Polska pod zaborami – rocznice – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Polska pod zaborami – rocznice – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 8 czerwca jako jedyny kraj na świecie świętują dzień poświęcony Polakom. Oto piękny zwyczaj, o którym warto wiedzieć (wideo) https://niezlomni.com/8-czerwca-jako-jedyny-kraj-na-swiecie-swietuja-dzien-poswiecony-polakom-oto-piekny-zwyczaj-o-ktorym-warto-wiedziec-wideo/ https://niezlomni.com/8-czerwca-jako-jedyny-kraj-na-swiecie-swietuja-dzien-poswiecony-polakom-oto-piekny-zwyczaj-o-ktorym-warto-wiedziec-wideo/#comments Fri, 08 Jun 2018 16:06:19 +0000 http://niezlomni.com/?p=28117

Od 1995 roku dzień 8 czerwca świętuje się w Argentynie jako Dzień Osadnika Polskiego. Día del Colono Polaco upamiętnia przybycie Polaków do Argentyny z początkiem czerwca 1897 roku...

Argentyna jest jedynym krajem na świecie, który świętuje podobny dzień.

https://youtu.be/i8M3R8mbY0s

8 czerwca 1897 roku do portu w Buenos Aires wpłynął statek z czternastoma polskimi rodzinami na pokładzie. O ile wcześniej Polacy już przybywali do Argentyny i nawet zapisali się w jej historii (udział w wojnie argentyńsko-paragwajskiej), to właśnie osiedlenie się rodzin chłopskich z Małopolski było początkiem ruchu polonijnego. Jego centrum to prowincja Misiones na północy kraju.

Masową emigrację Polaków za ocean promowała Liga Morska i Kolonialna w II RP, która wspierała powstanie Międzynarodowego Towarzystwa Osadniczego w 1936 roku. Łącznie do Ameryki Południowej trafiło 150 tys. Polaków, a po wojnie ich liczba wzrosła o kolejne 20 tys. - tym razem tzw. "turystów Andersa", czyli byłych żołnierzy II Korpusu, szukających swojego miejsca na ziemi, którzy nie mogli wrócić do opanowanej przez komunistów ojczyzny.

Liczbę obywateli Argentyny o polskich korzeniach szacuje się na 150-450 tys.

Artykuł 8 czerwca jako jedyny kraj na świecie świętują dzień poświęcony Polakom. Oto piękny zwyczaj, o którym warto wiedzieć (wideo) pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/8-czerwca-jako-jedyny-kraj-na-swiecie-swietuja-dzien-poswiecony-polakom-oto-piekny-zwyczaj-o-ktorym-warto-wiedziec-wideo/feed/ 1
Tak Prusacy obrabowali bezcenny Skarbiec Koronny z Krakowa, kradnąc insygnia koronacyjne królów Polski. Później zostały zniszczone i przetopione https://niezlomni.com/tak-prusacy-obrabowali-bezcenny-skarbiec-koronny-z-krakowa-kradnac-insygnia-koronacyjne-krolow-polski-pozniej-zostaly-zniszczone-i-przetopione/ https://niezlomni.com/tak-prusacy-obrabowali-bezcenny-skarbiec-koronny-z-krakowa-kradnac-insygnia-koronacyjne-krolow-polski-pozniej-zostaly-zniszczone-i-przetopione/#respond Thu, 22 Mar 2018 14:44:57 +0000 http://niezlomni.com/?p=32085

Insurekcja kościuszkowska z roku 1794 miała być ripostą tej części społeczeństwa polskiego, która już dłużej na taki proceder patrzyć się nie mogła. Tadeusz Kościuszko chyba bardzo prędko zrozumiał, że musi walczyć nie tylko z wojskami zaborców, ale i borykać się permanentnym sabotażem swoich rozkazów ze strony Polaków, zdecydowanie przeciwnych walce o niepodległość.

6 czerwca 1794 roku doszło pod Szczekocinami do bitwy pomiędzy korpusem Kościuszki i połączonymi wojskami rosyjsko- pruskimi. Wobec wielkiej przewagi obu przeciwników Kościuszko poniósł klęskę i zaczął wycofywać się do Warszawy. Rozkazał wtedy generałowi Ignacemu Wieniawskiemu, komendantowi Krakowa, obronę miasta przed Prusakami. W razie sytuacji bez wyjścia, rozkaz zalecał poddanie Krakowa Austriakom.

Generał Wieniawski dysponował w Krakowie załogą liczącą 3800 żołnierzy, ale jak powiadali, tylko 1500 z nich miało broń, więc gdy 15 czerwca 1794 roku pod Kraków podeszły wojska pruskie generała Elstera, Wieniawski bez walki oddał miasto Prusakom.

3 lipca 1794 sąd polowy zebrany w obozie pod Pracką Wolą skazał Wieniawskiego za oddanie Prusakom Krakowa na degradację i karę śmierci wykonaną jednakże tylko „in effigie”, tj. powodu nieobecności Wieniawskiego na procesie i braku możliwości zaaresztowania go, wyrok wykonano symbolicznie, wieszając na szubienicy portret skazanego.

Egzekucje tego typu stały się specjalnością insurekcji kościuszkowskiej. Świadczyło to nie tyle o humanitarnym podejściu władz powstania do skazanych, ile o kompletnej bezradności powstańczego wymiaru sprawiedliwości, nie radzącego sobie z egzekwowaniem własnych wyroków. W ten właśnie sposób „wieszano” wtedy zdrajców, szpiegów, dywersantów i jurgieltników. Nie mając możliwości aresztowania winnego, odkurzono stary, średniowieczny zwyczaj sądowy, gdzie w zamian przestępcy, wieszało się jego portret. W

[caption id="attachment_907" align="alignright" width="450"]Fryderyk Wilhelm II król pruski (Fot. Wikipedia) Fryderyk Wilhelm II król pruski (Fot. Wikipedia)[/caption]

Dlaczego Prusakom tak zależało na zajęciu Krakowa, o który przecież starali się Austriacy?  Rzecz w tym, że ich wcale nie interesował Kraków. Ich interesował polski Skarbiec Koronny ukryty na Wawelu! Król pruski Fryderyk Wilhelm II rozkazał swym urzędnikom i oficerom, aby z zachowaniem najgłębszej tajemnicy, zanim Kraków zostanie przekazany Austriakom, wykradli z Wawelu polskie regalia!

Polski Skarbiec Koronny stanowiły początkowo głębokie piwnice, znajdującej się na Wawelu tak zwanej Wieży Łokietkowej. To tu przechowywane były królewskie regalia i klejnoty. Po przebudowie Wawelu przez Jagiełłę i Jadwigę, skarbiec przeniesiono do pomieszczeń parteru nowopowstałych wież: Kurzej Stopki i Wieży Duńskiej. Wieże zbudowano na starej, gotyckiej podstawie i to w niej właśnie znajdowały się teraz sale skarbca. W pierwszej sali była tak zwana registratura skarbowa i Archiwum Koronne. W sali następnej,  zwanej salą filarową, składowano pieniądze, złoto, klejnoty i kosztowności. W trzecim, mniejszym pomieszczeniu, zwanym salą Jadwigi i Jagiełły, były zamknięte najcenniejsze klejnoty i królewskie regalia. Przechowywano je w dwóch wielkich żelaznych skrzyniach. Dojście do tej sali możliwe było jedynie poprzez sześcioro kolejnych, żelaznych drzwi, do których klucze były w posiadaniu sześciu kasztelanów: krakowskiego, wileńskiego, poznańskiego, sandomierskiego, kaliskiego i trockiego. Skarbiec można było otworzyć jedynie na polecenie Sejmu, zbierając na ten czas wszystkich kasztelanów z kluczami.

