwowskiej. Studiów jednak nie ukończył. Już w 1910 roku przeniósł się na Uniwersytet Jana Kazimierza. Od początku był społecznikiem. W latach 1908-1910 przewodniczył „Eleuterii Akademickiej”, a od 1909 roku był członkiem zarządu głównego „Eleuterii”. Zaangażował się w działalność towarzystwa gimnastycznego „Sokół”. Od marca 1909 był członkiem, a później instruktorem „Zarzewia”, Organizacji Armii Polskiej i Polskich Drużyn Strzeleckich. Interesował się życiem politycznym, bywał na zebraniach endeckiej „Czytelni Akademickiej”, ale także jednego z lwowskich kół Polskiej Partii Socjalno-Demokratycznej Galicji i Śląska Cieszyńskiego.

Założyciel polskiego skautingu

Od 1909 roku zaczęły do Polski docierać informacje o nowym ruchu wychowawczym, jakim był skauting. Małkowski otrzymał zadanie przetłumaczenia książki generała Roberta Baden-Powella „Scouting for boys”. Dość długo zwlekał z tłumaczeniem, jednak kiedy już się za nie zabrał, idea skautingu pochłonęła go całkowicie. Odnalazł w niej dodatkowe możliwości do prowadzenia działań niepodległościowych. Przekonał władze „Sokoła” do stworzenia w Polsce silnego ruchu skautowego.

W marcu 1911 roku poprowadził we Lwowie pierwszy kurs skautowy dla 200 uczestników. W tym samym miesiącu po raz pierwszy światło dzienne ujrzało redagowane przez Małkowskiego czasopismo harcerskie „Skaut”.

Małkowski aktywnie działał w organizacji skautowej - był członkiem Naczelnej Rady Skautowej, wizytował ośrodki harcerskie w całym kraju, wygłaszał odczyty, zakładał drużyny, przeprowadzał ćwiczenia i egzaminy skautowe. Miał swój udział w tworzeniu prawa skautowego, które na jego wniosek zostało uzupełnione o wymóg abstynencji, zakazujący picia alkoholu i palenia tytoniu.
W 1912 roku udał się do Anglii, by obserwować i czerpać z tamtejszych skautowych doświadczeń. Podczas jego nieobecności zaszły zmiany w kierownictwie skautingu polskiego. Nadmierne przywiązanie Małkowskiego do wzorców angielskich sprawiło, że zdecydowano o odsunięciu go od prac w kierownictwie skautingu i redakcji „Skauta”.

[caption id="attachment_6645" align="alignleft" width="132"]państwo Małkowscy państwo Małkowscy[/caption]

Choroba przyszłej żony – Olgi Drahonowskiej – sprawiła, że narzeczeni wyjechali w 1913 roku do Zakopanego. Tam 19 czerwca 1913 roku odbył się pierwszy ślub skautowy - ślub Małkowskich. Stał się niemałym wydarzeniem – państwo młodzi w harcerskich mundurach, świadkowie także, wreszcie prowadzący ceremonię ksiądz również był harcerzem.

10 dni po ślubie Małkowski wyjechał z delegacją polskich skautów na III Wszech-brytyjski Zlot Skautowy do Birmingham. Wzięło w nim udział 42 skautów i 11 instruktorów z trzech zaborów. Reprezentacja występowała jako wspólna ekipa narodowa, a nad jej obozem, mimo protestów przedstawicieli państw zaborczych, powiewała polska flaga. Doświadczenia z tej podróży Małkowski podróży opisał w znakomitej książce „Jak skauci pracują”.

Pedagog, organizator, wzorowy harcerz

Po powrocie do Zakopanego Małkowski poświęcił się pracy pedagogicznej i działalności harcerskiej. Wspólnie z żoną stworzyli jeden z najważniejszych i najciekawszych ośrodków harcerskich w kraju. Małkowski był drużynowym I Zakopiańskiej Drużyny Harcerzy im. ks. J. Poniatowskiego. Do drużyny tej należał m.in. Adam Żeromski, syn pisarza Stefana Żeromskiego.

W marcu 1914 roku Małkowski założył w Zakopanem Komitet Skautowy, którego członkowie nie tylko wspierali ruch skautowy, ale również zobowiązywali się, że będą się starali stosować w swoim życiu zasady skautowe. Prowadził liczne kursy drużynowych, organizował letnie obozy. W Zakopiańskiej Szkole Przemysłu Drzewnego zorganizował warsztaty harcerskie stolarski i rymarski, w których skauci szyli plecaki i chlebaki, wyrabiali paski, sprzęt sportowy i skautowy, a po wybuchu wojny plecaki, pasy do karabinów i ładownice dla legionistów.

