Polska pod zaborami – Niezłomni.com https://niezlomni.com Portal informacyjno-historyczny Sun, 03 Dec 2023 21:00:15 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 https://niezlomni.com/wp-content/uploads/2017/08/cropped-icon-260x260.png Polska pod zaborami – Niezłomni.com https://niezlomni.com 32 32 Tak Prusacy obrabowali bezcenny Skarbiec Koronny z Krakowa, kradnąc insygnia koronacyjne królów Polski. Później zostały zniszczone i przetopione https://niezlomni.com/tak-prusacy-obrabowali-bezcenny-skarbiec-koronny-z-krakowa-kradnac-insygnia-koronacyjne-krolow-polski-pozniej-zostaly-zniszczone-i-przetopione/ https://niezlomni.com/tak-prusacy-obrabowali-bezcenny-skarbiec-koronny-z-krakowa-kradnac-insygnia-koronacyjne-krolow-polski-pozniej-zostaly-zniszczone-i-przetopione/#respond Thu, 22 Mar 2018 14:44:57 +0000 http://niezlomni.com/?p=32085

Insurekcja kościuszkowska z roku 1794 miała być ripostą tej części społeczeństwa polskiego, która już dłużej na taki proceder patrzyć się nie mogła. Tadeusz Kościuszko chyba bardzo prędko zrozumiał, że musi walczyć nie tylko z wojskami zaborców, ale i borykać się permanentnym sabotażem swoich rozkazów ze strony Polaków, zdecydowanie przeciwnych walce o niepodległość.

6 czerwca 1794 roku doszło pod Szczekocinami do bitwy pomiędzy korpusem Kościuszki i połączonymi wojskami rosyjsko- pruskimi. Wobec wielkiej przewagi obu przeciwników Kościuszko poniósł klęskę i zaczął wycofywać się do Warszawy. Rozkazał wtedy generałowi Ignacemu Wieniawskiemu, komendantowi Krakowa, obronę miasta przed Prusakami. W razie sytuacji bez wyjścia, rozkaz zalecał poddanie Krakowa Austriakom.

Generał Wieniawski dysponował w Krakowie załogą liczącą 3800 żołnierzy, ale jak powiadali, tylko 1500 z nich miało broń, więc gdy 15 czerwca 1794 roku pod Kraków podeszły wojska pruskie generała Elstera, Wieniawski bez walki oddał miasto Prusakom.

3 lipca 1794 sąd polowy zebrany w obozie pod Pracką Wolą skazał Wieniawskiego za oddanie Prusakom Krakowa na degradację i karę śmierci wykonaną jednakże tylko „in effigie”, tj. powodu nieobecności Wieniawskiego na procesie i braku możliwości zaaresztowania go, wyrok wykonano symbolicznie, wieszając na szubienicy portret skazanego.

Egzekucje tego typu stały się specjalnością insurekcji kościuszkowskiej. Świadczyło to nie tyle o humanitarnym podejściu władz powstania do skazanych, ile o kompletnej bezradności powstańczego wymiaru sprawiedliwości, nie radzącego sobie z egzekwowaniem własnych wyroków. W ten właśnie sposób „wieszano” wtedy zdrajców, szpiegów, dywersantów i jurgieltników. Nie mając możliwości aresztowania winnego, odkurzono stary, średniowieczny zwyczaj sądowy, gdzie w zamian przestępcy, wieszało się jego portret. W

[caption id="attachment_907" align="alignright" width="450"]Fryderyk Wilhelm II król pruski (Fot. Wikipedia) Fryderyk Wilhelm II król pruski (Fot. Wikipedia)[/caption]

Dlaczego Prusakom tak zależało na zajęciu Krakowa, o który przecież starali się Austriacy?  Rzecz w tym, że ich wcale nie interesował Kraków. Ich interesował polski Skarbiec Koronny ukryty na Wawelu! Król pruski Fryderyk Wilhelm II rozkazał swym urzędnikom i oficerom, aby z zachowaniem najgłębszej tajemnicy, zanim Kraków zostanie przekazany Austriakom, wykradli z Wawelu polskie regalia!

Polski Skarbiec Koronny stanowiły początkowo głębokie piwnice, znajdującej się na Wawelu tak zwanej Wieży Łokietkowej. To tu przechowywane były królewskie regalia i klejnoty. Po przebudowie Wawelu przez Jagiełłę i Jadwigę, skarbiec przeniesiono do pomieszczeń parteru nowopowstałych wież: Kurzej Stopki i Wieży Duńskiej. Wieże zbudowano na starej, gotyckiej podstawie i to w niej właśnie znajdowały się teraz sale skarbca. W pierwszej sali była tak zwana registratura skarbowa i Archiwum Koronne. W sali następnej,  zwanej salą filarową, składowano pieniądze, złoto, klejnoty i kosztowności. W trzecim, mniejszym pomieszczeniu, zwanym salą Jadwigi i Jagiełły, były zamknięte najcenniejsze klejnoty i królewskie regalia. Przechowywano je w dwóch wielkich żelaznych skrzyniach. Dojście do tej sali możliwe było jedynie poprzez sześcioro kolejnych, żelaznych drzwi, do których klucze były w posiadaniu sześciu kasztelanów: krakowskiego, wileńskiego, poznańskiego, sandomierskiego, kaliskiego i trockiego. Skarbiec można było otworzyć jedynie na polecenie Sejmu, zbierając na ten czas wszystkich kasztelanów z kluczami.

Podczas ostatniej lustracji Skarbca Koronnego z 1792 roku znajdowały się w nim następujące regalia królów polskich:

- Tak zwana Korona Chrobrego, w rzeczy samej korona Władysława Łokietka, którą koronowali się królowie polscy. Ostatni raz użyta do koronacji Stanisława Augusta Poniatowskiego. „Szczerozłota, gotycka korona w formie corona clausa. Złożona z dziesięciu segmentów zwieńczonych liliami, wysadzana drogocennymi kamieniami: szafirami, rubinami, szmaragdami oraz perłami. Zwieńczona złotym globem z krzyżykiem”.

- Korona królowych. Wykonana na koronacje Jadwigi Kaliskiej, żony Łokietka. „Szczerozłota, gotycka korona w formie corona clausa skromniejsza i mniejsza jednak od Korony Chrobrego. Złożona z siedmiu segmentów zwieńczonych liliami, wysadzana drogocennymi kamieniami: szafirami, rubinami oraz perłami”.

- Korona homagialna. Korona królewska do odbierania hołdów. „Szczerozłota, gotycka korona w formie corona clausa skromniejsza od Korony Chrobrego. Złożona z dziewięciu segmentów zwieńczonych liliami, wysadzana drogocennymi kamieniami”.

- Korona węgierska, czyli korona Stefana Batorego, wykonana na wzór korony Świętego Stefana. „Wykonana w formie obręczy, od góry przykrytej dwoma szerokimi kabłąkami, z globem i krzyżykiem na ich skrzyżowaniu. Ozdobiona sterczynkami, emaliowanymi plakietkami oraz drogocennymi kamieniami”.

- Korona szwedzka. Prywatna korona dynastii Wazów ofiarowana do skarbca przez Jana Kazimierza. Zygmunt III Waza koronował się nią na króla Szwecji w Uppsali. „Korona zamknięta, ośmiodzielna, zwieńczona kwiatonami, zdobiona gęsto perłami i drogocennymi kamieniami”.

- Berła królewskie.  „W 1792 roku w Skarbcu Koronnym były cztery berła królewskie. Pierwsze z nich było szczerozłote, na sztyfcie żelaznym, wysadzane diamentami, szmaragdami, szafirami, topazami i rubinami. Posłużyło ono jako koronacyjne Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu. Drugie berło nieco mniejsze, szczerozłote na sztyfcie żelaznym dekorowane wyobrażeniem liści należało do insygniów koronacyjnych Stefana Batorego. Dwa pozostałe, z których jedno zapewne należało do królowych polskich były wykonane z pozłacanego srebra”.

- Jabłka królewskie. „W Skarbcu Koronnym znajdowało się pięć jabłek królewskich. Najokazalsze z nich koronacyjne wykonane w okresie późnego renesansu było szczerozłote, zwieńczone krzyżykiem z pereł i rubinów oraz miało wygrawerowaną na globie mapę świata. Drugie jabłko, złote z krzyżykiem należało do insygniów koronacyjnych królowej. Trzy pozostałe jabłka były srebrne, pozłacane”.

W Skarbcu Koronnym znajdowały się dodatkowo: 120 niezwykle cennych klejnotów, miecz koronacyjny Szczerbiec, miecz do pasowania na rycerzy, czyli miecz Zygmunta Starego Sigismundus Iustus, oraz dwa miecze grunwaldzkie.

Król pruski Fryderyk Wilhelm II mianował gubernatorem Krakowa Ludwika Antoniego von Hoym, nadając mu władzę cywilną, zaś komendantem wojskowym Krakowa uczynił generała Leopolda von Reuts.

Polacy okradli Wawel

Obaj pruscy dygnitarze zaczęli dopytywać się o miejsce położenia polskiego skarbca. Domyślali się, że powinien on znajdować się na Wawelu, ale w których pomieszczeniach zamku – tego nie wiedzieli. Mijał czas pruskiej okupacji, miasto trzeba było przekazać Austriakom, a sprawa nie ruszyła nawet na krok. Miejscowi Polacy też nie wiedzieli, lub może tylko dobrze udawali, że nie wiedzą gdzie jest skarbiec i wyglądało na to, że cała ta pruska akcja za chwilę skończy się haniebną porażką.

Aliści znalazł się cwaniaczek, niejaki pan Zubrzycki, były magazynier wawelski, który sam, nieproszony, poszedł do Prusaków i zaproponował im układ.