Podczas ostatniej lustracji Skarbca Koronnego z 1792 roku znajdowały się w nim następujące regalia królów polskich:

- Tak zwana Korona Chrobrego, w rzeczy samej korona Władysława Łokietka, którą koronowali się królowie polscy. Ostatni raz użyta do koronacji Stanisława Augusta Poniatowskiego. „Szczerozłota, gotycka korona w formie corona clausa. Złożona z dziesięciu segmentów zwieńczonych liliami, wysadzana drogocennymi kamieniami: szafirami, rubinami, szmaragdami oraz perłami. Zwieńczona złotym globem z krzyżykiem”.

- Korona królowych. Wykonana na koronacje Jadwigi Kaliskiej, żony Łokietka. „Szczerozłota, gotycka korona w formie corona clausa skromniejsza i mniejsza jednak od Korony Chrobrego. Złożona z siedmiu segmentów zwieńczonych liliami, wysadzana drogocennymi kamieniami: szafirami, rubinami oraz perłami”.

- Korona homagialna. Korona królewska do odbierania hołdów. „Szczerozłota, gotycka korona w formie corona clausa skromniejsza od Korony Chrobrego. Złożona z dziewięciu segmentów zwieńczonych liliami, wysadzana drogocennymi kamieniami”.

- Korona węgierska, czyli korona Stefana Batorego, wykonana na wzór korony Świętego Stefana. „Wykonana w formie obręczy, od góry przykrytej dwoma szerokimi kabłąkami, z globem i krzyżykiem na ich skrzyżowaniu. Ozdobiona sterczynkami, emaliowanymi plakietkami oraz drogocennymi kamieniami”.

- Korona szwedzka. Prywatna korona dynastii Wazów ofiarowana do skarbca przez Jana Kazimierza. Zygmunt III Waza koronował się nią na króla Szwecji w Uppsali. „Korona zamknięta, ośmiodzielna, zwieńczona kwiatonami, zdobiona gęsto perłami i drogocennymi kamieniami”.

- Berła królewskie.  „W 1792 roku w Skarbcu Koronnym były cztery berła królewskie. Pierwsze z nich było szczerozłote, na sztyfcie żelaznym, wysadzane diamentami, szmaragdami, szafirami, topazami i rubinami. Posłużyło ono jako koronacyjne Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu. Drugie berło nieco mniejsze, szczerozłote na sztyfcie żelaznym dekorowane wyobrażeniem liści należało do insygniów koronacyjnych Stefana Batorego. Dwa pozostałe, z których jedno zapewne należało do królowych polskich były wykonane z pozłacanego srebra”.

- Jabłka królewskie. „W Skarbcu Koronnym znajdowało się pięć jabłek królewskich. Najokazalsze z nich koronacyjne wykonane w okresie późnego renesansu było szczerozłote, zwieńczone krzyżykiem z pereł i rubinów oraz miało wygrawerowaną na globie mapę świata. Drugie jabłko, złote z krzyżykiem należało do insygniów koronacyjnych królowej. Trzy pozostałe jabłka były srebrne, pozłacane”.

W Skarbcu Koronnym znajdowały się dodatkowo: 120 niezwykle cennych klejnotów, miecz koronacyjny Szczerbiec, miecz do pasowania na rycerzy, czyli miecz Zygmunta Starego Sigismundus Iustus, oraz dwa miecze grunwaldzkie.

Król pruski Fryderyk Wilhelm II mianował gubernatorem Krakowa Ludwika Antoniego von Hoym, nadając mu władzę cywilną, zaś komendantem wojskowym Krakowa uczynił generała Leopolda von Reuts.

Polacy okradli Wawel

Obaj pruscy dygnitarze zaczęli dopytywać się o miejsce położenia polskiego skarbca. Domyślali się, że powinien on znajdować się na Wawelu, ale w których pomieszczeniach zamku – tego nie wiedzieli. Mijał czas pruskiej okupacji, miasto trzeba było przekazać Austriakom, a sprawa nie ruszyła nawet na krok. Miejscowi Polacy też nie wiedzieli, lub może tylko dobrze udawali, że nie wiedzą gdzie jest skarbiec i wyglądało na to, że cała ta pruska akcja za chwilę skończy się haniebną porażką.

Aliści znalazł się cwaniaczek, niejaki pan Zubrzycki, były magazynier wawelski, który sam, nieproszony, poszedł do Prusaków i zaproponował im układ.

Obiecał więc, że wskaże Prusakom miejsce przechowywanych skarbów, ale w zamian za duże mieszkanie i wysoko płatne stanowisko. Zubrzycki chciał potwierdzenia tego układu przez samego króla Fryderyka Wilhelma. Von Hoym wysłał więc do króla gońca z pytaniem jak ma postąpić z Zubrzyckim, na co znowu gońcem otrzymał odpowiedź. Król się zgadzał na propozycję Zubrzyckiego. Dawał mu posadę królewskiego komisarza w Częstochowie, duże mieszkanie i 180 talarów rocznie. Zubrzycki się na to zgodził, wiec pozostało tylko pójść nocą na Wawel i ukraść polskie regalia. Prusacy nie mieli kluczy, więc na miejscu problemem mogły być zamki. Bardzo liczne i naprawdę bardzo skomplikowane. Sprowadzono więc z Wrocławia najsłynniejszego w całych Niemczech ślusarza, mistrza Langa. Król rozkazał przekazać zdobyte skarby gubernatorowi von Hoym, aby ten zajął się ich transportem poprzez Śląsk do Berlina.

W grupie włamywaczy na pewno musiał być Zubrzycki i gubernator von Hoym, ślusarz Lang, jacyś pruscy oficerowie, a wśród nich generał Ritz. Miał tam znajdować się również margrabia zamkowy Wincenty Kowalski. Co ciekawe, Kowalski pojawił się w skarbcu również 8 stycznia 1796 roku z austriacką komisją mającą przejąć skarbiec i nic, ani z jego słów, ani z jego zachowania nie świadczyło o tym, że wiedział o pruskiej grabieży.

Banda stanęła pod drzwiami jakie im wskazał Zubrzycki w nocy 3 października 1795 roku. Mistrz Lang wziął się za otwieranie, ale pomimo ogromnych wysiłków, polskie zamki nawet nie drgnęły. Zdenerwowany generał Ritz zaproponował sprowadzenie armaty, która wystrzałem rozwaliłaby oporne drzwi, ale to właśnie burgrabia Kowalski wytłumaczył mu, że wystrzał działa mógłby doprowadzić do zawalenia się sklepień i niemałej katastrofy.

Sprawę uratował właśnie Kowalski lub być może nieoceniony Zubrzycki, ale na pewno Polak i w dodatku mieszkaniec Krakowa. „Ktoś”, jak relacjonowano, zaproponował bowiem, by sprowadzić znanego w Krakowie ślusarza mistrza Weissa. Majster Weiss, sprowadzony w środku nocy, oglądał przez chwilę drzwi, aż wreszcie oświadczył, że bez klucza otwarcie ich jest niemożliwe. Sprawa jednak nie jest beznadziejna, bo można te drzwi otworzyć od wewnątrz, ręcznie odsuwając zasuwy i rygle, ale należy wyłamać pod drzwiami kamienny próg, by móc wślizgnąć się tym otworem do wnętrza sali i dobrać  się tym samym do mechanizmu zamków od ich strony wewnętrznej.