W szeregach Legionów Polskich

W chwili wybuchu I wojny światowej wstąpił do Legionów Polskich. W czasie służby był m.in. wysłannikiem Józefa Piłsudskiego do Romana Dmowskiego. W trakcie pobytu na froncie zachorował na tyfus i wrócił do Zakopanego. Po wyzdrowieniu nie zaprzestał działalności niepodległościowej.

Pod kryptonimem „Termopile” prowadził akcję stworzenia tatrzańskiego gniazda oporu przeciwko zaborcom. Efektem tych działań miał być zalążek niepodległej Polski – Rzeczpospolita Podhalańska. Przypadkowe odkrycie broni, gromadzonej przez organizację w grotach skalnych pod Nosalem sprawiło, że 25 lutego 1915 roku Małkowscy w pośpiechu opuścili Zakopane.

W mundurze na emigracji

[caption id="attachment_6646" align="alignleft" width="188"]Robert Stephenson Smyth Baden-Powell Robert Stephenson Smyth Baden-Powell[/caption]

Droga ich emigracji wiodła przez Austrię, Szwajcarię i Francję, aż do Anglii, gdzie Małkowski starał się przyjęcie do wojska. Mimo poparcia Baden-Powella otrzymał odmowę.

Jesienią 1915 roku, dzięki zaproszeniu Polonii amerykańskiej, znalazł się w Stanach Zjednoczonych i tam jako Skautmistrz Naczelny Związku Sokołów Polskich w Ameryce zaczął rozbudowywać skauting i zakładać polskie drużyny skautowe. W trakcie pobytu w Stanach Zjednoczonych na świat przyszedł syn Małkowskiego – Lutek Andrzej.

Pobyt w Stanach to także okres pracy nad zorganizowaniem tajnego oddziału do walki z Niemcami. Jednak działania te skończyły się niepowodzeniem. Małkowski wyjechał do Kanady, gdzie ukończył szkołę oficerską. Wraz z wojskiem kanadyjskim (służył w „Canadian Railway Corps”- oddziałach wojsk technicznych budujących i naprawiających linie kolejowe) wrócił do Europy. We Francji był dowódcą oddziału złożonego w części z kryminalistów. Dzięki zdolnościom organizacyjnym i umiejętnością kierowania ludźmi, przekształcił go w doborową jednostkę.

Błękitny żołnierz Hallera

Wreszcie Małkowski trafił do oddziałów generała Józefa Hallera, który po kapitulacji Niemiec i wybuchu powstania wielkopolskiego, skierował Małkowskiego wraz z porucznikiem Rudlickim do Odessy. Mieli oni zapobiec mieszaniu się Polaków w wewnętrzne sprawy Rosji i załatwić sprawę szybkiej ewakuacji Polaków.

W nocy z 15 na 16 stycznia 1919 roku statek „Chaouia”, którym płynęli z Marsylii, natknął się na zabłąkaną minę i zatonął koło Messyny. Spośród ponad 700 pasażerów uratowało się tylko kilkanaście osób, wśród których Małkowskiego nie było. W przekazach pojawiła się informacja, że odstąpił komuś swój pas ratunkowy.

Działalność Małkowskiego została zauważona i doceniona. Został odznaczony brytyjskimi medalami „Za wojnę 1914-1918” i „Za Wielką Wojnę za Cywilizację 1914-1919”, Krzyżem Niepodległości (pośmiertnie – 31 XII 1930), Medalem Pamiątkowym „Za Wojnę 1918-1921” (pośmiertnie) oraz skautowym angielskim złotym medalem „Za Zasługę” (6 VII 1913). Pośmiertnie otrzymał tytuł Honorowego Harcerza Rzeczypospolitej (3 VII 1921).