Obiecał więc, że wskaże Prusakom miejsce przechowywanych skarbów, ale w zamian za duże mieszkanie i wysoko płatne stanowisko. Zubrzycki chciał potwierdzenia tego układu przez samego króla Fryderyka Wilhelma. Von Hoym wysłał więc do króla gońca z pytaniem jak ma postąpić z Zubrzyckim, na co znowu gońcem otrzymał odpowiedź. Król się zgadzał na propozycję Zubrzyckiego. Dawał mu posadę królewskiego komisarza w Częstochowie, duże mieszkanie i 180 talarów rocznie. Zubrzycki się na to zgodził, wiec pozostało tylko pójść nocą na Wawel i ukraść polskie regalia. Prusacy nie mieli kluczy, więc na miejscu problemem mogły być zamki. Bardzo liczne i naprawdę bardzo skomplikowane. Sprowadzono więc z Wrocławia najsłynniejszego w całych Niemczech ślusarza, mistrza Langa. Król rozkazał przekazać zdobyte skarby gubernatorowi von Hoym, aby ten zajął się ich transportem poprzez Śląsk do Berlina.

W grupie włamywaczy na pewno musiał być Zubrzycki i gubernator von Hoym, ślusarz Lang, jacyś pruscy oficerowie, a wśród nich generał Ritz. Miał tam znajdować się również margrabia zamkowy Wincenty Kowalski. Co ciekawe, Kowalski pojawił się w skarbcu również 8 stycznia 1796 roku z austriacką komisją mającą przejąć skarbiec i nic, ani z jego słów, ani z jego zachowania nie świadczyło o tym, że wiedział o pruskiej grabieży.

Banda stanęła pod drzwiami jakie im wskazał Zubrzycki w nocy 3 października 1795 roku. Mistrz Lang wziął się za otwieranie, ale pomimo ogromnych wysiłków, polskie zamki nawet nie drgnęły. Zdenerwowany generał Ritz zaproponował sprowadzenie armaty, która wystrzałem rozwaliłaby oporne drzwi, ale to właśnie burgrabia Kowalski wytłumaczył mu, że wystrzał działa mógłby doprowadzić do zawalenia się sklepień i niemałej katastrofy.

Sprawę uratował właśnie Kowalski lub być może nieoceniony Zubrzycki, ale na pewno Polak i w dodatku mieszkaniec Krakowa. „Ktoś”, jak relacjonowano, zaproponował bowiem, by sprowadzić znanego w Krakowie ślusarza mistrza Weissa. Majster Weiss, sprowadzony w środku nocy, oglądał przez chwilę drzwi, aż wreszcie oświadczył, że bez klucza otwarcie ich jest niemożliwe. Sprawa jednak nie jest beznadziejna, bo można te drzwi otworzyć od wewnątrz, ręcznie odsuwając zasuwy i rygle, ale należy wyłamać pod drzwiami kamienny próg, by móc wślizgnąć się tym otworem do wnętrza sali i dobrać  się tym samym do mechanizmu zamków od ich strony wewnętrznej.

Gdy po długim procesie kucia młotami kamienny próg wreszcie ustąpił, majster Weiss wsunął się do wewnątrz i za chwilę drzwi stanęły otworem. Tym samym, to Polacy walnie przyczynili się do rabunku skarbu.

8 stycznia 1796 roku o fakcie rabunku dowiedział się cały Kraków. Nie poruszyło to jednak prawie nikogo. Ważniejsze było to, że karnawał zapowiadał się szczególnie atrakcyjnie.

Łup zawieziono do domu gubernatora, stamtąd do Koźla, aż wreszcie przez Wrocław do Berlina, gdzie przez kilkanaście lat polskie skarby leżały sobie w skarbcu pruskim.

[caption id="attachment_906" align="alignleft" width="450"]Luiza Pruska (Fot. Wikipedia) Luiza Pruska (Fot. Wikipedia)[/caption]

W roku 1797 przebywający na koronacji Fryderyka Wilhelma III (syna Fryderyka Wilhelma II) polski arystokrata Feliks Łubieński zauważył, że królowa Luiza Pruska, żona koronowanego właśnie Fryderyka Wilhelma III, nosi naszyjnik, który znajdował się w polskim Skarbcu Koronnym na Wawelu! Królowa musiała o tym nie wiedzieć, bo gdy hrabia Łubieński jej o tym powiedział stanęła jak rażona piorunem, poczerwieniała jak piwonia i natychmiast opuściła uroczystość. Podobno zrobiła królowi awanturę zapowiadając mu, że już nigdy nie założy żadnej jego biżuterii, bo ta na pewno znowu okaże się kradziona. Luiza jak powiedziała, tak zrobiła. Odtąd nosiła tylko biżuterię wykonaną z żeliwa! Była to wyjątkowo piękna biżuteria, a noszenie żeliwnej biżuterii przyjęło się wtedy na wszystkich dworach Europy.

Skarb polski został zniszczony

Odebranie Prusakom polskich klejnotów było możliwie po przegranej Prus w wojnie z Napoleonem. Traktat w Tylży co prawda enigmatycznie, ale jednak zobowiązywał Prusy do oddania Polakom ich skarbu, ale król pruski zwlekał, a Polacy nie umieli wymusić na Francuzach zdecydowanego działania w tej sprawie. Francuzi zaś bardziej zajmowali się pozyskiwaniem nałożonej na Prusaków kontrybucji, niż sprawą polskiego złota. I tak sprawa skończyła się na niczym.

Wreszcie na rozkaz Fryderyka Wilhelma III  dnia 17 marca 1809 skarb polski został zniszczony. Złoto pozbawione już upiększających kamieni szlachetnych i pereł zostało przetopione na monety. Kamienie i perły zostały sprzedane. Jeszcze tylko car Mikołaj I nie wiedząc nic o tym, zapragnął od Prusaków polskiej korony na swoją koronację na króla polskiego. Odpowiedziano mu, że nie wiadomo co się stało z polskimi regaliami.

Z pogromu uratowały się tylko dwa miecze, miecz Zygmunta i Szczerbiec. Nie nadawały się do przetopienia. Oba miecze po wielu niesamowitych przygodach powróciły do Polski i obecnie są wystawione na Wawelu w sali Jadwigi i Jagiełły, czyli dawnej sali skarbca, w której znajdowały się przed rabunkiem. Zaginęły natomiast dwa miecze krzyżackie, jakie Prusacy zostawili w rozbitym polskim skarbcu. Po wejściu austriackiej komisji mającej przejąć Wawel znaleziono je porzucone na podłodze. Miecze grunwaldzkie w czasie zaborów zarekwirowali żandarmi rosyjscy, wywieźli je do twierdzy zamojskiej, a tam – przepadły.

W Polsce nie chciano słuchać, że królewskie insygnia zostały zniszczone. Wciąż się łudzono, że może ich los wyglądał inaczej. Opowiadano, że skarbu nie zabrali Niemcy, bo w ostatniej chwili wykradła go grupa polskich zakonników i teraz skarb jest bezpiecznie ukryty gdzieś na Litwie. Inna wersja podawała, że ukryto go w klasztorze kapucynów we Włodzimierzu Wołyńskim. W roku 1920 poważnie zarzucano Józefowi Piłsudskiemu, że poszukuje skarbu w tym klasztorze, bo chce się koronować na króla Polski...

Szymon Kazimierski, źródło: Kurier Galicyjski

Artykuł Tak Prusacy obrabowali bezcenny Skarbiec Koronny z Krakowa, kradnąc insygnia koronacyjne królów Polski. Później zostały zniszczone i przetopione pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/tak-prusacy-obrabowali-bezcenny-skarbiec-koronny-z-krakowa-kradnac-insygnia-koronacyjne-krolow-polski-pozniej-zostaly-zniszczone-i-przetopione/feed/ 0
Z izraelskiej gazety dowiadujemy się, że Adam Mickiewicz był prawdopodobnie Żydem. Przypominamy ,,antysemicki” tekst wieszcza https://niezlomni.com/z-izraelskiej-gazety-dowiadujemy-sie-ze-adam-mickiewicz-byl-prawdopodobnie-zydem-przypominamy-antysemicki-tekst-wieszcza/ https://niezlomni.com/z-izraelskiej-gazety-dowiadujemy-sie-ze-adam-mickiewicz-byl-prawdopodobnie-zydem-przypominamy-antysemicki-tekst-wieszcza/#comments Wed, 28 Feb 2018 12:27:18 +0000 https://niezlomni.com/?p=47797

Michał P. Garapich, wykładowca antropologii na University of Roehampton w Londynie, regularnie publikujący w izraelskim Haaretz, podzielił się swoim odkryciem na łamach tej gazety. Jego zdaniem Adam Mickiewicz prawdopodobnie był Żydem.

W swoim tekście na początku ostrzega, że polskie prawo sprawia, że ten tekst jak i inne wypowiedzi mogą znaleźć się pod lupą polskiej prokuratury. Powołuje się na prof. Jana Grabowskiego, który wymyślił liczbę 200 tys. Żydów, którzy zginęli na skutek działań Polaków, pisząc o ,,orgii mordu". Wspomina o polskim nacjonalistycznym rządzie, który utrwala stereotyp Polaków jako antysemitów z natury. Nie zabrakło wzmianki natury osobistej: dziadek i wujek autora mieli być ukrywani przez Polaków, a potem spaleni przez nich (,, Poles hid my grandfather and uncle, then burnt them to death").

Jednak autor mimochodem dzieli się niespodziewanym odkryciem. Twierdzi, że stereotyp Polaka-antysemity jest niewłaściwy i intelektualnie wątpliwy, bo obie kultury polska i żydowska przez niemal tysiąc lat współistnienia przenikały się i wzajemnie na siebie oddziaływały.