Gdy po długim procesie kucia młotami kamienny próg wreszcie ustąpił, majster Weiss wsunął się do wewnątrz i za chwilę drzwi stanęły otworem. Tym samym, to Polacy walnie przyczynili się do rabunku skarbu.

8 stycznia 1796 roku o fakcie rabunku dowiedział się cały Kraków. Nie poruszyło to jednak prawie nikogo. Ważniejsze było to, że karnawał zapowiadał się szczególnie atrakcyjnie.

Łup zawieziono do domu gubernatora, stamtąd do Koźla, aż wreszcie przez Wrocław do Berlina, gdzie przez kilkanaście lat polskie skarby leżały sobie w skarbcu pruskim.

[caption id="attachment_906" align="alignleft" width="450"]Luiza Pruska (Fot. Wikipedia) Luiza Pruska (Fot. Wikipedia)[/caption]

W roku 1797 przebywający na koronacji Fryderyka Wilhelma III (syna Fryderyka Wilhelma II) polski arystokrata Feliks Łubieński zauważył, że królowa Luiza Pruska, żona koronowanego właśnie Fryderyka Wilhelma III, nosi naszyjnik, który znajdował się w polskim Skarbcu Koronnym na Wawelu! Królowa musiała o tym nie wiedzieć, bo gdy hrabia Łubieński jej o tym powiedział stanęła jak rażona piorunem, poczerwieniała jak piwonia i natychmiast opuściła uroczystość. Podobno zrobiła królowi awanturę zapowiadając mu, że już nigdy nie założy żadnej jego biżuterii, bo ta na pewno znowu okaże się kradziona. Luiza jak powiedziała, tak zrobiła. Odtąd nosiła tylko biżuterię wykonaną z żeliwa! Była to wyjątkowo piękna biżuteria, a noszenie żeliwnej biżuterii przyjęło się wtedy na wszystkich dworach Europy.

Skarb polski został zniszczony

Odebranie Prusakom polskich klejnotów było możliwie po przegranej Prus w wojnie z Napoleonem. Traktat w Tylży co prawda enigmatycznie, ale jednak zobowiązywał Prusy do oddania Polakom ich skarbu, ale król pruski zwlekał, a Polacy nie umieli wymusić na Francuzach zdecydowanego działania w tej sprawie. Francuzi zaś bardziej zajmowali się pozyskiwaniem nałożonej na Prusaków kontrybucji, niż sprawą polskiego złota. I tak sprawa skończyła się na niczym.

Wreszcie na rozkaz Fryderyka Wilhelma III  dnia 17 marca 1809 skarb polski został zniszczony. Złoto pozbawione już upiększających kamieni szlachetnych i pereł zostało przetopione na monety. Kamienie i perły zostały sprzedane. Jeszcze tylko car Mikołaj I nie wiedząc nic o tym, zapragnął od Prusaków polskiej korony na swoją koronację na króla polskiego. Odpowiedziano mu, że nie wiadomo co się stało z polskimi regaliami.

Z pogromu uratowały się tylko dwa miecze, miecz Zygmunta i Szczerbiec. Nie nadawały się do przetopienia. Oba miecze po wielu niesamowitych przygodach powróciły do Polski i obecnie są wystawione na Wawelu w sali Jadwigi i Jagiełły, czyli dawnej sali skarbca, w której znajdowały się przed rabunkiem. Zaginęły natomiast dwa miecze krzyżackie, jakie Prusacy zostawili w rozbitym polskim skarbcu. Po wejściu austriackiej komisji mającej przejąć Wawel znaleziono je porzucone na podłodze. Miecze grunwaldzkie w czasie zaborów zarekwirowali żandarmi rosyjscy, wywieźli je do twierdzy zamojskiej, a tam – przepadły.

W Polsce nie chciano słuchać, że królewskie insygnia zostały zniszczone. Wciąż się łudzono, że może ich los wyglądał inaczej. Opowiadano, że skarbu nie zabrali Niemcy, bo w ostatniej chwili wykradła go grupa polskich zakonników i teraz skarb jest bezpiecznie ukryty gdzieś na Litwie. Inna wersja podawała, że ukryto go w klasztorze kapucynów we Włodzimierzu Wołyńskim. W roku 1920 poważnie zarzucano Józefowi Piłsudskiemu, że poszukuje skarbu w tym klasztorze, bo chce się koronować na króla Polski...

Szymon Kazimierski, źródło: Kurier Galicyjski

Artykuł Tak Prusacy obrabowali bezcenny Skarbiec Koronny z Krakowa, kradnąc insygnia koronacyjne królów Polski. Później zostały zniszczone i przetopione pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/tak-prusacy-obrabowali-bezcenny-skarbiec-koronny-z-krakowa-kradnac-insygnia-koronacyjne-krolow-polski-pozniej-zostaly-zniszczone-i-przetopione/feed/ 0
Stany Zjednoczone Polski – tak miała wyglądać Polska wracająca na mapę świata po zaborach. Ten projekt jako pierwszy otrzymał prezydent USA [MAPA] https://niezlomni.com/stany-zjednoczone-polski-miala-wygladac-polska-wracajaca-mape-swiata-zaborach-projekt-jako-pierwszy-otrzymal-prezydent-usa-mapa/ https://niezlomni.com/stany-zjednoczone-polski-miala-wygladac-polska-wracajaca-mape-swiata-zaborach-projekt-jako-pierwszy-otrzymal-prezydent-usa-mapa/#comments Thu, 11 Jan 2018 13:40:20 +0000 https://niezlomni.com/?p=45943

Stany Zjednoczone Polski - tak miała wyglądać Polska według koncepcji Ignacego Jana Paderewskiego. Po raz pierwszy została zaprezentowana w Memoriale Paderewskiego, przekazanym prezydentowi Stanów Zjednoczonych Thomasowi Woodrowowi Wilsonowi 11 stycznia 1917 roku, czyli na rok przed słynnymi punktami Wilsona.

Polska miała zostać odbudowana jako państwo federacyjne. Terytorium Stanów Zjednoczonych Polski miało obejmować większość obszaru Rzeczypospolitej Obojga Narodów z okresu przed rozbiorami. Liczyłaby zatem 54 mln mieszkańców i jak zapewniał Paderewski, byłaby tak jednolita jak Francja. Na jego czele stać miał prezydent, który zarazem miał posiadać tytuł króla Polski, Litwy, Polesia i Halicji.

Stany Zjednoczone Polski składać się miały z szeregu autonomicznych podmiotów. Były to:

Królestwo Polski
Królestwo Litwy
Królestwo Polesia
Królestwo Galicji-Podola
Królestwo Wołynia

https://youtu.be/Y5VD3RRx-eI?t=1m19s

W granicach Stanów Zjednoczonych Polski znaleźć się też miały: Księstwo Cieszyńskie, Śląsk Opolski i powiaty sycowski i namysłowski Dolnego Śląska. W osobnym memoriale z tego samego 11 stycznia 1917 roku znalazł się postulat włączenia w skład Stanów Zjednoczonych Polski także Prus Wschodnich.