[quote]Pamięć o Andrzeju Małkowskim jest wciąż żywa. Rok 2008 został ogłoszony rokiem Małkowskich. Wiele drużyn harcerskich nosi imię pierwszego skauta. Zainteresowani postacią Małkowskiego z pewnością sięgną po książki: Aleksandra Kamińskiego, Andrzej Małkowski oraz Barbary Wachowicz, Druhno Oleńko! Druhu Andrzeju! Gawęda o twórcach Harcerstwa Polskiego Oldze i Andrzeju Małkowskim.[/quote]

Gabriela Sierocińska - Dec, materiał ukazał się na stronie Polskiego Radia

Korzystałam z Harcerskiego Słownika Biograficznego, t.1 oraz książki Barbary Wachowicz Druhno Oleńko! Druhu Andrzeju! Gawęda o twórcach Harcerstwa Polskiego Oldze i Andrzeju Małkowskim.

Artykuł Był twórcą polskiego harcerstwa. Dzięki niemu powstała Rzeczpospolita Podhalańska. Zginął tragicznie. Mógł się uratować, ale odstąpił swój pas ratunkowy pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/byl-tworca-polskiego-harcerstwa-dzieki-niemu-powstala-rzeczpospolita-podhalanska-zginal-tragicznie-mogl-sie-uratowac-ale-odstapil-swoj-pas-ratunkowy/feed/ 0
II Konkurs Historyczny „Wojna polsko-bolszewicka 1919-1920, w obronie granic i niepodległości” https://niezlomni.com/ii-konkurs-historyczny-wojna-polsko-bolszewicka-1919-1920-obronie-granic-niepodleglosci/ https://niezlomni.com/ii-konkurs-historyczny-wojna-polsko-bolszewicka-1919-1920-obronie-granic-niepodleglosci/#respond Wed, 19 Oct 2016 20:40:52 +0000 http://niezlomni.com/?p=32745

Ruszyła kolejna edycja konkursu dla dzieci i młodzieży poświęconego wojnie polsko-bolszewickiej.

Jest on skierowany m.in. do uczniów szkół podstawowych, placówek z terenu Wileńszczyzny, a także szkół polonijnych. Przedmiotem konkursu jest wykonanie prac plastycznych, poetyckich, komiksu, a także co ciekawe filmu. Patronat nad wydarzeniem objął m.in. Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji  Mariusz Błaszczak. Więcej informacji na stronie http://komitet-pamieci-pileckiego.com/
1-plakat-1919-1920-768x1022

 

Artykuł II Konkurs Historyczny „Wojna polsko-bolszewicka 1919-1920, w obronie granic i niepodległości” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/ii-konkurs-historyczny-wojna-polsko-bolszewicka-1919-1920-obronie-granic-niepodleglosci/feed/ 0
Ośmioletnia sanitariuszka z Powstania Warszawskiego. Dziecko, które ratowało życie innym https://niezlomni.com/osmioletnia-sanitariuszka-z-powstania-warszawskiego-dziecko-ktore-ratowalo-zycie-innym/ https://niezlomni.com/osmioletnia-sanitariuszka-z-powstania-warszawskiego-dziecko-ktore-ratowalo-zycie-innym/#respond Sun, 25 Sep 2016 06:30:34 +0000 http://niezlomni.com/?p=4474

Różyczka Goździewska, ośmioletnia sanitariuszka podczas Powstania Warszawskiego. To dziewczynka, która pomagała w szpitalu polowym kompanii "Koszta" w kamienicy przy Moniuszki 11. Dzięki jej wysiłkom uratowano życie wielu osób.

rozyczkaTo zdjęcie z sierpnia 1944 r. autorstwa Eugeniusza Lokajskiego "Broka", jednego z najważniejszych fotoreporterów Powstania Warszawskiego.

Różyczka Goździewska przeżyła wojnę. Po jej zakończeniu mieszkała we Francji, gdzie zmarła w 1989 r. w wieku 53 lat. 

Artykuł Ośmioletnia sanitariuszka z Powstania Warszawskiego. Dziecko, które ratowało życie innym pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/osmioletnia-sanitariuszka-z-powstania-warszawskiego-dziecko-ktore-ratowalo-zycie-innym/feed/ 0
„Kościół, Naród, Człowiek”. Prof. Jan Żaryn o księdzu Marceli Nowakowskim, działaczu społecznym, jednym z założycieli PCK https://niezlomni.com/kosciol-narod-czlowiek-prof-jan-zaryn-o-ksiedzu-marceli-nowakowskim-dzialaczu-spolecznym-jednym-z-zalozycieli-pck/ https://niezlomni.com/kosciol-narod-czlowiek-prof-jan-zaryn-o-ksiedzu-marceli-nowakowskim-dzialaczu-spolecznym-jednym-z-zalozycieli-pck/#respond Thu, 11 Feb 2016 10:32:53 +0000 http://niezlomni.com/?p=26303


Kazanie ks. prałata Marcelego Nowakowskiego wygłoszone na pogrzebie Romana Dmowskiego przeczytasz TUTAJ.