- Żaden intelektualista nie może wyobrazić sobie polskiej kultury bez żydowskich elementów. W końcu największy polski poeta romantyczny Adam Mickiewicz był pod mocnym wpływem judaizmu i prawdopodobnie sam był Żydem

- stwierdza profesor antropologii.

Problem w tym, że nie ma żadnych dowodów na to, że Mickiewicz był Żydem. Teoria, że Majewscy, z których wywodziła się matka poety, byli wychrzczonymi Żydami z sekty frankistów, nie ma podstaw. Wszystkie przedstawiane dowody opierają się na luźnych spekulacjach, tak jak książka Jadwigi Mauer ,,Z matki obcej... Szkice o powiązaniach Mickiewicza ze światem Żydów".

W ,,Księgach narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego" znajduje się tekst Mickiewicza, który mówi wiele o stosunku wieszcza do Żydów. Polecamy poniższą lekturę:

Pewien Chrześcijanin mieszkał pod lasem, będąc gajowym. Ten ujrzał iż zbójca wykrada się z lasu i dąży ku karczmie, w któréj mieszkali żydzi, aby ich pobił i odarł. Rozbójnik rzekł do gajowego: pójdźmy razem na żydy, a podzielim się łupem ich.

Gajowy miał w ręku strzelbę, ale tylko nabitą śrótem na ptaszki, przecież rzucił się na rozbójnika, i ranił go; sam zaś był mocniéj zraniony, i porwali się za barki, i bili się długo, aż rozbójnik obalił gajowego, i podeptał, i myślił, iż go zabił. Ale sam będąc zraniony, nie mógł dla ujścia krwi iść na rozbój, i wrócił do lasu. Gajowy zaś zawlókł się do karczmy dla ratunku.

I rzekł żydom: oto spotkałem męża rozbójnika, i odpędziłem go, i zraniłem, ale skoro wyleczy się wróci; a jeśli tu nie wróci, tedy pójdzie łupić inne Żydy po karczmach. Wstańcie więc pojmajcie go, i zwiążcie; a jeśli boicie się, pomóżcie mnie, rozbójnik jest mąż dużéj ręki, ale iż osłabiony, pożyjem go.

Żydzi zaś widzieli z karczmy, co się stało, i wiedzieli, że ich obronił; ale obawiali się, aby nie prosił zapłaty.

Więc udali wielkie zadziwienie, pytając, skąd przychodzi, i czego żąda; starsi dali mu wódki i chleba; a bachury płakały, niby z litości.

I rzekli wszyscy: nie wierzymy, aby rozbójnik chciał nas zabijać; bywał tu u nas dawniéj, i pił wódkę, a nic nam złego nie zrobił.

Odpowiedział im gajowy: jeśli tu był, tém gorzéj dla was, bo obejrzał dom wasz, i skrzynie wasze, i obaczył, że w domu mieszkają żydzi, to jest, lękliwego i słabego serca Naród.

Na to rzekli znowu Żydzi: nie bluźń na Naród nasz; alboż nie z niego, nie z naszego Narodu był Dawid, który zabił Goliata, i Samson najmocniejszy z ludzi.

Odpowiedział im gajowy: człowiek jestem w księgach nieuczony, słyszałem od Plebana, że ów Dawid i Samson pomarli, i niepowstaną; radźcie więc o sobie.

Rzekli więc Żydzi: nie nasza rzecz lasy ze zbójców oczyszczać, jest na to urząd i wojsko; idź a powiédz im.

Odpowiedział gajowy: broniąc was, nie pytałem urzędu, i nie czekałem na wojsko.

Rzekli mu Żydzi: broniłeś sam siebie.

Odpowiedział gajowy: mogłem wżdy pomagać rozbójnikowi łupić was, albo iść z daleka za nim i milczéć, a podzieliłby się ze mną dobrem waszém. Mogłem też z domu nie wychodzić.

Rzekli mu Żydzi: broniłeś nas, bo spodziewałeś się zapłaty. Jakoż daliśmy tobie wódki i chleba, i opatrzyliśmy ranę, i damy ci jeszcze talar bity.

Odpowiedział im gajowy: Zapłaty waszéj nie chcę, a za chleb i wódkę, i leki, odeszlę pieniądze, skoro wrócę do domu mego.

Rzekli mu znowu Żydzi: biłeś się ze zbójcą, bo wiemy, żeś człowiek kłótliwy, i lubisz bój, i szukasz po lesie zwierza.

Odpowiedział im gajowy: gdybym szedł na bój, uzbroiłbym się lepiéj, wziąłbym kule i tasak; wyszedłbym albo pierwéj, albo potém; a widzieliście, żem nie wyszedł ani pierwéj, ani potém, ale w tę samą chwilę, kiedy ujrzałem męża rozbójnika idącego na was.

Więc Żydzi zadziwili się bardzo, i rzekli: powiedz tedy, a przyznaj się, dla czegoś to zrobił, co zrobiłeś; i jakie były myśli twe, bo człowiek dziwny jesteś!

Odpowiedział gajowy: tego jednego wam nie powiem, a choćbym powiedział, nie zrozumiecie, bo inny jest rozum żydowski, a inny chrześcijański; ale gdybyście się nawrócili do Chrześcijaństwa, zrozumielibyście sami postępowanie moje, nie potrzebując pytać się mnie. I to rzekłszy, wyszedł od nich.

Idąc zaś, jęczał dla ran.

A Żydzi mówili między sobą: chlubi się, że jest mężny, a jęczy; rany jego nie są ciężkie, i tylko jęczy, aby nam straszył dzieci.

Wiedzieli Żydowie, iż ciężko raniony był, ale czuli, iż źle zrobili, a chcieli sami w siebie wmówić, że nic złego nie zrobili. I gadali głośno aby sumnienie swe zagłuszyć.

Źródło: Adam Mickiewicz, Księgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego, Paryż 1832

źródło: Haaretz / Kompromitacje.blogspot.com

Artykuł Z izraelskiej gazety dowiadujemy się, że Adam Mickiewicz był prawdopodobnie Żydem. Przypominamy ,,antysemicki” tekst wieszcza pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/z-izraelskiej-gazety-dowiadujemy-sie-ze-adam-mickiewicz-byl-prawdopodobnie-zydem-przypominamy-antysemicki-tekst-wieszcza/feed/ 10
Stany Zjednoczone Polski – tak miała wyglądać Polska wracająca na mapę świata po zaborach. Ten projekt jako pierwszy otrzymał prezydent USA [MAPA] https://niezlomni.com/stany-zjednoczone-polski-miala-wygladac-polska-wracajaca-mape-swiata-zaborach-projekt-jako-pierwszy-otrzymal-prezydent-usa-mapa/ https://niezlomni.com/stany-zjednoczone-polski-miala-wygladac-polska-wracajaca-mape-swiata-zaborach-projekt-jako-pierwszy-otrzymal-prezydent-usa-mapa/#comments Thu, 11 Jan 2018 13:40:20 +0000 https://niezlomni.com/?p=45943

Stany Zjednoczone Polski - tak miała wyglądać Polska według koncepcji Ignacego Jana Paderewskiego. Po raz pierwszy została zaprezentowana w Memoriale Paderewskiego, przekazanym prezydentowi Stanów Zjednoczonych Thomasowi Woodrowowi Wilsonowi 11 stycznia 1917 roku, czyli na rok przed słynnymi punktami Wilsona.

Polska miała zostać odbudowana jako państwo federacyjne. Terytorium Stanów Zjednoczonych Polski miało obejmować większość obszaru Rzeczypospolitej Obojga Narodów z okresu przed rozbiorami. Liczyłaby zatem 54 mln mieszkańców i jak zapewniał Paderewski, byłaby tak jednolita jak Francja. Na jego czele stać miał prezydent, który zarazem miał posiadać tytuł króla Polski, Litwy, Polesia i Halicji.

Stany Zjednoczone Polski składać się miały z szeregu autonomicznych podmiotów. Były to:

Królestwo Polski
Królestwo Litwy
Królestwo Polesia
Królestwo Galicji-Podola
Królestwo Wołynia

https://youtu.be/Y5VD3RRx-eI?t=1m19s

W granicach Stanów Zjednoczonych Polski znaleźć się też miały: Księstwo Cieszyńskie, Śląsk Opolski i powiaty sycowski i namysłowski Dolnego Śląska. W osobnym memoriale z tego samego 11 stycznia 1917 roku znalazł się postulat włączenia w skład Stanów Zjednoczonych Polski także Prus Wschodnich.

Postulat utworzenia Królestwa Halicji i Królestwa Polesia na terytoriach, na których zamieszkiwał znaczny odsetek ludności narodowości ukraińskiej, nie zadowalał ambicji politycznych Ukraińców, którzy dążyli do utworzenia niepodległego państwa ukraińskiego. Paderewski pozostawił jednak tę kwestię w zawieszeniu, ponieważ, ze względu na znaczną liczebność Ukraińców i sytuację polityczną, realizacja ich dążeń oznaczałaby rozpad Imperium Rosyjskiego.

źródło: Telewizja Republika / Wikipedia

Artykuł Stany Zjednoczone Polski – tak miała wyglądać Polska wracająca na mapę świata po zaborach. Ten projekt jako pierwszy otrzymał prezydent USA [MAPA] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/stany-zjednoczone-polski-miala-wygladac-polska-wracajaca-mape-swiata-zaborach-projekt-jako-pierwszy-otrzymal-prezydent-usa-mapa/feed/ 1
Tak Rzeczpospolita została unicestwiona… [INFOGRAFIKA] https://niezlomni.com/rzeczpospolita-zostala-unicestwiona-infografika/ https://niezlomni.com/rzeczpospolita-zostala-unicestwiona-infografika/#respond Sun, 27 Aug 2017 07:07:09 +0000 http://niezlomni.com/?p=42821

5 sierpnia 1772 r., Rosja, Prusy i Austria podpisały w Petersburgu traktat dotyczący podziału ziem Rzeczypospolitej. „Rzeczpospolita została unicestwiona nie z powodu anarchii wewnętrznej, została unicestwiona dlatego, że wielokrotnie próbowała się reformować” - pisał prof. Norman Davies.