Postulat utworzenia Królestwa Halicji i Królestwa Polesia na terytoriach, na których zamieszkiwał znaczny odsetek ludności narodowości ukraińskiej, nie zadowalał ambicji politycznych Ukraińców, którzy dążyli do utworzenia niepodległego państwa ukraińskiego. Paderewski pozostawił jednak tę kwestię w zawieszeniu, ponieważ, ze względu na znaczną liczebność Ukraińców i sytuację polityczną, realizacja ich dążeń oznaczałaby rozpad Imperium Rosyjskiego.

źródło: Telewizja Republika / Wikipedia

Artykuł Stany Zjednoczone Polski – tak miała wyglądać Polska wracająca na mapę świata po zaborach. Ten projekt jako pierwszy otrzymał prezydent USA [MAPA] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/stany-zjednoczone-polski-miala-wygladac-polska-wracajaca-mape-swiata-zaborach-projekt-jako-pierwszy-otrzymal-prezydent-usa-mapa/feed/ 1
3 stycznia 1795 r. Rzeczpospolita została wymazana z Europy na skutek III rozbioru. ,,Echo w Europie było raczej słabe…” https://niezlomni.com/3-stycznia-1795-r-rzeczpospolita-zostala-wymazana-europy-skutek-iii-rozbioru-echo-europie-bylo-raczej-slabe/ https://niezlomni.com/3-stycznia-1795-r-rzeczpospolita-zostala-wymazana-europy-skutek-iii-rozbioru-echo-europie-bylo-raczej-slabe/#respond Wed, 03 Jan 2018 21:34:17 +0000 https://niezlomni.com/?p=45662

3 stycznia 1795 r. w Petersburgu Rosja i Austria zawarły traktat sankcjonujący trzeci rozbiór Polski; 24 października 1795 r. do traktatu przystąpiły Prusy.

- Powstanie kościuszkowskie stało się bezpośrednią przyczyną trzeciego rozbioru Polski. Czy przed jego wybuchem, w 1793 roku mocarstwa ościenne zakładały już możliwość całkowitej likwidacji resztek Rzeczypospolitej? A może dopiero insurekcja zmusiła je do tak ostatecznego rozwiązania?
Prof. Piotr Ugniewski: - W roku 1793 nie prowadzono pomiędzy państwami rozbiorczymi rokowań zmierzających do całkowitego podziału przez nie terytorium Rzeczypospolitej. Co nie znaczy, że nie zakładały takiej możliwości. Według tezy Władysława Konopczyńskiego już od momentu dokonania pierwszego rozbioru istniała możliwość i założenie przeprowadzenia takiej likwidacji. Wiemy, że od początku swego istnienia Królestwo Pruskie – poniekąd słusznie z jego punktu widzenia – uznawało aneksje terytorialne kosztem Rzeczypospolitej za swoją rację stanu. Już w maju 1794 roku, a więc wkrótce po wybuchu powstania, gdy jego los nie był jeszcze przesądzony, Prusacy sondowali Petersburg w sprawie ewentualności rozbioru.

[caption id="attachment_5076" align="aligncenter" width="625"]Alegoria I rozbioru Polski, tzw. kołacz królewski. Caryca Katarzyna II, król pruski Fryderyk II i cesarz Austrii Józef II. Przyglądają się królowie Hiszpanii, Francji i Anglii. Spętany król Polski, powiązany powrozem z sułtanem tureckim Alegoria I rozbioru Polski, tzw. kołacz królewski. Caryca Katarzyna II, król pruski Fryderyk II i cesarz Austrii Józef II. Przyglądają się królowie Hiszpanii, Francji i Anglii. Spętany król Polski, powiązany powrozem z sułtanem tureckim[/caption]

- Który rok później stał się faktem... Antoni Mączak napisał: „Trzeci rozbiór można traktować jako ewenement w dziejach Europy XVI–XVIII wieku nie tylko z racji znaczenia Rzeczypospolitej w mijającej epoce, lecz także dla jego szczególnego charakteru: była to czysta real-politik, bez pozoru nawet dynastycznych praw własności”. W jakim stopniu rozbiory wpłynęły na mechanizmy polityki europejskiej?
- Ostateczny rozbiór Polski niewątpliwie ułatwił i zachęcił do aneksji całych państw w okresie wojen rewolucyjnych i napoleońskich oraz podczas kongresu w Wiedniu, gdzie łatwo przechodzono do porządku dziennego nad zmianą przynależności państwowej różnych terytoriów, w tym polskich. W tym sensie trzeci rozbiór stanowił groźny precedens np. dla mniejszych krajów niemieckich.

[caption id="attachment_5078" align="aligncenter" width="1024"]Ziemie polskie po III rozbiorze Ziemie polskie po III rozbiorze[/caption]

- A jak wiele zmieniło zniknięcie Rzeczypospolitej z perspektywy Rosji? Na ile było to dla niej korzystne?
- Wydaje się, że z punktu widzenia Rosji kluczowe było znaczące przesunięcie granic w kierunku zachodnim, ułatwiające udział tego mocarstwa w grze innych potęg europejskich. Rosja stała się też dzięki temu arbitrem w sporach pomiędzy dwoma kluczowymi mocarstwami niemieckimi: Prusami i Cesarstwem. Duże znaczenie miały polskie zdobycze dla wielu rosyjskich rodów arystokratycznych, których przedstawiciele na dworze i w armii otrzymali ogromne nadania na ziemiach dawnej Rzeczypospolitej.

- Konwencja petersburska z 26 stycznia 1797 roku znana jest przede wszystkim w związku z decyzją zaborców o całkowitym zaprzestaniu używania nazwy „Królestwo Polskie”, które miało być na zawsze wymazane z mapy Europy. Czy rzeczywiście było to jej najważniejsze postanowienie i jak wyglądała jego realizacja w praktyce?
- Konwencja petersburska ustalała, że trzy mocarstwa rozbiorowe nie będą używać w tytulaturach swych monarchów określenia Królestwo Polskie. Chodziło przede wszystkim o to, aby żadne z tych państw nie próbowało w przyszłości odbudować Rzeczypospolitej, powołując się na sukcesję po polskich królach i łącząc trzy jej części pod jednym berłem. Zapis ten zignorował już car rosyjski Aleksander I, przyjmując w 1815 roku tytuł króla polskiego. Konwencja petersburska odnosiła się również do położenia prawnego tych poddanych trzech władców, którzy mieli swe dobra w kilku zaborach. Oprócz tego rozstrzygała sprawę spłaty długów po Rzeczypospolitej i ogromnych osobistych długów jej ostatniego władcy, Stanisława Augusta Poniatowskiego.

Jak radził więc sobie Stanisław August pod koniec życia, przebywając w Rosji i będąc zdanym na dobrą wolę państw rozbiorowych?
- Król po zdobyciu przez Rosjan Warszawy udał się do Grodna, gdzie przebywał pod czujnym nadzorem Mikołaja Repnina – rosyjskiego generała i dyplomaty, znanego mu z ambasady w Warszawie z początków panowania i z czasów konfederacji barskiej. Marzył wówczas o uzyskaniu od Katarzyny II zezwolenia na wyjazd do Włoch. Zgody takiej nie otrzymał, bo imperatorowa obawiała się utraty kontroli nad jego osobą. Mimo wymuszonej abdykacji z 25 listopada 1795 roku, wokół Stanisława Augusta mogłyby skupić się na obczyźnie siły dążące od odbudowy Polski. Po śmierci Katarzyny jej syn i następca Paweł I wezwał Poniatowskiego do Petersburga, gdzie na jego rezydencję przeznaczył Pałac Marmurowy. Mimo względnej poprawy losu w porównaniu do pobytu w Grodnie, był to rodzaj złotej klatki.