Artykuł „Kościół, Naród, Człowiek”. Prof. Jan Żaryn o księdzu Marceli Nowakowskim, działaczu społecznym, jednym z założycieli PCK pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/kosciol-narod-czlowiek-prof-jan-zaryn-o-ksiedzu-marceli-nowakowskim-dzialaczu-spolecznym-jednym-z-zalozycieli-pck/feed/ 0
„Jedynie prawda jest ciekawa…”. 31 lat temu umarł Józef Mackiewicz, „najwybitniejszy polski pisarz polityczny XX wieku” [wideo] https://niezlomni.com/jedynie-prawda-jest-ciekawa-29-lat-temu-umarl-jozef-mackiewicz-najwybitniejszy-polski-pisarz-polityczny-xx-wieku-wideo/ https://niezlomni.com/jedynie-prawda-jest-ciekawa-29-lat-temu-umarl-jozef-mackiewicz-najwybitniejszy-polski-pisarz-polityczny-xx-wieku-wideo/#respond Sun, 31 Jan 2016 04:36:05 +0000 http://niezlomni.com/?p=8323 Artykuł „Jedynie prawda jest ciekawa…”. 31 lat temu umarł Józef Mackiewicz, „najwybitniejszy polski pisarz polityczny XX wieku” [wideo] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/jedynie-prawda-jest-ciekawa-29-lat-temu-umarl-jozef-mackiewicz-najwybitniejszy-polski-pisarz-polityczny-xx-wieku-wideo/feed/ 0
Bez jego ofiarności nie byłoby Prymasa Tysiąclecia. Zmarł zapomniany 50 lat temu https://niezlomni.com/bez-jego-ofiarnosci-nie-byloby-prymasa-tysiaclecia-zmarl-zapomniany-50-lat-temu/ https://niezlomni.com/bez-jego-ofiarnosci-nie-byloby-prymasa-tysiaclecia-zmarl-zapomniany-50-lat-temu/#respond Tue, 11 Aug 2015 11:56:38 +0000 http://niezlomni.com/?p=24558

[caption id="attachment_24559" align="alignleft" width="346"]Grób rodziny Dal Trozzo, Powązki Grób rodziny Dal Trozzo, Powązki[/caption]

50 lat temu, 11 sierpnia 1965 r. w Otwocku zmarł Kazimierz Brzeziński (ur. 1895 r.), właściciel majątku Lechanice koło Warki.

Człowiek wielkiej ofiarności, wspierał finansowo wykształcenie Stefana Wyszyńskiego, późniejszego Prymasa Tysiąclecia.

Działacz polityczny (prezes Stronnictwa Narodowego w powiecie grójeckim i SN Warszawa Ziemska podczas okupacji) i działacz społeczny. Poseł na Sejm II RP. Więzień polityczny w czasach stalinowskich.

Spoczywa w grobie rodzinnym rodziny Dal Trozzo na warszawskich Powązkach.

„Niezapomniane są dla mnie te dyskusje. Siedziałem sobie cicho w kąciku i śledziłem, jak Ci dwaj potentaci słowa starali się przekonać wzajemnie. Dmowski zazwyczaj siedział w fotelu, mówił spokojnie i poważnie, wplatając żarty, którymi często podrażniał lub rozśmieszał Prałata. Drobnymi haustami popijał dobrego węgrzyna lub burgunda, ksiądz Marceli z iście włoskim temperamentem – jako, że pochodził z Przybyszewa i był potomkiem rodzin włoskich, osiedlonych tam przez królową Bonę – prędkimi krokami, z rękami w kieszeniach sutanny przemierzał pokój i dyskutował zapalczywie” - tak K. Brzeziński wspominał R. Dmowskiego i ks. M. Nowakowskiego.

TP

Artykuł Bez jego ofiarności nie byłoby Prymasa Tysiąclecia. Zmarł zapomniany 50 lat temu pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/bez-jego-ofiarnosci-nie-byloby-prymasa-tysiaclecia-zmarl-zapomniany-50-lat-temu/feed/ 0