I rozbiór Polski

http://niezlomni.com/5-sierpnia-1772-roku-rozbior-polski-czyli-bezprecedensowa-sytuacja-europie-oraz-rosja-klamie-dzis-sprawie-rozbioru/

http://niezlomni.com/usprawiedliwiano-rozbiory-polski-jeden-polak-istny-czar-dwoch-polakow-awantura-trzech/

Artykuł Tak Rzeczpospolita została unicestwiona… [INFOGRAFIKA] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/rzeczpospolita-zostala-unicestwiona-infografika/feed/ 0
Historia mogła wyglądać zupełnie inaczej. Węgrzy mieli pomysły na przywrócenie Polski na mapę Europy. ,,Byli jedynym narodem, dla którego wskrzeszenie Polski stanowiło najżywotniejszy interes” https://niezlomni.com/historia-mogla-wygladac-zupelnie-inaczej-wegrzy-pomysly-przywrocenie-polski-mape-europy/ https://niezlomni.com/historia-mogla-wygladac-zupelnie-inaczej-wegrzy-pomysly-przywrocenie-polski-mape-europy/#respond Thu, 10 Aug 2017 12:37:30 +0000 http://niezlomni.com/?p=42252

W czasie I wojny światowej Polski nie było na mapach, ale Polacy bardzo mocno walczyli o to, by po zakończeniu konfliktu odzyskać niepodległość. Ta sprawa wykorzystywana była w najróżniejszy sposób przez mocarstwa. Kwestię polskiej niepodległości poruszali też Węgrzy.

Madjarzy byli jedynym narodem, dla którego wskrzeszenie Polski czy to niepodległej zupełnie, czy za własną zgodą złączonej z Austrią i Węgrami, stanowiło bezpośredni, najżywotniejszy interes

- pisał w swojej książce ,,Tragedia Węgier a sprawa polska" z 1920 roku Marian Zdziechowski.

Profesor przywołuje w niej inicjatywy węgierskich polityków, które miały na celu wsparcie polskiej walki o niepodległość.

Już w 1912 roku w Peszcie założono klub polsko-węgierski. Powstał z inicjatywy posła Kovacsa i historyka Diveka. Po wybuchu I wojny światowej to właśnie członkowie tego klubu złożyli w parlamencie projekt rezolucji, w której domagano się od rządu tego, by w procesie negocjacji pokojowych po zakończeniu konfliktu politycy pamiętali o Polsce.

Na Węgrzech pojawiały się pomysły utworzenia w granicach Austro-Węgier osobnego organizmu państwowego w Galicji. Hrabia Teodor Batthianyi nawoływał wręcz, przestrzegając przed wzrostem znaczenia żywiołów germańskim, by jeszcze przed końcem wojny powołać do życia niepodległą Polskę.

Państwo polskie z 20 milionami ludności, zawdzięczające naszej pomocy wolność, będzie chyba stało, przy nas, jako wierny sprzymierzeniec

- mówił hrabia Teodor Batthianyi.

Deklarację pomocy Polsce składał też premier Stefan Tisza. Zdawał sobie sprawę z tego, że przegrana w wojnie będzie dla Węgier tragedią. Miał jednak wielkie obawy przed włączeniem Polski do austro-węgierskiego organizmu państwowego. Ostatecznie Austro-Węgry wojnę przegrały. Przyczynili się do tego Polacy, którzy tak jak generał Haller w ramach Legionów Polskich, najpierw walczył z Rosją, ale potem poczuł się oszukany przez Cesarstwo Niemieckie i stanął po drugiej stronie barykady - czytamy na Magyqr24.pl.

Węgry z wojny wyszły już bez Austrii, bowiem ogłoszono rozpad monarchii. Straciły też 2/3 terytorium. Polska natomiast odzyskała upragnioną niepodległość.

http://niezlomni.com/wegry-w-wojnie-polsko-bolszewickiej-byliscie-jedynym-narodem-ktory/

 

Artykuł Historia mogła wyglądać zupełnie inaczej. Węgrzy mieli pomysły na przywrócenie Polski na mapę Europy. ,,Byli jedynym narodem, dla którego wskrzeszenie Polski stanowiło najżywotniejszy interes” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/historia-mogla-wygladac-zupelnie-inaczej-wegrzy-pomysly-przywrocenie-polski-mape-europy/feed/ 0
Polska przepowiednia z końca XIX wieku wróży Polsce bycie potęgą. ,,Warszawa środkiem ustali się świata, powstanie Polska od morza do morza…” https://niezlomni.com/polska-przepowiednia-konca-xix-wieku-wrozy-polsce-bycie-potega-warszawa-srodkiem-ustali-sie-swiata-powstanie-polska-morza-morza/ https://niezlomni.com/polska-przepowiednia-konca-xix-wieku-wrozy-polsce-bycie-potega-warszawa-srodkiem-ustali-sie-swiata-powstanie-polska-morza-morza/#respond Fri, 07 Jul 2017 09:12:00 +0000 http://niezlomni.com/?p=41063

Przyszłość zarówno dalsza, jak i ta bliższa, jest trudna do przewidzenia. Od wieków ludzie próbują ją poznać i często opierają się na przepowiedniach. Jedna z najsłynniejszych polskich wróżb mówi o tym, że Polska będzie wielka. Pojawiły się głosy, że właśnie zaczyna się spełniać.

Po wizycie Donalda Trumpa w Warszawie i wielu ciepłych słowach wygłoszonych przez amerykańskiego prezydenta pod adresem naszego kraju, nie brakuje opinii, że Polska jest na dobrej drodze do stania się liczącym graczem na mapie świata. Zarówno politycznej, jak i ekonomicznej. Pół żartem-pół serio niektórzy przypominają te słowa.

Jedno z najbardziej znanych proroctw w Polsce pochodzi z września 1893 roku. Jak w 1939 roku podawał ,,Ilustrowany Kurier Codzienny" tajemnicze medium miało wygłosić wróżbę podczas seansu w Tęgoborzu w majątku hrabiego Władysława Wielogłowskiego. Podobno medium przekazywało wieści od Wernyhory, legendarnego proroka z XVII-wiecznej Rzeczypospolitej. Od lat treść przepowiedni jest przedmiotem licznych interpretacji.

Fragment ,,Gdy czarny orzeł znak krzyża splugawi" wiązano z hitlerowskimi Niemcami, ,,młot" i ,,niedźwiedź" miały symbolizować oczywiście ZSRS. Z kolei tekst o ,,pomazańcu z Krakowa" odnoszono do Jana Pawła II.

Przepowiednia wieści Polsce bycie wielką potęgą: ,,sięga nasz orzeł aż po Czarne Morze", wracają na szlak swój prastary", ,,Warszawa środkiem ustali się świata, lecz Polski trzy są stolice", ,,A kiedy pokój nastąpi w Warszawie, Trzech królów napoi w nim konie. Trzy rzeki świata dadzą trzy korony Pomazańcowi z Krakowa". W proroctwie jest też mowa o Unii z Węgrami i Rumunią i Polsce od morza do morza.

Wersja przepowiedni, którą po raz pierwszy wydrukowano na łamach ,,lustrowanego Kuriera Codziennego” w 1939 roku:

,,Trudno ludzkie ustalić losy, gdy zmienność warunków odmienia to, co wczoraj
trwałym było, a jutro istnieć przestaje.
Oto powiadam wam:
W dwa lat dziesiątki nastaną te pory,
Gdy z nieba ogień wytryśnie.
Spełnią się wtedy pieśni Wernyhory,
Świat cały krwią się zachłyśnie.
Polska powstanie ze świata pożogi,
Trzy orły padną rozbite,
Lecz długo jeszcze los jej jest złowrogi,
Marzenia ciągle niezbyte.
Gdy lat trzydzieści we łzach i rozterce
Trwać będą cierpienia ludu,
Na koniec przyjdzie jedno wielkie serce
I samo dokona cudu.
Gdy czarny orzeł znak krzyża splugawi,
Skrzydła rozłoży złowieszcze,
Dwa padną kraje, których nikt nie zbawi,
Siła przed prawem jest jeszcze.
Lecz czarny orzeł wejdzie na rozstaje;
Gdy oczy na wschód obróci,
Krzyżackie szerząc swoje obyczaje,
Z złamanym skrzydłem powróci.
Krzyż splugawiony razem z młotem padnie.
Zaborcom nic nie zostanie.
Mazurska ziemia Polsce znów przypadnie,
A w Gdańsku port nasz powstanie.
W ciężkich zmaganiach z butą Teutona
Świat morzem krwi się zrumieni.
Gdy północ wschodem będzie zagrożona
W poczwórną jedność się zmieni.
Lew na zachodzie nikczemnie zdradzony
Przez swego wyzwoleńca
Złączon z kogutem dla lewka obrony
Na tron wprowadzi młodzieńca.
Złamana siła mącicieli świata
Tym razem będzie na wieki.
Rękę wyciągnie brat do swego brata,
Wróg w kraj odejdzie daleki.
U wschodu słońca młot będzie złamany.
Pożarem step jest objęty.
Gdy orzeł z młotem zajmą cudze łany
Nad rzeką w pień jest wycięty.
Bitna Białoruś, bujne Zaporoże,
Pod polskie dążą sztandary.
Sięga nasz orzeł aż po Czarne Morze
Wracając na szlak swój prastary.
Witebsk, Odessa, Kijów i Czerkasy
To Europy bastiony,
A barbarzyńca aż po wieczne czasy
Do Azji ujdzie strwożony.
Warszawa środkiem ustali się świata,
Lecz Polski trzy są stolice.
Dalekie błota porzuci Azjata,
A smok odnowi swe lice.
Niedźwiedź upadnie po drugiej wyprawie.
Dunaj w przepychu znów tonie.
A kiedy pokój nastąpi w Warszawie,
Trzech królów napoi w nim konie.
Trzy rzeki świata dadzą trzy korony
Pomazańcowi z Krakowa,
Cztery na krańcach sojusznicze strony
Przysięgi złożą mu słowa.
Węgier z Polakiem, gdy połączą dłonie,
Trzy kraje razem z Rumunią.
Przy majestatu polskiego tronie
Wieczną połączą się unią.
A krymski Tatar, gdy dojdzie do rzeki,
Choć wiary swojej nie zmieni,
Polski potężnej uprosi opieki
I stanie się wierny tej ziemi.
Powstanie Polska od morza do morza.
Czekajcie na to pół wieku.
Chronić nas będzie zawsze Łaska Boża,
Więc cierp i módl się, człowieku".