[caption id="attachment_5077" align="alignright" width="391"]Porter Stanisława Augusta Poniatowskiego z klepsydrą autorstwa Marcello Bacciarellego (1793) Porter Stanisława Augusta Poniatowskiego z klepsydrą autorstwa Marcello Bacciarellego (1793)[/caption]

- Z jaką reakcją spotkał się III rozbiór Polski na arenie europejskiej: w oczach pozostałych władców oraz w opinii publicznej?
- Echo trzeciego rozbioru w Europie było raczej słabe. Pamiętać bowiem trzeba, że czas insurekcji kościuszkowskiej i ostateczna likwidacja Rzeczypospolitej przypadły na okres wojny pierwszej koalicji, grupującej m.in. trzy mocarstwa rozbiorowe, z rewolucyjną Francją. Ta ostatnia odnosiła w tej wojnie nieoczekiwane zwycięstwa, co groziło Europie rozlaniem się rewolucyjnej fali. Taka perspektywa budziła lęk, zwłaszcza do momentu, gdy Francją rządził jakobiński terror lat 1793–1794. Oczywiście oświecone, umiarkowane elity europejskie sympatyzowały z dążeniami niepodległościowymi Polaków, zwłaszcza od czasu dokonania łagodnej i bezkrwawej rewolucji w postaci uchwalenia Konstytucji 3 maja. Propaganda pruska i rosyjska usiłowała te nastroje zepsuć, głosząc tezę o rzekomym wpływie francuskich terrorystów jakobińskich na insurekcję kościuszkowską. Był to zresztą jeden z argumentów uzasadniających rozbiór Rzeczypospolitej.

Prof. Piotr Ugniewski – historyk w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego, skarbnik Polskiego Towarzystwa Badań nad Wiekiem Osiemnastym. Zajmuje się m.in. historią Polski i Francji w XVIII w., relacjami między tymi państwami oraz historią prasy w tym okresie. Autor m.in.: Między absolutyzmem a jakobinizmem. „Gazeta Lejdejska” o Francji i Polsce 1788-1794 (Warszawa 1998), Media i dyplomacja. „Gazette de France” o sejmie rozbiorowym 1773-1775 (Warszawa 2006).

Nie ma już Polski. Jej Stanisław [August] nie żyje, jej szlachta została zmuszona do ucieczki za granicę - i o tym, że ona kiedykolwiek istniała, wkrótce będą pamiętać tylko historyk, geograf lub plotkarz (23 listopada 1799 r.)

Columbian Centinel

źródło: Histmag.org

ten materiał został opublikowany na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

Artykuł 3 stycznia 1795 r. Rzeczpospolita została wymazana z Europy na skutek III rozbioru. ,,Echo w Europie było raczej słabe…” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/3-stycznia-1795-r-rzeczpospolita-zostala-wymazana-europy-skutek-iii-rozbioru-echo-europie-bylo-raczej-slabe/feed/ 0
26 lipca 1885 rozpoczęły się rugi pruskie – symbol antypolskiej polityki Cesarstwa Niemieckiego i Bismarcka https://niezlomni.com/26-lipca-1885-rozpoczely-sie-rugi-pruskie-symbol-antypolskiej-polityki-cesarstwa-niemieckiego-bismarcka/ https://niezlomni.com/26-lipca-1885-rozpoczely-sie-rugi-pruskie-symbol-antypolskiej-polityki-cesarstwa-niemieckiego-bismarcka/#respond Wed, 26 Jul 2017 14:00:28 +0000 http://niezlomni.com/?p=29445

26 lipca 1885 r. rozpoczęły się tzw. rugi pruskie. Na podstawie rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych rozpoczęto masowe wysiedlenia ludności nieposiadającej pruskiego obywatelstwa.

W ciągu dwóch lat wydalono około 25 tys. osób, głównie robotników najemnych z zaboru austriackiego i rosyjskiego. Równolegle prowadzono działania ułatwiające Niemcom nabywanie ziemi z rąk polskich. Zajmowała się tym powołana do życia w 1886 r. Komisja Kolonizacyjna.

Pomimo ogromnego nakładu środków jej działalność nie przyniosła oczekiwanych efektów, ponieważ Niemcy niechętnie przenosili się na wschód. Wobec braku zadowalających wyników sejm pruski uchwalił w 1908 r. ustawę wywłaszczeniową, która przewidywała przymusowy wykup ziemi będącej w posiadaniu Polaków. Starano się w ten sposób zlikwidować niekorzystną strukturę społeczną w zaborze pruskim, gdzie większość stanowiły osoby polskiego pochodzenia.

[caption id="attachment_3436" align="aligncenter" width="520"]Obraz Wojciecha Kossaka z 1909 roku Rugi pruskie Obraz Wojciecha Kossaka z 1909 roku Rugi pruskie[/caption]

Od 1872 r. były realizowane założenia tzw. Kulturkampfu (dosł. "walka o kulturę"). Przewidywała ona systematyczne odsuwanie Kościoła katolickiego, uważanego za ostoję polskości, od wpływu na szkolnictwo oraz uzyskanie przez rząd pruski kontroli nad kształceniem księży w seminariach duchownych i nad obsadą stanowisk kościelnych.

źródło: Muzeum Historii Polski

opublikowane na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa 3.0 Polska

Artykuł 26 lipca 1885 rozpoczęły się rugi pruskie – symbol antypolskiej polityki Cesarstwa Niemieckiego i Bismarcka pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/26-lipca-1885-rozpoczely-sie-rugi-pruskie-symbol-antypolskiej-polityki-cesarstwa-niemieckiego-bismarcka/feed/ 0
5 kwietnia 1883 zapomniani polscy uczeni rozwiązali ,, wielką tajemnicę natury”. Przełomowe odkrycie wzbudziło zawiść u francuskich badaczy. ,,Nie postąpili fair” https://niezlomni.com/5-kwietnia-1883-zapomniani-polscy-uczeni-rozwiazali-wielka-tajemnice-natury-przelomowe-odkrycie-wzbudzilo-zawisc-u-francuskich-badaczy-postapili-fair/ https://niezlomni.com/5-kwietnia-1883-zapomniani-polscy-uczeni-rozwiazali-wielka-tajemnice-natury-przelomowe-odkrycie-wzbudzilo-zawisc-u-francuskich-badaczy-postapili-fair/#comments Wed, 05 Apr 2017 09:43:57 +0000 http://niezlomni.com/?p=36911

134 lata mijają od skroplenia azotu i tlenu przez Karola Olszewskiego i Zygmunta Wróblewskiego. Osiągnięcie Polaków wzbudziło zawiść u francuskich badaczy i miało znaczenie m.in. dla zrozumienia budowy materii - opowiada ekspert z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

na zdjęciu powyżej:prof. Karol Olszewski (trzeci z lewej) wśród współpracowników

[caption id="attachment_36914" align="alignright" width="300"] Zygmunt Wróblewski[/caption]

5 kwietnia 1883 r. uczeni z Uniwersytetu Jagiellońskiego - Karol Olszewski i Zygmunt Wróblewski - po raz pierwszy w historii ujrzeli skroplony tlen, a kilka dni potem, 13 kwietnia - ciekły azot. Uroczyste obchody 130. rocznicy tego wydarzenia odbędą się na Uniwersytecie Jagiellońskim 12 kwietnia. Będą wtedy miały miejsce wykłady i pokazy, w szczególności dotyczących kriogeniki.