Artykuł Polska przepowiednia z końca XIX wieku wróży Polsce bycie potęgą. ,,Warszawa środkiem ustali się świata, powstanie Polska od morza do morza…” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/polska-przepowiednia-konca-xix-wieku-wrozy-polsce-bycie-potega-warszawa-srodkiem-ustali-sie-swiata-powstanie-polska-morza-morza/feed/ 0
Oto polskie flagi: dzisiaj i w przeszłości [GALERIA] https://niezlomni.com/oto-polskie-flagi-dzisiaj-i-w-przeszlosci-galeria/ https://niezlomni.com/oto-polskie-flagi-dzisiaj-i-w-przeszlosci-galeria/#respond Tue, 02 May 2017 18:47:43 +0000 http://niezlomni.com/?p=37872

Oto lista flag Polski - obowiązujących obecnie i w przeszłości. Warto przypomnieć w Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej.

[caption id="attachment_37873" align="aligncenter" width="1024"] Flaga Rzeczypospolitej Polskiej[/caption]

[caption id="attachment_37874" align="aligncenter" width="1024"] Flaga z godłem Rzeczypospolitej Polskiej[/caption]

[caption id="attachment_37875" align="aligncenter" width="800"] Proporzec Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej[/caption]

[caption id="attachment_37876" align="aligncenter" width="1024"] Flaga Ministra Obrony Narodowej[/caption]

[caption id="attachment_37877" align="aligncenter" width="600"] Flaga Marszałka Polski[/caption]

[caption id="attachment_37878" align="aligncenter" width="600"] Flaga szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego[/caption]

[caption id="attachment_37879" align="aligncenter" width="1024"] Flaga Wojsk Lądowych[/caption]

[caption id="attachment_37880" align="aligncenter" width="800"] Flaga Komendanta Głównego Żandarmerii Wojskowej[/caption]

[caption id="attachment_37881" align="aligncenter" width="1024"] Bandera wojenna[/caption]

[caption id="attachment_37882" align="aligncenter" width="800"] Proporzec Marynarki Wojennej[/caption]

[caption id="attachment_37883" align="aligncenter" width="1024"] Flaga Marynarki Wojennej[/caption]

[caption id="attachment_37884" align="aligncenter" width="625"] Znak dowódcy okrętu[/caption]

[caption id="attachment_37885" align="aligncenter" width="800"] Bandera jednostek pomocniczych MW[/caption]

[caption id="attachment_37886" align="aligncenter" width="1024"] Flaga lotnisk (lądowisk) Marynarki Wojennej[/caption]

[caption id="attachment_37887" align="aligncenter" width="750"] Flaga dowódcy Marynarki Wojennej[/caption]

[caption id="attachment_37888" align="aligncenter" width="750"] Flaga admirała[/caption]

[caption id="attachment_37889" align="aligncenter" width="750"] Flaga generała[/caption]

[caption id="attachment_37890" align="aligncenter" width="1024"] Flaga Sił Powietrznych[/caption]

[caption id="attachment_37891" align="aligncenter" width="800"] Szachownica lotnicza[/caption]

[caption id="attachment_37892" align="aligncenter" width="1024"] Flaga Wojsk Specjalnych[/caption]

[caption id="attachment_37893" align="aligncenter" width="800"] Flaga Straży Granicznej[/caption]

[caption id="attachment_37894" align="aligncenter" width="750"] Flaga Policji[/caption]

[caption id="attachment_37895" align="aligncenter" width="1024"] Flaga statku ratowniczego oraz specjalnego statku do zwalczania zanieczyszczeń[/caption]

[caption id="attachment_37896" align="aligncenter" width="1024"] Flaga statku szkolnego[/caption]

[caption id="attachment_37897" align="aligncenter" width="800"] Flaga Królestwa Polskiego (Kongresowego)[/caption]

[caption id="attachment_37898" align="aligncenter" width="800"] Bandera wojenna flotylli wiślanej Królestwa Polskiego (Kongresowego)[/caption]

[caption id="attachment_37899" align="aligncenter" width="850"] Flaga Powstania Styczniowego[/caption]

[caption id="attachment_37900" align="aligncenter" width="744"] Proporzec kaperski; Proporzec bojowy / Znak używany w XVI wieku przez królewskich kaprów (polskich korsarzy), później także przez okręty wojenne polskiej floty (np. w bitwie pod Oliwą, 1627). Istniały także wersje, w których ramię z tasakiem marynarskim wysuwało się z obłoku.[/caption]

[caption id="attachment_37901" align="aligncenter" width="1024"] Flaga Polski II RP - w latach 1919-1930[/caption]

[caption id="attachment_37902" align="aligncenter" width="453"] Proporzec Marynarki Wojennej / lata: 1927-1939[/caption]

Artykuł Oto polskie flagi: dzisiaj i w przeszłości [GALERIA] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/oto-polskie-flagi-dzisiaj-i-w-przeszlosci-galeria/feed/ 0
Polskie miasto w… Turcji. Niezwykła historia polskiego miasta z czasu, gdy nie było polskiego państwa. Do dzisiaj najważniejszą funkcję pełni Polak [WIDEO] https://niezlomni.com/polskie-miasto-w-turcji-niezwykla-historia-polskiego-miasta-z-czasu-gdy-nie-bylo-polskiego-panstwa-do-dzisiaj-najwazniejsza-funkcje-pelni-polak-wideo/ https://niezlomni.com/polskie-miasto-w-turcji-niezwykla-historia-polskiego-miasta-z-czasu-gdy-nie-bylo-polskiego-panstwa-do-dzisiaj-najwazniejsza-funkcje-pelni-polak-wideo/#respond Fri, 28 Apr 2017 20:59:01 +0000 http://niezlomni.com/?p=37739

Po nieudanym Powstaniu Listopadowym, gdy Polsce nie udało się odzyskać niepodległości, wielu przywódców zrywu musiało emigrować. Silny ośrodek powstał we Francji, ale z czasem powstańcy trafili też do Turcji, gdzie z inicjatywy księcia Adama Czartoryskiego powstało polskie miasto.

Adampol lub po turecku Polonezkoey. Za oficjalną datę założenia polskiej miejscowości po azjatyckiej stronie Bosforu uznaje się 19 marca 1842 roku, gdy poświęcono pierwszy powstały dom. Za tym niecodziennym pomysłem stał książę Adam Czartoryski.

Adampol. Źródło: Infografika PAP

Nastawiony prozachodnio i antyrosyjsko Czartoryski po Powstaniu Listopadowym wyemigrował do Francji, ale wielu jego kompanów trafił do Turcji. Książę po kilku latach postanowił ich wesprzeć i utworzyć drugi silny ośrodek polskiej emigracji. W tym celu wysłał do Turcji swojego współpracownika Michała Czajkowskiego, który wykupił spory teren leśny nieopodal Stambułu. Tam zaczął powstawać Adampol - nazwany tak na cześć fundatora.

W Adampolu początkowo mieszkało kilkanaście osób, ale z czasem zgodnie z założeniami Czartoryskiego miejscowość zaczęła się rozrastać. Trafiali do niej nie tylko dawni uczestnicy powstania, emigranci z Polski, ale też wykupieni z niewoli tureckiej Polacy, którzy przymusowo walczyli w wojskach rosyjskich oraz polscy uciekinierzy z Syberii.

Po zakończeniu I wojny światowej i odzyskaniu przez Polskę niepodległości wielu mieszkańców Adampola wróciło do kraju. Niektórzy nie zamierzali się już jednak ruszać znad Bosforu i w 1938 roku nadano im tureckie obywatelstwa. W czasach PRL związki miejscowości z Polską uległy rozluźnieniu. Czartoryscy zrzekli się praw do ziemi, na której stanął Adampol, a w końcu zmieniono nazwę miejscowości na Polonezkoey. Obecnie po polsku mówią już tylko najstarsi mieszkańcy, ale nadal wójtem tradycyjnie zostaje Polak. Co roku odbywa się też festiwal, który podkreśla związki zamieszkał przez około 400 osób wsi z Polską.

można włączyć polskie napisy:

https://www.youtube.com/watch?v=f0PqHsvuLcs

https://www.youtube.com/watch?v=ncJSlieisKQ

https://www.youtube.com/watch?v=-i0s5gs6Bf4

Artykuł Polskie miasto w… Turcji. Niezwykła historia polskiego miasta z czasu, gdy nie było polskiego państwa. Do dzisiaj najważniejszą funkcję pełni Polak [WIDEO] pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/polskie-miasto-w-turcji-niezwykla-historia-polskiego-miasta-z-czasu-gdy-nie-bylo-polskiego-panstwa-do-dzisiaj-najwazniejsza-funkcje-pelni-polak-wideo/feed/ 0
Zakup Alaski – dlaczego Amerykanie powinni podziękować Polakom https://niezlomni.com/zakup-alaski-dlaczego-amerykanie-podziekowac-polakom/ https://niezlomni.com/zakup-alaski-dlaczego-amerykanie-podziekowac-polakom/#comments Thu, 30 Mar 2017 15:00:37 +0000 http://niezlomni.com/?p=32677

Czy ktoś w USA jeszcze pamięta, że jeden z najbardziej opłacalnych zakupów w historii świata został dokonany przez Polaków, i że bez zbrojnej walki naszego narodu prawdopodobnie nigdy by do niego nie doszło?

Najlepsi negocjatorzy i najciężsi frajerzy?

W 1867 roku sfinalizowana została jedna z największych i najbardziej zdumiewających transakcji w dziejach. W jej wyniku cesarstwo rosyjskie przestało być imperium rozciągniętym na trzech kontynentach. Za zdumiewająco małą kwotę sprzedało obszar ponad pięciokrotnie większy od obszaru współczesnej Polski. Za cenę przysłowiowej „czapki śliwek” Rosja zakończyła swą obecność w Ameryce.

Od lat nie milkną opinie, według których Amerykanie zrobili wtedy najlepszy interes w światowych dziejach umów handlowych. Pigmeje oddający kość słoniową za świecidełka czy Indianie sprzedający wyspę Manhattan za kilka noży i koców – na tle przedstawicieli cara a.d.1867 wyglądać mogą na bardzo skutecznych negocjatorów. Z mnóstwa rosyjskich źródeł wynika, że wielu Rosjan do dziś nie może przeboleć arcyfrajerskiego sprzedania Alaski. W licznych analizach i podręcznikach historii rosyjscy autorzy stwierdzają też jednoznacznie, że wszystkiemu winni są… Polacy!

Czek, którym rząd Stanów Zjednoczonych zapłacił Rosji za terytorium Alaski

Rosjanie mogli mieć też Kalifornię

Kolonizowaniem zachodnich wybrzeży Ameryki Północnej Rosja zajmowała się od początku XVIII w. Przez jakiś czas utrzymywała forty m.in. w Kalifornii. Z różnych przyczyn imperium carów terytoriami tymi przestało się jednak interesować. Mimo że do wielu zakątków dzisiejszych Stanów Zjednoczonych wysłannicy Rosji dotarli wcześniej niż Hiszpanie, Portugalczycy czy Anglicy – poddani cara nie rozwinęli kolonizacji i nie zadbali o przyłączenie odkrywanych terytoriów do swojego kraju. Z Alaską – było nieco inaczej.

W latach dwudziestych XVIII w. zatrudniony w służbie cara Piotra I żeglarz Vitus Bering dokonał dość dokładnego opisu Alaski. Precyzyjną datę, od której liczyć można jej przynależność do Rosji trudno jednak wskazać. Być może powinien być nią rok 1725, kiedy poddani cara zaczęli te ziemie zasiedlać. Odbywało się to jednak bardzo powoli.

Petersburg nigdy też tych terytoriów nie doceniał. Stąd w roku 1859, po przegranej przez Rosję wojnie z Turcją, pojawił się na dworze cara pomysł, by Alaskę sprzedać, w celu podreperowania nadszarpniętych finansów. Koncepcja ta miała jednak licznych przeciwników. Jeśli bowiem nawet nie znano wtedy wartości zasobów naturalnych tego mroźnego fragmentu Ameryki – rozciąganie się mocarstwa od okolic Kalisza aż po Kanadę było kwestią ogromnie prestiżową.

Bez polskiego Powstania Styczniowego Stany Zjednoczone nie miałyby Alaski?

Pomysł sprzedania Alaski z dużo większą mocą pojawił się w połowie lat sześćdziesiątych XIX wieku. Z jakiego powodu przyczyną mieli być Polacy? Odpowiedź dają niektóre rosyjskie podręczniki historii. Otóż – z absolutnie każdego powodu!

Po pierwsze – to Polacy spowodowali ogromną dziurę budżetową w rosyjskich finansach. Wynikła ona stąd, że od stycznia roku 1863 do jesieni 1864 zakłóceniu uległo ściąganie podatków z kilku najbogatszych guberni całego imperium – ogarniętych polskim Powstaniem Styczniowym.

A po drugie i trzecie? Rozmowy z Amerykanami zaczęto w roku 1865. 30 marca 1867 podpisano umowę sprzedaży. Za cenę 7 milionów i 200 tysięcy dolarów Alaska stała się własnością Stanów Zjednoczonych. Jeden hektar ziemi kosztował więc Amerykanów niewiele ponad pół centa. Przeliczając ówczesną cenę zakupu na dzisiejsze dolary – da się ona określić na niewiele ponad sto milionów.

[caption id="attachment_1503" align="alignright" width="263"]Wlodzimierz_Krzyzanowski Włodzimierz Krzyżanowski[/caption]

Polski spisek wymierzony w zaborcę?

Krótko po sfinalizowaniu transakcji do opinii publicznej przedostała się informacja, że rosyjski zespół negocjacyjny, kierowany przez barona Edwarda de Stoeckla, składał się głównie z Polaków. Kluczową rolę po stronie amerykańskiej odgrywał natomiast Włodzimierz Krzyżanowski – polski generał, który po osiedleniu się w USA pracował dla Białego Domu. Pogląd, według którego to z winy Polaków Rosja Alaskę musiała sprzedać, przy czym Polacy w imieniu Rosji sprzedawali ją Polakom – negocjującym w imieniu Ameryki – jest w rosyjskich książkach dość częsty. I przynajmniej do pewnego stopnia wygląda na uzasadniony.

A potem odkryto tam złoża złota…

Dodać jednak trzeba, że początkowo i sami Amerykanie Alaski nie doceniali. Izba Reprezentantów transakcję zatwierdziła dopiero w 1868 roku i to wcale nie jednogłośnie.

Przez ponad dwadzieścia lat nowo zakupione terytorium nie cieszyło się zainteresowaniem osadników. Dopiero na początku lat dziewięćdziesiątych XIX w., po odkryciu złóż cennego kruszcu w kanadyjskim Klondike, wybuchła gorączka złota, która do mroźnej północnej krainy ściągnęła wiele tysięcy poszukiwaczy. Jakiś czas później okazało się, że Alaska to nie tylko jedno z najbardziej złotodajnych miejsc świata, ale też jeden z regionów najzasobniejszych w nikiel, uran, platynę, miedź, cynk, gaz ziemny, ropę naftową… Doceniono też położenie istotne z punktu widzenia supermocarstwa.

Jakże inaczej przecież wyglądałaby dziś Rosja, gdyby to ona miała Alaskę i o ileż skromniej prezentowałyby się Stany – bez Alaski. Wiele też już lat temu doceniono tę część świata ze względu na jeszcze inne walory – zaczęto się zachwycać jej przyrodniczą wyjątkowością i krajobrazowym pięknem.

Marek Burzyński, źródło: Gazeta Obywatelska

 

Artykuł Zakup Alaski – dlaczego Amerykanie powinni podziękować Polakom pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/zakup-alaski-dlaczego-amerykanie-podziekowac-polakom/feed/ 2
„Czołem ojczyźnie, szponem wrogowi”. 150. rocznica powstania Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” https://niezlomni.com/czolem-ojczyznie-szponem-wrogowi-148-rocznica-powstania-towarzystwa-gimnastycznego-sokol/ https://niezlomni.com/czolem-ojczyznie-szponem-wrogowi-148-rocznica-powstania-towarzystwa-gimnastycznego-sokol/#respond Tue, 07 Feb 2017 07:30:35 +0000 http://niezlomni.com/?p=22899

Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”, które powstało 7 lutego 1867 r. we Lwowie, było bez wątpienia najbogatszą i najbardziej wpływową organizacją II RP. Społeczeństwo polskie doceniło ponad 50 lat niestrudzonej pracy organicznej, organizacji wielkich i niezwykle inspirujących obchodów patriotycznych, imprez kulturalnych i sportowych. Doskonale zdawano sobie sprawę, że to dzięki tej trudnej pracy tysięcy Sokołów udało się w dużej mierze zachować polskość i w konsekwencji odzyskać niepodległość w 1918 r.

Ze swoja spuścizną w postaci powołania i organizacji Błękitnej Armii, zorganizowania Harcerstwa Polskiego, powszechnego udziału członków „Sokoła” w Powstaniu Wielkopolskim oraz powstaniach śląskich, a także zapoczątkowaniem polskiego sportu (któż jeszcze nie słyszał o strzelcu pierwszej bramki w historii polskiej piłki nożnej?) oraz przede wszystkim wychowaniem całych zastępów działaczy polskich, Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” pozostaje organizacją, z którą nie może się równać żadna inna.

To właśnie do tej dumnej historii starają się nawiązywać współcześni działacze „Sokoła”.

Powstanie

Walka Polaków o odzyskanie niepodległości nie skończyła się wraz z upadkiem powstania styczniowego, ponieważ nie wszyscy pogodzili się z porażką. Jednak dla wielu było jasne, że od teraz należy szukać innej drogi do odzyskania wolności. Powoli pojawiały się nowe pomysły i inicjatywy, z których najwcześniej wyłoniło się Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”, które powstało we Lwowie już 7 lutego 1867 r. Nowe stowarzyszenie utworzyli studenci lwowscy, którzy do współpracy zaangażowali wielu znanych, wpływowych i szanowanych obywateli Lwowa. Wśród nich nie zabrakło byłego powstańca styczniowego Jana Żalplachty-Zapałowicza – majora wojsk powstańczych z 1863 r. Przypadek Żalplachty-Zapałowicza nie był odosobniony. Regułą było, że uczestnicy styczniowego zrywu aktywnie włączali się w budowę gniazd „Sokoła”, nawet na tak odległych obszarach jak Kanada i USA. Także sokole mundury – czamary, były zainspirowane obrazami Artura Grottgera, przypominając mundury noszone przez powstańców.