O dokonaniu Wróblewskiego i Olszewskiego, i o tym, dlaczego dokonanie wzbudziło podziw w Europie, ale nienawiść we Francji, opowiada w rozmowie z PAP dr hab. Paweł Góra z Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UJ.

Jak zaznacza Paweł Góra, już od końca XVIII w. wiedziano, że niektóre gazy daje się skroplić, ale nie potrafiono wykazać, czy wszystkie. Te, których się skroplić nie udało - m.in. azot i tlen - nazwano "gazami trwałymi".

"W drugiej połowie XIX w. nawet nie było jasności co do tego, jak zbudowana jest materia. Bardzo wiele osób myślało, że materię można dzielić w sposób nieskończony, nie było zgody, że jest ona zbudowana z atomów. Dziś są to informacje, które zdobywa się już w szkole, a wtedy była to wielka tajemnica natury"

- komentuje Paweł Góra. Dodaje, że fizyk James C. Maxwell opracował wtedy kinetyczną teorię gazów, z której wynikało, że wszystkie gazy powinno dać się skroplić. Dlatego też skroplenie tlenu i azotu, czyli jak sądzono "gazów trwałych", byłoby niesłychanie ważnym argumentem na rzecz teorii kinetycznej i byłoby bardzo dużym postępem naukowym.

W tamtych czasach, jeśli chodzi o skraplanie gazów, szczególne były zasługi Francuza Louisa-Paula Cailleteta, który zastosował tzw. metodę kaskadową. Chodziło w niej o to, że kolejne skraplane gazy służyły do obniżenia temperatury na następnym etapie procesu. Francuski badacz doszedł tą metodą prawie do skroplenia tlenu. "Udało mu się już zaobserwować mgiełkę tego skroplonego gazu, która jednak nie była trwała"  - mówi Góra. Francuski uczony nie potrafił jednak uzyskać skroplonego tlenu w stabilniejszej postaci.

Jak opowiada dr Góra, Zygmunt Wróblewski w czasie pobytu naukowego we Francji zetknął się z pracą Cailleteta. Kiedy został profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego, razem z Karolem Olszewskim zbudowali aparaturę i wykonali krok, którego nie umiał już wykonać Cailletet (użyli w eksperymencie etylenu wrzącego pod obniżonym ciśnieniem). Dzięki temu jako pierwsi w historii mogli zaobserwować ciekły tlen - nie w postaci mgiełki, ale jako ciecz, która tworzyła menisk. Wkrótce udało im się również skroplić azot.

Eksperyment badaczów potwierdził teorię dotyczącą budowy gazów i skroplili "gazy trwałe". "To był duży intelektualny krok do przodu" - komentuje rozmówca PAP, ale zaznacza, że metoda skraplania opracowana przez polskich badaczy nie była stosowana na skalę przemysłową - taką metodę opracowano kilkanaście lat później.

Dzięki swoim osiągnięciom badacze zyskali bardzo dużą sławę naukową. Jak opowiada fizyk z UJ, pochwały i zaszczyty płynęły do naukowców z różnych stron Europy, choć nie z Francji. "Tamtejsi naukowcy byli wściekli, że umknęło im tak wielkie osiągnięcie. Wróblewskiego oskarżano niemalże o kradzież eksperymentu" - mówi dr Góra i wyjaśnia, że pojawiły się pretensje o to, że Polacy skorzystali z pomysłu Cailleteta. "Obecnie uważa się za rzecz zupełnie normalną, że skoro wyniki badania są opublikowane, to ktoś inny może z nich skorzystać i zacząć w tym miejscu, w który autor skończył. Ale wtedy Francuzi uważali, że Wróblewski postąpił nie fair" - wyjaśnia Paweł Góra.

Tak czy inaczej Karol Olszewski pretendował do Nagrody Nobla. Zygmunt Wróblewski Nobla zdobyć już nie mógł, bo zmarł, zanim tę nagrodę ustanowiono.

Ciekły tlen jest błękitny i wrze w temperaturze ok. -183 st. C. Jest substancją bardzo reaktywną. Używa się go np. jako utleniacza w silnikach rakietowych. Natomiast ciekły azot jest bezbarwny i wrze w temp. ok. - 196 st. C. Ma liczne zastosowania. To nim ochładzane są komory do krioterapii, w kriochirurgii stosuje się go do usuwania chorych lub przerośniętych tkanek ciała, a w bankach spermy służy do przechowywania nasienia. Ciekły azot używany jest w przemyśle spożywczym np. przy pakowaniu czy przechowywaniu żywności. Stosowany jest też w tzw. kuchni molekularnej.

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl

Artykuł 5 kwietnia 1883 zapomniani polscy uczeni rozwiązali ,, wielką tajemnicę natury”. Przełomowe odkrycie wzbudziło zawiść u francuskich badaczy. ,,Nie postąpili fair” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/5-kwietnia-1883-zapomniani-polscy-uczeni-rozwiazali-wielka-tajemnice-natury-przelomowe-odkrycie-wzbudzilo-zawisc-u-francuskich-badaczy-postapili-fair/feed/ 1
30 listopada 1808: szarża polskich ułanów pod Somosierrą. ,,Dla moich Polaków nie ma rzeczy niemożliwych” https://niezlomni.com/30-listopada-1808-szarza-polskich-ulanow-somosierra-dla-moich-polakow-rzeczy-niemozliwych/ https://niezlomni.com/30-listopada-1808-szarza-polskich-ulanow-somosierra-dla-moich-polakow-rzeczy-niemozliwych/#respond Wed, 30 Nov 2016 11:49:07 +0000 http://niezlomni.com/?p=34020

Po zwycięskiej kampanii pruskiej Napoleon Bonaparte wydał 21 listopada 1806 r. dekret o blokadzie kontynentalnej Wielkiej Brytanii. Polityka cesarza Francuzów miała osłabić ekonomicznie Brytyjczyków poprzez odcięcie ich od rynków zbytu oraz dostaw surowców z kolonii.

Obraz powyżej: Atak polskich szwoleżerów, mal. January Suchodolski

System izolacji nie był jednak szczelny, ponieważ nie przystąpiły do niego m.in. państwa Półwyspu Iberyjskiego – Portugalia i Hiszpania. Francja postanowiła wymusić więc na tych krajach posłuszeństwo. W pierwszej kolejności spacyfikowano Portugalię. W Hiszpanii natomiast Bonaparte wykorzystał spór dynastyczny między przedstawicielami rodu Burbonów i osadził na tamtejszym tronie swego brata Józefa.