Walka trwa dalej

[caption id="attachment_22901" align="alignleft" width="497"]Przemarsz oddziałów konnych Przemarsz oddziałów konnych[/caption]

Polem pracy pierwszego gniazda „Sokoła” stała się praca organiczna, skierowana do całego społeczeństwa polskiego, która miała umożliwić narodowi przetrwanie. Godłem nowego stowarzyszenia był sokół w locie trzymający ciężarki, którego Towarzystwo używa po dziś dzień.

Wsparcia rodzącemu się Towarzystwu udzielili Czesi, którzy własnego „Sokoła” założyli kilka lat wcześniej. Polski „Sokół” starał się jak najskuteczniej budzić uczucia patriotyczne, co miało ogromne znaczenie dla kultury polskiej w warunkach zaborów. Dla wielu ówcześnie żyjących Polaków było czymś oczywistym, że „Sokół” pod oficjalnym szyldem gimnastyki, prowadzi wielokierunkową działalność narodową i niepodległościową.

Sport

Sport zawsze odgrywał bardzo ważna rolę w działalności „Sokoła”, wspólne ćwiczenia, wyjazdy i zawody sportowe integrowały i podnosiły sprawność fizyczną druhów, początkowo nie budząc większego zainteresowania zaborców. Warto jednak dodać, że liczba druhów aktywnie uprawiających gimnastykę nie była zbyt wysoka i wynosiło średnio 25-30%.

Jednak przede wszystkim Sokoli starali się szukać takich rozwiązań, które w sposób łatwy i przyjemny przyciągną ogół społeczeństwa i wpłyną na podniesienie poziomu jego sprawności, do czego podchodzono jednak w pełni profesjonalnie (wykwalifikowani instruktorzy, baza szkoleniowa, nowoczesny sprzęt). Chodziło o wszechstronny rozwój fizyczny członków, dlatego w wielu Towarzystwach w pierwszej kolejności propagowano uprawianie gimnastyki, która zyskała dużą popularność w XIX w.

[quote]Jednak już w momencie powstania pierwszego gniazda „Sokoła” coraz większą popularność zaczęły zdobywać inne dyscypliny sportu m.in. lekka atletyka, pływanie, zapasy, kolarstwo, tenis, boks, a nawet narciarstwo, szermierka, wioślarstwo i wiele innych dyscyplin, które od początku pojawiały się w „Sokole”. Wychowanie fizyczne w „Sokole” oparto również na grach i zabawach ruchowych. Zapewne ta forma działalności stała się inspiracją dla dr. Henryka Jordana, jednego z założycieli TG „Sokół” w Krakowie, dzięki któremu zaczęły powstawać „Ogrody Jordanowskie”, w których dzieci, młodzież i dorośli mogli aktywnie spędzać czas. Nie powinno zatem nikogo dziwić, że część historyków sportu uznaje datę rejestracji pierwszego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” za początek rozwoju sportu w Polsce. Zresztą podobnie uważali komuniści, którzy zlikwidowali Towarzystwo w 1947 r., co nie przeszkodziło im świętować 100-lecia sportu w Polsce w 1967 r. – nawiązując tym samym do powstania pierwszego gniazda „Sokoła” we Lwowie.[/quote]

W sportowej historii „Sokoła” miały nawet miejsce wydarzenia tak symboliczne jak pierwszy polski udokumentowany mecz piłki nożnej, który odbył się 14 lipca 1894 r. we Lwowie podczas II Zlotu Sokolstwa Polskiego. W trakcie pierwszego oficjalnego meczu piłki nożnej, pomiędzy drużynami Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” z Krakowa i Lwowa, Włodzimierz Chomicki strzelił bramkę, która jest pierwszym udokumentowanym golem w historii polskiego sportu.

[caption id="attachment_22902" align="aligncenter" width="960"]Pokaz ćwiczeń Pokaz ćwiczeń[/caption]

Zwycięskie rocznice

Sokół” różnił się zasadniczo od wszystkich istniejących w historii Polski stowarzyszeń. Jako jedno z nielicznych za cel stawiał sobie kształtowanie w społeczeństwie polskim dumy narodowej, m.in. poprzez organizację imprez upamiętniających najwybitniejsze osiągnięcia narodu polskiego. Stąd większość największych obchodów i zlotów Sokolstwa była organizowana dla upamiętnienia wielkich polskich zwycięstw wojennych. Za przykład niech posłużą obchody 500. rocznicy bitwy pod Grunwaldem w 1910 r. w Krakowie, które były dużym wydarzeniem politycznym tego czasu, o ogromnym znaczeniu dla przyszłości „Sokoła” i harcerstwa.

[caption id="attachment_22903" align="aligncenter" width="833"]Zlot Grunwaldzki z okazji 500. rocznicy zwycięstwa - odsłonięcie Pomnika Grunwaldzkiego na placu Matejki, Kraków 1910 r. Zlot Grunwaldzki z okazji 500. rocznicy zwycięstwa - odsłonięcie Pomnika Grunwaldzkiego na placu Matejki, Kraków 1910 r.[/caption]

Skauting

„Sokół” szybko zainteresował się harcerstwem, o którym po raz pierwszy publicznie dyskutowano podczas Zlotu Grunwaldzkiego w 1910. Kilka miesięcy później działacze „Zarzewia”, „Eleusis” i „Eleuterii” zostali zaproszeni na spotkanie w sali „Sokoła-Macierzy” we Lwowie. Podczas spotkania przemawiał Andrzej Małkowski, który przekonał władze „Sokoła” o wartości nowego ruchu. Decyzja o utworzeniu skautingu polskiego została potwierdzona przez zarząd „Sokoła” 28 lutego 1911 r. Od tego momentu „Sokół” udzielił niezbędnego wsparcia rodzącemu się ruchowi w postaci instruktorów, kursów, pieniędzy, boisk, sokolni, a nawet opieki prawnej – bez tego wszystkiego trudno wyobrazić sobie polski skauting. Co więcej, do wybuchu I wojny światowej skauting był nieodłączną częścią „Sokoła”, za sprawą Naczelnej Komendy Skautowej, a następnie Związkowego Naczelnictwa Skautowego, które będąc częścią struktur „Sokoła” kierowały rodzącym się polskim ruchem skautowym aż do wybuchu I wojny światowej w 1914 r.

Przygotowania wojskowe

W krótkim czasie po wsparciu skautingu zarząd „Sokoła” we Lwowie uchwalił zorganizowanie Polowych Drużyn Sokolich (znanych też jako Stałe Drużyny Sokole) w każdym sokolim okręgu, co udało się zrealizować już w pierwszej połowie 1912 r. W tym celu gniazda zakupiły karabiny i rozpoczęły ćwiczenia strzeleckie. Organizowano kursy zbrojmistrzów, ćwiczenia w zakresie musztry i służby polowej, wprowadzono obowiązkowe strzelanie do tarczy oraz ćwiczenia nocne. Inicjatorem i najbardziej zaangażowanym w akcję wojskową był Józef Haller, który przeszedł na emeryturę w 1912 r., co pozwoliło mu na aktywną działalność w Galicji wśród sokołów i skautów.

 

[caption id="attachment_22904" align="aligncenter" width="960"]Ćwiczenia z karabinami, Kraków 1910 r. Ćwiczenia z karabinami, Kraków 1910 r.[/caption]

W wyniku tej pracy w 1914 r., przed wybuchem I wojny światowej było w Galicji około 150 Polowych Drużyn Sokolich, skupiających od 7 do nawet 15 tys. członków. Punktem kulminacyjnym tych przygotowań były wielkie manewry przeprowadzone 18 października 1913 r., podczas których umundurowani sokoli zademonstrowali różne rodzaje broni: piechotę, oddziały konne i strzeleckie.

Błękitna Armia

Swoje zasługi „Sokół” miał również w utworzeniu Błękitnej Armii, której powstanie zapoczątkował dekret prezydenta Francji z  4 czerwca 1917 r. Gdyby nie sokoli-ochotnicy pochodzący z USA i Śląska, idea powstania tej najbardziej wartościowej jednostki Armii Polskiej najprawdopodobniej by nie przetrwała. Formowanie Błękitnej Armii rozpoczęło się dopiero w początkach 1918 r., czyli w momencie przybycia ochotników polskich z USA, wśród których prym wiedli działacze miejscowego „Sokoła”. Duże znaczenie miało również zaangażowanie Polaków, przebywających w obozach jenieckich państw alianckich, wśród których największą aktywność przejawiali rodowici górnoślązacy.



Błękitna Armia, Francja 1918 r.

Dzięki wielkiemu wysiłkowi Polonii i Polaków udało się do kwietnia 1919 r. pod dowództwem gen. Józefa Hallera zorganizować 70 tys. oficerów i żołnierzy. Błękitna Armia była najlepiej wyposażoną jednostkę polską w okresie wojny polsko-bolszewickiej. Posiadała czołgi, samoloty, wojska inżynieryjne, instrukcyjne, kawalerię, artylerię, szpitale polowe, jednolite umundurowanie (niebieskie mundury francuskie) i pełne uzbrojenie, które dostarczyli Francuzi. Nie bez znaczenia było bardzo wysokie morale ochotników.

W Wielkopolsce i na Śląsku

Sokoli mieli swoje zasługi także dla przebiegu powstania wielkopolskiego, które wybuchło 27 grudnia 1918 r. Przed wybuchem wojny na terenie Niemiec istniało prawie 300 gniazd „Sokoła” zrzeszających około 12 tysięcy członków, które swoim zasięgiem objęły wszystkie środowiska polskie, także na emigracji (Nadrenia i Westfalia). W okresie powstania druhowie objęli wiele kluczowych stanowisk w Naczelnej Radzie Ludowej, Policji Państwowej i Straży Ludowej. Ponadto wielu sokołów zasiadało w radach robotniczych i żołnierskich oraz w radach ludowych najważniejszych miast i powiatów.

Jak się miało okazać, nie mniej istotna była inicjatywa ruchu sokolego na Śląsku, gdzie za sprawą działaczy narodowych z Poznania, zostały założone pierwsze sokole gniazda. Dzięki trudnej, ale zdecydowanej i konsekwentnej pracy, udało się przed wybuchem III powstania śląskiego zorganizować Dzielnicę Śląską „Sokoła” składającą się z 12 okręgów, z blisko 270 gniazdami i 20 tys. druhów, o ogromnym znaczeniu dla wyniku walk.


VIII Zlot Sokolstwa Polskiego w Katowicach - owacyjnie witane Sokolstwo przez mieszkańców Śląska

ZTG „Sokół”

W wolnej Polsce idea Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” szybko się odradzała. Powstał Związek Towarzystw Gimnastycznych „Sokół”, zorganizowano także pierwszy zlot, który odbył się w dniach 8-10 lipca 1921 r. i był wielkim sokolim świętem. W zjeździe uczestniczyło około  8-10 tys. „Sokołów”. Pokazy ćwiczeń i zawody pod kierunkiem prof. Wyrobka oglądali m.in. marszałek Sejmu RP Wojciech Trąmpczyński, minister spraw wojskowych Kazimierz Sosnkowski, kardynał Aleksander Kakowski i Wojciech Korfanty. I Zlot w wolnej Polsce był niewątpliwie wielkim wydarzeniem dla „Sokoła” i jego druhów. Był ukoronowaniem ponad półwiekowej pracy całych pokoleń Sokołów oraz spełnieniem marzeń i oczekiwań, po wielu latach wytężonej pracy. Warto dodać, że w okresie II RP obecność „Sokołów” na uroczystościach zawsze dodawała splendoru i podnosiła rangę imprezy.

Ruch narodowy

wSokolePolski ruch narodowy utożsamiany jest przede wszystkim z Obozem Narodowo-Radykalnym i Młodzieżą Wszechpolską, które jednak w żaden sposób nie mogły, pomimo swojej niewątpliwej wartości, równać się z „Sokołem”.

Niewielu zdaje sobie sprawę z dominującego wpływu TG „Sokół” na kształtowanie się polskiego ruchu narodowego i całej polskiej przedwojennej prawej strony sceny politycznej. Legitymacje członkowskie posiadało wielu wybitnych polityków narodowych m.in. Roman Dmowski, który w latach 1895-1897 był członkiem „Sokoła” we Lwowie i gniazda w Poznaniu.

Z „Sokołem” związany był Zygmunt Balicki, który z Władysławem Turskim tworzyli gniazda w środowisku wiejskim, a Zygmunt Miłkowski zachęcał do wstępowania w szeregi sokole w Paryżu. Ponadto do grona polityków narodowych związanych z „Sokołem” należeli Stanisław Głąbiński, Marian i Władysław Seydowie, Wojciech Trąmpczyński, Stanisław Grabski, Leopold Skulski, Maurycy Zamoyski oraz bardzo wielu innych.

Dla późniejszych działaczy narodowych zetknięcie się z „Sokołem” w okresie młodości było pierwszym impulsem do podjęcia pracy narodowej. Często aktywność w „Sokole” była pierwszym etapem działalności młodych endeków, którzy następnie rozwijali swoje umiejętności w strukturach politycznych. Wiele elementów idei „Sokoła” można odnaleźć w programie Związku Ludowo-Narodowego z 1919 r., który fragmentami przypomina deklarację ideową „Sokoła” tzw. „X Przykazań Sokolstwa” z początku XX w.

XX wojna światowa

Niemcy mieli świadomość roli jaką „Sokół” odegrał w okresie powstania wielkopolskiego i powstań śląskich, a także o znaczeniu, szacunku i prestiżu jakim cieszyli się działacze „Sokoła” w społeczeństwie polskim. Niemcy niezwłocznie po zajęciu terytorium Polski przystąpili do likwidacji „Sokoła”, a wielu działaczy zostało zamordowanych już w październiku 1939 r. w ramach operacji Tannenberg, która miała na celu likwidację polskiej warstwy inteligenckiej i przywódczej. Nie inaczej sytuacja wyglądała na terenach opanowanych przez Sowietów. Bardzo ogólne szacunki mówią, że w okresie wojny zniszczeniu uległo co najmniej 89% Towarzystw.

Po wojnie działacze „Sokoła”, którym udało się przeżyć, niezwłocznie przystąpili do odbudowy struktur. Niestety w nowych, komunistycznych warunkach okazało się to niemożliwe. Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” zostało definitywnie rozwiązane w 1947 r. Jednak działacze sokoli nigdy nie pogodzili się z utratą swojej organizacji i przez cały okres PRL zabiegali o możliwość wznowienia działalności (m.in. 1956 i 1980), część przeszła do podziemia, gdzie starała się podtrzymać ideę „Sokoła” do momentu, w którym wznowienie działalności będzie możliwe.

Współcześnie

W 1989 r. „Sokół” odrodził się w dużej mierze za sprawą przedwojennych działaczy oraz ich rodzin, chociaż nie brakowało osób wcześniej z „Sokołem” niezwiązanych. Przez pierwsze 20 lat o obliczu „Sokoła” stanowili działacze z okresu przedwojennego oraz ich rodziny, jednak w ostatnich kilku latach powstało wiele nowych Towarzystw, które w swoje szeregi przyciągnęły młodszych działaczy, którzy tchnęli nowego, ożywczego ducha w organizację.

Na przestrzeni ostatnich kilku lat „Sokół” wyraźnie się zmienia. Jednak przyszli i obecni działacze nie zapominają o wielkie spuściźnie oraz trzech podstawowych elementach, które stanowią o obliczu „Sokoła” – sportu, współpracy z Kościołem oraz patriotyzmu. Gniazdo, w którym zabraknie chociażby jednego z tych pierwiastków nie może uchodzić za Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”.

Współcześnie w ramach „Sokoła” działa wiele Towarzystw o różnych profilach. Jedne gniazda prowadzą szeroką działalność paramilitarną , inne odwołują się do tradycji Powstania Wielkopolskiego (Leszno, Poznań) lub organizują imprezy sportowe (Sanok, Tarnów, Kraków), jeszcze inne inicjują uroczystości kulturalne i obchody patriotyczne (m.in. Perkowo i wiele innych).



Widowiskowa uroczystość reaktywacji TG "Sokół" w Perkowie, 2012 r.

Obecnie w Polsce i na świecie (Litwa, Kanada, Ukraina) działa około 60 gniazd sokolich, a ich liczba systematycznie wzrasta. Tylko w styczniu tego roku powstały dwa kolejne Towarzystwa w Obornikach i Szczecinie. Powstanie każdego nowego Towarzystwa jest wielkim wydarzeniem dla wszystkich działaczy „Sokoła”, którzy wiadomość o powstaniu nowego gniazda przyjmują z wielką radością. Co więcej, młode gniazda mogą liczyć na wsparcie pozostałych Towarzystw w organizacji imprez i uroczystości, mogą także liczyć na ich obecność oraz wsparcie w organizowanych przez siebie uroczystościach. Dzieje się tak dlatego, że wszystkich druhów łączy silne poczucie braterstwa, świadomość historycznej ciągłości i zwycięska idea.

Media i polityka

Działacze „Sokoła” zdają sobie sprawę ze znaczenia mediów we współczesnym świecie, dlatego tak jak ich poprzednicy, bardzo zabiegają o to, aby ich działania były odpowiednio nagłośnione i prezentowane po to, aby jak najlepiej mogły dotrzeć z przesłaniem do społeczeństwa. Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” działało wyłącznie dzięki społecznej pracy swoich członków, nie inaczej jest również dziś. W niemal każdym gnieździe ciężar funkcjonowania Towarzystwa spoczywa na prezesie, który inicjuje, angażuje druhów i kieruje stowarzyszeniem. Jego zadaniem jest także nagradzanie i odpowiednie uhonorowanie zaangażowanych druhów.



Pokaz musztry w wykonaniu Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół" z Rymanowa, Sanok 2014 r.

„Sokół”, tak jak dawniej, pozostaje organizacją apartyjną, co wcale nie oznacza, że zabrania swoim członkom działalności politycznej. Wręcz przeciwnie, działalność polityczna sokolich druhów jest rzeczą wskazaną i pożądaną, do czego nierzadko gniazdo stara się zachęcać swoich druhów. Bez względu na to, w jakiej partii, ugrupowaniu, inicjatywnie czy ruchu społecznym się znajdą. Wynika to z głębokiego przekonania, że Sokoli jako jednostki najlepiej uświadomione, powinni brać na siebie ciężar trudnej i bardzo wymagającej działalności politycznej.

Pozostaje mieć tylko wiarę, że za dwa lata, kiedy przypadać będzie 150. rocznica założenia Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”, będziemy mogli, tak jak dawniej, ujrzeć na ulicach polskich miast tysiące dumnie maszerujących sokolich druhów.

Czołem!

Damian Małecki

wSokole.pl

Artykuł „Czołem ojczyźnie, szponem wrogowi”. 150. rocznica powstania Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” pochodzi z serwisu Niezłomni.com.

]]>
https://niezlomni.com/czolem-ojczyznie-szponem-wrogowi-148-rocznica-powstania-towarzystwa-gimnastycznego-sokol/feed/ 0