Narzucenie Hiszpanii nowego monarchy doprowadziło 2 maja 1808 r. do wybuchu powstania ludowego. Mimo niestabilnej sytuacji wewnętrznej, Józef Bonaparte postanowił przybyć do Madrytu i przejąć władzę. Wkrótce jednak pod naciskiem rosnącej w siłę opozycji ze strony tamtejszej arystokracji i mieszczaństwa posiłkował się ucieczką. Pomocy militarnej udzielił bratu Napoleon, który ruszył na czele swej armii w kierunku hiszpańskiej stolicy. Drogę na przełęczy Somosierra zagrodziły mu jednakże wojska powstańcze dowodzone przez generała Benito San Juana.

30 listopada 1808 r. cesarz Francuzów podjął decyzję o przyjęciu bitwy. Starcie to, ze względu na szaleńczą szarżę polskich ułanów, przeszło do napoleońskich legend i zostało utrwalone w niejednym obrazie czy dziele literackim.

Batalia rozpoczęła się od ataku francuskiej piechoty na pozycje hiszpańskie. Piechurzy musieli jednak szybko wycofywać się pod przygniatającym ogniem karabinów i dział przeciwnika. Wtedy to Napoleon wysłał do boju 3 szwadron 1 Pułku Szwoleżerów Gwardii Cesarskiej. Polskiemu oddziałowi dowodzonemu przez płk. Jana Kozietulskiego wyznaczono zadanie zdobycia pierwszej baterii wroga. Ułani tymczasem brawurowo natarli na wszystkie działa ustawione przez Hiszpanów wzdłuż przełęczy. Po osiągnięciu zakładanego celu, szwadron w ferworze walk ruszył dalej, prowadzony przez kolejnych oficerów – Stefana Krzyżanowskiego i Jana Dziewanowskiego. Jednym z nielicznych, którzy dotarli do ostatniej baterii wojsk San Juana był porucznik Andrzej Niegolewski. Podczas ataku odniósł on dziewięć ran od bagnetów i dwie od kul. Ten nietuzinkowy wyczyn dostrzegł i docenił sam Bonaparte, nadając żołnierzowi Legię Honorową.

Trwająca zaledwie osiem minut szarża zakończyła się pełnym sukcesem i przyczyniła się do otwarcia wojskom napoleońskim drogi na Madryt.

Paweł Cichocki, źródło: Muzeum Historii Polski

Po wydaniu przez Napoleona rozkazu zdobycia Somosierry gen. Montbrun zameldował Cesarzowi, że szarża wprost na armaty nie jest możliwa. Wtedy Napoleon wypowiedział słowa:

Zostawcie to Polakom!

Polscy szwoleżerowie zdobyli Somosierrę.

Po bitwie miał powiedzieć:

Dla moich Polaków nie ma rzeczy niemożliwych.

Artykuł 30 listopada 1808: szarża polskich ułanów pod Somosierrą. ,,Dla moich Polaków nie ma rzeczy niemożliwych” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/30-listopada-1808-szarza-polskich-ulanow-somosierra-dla-moich-polakow-rzeczy-niemozliwych/feed/ 0
21 listopada 1916 r. zmarł najlepszy władca dla Polaków wśród monarchów-zaborców https://niezlomni.com/21-listopada-1916-r-zmarl-najlepszy-wladca-dla-polakow-wsrod-monarchow-zaborcow/ https://niezlomni.com/21-listopada-1916-r-zmarl-najlepszy-wladca-dla-polakow-wsrod-monarchow-zaborcow/#respond Mon, 21 Nov 2016 08:20:54 +0000 http://niezlomni.com/?p=33720

21 listopada 2016 r. mija sto lat od śmierci Franciszka Józefa, prawdopodobnie najlepszego władcy dla Polaków wśród monarchów-zaborców.

Miał swoje oczywiste wady i ograniczenia, poczynając od zasadniczego mankamentu - nie był królem Polski (dodać należy: tym bardziej wolnej Polski). Ale na tle Romanowów i Hohenzollernów prezentował się całkiem nieźle jeśli chodzi o politykę prowadzoną wobec Polaków. Co prawda Galicja jak była uboga, tak ubogą pozostała (choć Szczepanowski w pamflecie 'Nędza Galicji...' przesadził w jej opisie), ale przynajmniej cieszyła się autonomią, miała Polaków w administracji, nie było takiej cenzury jak u Prusaków/Niemców i Rosjan.

Do tego Polacy mogli odgrywać znaczącą rolę w życiu całej monarchii habsburskiej - i to nie tylko konserwatyści, choć to z ich grona cesarz powołał na stanowiska premiera najpierw Alfreda Potockiego, a potem Kazimierza Badeniego. Polacy szefowali dyplomacji austriackiej (Agenor Gołuchowski junior), ministerstwu skarbu (Leon Biliński, Julian Dunajewski), parlamentowi w Wiedniu (Franciszek Smołka). Oczywiście można dyskutować, czy wyzyskali oni należycie dla sprawy polskiej swoje bardzo wysokie urzędy, choć nie należy zapominać, że działali w określonych realiach - zbyt ustępliwa polityka wobec Polaków budziła niechęć nie tylko Rosji i Prus/Niemiec, ale także centralistów austriackich czy zazdrosnych o swą pozycję w monarchii Węgrów.

Sam cesarz wybitnym politykiem nie był, nie zawsze też dobierał sobie dobrych wykonawców dla cesarskiej polityki. Błędy popełniał zwłaszcza w relacjach z Prusami/Niemcami i Rosją. I to one powiodły monarchię habsburską do klęski, której skutkiem była bodaj najbardziej spektakularna gwałtowna redukcja znaczenia państwa w polityce międzynarodowej - Austria AD 1914 versus Austria AD 1918 - zwłaszcza że stan z 1918 r. wcale się potem na korzyść Austrii nie zmienił. Co by jednak o monarchii Habsburgów nie sądzić, w drugiej połowie XIX wieku, dokładniej od lat 60-tych, aż po I wojnę światową, spełniała ona ważną rolę dla Polaków i dla Europy Środkowej - po prostu nie była ani Rosją, ani Niemcami.

Na obrazach widać scenki z podróży wizytacyjnej cesarza do Galicji, odbytej we wrześniu 1880 r. Owszem, są mocno przesłodzone i wyidealizowane, ale faktem jest, że witano go entuzjastycznie - w Krakowie, we Lwowie, wszędzie po drodze. Choć oczywiście nie wszyscy Polacy-Galicjanie byli nim zachwyceni, przy czym część z nich źle o nim myślała z powodów patriotycznych polskich, a część z uwagi na konserwatyzm cesarza czy samą instytucję monarchii.

2 3 4

A gdyby ktoś spoza Galicji krzywił się na wspomnienie powitania Franciszka Józefa - relatywnie dobrego władcy dla Polaków - niech sobie to zostawi np. z entuzjazmem, jakie wzbudził w Warszawie przybyły do niej w 1897 r. Mikołaj II. A nikt rozsądny chyba by Franciszka Józefa na Mikołaja nie zamienił... Choć trzeba uczciwie zaznaczyć, że były to pierwsze lata panowania Mikołaja II, a te w wydaniu nie tylko tego Romanowa budziły nadzieje, ze będzie lepiej niż za poprzedników...

Ośrodek Myśli Politycznej

Artykuł 21 listopada 1916 r. zmarł najlepszy władca dla Polaków wśród monarchów-zaborców pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/21-listopada-1916-r-zmarl-najlepszy-wladca-dla-polakow-wsrod-monarchow-zaborcow/feed/ 0
18 sierpnia 1812 Wielka Armia Napoleona zdobyła Smoleńsk. Polacy zapłacili daninę krwi https://niezlomni.com/18-sierpnia-1812-wielka-armia-napoleona-zdobyla-smolensk-polacy-zaplacili-danine-krwi/ https://niezlomni.com/18-sierpnia-1812-wielka-armia-napoleona-zdobyla-smolensk-polacy-zaplacili-danine-krwi/#respond Thu, 18 Aug 2016 05:40:59 +0000 http://niezlomni.com/?p=30200

Od kiedy w 1797 r. gen. Jan Henryk Dąbrowski utworzył Legiony Polskie we Włoszech, polscy żołnierze uczestniczyli w kolejnych kampaniach Napoleona Bonapartego. Ich nadzieje na odbudowę niepodległego państwa odżyły, kiedy cesarz Francuzów zaangażował się w wojnę przeciw czwartej koalicji (Prusy, Rosja, Anglia) w 1806 i 1807 r.

Obraz powyżej: Peter von Hess - Bitwa o Smoleńsk

Walki toczyły się na terenie Polski i Napoleon potrzebował wsparcia miejscowej ludności. W zaborze pruskim wybuchło powstanie, szybko utworzono trzydziestotysięczne wojsko. Na mocy traktatu w Tylży z 7 lipca 1807 r. powstało niewielkie, zależne od Francji Księstwo Warszawskie z nadaną przez Napoleona konstytucją, władcą z dynastii saskiej, własnym rządem i armią, powiększone jeszcze po zwycięstwach księcia Józefa Poniatowskiego nad Austriakami w 1809 r.

W czerwcu 1812 r. Napoleon rozpoczął wyprawę przeciw Rosji, którą nazwał "drugą wojną polską". Księstwo Warszawskie dokonało ogromnej mobilizacji 100 tys. żołnierzy (40 tys. służyło w osobnym V korpusie pod wodzą księcia Poniatowskiego). Kolejne 20 tys. pochodziło z wyzwolonej w pierwszych dniach wojny Litwy. Rosjanie cofali się, stosowali taktykę "spalonej ziemi" i unikali walnej bitwy, na którą liczył Napoleon. 16 sierpnia 1812 r. rozpoczął się szturm na Smoleńsk, ale i tym razem nie doszło do decydującego starcia. W nocy z 17 na 18 sierpnia 1812 r. Rosjanie wysadzili magazyny z amunicją, podpalili miasto i wycofali się. Z 2,5 tys. domów ocalało 350. 18 sierpnia 1812 r. Napoleon wkroczył do zniszczonego Smoleńska. W bitwie zginęło 1300 polskich żołnierzy z V korpusu, 88 zostało odznaczonych krzyżami Legii Honorowej. Polacy bohatersko walczyli także pod Borodino (7 września 1812 r.), pierwsi wkroczyli do Moskwy, a podczas odwrotu bronili przeprawy przez Berezynę (26-29 listopada 1812 r.).

70 tys. polskich żołnierzy nie powróciło z wyprawy, której klęska pozostała szokującym wspomnieniem i oznaczała porażkę orientacji francuskiej.

źródło: Muzeum Historii Polski, opublikowane na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa 3.0 Polska.

Artykuł 18 sierpnia 1812 Wielka Armia Napoleona zdobyła Smoleńsk. Polacy zapłacili daninę krwi pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/18-sierpnia-1812-wielka-armia-napoleona-zdobyla-smolensk-polacy-zaplacili-danine-krwi/feed/ 0
20 lipca 1797 r. wykonano po raz pierwszy „Mazurka Dąbrowskiego”, który stał się inspiracją dla innych hymnów https://niezlomni.com/20-lipca-1797-r-wykonano-pierwszy-mazurek-dabrowskiego-ktory-stal-sie/ https://niezlomni.com/20-lipca-1797-r-wykonano-pierwszy-mazurek-dabrowskiego-ktory-stal-sie/#comments Wed, 20 Jul 2016 09:03:05 +0000 http://niezlomni.com/?p=29124

20 lipca 1797 r.: pierwsze wykonanie „Mazurka Dąbrowskiego”.

9 stycznia 1797 r. podpisano umowę między zależną od Francji Republiką Lombardzką a Polakami w Mediolanie w sprawie powstania Legionów Polskich we Włoszech. Prace nad ich organizacją postępowały bardzo szybko. W ciągu trzech pierwszych miesięcy ich dowódca Jan Henryk Dąbrowski zebrał ok. 3600 ludzi. Ostatecznie pod bronią znalazło się ok. 7 tys. Polaków. Na wiosnę planowano walkę z Austriakami i przedarcie się do Galicji, jednak zamierzenia te pokrzyżował rozejm francusko-austriacki w Leoben 18 kwietnia 1797 r.

http://niezlomni.com/87-lat-temu-mazurek-dabrowskiego-zostal-hymnem-polski-po-wojnie-czekal-do-1976-roku-na-oficjalne-uznanie-wideo/

W lipcu do Reggio d’Emilia - kwatery Dąbrowskiego - przybył Józef Wybicki, dawny konfederat barski oraz działacz reformatorski z okresu Sejmu Czteroletniego, oferując mu swoje usługi jako polityka i ideologa Legionów, którym rzeczywiście został. Między 15 a 20 lipca ułożył też specjalną pieśń legionową (najpewniej pod wrażeniem ducha patriotycznego dostrzeżonego wśród podkomendnych Dąbrowskiego), przypominającą melodycznie mazurka, a zaczynającą się od słów: "Jeszcze Polska nie umarła, kiedy my żyjemy". Miała ona być tym dla Polaków we Włoszech, co Marsylianka dla Francuzów.

http://niezlomni.com/jedno-z-najstarszych-zachowanych-nagran-hymnu-polski-mazurek-dabrowskiego-z-1926-r/

Prawykonanie nowej pieśni odbyło się w czasie pożegnalnego bankietu dla Dąbrowskiego w Reggio 21 sierpnia 1797 r., choć niewykluczone, że w rzeczywistości mogło to być już wcześniej, nawet 16 lipca (dokładna data powstania i pierwszego publicznego odśpiewania tej pieśni nie jest znana). Pieśń bardzo szybko stała się niezwykle popularna nie tylko wśród legionistów, lecz także w Warszawie, gdzie działacze Towarzystwa Republikanów Polskich zmienili słowo "umarła" na "zginęła". W czasie Powstania Listopadowego nabrała charakteru ogólnonarodowego. W 1927 r. uznano ją ostatecznie za hymn państwowy. Do dziś w Będominie na Pomorzu można zwiedzać dwór (miejsce urodzenia Wybickiego), w którym znajduje się stała ekspozycja poświęcona dziejom polskiego hymnu narodowego.

W XIX wieku Mazurek Dąbrowskiego stał się inspiracją dla hymnów 17 narodów i grup etnicznych. Został przetłumaczony na kilkanaście języków. Był inspiracją dla pieśni napisanej przez Samuela Tomašika, która stała się hymnem wszechsłowiańskim, przyjętym później, jako hymn Republiki Jugosławii.

źródło: Muzeum Historii Polski

opublikowane na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska

Artykuł 20 lipca 1797 r. wykonano po raz pierwszy „Mazurka Dąbrowskiego”, który stał się inspiracją dla innych hymnów pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/20-lipca-1797-r-wykonano-pierwszy-mazurek-dabrowskiego-ktory-stal-sie/feed/ 1